Do Justyny (O wdzięczności) - ebook
Do Justyny (O wdzięczności) - ebook
Franciszek Karpiński (1741-1825), Sielanki, T. H. Nasierowski, Druk. "Przemysłowa", Warszawa, 1892
| Kategoria: | Liceum |
| Zabezpieczenie: | brak |
| ISBN: | 978-83-272-2549-8 |
| Rozmiar pliku: | 73 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Do Justyny
O wdzięczności
Dokąd płyniesz, rzeczko mała?
Niesiesz dań królowi twemu,
Wodyś od morza dostała,
Wracasz ją morzu swojemu.
Nic cię w biegu nie zatrzyma,
Ni drzewo, ni brzeg zielony,
Justyna z swemi oczyma,
Ni Koryla flet uczony.
Justyno, patrz, ta smereka,
Jak bardzo w górę się wspina!
Mniemasz, od ziemi daleka,
Że już o niej zapomina.
Spuszcza jej swoje nasienie,
Stąd ją młodzieżą okrywa;
I za samo wyżywienie
Stem darów: jeden dar zbywa.
Bądź wdzięczną; ty nie znasz tego,
W twym uporze nieodmienna
Nie życzęć ja ci nic złego;
Aleś jest sroga, kamienna.
Może me zasługi małe,
Niewarte twojej wdzięczności
Ale to serce zbolałe
Warte całej twej litości.
Kiedyś się ktoś spyta z boku
A gdzież jest to dobre chłopię?
A ja w tym wdzięcznym potoku
Już się natenczas utopię.Ten utwór nie jest chroniony prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza że możesz go swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać. Jeśli utwór opatrzony jest dodatkowymi materiałami (przypisy, motywy literackie etc.), które podlegają prawu autorskiemu, to te dodatkowe materiały udostępnione są na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa – Na Tych Samych Warunkach 3.0 PL.
Źródło: http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/do-justyny-o-wdziecznosci
Tekst opracowany na podstawie: Franciszek Karpiński (1741-1825), Sielanki, T. H. Nasierowski, Druk. ”Przemysłowa”, Warszawa, 1892
Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.
Opracowanie redakcyjne i przypisy: Aleksandra Sekuła, Olga Sutkowska.
Plik wygenerowany dnia 2011-01-26.
O wdzięczności
Dokąd płyniesz, rzeczko mała?
Niesiesz dań królowi twemu,
Wodyś od morza dostała,
Wracasz ją morzu swojemu.
Nic cię w biegu nie zatrzyma,
Ni drzewo, ni brzeg zielony,
Justyna z swemi oczyma,
Ni Koryla flet uczony.
Justyno, patrz, ta smereka,
Jak bardzo w górę się wspina!
Mniemasz, od ziemi daleka,
Że już o niej zapomina.
Spuszcza jej swoje nasienie,
Stąd ją młodzieżą okrywa;
I za samo wyżywienie
Stem darów: jeden dar zbywa.
Bądź wdzięczną; ty nie znasz tego,
W twym uporze nieodmienna
Nie życzęć ja ci nic złego;
Aleś jest sroga, kamienna.
Może me zasługi małe,
Niewarte twojej wdzięczności
Ale to serce zbolałe
Warte całej twej litości.
Kiedyś się ktoś spyta z boku
A gdzież jest to dobre chłopię?
A ja w tym wdzięcznym potoku
Już się natenczas utopię.Ten utwór nie jest chroniony prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza że możesz go swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać. Jeśli utwór opatrzony jest dodatkowymi materiałami (przypisy, motywy literackie etc.), które podlegają prawu autorskiemu, to te dodatkowe materiały udostępnione są na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa – Na Tych Samych Warunkach 3.0 PL.
Źródło: http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/do-justyny-o-wdziecznosci
Tekst opracowany na podstawie: Franciszek Karpiński (1741-1825), Sielanki, T. H. Nasierowski, Druk. ”Przemysłowa”, Warszawa, 1892
Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.
Opracowanie redakcyjne i przypisy: Aleksandra Sekuła, Olga Sutkowska.
Plik wygenerowany dnia 2011-01-26.
więcej..