Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Druga młodość Marka Haro - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 maja 2018
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Druga młodość Marka Haro - ebook

Czyż wcześniej wyobrażał sobie, że aż taką burzę uczuć może w jego ciele wywołać kobieta i to wcale nie żona? Czyż nie miałkie i bez wyrazu było całe jego dotychczasowe życie? Co z tego, że godziwe? Ale jakie nudne! Jałowe i takie, po prostu, zwyczajne… Nagle zdał sobie sprawę, że pięćdziesiątka przepłynęła mu przez palce jak woda. Dopiero teraz, trzymając w ramionach tę młodą, piękna kobietę, odkrywał sens całego swego życia od nowa.

"Druga miłość Marka Haro" to historia płomiennego uczucia, które pojawia się w najmniej oczekiwanym momencie. Jak potoczą się losy bohatera? Czy zdoła oprzeć się pokusie?

Kategoria: Proza
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8126-928-5
Rozmiar pliku: 1,1 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

— 2 —

Ale oto pewnego dnia zdarzyło się coś, co — jak się okazało — raz na zawsze zdemontowało ten dobrze naoliwiony domowy mechanizm. A wszystko rozpoczęło się jeszcze w godzinach rannych, w pracy, gdy Marka Haro wezwano do pana prezesa. Pryncypał miał dla niego propozycję objęcia stanowiska wiodącego prawnika korporacji. Po krótkim, choć intensywnym namyśle, mecenas Haro postanowił podjąć się nowych służbowych obowiązków. I jeszcze tego samego dnia wprowadził się do gabinetu swego poprzednika.

W zawodowym życiu Marka Hary rozpoczęła się nowa epoka. Już wkrótce miało się okazać — nie tylko w zawodowym. Ale o tym, za chwilę…

Pod koniec pracy złożyli mecenasowi Haro wizytę jego najbliżsi koledzy z firmy: Slawko Sułek i Tadesz. Była też razem z nimi Monika Aleksandryjska-Kozioł, wieloletnia partnerka w interesach biznesowych pana mecenasa, a jednocześnie dyrektorka pobliskiego Centrum Widowiskowo-Prasowego. Skądinąd instytucji, w której od lat swą siedzibę miał także kultowy „Kurier”, ten sam, w którym Marek Haro poznał wielu swych aktualnych wirtualnych przyjaciół.

Cała trójka pogratulowała awansu, wypili razem butelkę przyniesionego szampana, krótko pobiesiadowali. Aleksandryjska-Kozioł zaprosiła mecenasa do odwiedzenia jej Centrum, „które przecież mieści się o rzut beretem od korporacji”.

— Dziś wieczorem, drogi Marku, mamy konferencję prasową z pisarzem Babickim — informowała z nieskrywaną ekscytacją. — Zapowiedziały się już wszystkie najważniejsze stacje telewizyjne i radiowe. Będą też zagraniczni korespondenci. Byłoby mi bardzo miło, gdybyś w to ważkie wydarzenie medialne zaszczycił Centrum swą obecnością, przyjacielu…

Żelazny Paragraf zasępił się. Odmówienie bliskiej przyjaciółce, do której od wielu lat żywił szczerą i odwzajemnioną sympatię, byłoby z jego strony i niefortunne, i w pewnym stopniu niegrzeczne. On, Marek Haro, ma jednak zasady, które muszą być ponad wszelkimi osobistymi układami i zobowiązaniami. Chce być im wierny i będzie im wierny. Bez względu na konsekwencje i konwenanse.

— Moniko, wybacz… Spieszę się dziś trochę do domu, do żony. Chyba rozumiesz… — rozpoczął przepraszającym tonem. — Chciałbym jak najszybciej podzielić się z nią moim dzisiejszym sukcesem… — bez skromności formułował wyjaśnienia.

— Oczywiście, Mareczku. Rozumiem. Nie nalegam — odparła tonem, w którym dało się dosłyszeć nutkę zawodu. — Mówi się trudno, kocha się dalej — zażartowała. — Pozdrów, proszę, Zosię i zapraszam przy kolejnej, najbliższej sposobności! Ufam, że już wkrótce…

— Ufam i ja, Moniko… Choć kiedy — nie wiem. Od dziś będę miewał o wiele mniej czasu niż do tej pory… — ze szczerym zmartwieniem podsumował.— 3 —

Po wyjściu z pracy, nieco otumaniony najświeższymi wydarzeniami — a może raczej wciąż pobudzony przepitymi bąbelkami — nieoczekiwanie dla samego siebie postanowił jednak zahaczyć o pobliskie Centrum, a może nawet i zerknąć na imprezę z bliska? Było to przecież nieopodal. Ledwie cztery przecznice dalej.

„Dodatkowy spacer dobrze mi dzisiaj zrobi. Może troszeczkę ochłonę”. I niewiele myśląc, skierował swe kroki w kierunku hałaśliwej dzielnicy.

Już z dala dojrzał panujący w pobliżu Centrum tumult, usłyszał wszechobecny zgiełk i rozgardiasz. Policjanci dwoili się i troili na zakorkowanych skrzyżowaniach, kierując lawiną nadjeżdżających zewsząd samochodów; limuzyny na sygnałach przeciskały się przez spiętrzone, kilometrowe korki, ludzki potok drzwiami i oknami walił w przypałacowe rewiry. Wszyscy w rozentuzjazmowanym tłumie żywiołowo dyskutowali, przekrzykiwali się, wiwatowali, nieśli propagandowe plakaty.

Jeden z nich wydał się Markowi Harze wyjątkowo głupiutki: „Myśmy jego kibice, myśmy jego kibicki, bo naszym idolem pan Janusz Babicki!”.

— A ja myślałem, że idolom się nie kibicuje. Idoli się ma… — ze zniesmaczeniem mruknął do siebie. I już mniej pewnym krokiem podążał za wszystkimi do Pałacu Wielkiej Hali.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: