Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Dziennik za r. 1830 - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 stycznia 2011
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Dziennik za r. 1830 - ebook

Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.

Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.

Kategoria: Klasyka
Zabezpieczenie: brak
Rozmiar pliku: 186 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Pią­tek,

Rano by­ły­śmy po­win­szo­wać No­we­go Roku pp. Mid­dle­to­nom, Hau­ke i p. Ro­gal­skiej. PP. Ma­lew­ski, Le­wic­ki, Pi­niń­ski, Pu­chal­ski, Oża­row­ski, Ka­niew­ski, Mo­raw­ski, Kor­sak, Chodź­ko, Szum­ski, Żyl­wietr, ks. L. Sa­pie­ha z War­sza­wy, ks. Gie­droyć, hr. Tysz­kie­wicz, Pró­szyń­ski, Hube, Tys, Bu­kiet prze­pę­dzi­li u nas wie­czór. P. Ro­gal­ski był u nas rano na po­że­gna­niu, bo wy­jeż­dża do Wil­na. Dziś dwa lata jak u nas na wie­czo­rze tań­cu­ją­cym Dasz­kie­wicz do upa­dłe­go tań­co­wał.

So­bo­ta,

Rano po­je­cha­ły­śmy na Ko­łom­nę, gdzie ks. Łasz­kie­wicz od­pra­wił mszę za bied­ne­go Dasz­kie­wi­cza. Po skoń­czo­nym na­bo­żeń­stwie po­szły­śmy księ­dzu po­dzię­ko­wać, przy­jął nas bar­dzo mile i da­ro­wał pol­ską na­boż­ną książ­kę. PP. Ma­lew­ski, Chodź­ko, Mo­raw­ski byli u nas przed obia­dem.

P. Ma­lew­ski wie­czór.

Nie­dzie­la,

PP. Mo­raw­ski, ks. L. Sa­pie­ha, Pró­szyń­ski, Pu­chal­ski byli u nas po mszy. P. Ma­lew­ski na obie­dzie. Wie­czór po­szli­śmy do p. Mid­dle­ton.

Po­nie­dzia­łek,

P. Mid­dle­ton wzię­ła nas z sobą przed obia­dem na góry an­giel­skie, z któ­rych spa­dłam dwa razy spusz­cza­jąc się z jej sy­nem. P. Ma­lew­ski był u nas wie­czór, po­tem po­szły­śmy do p. Ro­gal­skiej.

Wto­rek,

PP. Ma­lew­ski, Chodź­ko, Pu­chal­ski byli u nas na wi­lii i prze­pę­dzi­li wie­czór, rów­nie jak ba­ron Bo­ur­go­ing. O dwu­na­stej po­je­cha­ły­śmy z Mamą, Ju­li­nią, pp. Pu­chal­skim i Chodź­ko na trzy msze na Ko­łom­nę. O czwar­tej wró­ci­ły­śmy do domu i za­sta­ły­śmy wiel­ką sur­pri­zę, któ­rą nam zro­bił p. Ma­lew­ski i Teo­dor. Była to sce­na mię­dzy Teo­do­rem i przy­by­łą z War­sza­wy ku­char­ką Lesz­czyń­ską. Bar­dzo­śmy się tym za­ba­wi­li i po zje­dze­niu ko­la­cji po­szły­śmy spać.

Śro­da,

Po­dług ru­skie­go ka­len­da­rza dziś pierw­szy dzień świąt. By­ły­śmy z po­win­szo­wa­niem u pp. Arendt, Ro­gal­skiej, Hau­ke, Ba­gre­jew, Ro­zen, Ko­zło­wi u ks. Ga­li­cy­no­wej. Ba­ro­no­wa Ro­zen za­pro­si­ła nas na dziś na wie­czór, ale­śmy przy­jąć nie mo­gły, bo je­ste­śmy u p. Za­le­skiej. PP. Le­wic­ki, Pi­niń­ski, Pu­chal­ski, Ka­niew­ski byli u nas po ko­ście­le. Wie­czór po­je­cha­ły­śmy na­przód do p. Szysz­ko­wi p. Lwow, a po­tem do p. Za­le­skiej.

Czwar­tek,

Rano by­ły­śmy po­win­szo­wać imie­nin mi­ni­stro­wi Gra­bow­skie­mu, a po­tem w ko­ście­le, u pp. Di­wo­wi Chwa­stow, gdzie­śmy za­sta­ły księ­cia ta­tar­skie­go. PP. Mar­kie­wicz, Ma­lew­ski, Chodź­ko, Kor­sak, Pu­chal­ski, Je­nicz, Ka­cza­now­ski byli nam po­win­szo­wać świąt. Ja i Ju­li­nia by­ły­śmy na obie­dzie u p. Ro­gal­skiej. Ks. L. Sa­pie­ha z War­sza­wy, hr. Oża­row­ski i p. Pu­chal­ski prze­pę­dzi­li u nas wie­czór.

Pią­tek,

Puł­kow­nik Hau­ke bę­dąc wczo­raj na wie­czo­rze u hr. Iw­licz, idąc pręd­ko przez sa­lon, żeby jej po­dać krze­sło, upadł i zła­mał rękę. P. Ma­lew­ski dał nam przed obia­dem lek­cję. Wie­czór po­szły­śmy do p. Mid­dle­ton, wró­ciw­szy za­sta­ły­śmy p. Ma­lew­skie­go i Pu­chal­skie­go.

So­bo­ta,

P. Chodź­ko był u nas przed obia­dem i po­wie­dział, że we wto­rek wy­jeż­dża do Per­sji. P. Bu­kiet nie za­stał nas w domu. P. Ma­lew­ski dał mnie po obie­dzie lek­cję nie­miec­ką i prze­pę­dził u nas wie­czór, rów­nie jak pa­no­wie Ole­skie­wicz, Chodź­ko, Pu­chal­ski i hr. Oża­row­ski, któ­ry mnie dał lek­cję sza­chów. P. Ro­gal­ska była u nas przed obia­dem.

Nie­dzie­la,

PP. Pró­szyń­ski ze swo­ją có­recz­ką, Le­wic­ki, Pi­niń­ski, Fal­ken­ha­gen byli u nas po mszy. Zro­bi­łam dwie par­tie sza­chów z p. Le­wic­kim. PP. Ma­lew­ski, Mo­raw­ski, Oża­row­ski, Chodź­ko, Pu­chal­ski, pani Ro­gal­ska z swo­im ma­łym byli u nas na obie­dzie. P. Mo­raw­ski dał mnie czte­ry maty, a p. Oża­row­ski dwa. Ci wszy­scy pa­no­wie zo­sta­li u nas na wie­czór, przy­szło póź­niej ja­kichś czte­rech Po­la­ków za­ma­sko­wa­nych, ubra­nych po pol­sku, prze­tań­co­wa­li z nami po­lo­ne­za i wy­szli nie po­wie­dziaw­szy kto są, ani­śmy jed­ne­go nie po­zna­ły. Póź­niej przy­szli pp. Tul­ner, Kor­sak, Tys, hr. Igna­cy Lu­bec­ki i za­koń­czy­li­śmy wie­czór tań­cu­jąc.

Po­nie­dzia­łek,

PP. Ma­lew­ski, Pu­chal­ski, Chodź­ko byli u nas przed obia­dem. Wie­czór by­ły­śmy u p. Arendt, gdzie tań­co­wa­no, a po­tem u p. No­wa­cho­wicz, gdzie­śmy się nu­dzi­ły do szó­stej z rana. PP. Ma­lew­ski i Pu­chal­ski byli z nami.

Wto­rek,

PP. Ma­lew­ski, Pu­chal­ski, Żyl­wietr, Mo­raw­ski, Chodź­ko byli u nas przed obia­dem. Pani Za­le­ska z cór­ka­mi, pp. Ma­lew­ski, Pu­chal­ski, Le­wic­ki, Chodź­ko, Prze­cław­ski, Kor­sak, Wodź­bun, ks. Łasz­kie­wicz wie­czór.

Śro­da,

Dziś tu­taj Nowy Rok. By­ły­śmy z po­win­szo­wa­niem u p. Hau­ke, Da­nau­row, Mid­dle­ton, ks. Ga­li­cyn, Ba­gre­jo­wej, Arend­to­wej, Ro­ze­no­wej, Di­wo­wej i Ro­gal­skiej, a u nas pp. Ma­lew­ski, Pu­chal­ski, Mi­lius, Unic­ki, hr. Oża­row­ski, Le­wic­ki, Pi­niń­ski, Chodź­ko, Mo­raw­ski, ks. Gie­droyć, Pró­szyń­ski, Hube, Tys, Da­nau­row, Szcza­sny, Kel­l­ner z żoną. PP. Ma­lew­ski, Pu­chal­ski, Mo­raw­ski, Chodź­ko byli u nas na obie­dzie. Ce­cyl­ka, hr. Oża­row­ski i hr. Lu­bec­ki przy­szli po obie­dzie i po­je­cha­li­śmy na dwor­ską ma­ska­ra­dę, na któ­rej po­wia­da­ją, każ­dy ma się znaj­do­wać pra­wo, było dzi­siaj prze­szło 20 ty­się­cy lu­dzi. Dla wiel­kie­go ści­sku każ­da z nas mu­sia­ła mieć swe­go ka­wa­le­ra. Hr. Oża­row­ski po­dał rękę mnie, hr. Lu­bec­ki Ce­cyl­ce, p. Pu­chal­ski Ce­li­nie, a Teo­dor Ma­mie. Po zo­ba­cze­niu po­lo­ne­za, do któ­re­go cały dwór na­le­żał, po­szły­śmy do p. Ła­bęc­kiej, któ­ra nam po­ka­za­ła salę ja­dal­ną pa­rad­nie oświe­co­ną i za­sta­wio­ną, sta­nę­ły­śmy po­tem w oran­że­rii, żeby wi­dzieć po­chód ca­łe­go dwo­ru i ce­sar­stwa do ko­la­cji, a gdy już sie­dzie­li, wpro­wa­dzo­no nas dla wi­dze­nia, gdzie kto sie­dzi. Od­wie­zły­śmy Ce­cyl­kę do p. Szysz­kow, gdzie­śmy na mo­ment wy­sia­dły. Wró­ciw­szy do domu za­sta­ły­śmy p. Pu­chal­skie­go po woj­sko­we­mu, a hr. Oża­row­skie­go po cy­wil­ne­mu en gran­de te­nue, ma­ska­ra­da ta bar­dzo nas za­ba­wi­ła.

Czwar­tek,

PP. Ma­lew­ski, Pu­chal­ski, Chodź­ko byli u nas przed obia­dem. PP. Oża­row­ski, Le­wic­ki prze­pę­dzi­li u nas wie­czór i wzię­li ode mnie lek­cję kon­tre­dan­sa.

Pią­tek,

Ba­ro­no­wa Ro­zen z cór­ką i pan­ną Kir­chen, Elaj­za Mid­dle­ton z bra­tem, pani Arendt, pani Chwa­stow z cór­ka­mi, hr. Gra­bow­ski, hr. Oża­row­ski, ks. ks. Gie­droyć, Leon Sa­pie­ha i Lu­bec­ki, pp. Bu­kiet, Tys, Tur­kułł, Pró­szyń­ski, Hube, Le­wic­ki, Pu­chal­ski, Mo­raw­ski, Mar­kie­wicz, Prze­cław­ski, Ka­niew­ski prze­pę­dzi­li u nas wie­czór. Tań­co­wa­ły­śmy do dru­giej, kra­ko­wiak ze śpie­wem nie był za­po­mnia­ny. PP. Pró­szyń­ski i Tys wy­stą­pi­li z ko­za­kiem. P. Le­wic­ki i Teo­dor prze­bra­li się za damy, pierw­szy był nie do po­zna­nia, Teo­dor śmiesz­nie wy­glą­dał. Po­tem była sza­ra­da Ar­te­mi­za. Do pierw­szej a r t na­le­ża­ły Liza i Flo­ren­ty­na Chwa­stow, Elaj­za Mid­dle­ton i ja, T e m i z ą była Liza, Ar­te­mi­za Ce­li­na, a na ko­niec Świ­te­zian­ka – ja i Le­wic­ki.

So­bo­ta,

P. Ma­lew­ski i Chodź­ko byli u nas rano, ten ostat­ni z po­że­gna­niem, gdyż za pół go­dzi­ny wy­jeż­dża ku­rie­rem do Per­sji. Ks. Gie­droyć i p. Pu­chal­ski byli u nas na obie­dzie. Wie­czór po­je­cha­ły­śmy na je­den akt Se­mi­ra­mi­dy do ks. Ga­li­cy­no­wej i p. May­er.

Nie­dzie­la,

PP. Pró­szyń­ski, Ka­cza­now­ski, Mo­raw­ski, Fal­ken­ha­gen i pani Wil­de byli u nas przed po­łu­dniem. P. Ma­lew­ski na obie­dzie. PP. Prze­cław­ski, Sa­ba­tyn, Pu­chal­ski i Unic­ki wie­czór. O ósmej po­je­cha­ły­śmy do p. Mid­dle­ton, a po­tem do p. Ba­gre­jew. Za po­wro­tem za­sta­ły­śmy p. Pu­chal­skie­go, któ­ry Ce­li­nie da­ro­wał Per­sa ro­bo­ty Or­łow­skie­go.

Po­nie­dzia­łek,

Dziś Trzech Kró­li. Rano by­ły­śmy z Mamą, Ju­li­nią i p. Pu­chal­skim po­win­szo­wać imie­nin p. Żel­wie­tro­wi, któ­ry mnie da­ro­wał ry­su­nek Or­łow­skie­go. Po­tem by­ły­śmy na mo­ment u b Ro­zen. Wró­ciw­szy do domu za­sta­ły­śmy pp. Kor­sa­ka i Ma­lew­skie­go. Wie­czór Mama po­szła do p. Arendt, u nas był p. Ma­lew­ski, któ­ry ku­pił pla­cek z mig­da­łem. Ju­li­nia wy­cią­gnę­ła. Po­zna­ły­śmy p. Ku­ła­kow­skie­go, któ­ry wró­cił z Ka­za­nia.

Wto­rek,

Przed obia­dem by­łam u p. Ba­gre­jew. P. Ma­lew­ski dał mnie lek­cję. Wie­czór po­szły­śmy do p. Ale­dyń­skiej. Za po­wro­tem za­sta­ły­śmy pp. Ma­lew­skie­go, Oża­row­skie­go, Pu­chal­skie­go i Unic­kie­go.

Śro­da,

Pi­sa­łam do War­sza­wy. Da­łam lek­cję hr. Kos­sa­kow­skiej. PP. Mo­raw­ski, Pu­chal­ski, Ma­lew­ski byli u nas przed obia­dem. Wie­czór by­ły­śmy u p. Mid­dle­ton, a po­tem u p. Szysz­kow, gdzie tań­co­wa­no.

Czwar­tek,

P. Ma­lew­ski dał nam lek­cję i był na obie­dzie. Miał li­sty z Rzy­mu od Mic­kie­wi­cza, któ­ry tak­że pi­sał do Mamy. PP. Pu­chal­ski, Kor­sak przy­szli wie­czór. O dzie­wią­tej po­je­cha­ły­śmy do p. Arendt i ks. Ga­li­cy­no­wej.

Pią­tek,

P. Ma­lew­ski dał mnie lek­cję i był u nas na obie­dzie. P. Pu­chal­ski, Łę­ski, ks. Leon Sa­pie­ha War­szaw­ski po obie­dzie. P. Ma­lew­ski prze­pę­dził u nas wie­czór, rów­nie jak p. Pu­chal­ski i ks. Lu­bec­ki.

So­bo­ta,

P. Ma­lew­ski, Mo­raw­ski, ks. Gie­droyć byli u nas przed obia­dem. Ks. Gie­droyć za­pro­sił nas na obiad da­wa­ny ju­tro przez Po­la­ków dla Mamy, pp. Arendt i Chwa­stow w Eka­te­ryn­ho­fie. P. Pu­chal­ski, Ma­lew­ski prze­pę­dzi­li u nas wie­czór.

Nie­dzie­la,

Mia­ły­śmy li­sty z War­sza­wy. PP. Ma­lew­ski, Mo­raw­ski, Pu­chal­ski, Le­wic­ki, Fal­ken­ha­gen, nr. Oża­row­ski, ks. ks. Sa­pie­ha i Lu­bec­ki byli u nas po mszy. O dru­giej po­szli­śmy do p. Chwa­stow, gdzie się wszy­scy ze­bra­li. Ru­szy­li­śmy w po­dróż san­ka­mi. Mama z ks. Le­onem, ja z Lu­bec­kim, Ce­li­na z p. Mo­raw­skim. P. Pró­szyń­ski i ks. Gie­droyć byli go­spo­da­rza­mi. PP. Ka­cza­now­ski, Tur­kułł, Mo­raw­ski, Prze­cław­ski, Par­czew­ski, Tys, Bu­kiet, Lu­bec­ki, Sa­pie­ha, Arendt, Teo­dor, p. Chwa­stow z trze­ma cór­ka­mi i sy­nem, p. Arendt i my skła­da­li­śmy całą kom­pa­nię. Po bar­dzo do­brym obie­dzie tań­co­wa­li­śmy tak ocho­czo, że­śmy na­wet wcią­gnę­li pp. Mo­raw­skie­go i Prze­cław­skie­go, któ­rzy nig­dy nie tań­cu­ją. O ósmej wró­ci­li­śmy do p. Arendt na her­ba­tę, ja z p. Prze­cław­skim, Ce­li­na z Lu­bec­kim. PP. Ma­lew­ski, Prze­cław­ski za­koń­czy­li u nas wie­czór.

Po­nie­dzia­łek,

Rano by­ły­śmy na eg­ze­kwiach za ks. Ra­dzi­wił­ło­wą, wie­czór na balu u p. Ba­gre­jew!! P. Ma­lew­ski, Pu­chal­ski byli u nas.

Wto­rek,

P. Ma­lew­ski przy­niósł nam na po­ka­za­nie 1-wszy nu­mer „Ty­go­dni­ka Pe­ters­bur­skie­go”, któ­ry ju­tro wy­cho­dzi. P. Ro­gal­ska z mę­żem była u nas po obie­dzie. Wie­czór prze­pę­dzi­ły­śmy u ba­ro­no­wej Ro­zen. Ks. Lu­bec­ki nie za­stał nas w domu.

Śro­da,

Pi­sa­łam do War­sza­wy. PP. Ma­lew­ski, Mo­raw­ski, Pu­chal­ski byli u nas przed obia­dem. P. Ma­lew­ski przy­niósł „Ty­go­dnik Pe­ters­bur­ski” i prze­pę­dził u nas wie­czór.

Czwar­tek,

P. Ma­lew­ski dał nam lek­cję i był u nas na obie­dzie. PP. Kor­sak i Pu­chal­ski po obie­dzie. Na wie­czór po­je­cha­ły­śmy do p. Za­le­skiej.

Pią­tek,

PP. Ma­lew­ski, Pu­chal­ski byli u nas przed obia­dem. O pią­tej po­szły­śmy na mo­ment do p. Mid­dle­ton. P. Kel­l­ner z żoną, pp. Ma­lew­ski i Le­wic­ki byli u nas na her­ba­cie. O dzie­sią­tej po­je­cha­ły­śmy na wie­czór tań­cu­ją­cy do p. Chwa­stow.

So­bo­ta,
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: