- nowość
- W empik go
Dobrze podane. Dobrze zagrane. Tom 3 - ebook
Dobrze podane. Dobrze zagrane. Tom 3 - ebook
Pati wiedziała, że udawanie chłopaka na obozie piłkarskim będzie trudne. Nie spodziewała się jednak, że sprawy aż tak się skomplikują. A wszystko przez Izę i jej durne wyzwanie. Teraz Patrycja musi przekonać zawodników Torpedy, by nie tylko rozegrali mecz z dziewczynami, ale też potraktowali go poważnie. Jeśli przegrają, wszyscy poznają prawdziwą tożsamość Pawła. Każdy dzień wyjazdu przynosi kolejne niespodzianki i nowe zwierzenia, a im lepiej Pati poznaje swoich kolegów, tym gorzej czuje się z tym, że nieustannie ich okłamuje. Potrzebuje podzielić się prawdą z kimś, kto ją zrozumie, nie odsunie się od niej i zaoferuje jej wsparcie. Czy tym kimś okaże się Kuba, do którego zbliża się coraz bardziej? Czy mecz z dziewczynami będzie dla Patrycji końcem wszystkiego? Komu wyjawi swój sekret? Co ją czeka po powrocie do Malinowa? Jak zmienią się jej marzenia i plany na przyszłość? I czy… w końcu się zakocha? (…)
Kategoria: | Dla młodzieży |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 9788397380714 |
Rozmiar pliku: | 2,2 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Gdy zaczynałam czytać Dobrze podane, nie wiedziałam, że można pokochać tę książkę bardziej niż poprzednie części. A jednak – było to możliwe! Ta historia sprawi, że będziecie się uśmiechać do kartek papieru, ale także zapłaczecie. Polecam ją z całego serca!
@books_by_natali
Dobrze podane to niesamowicie oryginalna i prześwietnie napisana książka autorstwa najukochańszej kobiety pod słońcem! Mam nadzieję, że historia Pati zawładnie Waszym sercem! I… ostrzegam, że będzie dużo śmiechu. Ikonicznych bohaterów również nie brakuje!
@vlogaski_sloneczka
Gdybym musiała zdecydować, z którą książką nie mogłabym się rozstać przez całe życie, z pewnością byłoby to Dobrze podane. Ta historia wzbudza we mnie tyle emocji, że bez zastanowienia wybrałam ją jako moją ulubioną książkę ever. <3 Jeśli więc jeszcze nie jesteście pewni, czy sięgnąć po pierwszy, drugi albo trzeci tom – nie wahajcie się i kupujcie od razu wszystkie!
@booksby_kozibrudka
Dobrze podane to zdecydowanie mój ukochany tom serii, która stała się moim domem. To porywająca kontynuacja losów Pati i jej alter ego, w której możemy poznać jej dalsze losy oraz dowiedzieć się więcej o jej najbliższych. Książka jest pełna emocji, sportu i nastoletnich rozterek, dzięki czemu idealnie pokazuje, jak może wyglądać wejście w dorosłość.
@jrs.book
Dobrze podane otuli Was jak ciepły kocyk w zimowy wieczór. Kontynuacja losów Patrycji (czyli mojej imienniczki) w jej piłkarskim świecie jest przepełniona przyjaźnią, nastoletnią miłością i poznawaniem samej siebie! Trzeci tom będzie dla Was czymś naprawdę zaskakującym i mam nadzieję, że pokochacie go tak samo jak ja!
@fictionalovelysoul
Uczucie ciepła, które towarzyszyło mi podczas czytania Dobrze podane – jak zresztą całej serii Dobrze zagrane – jest nie do opisania. Ta wspaniała historia, pełna sportu, ważnych wartości i zabawnych momentów, wciąga tak bardzo, że wyrwanie się z niej jest prawie niemożliwe. Uwielbiam do niej wracać i czuć się jej częścią. To idealna lektura dla każdego, kto poszukuje swojej komfortowej przystani.
@in.books.world
Ania Ryś po raz kolejny zachwyca mnie swoją książką! Dobrze podane to kontynuacja przygód Patrycji, która podąża za marzeniami. To komfortowa, przyjemna, wzruszająca i bardzo wartościowa historia, od której trudno się oderwać. Wiem, że na pewno nieraz będę do niej wracać, a ona i tak mi się nie znudzi!
@lawendowa_ksiazka
To już trzeci tom serii i – mówiąc szczerze – z każdym kolejnym bawię się coraz lepiej! Pokochałam bohaterów, a gdybym tylko mogła, z wielką przyjemnością zostałabym najlepszą przyjaciółką Pati. Mam nadzieję, że ta historia zostanie w Waszych sercach na dłużej.
@mammajkabooks
Dobrze podane to kolejna część przygód Pati. Pierwsze dwa tomy bardzo pokochałam, ale to ten sprawił, że przepadłam i oddałam mu całe swoje serce! Wzruszycie się, trochę popłaczecie, ale mogę Wam zagwarantować, że się nie znudzicie i nie będziecie chcieli kończyć tej historii.
@zaczytana__dusza
Jestem wielką fanką serii Dobrze zagrane, a ten tom uświadomił mi to jeszcze bardziej! Dobrze podane całkowicie podbiło moje serce, więc jestem przekonana, że jeśli również polubiliście wcześniejsze dwie części, to tą pokochacie tak mocno jak ja. A trzeba przyznać, że książka jest przepełniona sportem, cudowną energią i masą ekscytujących wydarzeń!
