- W empik go
Doktor Lukas - opowiadanie erotyczne - ebook
Doktor Lukas - opowiadanie erotyczne - ebook
Przełknęła z trudem. Położyła się, sztywna na całym ciele. W pierwszej chwili spróbowała skrzyżować nogi, ale natychmiast zdała sobie sprawę, jak idiotycznie by to wyglądało, więc zostawiła je prosto i tylko poprawiła spódnicę, obciągając lekko jej brzeg. Podjechał do niej na krześle i kilka razy nacisnął stopą pedał mechanizmu, żeby leżanka podniosła się nieco wyżej.
Sofia z powrotem jest w przychodni, a uporczywe dolegliwości nie chcą ustąpić. W dodatku z powodu tego, co ma dziś na sobie – i czego nie ma – nie czuje się tu zbyt komfortowo. Ale gdy siada naprzeciwko doktora Lukasa, zdaje sobie sprawę, że bóle brzucha, które jej dokuczają, to właściwie niewielka cena, jaką warto zapłacić za możliwość przebywania z nim sam na sam w jednym gabinecie. Zdrowotny problem staje się dla Sofii doskonałym pretekstem i okazją, by mogła zrealizować swój szalony plan. Lekarz bezskutecznie szuka przyczyny jej tajemniczych dolegliwości, jednak w miarę rozwoju sytuacji odkrywa, że ich źródło leży zupełnie gdzie indziej. Czy przystojny doktor Lukas będzie w stanie jej pomóc?
Kategoria: | Erotyka |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-87-262-0859-7 |
Rozmiar pliku: | 213 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Aż trudno sobie wyobrazić, jaka była podniecona. Tak bardzo potrzebowała kutasa, że pragnienie to urosło do rozmiarów porównywalnych z głodem. Do tego teraz, gdy siedziała w poczekalni, tej nudnej poczekalni, skręcało ją w żołądku. Znów ten uporczywy ból.
Żeby zająć myśli czymś innym, zaczęła rejestrować różne szczegóły wokół siebie. Jej spojrzenie padło na mężczyznę w średnim wieku, tatusia, który siedział po przekątnej na sofie i delikatnie przesuwał wózek dziecięcy w tę i z powrotem. Był dobrze ubrany i wyglądał, jakby pracował w finansach. Okulary w czarnych rogowych oprawkach i wypielęgnowana, może nieco zbyt wypielęgnowana fryzura. W ogóle nie był w jej typie. Ale mimo to jej wyobraźnia powoli dryfowała w tym kierunku. Wyobraziła sobie, jak bierze swoją żonę w pozycji na misjonarza delikatnymi, kontrolowanymi ruchami bioder. Wciąż będąc w okularach. Jak oboje jęczą do rytmu. _To tak miałby się bzykać?_ Odwróciła wzrok na coś innego. Ale nie cierpiała tej poczekalni, a ćmiący ból brzucha znów o sobie przypomniał.
Założyła odwrotnie nogę na nogę. Zrobiła to szybko i dyskretnie, obciągając jednocześnie spódnicę. Nie miała pod spodem majtek. Nie było w tym nic niezwykłego, po prostu rano dała sobie z nimi spokój. Było gorąco, pranie dopiero w czwartek, a poza tym – czemu nie?
To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.