Dziennik - Zapiski kierownika duchowego Ojca Pio - ebook
Dziennik - Zapiski kierownika duchowego Ojca Pio - ebook
Ojciec Agostino da San Marco in Lamis był długoletnim spowiednikiem i kierownikiem duchowym Ojca Pio, świadkiem jego mistycznych spotkań z Bogiem. Nikt nie poznał duszy Ojca Pio tak wnikliwie, jak właśnie on.
„Dziennik” zawiera słowa wypowiedziane przez Ojca Pio podczas ekstaz i rzuca cenne światło na wiele wydarzeń z jego życia. Jest też świadectwem rozwijania się jego kultu.
Swoje spotkania z drogim Piuccio ojciec Agostino relacjonuje lakonicznie, ale właśnie dzięki tej prostocie stylu – surowego, bez upiększeń – z kart dziennika przebija prawdziwe oblicze Ojca Pio: zwyczajnego człowieka i oddanego Bogu kapłana, którego Pan Bóg obdarzył nadprzyrodzonymi znakami.
Zapiski ojca Agostina mają wartość dokumentalną. Są – obok zbioru listów – podstawowym źródłem poznania życia i duchowości Ojca Pio.
Dziennik ojca Agostina da San Marco in Lamis składa się z czterech ręcznie zapisanych zeszytów. Przechowywany jest w archiwum klasztoru Braci Mniejszych Kapucynów w San Giovanni Rotondo i prawnie należy do prowincjała kapucyńskiej prowincji zakonnej w Foggii.
Wspomniane zeszyty mają swoistą historię. Wraz z licznymi listami Ojca Pio oraz innymi ważnymi dokumentami były zazdrośnie strzeżone przez ojca Agostina. Przechowywał je w małej szkatułce, którą miał zawsze przy sobie. Odnaleziono je po jego śmierci, która nastąpiła w klasztorze w San Giovanni Rotondo 14 maja 1963 roku.
Ojciec Agostino i Ojciec Pio poznali się w Serracaprioli pod koniec października 1907 roku. Ojciec Pio był wtedy studentem teologii. Ojciec Agostino wspomina go jako ułożonego, posłusznego, pilnego, choć nieco chorowitego. Pisze też, że nie dostrzegł w nim wówczas nic nadzwyczajnego czy nadprzyrodzonego. W następnym roku przenoszą się obaj do Montefusco. Relacja między nimi się nie zmienia: pierwszy jest wykładowcą w seminarium duchownym, a drugi – klerykiem-studentem. Po kolejnym roku znajomości ojciec Agostino odwozi brata Pio do Pietrelciny, gdyż z powodu choroby lekarze zalecili mu pobyt w środowisku rodzinnym. Przybywa tam ponownie 14 sierpnia 1910 roku po wyświęceniu Ojca Pio na kapłana, by wygłosić kazanie na jego mszy prymicyjnej. Kolejny raz spotykają się w 1911 roku, tym razem w Venafro. Ojciec Agostino pracował tam jako lektor homiletyki, zaś Ojciec Pio – choć był już kapłanem – przyjechał się dokształcać. Właśnie wtedy ojciec Agostino po raz pierwszy zdał sobie sprawę z tego, że jego podopieczny, który zachorował na tajemniczą chorobę, doświadcza nadprzyrodzonych fenomenów mistycznych. Przez czterdzieści dni był świadkiem wielu ekstaz Ojca Pio oraz szatańskich udręk.
Kategoria: | Wiara i religia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-957717-5-0 |
Rozmiar pliku: | 924 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Boży, niezwykły, człowiek modlitwy i cierpienia. Postać bez wątpienia wyjątkowa ze względu na otrzymane nadprzyrodzone dary: naznaczony stygmatami naszego Pana Jezusa Chrystusa. Jednocześnie zwykły brat mniejszy kapucyn, który sprawuje mszę świętą z pokorą i spowiada od rana do wieczora. Święty Pio z Pietrelciny łączy w sobie niecodzienną nadzwyczajność z prostotą codzienności. Znamienny jest fakt, iż człowiek tak wielkiej świętości potrzebował duchowego towarzyszenia, kierownika duchowego i stałego spowiednika. Troska o własne intensywne życie duchowe była dla niego równie ważna jak posługa spowiednicza i pomoc innym.
Zapiski zebrane w Dzienniku są bardzo cenne, ponieważ dzięki nim możemy poznać tajemnice codzienności i nadzwyczajności życia Ojca Pio. Agostino da San Marco in Lamis miał na początku drogi zakonnej Ojca Pio bliski z nim kontakt i jako jego ojciec duchowy dobrze znał swego stałego penitenta. Zabiegał też usilnie o otwartość i szczerość. Nakłaniał go również do prowadzenia dziennika, z czego jednak Ojciec Pio po niedługim czasie zrezygnował z obawy, aby nie wpadł on w niepowołane ręce. Utracony został zatem bezpośredni dostęp do tajników duszy człowieka, którego Bóg w szczególny sposób obdarzał nadzwyczajnymi darami. Tym większą wartość zdają się mieć notatki ojca Agostina zapisywane podczas ekstaz mistycznych Stygmatyka, których był świadkiem. To nieocenione źródło informacji dla badaczy duchowości Ojca Pio.
Lektura „dziennika duchowego życia Ojca Pio”, który otrzymujemy w nowym, uaktualnionym wydaniu, z pewnością umożliwi głębsze poznanie Świętego z Pietrelciny.
Przy okazji spoglądania na Ojca Pio warto zadać sobie pytanie o znaczenie i poziom życia duchowego każdego z nas. Ostatecznie, oprócz poznania wewnętrznych przeżyć Ojca Pio opisanych w tym dziele, o to przecież chodzi. Bo czy Ojciec Pio jest niezwykłym charyzmatykiem i cudotwórcą wzbudzającym jedynie ciekawość, czy też mocnym wezwaniem do nawrócenia dla wierzącego?
„Jak wiele łask tracimy tylko dlatego, że nie otwieramy Bogu drzwi naszego serca ze świętą ufnością” – podkreślał Święty Pio. Niech Pan obdarzy nas pokojem i otwartością serca na Jego obecność i uświęcające działanie.
br. Tomasz Żak OFMCap
Minister Prowincjalny
Kraków, 1 listopada 2016 roku
w uroczystość Wszystkich ŚwiętychWstęp do wydania włoskiego
Minęło 41 lat od publikacji pierwszego wydania Dziennika ojca Agostina da San Marco in Lamis. Ukazał się on w 1971 roku, zaledwie trzy lata po śmierci Ojca Pio. Dzisiaj możemy stwierdzić, że stał się on jedną z najczęściej czytanych i studiowanych książek przybliżających postać Stygmatyka z Gargano.
Sukcesu tej książki można było się spodziewać tuż po pierwszym wydaniu. Już w 1975 roku, po wyczerpaniu nakładu, konieczne było przygotowanie drugiego wydania, które zostało wzbogacone o biografie Ojca Pio i ojca Agostina. Każdy z zeszytów Dziennika został poszerzony o wprowadzenie oraz przypisy przygotowane przez brata Gerarda Di Flumeriego (1930–2005), wicepostulatora procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego Ojca Pio.
Po kanonizacji Ojca Pio, w 2003 roku, ukazało się trzecie wydanie, pod redakcją brata Francesca Daniele Colacellego, ówczesnego redaktora naczelnego czasopisma „Voce di Padre Pio” oraz dyrektora Edizioni Padre Pio da Pietrelcina. We współpracy z bratem Gerardem De Flumerim wprowadził on do tekstu poprzedniego wydania odpowiednie aktualizacje.
Także czwarte wydanie Dziennika wyczerpało się w krótkim czasie. Było ono odpowiedzią na pragnienie wielu pielgrzymów przybywających do San Giovanni Rotondo, by zaczerpnąć z autentycznego źródła przekazującego bezpośrednie świadectwo człowieka, który towarzyszył Ojcu Pio i spisał swoje, wciąż żywe, wspomnienia o ważnych momentach życia pierwszego kapłana-stygmatyka w historii Kościoła.
Na Dziennik składają się cztery zeszyty spisane ręcznie, odnalezione po śmierci autora w szufladzie z przedmiotami osobistymi. Były one przechowywane i strzeżone przez ojca Agostina – nauczyciela, spowiednika i powiernika Ojca Pio.
Zeszyty te ojciec Agostino miał zawsze przy sobie, także podczas podróży, w różnych klasztorach i w czasie pełnienia rozmaitych funkcji, często o dużej odpowiedzialności. Między innymi trzykrotnie wybrano go na urząd ministra prowincjalnego. Mimo pełnionych obowiązków, nie zaprzestawał zapisywać w dzienniku najpiękniejszych wspomnień wspólnie spędzonych ze swoim „Piuccio” chwil oraz zwierzeń swego ucznia.
Dziennik opowiada o fenomenach mistycznych (ekstazach, widzeniach, niespodziewanych i niewytłumaczalnych chorobach, prześladowaniach złych mocy, bilokacji), których autor był naocznym świadkiem lub o których dowiadywał się jako przełożony i kierownik duchowy Ojca Pio. Odnajdujemy w nim także wspomnienia o zwykłych, codziennych wydarzeniach radosnych i smutnych, które naznaczyły życie i misję kapucyna-stygmatyka. Ojciec Agostino opowiada o napływających wyrazach wdzięczności od osób, które doświadczyły Bożej łaski za sprawą „ubogiego brata, który się modlił”; o tysiącach listów, które otrzymywał Ojciec Pio; o odwiedzających go biskupach, kardynałach i przedstawicielach władz państwowych, którzy powierzali się modlitwie syna św. Franciszka. Prawdziwym cudem dla ojca Agostina jest jednak sam Ojciec Pio, który pomimo nieustannych cierpień fizycznych i duchowych, ograniczeń z powodu krwawiących stygmatów, a także zupełnie nieodpowiedniego żywienia realizował swe apostolskie powołanie, spędzając w konfesjonale do szesnastu godzin dziennie, nigdy nie opuszczając codziennej mszy świętej, modlitw, spotkań z synami i córkami duchowymi oraz z pielgrzymami.
W dodatku umieszczonym na końcu książki znajdują się listy, które ojciec Agostino napisał do Raffaeliny Cerase z Foggii, jednej z „serdecznych nieprzyjaciółek”, które w okresie, gdy choroba zmuszała Ojca Pio do przebywania przez długi czas w Pietrelcinie, zamiast modlić się o jego odejście z tego świata, o co on sam prosił, błagały Boga o jego uzdrowienie i powrót do klasztoru. To ona wyprosiła, ofiarując się Panu, powrót do życia klasztornego chorego brata. Ona też przepowiedziała ojcu Agostino: „Ojciec Pio przybędzie tu, wyspowiada mnie i będzie mi towarzyszył w chwili śmierci. Przełożeni zezwolą Ojcu Pio spowiadać, uratuje wiele dusz…”.
Żywię nadzieję, że nowe wydanie Dziennika w odświeżonej szacie graficznej zostanie przyjęte przez czytelników z tą samą uwagą, co poprzednie, i pozwoli wyjść Ojcu Pio z niszy dewocji. Chciałbym, abyśmy mogli pójść za nim wolni od tego, co ulotne, by unieść się ku niebiańskiej nieskończonej Miłości i kosztować wiecznej szczęśliwości, odnajdując pełnię życia w Bogu.
br. Mariano Di Vito OFMCap
San Giovanni Rotondo, 23 maja 2012 rokuHistoria rękopisu ojca Agostina
Dziennik ojca Agostina da San Marco in Lamis składa się z czterech ręcznie zapisanych zeszytów. Przechowywany jest w archiwum klasztoru Braci Mniejszych Kapucynów w San Giovanni Rotondo i prawnie należy do prowincjała kapucyńskiej prowincji zakonnej w Foggii.
Wspomniane zeszyty mają swoistą historię. Wraz z licznymi listami Ojca Pio oraz innymi ważnymi dokumentami były zazdrośnie strzeżone przez ojca Agostina; przechowywał je w małej szkatułce, którą miał zawsze przy sobie. Odnaleziono je po jego śmierci, która nastąpiła w klasztorze w San Giovanni Rotondo 14 maja 1963 roku.
W tym czasie przebywałem w klasztorze w San Giovanni Rotondo, gdzie pełniłem funkcję wikarego i ekonoma domu. Troskliwie zebrałem wszystkie te dokumenty i chroniłem je z myślą o jak najszybszym oddaniu ich wyższym przełożonym prowincji zakonnej. Ci wyprzedzili mnie jednak w gorliwości o chwałę Bożą.
Oto bowiem 18 maja 1963 roku przyjechało do San Giovanni Rotondo dwóch ojców definitorów – Crispino da Deliceto i Albino da Teano – którzy wręczyli mi list od prowincjała. Przełożony nakazywał mi przekazać kasetkę ojca Agostina z całą jej zawartością dwóm wymienionym wyżej kapłanom, którzy mieli oddać ją do archiwum klasztornego w Foggii.
Posłuszny nakazowi prowincjała, przekazałem definitorom wszystko: listy ojca Agostina, listy Ojca Pio, inne dokumenty oraz dziennik. W zbiorze tym brakowało jednak zeszytu oznaczonego numerem drugim. Czytał go ówczesny gwardian klasztoru, ojciec Rosario da Aliminusa, który właśnie tego dnia wyjechał do umierającej matki. Po powrocie do klasztoru – wiedząc już o tym, że oddałem dziennik – pojechał do Foggii, by przekazać prowincjałowi brakujący zeszyt. Było to 4 czerwca 1963 roku. Od tego dnia cztery zeszyty z dziennika ojca Agostina, wraz z pozostałym cennym materiałem faktograficznym zdeponowanym w archiwum w Foggii, miały różne przygody…
Powróciwszy w sierpniu 1970 roku do klasztoru w San Giovanni Rotondo w charakterze wikariusza i archiwisty, natychmiast pomyślałem o zeszytach ojca Agostina, doskonale znałem bowiem ich wartość dokumentalną dla znajomości życia i tajemnic świętego Ojca Pio z Pietrelciny. Dość szybko przyszła mi do głowy idea ich opublikowania. Powoli nabierała ona konkretnych kształtów, a dzisiaj została zrealizowana.
Do każdego zeszytu dołączyłem krótką prezentację, w której zwróciłem uwagę na ważniejsze zagadnienia w nim poruszone. Ponadto uważałem za słuszne poprzedzić dziennik krótkimi notami biograficznymi Ojca Pio i ojca Agostina oraz niezbędnymi informacjami na temat ich kontaktów.
Na koniec chciałbym powiedzieć kilka słów o kryteriach, jakimi kierowałem się redagując tekst, oraz o celu, jaki sobie postawiłem, przygotowując dziennik do druku. Podstawowym kryterium była wierność rękopisowi. Pozostawiłem nawet niektóre błędy, jakie wymknęły się uwadze szybko piszącego ojca Agostina, który był przecież człowiekiem wykształconym i światłym. Celem, jaki sobie postawiłem, było przekazanie pism ojca Agostina do dyspozycji duchowych dzieci i czcicieli Ojca Pio, aby mogli lepiej poznać ukochanego patrona.
br. Gerardo Di Flumeri OFMCap
San Giovanni Rotondo, 18 lutego 1971 rokuHistoria znajomości ojca Agostina z Ojcem Pio
Zakonnicy poznali się w Serracaprioli pod koniec października 1907 roku. Ojciec Pio był wtedy studentem teologii. W czwartym zeszycie Dziennika ojciec Agostino wspomina go jako ułożonego, posłusznego, pilnego, choć nieco chorowitego. Pisze też, że nie dostrzegł w nim wówczas nic nadzwyczajnego czy nadprzyrodzonego.
W następnym roku przenoszą się obaj do Montefusco. Relacja między nimi się nie zmienia: pierwszy jest wykładowcą w seminarium duchownym, a drugi – klerykiem-studentem. Po kolejnym roku znajomości ojciec Agostino odwozi brata Pio do Pietrelciny, gdyż z powodu choroby lekarze zalecili mu pobyt w środowisku rodzinnym. Przybywa tam ponownie 14 sierpnia 1910 roku po wyświęceniu Ojca Pio na kapłana, by wygłosić kazanie na jego mszy prymicyjnej.
Do kolejnego spotkania dochodzi w 1911 roku, tym razem w Venafro. Ojciec Agostino pracował tam jako lektor homiletyki, zaś Ojciec Pio – choć był już kapłanem – przyjechał się dokształcać. Właśnie wtedy ojciec Agostino po raz pierwszy zdał sobie sprawę z tego, że jego podopieczny, który zachorował na tajemniczą chorobę, doświadcza nadprzyrodzonych fenomenów mistycznych. Przez czterdzieści dni – od 28 października do 7 grudnia – był świadkiem wielu ekstaz Ojca Pio oraz szatańskich udręk (opis tych zjawisk stanowi większą część pierwszego i czwartego zeszytu Dziennika). Potem towarzyszył mu, niespodziewanie i w tajemniczy sposób uzdrowionemu, w drodze do Pietrelciny, gdzie Ojciec Pio pozostawał – z wyjątkiem krótkich przerw – aż do 17 lutego 1916 roku. Przez cały ten czas ojciec Agostino służył mu pomocą i pociechą duchową, zarówno za pośrednictwem listów, jak i poprzez częste odwiedziny. Potem zabrał go do wspólnoty zakonnej w Foggii, zaś sam wrócił do San Marco la Catola, gdzie pełnił funkcję wykładowcy.
Ponownie spotkał się z Ojcem Pio kilka miesięcy później, kiedy musiał stawić się w Foggii na wezwanie do wojska.
Od 24 maja 1916 roku do 19 stycznia 1919 roku, służąc ojczyźnie jako kapelan Czerwonego Krzyża, pozostawał daleko od swego ucznia. Widywał go jedynie podczas krótkotrwałych przepustek (w kwietniu 1918 roku w San Marco la Catola, pod koniec sierpnia 1918 roku w San Giovanni Rotondo, kiedy to Ojciec Pio otrzymał stygmaty).
Po skończonej służbie wojskowej i definitywnym powrocie do klasztoru ojciec Agostino został wybrany podczas kapituły prowincjalnej na stanowisko definitora, czyli doradcy prowincjała. Mianowano go też gwardianem i lektorem w San Marco la Catola. Stamtąd często udawał się do San Giovanni Rotondo, by odwiedzić swego ulubionego ucznia. Najprawdopodobniej podczas jednej z tych wizyt zapisał w pierwszym zeszycie Dziennika: „W 1918 roku szatan został definitywnie pokonany. Sługa Boży nie odczuwa więcej nawet najmniejszej pokusy. Teraz złość szatana wyładowuje się w niszczeniu zbawczego dzieła, które sługa Boży wykonuje”.
Do tego momentu ojciec Agostino dzielił odpowiedzialność za kierownictwo duchowe Ojca Pio z ojcem Benedettem da San Marco in Lamis, oficjalnie do tego wyznaczonym. Kiedy jednak 2 czerwca 1922 roku Święte Oficjum nakazało obserwować Ojca Pio i wyznaczyć mu ojca duchownego innego niż ojciec Benedetto, ówczesny prowincjał, ojciec Pietro da Ischitella, natychmiast zastąpił go ojcem Agostino i pozwolił mu „udawać się kilka razy w roku do San Giovanni Rotondo, jak również wtedy, kiedy pojawi się odpowiednia okazja”. Ojciec Agostino bardzo często korzystał z tego przywileju, a po niedługim czasie przeniósł się do tamtejszego klasztoru, mimo że nadal pełnił obowiązki lektora łaciny i greki w seminarium serafickim. Chciał być blisko swego ucznia.
W San Giovanni Rotondo ojciec Agostino przebywał od października 1923 do sierpnia 1925 roku. W tym czasie nie było jeszcze pełnego zrozumienia pomiędzy mistrzem a uczniem. Podstawowym tego powodem były trudności ucznia w ujawnianiu swego wnętrza, a drugim – pewna niechęć ze strony mistrza do zadawania pytań i do zgłębiania tajemnicy duszy przez niego prowadzonej.
W 1925 roku zakonnicy rozstali się na dłużej, ponieważ ojciec Agostino został ponownie wybrany pierwszym definitorem i przeniesiony – jako gwardian, wychowawca i prefekt studiów – do Gesualdo, gdzie pozostawał przez trzy lata. Pozostawali jednak w kontakcie listowym . Następnie, w 1928 roku, ojciec Agostino został przeniesiony do klasztoru pw. św. Anny w Foggii i mianowany gwardianem oraz asystentem Franciszkańskiego Zakonu Świeckich.
W tych latach Ojciec Pio przechodził „ciężką próbę”, o czym ojciec Agostino poinformował prowincjała, ojca Bernarda d’Alpicella. Prowincjał zezwolił wtedy na prowadzenie przez nich korespondencji, na co nie przystał Ojciec Pio, ponieważ obawiał się, że listy mogą wpaść w niepowołane ręce i przysporzyć więcej szkody. Ojcu Agostino nie pozostało nic innego, tylko spotykać się ze swoim uczniem tak często, jak to możliwe. Starał się sprostać temu zadaniu. Spowiadał Ojca Pio i dyskutował z nim o sprawach duchowych. Kierował nim na drogach Pana (można o tym przeczytać w drugim i trzecim zeszycie Dziennika).
Podczas jednej z pierwszych wizyt ojciec Agostino poradził Ojcu Pio, by zaczął prowadzić dziennik duchowy. Chciał w ten sposób lepiej zrozumieć tajemnicę duszy swojego ucznia. Ojciec Pio spisywał swoje doświadczenia duchowe przez krótki czas, po czym z różnych powodów zaniechał tego dzieła.
Okresowe wizyty ojca Agostina u Ojca Pio odbywały się do końca 1944 roku, kiedy został mianowany przełożonym klasztoru w San Giovanni Rotondo. Pełnił tę funkcję do czerwca 1952 roku.
W 1956 roku ojciec Agostino został wybrany prowincjałem i musiał opuścić San Giovanni Rotondo. Powrócił do tego klasztoru po zakończeniu trzyletniej kadencji i złożeniu urzędu. Mieszkał tam już do śmierci w 1963 roku.
Z biegiem lat między ojcem Agostino a Ojcem Pio tworzyło się coraz lepsze porozumienie, oparte na wzajemnym szacunku i poważaniu.
------------------------------------------------------------------------
Słowo „lektor” należy do terminologii scholastycznej używanej przez zakonników i znaczy tyle co „profesor”. W szczególności odnosiło się do profesorów filozofii, Pisma Świętego, teologii dogmatycznej i moralnej. Rodowód tego słowa sięga średniowiecza, kiedy to profesor tej dyscypliny czytał (po łacinie leggere), a następnie wyjaśniał uczniom tekst książki Piotra Lombarda pt. Księga sentencji.
Z Gesualdo ojciec Agostino napisał do Ojca Pio trzy listy, które znajdują się w Aneksach.WYDAWNICTWO SERAFIN
POLECA W SERII
Jedno z najcenniejszych źródeł poznania niezwykłej osoby św. Ojca Pio z Pietrelciny. Zakonnik uważał Cleonice Morcaldi za swoją „pierworodną” córkę duchową i darzył szczególnymi względami. Ona powierzyła się mu całkowicie w życiowych wyborach i na drodze do Boga. Zastępowała mu też najbliższą rodzinę, dbała o codzienne potrzeby, troszczyła się o jego bieliznę i ubrania, opiekowała się nim, gdy źle się czuł. Książka dostępna teraz również jako ebook!
Liczba stron wersji papierowej: 336
format 148x210 mm,
oprawa miękka ze skrzydełkami
Formaty wersji elektronicznych: MOBI, EPUB