@vanilla__pagesambasadorki polecają
Dosłownie zatonęłam w tej niezwykłej powieści opowiadającej o dalszych losach bohaterów z Malinowa. Świat tych dorastających ludzi jest mi niezmiernie bliski i pochłania mnie do tego stopnia, że czuję, jakbym uczestniczyła w historii Pati. Razem z nią przeżywam uczuciowe rozterki i zastanawiam się, czy miłość musi iść w parze z zazdrością. Ten pełen wrażeń tom trzyma w napięciu aż do ostatnich stron, a jego zakończenie jest wyjątkowe i bliskie mojemu sercu. Po prostu musicie to przeczytać. Naprawdę warto!
@lovczyni_ksiazek
Dobrze podane to książka, od której nie można się oderwać choćby na sekundę. To wzruszająca, przyjemna, pełna plot twistów opowieść, która pozostanie w Twoim sercu na zawsze.
@zaczytanaaaaaa
Historia Pati brzmi nierealnie, ale bardzo prawdziwie przeżywa się z nią jej wszystkie wzloty i upadki, miłostki i rozterki. Realnie się z nią zaśmiejesz, a może nawet zapłaczesz. Choć historia jest fikcyjna, to pióro autorki sprawia, że Pati ożywa i opowiada nam o swoich perypetiach.
@books_hour
Każda kolejna część historii Pati zachwyca i inspiruje mnie coraz bardziej! Dobrze podane to już trzeci tom pełen rywalizacji, ale i walki o własne cele. Pati to doskonały przykład tego, że jeśli mamy marzenia i dążymy do ich spełnienia, nigdy nie możemy się poddać! Choć droga ta może być trudna, pełna wyrzeczeń i chwilowych niepowodzeń, na jej końcu jest to, czego tak bardzo pragniemy. Zachęcam Was do zapoznania się z kolejnym tomem historii Pati – zdecydowanie nie będziecie tego żałować!
@_ksiazkowy_zakatek_
Ta książka to istny rollercoaster emocji. Akcja nabiera tempa i niesamowicie wciąga. Piłka nożna oraz skomplikowane relacje to główne motywy, które nie pozwolą Wam oderwać się od lektury. Nie musicie wierzyć mi na słowo, przekonajcie się sami i poznajcie dalsze losy Pati oraz jej drużyny!
@xgrabowskaa
Jeżeli pokochaliście dwa pierwsze tomy serii Dobrze zagrane, mogę Wam obiecać, że ten również Was nie zawiedzie! Jest najbardziej przepełniony sportem ze wszystkich, ale autorka nie zapomniała o mocnych plot twistach i genialnej fabule.
@bawelniane.strony
Ta historia to dla mnie powrót do przeszłości – same miłe wspomnienia, pełne dobrej i pozytywnej energii. Czytając ją, czuję się jak w domu. Ta opowieść jest jak bezpieczna przystań trzymająca czytelnika w ciepłych objęciach. Jak ten jeden promyk nadziei wyłaniający się zza czarnych chmur. To także emocjonalny rollercoaster, który nieraz przyprawia o mocne bicie serca. Bohaterowie zaserwują Wam niemało wrażeń, a duża dawka humoru sprawi, że uśmiech nie opuści Waszych twarzy!
@curlyqueenbooks
Gdy przeczytałam drugą część serii Dobrze zagrane, totalnie się w niej zakochałam i nie spodziewałam się, że kolejna będzie w stanie ją przebić. Tymczasem okazało się, że trzeci tom jest jeszcze lepszy niż poprzednie!
@_miedzy.stronami_
Nikt tak jak Ania nie potrafi pisać o uczuciach, które kiełkują w młodych sercach, by później całkowicie zawładnąć bohaterem. Tak samo jak w poprzednich tomach, w tym także znajdziecie pełen wachlarz emocji i starannie dopracowaną historię.
@z.a.r.a.d.n.a
Więcej na annarys.com/polecajki ªDROGA CZYTELNICZKO, DROGI CZYTELNIKU!
Witaj w trzecim tomie serii Dobrze zagrane. Jest mi niezmiernie miło, że kontynuujesz swoją przygodę z tą historią, bo to zapewne oznacza, że ma ona specjalne miejsce w Twoim sercu. Mam nadzieję, że po przeczytaniu Dobrze podane pokochasz ją jeszcze bardziej.
Na następnych stronach znajdziesz streszczenie poprzedniego tomu, które pomoże Ci przypomnieć sobie, co się działo w życiu Pati przed wyjazdem na obóz, a także krótki spis postaci (wiem, że nie zawsze łatwo się połapać, kto jest kim!). Jeśli jesteś świeżo po lekturze Dobrze rozegrane albo masz świetną pamięć, możesz oczywiście przejść od razu do pierwszego rozdziału. :)
Po bardziej szczegółowe streszczenie i spis postaci, uwzględniający ich cechy charakteru oraz wyglądu, a także po inne książkowe dodatki zapraszam na moją stronę internetową: www.annarys.com/bonusy.
Zachęcam Cię też do słuchania książkowej playlisty w trakcie czytania. Do każdego rozdziału powieści przypisana jest jedna piosenka, której słowa lub klimat pasują do wydarzeń, które się w nim rozgrywają.
PS Podobnie jak poprzedni tom, ten także ma oznaczenie wiekowe 14+.
Życzę Ci miłego powrotu do świata Pati!
Ania RyśPLAYLISTA DOBRZE PODANE
ROZDZIAŁ 1 | Without You – David Guetta, Usher
ROZDZIAŁ 2 | Woman’s World – Katy Perry
ROZDZIAŁ 3 | You Are So Beautiful – Joe Cocker
ROZDZIAŁ 4 | Talk – Coldplay
ROZDZIAŁ 5 | Good Day – Nappy Roots
ROZDZIAŁ 6 | The Greatest – Sia
ROZDZIAŁ 7 | Behind Blue Eyes – Limp Bizkit
ROZDZIAŁ 8 | Secrets – OneRepublic
ROZDZIAŁ 9 | Friends – Aura Dione, Rock Mafia
ROZDZIAŁ 10 | Run the World (Girls) – Beyoncé
ROZDZIAŁ 11 | We’re Gonna Win – Bryan Adams
ROZDZIAŁ 12 | Don’t Lie To Me – Lena
ROZDZIAŁ 13 | (Everything I Do) I Do It For You – Bryan Adams
ROZDZIAŁ 14 | (You’re The) Devil in Disguise – Elvis Presley
ROZDZIAŁ 15 | Something About Her – Bryan Adams
ROZDZIAŁ 16 | Last Friday Night (T.G.I.F.) – Katy Perry
ROZDZIAŁ 17 | Here (In Your Arms) – Hellogoodbye
ROZDZIAŁ 18 | Steal My Girl – One Direction
ROZDZIAŁ 19 | Let You Love Me – Rita Ora
ROZDZIAŁ 20 | Photograph – Ed Sheeran
ROZDZIAŁ 21 | Dare – z książki „Dobrze rozegrane” – Matt Brown
ROZDZIAŁ 22 | You Make Me Happy – My Sun and Stars
ROZDZIAŁ 23 | Kiss Me – Ed Sheeran
ROZDZIAŁ 24 | My Girl – The Temptations
ROZDZIAŁ 25 | Favorite T-Shirt – Jake Scott
ROZDZIAŁ 26 | Glad You Exist – Dan + Shay
ROZDZIAŁ 27 | No Plans – Jason Mraz
ROZDZIAŁ 28 | Reality – Lost Frequencies, Janieck
Playlistę znajdziesz na Spotify jako „Dobrze podane (książkowa playlista)”.STRESZCZENIE DOBRZE ROZEGRANE
W pierwszy dzień nowego roku Pati budzi się z kacem. Większym problemem okazuje się jednak zdjęcie z sylwestra, na którym całuje się z Tomkiem. Marek jest zazdrosny, ale daje sobie wszystko wyjaśnić. Patrycja nie może uwierzyć, że jest teraz z kimś, kto jest chodzącym ideałem. Marek poznaje jej tatę i szybko zyskuje jego przychylność. Bożena jest zmartwiona tym, że chłopak się zorientował, kim jest Paweł, ale on zapewnia (w imieniu swojej dziewczyny), że Pati będzie teraz ostrożniej rozdzielać swoich znajomych i kolegów kuzyna.
Przebrana za Pawła Patrycja odwiedza Kubę, by obejrzeć z nim film o legendach futbolu. Kolega niechcący wylewa na nią herbatę. Daje jej swoje ubrania na zmianę i wychodzi z pokoju, by mogła się przebrać. Gdy później dotyka swetra, który włożyła, kopie go prąd. To przypomina Pati, że kiedy pocałował ją w sylwestra, przebiegł między nimi impuls elektryczny. Po filmie Kuba włącza piosenkę, która podoba się Patrycji, i wręcza jej nierozpakowany egzemplarz płyty. Później Pati idzie z rodziną, Marychą i Anitą do Smaków Owakich. Wita ich nowa kelnerka, Natalia. Mimo tłumu Zenek znajduje im stolik, a Marek, który ich obsługuje, co chwila podchodzi, by dać swojej dziewczynie całusa.
Patrycja spędza weekend z rodziną, a także z Markiem i Maryśką, która w ogóle nie opuszcza domu Nowickich. Nawet śpi w pokoju Pati. Marycha wyznaje, że kocha Jacka, a on odwzajemnia jej uczucia. W poniedziałek rano, gdy Bożena odwozi syna i męża na lotnisko, do Patrycji przychodzi Marek, by poleżeć z nią w łóżku. Nie może się doczekać, aż wszyscy w szkole dowiedzą się o ich związku. Ona wolałaby pozostać anonimowa, ale jako dziewczyna popularnego chłopaka nie bardzo ma wybór.
Od kolegów z klasy Pati dowiaduje się, że Marek jest kobieciarzem. Na przerwie zaszywa się z chłopakiem w pustej sali lekcyjnej. Ich pocałunki przechodzą w rozmowę o Tomku i byłych dziewczynach Marka. Miał ich wiele, lecz przysięga, że z żadną nie łączyło go to, co teraz z Patrycją. Po szkole Pati wielokrotnie przeprasza Tomka za to, że go skrzywdziła. Uświadamia sobie, że kolega nadal ją pociąga i powinna, zgodnie z zaleceniem Marka, przestać się z nim widywać. Tomek też tak uważa.
Na treningu Kuba popiera pomysł Pawła, by nie pić alkoholu do końca rundy wiosennej. Pati przesadza z intensywnością ćwiczeń i przepaca ubrania. Kuba pożycza jej swoją zapasową koszulkę. Wieczorem Marek przychodzi do niej z pizzą. Cieszy go, że zerwała kontakty z Tomkiem. Sugeruje też, że jeśli Paweł szuka nowej wymówki, by nie przebierać się przy chłopakach, może podjąć pracę w Smakach Owakich.
Następnego dnia Patrycja narzeka na zakwasy, a Marek proponuje masaż. Po południu Pati idzie z Kubą do siłowni na obrzeżach miasta. Dziwi ją, że nie jest nieśmiały wobec recepcjonistki. Podczas ćwiczeń stwierdza, że gdyby Kuba wiązał włosy kokardą na czubku głowy, wyglądałby jak piesek wystawowy. Gdy rozmawiają o planach na przyszłość, namawia go, by nie rezygnował z marzeń o grze w większym klubie. Wybiegając na busa, obiecuje, że niedługo odda mu koszulkę, ale Kuba pisze jej w SMS-ie, że może ją zatrzymać.
Patrycja dociera na spotkanie z Markiem po czasie. Zenka irytuje spóźnienie syna do pracy, ale na widok Pawła się rozpromienia. Zaprowadza go do kuchni, gdzie nowy pracownik ma pomagać Kornelii. Marek zagląda tam co chwila, by upewnić się, że Pati sobie radzi. Po powrocie do domu Patrycja opowiada mamie o wydarzeniach ostatnich tygodni, w tym o relacjach z chłopakami i prawdziwym powodzie skręcenia kostki. Matka prosi ją, by częściej zwierzała jej się ze swoich problemów.
Marek dowiaduje się, że Pati była na siłowni z Kubą zamiast w centrum. Nie jest o to zły, ale proponuje, by od tej pory niczego przed sobą nie ukrywali. Po szkole podczas masażu Patrycja sugeruje ominięcie pewnych części ciała, a Marek zapewnia ją, że nie będzie robił niczego wbrew jej woli. Na potrzeby rozmów z Kornelią Pati zmyśla kolejne fakty z życia kuzyna. W rezultacie Paweł zostaje synem Ali, czyli siostry Bożeny i jej męża… Pawła.
Na treningu Łukasz nazywa Pawła „Ziemniakiem” i podpytuje go o „pracę na sukces wroga”. Pati tłumaczy, że chce w ten sposób zarobić na obóz Torpedy. Kiedy wspomina, że Marek jest w porządku, Michał jej przytakuje.
W drodze na rynek Pati chwali Kubę, że jest fenomenalnym skrzydłowym. Siadają na brzegu fontanny i kolega próbuje ją nauczyć, jak samodzielnie rozmasowywać zakwasy. Mięśnie jej nogi spinają się w odpowiedzi na jego dotyk. Zamyka oczy, by się rozluźnić, i nie zauważa zbliżającego się do nich Marka, który się wścieka i nie daje sobie nic wytłumaczyć. Rozproszona Pati rani się w pracy nożykiem. Wychodzi do domu wcześniej i spotyka na rynku Michała oraz jego kolegę, Konrada.
Nazajutrz wyjaśnia Markowi, co się wydarzyło, i przeprasza, że daje mu powody do zazdrości. Jedzą razem śniadanie, a gdy później Patrycja poprawia rozmazany przez łzy makijaż, Marek mówi, że ją kocha. Pati reaguje płaczem, bo nie potrafi wyznać mu tego samego. Przychodzi do szkoły spóźniona i wygląda kiepsko, co zauważa Tomek. Pisze do Pawła, by się upewnić, że u jego kuzynki wszystko w porządku.
Patrycja mówi Maryśce i Jackowi o wyznaniu Marka. Oboje zapewniają ją, że dobrze zrobiła, nie odwzajemniając tego wyznania na siłę. Wieczorem Pati znajduje na biurku płytę od Kuby. Na zdjęciu zespołu Against Expectations rozpoznaje jego siostrę. Słuchając piosenki Dare, odkrywa wiele analogii do swojego życia – tego, że na przekór wszystkiemu ryzykuje, by spełniać marzenia. Dziękuje Kubie za płytę i pisze, że wisi mu za nią piwo.
W sobotę Marek prosi Patrycję o pomoc z angielskim i zaprasza ją na studniówkę. W niedzielę idą do cukierni pani Jasi, gdzie rozmawiają o planach Marka na pogodzenie studiów z piłką. Chłopak sugeruje, że Pati też powinna pomyśleć o swojej przyszłości i powrocie do gry z dziewczynami. Gdy do lokalu wchodzi Tomek, uwaga Pati na chwilę koncentruje się na nim, co nie cieszy Marka. Po południu Patrycja idzie ze znajomymi do Smaków Owakich, gdzie Piotrek i Marcin złośliwie droczą się z Markiem. Denerwuje to Pati i Marychę. W drodze do domu Marek opowiada dziewczynom o tym, jak w gimnazjum przez ich kolegów z klasy zerwała z nim Lena. Wyjaśnia też, że Natalia to tylko dobra koleżanka i cokolwiek było między nim a nią rok temu – to stara historia.
Kuba pojawia się na treningu z czerwoną kokardą na głowie, twierdząc, że podjął wyzwanie Pawła, więc ten jest mu teraz jedno winien – chociaż Patrycja nie zgadzała się na to wprost. W drodze do pracy Pati dowiaduje się od Kuby, że zespół jego siostry już nie istnieje. Kolega obiecuje, że kiedyś opowie o tym więcej.
Patrycja zaczyna lepiej poznawać Martę (i siedzącą z nią w ławce Jolę), bo okazuje się, że koleżanka dużo wie na temat statystyk lokalnych piłkarzy. Chłopaki z Torpedy tworzą ranking „najgorętszych lasek w szkole” i Pati jest nieco przykro, że nie wzięli jej pod uwagę. Dowiaduje się też, że Łukasz zabronił kolegom mówić o kuzynce Pawła przy Tomku. Trener przedstawia propozycje wyjazdu na obóz w dwóch terminach. Patrycja namawia kumpli na ośrodek, w którym łatwiej będzie jej ukryć, że jest dziewczyną.
Łukasz ogłasza, że zaprosił Natalię na jej studniówkę. Nakłania Tomka, by poszedł z jej koleżanką, Magdą, licząc, że sam ją poderwie. Wieczorem Pati wspomina Markowi, że chłopaki wybierają się na imprezę, co go denerwuje. Gdy słyszy, kto będzie partnerką Tomka, omal nie powoduje stłuczki. Okazuje się, że Magda to jego była dziewczyna, Lena.
Maryśka nie jest przekonana co do wyjazdu Patrycji na obóz, ale po przegadaniu tego z Jackiem postanawia ją wesprzeć. Za to Pati oferuje swoją pomoc Kubie, kiedy ten decyduje, że chce zmienić klub na lepszy. Po wielu dniach przekonywania Bożena zgadza się na wyjazd córki z drużyną. Patrycja nie mówi o tym Markowi, by nie psuć mu humoru przed studniówką.
W sobotę jadą do szkoły nowym samochodem Marka, razem z Marychą i Filipem, któremu przyjaciółka Patrycji zgodziła się towarzyszyć na imprezie. Na parkiecie Łukasz i Lena dają pokaz swoich tanecznych umiejętności. Gdy Pati dopytuje Marka, gdzie Łukasz nauczył się tak ruszać, ten odmawia komentowania zalet innych facetów. Patrycja trochę się na niego dąsa i przypadkiem upija łyk czyjegoś drinka, a potem go kończy. Marek robi jej wyrzuty, lecz finalnie uznaje, że nic się nie stało, i całuje ją namiętnie.
Maryśka wylewa sok na sukienkę przyjaciółki. Po zmyciu plamy Pati ściąga szpilki i siada na parapecie w korytarzu. Podchodzi do niej pijany Tomek. Pyta, czy kiedykolwiek jej na nim zależało. Patrycja kłamie, że nie, lecz on jej nie wierzy. Mówi też, że widzi jej twarz wszędzie, nawet gdy patrzy na Pawła. Słysząc to, Pati wpada w panikę, a kolega uspokaja ją i przytula. Odciąga go od niej Marek. Rozjuszony obojętnością i prowokacyjnymi tekstami Tomka uderza go w twarz.
Tomek wraca na imprezę wprost w objęcia Leny, a Patrycja wyjaśnia Markowi, co zaszło. Chłopak zanosi ją do łazienki, by mogła sprawdzić makijaż bez zakładania butów. Tam, w kabinie toaletowej, dotyka i całuje ją w jednoznaczny sposób. Nakrywają ich Mirek i Dora. Marek zdaje się tym nie przejmować, a Pati wręcz przeciwnie. Gdy później chłopak odwozi ją do domu, swoim zachowaniem znów sugeruje, że chciałby czegoś więcej, ale ona odmawia. Marek przyznaje, że to nieodpowiedni czas i miejsce. Obiecuje, że „to” będzie coś wyjątkowego.
W niedzielę Patrycja i Marycha pokazują mamom zdjęcia ze studniówki i przegadują przygotowania do obozu. Marek przychodzi z kwiatami i ciastkami dla Bożeny w podziękowaniu za lekcje tańca. Słyszy fragment rozmowy i się złości. Dochodzi do kłótni, po której Pati wyprasza go z domu. Nazajutrz po szkole rozmawiają. Patrycja odkrywa, że Marek nie chce, by jechała na obóz, bo jej nie ufa. Chłopak pyta, czy ona sama ufa sobie na sto procent, nawet wtedy, kiedy nie jest sobą. Nie jest pewna.
Na treningu Łukasz chwali się studniówkowymi wyczynami i nocą spędzoną z Natalią. Tomek ma podbite oko i przyznaje, że to dzieło Anielaka, a Mirek przypomina sobie, na czym przyłapał w sobotę Marka i kuzynkę Pawła.
Pati konsultuje z bratem, jak uniknąć głupich żartów na obozie. Coraz bardziej stresuje się wyjazdem i udawaniem chłopaka przez cały tydzień. Martwi się też potencjalnymi plotkami po studniówce. Żadne się na szczęście nie pojawiają. Kuba zauważa, że Paweł jest spięty, i sugeruje, że czasami warto się wygadać. Patrycję coraz bardziej uwiera, że nie może mu powiedzieć prawdy o sobie.
Paweł dostaje od Karoliny kartkę, na którą odpowiada odmownie, korzystając ze szkolnej poczty walentynkowej. Pati wysyła też listy od Jacka do Marychy. Sama dostaje mnóstwo korespondencji, a od Marka także pluszowego misia w koszulce Malinówki (którą chłopak nosił jako dziecko). Natrafia na jeden wyjątkowy list: jest zalakowany, a słowa wypisane na rewersie ręcznie ilustrowanej kartki poruszają ją.
Po lekcjach jedzie z Markiem do jego domu na kolację z winem. Wręcza mu prezent: kolorowe kartoniki z różnymi „przysługami”, których będzie mógł od niej oczekiwać. Kiedy chłopak zostawia ją na moment samą, Pati wsłuchuje się w muzykę. Pierwsze dźwięki piosenki Always Bon Joviego uświadamiają jej, że treść intrygującego listu z dzisiaj to fragment tego utworu. Marek zanosi ją do swojej sypialni, lecz ona postanawia, że nie jest gotowa na seks, co frustruje chłopaka. Patrycja wyjaśnia mu, że przeraża ją, jak szybko wszystko się dzieje, i że zdecyduje się na kolejny krok, dopiero gdy poczuje, że go kocha. W nocy nie może zasnąć, myśląc o tym, że teraz jeszcze trudniej będzie jej wyznać Markowi miłość.
W pracy Paweł poznaje Natalię, którą Pati szybko obdarza sympatią. Wieczorem Marek dzwoni do Patrycji, by się upewnić, że wszystko między nimi jest okej, a ona zapewnia go, że tak. Jako Paweł spotyka się z Kubą i Michałem, by wymyślić urodzinową niespodziankę dla Łukasza. Kuba ma opatrunek na kciuku, bo prawie obciął sobie palec piłą tarczową w warsztacie stolarskim wujka.
Paweł udaje, że musi odwiedzić babcię w szpitalu, żeby Pati mogła przyjść do Smaków Owakich z mamą. Patrycja ma już dosyć kłamstw, ale obiecuje sobie, że kiedy skończy z pracą, wszystko będzie prostsze. Dzień przed obozem przychodzi do niej Marta – na korepetycje, które są pretekstem, by podpytać ją o statystyki okolicznych klubów. Wieczorem Anita i Marycha solidnie przytwierdzają perukę Pawła.
W sobotę ekipa Torpedy wyjeżdża na obóz. Na miejscu Pati przezornie wybiera łóżko najdalej od łazienki. Podczas obiadu trener omawia ogólny plan obozu, a ten szczegółowy zawodnicy mają poznać jutro. Okazuje się, że w ośrodku jest jeszcze jedna drużyna piłkarska – dziewczęca. Pech chce, że jedną z piłkarek jest Iza, z którą Patrycja grała w poprzednim klubie. Koleżanka ją rozpoznaje i obiecuje, że nie zdradzi nikomu, kim jest Paweł, pod warunkiem, że chłopaki zagrają mecz z dziewczynami i go wygrają. Pati nie ma wyboru. Musi zaakceptować to wyzwanie.POSTACI, KTÓRE JUŻ ZNASZ Z POPRZEDNICH TOMÓW
RODZINA NOWICKICH
Patrycja (Pati) – kochająca piłkę nożną szesnastolatka, występująca także jako Paweł Ziemisty (bramkarz Torpedy)
Jacek – starszy brat Pati, mieszkający w USA z tatą i tam studiujący
Bożena i Stefan – rodzice Pati
SZKOŁA
Marek Anielak – osiemnastoletni kapitan Malinówki, chłopak Pati
Maryśka Wawrzyniak (Marycha) – przyjaciółka Pati, niegdyś jedna z Gwiazd
Piotrek i Marcin – koledzy z klasy Pati, grają w szkolnej drużynie koszykówki
Marta i Jola – koleżanki z klasy Pati, siedzą w ławce przed nią i Marychą
Gwiazdy – grupka strojniś z klasy Pati: Weronika, Kasia i Karolina
Natalia – dobra koleżanka (i eks) Marka, sympatia Łukasza, kelnerka
Magda (Lena) – była dziewczyna Marka, która od studniówki kręci z Tomkiem
Dorota (Dora) – dziewczyna Mirka
Filip – dobry kolega Marka, z którym Marycha była na studniówce
Aśka – dziewczyna, którą Maryśka pomogła Filipowi poderwać na studniówce
DRUŻYNA KS TORPEDY
Jan Kaput – trener Torpedy, a kiedyś trampkarzy w KS Malinówka
Byli zawodnicy Malinówki: Tomek Kosak (kapitan i napastnik), Łukasz Magalski (napastnik), Kuba Jaszczak (skrzydłowy), Mirek Szarak (skrzydłowy), Michał Szarak (obrońca)
Pozostali obecni na obozie: Krzysiek (pomocnik), Romek (pomocnik), Przemek (obrońca), Krystian (obrońca), Darek (obrońca), Bartek (rezerwowy napastnik), Witek (rezerwowy obrońca)
Nie pojechali na obóz: Jurek (rezerwowy obrońca), Grzesiek (rezerwowy skrzydłowy)
INNE OSOBY
Anita – mama Marychy, właścicielka salonu fryzjerskiego Czarujący Look
Zenek i Kornelia – rodzice Marka, właściciele restauracji Smaki Owakie
Trener Maślak – trener w KS Malinówka
Amelia – recepcjonistka w siłowni, w której bywa Kuba
Pani Wiola – krawcowa, dobra znajoma Marychy
Jasiu – umięśniony znajomy Kuby z siłowni, psycholog
Konrad – kolega Michała
Iza – koleżanka Pati z poprzedniej drużynyROZDZIAŁ 3
Piszczel
Kiedy właściciel ośrodka uprzejmie wygonił zawodników Torpedy ze stołówki, ci przenieśli się całą grupą do pokoju Kuby, Michała i Patrycji, co utwierdziło ją w przekonaniu, że to właśnie w tym miejscu będą się od tej pory spotykać większą grupą. I tylko trochę ją zdziwiło, że ledwo rozsiedli się na łóżkach, krzesłach i podłodze, Łukasz już otwierał butelkę wódki.
– Mówisz, że masz zapas na cały wyjazd? – zaśmiał się Mirek, przejmując od kolegi alkohol. Upił łyk i się skrzywił.
– Jest taka szansa – odparł z zadowoleniem Łukasz.
Tymczasem Michał wstał, podszedł do swojego łóżka i coś spod niego wyciągnął.
– Podejrzewam, że popitka skończy się wcześniej – powiedział, podając bratu półtoralitrową butelkę coli.
– Dzięki – wykrztusił Mirek z wdzięcznością.
– Popitka jest dla słabeuszy – oznajmił Przemek, przejmując od niego wódkę. Chwilę później przekazał ją Tomkowi, który miał chyba odmienne zdanie, bo napił się dopiero wtedy, kiedy w drugiej ręce trzymał colę.
Pati starała się zachować obojętność, ale kiedy z całego towarzystwa tylko ona i Kuba odmówili swojej kolejki, nie wytrzymała.
– Serio zamierzacie codziennie chlać? – zapytała.
Łukasz wzruszył ramionami.
– Przecież jesteśmy na feriach.
– Hm, a ja głupio myślałem, że jesteśmy tutaj po to, żeby poprawić kondycję przed rundą wiosenną – burknęła.
– Albo po to, żeby się przed nią wyluzować – skontrował Mirek.
Patrycja zacisnęła wargi, by powstrzymać się przed oskarżeniem kolegi, że mu nie zależy, bo to i tak jego ostatni sezon w Torpedzie.
– Ja tylko dla towarzystwa – stwierdził Michał, ale odmówił następnej kolejki.
Pati posłała mu uśmiech, ciesząc się, że ma pozytywny wpływ przynajmniej na jedną osobę.
– Od jutra skupimy się na formie – obiecał Tomek. – Też uważam, że nie powinniśmy mieszać treningów z melanżami, ale przecież jedna flaszka na trzynastu chłopa to tyle co nic…
– Zaraz przyniosę drugą – zapewnił go Łukasz.
– A na prawdziwe treningi mamy kolejnych kilka dni – dokończył kapitan.
– A właśnie – odezwał się Romek. – O co chodzi z tym, że plan obozu poznamy dopiero jutro?
Wszyscy popatrzyli na Łukasza, który na te słowa uśmiechnął się przebiegle.
– Dowiecie się rano – odpowiedział.
– Możesz nam też powiedzieć teraz – zasugerował Krystian, podając mu resztkę alkoholu.
– Musiałbym wypić tego o wiele, wiele więcej, żeby się wygadać. – Wyzerował butelkę, a potem, zgodnie z zapowiedzią, poszedł po kolejną. Opróżnienie jej na spółkę z kolegami nie rozwiązało mu jednak języka.
• • •
– Ależ on się dla nas poświęca! – zaśmiała się Patrycja, przyglądając się grafikowi przyklejonemu gumą do żucia na drzwiach łazienki, sporządzonemu na kolanie przez Łukasza. Widniały na nim godziny wieczornego i porannego korzystania z toalety oraz prysznica przez chłopaków zamieszkujących połączone pokoje. Podobno harmonogram powstał po to, by „uniknąć zamieszania i awantur”.
– Mhm, zawsze ostatni – potwierdził z ironią stojący obok Kuba. – Czy on serio myśli, że nie zauważymy, że dzięki temu ma najwięcej czasu, żeby się ogarnąć?
– Myślę, że ma to gdzieś – stwierdził Michał, a Pati i Kuba zgodzili się, kiwając głowami. – I szczerze mówiąc – dodał po chwili – ja też. Osiem minut na wszystko zdecydowanie mi wystarczy. – Zerknął na zegarek i zebrał z łóżka rzeczy niezbędne do umycia się. – W przeciwieństwie do Łukasza nie planuję codziennie stroić się dla lasek z Jowisza.
– Oczywiście, że nie. – Kuba uśmiechnął się pod nosem i lekko szturchnął kolegę ramieniem, gdy ten przechodził obok.
Michał spojrzał na niego w sposób, który wydał się Patrycji porozumiewawczy, jednak zupełnie nie potrafiła zrozumieć jego podtekstu. Jeszcze się nad tym zastanawiała, gdy Kuba nagle odwrócił się do niej i jego twarz znalazła się kilka centymetrów dalej od jej własnej.
– Mamy cztery minuty – oznajmił.
– Yyy… – Pati zmarszczyła brwi, nie rozumiejąc, o co mu chodzi. Wiedziała tylko, że cztery minuty to tyle, ile Michał może, zgodnie z wymyśloną przez Łukasza zasadą, spędzić w toalecie, zanim przeniesie się pod prysznic. A zaraz po nim była jej kolej.
– Obiecałeś przegadać ze mną kwestię zmiany klubu – przypomniał jej Kuba.
– Ach. – Zamrugała, nieco zaskoczona, chociaż oczywiście o tym pamiętała. – Ale… w cztery minuty?
Długo nie odpowiadał, ale kąciki jego ust powoli unosiły się coraz wyżej.
– Żartuję. – Klepnął ją w obydwa ramiona. – To może zająć zdecydowanie dłużej.
– Może nie starczyć nocy – stwierdziła, odwzajemniając jego uśmiech.
– Dobrze, że mamy ich kilka.
Patrycja przytaknęła. Od dawna nie mogła się doczekać rozmowy na ten i wiele innych tematów, których przez ostatnie miesiące nazbierało się wyjątkowo dużo.
I zaraz posmutniała, bo uzmysłowiła sobie, że może im jednak nie starczyć czasu. Popatrzyła na Kubę, zajętego wygrzebywaniem szczoteczki i pasty do zębów z kosmetyczki.
„A gdybym mu po prostu powiedziała? – ponownie przemknęło jej przez głowę. Tuż za tą myślą i tym razem podążyły wątpliwości. – Co, jeśli nie zrozumie? Co, jeśli zrozumie, ale nie będzie mnie już traktować tak samo?”
Czuła się okropnie z tym, że okłamuje swojego przyjaciela, lecz panicznie się bała potencjalnych konsekwencji wyznania mu prawdy.
– Co jest? – zapytał, zauważając jej zmianę nastroju.
– Nic, nic… – Potrząsnęła głową. – Zamyśliłem się.
– Idziesz myć zęby? – Uchylił drzwi do łazienki i zajrzał do środka. – Umywalki są wolne.
– Dobry pomysł – przyznała i chwyciła z łóżka swoją kosmetyczkę, a także ręcznik i piżamę.
Uznała, że skoro myła się po treningu, nie musi tego robić teraz, więc kiedy niedługo później zamknęła się w kabinie prysznicowej, jedynie spłukała wodą z mydłem dezodorant spod pach, żeby nie męczyć nim skóry dwadzieścia cztery godziny na dobę. Potem bez pośpiechu założyła piżamę, czyli luźne spodnie w zieloną kratkę, i za dużą o dwa rozmiary szarą, bawełnianą bluzkę z długim rękawem. Było jej wszystko jedno, czy wygląda w tym dobrze, dopóki nie wyglądała jak dziewczyna. Z tego samego powodu nie zrezygnowała ze sportowego biustonosza, a jedynie zmieniła go na wygodniejszy. Poprzedni schowała w zdjętym przed chwilą podkoszulku. Bokserek nawet nie ściągała. Para skarpetek w okolicach kroku przypominała jej o tym, że powinna zachowywać się jak facet, a przede wszystkim sprawiała, że bardziej faceta przypominała.
Na koniec ochlapała piżamę odrobiną wody, żeby koledzy nie nabrali podejrzeń – w końcu prysznic nadal pryskał wodą, gdzie popadnie. Gdy weszła do pokoju, Kuba czekał już na swoją kolej oparty plecami o ścianę. Stał tuż obok drzwi do łazienki z ręcznikiem przerzuconym przez ramię i – standardowo – w samych bokserkach. Rozmawiał z Michałem, który siedział na swoim łóżku. Był już ubrany w piżamę podobną do tej Pawła, tyle że biało-bordową i o wiele lepiej dopasowaną. Pati miała pewność, że ona prezentuje się w swojej jakieś sto razy gorzej niż kolega, ale nadal się tym nie przejmowała. I było jej z tym zaskakująco dobrze.
„Chciałabym mieć takie podejście do swojego wyglądu też wtedy, kiedy nie udaję chłopaka” – westchnęła w duchu, tęskniąc za sobą sprzed kilku miesięcy. Doskonale wiedziała, że tamtą Patrycją już nigdy nie będzie. Nie po tym, jak zmieniło ją granie bardziej dziewczęcej wersji siebie. I nie teraz, kiedy miała chłopaka, któremu chciała się podobać.
– Ciekawa perspektywa – rzucił Kuba do Michała, po czym zniknął w łazience.
– O czym gadaliście? – spytała wyrwana z zamyślenia Pati.
– O meczu z dziewczynami – odparł Michał i ziewnął, a potem położył się i przykrył kołdrą, najwyraźniej nie uważając, żeby temat był na tyle interesujący, by go kontynuować.
Patrycja też wolała chwilowo o tym nie myśleć, więc nie dopytywała o szczegóły.
– Dobranoc – powiedziała tylko, a kiedy kolega odpowiedział tym samym, schowała ubrania do szafy, przewiesiła ręcznik przez oparcie krzesła przy biurku i usiadła na łóżku.
Ledwo zdążyła zerknąć na telefon i zobaczyć, że dobiega dwudziesta trzecia, Kuba już wrócił do pokoju. Miał na sobie krótkie, ciemnoszare, bawełniane spodenki z guziczkami z przodu. Wyglądały jak zwiewniejsza wersja bokserek, które zazwyczaj nosił w ciągu dnia.
Pati przełknęła ślinę, z trudem przeganiając z głowy myśli, które nie powinny się w niej pojawiać.
– Nie zakładasz nic na górę? – wypaliła.
– Myślisz, że będzie aż tak zimno? – Skonsternowany zmarszczył brwi, podszedł do kaloryfera między biurkiem a drzwiami balkonowymi i położył na nim dłoń. – Nie wydaje mi się – zawyrokował.
– Dziwny jesteś – bąknęła, nie patrząc na niego.
– Dzięki – zaśmiał się.
– Serio. – Podniosła wzrok. – Ja rozważam założenie skarpetek na noc.
– No cóż. – Uniósł brwi z rozbawieniem. – Najwyraźniej gorący ze mnie chłopak. – Puścił oko, na co Patrycja teatralnie przewróciła oczami. – Mogę na razie założyć koszulkę, jeśli masz problem z moją klatą – oznajmił i podszedł do szafy, z której bez zastanowienia wyciągnął pierwszy lepszy podkoszulek.
– Na razie? – zdziwiła się, podążając spojrzeniem za plecami Kuby, na których nadal były widoczne lekko czerwone szramy, i myśląc o tym, że nie ma problemu z absolutnie żadnym fragmentem jego ciała. Poczuła, że się rumieni i utkwiła wzrok w wyłączonym ekranie komórki.
– Na razie – potwierdził Kuba. – Nie potrafię spać, kiedy cokolwiek krępuje mi ruchy.
– Ale… – urwała, bo zdała sobie sprawę, że właśnie prawie wyartykułowała na głos obawę, która powinna pozostać w jej głowie. Jej policzki zrobiły się gorące.
– Spodenek nie zamierzam zdejmować, jeśli o to chciałeś zapytać – odparł, jak zwykle zbyt trafnie odgadując, co miała na myśli.
– Mhm – mruknęła tylko, klikając bezsensownie w telefon. Nie potrafiła wymyślić mądrego komentarza, więc uznała, że prościej będzie udawać, że tematu nie było.
Kuba usiadł na swoim łóżku, już wystarczająco ubrany, by mogła na niego spojrzeć. Poklepał dłonią miejsce obok siebie.
Patrycja zamrugała niepewna, co kolega sugeruje tym prostym gestem, aż przypomniała sobie, o czym wcześniej rozmawiali oraz o tym, że przecież ona jest teraz Pawłem, więc cokolwiek wyobraża sobie jako dziewczyna, jest nieistotne. Między nią a Kubą nie było żadnych podtekstów. Mimo to z jakiegoś powodu w jego obecności coraz częściej zapominała o tym, że powinna grać kogoś, kim nie jest – być może dlatego, że pomijając tę jedną (gigantycznych rozmiarów) drobnostkę, jaką była konieczność udawania chłopaka, czuła, że przy Kubie może być naprawdę sobą.
– Michał chyba już zasnął i jeśli nie chcemy go obudzić, lepiej, żebyśmy nie gadali zbyt głośno – wyjaśnił kolega, gdy Pati zbyt długo się nie ruszała.
– Jasne, jasne – rzuciła szybko. – Tylko… jeśli mamy mu dać spać, może zgaszę światło. – Zerwała się na nogi i podbiegła do drzwi wejściowych.
– Racja.