Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • promocja

Drogi Aaronie - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Format:
EPUB
Data wydania:
26 września 2025
2299 pkt
punktów Virtualo

Drogi Aaronie - ebook

Autorka powieści Kulti oraz Od Lukova z miłością!

Dwudziestotrzyletnia Ruby Santos postanawia wziąć udział w programie, w którym raz w tygodniu wysyła się listy lub e-maile do żołnierzy przebywających na misji.

Ruby wybrała trzydziestoletniego Aarona Halla i podeszła do sprawy z ogromnym zaangażowaniem.  Chciała dowiedzieć się o nim jak najwięcej i zdradzić mu jak najwięcej o sobie, aby mogli lepiej się poznać. Wysyłała mu nawet paczki, chociaż nie miała obowiązku.

Na początku jej listy przechodziły bez echa, jakby pisała do kogoś zupełnie fikcyjnego. Po pewnym czasie Aaron zaczął jednak odpisywać. Ruby myślała, że wie, czego się spodziewać po tym przedsięwzięciu, lecz nie miała pojęcia, że zacznie się zakochiwać w facecie czytającym jej listy.

Książka zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej osiemnastego roku życia.                    Opis pochodzi od Wydawcy.

Ta publikacja spełnia wymagania dostępności zgodnie z dyrektywą EAA.

Kategoria: Romans
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8418-391-5
Rozmiar pliku: 1,5 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

ROZDZIAŁ 1

CZERWIEC

3 czerwca 2008

Drogi Aaronie,

nazywam się Ruby Santos i przydzielono Ci mnie w fundacji „Pomóż Żołnierzowi”.

Nie wiem, czy już wcześniej brałeś udział w tym programie, czy to Twój pierwszy raz, ale jeśli nie zapoznałeś się jeszcze ze szczegółami, pozwól, że Cię wprowadzę, byś nie musiał się zastanawiać, dlaczego jakaś Ruby z Houston w Teksasie pisze do Ciebie e-maile i listy. (Prawdopodobnie minie około miesiąca, zanim zaczniesz otrzymywać pocztę ode mnie, więc z początku może być trochę niezręcznie. Po tym, jak już się w tym oboje odnajdziemy, postaram się nie wysyłać Ci tej samej wiadomości e-mailem i drogą listowną, bo mogłoby Cię to znudzić).

Zgodnie z wytycznymi fundacji powinnam kontaktować się z Tobą raz w tygodniu przez cały okres Twojej służby… gdziekolwiek się znajdujesz. Niestety, nie wyjawiają mi takich szczegółów. Wiem tylko, że jesteś sierżantem sztabowym. Nie czuj się w żaden sposób zobowiązany, by zdradzać mi swoją obecną pozycję, chyba że tego chcesz. Nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. Nie wiem, czy wolisz dostawać e-maile, czy też tradycyjne listy, więc na razie będę wysyłała oba. Sam zdecyduj, co wolisz otrzymywać.

Nie należę do bogaczy, ale mam nadzieję, że od czasu do czasu uda mi się wysłać Ci jakąś paczkę. Liczę, że to zrozumiesz. Z pewnością jesteś teraz zajęty, więc nie zamierzam Cię zbytnio zanudzać.

Ponieważ czeka nas dłuższa korespondencja, pozwól, że zadam kilka pytań, byśmy mogli się trochę poznać. Mam nadzieję, że Ci to pasuje :)

Nazywasz się Aaron czy jakoś inaczej?

Ile miesięcy zostało Ci jeszcze do końca służby?

Gdybym mogła Ci wysłać jedną rzecz z domu, to co byś wybrał?

Czekam z niecierpliwością na wiadomość od Ciebie, ale jeśli masz zbyt wiele obowiązków, by mi odpisać, to nie szkodzi. I tak obiecuję, że będę pisać do Ciebie co tydzień.

Z pozdrowieniami

Ruby

***

8 czerwca 2008

Drogi Aaronie,

tu Ruby z Houston, Twoja nowa partnerka z fundacji „Pomóż Żołnierzowi”.

Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku i że dostałeś mój e-mail albo list.

Odpowiem Ci teraz na pytania, które zadałam Ci w zeszłym tygodniu, byś mógł mnie trochę lepiej poznać.

Mówią na mnie Ruby, Rybus albo Rubella (tylko moja mama tak się do mnie zwraca). Jestem również znana jako Bąbel, ale tego zwrotu używają jedynie bliscy albo znajomi rodziny.

Nie dotyczy – bo to nie ja jestem na misji.

Gdybyśmy zamienili się miejscami, to najbardziej brakowałoby mi tych paczek z makaronem i serem, które można podgrzać w mikrofali. Z pewnością bardzo bym za tym tęskniła i chciałabym dostawać ich jak najwięcej. Proszę, nie pytaj, ile daję radę zjeść za jednym razem.

Nie mam zbyt wiele do powiedzenia na swój temat, ale jeśli masz jakieś pytania, to śmiało, nie krępuj się.

Z pozdrowieniami

Ruby

***

15 czerwca 2008

Drogi Aaronie,

z tej strony ponownie Ruby. Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku. Czy dotarły do Ciebie jakieś moje listy? Czy w ogóle odbierasz moje e-maile? Na razie nie będę Ci wysyłała nowych, dopóki się nie upewnię, że te wiadomości trafiają w odpowiednie miejsce. Niby nie dostałam żadnej zwrotki, że coś nie zostało do Ciebie dostarczone, ale wolę dmuchać na zimne. :)

Jeśli wysłałeś mi już odpowiedź tradycyjną pocztą, jeszcze jej nie otrzymałam, ale jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, to nie szkodzi. Zdaję sobie sprawę, że takie rzeczy trochę trwają.

