- W empik go
Dwa skrzydła człowieka: Nauka i Religia - ebook
Dwa skrzydła człowieka: Nauka i Religia - ebook
Trzeba wreszcie uświadomić sobie, że Bóg-Stwórca nie jest czarodziejem (machnął różdżką i wszystko się stało). Należy popatrzyć na Niego, jak na naukowca, badacza, inżyniera, kierownika potężnego naukowo-badawczego, projektno-konstruktorskiego i wdrożeniowego systemu wszechświatowego metagalaktycznego poziomu. Stwórca wszystkiego widzialnego i niewidzialnego dawno zasługuje na takie wyznanie, a my — na rozumienie Jego laboratorium twórczego.
Kategoria: | Proza |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8324-843-1 |
Rozmiar pliku: | 1,1 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
CZŁOWIEK — ARCYDZIEŁO NIEBIESKIEGO LABORATORIUM STWÓRCY.
SYSTEMOWOŚĆ ŚWIATA
— SKUTEK I ZASADA SYSTEMOWOŚCI MYŚLENIA.
CUD — JEST FAKTEM,
JAKI, NA RAZIE, NIE OTRZYMAŁ WYJAŚNIENIA NAUKOWEGO.
MYŚLENIE SKUTECZNE — TO MYŚLENIE TECHNOLOGICZNE.
CZYTAJMY PISMO ŚWIĘTE Z POZYCJI RACJONALNEJ.
NAUKA i RELIGIA — to są dwie olbrzymie przestrzenie, przeznaczone dla myślenia i doskonalenia człowieka, ludzkości i całej cywilizacji kosmicznej.
Mimo że w każdej z tych przestrzeni funkcjonują swoje pojęcia, kryteria i fachowcy, one wspólnie (aczkolwiek każdy ze swojej strony) tworzą możliwości dla rozwoju _homo sapiensa_ — człowieka myślącego — w pozytywnym kierunku.
W epoce lotów kosmicznych, naukowy i religijny światopoglądy nie są przeciwstawne sobie, a rozwijają się wspołrzędnie, mając każdy swoją strefę racjonalnego wykorzystania, nawzajem dopełniając się i razem uściślając wiedzę.
Bóg istnieje nie z tej przyczyny, że wierzymy w Jego istnienie. A nawet jeżeli wierzymy w Jego istnienie, nasza wiara bardzo często jest archaiczna, sproszczona, nierzadko — fanatyczna. Przeważnie nie uwzględniamy, nie chcemy wiedzieć i nie uświadamiamy sobie tego faktu, że słowo BÓG oznacza nie tylko osobę Twórcy, a wielki, wielobranżowy, twórczy, naukowy, konstruktorski i produkcyjny SYSTEM.
Te wydanie polskie jest produktem tłumaczenia, dopełnienia i uściślenia autorskiego z wydania ukraińskiego — _“ЄВГЕН ҐОЛИБАРД. ДВА КРИЛА ЛЮДИНИ: НАУКА І РЕЛІГІЯ. ВИДАВНИЦТВО ФЕНІКС, КИЇВ, 2021”._
Imię autora jest dobre znane czytelnikom polskim z bardzo popularnej jego książki „_ZDROWIE STWÓRZ SAM! PODRĘCZNIK DLA PRZEDŁUŻENIA AKTYWNEGO ŻYCIA. WYDAWNICTWO KOS. 2012”_. Podręcznik naprawdę praktyczny_,_ w ciągu dziesięciu lat niezmiennie korzystujący się popytem, ponieważ wzbogaca wiedzą i proponuje wiarygodne metody uzdrowienia człowieka.
W książce „_Dwa skrzydła człowieka: nauka i religia”_ autor __ również proponuje wiarygodne metody myślenia i poznawania świata, w oparciu na pewne zasady, reguły, prawa i prawidłowości. Autor spodziewa się że ta książka wypełni pewną łukę w systemie edukacji, zwłaszcza uczniów i studentów. W każdym bądź razie, książka wywoła opinie poniekąd kontrowersyjne i przyczyni się do owocnych dyskusji na tematy naprawdę ważne.
_ŻEBY MYŚLEĆ PRAWIDŁOWO_
_Według P. Hilla, na podstawie stosownych badań, błąd „kosztujący” 1 dolara, popełniony i niewykryty na etapie prac naukowo-badawczych, powoduje straty w wysokości 10 dolarów na etapie badawczo-konstruktorskich, 100 dolarów na etapie produkcji obiekta, 1000 $ — na etapie jego eksploatacji. Badania w dziedzinie urządzeń elektronicznych (Lebedev O.T.) wykazały, że 50—60% wad wykrytych podczas eksploatacji jest spowodowanych błędami na etapie projektowania. MOISIEJEWA N. K._
Temat z wariacjami
_„Biedny wzbogaca się myślą”_, — tak mówią, ale rozumieją to nie wszyscy jednakowo. Rozumieją nierzadko w sensie negatywnym, z krytycznym podtekstem wobec biednego marzyciela, który, zamiast robić konkretny biznes, zanurza się w marne rozmyślania. Маm inny punkt widzenia stosownie myślenia, rozważania, zamyślania się.
Po pierwsze, myślenie — to jest główna funkcja człowieka. Dlatego, według klasyfikacji rodzajów żywej natury, człowieka właśnie tak nazywają — _homo sapiens — człowiek myślący._ Co prawda, w niektórych słownikach tę nazwę tłumaczono jak _człowiek rozumny._ No i słusznie to jest, tylko dla przypadków, gdy chodzi o osobach doskonałych intelektualnie. Bowiem zależy od umiejętności konkretnego _homo sapiensa_ myśleć twórczo, produktywnie.
Po drugie, myślenie, szczególnie produktywne, prawidłowe myślenie, wzbogaca człowieka przedę wszystkim rozumowo, a potem i finansowo. Oczywisty przykład — ELON MUSK, który wzbogacił się i stał multimiliarderem właśnie dzięki prawidłowemu (albo — jak ninie modno mówić — _kreatywnemu_) myśleniu. Produktywne, twórcze, prawidłowe myślenie (myślenie według pewnych reguł) gwarantuje sukces i tworzy nowacyjne produkty: pomysły, idee, hipotezy, teorie, wynalazki, odkrycia, progresywne organizacyjne oraz kierownicze decyzje. Działalnością edukacyjną (w tym na podstawie badań osobistych) zajmuję się od lat: formalnie — jako dziennikarz, wykładowca i członek Towarzystwa „Просвіта”, nie formalnie — wykorzystując i tworząc odpowiednie okazje. Dlatego z własnego doświadczenia wiem o tym, jak ludzie negatywnie reagują na nowacje.
_„KAŻDY, NAWET NAJMNIEJSZY FAKT POZYTYWNEJ TWÓRCZOŚCI JEST PRZECIWSTAWIENIEM SIĘ CAŁEMU BYCIU. MY OŚMIELAMY SIĘ OGŁOSIĆ TO BYCIE NIEDOSKONAŁYM, PONIEWAŻ ONO NIE MA W SOBIE TEGO, CO BIERZEMY SIĘ W NIM STWORZYĆ”._
GEORGIJ GACZEW
Przeważająca większość obywateli (i nie tylko tak zwanych szeregowych, a takoż osób ze stopniami naukowymi) odbierają nowacje z rezerwą, nawet z przeciwdziałaniem. Bo taka jest struktura społeczeństwa. Żeby oznaczyć ten fakt, proponuję w Google _Formuła Gołybarda_. Przeto, mimo że zawsze istnieją sceptycy, zapraszam iść drogą pozytywnego myślenia pod hasłem THOMASA ALVA EDISONA:
_„NAJWAŻNIEJSZE ZADANIE CYWILIZACJI — NAUCZYĆ LUDZI MYŚLEĆ PRAWIDŁOWO”._
Więc autor tej książki uczy się sam i stara się nauczyć innych.
Na podstawie wieloletnich badań naukowych, opracowań metodycznych, analizy konstrukcji maszyn i systemów organizacyjnych oraz praktyki wykładów (mając na celu nauczyć słuchaczy myśleć według reguł i praw myślenia), autor wydał odpowiedni podręcznik — _“ОСНОВИ ТЕХНОЛОГІЇ СИСТЕМНОГО МИСЛЕННЯ”_ (w języku ukraińskim).
O esencji, istocie przedmiotu _Technologia myślenia systemowego (TSM)_ będziemy mówić w dziewiątym rozdziale tej książki. Ta _technologia_ daje możliwość zrozumieć fakty, zjawiska i informacje z pozycji pewnych reguł, logiki prawidłowości oraz racjonalnego, produktywnego myślenia.
Ale _myślenie systemowe_ nie będzie całościowym, to znaczy nie będzie dostatecznie systemowym, jeżeli obok pojęć racjonalnych, nie będziemy uwzględniać pojęcia irracjonalne, przede wszystkim — duchowe. Religia wykonuje bardzo ważną, społecznie korzystną, wychowawczą funkcję — pomaga ludziom uświadomić sens życia, wyjść za granicę świata widzialnego i odczuwać się szczęśliwymi, mając spokój duszy oraz porządek we własnym otoczeniu. Ale za słowem _religia_ (w jego socjalnym znaczeniu), stoi wielka ilość rozmaitych konfesji. Wielu z nich nie spieszy oczyszczać się z archaicznych dogmatów, a niektóre nawet prowadzą działalność polityczną. Konfesyjna rozmaitość nie koniecznie sprzyja duchownemu wzbogacaniu się ludzi, nawet wśród tych, którzy uważają się chrześcijanami. Jedynie co (a głównie — kto) uciesza w tej rozmaitości, to sam JEZUS CHRYSTUS:
_Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz_ (J 10, 14—16)_._
Otóż, w perspektywie, będzie jedna zjednoczona chrześcijańska współnota, w której nie będzie podziału na „prawych”, „prawniejszych” i podobnych ortodoksów. Mówiąc, że „_Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni_”_,_ Chrystus oczywiście ma na myśli takoż ateistów.
W końcu, dawno trzeba było przestać _nalewać młode wino w stare bukłaki_. Nie ma sensu ignorować dwuchtysiącletnie doświadczenie ludzkości, naukowe osiągnięcia i praktykę oswojenia nowacji w trakcie nowej ery po Zmartwychwstaniu Syna.
Trzeba wreszcie uświadomić sobie, że BÓG-STWÓRCA nie jest czarodziejem (machnął różdżką i wszystko się stało). Należy popatrzyć na Niego, jak na naukowca, badacza, inżyniera, kierownika potężnego naukowo-badawczego, projektno-konstruktorskiego i wdrożeniowego systemu wszechświatowego metagalaktycznego poziomu. Stwórca wszystkiego widzialnego i niewidzialnego dawno zasługuje na takie wyznanie, a my — na rozumienie Jego laboratorium twórczego. TSM może być w tym pomocne.
Nauka i Religia — to są dwa mocne skrzydła dla intelektualnego i duchowego lotu człowieka: skrzydło światopoglądowe i skrzydło instrumentalne. Każde z tych skrzydeł jest dowoli mocne własną argumentacją, wsparciem i przekonaniem swoich zwolenników, ale polecieć w przyszłość można tylko na dwóch skrzydłach.
Nauka i religia — to są dwie olbrzymie przestrzenie, przeznaczone dla myślenia i doskonalenia człowieka, ludzkości i całej cywilizacji kosmicznej. Mimo że w każdej z tych przestrzeni funkcjonują swoje pojęcia, kryteria i fachowcy, oni wspólnie (aczkolwiek każdy ze swojej strony) tworzą możliwości dla rozwoju _homo sapiensa_ — człowieka myślącego — w pozytywnym kierunku.
W epoce lotów kosmicznych, naukowy i religijny światopoglądy nie są przeciwstawne sobie, a rozwijają się wspołrzędnie, mając każdy swoją strefę racjonalnego wykorzystania, nawzajem dopełniając się i razem uściślając wiedzę. W ciągu ponad 2000 lat tekst Biblii zostaje niezmiennym, natomiast zmieniają się możliwości człowieka w strefie poznania świata i sprzecznego w sobie wykorzystania wiedzy na dobro i zło. Ważne jest to, że ninie pozytywnie zmieniają się możliwości myślenia, rozumienia i wzajemorozumienia między ludźmi. Twórczość staje się uświadomioną koniecznością i sensem życia dla co raz to większej ilości ludzi.
JEZUS CHRYSTUS dokładnie wysłowił swój stosunek do myślenia twórczego w przypowieści o talentach, co dał gospodarz swoim sługom: jednemu — pięć, drugiemu — dwa, trzeciemu — jeden talent. Przy tym, gospodarz nic nie powiedział o tym, co mają robić z tymi pieniędzmi. Dał „_każdemu według jego zdolności, i odjechał”._
Ewangelista Mateusz zapisał ze słów Jezusa, że ten, kto otrzymał pięć talentów, nie zwlekając, „_od razu poszedł, puścił je w obrót i zyskał drugie pięć“_ (Mt 25, 16). Najważniejsze, kluczowe słowa w tym fragmencie — „_od razu poszedł, puścił je w obrót“ _— __ słowa, co oznaczają funkcje, jakie wziął sobie na wykonanie pierwszy sługa. W jaki sposób ten sługa obracał pieniędzmi, Jezus w swym opowiadaniu nie wyjaśnia, ale funkcja „_od razu poszedł”_ świadczy o tym, że ten sługa nie marnował czasu i „_puścił je w obrót“_, co oznacza, że wykorzystywał dane mu talenty dla zwiększenia dobra. Natomiast sługa, który otrzymał jeden talent, nie wziął się obracać tymi pieniędzmi, a poszedł i ukrył ten talent w ziemi. Więc gospodarz, kiedy powrócił, bardzo się zdenerwował zachowaniem trzeciego sługi, który zmarnował czas na bezużytecznym ukryciu nadanego mu talentu: „_A sługę nieużytecznego wyrzućcie na zewnątrz — w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów“_ (Мт 25, 30).
Na przykładzie sługi, który nie wykorzystał swój talent, Jezus gniewnie osądza tych homo sapiensów, którzy nie wykorzystują podarowany im mózg dla doskonalenia życia, zwłaszcza za pomocą oswojenia nowej wiedzy. Doskonalenie życia każdego człowieka polega nie tylko w pogłębionym rozumieniu Pisma Świętego, a również w umiejętności _myśleć racjonalnie_, według pewnych reguł i praw myślenia, dla realizacji dobrych zamierzeń w codziennej pracy. Połączenie irracjonalnego i racjonalnego podejść na drodze poznania Pawdy nie zaprzecza postępującym trendom w dziedzinie rozwoju światopoglądowego i, zgodnie z treścią tej książki, powinno przyczynić się do eliminacji uprzedzeń między religijną wiarą we Wszechmogącego a świadomym świeckim zrozumieniem Jego działań.
Wszakże Bóg, stwarzając człowieka na obraz i podobieństwo Boga, i umieszczając w jego głowie najdoskonalszy biologiczny komputer, nie liczy tylko na zdolność człowieka do czytania Biblii i zagłębiania się w to, co przeczytał. Bóg oczekuje również, że człowiek rozwinie swoje zdolności twórcze i, opierając się na pracy Stwórcy i Jego prawach, będzie tworzyć innowacje, które poprawią ten świat i życie w nim. Jako kryterium organizacji życia i pracy oddawna wykorzystuję zasadę, jaką kiedyś sformulowałem dla przedsiębiorstw, a okazała się słuszna dla zasadniczej oceny wszystkich systemów:
_W DOBRZE ZORGANIZOWANYM SYSTEMIE SPOKOJNIE DZIAŁAJĄ METODY I FAKTY OPARTE NA MORALNOŚCI, A W ŹLE ZORGANIZOWANYM — DEZORIENTUJĄ DUSZĘ I PSUJĄ NERWY ZŁE CHARAKTERY I PRZYPUSZCZENIA OPARTE NA PRZEBIEGŁOŚCI._
Tego uczy nas ROGER BACON, ŚW. IGNACY Z LOYOLI, MARCIN LUTER, KARTEZJUSZ, HEINRICH ALTSCHULLER, ŚW. JAN PAWEŁ II, KS. EDWARD STANIEK i wielu innych wyznawców JEZUSA CHRYSTUSA.
Celem tej książki jest zwiększenie liczby dociekliwych i aktywnych obywateli poprzez zachęcenie ich do _kreatywnego myślenia_. Pomysł i treść publikacji skierowana jest do szerokiego grona odbiorców, bez ograniczeń, przede wszystkim do młodzieży, do czytelników aktywnych intelektualnie i społecznie, a zwłaszcza do tych, którzy uważają się za ateistów.
Bo to ateiści powinni być zainteresowani poznaniem racjonalnego podejścia do rozumienia świata i jego duchowego komponentu, w szczególności z punktu widzenia TECHNOLOGII MYŚLENIA SYSTEMOWEGO. Przecież właśnie do myślenia Bóg stworzył _homo sapiensa_ — osobę myślącą.
A o czym myślimy, gdy wierząc w Boga głosimy: _„Wierzę w jedynego Boga, Ojca Wszechmogącego, Stwórcę Nieba i Ziemi, wszystkiego, co widzialne i niewidzialne”_?
Czy wyobrażamy sobie Jego, Wszechmogącego — jak wygląda, co konkretnie robi, jak planuje i jak wypełnia swój dzień w wieczności?
Niektórzy wciąż zadowalają się stwierdzeniem, że Stwórcę Nieba i Ziemi nie można zobaczyć, dlatego zamiast obrazu Boga mają w swojej świadomości białą plamę, pustkę. Cóż, niech myśląca osoba nie może widzieć, ale może sobie wyobrazić! Nie próbujmy sobie wyobrażać Autora wszelkiej widzialnej i niewidzialnej nieskończoności. Ograniczmy się do wyobrażania sobie tylko Stwórcy Nieba i Ziemi.
Niektórzy wyobrażają sobie (i przedstawiają!) Boga Stwórcę jako dziadka z magiczną różdżką. Machnął laską: _„Niech stanie się światłość!” _— i stało się. Machnął laską: _„Wyprowadź, ziemio, wszelkiego rodzaju trawę i drzewa z pysznymi owocami!”_ — i stało się…
Nie, Bóg nie jest magikiem i nie działał sam. Nie ogarniajmy myślami całego Nieba. Weźmy przynajmniej nasz układ słoneczny.
Przed stworzeniem go w ostatecznym, funkcjanującym formacie, należało najpierw wykonać złożone obliczenia kosmologiczne i astrofizyczne dotyczące liczby planet, ich mas, okresów obrotu wokół Słońca i wokół ich osi, określić trajektorie ich orbit oraz tysiące innych parametrów systemu. A potem stabilnie/dynamicznie zawiesić te planety wraz ze Słońcem w przestrzeni Galaktyki na zawsze.
A Słońce?! Trzeba było z niezwykłą dokładnością obliczyć tryb pracy i bilans energetyczny tego reaktora termojądrowego i zagwarantować jego nieprzerwaną, stałą, samoregulującą, niezawodną pracę w ustalonym regulaminie przez tysiące lat!!! Nie ma tu miejsca na czarodziejską różdżkę, ponieważ Słońce jest oczywistym faktem dla każdego, aby zdać sobie sprawę z praktycznej realizacji wysokich osiągnięć w dziedzinie fizyki jądrowej.
Trudno sobie nawet wyobrazić, jak ogromną ilość obliczeń wykonał kierowany przez Boga międzygalaktyczny zespół badawczo-produkcyjny przed stworzeniem niezbędnych warunków do istnienia fauny i flory oraz życia ludzkiego na naszej planecie.
Weźmy chociażby problem nachylenia osi obrotu naszej planety Ziemia. Wydaje się, że można by w ogóle nie przechylać osi, niech będzie pionowa, położona prostopadle do płaszczyzny ekliptyki. W takim przypadku klimat i pogoda na każdym równoleżniku byłyby niezmienione, nie byłoby dynamiki odnowy warunków życia. Bo gdyby nie było nachylenia osi Ziemi, nie byłoby południkowego obiegu powietrza, to znaczy nie byłoby odnawiających się wiatrów kontynentalnych i międzykontynentalnych oraz prądów oceanicznych. W szczególności nie byłoby sezonowych migracji ptaków, ryb, zwierząt i owadów. Nie byłoby możliwości odpoczynku i odmłodzenia gleby i roślin poza sezonem, ponieważ nie byłoby pór roku i okresów międzysezonowych. Wszystkie życiodajne okoliczności i uczestnicy metabolizmu planetarnego szybko by się wyczerpały i straciły siły.
A co by się stało, gdyby oś naszej planety była prawie równoległa do płaszczyzny ekliptyki? Wtedy warunki klimatyczne na Ziemi byłyby bardzo zbliżone do obecnych marsjańskich, a nawet gorsze. Obecny kąt odchylenia osi Ziemi od pozycji pionowej wynosi prawie 23,5 stopnia. W związku z tym kąt między pochyloną osią a płaszczyzną obrotu wokół Słońca wynosi około 66,5 stopnia. Parametry te są optymalne dla dynamiki życia na planecie i wszystkiego, co na niej istnieje. Są optymalne, ponieważ warunkują umiarkowany tryb południkowej cyrkulacji mas powietrza, a zatem gwarantują laminarną zmianę pór roku i racjonalną cykliczność w organizacji życia na planecie Ziemia. Wzrost odchylenia osi Ziemi o co najmniej pół stopnia powoduje katastrofalne zmiany w atmosferze, w tym tajfuny i huragany.
Nadszedł czas, kiedy należy zbliżać się do Boga nie tylko w modlitwie i uwielbieniu, ale także w świadomości i opanowaniu wiedzy zawartej w Jego słowach, czynach i tworzeniach.
Mam nadzieję, że przedstawienie logiki naukowej na tle logiki natchnionego Słowa Bożego, przyczyni się do ukształtowania i wzbogacenia systemowych wyobrażeń czytelników o świecie, wzmocni naszą wiarę i przyniesie korzyści wszystkim.
W szczęśliwą drogę, z Bogiem w duszy i porządkiem w głowie!
_ŻEBY MYŚLEĆ POPRAWNIE_
Eksperyment przeprowadzony w Centralnym Instytucie Spawalnictwa Republiki Federalnej Niemiec świadczy o tym, jak często przesądy, błędne wyobrażenia i bezpodstawne założenia zamiast racjonalnych wniosków determinują nasz punkt widzenia.
W celu określenia jakości produktów, obrano sześciu wykwalifikowanych spawaczy i zaproponowano im kilka pakietów elektrod spawalniczych z etykietami różnych firm Zdradźmy sekret: wszystkie elektrody były takie same, po prostu były inaczej zapakowane i oznaczone naklejkami różnych firm. Każdy spawacz otrzymał sześć „różnych” elektrod.
Pięciu spawaczy nie tylko „ustalili”, które elektrody są lepsze, ale także wyjaśnili dlaczego. I tylko jeden spawacz wyraził wątpliwość: _„Może czegoś nie rozumiem, ale nie widzę między nimi żadnej różnicy”._ Najgorsze jest to, że uczestnicy eksperymentu byli mocno przekonani, że elektrody są różne.
Podobne eksperymenty przeprowadzono w różnych krajach z proszkami do prania i innymi towarami masowego popytu. Kobiety „dokładnie” wiedziały, dlaczego wybrały ten lub inny proszek, chociaż produkty różniły się tylko ceną i opakowaniem.
Należy zawsze wątpić w bezstronność i bezinteresowność „zdrowego rozsądku”, który odrzuca nowy pomysł, a nawet znajduje dla niego powody. Przyzwyczaj się do myśli, że nowe pomysły mogą początkowo wydawać się nielogiczne, nawet absurdalne.
WOLFGANG GILDE1. Innowatorzy na tle ignorancji społecznej
Ta pierwsza z rozmów na temat „Nauka i religia” poświęcona jest porównaniu głównych koncepcji światopoglądowych i osobom, które, bez względu na przeszkody, rozwijały postęp naszej cywilizacji.
W świecie współczesnych ludzi istnieją dwa twierdzenia światopoglądowe i, odpowiednio, dwa przeciwstawne poglądy dotyczące Wszechświata, jego stworzenia i życia w nim: bezosobowo-ewolucyjny i osobowo-racjonalny. Apologeci twierdzenia o bezosobowo-ewolucyjnym tworzeniu świata uważają, że świat powstał sam, z tzw. „pierwotnego chaosu”, poprzez przypadkowe kombinacje. To ateistyczne stwierdzenie o bezosobowym ewolucyjnym pochodzeniu życia opiera się na hipotezie o możliwości _przypadkowego_ powstania prostych związków węglowodorowych na planecie Ziemia. Chodzi o związki, które według zwolenników tej hipotezy, powstały same z pierwotnego chaosu chemiczno-fizycznego, z ich późniejszym rozwojem w prymitywne, a następnie — ewolucyjnie — w złożone układy organiczne, w tym człowieka.
Jasne jest, że takie wyjaśnienie nie może usatysfakcjonować nawet tych, którzy zobowiązują się w nie wierzyć. Niektórzy uważają nawet, że warto być ateistą, bo to znaczy być niezależnym, a ktoś nawet kryje się w skorupie świadomej ignorancji: _„Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz”._
Natomiast stwierdzenie o Boskim pochodzeniu Wszechświata i wszelkiego życia na Ziemi opiera się nie tylko na Piśmie Świętym, ale także na osiągnięciach nauki. Opiera się na twórczości dociekliwych naukowców, wśród których widzimy wielu wierzących, przywódców religijnych i postaci różnych wyznań. Przecież wśród członków Kościoła Chrystusowego nigdy nie brakowało ludzi wykształconych, którzy prowadzili poważne badania naukowe i, wbrew wszelkim zakazom, tworzyli wynalazki i wykonywali pracę edukacyjną. Wiara w Stwórcę wzmacniała ich naukowe myślenie uświadomieniem odpowiedzialności.
Wybitny francuski matematyk EMILE BOREL był synem pastora protestanckiego. Dlatego trzy lata po urodzeniu opanował podstawy geometrii, w wieku jedenastu lat został licealistą, w wieku siedemnastu — studentem, w wieku 22 lat został nauczycielem akademickim, a w wieku 26 lat profesorem. Wśród wielu odznaczeń m.in. Order Legii Honorowej oraz Medal za Wiarę i Odwagę.
E. BOREL nie reklamował swoich przekonań religijnych, ale delikatnie i naukowo skrytykował hipotezę o możliwości przypadkowego powstania życia, porównując tę hipotezę z hipotezą o daktylografującej zdolności małp. Liczbowo określił prawdopodobieństwo, że grupa małp, po otrzymaniu wystarczającej liczby liter, losowo złożą tekst Wielkiej Encyklopedii Francuskiej.
Dlatego oceniając możliwości ewolucji, E. BOREL zauważył: _„Czas zadać sobie pytanie, czy te rozważania mogą odpowiadać czemuś realnemu dla nas”_.
_„WIEDZA TO POTĘGA!” _— określenie należy do franciszkańskiego mnicha ROGERA BACONA, wykładowcy na Uniwersytecie Oksfordzkim, twórcy kierunku badawczego w nauce, który wynalazł proch strzelniczy w 1242 roku, rozpoczynając tworzenie i używanie broni palnej.
R. BACON żył 80 lat, z czego 10 lat wędrował na wygnaniu i 14 przebywał w więzieniu, ponieważ był nie tylko wielkim alchemikiem, ale także wielkim myślicielem. Mnich BACON jako filozof, fizyk i teolog pozostawił po sobie wielką spuściznę twórczą i, wyprzedzając czas swoimi projektami, napisał: _„Możliwe jest zbudowanie urządzenia do pływania po morzu bez wioślarzy. Możliwe jest wykonanie wozów, które będą poruszać się z niespotykaną szybkością, bez koni. Możliwe jest tworzyć latające maszyny…”_
Jego najważniejsze dzieło — _Opus maius_ — jest streszczeniem wszystkich dziedzin wiedzy. R. BACON stworzył współczesny kalendarz, wprowadzony trzysta lat później przez papieża Grzegorza III i dlatego nazwany grzegoriańskim.
Historia ludzkości to ciągła tragedia wielkich naukowców i wynalazców, którzy aby zaprezentować ludzkości swoje odkrycia, nieustannie musieli pokonywać trudności, jakie stwarzali im wpływowi ignoranci przy wsparciu niewykształconej szarej większości. Jak powiedział EURYPIDES: _„Dla wielkich przeznaczone są wielkie wypróbowania”._
Prawdy odkryte przez innowatorów, zanim stały się własnością społeczeństwa, były postrzegane jako głupota, herezja i diabelstwo. Dlatego twórcy byli otoczeni wrogością, prześladowani, skazywani na śmierć.
Nikt nie chciał pomagać w realizacji wspaniałych wynalazków mechanika IWANA KULIBINA. Nikt nie chciał zrozumieć dzieł wielkiego matematyka EVARISTA GALOIS. ROBERT MAYER, odkrywca prawa zachowania energii, został zamknięty w zakładzie dla obłąkanych i ukryty przed społeczeństwem. Próbowali ukraść wynalazek, uciskali i próbowali odebrać pierwszeństwo pierwszemu drukarzowi JOHANNESOWI GUTENBERGOWI, który w 1441 roku stworzył cały proces drukowania. Opracowywał kroje pisma i nauczył się ich odlewania, wynalazł urządzenie do odlewania matryc, stworzył specjalną prasę do drukowania na papierze, opracował stop typograficzny i atrament typograficzny.
W 1441 roku wielki astronom i matematyk średniowiecza ULUGBEK (MUHAMMAD TARAGAI) zakończył prace nad „Nowymi tablicami astronomicznymi”, które zawierały informacje o 1019 gwiazdach; po raz pierwszy podano współrzędne 700 z nich. Dokładność jego danych jest imponująca nawet dzisiaj: podane przez niego wartości liczbowe sinusów i stycznych odpowiadają aktualnym wartościom z dokładnością do ósmego miejsca po przecinku. ULUGBEK wyjaśnił również teorię ruchu planet i opisał ponad sto systemów kalendarzowych, które istniały w średniowieczu. Na rozkaz własnego syna został ścięty.
Dopiero w drugiej połowie XX wieku zatwierdzono istnienie we Wszechświecie „czarnych dziur”, które pod koniec XVIII wieku odkrył JOHN MITCHELL, skromny kapłan z angielskiego miasta Thornhill. Z wykształcenia geolog, opisał mechanizm trzęsień ziemi, określił naturę ziemskiego magnetyzmu i wyjaśnił zjawisko gwiazd zmiennych.
Prawodawca nieba, astronom JOHANNES KEPLER imieniem którego nazwano odkryte przez niego trzy prawa ruchu planet wokół Słońca, musiał wędrować po miastach Niemiec, wiążąc koniec z końcem przypadkowymi zarobkami.
24 maja 1543 r., w dniu śmierci MIKOŁAJA KOPERNIKA, ukazała się we Frombergu książka tego słynnego Polaka „O obrotach sfer niebieskich”. Nie jest to ironia losu wielkiego bojownika o prawdę, ale tragiczny przykład typowej obojętności i zazdrości ignoranckich mas wobec nauki i innowatorów.
W 1736 r. zniesiono w Anglii prawo o walce z czarownicami. W związku z tym RICHARD BENTLEY zauważył: _„Spadek liczby przypadków „czarów” nie był spowodowany wolnym myśleniem, ale rozwojem filozofii i medycyny. Powinniśmy za to podziękować nie ateistom, a Boyle’owi i Newtonowi”._
Znane postacie kultury francuskiej okrutnie wyśmiewały wybitnego inżyniera ALEKSANDRA GUSTAWA EIFFLA, autora wieży, która stała się teraz słynnym symbolem Paryża.
Doświadczyli licznych nadużyć i gróźb wynalazca sterowca hrabia FERDINAND VON ZEPPELIN, wynalazca silnika spalinowego RUDOLPH DIESEL, genialny inżynier elektryk NIKOLA TESLA. Słynny ekonomista ukraiński WASYL LEONTIEW, który opracował matematyczną metodę równowagi międzybranżowej w planowaniu gospodarki narodowej (metodę „koszty-wynik”), musiał w 1926 r. wyemigrować z Kijowa do USA, gdzie wdrożył swoją metodę, dla której później otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie ekonomii.
Odpowiadając na pytanie dziennikarza ukraińskiego: _„Co uniemożliwiło wdrożenie tej metody na Ukrainie?”,_ W. LEONTIEW zauważył: _„U was brakuje atmosfery społecznego uznania i wsparcia dla ludzi, którzy potrafią coś samodzielnie stworzyć, zorganizować i wdrożyć”._
Archeolog HOWARD CARTER, który odkrył legendarny grobowiec Tutanchamona, podsumowując swoją wieloletnią walkę z ignorancją, zauważył: _„W dziedzinie moralności ludzkość osiągnęła znacznie mniejszy sukces, niż sobie wyobrażamy”_.
Charakterystyczne jest, że obywatele ateiści z reguły nie czytali Biblii, nie traktują jej poważnie i nie uważają za wynik natchnienia Bożego. Nie raz musiałem szyderczo usłyszeć: _„Jak to jest — Bóg stworzył świat w jeden tydzień!?”_ To jest dokładnie to, czym jest — wojująca ignorancja. Przecież Biblia nie świadczy o tym, że Bóg stworzył ziemskie życie w siedem dni, a jedynie odnotowuje te dni, w których Stwórca za każdym razem pod koniec kolejnego etapu tworzenia podsumowywał: _„A widział Bóg, że to było dobre”_ (Rdz 1, 10—12… 18…).
Nawet dzieci w wieku przedszkolnym wiedzą, że aby _„…ziemia wydała z siebie rośliny: trawę, która rozsiewa nasiona według swego rodzaju i drzewa, które rodzą owoce z nasionami według swego rodzaju”_. (Rdz 1, 12) trzeba czekać _„według swego rodzaju”_ od kilku miesięcy do kilku lat.
Stwórca, realizując swoje plany stworzenia ziemskiego życia, również długo czekał na zakończenie kolejnego rozdziału swojego projektu. I dotyczy to nie tylko roślin, które od czasu ich powstania do dnia dzisiejszego ukazują nam fakt nieustannego istnienia zmaterializowanej idei Boga. I rosną tak długo, jak w momencie ich powstania.
Drogie panie i panowie ateiści! Konstytucyjne prawo do wolności wiary nie gwarantuje, że wasze dusze unikną spotkania z Bogiem po zakończeniu ziemskiej podróży. A wtedy co Mu powiecie?… Niestety, na razie BÓG-INNOWATOR nie zyskał należytego powszechnego uznania w naszym społeczeństwie. _Duży Słownik Tłumaczeniowy_ _współczesnego języka ukraińskiego_ ujawnia to pojęcie w następujący sposób: _„Bóg. W wierzeniach religijnych — twórca, który stworzył świat i zarządza nim oraz działaniami ludzi.”_
A więc aż do teraz na Ukrainie oficjalnie uważa się, że Bóg faktycznie nie istnieje, że jest to mit istniejący tylko _„w wierzeniach religijnych”_ niektórych obywateli.
A jak myślicie, drogie panie i panowie?
Co proponujecie zrobić, aby poszerzyć wiedzę o Wszechświecie i jego Stwórcy nie tylko wśród tych, którzy uczestniczą w _„wierzeniach religijnych”_?
Jak powinniśmy pomagać niewierzącym i zniechęconym?
_ŻEBY MYŚLEĆ POPRAWNIE_
…Mówimy inżynierowi: Na tym świecie już istnieje realny system, składający się z ponad ośmiu miliardów elementów. Ten system ma własną elektrownię, środki transportu, hierarchię regulatorów, wreszcie ma uniwersalnego menedżera, który składa się z 15 miliardów elementów i kontroluje cały system.
System jest w stanie wykonać tak wiele funkcji, że całe życie nie wystarczyłoby, aby je wymienić. A zapis całego systemu, który nie tylko umożliwił stworzenie tego systemu, ale także go zbudował, zawiera się w objętości równej ośmiu tysięcznym milimetra sześciennego”.
Inżynier odpowiada: „To niemożliwe!”
Ale myli się, ponieważ mieliśmy na myśli główkę ludzkiego plemnika, o której wiadomo, że zawiera wszystkie informacje potrzebne do stworzenia egzemplarza systemu _homo sapiens_.
STANISŁAW LEMPodczas tłumaczenia tej książki z ukraińskiego oryginału na język polski, powstało pytanie, czy ma sens podawać ten fragment dla czytelnika polskiego i czy nie będzie to poniżające dla Ukraińców. Po dłuższej wszechstronnej dyskusji, postanowiliśmy nic nie zmieniać, bowiem prawda uczy i jednoczy ludzi.
JUDAH ROSNER, biolog molekularny i genetyk z National Institutes of Health, napisał w liście do pisma „Microbe Magazine”, że według badań stanem na 2014 rok, całkowita liczba ludzkich komórek w ciele może wynosić od 15 do 724 bilionów.2. Akwarium
Mądrymi chcą być wszyscy: siwowłosi naukowcy i początkujący uczniowie, wierzący i ateiści. Jednak nie wszystkim udaje się zrozumieć świat i siebie na tym świecie, ponieważ często napotykają trudności w zrozumieniu/nieporozumieniu.
Zwłaszcza jeśli mieszkasz w kraju, w którym państwo nieśmiało dystansuje się od uznania Boga i gdzie oficjalnie aprobowany jest tylko tak zwany _materialistyczny_ światopogląd_._
Materialistyczny światopogląd oferuje bardzo proste podejście i prymitywne rozwiązanie, a mianowicie: wszystko, co każdy człowiek może odkryć, zauważyć, poczuć samodzielnie lub za pomocą instrumentów stworzonych przez człowieka — wszystko to faktycznie istnieje. A wszystko inne jest uważane za fikcyjne, fantastyczne, irracjonalne, mistyczne.
Pomimo tego, że słowa _irracjonalny_ i _mistyczny_ mają niejednoznaczne interpretacje w społeczeństwie, w szczególności w sensie negatywnym.
Jak widać, światopogląd materialistyczny nie uznaje świata takim, jakim jest w całości, lecz obejmuje tylko jego część, która w danej chwili może być dla człowieka względnie zrozumiała.
Stosunkowo zrozumiała dla osoby, która nie stworzyła tego świata, przybyła do już istniejącego świata i nadal nie ma absolutnej pewności co do tego, jak i kiedy sama pojawiła się na Ziemi.
Na te pytania odpowiada Biblia, a także Ojcowie Kościoła, którzy wierzą, że wiara w Stwórcę i Jego stworzenie powinna przyjść do człowieka jako osobowa Łaska Boża.
Ateiści, patrząc na szczęśliwych wierzących, którzy w niedzielę wychodzą z kościoła, również chcą być szczęśliwi dla siebie. Ale w tej chwili Bóg nie inwestuje w ich racjonalne, ateistyczne rozumowanie. Więc siedzi ateista, myśli racjonalnie i czeka, aż zajaśnieje mu łaska wiary. A oświecenie wciąż nie nadchodzi.
Dlatego spróbujmy dokładnie wyjaśnić sytuację z racjonalnych pozycji. Dla powodzenia naszych rozważań przyjmiemy _trzy aksjomaty_.
AKSJOMAT PIERWSZY: _Świat funkcjonuje zgodnie z prawami fizyki, chemii, biologii i psychofizjologii, na których ten świat został stworzony._
Pismo Święte podsumowuje ten fakt dwoma podstawowymi pojęciami: MĄDROŚĆ — _„Przed wszystkimi rzeczami stworzona została mądrość, i rozum roztropny — od wieków…”_ (Syr 1, 1—10) oraz SŁOWO — _„Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wzystko przez Niego się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało…”_ (J 1, 1—4).
Dlatego, zanim Stwórca zaczął tworzyć, On mądrze i roztropnie ustanowił odpowiednie prawa, zasady i wymagania dla istnienia wszystkich rzeczy i ich funkcjonowania. A potem zmaterializował Słowo, to znaczy zrealizował projekt, który był od początku czasu i według którego _wszystko się stało_.
Dla współczesnych naukowców, inżynierów, lekarzy, filozofów, filologów te dwa kardynalne pojęcia powinny oznaczać odpowiednio:
— stworzenie _niezbędnych przesłanek_ dla projektowania, w szczególności wypracowanie mądrych ram prawnych i ich implementacja w przestrzeni rozumienia;
— opracowanie _projektu_ systemu „Świat” i wdrożenie tego projektu w czasie i przestrzeni istnienia.
Jest oczywiste, że w tym przypadku mówimy o _projekcie_ stworzenia świata (_Słowo_) zgodnie z _prawami_ funkcjonowania tego świata; prawami, wcześniej opracowanymi przez Autora-Twórcę (_Mądrość_).
Na przestrzeni wieków ludzie próbowali i nadal próbują odkrywać i stosować te prawa Stwórcy oraz tworzyć i wdrażać projekty oparte na tych prawach. Ponieważ każdy projekt jest obrazem przyszłego obiektu (systemu).
Czasami projekt może wydawać się fantastyczny, ale to nie znaczy, że nie da się tego zrealizować. Co powiedzieliby nasi przodkowie w epoce neolitu, gdyby zobaczyli iPhone’a, którego ma teraz każdy uczeń?
AKSJOMAT DRUGI: _Aktywne cząstki elementarne w funkcjonującym systemie świata i wszystkie jego składniki to są SUMPOLE (SUbstancje Materialne, wyposażone w różne POLA sił)._
Każda SUbstancja Materialna, jeśli ona nie ma odpowiedniego POLA, jest martwa, ponieważ nie może pełnić żadnych funkcji. Natomiast substancja wyposażona w odpowiednie pole jest aktywnym, żywym obiektem w świecie systemów.
A więc życie — to są rozmaite formy interakcji _sumpól_ między sobą i ze środowiskiem.
Lodołamacz nie może się poruszać, nie mówiąc już o łamaniu lodu, jeśli nie ma odpowiedniego pola sił (mechanicznych, chemicznych, termicznych, jądrowych itp.) dla pełnienia swojej głównej funkcji. Żelazko nie spełni swojej funkcji (np. nie da się wyprasować koszulę), jeśli nie będzie miało odpowiedniego pola siłowego (termicznego lub elektrycznego).
Dla katolików najbardziej znanym _sumpolem_ jest oplatek z mąki pszennej — HOSTIA, która po konsekracji pod czas Liturgii Eucharystycznej nabywa Ducha Jezusa Chrystusa, a więc staje się aktywnym uzdrawiającym pokarmem dla duszy i świadomości człowieka.
AKSJOMAT TRZECI: _Każdy twórca może być fundamentalnie poznany i zdefiniowany poprzez swoje dzieła_.
A więc i _Stwórcę wszystkiego, co widzialne i niewidzialne_, możemy poznać poprzez widzialne, oczywiste rezultaty Jego twórczej pracy.
W tym celu weźmy pewny zestaw obiektów widzialnego świata: _piasek, wodę, roślinę, rybę, kota, człowieka (osobę dorosłą)_ i przeanalizujmy je jako _sumpole_ o różnym stopniu doskonałości. Rozważymy charakterystyczne _cechy życia_ na poziomach funkcjonalnej doskonałości tych obiektów i _prawidłowości_ między nimi.
Życie _piasku_ — jak _sumpola_ — jest najbardziej oczywistą, najprostszą formą funkcjonowania materii. W ciągu dnia piasek plażowy pochłania pole termicznych (optycznych i informacyjno-energetycznych) sił promieniowania słonecznego, akumuluje ciepło i, odpowiednio, zwiększa swój rozmiar. W nocy, lub pod wiatrem, piasek oddaje (promieniuje) ciepło do otaczającej przestrzeni.
Tak funkcjonuje piasek, kamień, skały, które same nie mogą nawet zmienić swojego kształtu.
Życie _wody —_ jak _sumpola_ — ma więcej możliwości funkcjonowania. Woda może zmieniać swój kształt, przechodzić przez piasek, może akumulować i uwalniać ciepło oraz zmieniać swój stan skupienia — ze stałego na gazowy.
Prawa wzajemnego oddziaływania ciepła i wody znane są od stworzenia świata, ale pierwszy rejs parowcem odbył się dopiero w 1807 roku po Chrystusie.
W porównaniu do kamienia, woda może posiadać i wykorzystywać szersze pole informacyjne i energetyczne, ale nie może sama rosnąć i rozmnażać się.
Życie _rośliny_ charakteryzuje się jeszcze szerszymi możliwościami funkcjonowania, gdyż w roślinie (jako w _sumpolu_) Stwórca umieścił więcej odmian substancji materialnych i większy zakres pól: nformacyjno-energetyczne, chemiczno-biologiczne, optyczne.
Rośliny potrafią produktywnie wykorzystywać piasek (glebę), wodę, światło słoneczne, reagować na czynniki zewnętrzne, m.in. klimatyczne, mechaniczne, chemiczne i rozmnażać się.
Ale rośliny nie potrafią poruszać się samodzielnie i zmieniać swoją lokalizację. Taki jest świat roślin, który zawiera również świat wody i piasku.
Życie _ryb_ jest w setki razy bogatsze niż życie roślin. Mając ciało jako złożoną strukturę substancji materialnych i korzystając z kilku rodzajów pól, ryby są w stanie unikać niebezpieczeństw, znajdować pożywienie, komunikować się ze sobą, migrować tysiące kilometrów każdego roku i bezbłędnie odnajdywać drogę na tarlisko.
Ryby doskonale rozumieją i wykorzystują piasek, wodę, rośliny, powietrze, światło słoneczne, a także pola — optyczne, akustyczne, chemiczne, mechaniczne, elektryczne itp. Ale ryby nie są w stanie zrozumieć na przykład kota, który jest w pobliżu, ale powyżej granicy rozumienia ryb. Taki jest świat ryb.
Od 2000 roku, w najbardziej zaawansowanych ośrodkach badawczych świata, naukowcy opracowują elementy sztucznej inteligencji. Ale jak dotąd jej poziom jest bardzo daleki od poziomu inteligencji ryb.
Tymczasem w rybim świecie nadal trwa debata na temat _Czy jest ktoś doskonalszy od nas? Czy to prawda, gdy mówią, że ten, który jest nad nami, jest człowiekiem?_
Dokładną odpowiedź każda ryba otrzyma na końcu…
Życie _kota_ i jego świat, w porównaniu z życiem i światem _ryb_, są bogatsze dzięki substancjom i polom, przynajmniej tym, które są potrzebne do komunikacji z człowiekiem. A jednak, mając możliwość życia obok homo sapiensa, kot nie jest w stanie w pełni zrozumieć człowieka.
Bo tak samo jak piasek, woda, rośliny i ryby, kot również ma _górną granicę możliwości poznania świata_, jako systemu połączonych ze sobą elementów o różnej doskonałości.
_Człowiek_ też ma górną granicę możliwości poznania, mimo że korzysta z więlu rodzajów substancji materialnych i pól tego świata, włącznie z tymi, które sam stworzył. Człowiek jest zdolny do wykonywania setek tysięcy funkcji, ale czy jest w stanie zrozumieć _wszystko_?
Nie. Homo sapiens może zrozumieć tylko to, co jest na poziomie i poniżej jego zdolności umysłowych. Dlatego nikt z ludzi nie może być całkowicie pewien, że homo sapiens jest szczytem doskonałości wśród możliwych _subspól_ we Wszechświecie. I dlatego w świecie ludzi nadal trwają dyskusje na temat _Czy istnieje ktoś doskonalszy od człowieka? Czy naprawdę istnieje Bóg-Stwórca?_
Każdy homo sapiens dostaje dokładną odpowiedź na końcu…
I ot jeden człowiek wydobył z ziemi rudę żelaza, przetopił na metal i zrobił z niego zwiniętą ramę. Włożył do ramy szkło, które wytopił z piasku, uszczelniając je cementem wypiekanym z wapienia. Przykrył dno piaskiem, wlał wiadro wody, posadził rośliny, wpuścił rybki.
Wszystko zrobił sam. Stworzył akwarium — system połączonych ze sobą elementów o różnej doskonałości — mały świat w ogromnym Wszechświecie. Teraz może zabrać i przenieść ten rybi świat do innego pokoju lub na balkon.
Człowiek realizował możliwości poznania, działania i funkcjonowania na swoim poziomie doskonałości. Zbudował świat z elementów podrzędnych, które są na niższych poziomach doskonałości. Zrealizował swoje zdolności intelektualne, zgodnie z możliwościami zrozumienia ze swojej góry w dół — na swoim własnym i niższych poziomach.
I rybki, pływające w akwarium, również rozumią siebie, rośliny, komunikują się z innymi rybami, uświadamiając sobie swoje możliwości zrozumienia życia ze swojej góry w dół. Rybki prawdopodobnie wierzą, że świat — to akwarium, a one, rybki, są szczytem tego widzialnego (akwariowego) świata.
Z rybiego punktu widzenia tak właśnie jest.
Roślina, która uczepiła się korzeniami w piasek akwariowy, dobrze się rozwija, wypuszcza nowe pędy i radośnie chwyta skąpe promienie słońca. Rozumie siebie, wodę, piasek i ciepło. Realizuje swoje możliwości zrozumienia i funkcjonowania na swoim poziomie doskonałości, ze swojej góry w dół.
I tak było i jest zawsze i wszędzie od stworzenia świata. Wszystko na świecie ma naturalne możliwości widzenia i rozumienia świata widzialnego na swoim poziomie i niżej, zgodnie z PRAWEM JEDNOSTRONNEGO UKIERUNKOWANIA MOŻLIWOŚCI ROZUMIENIA ŚWIATA.
…Późnym wieczorem pan domu wyszedł na balkon, podniósł głowę i spojrzał w niebo pełne gwiazd. Nagle wyobraził siebie jako rybę na próżno zaglądającą przez szybę w inny świat, którego nie potrafię zrozumieć.
Pomyślał: aby spojrzeć poza naszą ludzką „szybę” i wyjść poza granice ludzkiej wiedzy, i zrozumieć coś wyższego niż nasz ludzki świat, absolutnie konieczne jest otrzymanie łaskawej pomocy z góry, od Stwórcy naszego ziemskiego „akwarium” — naszego ludzkiego świata.
Świata, jaki jest znacznie większy niż wiadro wody, ale też podlega PRAWU JEDNOSTRONNEGO UKIERUNKOWANIA MOŻLIWOŚCI ROZUMIENIA ŚWIATA.
A zatem istnieje granica wiedzy dla człowieka. Dlatego większość świata pozostaje dla homo sapiensa niewidoczna.
Czy można przekroczyć tę granicę? Jest to możliwe dzięki połączeniu osiągnięć twórczych oraz wysiłków nauki i religii.
_ŻEBY MYŚLEĆ POPRAWNIE_
Wszystko jest w umyśle. Myśl jest początkiem wszystkiego. Myśli można kontrolować. Dlatego główną metodą doskonalenia się jest praca nad myślami.
LEW TOŁSTOJ