Dla miłości… - ebook
Jak wyrazić uczucia, emocje, dobro i zło, które walczy w sercu człowieka? Tylko wierszem. „Dla miłości…” to historia zapisana wersami, chaotycznie nie spójnie, emocjonalnie. Uczucia to życie, spontaniczne nieprzemyślane zwariowane, ale prawdziwe. Dla miłości… to prawda, wszystko jest dla miłości…
| Kategoria: | Poezja |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| ISBN: | 978-83-8189-183-7 |
| Rozmiar pliku: | 1 014 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Przyjdzie czas
_Nie bałem się, nie miałem obawy,_
_co jeszcze się wydarzy._
_Śmiałem się znajomym w twarz,_
_to nie mój czas…_
_— Aż spojrzałem w oczy mi nie znane,_
_chabrowo-szare, złotem przetykane,_
_i lęk chwycił mnie za serce,_
_że nie zobaczę jej już więcej!_
_Ona też się zatrzymała…_
_Byłem pewien, coś we mnie wiedziało!_
_Wyciągnęła ręce… I oddałem jej serce…_
Mądra i piękna
_Piękna umysłem,_
_postrzeganiem świata_
_z jego barwami,_
_nie, nie ma takich dusz…_
_— Nie prawda, ja spotkałem!_
_I nigdy jej nie zapomnę,_
_olśniony szczęściem,_
_znalazłem odpowiedzi,_
_na wszystkie wątpliwości._
_Poznałem tajemnicę,_
_prawdziwej miłości…_Tak miało być…
_Nie szkoda złota za radość i śmiech,_
_nie szkoda słów, obietnic danych!_
_Bo dobrze miało nam być, tak_
_dobrze miało być …_
_Nie szkoda czasu, ten czas to nic,_
_to tylko z życia chwila, bo dobrze_
_nam miało być, tak dobrze_
_miało być …_
_Pełnymi garściami z życia bież,_
_co chcesz, masz mnie!_
_Dobrze miało być, tak_
_dobrze nam być miało …_
_Pamiętam krzyk, zniknęła twarz,_
_plecy i cień… Nie ma już nas!_
_A przecież miało nam dobrze_
_być, tak miało być…_
_Słońce wstaje każdego dnia, wolę_
_noc od kłamstw fałszywego dnia…_
_— Tak dobrze miało razem nam być,_
_tak miało być…_Szaleństwo
_Nie, nie możliwe,_
_amnezja, wyparcie,_
_to się zdarzyło!_
_A żyjesz,_
_jakby mnie nie było…_
_Nie pamiętasz,_
_Boże, to moja wina!_
_Biegu czasu,_
_nie zmieni dziewczyna…_
_Pamięć zawodzi,_
_nie mam racji,_
_a te obrazy, emocje,_
_uroiłem,_
_zamknąłem w słowie …_
_— Zapytam, jest obok…_
_Nie, nie mogę!_
_To szaleństwo,_
_jest tylko w mojej głowie…_
_Wariuję… — cisza!_
_Nikomu nic nie powiem…_Zrozumieć…
_Obsesja,_
_jak zrozumieć_
_i kochać człowieka?_
_Doskonałego,_
_swoją słabością,_
_nie podda się,_
_serce marzeniu odda,_
_i zwycięży!_
_Na przekór,_
_przyzwyczajonym_
_do porażek i bezsilności._
_Ci oddali by wszystko,_
_w ręce opaczności._
_Obsesją,_
_jest zrozumieć_
_człowieka._
_Jak kochać jego wady,_
_bezduszność?_
_Czy potrafię słowami,_
_rozpalić zimne serce?_
_Anioł się śmieje i szepce…_
_— Trzeba chcieć, chcieć_
_i nie trzeba nic więcej…_Sen i marzenia
_Śpisz, taka łagodna…_
_— Otwarte okno,_
_wiatr porusza firanami,_
_uliczka z latarniami,_
_w ciemności lśniące oczy,_
_chyba kocie…_
_O! Zniknęły już w oddali._
_Śnisz, odchylasz głowę,_
_przyciskasz poduszkę do piersi,_
_odrzucasz przykrycie,_
_kurcz przebiega przez ciało…_
_Kropelki potu,_
_otwarte usta i drżenie._
_Błogość na buzi,_
_odprężona — śpisz naga,_
_w pościeli sama._
_Oddychasz głęboko,_
_to twój sen…_
_— W nim moje marzenia,_
_które z tobą śnię…_Dłonie
_Zadowolę się dotykiem,_
_muśnięciem,_
_takim przypadkowym,_
_gdy pozwolisz._
_Dotknięciem, które zastępuje słowa…_
_— Twoja ręka w mojej dłoni, marzenie,_
_złudna nadzieja …_
_W strumieniu czasu,_
_nie zatrzymam się, nie obejrzę._