Wiem, że już o to pytałam, ale czy brałeś już wcześniej udział w programie „Pomóż Żołnierzowi”? Jesteś trzecim żołnierzem, z którym prowadzę wymianę wiadomości, i zazwyczaj zadajemy sobie nawzajem pytania, żeby się lepiej poznać. Liczę, że nie uznasz mnie za zbyt wścibską. W dzieciństwie korespondowałam z kolegami z zagranicy w ramach specjalnego programu realizowanego w szkole podstawowej i bardzo dobrze to wspominam. W sumie program „Pomóż Żołnierzowi” przypomina trochę tę inicjatywę w wersji dla dorosłych.

Mam dla Ciebie kolejną porcję pytań.

Czy grasz w gry video?

Masz rodzeństwo czy jesteś jedynakiem?

Wolisz pizzę czy cheeseburgery?

Czekam z niecierpliwością na wiadomość od Ciebie.

Ruby

***

23 czerwca 2008

Drogi Aaronie,

z tej strony ponownie Ruby, Twoja partnerka z fundacji „Pomóż Żołnierzowi”.

Jeśli nie masz nic przeciwko, odpowiem na pytania, które wysłałam Ci w zeszłym tygodniu.

Gry video – bardzo lubię w nie grać, kiedy tylko mam czas. Moja wysłużona konsola Nintendo wciąż działa i jeśli się denerwuję, to potrafię godzinami grać w „Duck Hunt”.

Rodzeństwo lub jego brak – mam to (nie)szczęście mieć dwóch braci i dwie siostry. Urodziłam się czwarta w kolejności.

Pizza czy cheeseburgery – wyłącznie cheeseburgery.

Liczę, że po Twojej stronie globu wszystko układa się dobrze.

Z pozdrowieniami

Ruby

***

29 czerwca 2008

Drogi Aaronie,

z tej strony Ruby.

Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku. Nie otrzymałam od Ciebie żadnej wiadomości. Wiem, że czasem tak się zdarza, ale i tak się martwię. Wciąż wysyłam Ci te same e-maile i listy, więc szczerze liczę, że Cię tym nie zanudzam.

Nie bardzo wiem, co pisać, a kolejne pytania mogą się okazać męczące, dlatego tym razem dam Ci chwilę oddechu. Mam tylko nadzieję, że nie masz nic przeciwko okropnym żartom, bo to jedne z moich ulubionych. Masz tu jeden z tych żołnierskich:

Starszy sierżant zwraca się do młodego żołnierza:

– Nie widziałem cię dziś rano na treningu z kamuflażu, żołnierzu.

A chłopak mu na to:

– Dziękuję bardzo, sir.

Z pozdrowieniami

RubyROZDZIAŁ 2

LIPIEC

5 lipca 2008

Cześć, Aaronie,

z tej strony Twoja „partnerka” z Houston.

Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie w porządku. Tym razem oszczędzę Ci żartów, na wypadek gdyby nie spodobał Ci się ten z zeszłego tygodnia. Zamiast tego mam do Ciebie jeszcze więcej pytań!

Wolisz precle czy chipsy?

Preferujesz sporty letnie czy zimowe?

Wolisz psy czy koty?

Naprawdę liczę, że wszystko u Ciebie w porządku.

Z pozdrowieniami

Ruby Santos

***

12 lipca 2008

Drogi Aaronie,

z tej strony ponownie Ruby, Twoja partnerka z fundacji „Pomóż Żołnierzowi”, a raczej zdarta płyta.

Naprawdę mam nadzieję, że wszystko u Ciebie w porządku. Wciąż nie otrzymałam od Ciebie żadnej wiadomości, ani e-maila, ani listu, ale liczę na to, że moje wiadomości w jakiś sposób do Ciebie docierają.

Odpowiem Ci teraz na pytania, które zadałam Ci w zeszłym tygodniu.

Precle czy chipsy – zdecydowanie chipsy, a najbardziej lubię Fritos.

Sporty letnie czy zimowe – zimowe.

Psy czy koty – oba, ale miniaturowe świnki przebijają je pod każdym względem.

Liczę, że jakoś się trzymasz.

Z pozdrowieniami

Ruby Santos

***

19 lipca 2008

Cześć, Aaronie,

wysyłam Ci w tym tygodniu pocztówkę, by trochę urozmaicić te nasze wiadomości. Jestem teraz w Orlando wraz z moją rodziną (spójrz na Myszkę Miki po drugiej stronie). Mam nadzieję, że Miki wywoła u Ciebie taki sam uśmiech jak u mnie.

Ruby S.

***

26 lipca 2008

Drogi Aaronie,

z tej strony Ruby. Wróciłam już do domu, do Houston. Jeśli Cię to oczywiście interesuje, to naprawdę cudownie spędziłam wakacje. Udało mi się też ładnie opalić. To był mój szósty wyjazd do Orlando z rodziną i wciąż mi się to nie nudzi.

Mam dla Ciebie kolejną porcję pytań.

Byłeś kiedyś w Orlando albo w Disneylandzie?

Wolisz jabłka czy pomarańcze?

Wolisz ciasto czy tort?

Z pozdrowieniami

RubyROZDZIAŁ 3

SIERPIEŃ

2 sierpnia 2008

Drogi Aaronie,

mam nadzieję, że wszystko okej. Skontaktowałam się z fundacją „Pomóż Żołnierzowi”, aby się upewnić, że wszystko u Ciebie w porządku i by sprawdzić, czy mam Twoje właściwe adres i e-mail, bo wciąż nie dostałam od Ciebie żadnej odpowiedzi. Pewnie po prostu przesadzam. Wiem, że Ci już o tym wspominałam, że wcześniej uczestniczyłam już w tym programie, ale każdy żołnierz kontaktował się ze mną przynajmniej raz w miesiącu, choćby przez e-mail (nie chcę wywierać na Tobie żadnej presji, ale potrzebuję zyskać pewność, że posiadam prawidłowe dane i że wiadomości ode mnie nie trafiają do niewłaściwej osoby).

Właśnie zdałam sobie sprawę, że brzmi to tak, jakbym miała Ci coś za złe, ale nie miałam tego na myśli.

Liczę, że wszystko u Ciebie w porządku. W zeszłym miesiącu oszczędziłam Ci żartu, więc teraz chętnie się jednym podzielę. :)

Pewna grupa żołnierzy stała w szyku, gdy ich dowódca zakomunikował:

– W porządku, bando kretynów, rozejść się!

Tylko jeden żołnierz z oddziału nie ruszył się z miejsca, podczas gdy reszta się rozeszła.

Dowódca podszedł do niego i spojrzał mu w oczy, a ten się uśmiechnął i stwierdził:

– Trochę ich było, co nie, sir?

Z pozdrowieniami

Ruby Santos

***

9 sierpnia 2008

Drogi Aaronie,

w tym tygodniu znów postanowiłam coś zmienić i stwierdziłam, że wyślę Ci coś wyjątkowego. Załączone zdjęcie pozostaje jednym z moich ulubionych na świecie. Kupiłam je, gdy miałam osiemnaście lat. Z okazji ukończenia studiów siostra zabrała mnie do Islandii i to właśnie tam znalazłam je w pewnym małym sklepie. Kupiłam wtedy trzy sztuki tego samego zdjęcia i jedną z nich podarowałam najlepszej przyjaciółce. Czasami, kiedy mam zły dzień, przypominam sobie, że nie jestem sama na świecie i że niektórzy mierzą się ze znacznie większymi problemami. To właśnie zorza polarna ma na mnie taki wpływ. Czyż nie jest piękna?

Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie w porządku.

Z pozdrowieniami

Ruby

PS Wciąż nie otrzymałam odpowiedzi od fundacji.

***

19 sierpnia 2008

Aaronie,

fundacja „Pomóż Żołnierzowi” odezwała się do mnie kilka dni temu. Potwierdzili, że wciąż przebywasz na misji i podali mi prawidłowe dane, abym mogła się z Tobą skontaktować.

Przemyślałam to wszystko i być może po prostu nie złapaliśmy wspólnego języka. Może napisałam albo zrobiłam coś, co nie przypadło Ci do gustu, ale nic się nie stało. To mój ostatni list albo e-mail do Ciebie. Fundacja chce Ci przydzielić kogoś na moje miejsce, więc w dalszym ciągu powinieneś regularnie otrzymywać korespondencję.

Mój brat był żołnierzem piechoty morskiej i to właśnie on namówił mnie do wzięcia udziału w tym programie. Powiedział, że żołnierze przebywający za granicą bardzo często są samotni i znudzeni. Czasami zapominam, że nie każdy ma tak dużą, przytłaczającą rodzinę jak ja. Wymiana korespondencji z bratem, kiedy stacjonował w Iraku, bardzo nas zbliżyła. Samotność – nawet pośród tłumu – jest czymś, co doskonale rozumiem.

Życzę Ci wszystkiego najlepszego, gdziekolwiek się teraz znajdujesz. Dziękuję Ci za poświęcenie i niezwykłą odwagę. Dbaj o siebie.

Z pozdrowieniami

Ruby Santos

***

Od: [email protected]

Data: 24 sierpnia 2008, 13:08

Do: [email protected]

Temat: Re: Pomóż Żołnierzowi

Ruby,

z tej strony Aaron z fundacji „Pomóż Żołnierzowi”.

Otrzymałem wszystkie Twoje listy i e-maile… przepraszam, że tak długo zwlekałem z odpowiedzią.

A

***

Od: [email protected]

Data: 28 sierpnia 2008, 13:46

Do: [email protected]

Temat: Re: Re: Pomóż żołnierzowi

Ruby,

z tej strony ponownie Aaron. Nie otrzymałem od Ciebie odpowiedzi… Czy możemy zacząć od nowa?

AROZDZIAŁ 4

WRZESIEŃ

Od: [email protected]

Data: 1 września 2008, 2:05

Do: [email protected]

Temat: Cześć

Cześć, Aaronie,

mam na imię Ruby i mieszkam w Teksasie. Zostałam Ci przydzielona za pośrednictwem fundacji "Pomóż Żołnierzowi”.

Jeśli nie zapoznałeś się jeszcze ze szczegółami tego programu, pozwól, że Cię wprowadzę, żebyś nie musiał się zastanawiać, dlaczego wysyłam Ci te wszystkie e-maile i listy. Zgodnie z wytycznymi programu powinnam kontaktować się z Tobą raz w tygodniu. Nie jestem zbyt majętna, ale mam nadzieję, że od czasu do czasu uda mi się wysłać jakąś paczkę.

Domyślam się, że jesteś zajęty, więc nie będę się rozpisywać.

Ponieważ czeka nas co najmniej kilka miesięcy wymiany korespondencji, pozwól, że zadam Ci kilka pytań, żebyśmy mogli się trochę lepiej poznać.

Nazywasz się Aaron czy jakoś inaczej?

Ile miesięcy zostało Ci do końca służby?

Gdybym mogła Ci wysłać jedną rzecz z domu, to co byś wybrał?

Czekam z niecierpliwością na odpowiedź.

Z pozdrowieniami

Ruby

PS Czy możemy to uznać za nowy początek?

PPS Nic się nie stało, że dopiero teraz się odezwałeś. Sama odwlekałam napisanie do fundacji w sprawie zmiany przydziału.

***

Od: [email protected]

Data: 5 września 2008, 14:17

Do: [email protected]

Temat: RE: Cześć

Ruby,

dziękuję, że odpisałaś. Jesteś szóstą osobą przydzieloną mi z fundacji i drugą dziewczyną, jaką poznałem podczas tej misji. Jako jedyna zaś mieszkasz w Teksasie. Urodziłaś się tam?

Listy i e-maile w zupełności mi wystarczają. Doceniam, że znalazłaś czas, by do mnie napisać. Nie musisz robić nic więcej.

A teraz chętnie odpowiem na Twoje pytania.

Znajomi i rodzina zwracają się do mnie Aaron albo Hall, nic oryginalnego… czasami też nazywają mnie dupkiem. Dlaczego Twoja rodzina okrzyknęła Cię Bąblem?

Zostało mi jeszcze osiem miesięcy do końca misji.

Gdybym mógł dostać coś z domu, zażyczyłbym sobie pizzę… albo makaron z serem. Zajmuje on drugie miejsce na mojej liście rzeczy, za którymi bardzo tęsknię.

Mam nadzieję, że wkrótce znów do mnie napiszesz.

A

PS Jak najbardziej liczy się to jako nowy początek. Przepraszam, że wcześniej Ci nie odpisywałem. Nie mam żadnego sensownego usprawiedliwienia. Musiałem się zająć pewnymi osobistymi sprawami… ale to nic związanego z Tobą. Mam nadzieję, że to rozumiesz. Jeszcze raz bardzo Cię przepraszam.

***

Od: [email protected]

Data: 7 września 2008, 1:55

Do: [email protected]

Temat: Teksas i pseudonimy

Drogi Aaronie,

nie masz mi za co dziękować. Zdaję sobie sprawę, że jesteś bardzo zajęty. To naprawdę nic wielkiego. Chciałam się po prostu upewnić, że ktoś dostaje moje listy.

Jesteś trzecim żołnierzem, którego "przygarnęłam” pod swoje skrzydła. Dziwnie to brzmi, prawda? Jakbyś nie był kimś dorosłym, tylko dzieckiem. Skoro jestem Twoim drugim przydziałem podczas tej misji, to piszesz jeszcze z kimś? A może z jakąś rodziną? Czy nie wyszło Ci z nimi? Jeśli nie chcesz, nie musisz odpowiadać.

Urodziłam się w Kalifornii, ale mieszkam w Houston od czwartego roku życia. Czy Ty również pochodzisz z Teksasu?

Pozostanę przy imieniu Aaron, ale przyznam, że to dość ciekawe – nie musisz oczywiście odpowiadać, jeśli nie chcesz – kto nazywa Cię dupkiem?

Bąbel… Wszyscy tak na mnie mówią, bo przez prawie sześć lat byłam najmłodszym dzieckiem w rodzinie. Jestem też najniższa. Moja młodsza siostra to „wpadka”, ale nie lubię o tym rozmawiać :(

Zaskoczyłeś mnie trochę tą pizzą. Muszę pomyśleć, jak to ogarnąć, ale na szczęście lubię zajmować się skomplikowanymi problemami.

Okej, to podeślę Ci jeszcze trzy przypadkowe pytania (udawaliśmy, że nie miały miejsca. Zamieniłam jedno z nich). Muszę po tym wszystkim reaktywować swoją amnezję :)

Grasz w gry video?

Jesteś jedynakiem czy masz rodzeństwo?

Jakie filmy lubisz oglądać?

Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie w porządku.

Z pozdrowieniami

Ruby Santos

PS Wszystko Ci przebaczam. Nie martw się. Nie musisz mi odpisywać co tydzień. Naprawdę nie chciałam wzbudzać w Tobie poczucia winy. Zwyczajnie się martwiłam, że Cię czymś uraziłam albo że moje wiadomości nie docierały.

***

Od: [email protected]

Data: 8 września 2008, 14:17

Do: [email protected]

Temat: RE: Teksas i pseudonimy

Ruby,

czy pisałaś do poprzednich żołnierzy przez cały okres trwania ich misji? Przydzielona mi przez fundację rodzina wysyła mi listy co tydzień. Wydaje mi się, że w tym roku organizacja nie miała tylu zgłoszeń od nas co wcześniej i dlatego niektórzy dostają wiadomości od kilku osób… nie żebym narzekał.

Urodziłem się i wychowałem w Luizjanie, ale odkąd zaciągnąłem się do wojska, często się przeprowadzałem. Byłem kilka razy w Teksasie ze znajomymi.

Moi najlepsi przyjaciele nazywają mnie dupkiem.

Z chęcią zostanę przy Ruby, jeśli oczywiście Ci to odpowiada.

Oto odpowiedzi na Twoje pytania:

Gdyby nie gry video, połowa mojego plutonu umarłaby tu z nudów. Zawsze ktoś organizuje tu turniej w Halo.

Mam siostrę i brata.

Ulubione filmy… lubię kino akcji z lat osiemdziesiątych, ale nie jestem wybredny. Obejrzę wszystko, a Ty?

Mam nadzieję, że wkrótce się odezwiesz.

A

***

Od: [email protected]

Data: 12 września 2008, 00:05

Do: [email protected]

Temat: Filmy i cała reszta

Drogi Aaronie,

zanim trafiłam na Ciebie, jeden z "moich” żołnierzy zakończył służbę i wrócił do domu. Pisaliśmy przez jedenaście miesięcy. Jeśli chodzi o drugiego… cóż… musiałam poprosić fundację o zmianę przydziału. Zrobiło się dość dziwnie. To świetnie, że więcej osób wysyła do Ciebie wiadomości. Rozmawiałam ze znajomym o tych programach dla wojskowych i powiedział mi, że istnieje teraz o wiele więcej portali randkowych dla żołnierzy i cywilów niż kiedyś. Założę się, że to może być główny powód, czemu do programu rejestruje się mniejsza liczba chętnych. Ale nie bierz tego za pewnik.

Z jakiej części Luizjany pochodzisz, jeśli mogę zapytać? Oczywiście zrozumiem, jeśli nie zechcesz odpowiedzieć.

Ruby mi pasuje :)

Filmy akcji z lat osiemdziesiątych… a z którym aktorem? Z Jean-Claudem? Z Arnoldem? Czy bardziej ze Stevenem? Nie oceniam, po prostu pytam.

Moje ulubione filmy? Trudne pytanie. Oryginalną Kleopatrę oglądałam ze sto razy, Obcego z tysiąc, a Sok z żuka z milion. A trylogię Gwiezdnych wojen to już nawet nie zliczę. A Ty?

Gracie w coś poza Halo?

Jedna siostra i brat brzmią całkiem nieźle. Ja mam dwie siostry i dwóch braci.

Mam dla Ciebie kolejną rundę pytań.

Wolisz precle czy chipsy?

Preferujesz sporty letnie czy zimowe?

Wolisz psy czy koty?

Z pozdrowieniami

Ruby

***

Od: [email protected]

Data: 17 września 2008, 13:17

Do: [email protected]

Temat: RE: Filmy i cała reszta

Ruby,

w jakim sensie dziwnie?

Widziałem mnóstwo reklam tych portali randkowych. Może faktycznie to z ich powodu mniej żołnierzy zapisuje się do programu, ale szczerze mówiąc, nigdy się nad tym nie zastanawiałem.

Mieszkałem w Shreveport do osiemnastego roku życia. Miałaś okazję kiedyś tam pojechać?

Lubię wszystkich wymienionych przez Ciebie aktorów, ale zapomniałaś jeszcze o Brusie.

Nakręcili film o Kleopatrze? Nigdy o nim nie słyszałem.

W gry takie jak Halo 3, Rock Band i Bioshock gramy regularnie, a gry pokroju Call of Duty i Guitar Hero schodzą na dalszy plan.

Oto odpowiedzi na Twoje pytania.

Wolę chipsy, ale nie Fritosy. Moje ulubione to te o smaku soli i octu.

Wcześniej wspominałaś, że wolisz sporty zimowe. Dlaczego? Ja preferuję letnie. W Luizjanie nie uprawia się zbyt wielu dyscyplin zimowych. W liceum grałem w piłkę.

Zdecydowanie wolę psy, ale pamiętam, że wspominałaś w jednym z e-maili, (tym, którego – jak udajemy – nie było) o miniaturowych świnkach… że są naprawdę urocze. Mój ojciec ma w domu owczarka królewskiego. Uwielbiam tego psa.

Czwórka rodzeństwa… ciekawie. Macie ze sobą dobry kontakt?

Do następnego razu

A

***

Od: [email protected]

Data: 20 września 2008, 2:05

Do: [email protected]

Temat: Gry video, rodzeństwo itp.

Drogi Aaronie,

jeśli chodzi o "mojego” poprzedniego żołnierza, zrobiło się po prostu… dziwnie. Relacja zeszła na nieodpowiednie tory i zrobiło się… no dziwnie. LOL. Opowiem Ci o tym, jeśli naprawdę chcesz wiedzieć.

Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek odwiedziła Shreveport. Raz pojechałam do Nowego Orleanu na Mardi Gras¹ i kilkukrotnie przejeżdżałam przez Luizjanę w czasie wakacji, ale zatrzymywałam się tam tylko po to, by zatankować. Jednorazowa wizyta w Nowym Orleanie okazała się wystarczająca.

Jak mogłam zapomnieć o Brusie? Widziałam Zabójczą broń tyle razy, że dawno już przestałam liczyć. Na pewno co najmniej dziesięć. Moja mama nazywa Willisa swoim facetem. Kleopatra to dość stary film, klasyk z lat sześćdziesiątych. Kostiumy aktorów robiły niesamowite wrażenie, dlatego też oglądałam go tyle razy.

Halo i Bioshock potrafię jeszcze zrozumieć, ale Rock Band? Serio?

W jaką piłkę grałeś w liceum? Ja oglądałam jedynie łyżwiarstwo figurowe. Nie interesują mnie żadne inne sporty, z wyjątkiem oglądania Friday Night Lights. (To serial, jakby co).

Musiałam sprawdzić, jak wygląda owczarek królewski, ponieważ słyszałam jedynie o owczarkach niemieckich. Jak ma na imię?

Chociaż uwielbiam miniaturowe świnki, to jedynym posiadanym przeze mnie zwierzakiem jest fretka o imieniu Sylvester.

Z rodzeństwem dogaduję się naprawdę dobrze. Mówię tak, ale wiem na pewno, że jutro zacznę na nich narzekać, ponieważ jedno z nich zrobi coś, co mnie wkurzy. Pewnie wiesz, o czym mówię, a jeśli nie, to możesz uznawać się za prawdziwego szczęściarza.

Chcesz, żebym w dalszym ciągu zadawała Ci losowe pytania? A może jest coś, co chciałbyś sam mi opowiedzieć? Jestem naprawdę dobrym słuchaczem. Cokolwiek zechcesz.

A może wolisz, żebym wysyłała Ci więcej dowcipów? Ty decydujesz.

Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie w porządku.

Z pozdrowieniami

Ruby

***

Od: [email protected]

Data: 22 września 2008, 15:17

Do: [email protected]

Temat: RE: Gry video, rodzeństwo itp.

Ruby,

teraz naprawdę chcę wiedzieć, co się stało z tamtym żołnierzem, do którego zostałaś przydzielona. Rozbudziłaś moją wyobraźnię.

Nigdy nie uczestniczyłem w Mardi Gras w Nowym Orleanie…

Nie jestem pewien, czy żartujesz na temat Zabójczej broni, czy nie, ale obstawiam, że nie. Wciąż nie kojarzę filmu Kleopatra, ale w sumie nie oglądałem żadnych klasyków, z wyjątkiem Przeminęło z wiatrem, a to tylko dlatego, że moja macocha oglądała go co najmniej raz w miesiącu… Nienawidziłem tego. Podobają Ci się kostiumy aktorów w filmach?

Naprawdę znasz Bioshocka? Napisałaś wcześniej, że grałaś w Duck Hunt, więc bardziej spodziewałem się tego. Lubisz ogólnie gry video?

Należałem do drużyny futbolowej i to nie dlatego, że to lubiłem… ani nie myślałem, że zostanę zawodowcem czy coś w tym stylu.

Oglądasz wyłącznie łyżwiarstwo figurowe? Czy to się zalicza do sportu? Hokej tak, ale łyżwiarstwo… raczej nie. Dlaczego akurat to? Nigdy wcześniej nie oglądałem serialu Friday Night Lights, ale film owszem.

Pies ma na imię Aries. Gdybym nie zaciągnął się do armii, to wziąłbym go do siebie, ale zbyt często mnie nie ma… Nie byłoby to wobec niego zbyt uczciwe.

Dlaczego nazwałaś fretkę Sylvester?

Rozumiem Twoją sytuację z rodzeństwem. My również się ze sobą dogadujemy, ale to pewnie dlatego, że bardzo rzadko się widujemy.

Napisałaś, że jesteś prawie najmłodsza, więc ile lat mają Twoi bracia i siostry?

Możesz mi pisać o wszystkim. Inne osoby z programu opowiadają mi o swoich życiu i dzieciach. Czasem dobrze tak się odciąć od rzeczywistości. Każda Twoja wiadomość jest mile widziana, nawet jeśli sądzisz, że może okazać się nudna, gdyż i tak brzmi o wiele ciekawiej niż to, co się dzieje tutaj.

Masz dzieci?

Opowiedziałem Twoje dowcipy chłopakom z oddziału. Śmiało, możesz wysyłać mi ich więcej. Pisz do mnie, o czymkolwiek tylko zechcesz.

Czy mogę Cię zapytać, dlaczego zawsze piszesz wiadomości w środku nocy?

A

***

Od: [email protected]

Data: 24 września 2008, 3:05

Do: [email protected]

Temat: Cześć – część 2

Cześć, Aaronie,

skoro nalegasz, to opowiem Ci, co się stało z tamtym żołnierzem. Zaczął wysyłać mi zdjęcia swojego krocza (albo, jeśli chcesz zachować poprawną formę, to szukane słowo rymuje się z „tenis”) i oczekiwał ode mnie rewanżu (wiesz, o co chodzi). Jestem w stanie wiele zrobić dla mojego kraju, ale wysyłanie komuś swoich nagich zdjęć do tego nie należy. Wybacz mi, proszę, że mówię o intymnych częściach ciała, ale sam pytałeś.

Jesteś mądrzejszy ode mnie. Nie chciałabym już nigdy więcej uczestniczyć w Mardi Gras. Myślałam, że wiem, czego się po tym spodziewać, ale się myliłam.

Nie wiem, kto śmiałby wygłaszać sarkastyczne uwagi w stosunku do Zabójczej broni, ale na pewno nie ja. Mama by mnie za to ukatrupiła. Popieram Twoją nienawiść do Przeminęło z wiatrem. Też nienawidziłam fabuły i bohaterów, ale kostiumy w filmie były świetne. I tak, lubię kino z genialną charakteryzacją i kostiumami. Zdradzę Ci dwie ciekawostki o filmie Kleopatra – to jeden z najdroższych filmów, jakie kiedykolwiek nakręcono, a główna aktorka zmieniała stroje sześćdziesiąt pięć razy. Szaleństwo, co? (Nie musisz tego komentować. Wiem, że nie każdy uważa takie rzeczy za interesujące, i to normalne).

LOL! Duck Hunt to moja ulubiona gra, ale w Bioshocka też grałam wcześniej. Dwóch moich przyjaciół to zapaleni gracze, z czego jeden z nich uwielbia PC, a drugi konsole, więc wiem co nieco na ten temat.

Co jest złego w łyżwiarstwie figurowym? Gdyby nie uważano go za sport, to nie trafiłoby na igrzyska olimpijskie. Ci ludzie są naprawdę wysportowani. Powinieneś wiedzieć, że moja młodsza siostra jest łyżwiarką figurową, dlatego się tym interesuję. To oficjalny sport rodziny Santosów.

Aries to świetne imię dla owczarka królewskiego. Ty je wymyśliłeś czy Twój tata?

Po dwóch miesiącach musiałam zmienić fretce imię, gdyż jego oryginalne imię – Logan – w ogóle do niego nie pasowało. Nie ma osobowości Logana. Jest bałaganiarzem. Fretki mają dużo większą osobowość, niż można by przypuszczać.

Mój najstarszy brat ma dwadzieścia dziewięć lat, następna w kolejności jest dwudziestosześcioletnia siostra, a potem dwudziestotrzyletni brat i na samym końcu najmłodsza, osiemnastoletnia siostra. Tęsknisz za rodzeństwem, kiedy przebywasz na misji?

Poznawanie kogoś zawsze wydaje się nieco niezręczne, ale damy sobie jakoś radę. Tak naprawdę nie robię zbyt wiele w życiu – pracuję, oglądam telewizję, a czasem wychodzę dokądś z rodziną albo ze znajomymi. Od czasu do czasu podróżuję z młodszą siostrą ze względu na pracę, ale to rzadko.

Możesz mnie pytać o wszystko, co tylko przyjdzie Ci do głowy.

Nie mam jeszcze dzieci, ale wierzę, że pewnego dnia w przyszłości będę je miała. A Ty?

Znalazłam dla Ciebie świetny dowcip.

– Dziadku, brałeś udział w wojnie? – pyta wnuczek.

– Tak, byłem pilotem myśliwca.

– Tato, nie stacjonowałeś czasami w Illinois? – zauważa mama dziecka.

– Tak i zapewniam cię, że żaden wrogi samolot nie przekroczył granicy Missouri!

Niezłe na swój tandetny sposób, prawda?

Na koniec, zanim zaśniesz z nudów, musisz wiedzieć, że jestem typowym nocnym markiem i najlepiej pracuje mi się w nocy. Dlatego też za każdym razem piszę do Ciebie tak późno.

Z pozdrowieniami

Ruby

***

Od: [email protected]

Data: 27 września 2008, 14:14

Do: [email protected]

Temat: RE: Cześć – część 2

Ruby,

czy ja dobrze zrozumiałem? Ten drugi żołnierz wysyłał Ci zdjęcia swoich "klejnotów”? Jak to się w ogóle zaczęło? Czy poprawiłoby to w jakiś sposób sytuację, gdybym napisał, że nasz kraj docenia Twoje zaangażowanie bez względu na to, czy jesteś naga, czy nie…? To miało zabrzmieć jak żart.

A co się stało podczas Mardi Gras? Przez Ciebie moja wyobraźnia znów podsuwa mi rozmaite scenariusze i każdy z nich miał szansę się tak naprawdę wydarzyć… choć większość z nich nie kończy się dobrze. To główny powód, dla którego nigdy w tym nie uczestniczyłem.

Kleopatra jest jednym z najdroższych filmów w historii? Gdy po raz pierwszy przeczytałem o tych sześćdziesięciu pięciu zmianach kostiumów, nie brzmiało to jakoś… super, ale teraz, jak o tym myślę, to jednak jest to dość spora liczba. I pewnie nie chodziło jedynie o dżinsy i T-shirty, co?

Nawet nie zaczynajmy tematu gier. Potrzebowałem pomocy, by oderwać się od ostatniej sesji w WoW… World of Warcraft… podczas ostatniego dłuższego urlopu. Przez dwa tygodnie nie ruszałem się sprzed komputera, chyba że do łazienki albo po jedzenie. Grałaś kiedyś?

Twoja siostra jest łyżwiarką figurową? Tak jak te dziewczyny z telewizji, które występują na igrzyskach olimpijskich?

To moja eksmacocha dała mu imię Aries. Uczyła mitologii i folkloru.

Dlaczego nazwałaś fretkę Loganem? Przez Wolverine’a?

Masz tylko dwadzieścia cztery lata? Myślałem, że jesteś starsza. Dziesięć lat różnicy między najstarszym a najmłodszym z rodzeństwa to nie jest jeszcze tak źle. Doprowadzaliście rodziców do szału? Tęsknię za rodzeństwem, ale nie aż tak bardzo. Jestem tym pośrodku.

Wiem na pewno, że masz o wiele ciekawsze życie ode mnie. Naprawdę. Tutaj właściwie codziennie dzieje się to samo – praca, jedzenie, trening, sen, gry video.

Też nie mam dzieci. Jesteś mężatką? Nie chcę brzmieć jak ten drugi żołnierz, to zwykła ciekawość, skoro wspomniałaś, że w przyszłości chcesz mieć potomstwo.

Twój żart… :) Owszem, tandetny, ale śmieszny.

Czym się zajmujesz, że nie możesz spać po nocach?

A

***

Od: [email protected]

Data: 30 września 2008, 1:05

Do: [email protected]

Temat: O intymnych miejscach i innych wścibskich sprawach

Cześć, Aaronie,

niewątpliwie chciałbyś poznać historię kryjącą się za zdjęciami jego penisa. (Wybacz moje słownictwo). Tak naprawdę sama nie wiem, jak do tego doszło. Nazwę tego drugiego żołnierza Smith. Korespondowaliśmy przez około pięć miesięcy, kiedy po raz pierwszy wysłał mi zdjęcie twarzy. Pomyślałam wtedy, że to całkiem normalne. Zawsze zachowywał się wobec mnie uprzejmie, wydawał się ciekawy świata, zadawał mi różne pytania, ale wszystko w granicach normalnego poznawania. Dwa miesiące później zaczął mi wysyłać zdjęcia swojej sylwetki. Nie powiem, było to dla mnie trochę dziwne, ale nie komentowałam. Następną rzeczą, jaką zobaczyłam na ekranie telefonu, była połowa jego masztu, a potem wskoczyło "danie główne”, jeśli wiesz, co mam na myśli. Dziękuję bardzo, ale nie. Wolę zostać wolontariuszką na linii frontu jako pielęgniarka, niż wysyłać obcemu facetowi zdjęcia własnych zakazanych stref.

Opowiedziałam Ci już o tamtym żołnierzu, więc teraz Twoja kolej – zgadnij, co wydarzyło się podczas Mardi Gras, a ja Ci odpiszę, czy trafiłeś. Jedyne droższe filmy od Kleopatry, które przychodzą mi do głowy, to Titanic, Piraci z Karaibów, Wodny świat i Spider-Man. Wszystkie ukazały się dopiero trzydzieści lat po Kleopatrze. Szaleństwo, co nie? Masz rację – nie chodziło o zmianę zwykłych dżinsów czy T-shirtów, tylko kunsztownie wykonanych kostiumów. Przeczytałam gdzieś, że na samą garderobę głównej aktorki wydano prawie dwieście tysięcy dolarów.

Czy grałam kiedykolwiek w WoW? Kiedy miałam osiemnaście lat, prowadziłam własną gildię. Musiałam to zakończyć na drugim semestrze studiów, ponieważ zaczęłam zdawać sobie sprawę, że jeśli nie wezmę się w garść, to zawalę wszystkie egzaminy. Gry MMORPG są śmiertelnie niebezpieczne. Do dziś nie potrafię przejść obojętnie obok niej w sklepie. Bardzo dobrze rozumiem obsesję Smeagola. Serio. (Jeśli nie kojarzysz, to Smeagol jest postacią z Władcy Pierścieni).

Moja siostra marzy, żeby zakwalifikować się do igrzysk olimpijskich. Dwa lata z rzędu zdobyła brązowy medal na największych zawodach juniorskich. Zaczęła jeździć na łyżwach dopiero w wieku dziewięciu lat, a większość profesjonalnych łyżwiarek zaczyna trenować, zanim jeszcze dobrze nauczy się chodzić, więc naprawdę jesteśmy z niej dumni, że zaszła tak daleko w tak krótkim czasie. Mogłabym o niej opowiadać godzinami… jakbyś nie zauważył.

W liceum mieliśmy cały semestr poświęcony mitologii greckiej na angielskim. Wciąż wiele z tego pamiętam i dużo też czytam na ten temat.

Nie nazwałam go po X-Menach. Logan to bohater jednego z moich ulubionych seriali – Weronica Mars.

W jakim wieku jest Twoje rodzeństwo? Mieszkają nadal w Luizjanie? Masz rację, pięcioro dzieci w ciągu dziesięciu lat to naprawdę dużo. Nie wiem, jak moja mama to przetrwała, ale wydaje mi się, że to jeden z powodów, przez który jej małżeństwo z tatą się rozpadło. Nigdy nie mogli się dogadać, jak powinni nas wychować. Mama ma dość… wybuchowy charakter.

Myślałeś, że w jakim jestem wieku…? A Ty ile masz lat?

Może i moje życie nie wydaje się zbyt ekscytujące, ale jeśli kiedykolwiek zechcesz się komuś wygadać, to jestem tu dla Ciebie. Obiecuję, że nie zacznę Cię oceniać, chyba że tylko trochę.

Mam jedną siostrzenicę i nie jestem mężatką, ale mam chłopaka. Posiadanie dzieci to moje największe marzenie w przyszłości, ale nie zamierzam się z tym spieszyć. Chciałabym mieć czwórkę wspaniałych dzieciaków. A Ty? Jesteś żonaty?

Czym się zajmuję? Jestem krawcową. Moja ciotka pracuje jako kierowniczka w pralni chemicznej, więc zleca mi masę przeróbek. (Naprawdę jest tego sporo!). A druga ciotka prowadzi salon sukien ślubnych i też jej pomagam. Szyłam dla niej różne projekty, od kreacji na studniówkę, po suknie z okazji piętnastych urodzin… Jeśli coś trzeba uszyć, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że już się tym zajęłam. Podejmuję się też czasem innych zleceń, szyję różne kostiumy i tym podobne, ale nie jest to moja stała praca. Poza dwoma dniami w tygodniu, kiedy ciotka, ta od sukien ślubnych, prosi mnie o pomoc, mogę tak naprawdę pracować, kiedy tylko chcę. To dość wygodne, ale przez to nie śpię zbyt wiele.

Jak długo jesteś już w wojsku?

Z pozdrowieniami

Ruby
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij