Dotknąć życia - ebook
Ten tomik to droga — przez myśli niewypowiedziane, uczucia, które bolały za bardzo, i chwile, które wciąż świecą cicho pod skórą. To poezja urodzona z prawdy. Z ran, które stały się światłem. Z szeptów, które przebiły milczenie.Jeśli kiedyś czułaś, że Twoje słowa nikogo nie obchodzą — ten tomik jest dla Ciebie. Bo każda z nas ma prawo mówić. I być usłyszana.
Ta publikacja spełnia wymagania dostępności zgodnie z dyrektywą EAA.
| Kategoria: | Proza |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| ISBN: | 978-83-8431-083-0 |
| Rozmiar pliku: | 1 003 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Czasem wystarczy oddech.
Czasem wystarczy jeden promień światła,
by przypomnieć sobie, kim jestem.
Jestem tą, która potrafi trwać, nawet jeśli
nikt nie patrzy.
Jestem tą, która kocha, nawet jeśli serce drży.
Jestem tą, która wytrzyma wiatr
i rozkwitnie w słońcu —
bo noszę w sobie własne źródło siły.
Ten tekst jest o mnie, o Tobie, o każdej z nas,
która choć raz zwątpiła, a mimo to wstała.
Jestem — to wiersze o codzienności, o życiu,
w którym mieszczą się łzy i uśmiech.
Piszę, co czuję, zamieniam to w wersy,
bo dusza mówi — ja tylko notuję.
Życie…
ktoś nam je reżyseruje,
nie znamy jutra,
czasem gra się zmienia,
choć scenariusz wydawał się znany.
Pogoda może się zmienić w sekundę —
słońce zgaśnie, a deszcz zapłacze.
Ale w tej zmianie, w każdej chwili —
jestem, i to mi wystarcza.
~Sorelia Mare ~O mnie
Jestem kobietą z bagażem życiowych doświadczeń.
To właśnie życie — razem z moimi wyborami —
nauczyło mnie, jak żyć naprawdę.
Każdy krok, nawet ten trudny, zaprowadził mnie
do miejsca, w którym jestem dziś.
Jestem żoną i mamą.
Moja codzienność splata się z miłością i
odpowiedzialnością, ale także z odwagą,
by stawać do zmian.
Wierzę, że wszystko dzieje się po coś.
Moim mottem od zawsze było: „Nie ma tego
złego, co by na dobre nie wyszło.”
Być może właśnie teraz nadszedł czas, by otworzyć
nowy rozdział.
~Sorelia Mare ~Smak
Wiatr niesie go dalej, w świat.
Norweska parówka
chce wskoczyć na ruszt
z norweską bułką, jak we śnie.
Znam ten smak, ale nic nie czuję.
Czy to apetyt, czy głód
zdecyduje, by ją zjeść?
Nie musisz być zauważona,
aby być wartościowa.
Nie potrzebujesz
jego spojrzenia, by rozkwitać.
Twoja siła nie potrzebuje świadków —
ona jest Twoja i tylko Twoja.
W słońcu i na wietrze,
Twoje serce wciąż wybiera miłość —
do siebie samej.Dzień jest pełen kurzu złości
Kurz osiada wszędzie —
na włosach, głowie, rękach, ciele.
Muszę go spłukać wodą.
Prysznic działa jak ukojenie —
woda obmywa nerwy i ból,
krople spływają po mnie
jak brud spływający z nóg.
Dziś jest trudno,
lecz krople wody płyną,
zmywając ciężar,
choć pozostają smugi —
smugi cierpienia i niezrozumienia.
Woda leje się dalej.
Zmywam, płuczę.
Jest już lżej.
Słońce przebija się w myślach,
rozjaśnia umysł
i przynosi uśmiech,
wraz ze spokojem.Jestem wolna
Dziś jestem wolna —
wolna od tych,
którzy ucinali moje skrzydła.
Ten, który dał mi pracę,
był wsparciem
w moich kłopotach —
teraz patrzy na mnie
jakbym była przezroczysta,
jakbym się ulotniła.
Ale gdy potrzebuje mnie nagle,
przywołuje mnie słowem —
jak cień, co ma powrócić.
A ja nadal jestem przezroczysta,
ciągle niewidzialna.
Nie patrz w moją stronę —
przecież mnie nie widzisz.Uwolniona
Uwolniona od lęku,
od spojrzeń, które ranią,
od słów, co wycinają skrzydła.
Wolna w sobie,
wolna od ludzi,
którzy nie rozumieją —
że bycie inną
to także bycie sobą.
Dziś piszę do Ciebie, Kobieto
Dziś słowo jest ważnym promieniem —
bo Twoje życie jest piedestałem,
a reszta ułoży się sama.
Bądź silna i piękna,
jesteś wyjątkowa —
i nie pozwól nigdy,
by myśli Ci to odebrały.
Twój umysł jest wielki —
marz i buduj świat taki,
jakim pragniesz, by był.