_Przeżycia to chwile, czasem nie istotne…_
_— Nie prawda! Ważnie, nimi żyje._
_Wspominam…_
_— Jeszcze nie, kiedyś odpokutuje._
_Mam serce i duszę…_
_— Coś woła mnie, popycha_
_czy diabeł? I tak się skusze._
_Dla oczu, dla zapomnienia,_
_które całe życie odmienia…_
_Nie bałem się, nie miałem obawy,_
_co jeszcze się wydarzy._
_Śmiałem się znajomym w twarz,_
_to nie mój czas…_
_— Aż spojrzałem w oczy mi nie znane,_
_chabrowo-szare, złotem przetykane,_
_i lęk chwycił mnie za serce,_
_że nie zobaczę jej już więcej!_
_Ona też się zatrzymała…_
_Byłem pewien, coś we mnie wiedziało!_
_Wyciągnęła ręce… I oddałem jej serce…_
Mądra i piękna
_Piękna umysłem,_
_postrzeganiem świata_
_z jego barwami,_
_nie, nie ma takich dusz…_
_— Nie prawda, ja spotkałem!_
_I nigdy jej nie zapomnę,_
_olśniony szczęściem,_
_znalazłem odpowiedzi,_
_na wszystkie wątpliwości._
_Poznałem tajemnicę,_
_prawdziwej miłości…_Tak miało być…
_Nie szkoda złota za radość i śmiech,_
_nie szkoda słów, obietnic danych!_
_Bo dobrze miało nam być, tak_
_dobrze miało być …_
_Nie szkoda czasu, ten czas to nic,_
_to tylko z życia chwila, bo dobrze_
_nam miało być, tak dobrze_
_miało być …_
_Pełnymi garściami z życia bież,_
_co chcesz, masz mnie!_
_Dobrze miało być, tak_
_dobrze nam być miało …_
_Pamiętam krzyk, zniknęła twarz,_
_plecy i cień… Nie ma już nas!_
_A przecież miało nam dobrze_
_być, tak miało być…_
_Słońce wstaje każdego dnia, wolę_
_noc od kłamstw fałszywego dnia…_
_— Tak dobrze miało razem nam być,_
_tak miało być…_Szaleństwo
_Nie, nie możliwe,_
_amnezja, wyparcie,_
_to się zdarzyło!_
_A żyjesz,_
_jakby mnie nie było…_
_Nie pamiętasz,_
_Boże, to moja wina!_
_Biegu czasu,_
_nie zmieni dziewczyna…_
_Pamięć zawodzi,_
_nie mam racji,_
_a te obrazy, emocje,_
_uroiłem,_
_zamknąłem w słowie …_
_— Zapytam, jest obok…_
_Nie, nie mogę!_
_To szaleństwo,_
_jest tylko w mojej głowie…_
_Wariuję… — cisza!_
_Nikomu nic nie powiem…_Zrozumieć…
_Obsesja,_
_jak zrozumieć_
_i kochać człowieka?_
_Doskonałego,_
_swoją słabością,_
_nie podda się,_
_serce marzeniu odda,_
_i zwycięży!_
_Na przekór,_
_przyzwyczajonym_
_do porażek i bezsilności._
_Ci oddali by wszystko,_
_w ręce opaczności._
_Obsesją,_
_jest zrozumieć_
_człowieka._
_Jak kochać jego wady,_
_bezduszność?_
_Czy potrafię słowami,_
_rozpalić zimne serce?_
_Anioł się śmieje i szepce…_
_— Trzeba chcieć, chcieć_
_i nie trzeba nic więcej…_Sen i marzenia
_Śpisz, taka łagodna…_
_— Otwarte okno,_
_wiatr porusza firanami,_
_uliczka z latarniami,_
_w ciemności lśniące oczy,_
_chyba kocie…_
_O! Zniknęły już w oddali._
_Śnisz, odchylasz głowę,_
_przyciskasz poduszkę do piersi,_
_odrzucasz przykrycie,_
_kurcz przebiega przez ciało…_
_Kropelki potu,_
_otwarte usta i drżenie._
_Błogość na buzi,_
_odprężona — śpisz naga,_
_w pościeli sama._
_Oddychasz głęboko,_
_to twój sen…_
_— W nim moje marzenia,_
_które z tobą śnię…_Dłonie
_Zadowolę się dotykiem,_
_muśnięciem,_
_takim przypadkowym,_
_gdy pozwolisz._
_Dotknięciem, które zastępuje słowa…_
_— Twoja ręka w mojej dłoni, marzenie,_
_złudna nadzieja …_
_W strumieniu czasu,_
_nie zatrzymam się, nie obejrzę._
_Przeżycia to chwile, czasem nie istotne…_
_— Nie prawda! Ważnie, nimi żyje._
_Wspominam…_
_— Jeszcze nie, kiedyś odpokutuje._
_Mam serce i duszę…_
_— Coś woła mnie, popycha_
_czy diabeł? I tak się skusze._
_Dla oczu, dla zapomnienia,_
_które całe życie odmienia…_
więcej..
W empik go