Dopowiedzenia - ebook
Dopowiedzenia - ebook
Dopowiedzenia to poetycka podróż, w której autor wspólnie z czytelnikami – między innymi poprzez zabawę formą, wchodząc w polemikę czy proponując grę w skojarzenia – raz jeszcze przeżywa różnorodne, napotkane na przestrzeni lat sytuacje, których osią są relacje międzyludzkie. Stąd nie brak w wierszach silnego ładunku emocjonalnego i ukrytych między wersami pytań – czym jest szczęście, jak znaleźć miłość, ubiec przeznaczenie. Dlatego właśnie Dopowiedzenia mogą być książką atrakcyjną zarówno dla początkującego czytelnika poezji, jak i wprawionego w lekturze konesera.
Bogusław Pieszycki– (ur. 1955 r.) pochodzi z Dolnego Śląska. Ukończył studia magisterskie na Wydziale Filozoficzno-Historycznym Uniwersytetu Łódzkiego w Katedrze Psychologii prof. Stanisława Gerstmanna. Pierwsze utwory napisał jako nastolatek, będąc uczniem I Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Łodzi.
Kategoria: | Poezja |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-67139-91-5 |
Rozmiar pliku: | 780 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Wszystko w swoim czasie
Ja, słaby i nagi syn prometejski,
co z gliny powstał przesiąkniętej
krwią zbrodniczą gigantów – synów Ziemi
oraz z łez najszlachetniejszego tytana.
Dusza ma z ognia niebieskiego wschodzi,
iskry w mych oczach ze słońca rydwanu
ujrzeć można w zadziwionym wzroku, jakim wodzę,
ciepło odnajdując w pięknie – sztuki i rzemiosła.
Tyś biegle uformowana hefajstowskim kunsztem,
pięknem robót kobiecych Atenie dorównasz,
od Afrodyty oblicze – uwodzicielskie oczy – masz,
mowę kuszącą – charakter Hermesa – dopełniasz róży kwiatem.
Bliski Epitemeusza tę oto Pandorę proszę,
aby posag dotąd szczelnie kryty
nadal tak skrywała przed obliczem ludzi,
aby do cierpień prometejskich pochopnie nie doszło.
Kiedy zaś przeminą czasy oczyszczenia
po zniesionych granicach lądów i mórz wielkich,
wtedy woda występki – gigantów pragnienia
obmyje, zaprawiając na ból i trud wszelki.
Wierzę, że osiągniemy razem szczyt Parnasu
niczym w swym czółnie Deukalion i Pyrra,
a z wierności Prawdzie – Światłość moc nam przyda,
by nawet kamienie owoc Miłości wydały w tym czasie.
16 stycznia 1985 r.Przebudzenia
Pytania
Chodzimy do szkół wielu,
uczymy się o sprawach tylu.
– Lecz ku czemu dążymy?
Spieszymy się wciąż i gdzieś,
nasze umysły zarasta pleśń.
– Wokół czego krążymy?
Hałas nas ogłusza,
człowiek nas nie wzrusza.
– Na co my się ważymy?
Hirosima, Nagasaki – bomb okrutnych to pomniki,
wojny światowe – dojrzałość ludzka poniżej krytyki.
– Czy istnieje miłość?!
….milczycie!?
13 czerwca 1972 r.Przebudzenia
Ty uszanowałaś mnie...
Ty uszanowałaś mnie i Tego, który we mnie trwał,
gdy pustynia w mej duszy nastała dla jej oczyszczenia.
Ty byłaś oazą w wędrówce ku źródłom mojego przymierza,
bym nie zachwiał się i mocno stał.
Podałaś mi dłoń siostrzaną, pełną ufnością twych ramion
i mnie przyjęłaś, nie doszukując się zdrady.
A jeszcze trwałaś przy mnie czujna i bliska zwady,
kiedy byłem bliski zapomnieć się zbyt łatwo.
Cenię cię za to szalenie i wdzięczny jestem za dar
wprost z twego serca płynący – mądrości i miłości.
Tobie umiłowanie szczere w miejsce namiętności
ofiarowuję, by otuliło cię niczym szal.
w wigilię nocy świętojańskiej 1984 r.