Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Dzieje sześciu pojęć - ebook

Data wydania:
1 stycznia 2011
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
79,00

Dzieje sześciu pojęć - ebook

Dzieje sześciu pojęć to książka należąca do kanonu dzieł Władysława Tatarkiewicza. Jest kompendium dotyczącym podstawowych pojęć estetyki: sztuki, piękna, formy, twórczości, odtwórczości i przeżycia estetycznego. Ukazuje historyczną zmienność pojęć, zagadnień i teorii estetycznych, bez zrozumienia których niemożliwa jest refleksja nad zjawiskami artystycznymi. Książka nie straciła nic ze swej aktualności, nadal jest wykorzystywana w dydaktyce, a walory pięknego języka i erudycji stanowią o popularności tego dzieła.

Pozycja przeznaczona jest dla studentów filozofii, studentów kierunków artystycznych oraz wszystkich miłośników sztuki.

Kategoria: Filozofia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-01-18091-1
Rozmiar pliku: 8,2 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

PRZEDMOWA

Historię estetyki, podobnie jak historię innych nauk, można ująć dwojako: jako historię ludzi, którzy ją tworzyli, lub jako historię zagadnień, jakie w niej były stawiane i rozwiązywane. Historia estetyki, którą autor niniejszej książki ogłosił dawniej (tom I–III, 1960–1968), była historią ludzi, pisarzy i artystów, którzy w zeszłych wiekach wypowiadali się o pięknie i sztuce, formie i twórczości. Niniejsza książka wraca do tego samego tematu, ale ujmuje go inaczej: jako historię zagadnień, pojęć, teorii estetycznych. Materiał obu książek, dawniejszej i obecnej, jest częściowo ten sam; jednakże tylko częściowo: bo poprzednia kończyła się z XVII wiekiem, obecna zaś jest doprowadzona do naszych czasów. A od XVIII do XX wieku dużo działo się w estetyce; dopiero w tym okresie została ona uznana za oddzielną naukę, otrzymała własną nazwę i wydała teorie, o jakich dawnym uczonym i artystom ani się śniło.

Nowa książka jest jednakże na tyle bliska dawnej, że można ją uważać za uzupełnienie i zamknięcie, niejako za jej czwarty tom. Ale też wobec wspólnego częściowo materiału nie mogło się obejść bez powtórzeń. Wszakże w dziejach estetyki, podobnie jak i innych nauk, są pojęcia i teorie, których w żadnym ujęciu nie może brakować. Miał tu rację starożytny Empedokles twierdząc, że jeśli myśl warta jest, by ją wypowiedzieć, to warta jest też tego, by ją powtórzyć. Taka jest pierwsza sprawa, która musiała być poruszona w przedmowie.

Drugą jest periodyzacja. Każda książka obejmująca dłuższe dzieje musi je w jakiś sposób podzielić. Niniejsza posługuje się prostym podziałem na cztery wielkie okresy: starożytny, średniowieczny, nowożytny i współczesny. Granicy starożytności i średniowiecza dopatruje się między Plotynem a Augustynem, średniowiecza i ery nowożytnej – między Dantem a Petrarką. Jako zaś granicę między erą nowożytną a współczesnością przyjmuje przełom XIX i XX wieku. Wtedy to zerwała się ciągłość rozwoju, która, mimo niemałych przemian, była niezaprzeczalna od XV do XIX wieku.

Sprawa trzecia. W historii pojęć autor mógł sobie stawiać za zadanie bądź pełną inwentaryzację, bądź tylko selekcję tego, co w ciągu wieków o pojęciach tych myślano i pisano. Jednakże inwentaryzacja przekraczała możliwości jednego człowieka; a także wydawała się zadaniem mniej pilnym niż wydobycie tego, co w kolejnych koncepcjach piękna i sztuki, formy czy twórczości było trafne, głębokie, pomysłowe. Natomiast ten, kto podejmuje selekcję, trafia na znane trudności: nie może w zupełności wyeliminować siebie, swoich upodobań i ocen, swego rozumienia tego, co wieczyście ważne i co dla poszczególnych epok istotne. Wczesny okres dziejów mało troszczył się o refleksje estetyczne, a jeszcze mniej się ich zachowało, nie była zatem potrzebna selekcja, cały bez mała materiał mógł być uwzględniony. Inaczej jest natomiast z czasami nam bliskimi. W nich historyk wiele ma do wyboru, a zadanie jego jest tym trudniejsze, że spojrzeniu jego brak dystansu i perspektywy.

Wyjaśnienia w przedmowie wymaga również bibliografia zamieszczona na końcu niniejszej książki. Nie jest bowiem kompletna (kompletna bibliografia do książki obejmującej całe dzieje europejskiej estetyki byłaby oddzielnym dziełem). Natomiast zawiera nieco więcej pozycji niż cytowane w tekście. Przedstawia warsztat autora, zestawia prace, z których korzystał. Jest podzielona na źródła i opracowania. Źródła są podawane już w tekście, ale w skróconym zapisie; pełny zapis czytelnik znajdzie na końcu książki w bibliografii.

Ostatnie potrzebne wyjaśnienie dotyczy ilustracji. Książka z dziedziny sztuki i piękna domagała się ich; ale ilustrować tekst, w którym mowa jest tylko o pojęciach, można było prawie wyłącznie upostaciowaniami pojęć, alegoriami, wyobrażeniami bóstw roztaczających opiekę nad sztukami i pięknem. Grecka koncepcja tych bóstw utrwaliła się tak bardzo, że można było reprodukować nie tylko antyczne wyobrażenia Muz i Orfeusza, ale także Apolla z XVI wieku, Muzę z XIX i XX wieku. Przeważają wśród ilustracji upostaciowania sztuk: siedmiu sztuk wyzwolonych, poezji, malarstwa czy teatru. Ale jest też wśród nich św. Łukasz – patron malarzy, jest barokowa alegoria nieśmiertelności twórców, a pod tytułem Metagalaxia jest współczesna alegoria nieskończoności. Osobną grupę ilustracji stanowią obliczenia doskonałych proporcji człowieka: znany rysunek Leonarda da Vinci, mniej znany Le Corbusiera i najmniej znany Michała Anioła, reprodukowany tu wedle kopii ofiarowanej niegdyś Stanisławowi Augustowi, włączonej do jego zbiorów, obecnie własność Gabinetu Rycin Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego. Z tego polskiego zbioru zaczerpnięta jest większość rycin.

Książka była pisana w latach 1968–1973. Ale włączone zostało do niej także parę dawniejszych fragmentów, jeden nawet sprzed drugiej wojny. W miarę jej pisania niektóre rozdziały były ogłaszane: w Dictionary of the History of Ideas, w pracy zbiorowej Wstęp do historii sztuki oraz w czasopismach naukowych polskich i zagranicznych. Jednakże żaden rozdział nie został ogłoszony w tej pełniejszej postaci, w jakiej ukazuje się obecnie.

Do przedmowy należą także podziękowania autora tym, którzy pomogli mu napisać, ilustrować i wydać książkę. Należą się one: Januszowi Krajewskiemu – za udoskonalenie bibliografii i nigdy nie zawodzącą przyjacielską pomoc; pani prof. Helenie Syrkusowej – za liczne sugestie i cenne rady w zakresie sztuki współczesnej; pani prof. Marii Ludwice Bernhard – za pomoc w doborze ilustracji starożytnych, pani kustosz Paulinie Ratkowskiej – w doborze ilustracji średniowiecznych, kustoszom Gabinetu Rycin – paniom Teresie Sulerzyskiej i Elżbiecie Budzińskiej – za udostępnienie pozostających pod ich opieką zbiorów.WSTĘP

Postawiłem cię pośrodku świata, abyś tym łatwiej mógł spoglądać dookoła siebie i widzieć to, co jest. Stworzyłem cię jako istotę ani niebiańską, ani ziemską , abyś mógł samego siebie rzeźbić i przezwyciężać.

Giovanni Picó della Mirandóla: Oratió
de hóminis dignitate

I

Aby opanować myślą różnorodność zjawisk, człowiek łączy je w grupy: a osiąga w nich większy ład i przejrzystość, gdy podzieli je na wielkie grupy wedle najogólniejszych kategorii. W dziejach kultury europejskiej od klasycznych czasów dokonywano takich podziałów; czy odpowiadały strukturze zjawisk, czy też działał konformizm ludzki, dość, że te wielkie podziały zjawisk, najogólniejsze ich kategorie utrzymywały się przez wieki z uderzającą trwałością.

1. Były i są odróżniane trzy najwyższe rodzaje wartości: dobro, piękno i prawda. Zostały wymienione już razem przez Platona (Phaedrus, 246 E) i odtąd utrzymały się w europejskiej myśli. Zestaw ten często występował w średniowieczu w łacińskiej formule: bonum, pulchrum, verum, z nieco inną tylko kwalifikacją, niejako trzy wartości, lecz trzy „transcendentalia”, czyli najwyższe rodzaje orzeczeń. Jako naczelne wartości wymieniane były znów w czasach nam bliższych, szczególnie przez francuskiego filozofa pierwszej połowy XIX wieku, Victora Cousin. Zapamiętajmy: piękno od dawna jest w kulturze Zachodu uważane za jedną z trzech najwyższych wartości.

2. Były i są odróżniane trzy rodzaje czynności i trybów życia: teoria, działanie, twórczość. Ten podział jest u Arystotelesa, można przypuszczać, że przez niego był obmyślony. Za rzymskich czasów Kwintylian uczynił z niego trychotomiczny podział sztuk (Inst. orat., II. 18. 1). Pozostał naturalnym podziałem dla scholastyki; utrzymał się też w sposobie myślenia ludzi nowożytnych. W potocznej myśli i mowie podział ten występuje często w uproszczonej, innej niż Arystotelesowska, dwuczłonowej formule: teoria i praktyka. Jego echem jest też dzisiejsze przeciwstawienie: nauka i technika. Podstawowa Arystotelesowska trychotomia znalazła również wyraz u Kanta w trzech jego krytykach: krytyce rozumu czystego, rozumu praktycznego i władzy sądzenia. Te trzy krytyki, trzy książki, oddzielały trzy działy filozofii, a zarazem trzy dziedziny zainteresowań i działań ludzkich. Gdy pisarze XIX wieku, zwłaszcza kantyści, dzielili filozofię na logikę, etykę i estetykę, to był to ten sam podział w innym, prostszym sformułowaniu. Jeszcze inaczej, ale z intencją podobną, oddzielało się i oddziela: naukę, moralność i sztukę. Zapamiętajmy: estetyka jest uważana za jeden z trzech działów filozofii, a sztuka od wieków za jeden z trzech działów twórczości i działania ludzkiego.

Psychologowie oddzielają podobnie: myśl, wolę, uczucie, zaznaczając niekiedy, że ta trójka odpowiada tamtym: logika – etyka – estetyka, i tym: nauka – moralność – sztuka. Trychotomie te były i są tak rozpowszechnione, że próżne byłoby zestawianie tych, którzy w ciągu dziejów europejskich byli ich rzecznikami. Ogólnie można powiedzieć, że te wielkie trychotomie ludzkich czynności utrzymywały się wraz z filozofią Arystotelesowską, ale ostały się nawet wtedy, gdy ta osłabła; wróciły głównie dzięki Kantowi: nie tylko jego zwolennicy, ale także przeciwnicy posługiwali się jego troistym schematem.

3. Były i są rozróżniane (zarówno w filozofii, jak i w potocznej myśli) dwa rodzaje bytów: te, które są częścią natury, i te, które zostały stworzone przez człowieka. Rozróżnienie to zostało wcześnie wprowadzone przez Greków oddzielających to, co jest „z natury” (fysei), i co ze sztuki, czyli z ustanowienia ludzkiego (nomo, thesei). Platon świadczy, że była to dystynkcja sofistów (Leg., X. 889 A). Była dla starożytnych rozróżnieniem tego, co niezależne od człowieka, i co zależne; inaczej: co konieczne i co mogłoby być inne. Dotyczyło to prima facie spraw praktycznych, społecznych, ale miało też zastosowanie do sztuki i sądów o pięknie.

Filozofia wprowadziła – również już w starożytności – rozróżnienie podobne, ale oparte na innej podstawie, mianowicie na przeciwstawieniu przedmiotów i podmiotu: wyróżnienie tego, co wśród naszych spraw, myśli, osiągnięć jest obiektywne. To Arystoteles prosto i radykalnie oddzielił to, co jest „samo przez się” (to kat’heauton), i co jest „dla nas” (to pros hemas). Ale w równym stopniu należało to przeciwstawienie do Platońskiego sposobu myślenia; w dziejach europejskiej myśli występowało zarówno w prądzie platońskim, jak w arystotelesowskim. Bardziej jeszcze na pierwszy plan myśli zostało wysunięte w czasach nowych przez Kartezjusza i Kanta, wyznaczając odtąd problematykę filozofii. W pewnych momentach dziejów estetyki było to głównym jej zagadnieniem: czy rzeczy są piękne same przez się, czy tylko dla nas.

4. Były i są rozróżniane dwa rodzaje poznania: umysłowe i zmysłowe. Zostały one z całą stanowczością przeciwstawione w starożytności jako aisthesis i noesis – dwa pojęcia stale wówczas używane i stale przeciwstawiane. Pojęcia te zachowały swe pozycje i w czasach nowych, tworząc podstawę do podziału myślicieli na sensualistów i racjonalistów, aż po Kantowską naukę o „dwóch pniach poznania”, stanowiącą syntezę racjonalizmu i sensualizmu. A pamiętajmy, że od greckiego wyrazu aisthesis pochodzi nazwa estetyki.

5. Były i są rozróżniane dwa czynniki bytu: składniki i ich układ, czyli elementy i forma. Rozdzielił je Arystoteles i odtąd przez stulecia trwały, różnie interpretowane, w myśli europejskiej. A pamiętajmy, że forma jest jednym z pojęć stale powracających w rozważaniach o sztuce.

6. Są też z naciskiem rozróżniane: świat i język, którym o świecie mówimy; inaczej: rzeczy i znaki. Nieco inaczej: rzeczy i symbole. Rozróżnienie to nie zawsze było na pierwszym planie nauki, w szczególności o pięknie i sztuce, ale sięga czasów wczesnej kultury greckiej, w której już przeciwstawiano rzecz i nazwę: rema i onoma.

Dobro – piękno – prawda, teoria – działanie – twórczość, logika – etyka – estetyka, nauka – moralność – sztuka, przyroda – twory ludzkie, własność obiektywna a subiektywna, to, co umysłowe, a to, co zmysłowe, elementy – formy, rzeczy – znaki: wszystkie te rozróżnienia i kategorie należą do podstawowych w światowej, a przynajmniej w zachodniej myśli. Wśród nich zaś są: piękno, twórczość, estetyka, sztuka, forma. Nie może być wątpliwości: estetyka i jej główne pojęcia należą do najogólniejszych i najtrwalszych zasobów ludzkiej myśli. A nie mniej trwałe są jej wielkie przeciwstawienia: twórczość a poznanie, sztuka a przyroda, rzeczy a znaki.

II

A. Klasy. Aby opanować myślą zjawiska, łączymy ze sobą podobne, tworząc ich grupy, czyli klasy, jak je nazywają logicy. Łączymy je w klasy mniejsze i większe, a także bardzo wielkie, jak klasy piękna i sztuki, form i twórczości, o których była już mowa powyżej i będzie dalej w niniejszej książce.

Formujemy klasy na podstawie własności posiadanych przez zjawiska; nie wszystkie jednakże wspólne własności nadają się do formowania klas. Klasa przedmiotów zielonych (by wziąć przykład spoza estetyki), obejmująca trawę, szmaragdy, niektóre papugi, malachit i wiele innych rzeczy, mało jest użyteczna, bo przedmioty zielone niewiele poza tym mają wspólnego, niewiele można łącznie o ich klasie powiedzieć. W estetyce za klasy użyteczne od niepamiętnych czasów uważane są klasy rzeczy pięknych, podobających się, artystycznych, klasa form i twórczości. Zarówno teoretycy, jak praktycy, uczeni, jak artyści sądzili i sądzą, że o klasach tych jest wiele do powiedzenia; zapisano o nich niemało tomów.

Ażeby klasa była użyteczna, ważne jest, by własności, na podstawie których została uformowana, dawały się rozpoznać i aby zawsze można było orzec, czy jakiś przedmiot do niej należy. Temu wymaganiu piękno i sztuka, forma i twórczość niezupełnie czynią zadość.

Tomy o nich zapisane wywoływały i wywołują sprzeciwy. Toteż czasy nowe usiłują klasy te naprawić lub zastąpić przez inne.

Klasy, którymi zajmuje się estetyk, są różnego rodzaju:

1) Są między nimi klasy rzeczy fizycznych, np. dzieł architektonicznych lub malarskich; są to klasy najprostsze, którymi łatwo się posługiwać.

2) Są wszakże w estetyce również klasy zjawisk psychicznych: estetyk interesuje się nie tylko dziełami budzącymi upodobanie, lecz także samym upodobaniem, jakie budzą.

3) Tematem estetyka są nie tylko dzieła malarskie czy architektoniczne, rozmieszczone w przestrzeni, ale także taniec czy śpiew, dokonujące się w czasie; operuje wtedy klasami nie rzeczy, lecz przebiegów, zdarzeń, czynności artysty i czynności odbiorców.

4) Czynności te estetyk tłumaczy zdolnościami posiadanymi przez artystę i odbiorcę; operuje klasami zdolności tak samo jak klasami czynności. Starożytni sztukę rozumieli tylko jako umiejętność, czyli jako zdolność wytwarzania rzeczy; klasa sztuk była dla nich klasą zdolności.

5) Chcąc wytłumaczyć sztukę czy piękno bądź upodobanie do sztuki i piękna, estetyk poddaje je analizie, wydziela w nich składniki i struktury; formuje tedy klasy elementów i układów. Układy zaś są abstrakcjami; przeto estetyk operuje również klasami przedmiotów abstrakcyjnych.

O tej różnorodności – rzeczy, przeżyć, czynności, zdolności, elementów, układów, abstrakcji – należy pamiętać i być przygotowanym na to, że nie wszystkie klasy, jakimi operuje estetyk, są równie proste i łatwe jak klasy rzeczy fizycznych.

B. Nazwy. Aby porozumieć się z innymi, a nawet by dla siebie samego utrwalić własne myśli, przedmiotom nadajemy nazwy. Niektóre poszczególne przedmioty mają imiona własne: ma je prawie każdy człowiek, każde miasto i rzeka, wiele gór, niektóre domy, niektóre konie i psy, a także zabytki architektury, obrazy i rzeźby w muzeach, utwory muzyczne, powieści i wiersze mają swe tytuły. Estetyk wszakże zajmuje się nie tyle tymi poszczególnymi rzeczami, ile ich klasami, a dla klas tych potrzebne są inne nazwy niż imiona własne, mianowicie: nazwy ogólne.

Są one nazwami klas różnego rodzaju: klas rzeczy fizycznych, zjawisk psychicznych, przebiegów, zdolności. Różnorodność nazw w estetyce nie ma w sobie nic niezwykłego, podobnie jest w innych naukach i w mowie potocznej. Niemniej jednak należy pamiętać, że wśród nazw, jakimi posługuje się estetyka, są nie tylko nazwy rzeczy, ale też czynności, zdolności, elementów, struktur, abstrakcyjnych własności.

Oto przykłady różnych kategorii nazw używanych w estetyce:

a) nazwy przedmiotów fizycznych, np. dzieło sztuki;

b) nazwy przedmiotów psychofizycznych, np. artysta i widz;

c) nazwy przedmiotów psychicznych, np. przeżycie estetyczne;

d) nazwy zbiorów, np. sztuka (w sensie tego, co wykonali artyści);

e) nazwy czynności, przebiegów, np. taniec czy przedstawienie teatralne;

f) nazwy zdolności, np. wyobraźnia, talent, smak;

g) nazwy układów, np. forma;

h) nazwy stosunków, np. symetria;

i) nazwy własności, np. piękno.

Do naczelnych nazw estetyki należą nazwy abstrakcyjnych własności. Nie tylko piękno i brzydota, także wzniosłość, malowniczość czy subtelność (które wydają się odmianami piękna), także bogactwo i prostota, regularność i proporcjonalność (wymieniane w estetyce jako przyczyny piękna).

Wiele zaś jest w estetyce nazw używanych wieloznacznie i zależnie od tego, jak są użyte, należących do tej lub innej z zestawionych powyżej kategorii; dotyczy to nawet np. nazwy „sztuka”, która oznacza bądź zbiór przedmiotów (d), bądź zdolność ich wykonywania (f).

Następujące nazwy estetyki będą wielokrotnie używane w dalszych rozdziałach tej książki:

(1) Sztuka była niegdyś nazwą zdolności człowieka, mianowicie zdolności wytwarzania przedmiotów potrzebnych człowiekowi; dziś jest raczej nazwą zbioru tych przedmiotów. Znaczenie więc jej nie tylko zmieniło się, ale weszło do innej kategorii: z kategorii (f) przeszła do kategorii (d).

(2) Piękno jest nazwą własności (kategoria (i)); mianowicie gdy mowa o pięknie dzieła sztuki czy krajobrazu; w luźniejszej mowie używane jest również tak, że oznacza rzecz piękną (kategoria (a)), przedmiot posiadający własność piękna.

(3) Przeżycie estetyczne jest nazwą czynności psychicznych (c).

(4) Forma oznacza najczęściej nie same rzeczy, lecz układ części i wzajemny ich stosunek; jednakże w niektórych przypadkach jest nazwą przedmiotu widzialnego, dotykalnego, dającego się wziąć do ręki. Czyli waha się między kategorią (i) a kategorią (a).

(5) Poezja również nie jest nazwą jednoznaczną. Jest bądź nazwą zbiorową, np. w zwrocie „poezja polska XX wieku” (kategoria (d)), bądź też znaczy tyleż, co poetyczność, i jest wtedy nazwą własności (i), np. w zwrocie „poezja zawarta w utworach Chopina”.

(6) Twórczość jest w estetyce bądź nazwą twórczego talentu, a więc pewnej własności umysłu; ale kiedy indziej oznacza czynność artysty; w mowie potocznej oznacza również zbiór (np. „twórczość Kraszewskiego” w sensie całości jego dzieł). Nazwa ta waha się zatem między kategoriami (i), (e) i (d).

(7) Mimesis i naśladowanie artystyczne są bądź nazwami czynności (artysty), bądź stosunku dzieła do wzoru; należą więc do kategorii (e) lub (h).

(8) Wyobraźnia, geniusz, smak, zmysł estetyczny są nazwami nie tyle przyżyć psychicznych dających się doświadczyć (c), ile suponowanych zdolności umysłu, są więc nazwami typu (f).

(9) Prawda artystyczna jest nazwą najczęściej używaną dla oznaczenia stosunku utworu do jego wzoru (kategoria (h)), ale niekiedy też własności bezpośrednio odczuwanej (c).

(10) Styl użyty z przymiotnikiem, np. styl klasyczny, romantyczny czy barokowy, bywa rozumiany jako nazwa zbiorowa (d), w sensie zbioru wszystkich utworów klasycznych, romantycznych, barokowych; ale także – i bodaj częściej – jako nazwa własności wyróżniających te utwory (i).

Nazwy używane w estetyce powstały i utrwaliły się podobnie jak nazwy innych działów wiedzy, a więc na dwa sposoby. Jedne zostały wprowadzone mocą czyjegoś postanowienia, inne natomiast utarły się stopniowo, niepostrzeżenie. Nazwa samej „estetyki” została wprowadzona przez jednego człowieka, wiadomo przez kogo i wiadomo kiedy, mianowicie przez Aleksandra Baumgartena w 1750 roku. Podobnie nazwa „sztuk pięknych” została wprowadzona przez Charles’a Batteux w 1747 roku dla oznaczenia rzeźby, malarstwa, poezji, muzyki, tańca. Jednakże sens tych nazw – zarówno „estetyki”, jak „sztuk pięknych” – w późniejszym okresie uległ pewnemu przesunięciu. Podobnie było z wieloma innymi nazwami; o ich znaczeniu decydowali inicjatorzy, ale potem także użytkownicy.

W ogromnej zaś większości nazwy, którymi posługuje się estetyka, nie powstały z czyjegoś postanowienia; wzięte zostały z mowy potocznej, przyjęły się niepostrzeżenie, stopniowo, zwyczajowo. Nie wszystkie i nie zawsze były stosowane zgodnie, ktoś ich użył, inni poszli za jego przykładem, ale inni używali jeszcze inaczej. Przez to stały się nazwami wieloznacznymi albo w ciągu lat zmieniały znaczenie. Nie inaczej dzieje się w innych naukach, w estetyce jest jednak nazw wieloznacznych i zmiennoznacznych szczególnie wiele. Jaskrawym przykładem wieloznaczności nazw jest „forma”; „sztuka” natomiast jest przykładem stopniowej zmiany znaczenia, na razie ledwie dającej się zauważyć, ale w wyniku bardzo istotnej.

C. Pojęcia. Nazwy mają dwojaką funkcję: coś znaczą i coś oznaczają. Na przykład nazwa „kapitel”, używana w architekturze, znaczy tyle, co wieńcząca część kolumny, łącząca podporę z belkowaniem; oznacza zaś wszystkie kapitele rozsiane po świecie, całą ich klasę; ma jedno znaczenie i oznacza niezliczoną ilość przedmiotów. Jest to nazwa używana w teorii architektury. Nazwy zaś estetyki mają wprawdzie na ogół bardziej abstrakcyjne znaczenie, pełnią jednak te same funkcje.

Do znaczenia nazwy sprowadza się to, co nazywamy pojęciem. Mieć pojęcie kapitelu, dzieła sztuki czy piękna, to nic innego jak używać nazw: „kapitel”, „dzieło sztuki”, „piękno”, znając ich znaczenie. A także tyle, co wyodrębniać wśród przedmiotów klasę kapiteli, dzieł sztuki, piękna. Pojęcie, nazwa, klasa – to tylko różne aspekty tego samego zabiegu: wydzielania ze świata przedmiotów do siebie podobnych, łączenia ich w grupy.

D. Definicją nazywa się zdanie podające znaczenie jakiejś nazwy. Inaczej: definicja nazwy jest to zdanie podające pojęcie odpowiadające tej nazwie. Jeszcze inaczej: jest to wymienianie klasy przedmiotów oznaczanej przez tę nazwę. Najkrócej: to wyjaśnienie nazwy. Definicja ma zawsze postać zdania: podmiotem jest w nim nazwa, a orzecznikiem – odpowiadające jej pojęcie. Na przykład definicja: „«Kapitel» jest to wieńcząca część kolumny” jest równoważna ze zdaniem: „Nazwa «kapitel» oznacza wieńczącą część kolumny”. Są dwa rodzaje definicji: Definicja jednego rodzaju potrzebna jest wtedy, gdy wprowadzając do języka nową nazwę postanawia się czy projektuje, jak nazwa ta ma być rozumiana. Kto taką definicję podejmuje, ten ma pełną swobodę: może wybrać nazwę, jaką chce, i nadać jej znaczenie, jakie chce. Mieli tę swobodę np. historycy sztuki, którzy przed pół wiekiem definiowali „styl Stanisława Augusta”, bo przed nimi styl taki nie był wyróżniany i nazwa nie była używana. Dzisiejszy historyk już swobody tej nie ma, musi się liczyć z tym, jak nazwę zdefiniowali jego poprzednicy i jak jej używają współcześni. Jego zadaniem nie jest podanie definicji, która projektuje czy postanawia, lecz która stwierdza, jak nazwa jest rozumiana: to drugi rodzaj definicji. Pierwszy nadaje różne znaczenia, drugi – odnajduje je; jeden tworzy, drugi odtwarza. Pierwszy nie stanowi problemu, skoro jest w zasadzie nieskrępowany, swobodny; problemem natomiast jest drugi: jaką metodą stwierdzić, jak nazwa jest używana, jak odtworzyć jej znaczenie. Od Sokratesa powtarza się, że metodą tą jest indukcja, ale też od Sokratesa wiadomo, że przy definiowaniu trudno indukcję stosować skutecznie.

Tymczasem w praktyce nauki drugi rodzaj definicji jest sprawą ważniejszą, częściej aktualną. Owszem, zarówno w nauce, jak i w języku potocznym raz po raz pojawiają się nowe nazwy i projektowane są dla nich definicje, jednakże w dziedzinie pojęć tak bardzo ogólnych jak estetyka zdarza się to rzadko. W każdym razie naczelne jej pojęcia, które będą rozważane poniżej, nie dają pola do projektów, w przeważającej liczbie przypadków pojęcia i ich nazwy są już ustalone i używane, trzeba je tylko odcyfrować. Jak to robić? Nawet pojęć tak prostych jak kapitel nikt nie definiuje i nie może definiować na drodze (zupełnej) indukcji; tym bardziej tak złożonych, płynnych, abstrakcyjnych, jak piękno czy forma. Postępuje się inaczej, robi się przegląd przykładów, starając się dobierać jak najbardziej różnorodne. Jest to metoda intuicyjna, bo wedle intuicji dobiera przykłady. Nie jest oczywiście niezawodna, ale trudno o lepszą.

Definicja nazwy jest zaledwie wstępem do wiedzy o rzeczach: wydzieliła ich klasę, teraz należy ustalić własności tej klasy. Zdania, które je ustalają, nazwijmy teoriami. W poprawnym układzie wiedza o klasie składa się z (jednej) definicji i z teorii (mniej lub bardziej licznych). Definicja jest quid nominis, a teorie są quid rei. Jednakże może się dokonać wymiana. Jeśli np. kapitelem nazywamy wieńczącą część kolumny, to oczywiście każdy kapitel jest wieńczącą częścią kolumny. A z drugiej strony, teoria może być zastępczo użyta jako definicja.

Feliks Jaroński dał niegdyś (O filozofii, 1812) prosty przykład odróżnienia definicji i teorii: gdy o powietrzu mówimy, że jest to „gaz otaczający kulę ziemską”, to jest to definicja, gdy zaś mówimy, że jest ono mieszaniną azotu i tlenu, to jest to już teoria. W podobny sposób te dwie sprawy oddzielają się w estetyce. Twierdzenie Tomasza z Akwinu, że „piękne są rzeczy, które podobają się, gdy się je ogląda”, jest definicją piękna, a jego teorią jest twierdzenie, że „piękno zależy od doskonałości, proporcji i blasku”.

Tylko wyjątkowi myśliciele, jak Platon i Arystoteles, Tomasz i Kant, metodycznie definiowali piękno czy sztukę, oddzielając definicje od teorii. Historyk estetyki, odczytując teksty z dawnych czasów, znajduje w nich myśli o pięknie i sztuce bez wyodrębnienia definicji; musi ją wtedy sam rekonstruować.

Dzieje estetyki nie były przekazywaniem z pokolenia na pokolenie tych samych definicji i teorii. Jedne i drugie kształtowały się stopniowo i zmieniały. Dzisiejsze poglądy na piękno i sztukę, formę i twórczość są wynikiem wielu kolejnych prób dokonywanych z różnych punktów widzenia, różnymi metodami. Wielorakie względy komplikowały te kolejne próby; pojęcia należące do pierwotnego zasobu niełatwo dawały się uzgodnić z późniejszymi pomysłami. Kolejne formacje nakładały się jedna na drugą jak wiele zdjęć robionych na jednej kliszy: rzecz naturalna, że w rezultacie kontury nie mogły być ostre. Co więcej, pojęcia stopniowo wchodzące do estetyki pochodziły z różnych sfer: z filozofii, z warsztatów artystów, z krytyki artystycznej i literackiej, z mowy codziennej, w różnych zaś sferach ten sam wyraz miewał różny sens. Wybitne indywidualności spośród pisarzy, artystów, uczonych nakładały na pojęciach swe piętna, często znacznie różniące się między sobą. Były używane przez uczonych, ale oznaczały w dużej mierze sprawy emocjonalne stawiające opór naukowemu ujęciu.

Historyk musi walczyć z synonimami i homonimami; w tekstach, jakie doń doszły, znajduje nieraz wiele wyrazów o tym samym znaczeniu i wiele znaczeń tego samego wyrazu. Znajduje też pojęcia tak splątane, że staje wobec zadań podobnych do obowiązków leśnika, który w gęstwinie leśnej musi rąbać ścieżki, albo je przynajmniej prostować.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: