Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • Empik Go W empik go

Diamentowe pole - ebook

Wydawnictwo:
Format:
EPUB
Data wydania:
25 stycznia 2022
16,90
1690 pkt
punktów Virtualo

Diamentowe pole - ebook

Opowieść o odwadze, marzeniach i pokonywaniu barier. Bohater dzięki umiejętnemu myśleniu i posiadanej zdolności dostrzegania głębszych wartości przeobraża posiadany grunt w źródło dochodów i z biegiem lat osiąga niezależność finansową.

Kategoria: Obyczajowe
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-65848-19-2
Rozmiar pliku: 136 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

1

Krople rosy mieniły się w promieniach wschodzącego słońca niczym tysiące diamentów. W oddali roztaczał się przepiękny krajobraz, czyniąc rozległy teren niezwykle atrakcyjnym. W istocie było to pastwisko – najwyżej położone i najmniej urodzajne. Jednak ze względu na poranny pejzaż właściciel cenił je najbardziej ze wszystkich pastwisk, które posiadał.

Bruno siedział na kamieniu i karmił zmysły wspaniałym widokiem. Przychodził tutaj niemal każdego dnia. Kiedy nie było rosy, przechadzał się swobodnie jak król, choć szaty, które miał na sobie, nie wskazywały, by był zamożnym człowiekiem. Ziemia pod jego stopami była zwykłym pastwiskiem. Lecz on potrafił dostrzec to, co niewidoczne na pierwszy rzut oka.

Gdy schodził z ulubionego pastwiska, powracając myślami do codziennych spraw, usłyszał w pobliżu dziwne odgłosy. Zatrzymał się i wytężył słuch. Po chwili był już pewien, że ktoś płakał, skryty za krzakami. Podszedł bliżej, rozsunął gałęzie i wnet ujrzał małego, skulonego chłopca.

– Czemu płaczesz? – Bruno spytał, pochylając się nad chłopcem.

Malec otarł łzy i niepewnym głosem odrzekł:

– Bo jestem sam.

– A twoi rodzice?

– Nie mam rodziców.

– Gdzie mieszkasz? – dopytywał Bruno.

– Nigdzie – odpowiedział chłopiec i ponownie zaniósł się płaczem.

Bruno westchnął głęboko, po czym zadał kolejne pytanie:

– Jak masz na imię?

– Ivo – wyrzekł chłopiec, głośno pochlipując.

– Posłuchaj mnie, Ivo. Nie mogę pozwolić, byś siedział w tych krzakach i płakał. W mojej chacie jest dosyć miejsca. Starczy dla nas dwóch.
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij