- W empik go
Dzienniki 1847-1894, T. I - ebook
Dzienniki 1847-1894, T. I - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 712 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
17 marca (Kazań)
Minęło już sześć dni, odkąd przyszedłem na klinikę i już od sześciu dni jestem prawie zadowolony ze siebie. (…) Jestem tu zupełnie sam, nikt mi nie przeszkadza, nie mam tu służby, nikt mi nie pomaga – a więc na umysł i pamięć nic postronnego nie wpływa i moja aktywność musi się rozwijać. Główna zaś korzyść polega na tym, że zrozumiałem dokładnie, że chaotyczne życie, jakie większa część ludzi światowych bierze za skutek młodości, nie jest niczym innym jak tylko wynikiem wczesnej rozpusty duszy.
Samotność jest równie korzystna dla człowieka żyjącego w społeczeństwie, jak społeczność dla człowieka nie żyjącego w nim. Wystarczy, żeby się człowiek wyłączył ze społeczeństwa, wniknął w samego siebie – a wkrótce rozsądek zdejmie zeń okulary, które ukazywały mu wszystko w spaczonej postaci, i przejaśni się jego spojrzenie na rzeczy, tak że nawet będzie dla niego niezrozumiałe, że nie widział tego wszystkiego przedtem. Pozwólmy działać rozumowi, a wskaże nam nasze przeznaczenie, da nam reguły, z którymi będziemy mogli śmiało wejść w społeczeństwo. Wszystko, co jest zgodne z naczelną zdolnością człowieka – rozumem – będzie również zgodne ze wszystkim, co istnieje; rozum poszczególnego człowieka jest częścią wszystkiego, co istnieje, a część nie może zburzyć porządku całości. Całość zaś może zabić część. Dlatego kształtuj swój rozum tak, aby był zgodny z całością, źródłem wszystkiego, a nie z częścią, ze społecznością ludzi; wtedy twój rozum zjednoczy się z tą całością i wtedy społeczeństwo jako część nie będzie miało wpływu na ciebie. Łatwiej napisać dziesięć tomów filozofii niż zastosować jedną zasadę w praktyce.
18 marca
Czytam Instrukcję Katarzyny, a że postawiłem sobie za ogólną zasadę, by czytając wszelki poważny utwór rozmyślać nad nim i wypisywać z niego myśli godne uwagi, piszę tu swoje zdanie o sześciu pierwszych rozdziałach tego godnego uwagi dzieła.
(…) Myśli jej o wolności pod rządami monarchicznymi są następujące: wolność, twierdzi, jest to możność robienia tego wszystkiego, co powinien robić człowiek nie będąc zmuszonym do robienia tego, czego nie powinno się robić. Chciałbym wiedzieć, co ona rozumie przez wyraz powinno się i nie powinno się; jeżeli przez wyraz powinno się robić, rozumie prawo naturalne, to z tego wynika niezbicie, że wolność może istnieć tylko w takim państwie, w którego prawodawstwie prawo naturalne niczym nie różni się od prawa pozytywnego – myśl zupełnie słuszna. (…)
19 marca
Zaczyna się we umie przejawiać pasja do nauki; chociaż spośród namiętności ludzkich to najszlachetniejsza, niemniej nigdy nie oddam się jej jednostronnie, to jest zupełnie zabiwszy uczucie i nie zajmując się zastosowaniem nauki, lecz dążąc jedynie do wykształcenia umysłu i wypełnienia pamięci. Jednostronność to główna przyczyna nieszczęść człowieka. Analizuję dalej Instrukcję Katarzyny.
(…) Myśl o tym, że winni poważnych przestępstw mogą wybierać sędziów dla swojej sprawy, wskazuje na dążenie Katarzyny do usprawiedliwienia władzy monarchicznej i wykazania, że wolność istnieje przy przestrzeganiu praw pochodzących od monarchy, przy czym zapomina ona o tym, że wolność przy przestrzeganiu praw nie od narodu pochodzących nie jest wolnością. (…)
21 marca
W X rozdziale wyłożone są główne zasady i najniebezpieczniejsze błędy dotyczące procedury karnej.
Na początku tego rozdziału Katarzyna stawia sobie pytanie. Skąd pochodzą kary i skąd pochodzi prawo do karania? Na pierwsze pytanie odpowiada: „Kary pochodzą z konieczności przestrzegania praw”. Na drugie odpowiada też nader dowcipnie. Mówi: „Prawo do karania należy tylko do prawodawstwa, a prawodawstwo może ustanawiać tylko monarcha jako przedstawiciel całego państwa”. W całej tej Instrukcji stale występują dwa różnorodne elementy, które Katarzyna stale pragnęła pogodzić ze sobą, a mianowicie: świadomość konieczności rządów konstytucyjnych i ambicja, to jest chęć pozostawania nieograniczoną władczynią Rosji. Na przykład mówiąc, że w ustroju monarchicznym tylko monarcha może mieć władzę ustawodawczą, przyjmuje ona istnienie tej władzy za pewnik, nie wspominając o jej pochodzeniu. Niższe władze nie mogą nakładać kar, albowiem są one częścią całości, monarcha zaś ma to prawo, albowiem jest on przedstawicielem wszystkich obywateli, powiada Katarzyna. Czyż jednak reprezentowanie przez monarchę narodu w monarchiach nieograniczonych jest wyrazem zbiorowej swobodnej woli poszczególnych obywateli? Nie, wyrazem powszechnej woli w nieograniczonych monarchiach jest, co następuje: znoszę mniejsze zło, bo gdybym go nie znosił, byłbym narażony na większe.
(…) W tym samym rozdziale napotykamy myśl zupełnie republikańską. Katarzyna powiada mianowicie, że rozprawy sądowe powinny być publiczne, aby obywatele mieli poczucie bezpieczeństwa pod opieką – prawa. Czy może istnieć bezpieczeństwo obywateli pod opieką prawa tam, gdzie nie tylko wyroki sądowe, lecz i prawa zmieniają się według kaprysu autokraty? (…)
24 marca
Bardzo się zmieniłem, ale wciąż jeszcze nie osiągnąłem tego stopnia doskonałości (w zajęciach), jaki chciałbym osiągnąć. Nie wykonuję tego, co sobie nakazałem, a co wykonuję, wykonuję niedobrze, nie wysilam pamięci. Dlatego piszę tu pewne prawidła, które, jak mi się wydaje, bardzo mi pomogą, jeżeli będę ich przestrzegał. 1) Co postanowione, koniecznie wypełnić, wypełnić nie zważając na nic. 2) To, co trzeba wykonać, wykonać dobrze. 3) Nigdy nie sprawdzać w książce, jeśli się co zapomniało, lecz starać się przypomnieć samemu. 4) Zmuszać stale swój umysł do działania z całą możliwą dlań siłą. 5) Czytać i myśleć zawsze głośno. 6) Nie wstydzić się mówić ludziom, którzy przeszkadzają, że przeszkadzają; najpierw dać do zrozumienia, a jeśli ktoś nie rozumie, przeprosić i powiedzieć mu o tym. Zgodnie z drugą zasadą chcę koniecznie skończyć komentowanie całej Instrukcji Katarzyny.
(…) W rozdziale XIII mowa o rękodziełach i handlu. Słusznie zauważa Katarzyna, że rolnictwo jest podstawą wszelkiego handlu i że w takim kraju, gdzie ludzie nie mają swojej własności, rolnictwo nie może kwitnąć, ponieważ ludzie zazwyczaj bardziej się troszczą o rzeczy należące do nich niż o rzeczy, które zawsze mogą im być odebrane. Oto przyczyna, dla której w naszej ojczyźnie rolnictwo i handel nie mogą się rozwijać dopóty, dopóki 'będzie istniało niewolnictwo; albowiem człowiek podwładny drugiemu nie tylko nie może być pewny stałego władania swoją własnością, lecz nie może być nawet pewien swego własnego losu. Następnie: „Biegłym rolnikom i rzemieślnikom należy dawać nagrody”. Moim zdaniem w państwie należy zarówno karać zło, jak nagradzać dobro.
25 marca
Nie wystarczy odwracać ludzi od złego, trzeba ich jeszcze zachęcać do dobrego. Dalej powiada , że te narody, które z powodu klimatu są leniwe, należy przyuczać do działalności, odbierając im wszystkie sposoby zdobywania środków do życia z wyjątkiem pracy; zauważa też, że narody te są zazwyczaj skłonne do dumy i że właśnie ta duma może służyć jako narzędzie do wytępienia lenistwa. Narody leniwe ze względu na klimat zawsze bywają obdarzone gorącymi uczuciami i gdyby były aktywniejsze, państwo byłoby bardziej nieszczęśliwe. Lepiej by zrobiła Katarzyna, gdyby powiedziała: ludzie, nie zaś narody: I rzeczywiście, stosując jej uwagi do osób prywatnych zobaczymy, że są one nadzwyczaj słuszne.
Następnie mówi, że w gęsto zaludnionych krajach maszyny zastępujące ręce robotników często są niepotrzebne i zgubne, a że do wywożonych rękodzieł trzeba koniecznie używać maszyn, ponieważ te narody, którym owe rękodzieła sprzedajemy, mogą kupić takie same towary od sąsiednich narodów.
Uważam, że wprost przeciwnie, maszyny do wyrobów rękodzielniczych przeznaczonych do użytku wewnątrz państwa są bez porównania użyteczniejsze od maszyn do wyrobu wywożonych towarów. Albowiem maszyny do wyrobów użytecznych dla ogółu, wykonawszy te wyroby o wiele taniej – polepszyłyby ogólną sytuację obywateli, podczas gdy wywożone towary przynoszą korzyść tylko osobom prywatnym. Wydaje mi się, że przyczyną ubóstwa niższej klasy w Anglii jest to, że: po pierwsze, nie posiada ona własności ziemskiej, a po drugie dlatego, że tam cała uwaga skierowana jest wyłącznie na handel zagraniczny.
Bardzo słusznie mówi Katarzyna, że wielkim złem dla handlu są monopole. Moim zdaniem monopol jest złem i uciskiem dla handlu, kupiectwa i obywateli w ogóle. Dla handlu jest złem dlatego, że gdyby nie istniał monopol, zamiast jednej osoby lub spółki zajmującej się tą częścią handlu zajmowałaby się nią większa liczba handlujących; dla kupiectwa dlatego, że pozbawione jest ono uczestnictwa w tej części handlu. A dla obywateli dlatego, że każdy monopol jak gdyby narzuca swoje ustawy obywatelom. Na nieszczęście to zło w naszej ojczyźnie zapuściło głębokie korzenie.
Dalej mówi Katarzyna o tym, że założenie banku byłoby rzeczą nader użyteczną, lecz, aby obywatele nie wątpili o nietykalności tego banku, powinien on być założony przy jakiejś filantropijnej instytucji.
Niezwykle dziwne są niektóre myśli Katarzyny; chce ona stale wykazać, że choć monarcha nie jest ograniczony niczym od zewnątrz, ograniczony jest przez swe sumienie; lecz jeżeli monarcha uznał się wbrew wszelkim prawom naturalnym za nieograniczonego, to tym samym nie ma sumienia i ogranicza siebie tym, czego nie ma. Potem Katarzyna stara się udowodnić, że ani monarcha, ani szlachta nie powinni zajmować się handlem. Że monarcha nie powinien zajmować się handlem jest jasne, bo nie musiałby nawet handlować, aby zawładnąć wszystkim w swoim państwie, gdyby tego chciał.
Dlaczego jednak szlachta w Rosji nie powinna handlować? Gdybyśmy mieli arystokrację, która by ograniczała monarchę, to istotnie miałaby ona dużo spraw i bez handlu. Ale my jej nie mamy. Nasza zanika i zanikła już niemal zupełnie z powodu ubóstwa, a ubóstwo wynikło z tego, że szlachta wstydziła się zajmować handlem. Daj Boże, żeby w naszych czasach szlachta zrozumiała swój szczytny cel, który polega jedynie na tym, żeby się wzmocnić. Co jest podporą despotyzmu? Albo brak oświaty w narodzie, albo brak sił ze strony uciskanej części narodu.
(….) W rozdziale XV mowa o szlachcie. Tu Katarzyna określa, co to jest szlachta, i jaka jest jej powinność; mianowicie za jej powinność uważa obronę ojczyzny i sprawowanie w niej sądów. Za główne jej zasady natomiast uważa cnotę i honor. Monteskiusz uważał tylko sam honor za zasadę (principe) rządów monarchicznych, ona zaś dodaje do tego jeszcze cnotę; w samej rzeczy cnotę można uznać za zasadę rządów monarchicznych. Ale historia dowodzi nam, że tego nigdy jeszcze nie było. Godna uwagi jest jej myśl o tym, że nikt nie może pozbawić szlachcica prawa do szlachectwa, jeśli jest on godzien tego miana. Na zakończenie mówi o szlachcie, że korzystać ze sławy i zaszczytów mają prawo ci, których przodkowie godni byli sławy i zaszczytów. Po znanej bajce Kryłowa o gęsiach przeciw tej fałszywej myśli niczego więcej dodać nie można. (…)
26 marca
Rozdział XX zawiera różne artykuły wymagające objaśnienia. Na początku jest mowa o zbrodni obrazy majestatu. Mianowicie, że ta zbrodnia jest połączeniem słów z działaniem na szkodę monarchy lub monarchii. Gdy na przykład obywatel wychodzi na plac i podburza naród słowami, zostaje ukarany nie za słowa, lecz za czyny, których podstawą lub skutkiem były te słowa. Przemowy zaś skierowane przeciw rządowi, jako że trudno udowodnić tę zbrodnię, nie powinny być karane śmiercią, jak w ogóle wszystkie zbrodnie przeciw majestatowi, lecz tylko karami poprawczymi. Pisma zaś tego rodzaju powinno się karać śmiercią. To postanowienie dowodzi niezbicie, że w ustroju despotycznym monarcha nie może spodziewać się wierności obywateli. Dlaczego? Dlatego, że skoro w ustroju despotycznym nie ma umowy, na podstawie której jedna osoba miałaby prawa, zaś obywatele obowiązki i odwrotnie, lecz władzę tę zagarnęła jedna osoba przy pomocy siły – powtarzam: ponieważ w ustroju despotycznym takiej umowy nie było – nie może też być obowiązków ze strony obywateli.
(…) W ogóle o Instrukcji cesarzowej Katarzyny można powiedzieć, co następuje: w niej, jak mówiłem przedtem, znajdujemy wszędzie dwie przeciwstawne zasady – ducha rewolucyjnego, pod którego wpływem znajdowała się wtedy cała Europa, i ducha despotyzmu, w którego odrzuceniu przeszkadzała Katarzynie próżność. Chociaż rozumiała przewagę pierwszego, niemniej w jej Instrukcji przeważa drugi. Idei republikańskich, zapożyczonych przeważnie u Monteskiusza (jak słusznie zauważa Meyer), używała jako środka do usprawiedliwienia despotyzmu, lecz najczęściej niefortunnie. Stąd w jej Instrukcji trafiają się często myśli wymagające uzasadnienia – bez takowego; myśli republikańskie obok skrajnie despotycznych i wreszcie często wnioski najzupełniej sprzeczne z logiką.
Już na pierwszy rzut oka widzimy, że Instrukcja ta była płodem umysłu kobiety, która mimo wielkiego rozumu, wzniosłych uczuć, umiłowania prawdy nie umiała przezwyciężyć swej małostkowej próżności, która to próżność rzuca cień na jej wielkie zalety. W ogóle znajdujemy w tym utworze więcej małostkowości niż gruntowności, więcej dowcipu niż rozumu, więcej próżności niż umiłowania prawdy i wreszcie więcej egoizmu niż patriotyzmu. To ostatnie nastawienie przejawia się w całej Instrukcji, w której znajdujemy same tylko zarządzenia dotyczące prawa publicznego, to jest sytuacji państwa (jej własnej sytuacji jako jego przedstawicielki), nie obywatelskiego, to jest sytuacji poszczególnych obywateli. Na zakończenie powiem, że ta Instrukcja przyniosła więcej sławy Katarzynie niż korzyści Rosji.
7 kwietnia 8 rano
Nigdy nie prowadziłem dziennika, bo nie widziałem w tym żadnej korzyści. Ale teraz, kiedy zajmuję się rozwojem swoich zdolności, będę mógł na podstawie dziennika wnioskować o toku tego rozwoju. W dzienniku powinna znajdować się tabela reguł i w dzienniku powinny być także określone moje przyszłe czyny. Dokładnie za tydzień jadę na wieś. Cóż więc robić przez ten tydzień? Pracować nad językiem angielskim i łaciną, prawem rzymskim i regułami. Mianowicie: przeczytać Vicar oj Wakefield opanowawszy wszystkie nieznane wyrazy i przerobić I część gramatyki, przeczytać z korzyścią zarówno dla języka, jak i dla prawa rzymskiego pierwszą część Instytucji i dokończyć ustalania reguł wewnętrznego kształcenia się, i odegrać to, co przegrałem do lamy w szachy.
8 kwietnia 6 rano
Nadzieja jest złem dla szczęśliwego i dobrem dla nieszczęśliwego.
Chociaż już dużo zyskałem, odkąd zacząłem zajmować się sobą, jednak wciąż jeszcze jestem bardzo niezadowolony z siebie. Im dalej posuwamy się w samodoskonaleniu, tym więcej widzimy w sobie wad, i prawdę powiedział Sokrates, że najwyższym stopniem doskonałości człowieka jest wiedzieć, że się nic nie wie.
9 kwietnia (6 godzina rano)
Jestem całkowicie zadowolony z siebie, jeśli chodzi o wczorajszy dzień. Zaczynam zdobywać wolę fizyczną, ale duchowa jest jeszcze bardzo słaba. Cierpliwości i pilności, a pewien jestem, że osiągnę wszystko, czego chcę.
17 kwietnia
Przez cały ten czas zachowywałem się nie tak, jak pragnąłem się zachowywać. Przyczyną był po pierwsze mój powrót z kliniki do domu, a po drugie towarzystwo, z którym zacząłem mieć więcej wspólnego. Z tego wywnioskowałem, że przy każdej zmianie sytuacji należy bardzo gruntownie pomyśleć o tym, jakie zewnętrzne okoliczności będą miały wpływ na mnie w nowej sytuacji i w jaki sposób można usunąć ten wpływ. Jeżeli powrót z kliniki do domu mógł wywrzeć na mnie taki wpływ, jakiż wpływ wywrze na mnie przejście od życia studenckiego do życia na wsi.
Zmiana trybu życia powinna nastąpić. Ale trzeba, aby ta zmiana była wytworem nie zewnętrznych okoliczności, lecz duszy. Tu staje przede mną pytanie, jaki cel ma życie człowieka? Jakikolwiek jest punkt wyjścia moich rozważań, cokolwiek przyjmuję za ich źródło, dochodzę zawsze do jednego wniosku: celem życia człowieka jest wszelakie sprzyjanie wszechstronnemu rozwojowi wszystkiego, co istnieje. Gdy zaczynam rozumować obserwując naturę – widzę, że wszystko w niej stale się rozwija i że każda jej część składowa nieświadomie sprzyja rozwojowi innych części; człowiek zaś, ponieważ jest taką samą częścią natury, lecz obdarzoną świadomością, powinien tak samo jak inne części, lecz świadomie użytkując swoje zdolności duchowe, dążyć do rozwoju wszystkiego, co istnieje. Gdy rozumuję obserwując dzieje, widzę, że cały rodzaj ludzki stale dążył do osiągnięcia tego celu. Gdy rozumuję racjonalnie, to jest rozpatrując same zdolności duchowe człowieka, to w duszy każdego człowieka widzę tę nieświadomą dążność, która stanowi nieodzowną potrzebę jego duszy. Gdy rozumuję obserwując historię filozofii, znajduję, że wszędzie i zawsze ludzie dochodzili do tego wniosku, że celem życia człowieka jest wszechstronny rozwój ludzkości. Gdy rozumuję obserwując teologię, znajduję, że prawie wszystkie narody wierzą w istotę doskonałą i dążenie do tej doskonałości uważane jest za cel wszystkich ludzi. A więc ja, nie myląc się, za cel swego życia mogę przyjąć świadome dążenie do rozwoju wszystkiego, co istnieje.
Byłbym najnieszczęśliwszym z ludzi, gdybym nie znalazł celu w życiu – celu powszechnego i pożytecznego – pożytecznego z tej racji, że nieśmiertelna dusza, rozwinąwszy się, w sposób naturalny przejdzie w istotę wyższą i odpowiadającą jej. Teraz zaś całe moje życie będzie dążeniem aktywnym i stałym do tego jednego celu.
Teraz zapytuję. Jaki będzie cel mego życia na wsi w ciągu dwóch lat? 1) Przerobić cały zakres nauk prawniczych, potrzebny do końcowego egzaminu na uniwersytecie. 2) Przerobić medycynę praktyczną i część teoretycznej. 3) Opanować języki: francuski, rosyjski, niemiecki, angielski, włoski i łaciński. 4) Zapoznać się z rolnictwem zarówno teoretycznym, jak praktycznym. 5) Przerobić historię, geografię i statystykę. 6) Przerobić matematykę, kurs gimnazjalny. 7) Napisać rozprawę naukową. 8) Osiągnąć średni stopień doskonałości w muzyce i malarstwie. 9) Ustanowić reguły. 10) Zdobyć pewne wiadomości z nauk przyrodniczych. 11) Sporządzić konspekty z wszystkich przedmiotów, które będę przerabiał.
18 kwietnia
Napisałem nagle wiele reguł i chciałem je wszystkie realizować; ale siły moje były za słabe do tego. Teraz zaś chcę postawić sobie tylko jedną regułę, a dodać do niej następną dopiero wtedy, kiedy się już przyzwyczaję do wykonywania pierwszej. Pierwsza reguła, którą wyznaczam sobie, jest następująca: nr 1) Wypełniaj to wszystko, co sobie wyznaczyłeś do wypełnienia. Nie wypełniłem reguły.
19 kwietnia
Wstałem niezwykle późno i dopiero o 2 godzinie wyznaczyłem sobie, co robić w ciągu dnia.
14 czerwca . (Jasna Polana)
Niemal po dwóch miesiącach chwytam za pióro, żeby podjąć na nowo mój dziennik. Ach, trudno człowiekowi rozwinąć w sobie dobre cechy pod wpływem li tylko złych. Niechby nie było dobrego wpływu, byleby nie było też złego, wówczas w każdej istocie duch wziąłby górę nad materią; ale duch rozwija się rozmaicie. Albo rozwój jego w każdej istocie z osobna stanowi część ogólnego rozwoju, albo jego upadek w poszczególnych istotach wzmaga jego rozwój w tym, co powszechne.
16 czerwca
Czy dojdę kiedykolwiek do tego, by nie być zależnym od żadnych zewnętrznych okoliczności? Moim zdaniem jest to ogromna doskonałość; albowiem w człowieku, który nie jest zależny od żadnych postronnych wpływów, duch nieuchronnie podług swojej potrzeby weźmie górę nad materią, a wtedy człowiek spełni swe przeznaczenie. Zaczynam przyzwyczajać się do reguły 1., którą sobie wyznaczyłem, i dziś wyznaczam sobie drugą, mianowicie następującą: traktuj towarzystwo kobiet jako nieuchronną przykrość życia towarzyskiego i w miarę możności unikaj ich. W istocie, od kogo przejmujemy zmysłowość, wydelikacenie, lekkomyślność we wszystkim i mnóstwo innych przywar, jak nie od kobiet? Kto jest winien temu, że tracimy wrodzone nam uczucia – odwagę, stanowczość, rozwagę, sprawiedliwość itd., jeśli nie kobiety? Kobieta jest wrażliwsza od mężczyzny, dlatego w wiekach, gdy panowała cnota, kobiety były lepsze od nas, w obecnym zaś rozpustnym, pełnym przywar wieku są od nas gorsze.
REGUŁY DLA ROZWOJU WOLI FIZYCZNEJ
Reguła ogólna. Wszystkie działania winny być postanowieniami woli, nie zaś nieświadomym spełnianiem potrzeb cielesnych. Ponieważ już powiedzieliśmy, że na wolę cielesną mają wpływ uczucia i rozum, te dwa uzdolnienia powinny określić reguły, podług których mogłaby działać wola fizyczna na korzyść swego rozwoju. Uczucia na – dają jej kierunek i wskazują cel, rozum zaś daje sposoby, którymi wola fizyczna może ten cel osiągnąć.
Reguła 1) Co rano wyznaczaj sobie wszystko, co masz zrobić w ciągu całego dnia, i wypełniaj wszystko wyznaczone nawet w tym wypadku, jeśli wypełnienie tego pociągałoby za sobą jakąś szkodę. Poza rozwojem woli reguła ta przyczyni się także do rozwoju umysłu, który będzie rozważniej wyznaczał działania woli. Reguła 2) Śpij jak najmniej (sen moim zdaniem jest takim stanem człowieka, w którym wola jest całkowicie nieobecna). Reguła 3) Wszystkie cielesne przykrości znoś nie okazując ich na zewnątrz. 4) Bądź wierny swemu słowu. 5) Jeśliś zaczął cośkolwiek, nie poniechaj tego nie skończywszy. 6) Miej zawsze tabelę, w której byłyby określone wszystkie najbardziej drobiazgowe okoliczności twego życia, nawet ile fajek masz wypalać dziennie. 7) Jeśli coś robisz, skupiaj wszystkie swoje zdolności fizyczne na tym przedmiocie, który robisz. Jeśli zaś zmienia się twój tryb życia, zmieniaj również te reguły.
REGUŁY DLA ROZWOJU WOLI DUCHOWEJ
(Uczucia same wyznaczają sobie cel)
Źródłem wszystkich uczuć jest w ogóle miłość, która dzieli się na dwa rodzaje: miłość samego siebie, czyli samolubstwo, i miłość do wszystkiego, co nas otacza. (Nie uznaję miłości Boga, bo nie można nazywać jednym mianem uczucia, jakie mamy dla podobnych sobie lub niższych istot, i uczucia dla wyższej istoty, nie ograniczonej ani w przestrzeni, ani w czasie, ani w sile, i niepoznawalnej.) Te dwa zasadnicze uczucia oddziaływają wzajemnie na siebie. Ogólna reguła: wszystkie działania uczucia nie powinny być nieświadomym wypełnianiem potrzeb uczuciowych, lecz postanowienia woli. Wszystkie uczucia, których źródłem jest miłość do całego świata, są dobre, wszystkie uczucia, których źródłem jest samolubstwo są złe. Rozpatrzmy każdy dział uczuć z osobna. Jakie uczucia pochodzą od samolubstwa? 1) Miłość sławy, 2) Żądza korzyści, 3) Miłość (mężczyzny do kobiety). Zobaczmy teraz, jakie winny być reguły przewagi woli nad każdym z tych uczuć.
REGUŁY UZALEŻNIENIA SAMOLUBSTWA OD WOLI
Reguła 8) Nie troszcz się o pochwałę ludzi, których bądź nie znasz, bądź masz w pogardzie. Reguła 9) Zajmuj się więcej sam sobą niż opinią innych. 10) Bądź dobry i staraj się, aby nikt nie wiedział, że jesteś dobry. (Miłość sławy bywa użyteczna dla innych, lecz nie dla siebie). 11) Szukaj w innych ludziach zawsze dobrej strony, nie złej. Zawsze mów prawdę. Jeśli, gdy coś czynisz dla siebie, czyny twoje wydają się dziwne, nie usprawiedliwiaj ich przed nikim. Do reguł podporządkowania uczuć woli należy dodać jeszcze jedną, następującą. 12) Nigdy nie wyrażaj swych uczuć na zewnątrz.
REGUŁY UZALEŻNIENIA ŻĄDZY ZYSKU OD WOLI
Reguła 13) Żyj zawsze gorzej, niż mógłbyś żyć. 14) Nie zmieniaj trybu życia, jeślibyś nawet stał się dziesięć razy bogatszy. 15) Wszelki przyrost swego majątku zużywaj nie dla siebie, lecz dla społeczeństwa.
REGUŁY UZALEŻNIENIA UCZUCIA MIŁOŚCI OD WOLI
Reguła 1. Unikaj kobiet. 2. Poskramiaj pracą chuć.
Uczucia pochodne od miłości są to: 1) miłość do wszystkiego, co istnieje, 2) miłość ojczyzny, 3) miłość do niektórych osób.
REGUŁY DLA UZALEŻNIENIA MIŁOŚCI POWSZECHNEJ OD WOLI
Reguła 16) Poświęcaj miłości powszechnej wszystkie inne uczucia miłosne, wówczas twoja wola będzie żądać tylko zadośćuczynienia potrzebom powszechnej miłości i będzie mieć nad nią przewagę. Reguła.17) Rezygnuj dla szczęścia drugich z dziesiątej części wszystkiego, czym możesz rozporządzać.
Kochaj siebie na równi z drugimi i pomagaj więcej tym, którzy są bardziej nieszczęśliwi i którym wygodniej ci będzie pomagać.
REGUŁY DLA UZALEŻNIENIA OD WOLI MIŁOŚCI OJCZYZNY I MIŁOŚCI
DO POSZCZEGÓLNYCH OSÓB
18) Wszystkie te uczucia podporządkowują się sobie wzajemnie w tej samej kolejności, w jakiej są tu wymienione.
REGUŁY ROZWOJU WOLI ROZUMNEJ
Reguła 19) Ustalaj na początku dnia wszystkie swoje zajęcia umysłowe. 20) Kiedy pracujesz, staraj się, żeby wszystkie zdolności umysłowe były skierowane ku temu przedmiotowi. 21) Żeby nic zewnętrznego, fizycznego lub duchowego nie miało wpływu na kierunek twej myśli, lecz żeby myśl kształtowała się niezależnie. 22) Żeby żaden ból, ani fizyczny, ani duchowy, nie miał wpływu na umysł.
Jakiekolwiek umysłowe zajęcia rozpoczniesz, nie poniechaj ich do tej pory, aż je ukończysz. Ponieważ ta reguła może prowadzić do wielkich nadużyć, trzeba ją tu ograniczyć następującym prawidłem: miej cel na całe życie, cel na pewien okres swego życia, cel na pewien czas, cel na rok, na miesiąc, na tydzień, na dzień, na godzinę i na minutę, poświęcając cele niższe dla wyższych.
REGUŁY ROZWIJANIA PAMIĘCI
Reguła 23) Sporządzaj konspekt wszystkiego, co studiujesz, i ucz się go na pamięć. 24) Codziennie ucz się wierszy w tym języku, który słabo znasz. 25) Powtarzaj wieczorem wszystko to, czego się nauczyłeś w ciągu dnia. Co tydzień, co miesiąc i co rok egzaminuj siebie z wszystkiego, co studiowałeś, a jeśli uznasz, żeś zapomniał, powtarzaj od początku.
PRAWIDŁA ROZWIJANIA AKTYWNOŚCI
Aktywność bywa trzech rodzajów. Aktywność cielesna, uczuciowa i umysłowa. Stosownie do tego takie reguły rozwoju aktywności dzielą się na: reguły rozwoju aktywności cielesnej, uczuciowej i umysłowej.
A) REGUŁY ROZWIJANIA AKTYWNOŚCI FIZYCZNEJ
Reguła 26) Wymyślaj sobie możliwie najwięcej zajęć. 27) Nie miej służby. 28) Nie żądaj pomocników w robocie, którą możesz wykonać sam.
REGUŁY ROZWIJANIA AKTYWNOŚCI UCZUCIOWEJ
Skoro już powiedziane zostało, że wszystkie uczucia pochodzące od egoizmu są złe, należy zatem podać tu tylko reguły, zgodnie z którymi mogłaby się rozwinąć aktywność uczuć pochodzących od miłości w ogóle. Reguła 29) dotycząca miłości w ogóle. Ażeby co dzień miłość twoja do całego rodzaju ludzkiego wyrażała się w czymkolwiek. Reguła 30) dotycząca miłości ojczyzny. Bądź w miarę możności użyteczny ojczyźnie. 31) dotycząca miłości do pewnych osób. Staraj się znajdować możliwie najwięcej osób, które mógłbyś kochać więcej niż wszystkich bliźnich. 32) dotycząca miłości do krewnych.
REGUŁY ROZWIJANIA AKTYWNOŚCI UMYSŁOWEJ
Reguła 32) Nie buduj chateaux en Espagne. 33) Staraj się dać umysłowi jak najwięcej pokarmu.
REGUŁY ROZWIJANIA ZDOLNOŚCI UMYSŁOWYCH
Mamy pięć podstawowych zdolności umysłowych. Zdolność wyobrażania, zdolność pamiętania, zdolność porównywania, zdolność wyciągania wniosków z tych porównań i wreszcie zdolność porządkowania tych wniosków.
REGUŁY ROZWIJANIA ZDOLNOŚCI WYOBRAŻANIA
34) Bardzo pożyteczne są dla rozwijania tej zdolności wszystkie gry wymagające kombinowania.
O regułach rozwijania pamięci już mówiłem.
REGUŁY ROZWIJANIA ZDOLNOŚCI PORÓWNYWANIA
35) Poznawaj dobrze te przedmioty, które porównywasz. 36) Każdą nową napotkaną przez ciebie myśl porównuj z myślami, które ci są znane. Wszystkie oderwane myśli sprawdzaj przy pomocy przykładów.
REGUŁY ROZWIJANIA ZDOLNOŚCI DO WYCIĄGANIA WNIOSKÓW
36) Studiuj matematykę. 37) Studiuj filozofię. 38) Każde dzieło filozoficzne czytaj z uwagami krytycznymi.
REGUŁY ROZWIJANIA ZDOLNOŚCI DO PORZĄDKOWANIA WNIOSKÓW
39) Poznaj system swojej istoty. 40) Wszystkie swoje wiadomości z jakiejkolwiek jednej dziedziny nauki sprowadzaj do jednego wspólnego wniosku. 41) Wszystkie wnioski porównuj wzajemnie, tak by ani jeden nie pozostawał w sprzeczności z innym. 42) Pisz utwory nie płytkie, lecz uczone.
REGUŁY ROZWOJU UCZUĆ WZNIOSŁYCH I TĘPIENIA UCZUĆ NISKICH, CZYLI INACZEJ:
REGUŁY ROZWOJU UCZUCIA MIŁOŚCI DO INNYCH LUDZI I TĘPIENIA UCZUCIA
SAMOLUBSTWA
Reguła ogólna: im bardziej zaspokajasz którąś ze swoich potrzeb, tym bardziej się ona wzmaga, natomiast im mniej ją zaspokajasz, tym mniej ona występuje. 42) Kochaj wszystkich na równi, nie wykluczaj też siebie samego z tej miłości. 43) Każdego bliźniego kochaj tak samo, jak siebie samego, ale dwóch bliźnich kochaj więcej niż siebie.
REGUŁY ROZWIJANIA ROZWAGI
Każdy przedmiot oglądaj ze wszystkich stron. Każdy czyn oglądaj pod kątem jego szkodliwości i pożytku. Przy każdym czynie rozważaj, iloma sposobami może on być wykonany i który z tych sposobów jest najlepszy. Rozważaj przyczyny każdego zjawiska i następstwa, które mogą z niego wyniknąć.1850
14 czerwca 1850. (Jasna Polana)
Znów się zabrałem do dziennika i znów z nowym zapałem i nowym celem. Który to już raz? Nie pamiętam. Wszystko jedno, może znów go porzucę; lecz przyjemne to zajęcie i przyjemnie będzie to odczytać, tak jak przyjemnie było odczytywać dawne zapiski. Małoż bywa w głowie myśli, które wydają się nader godne uwagi, a gdy się je rozpatrzy, wychodzi rzecz błaha; inne natomiast istotnie są ważne – właśnie do tego potrzebny jest dziennik. Na podstawie dziennika bardzo wygodnie jest sądzić o sobie.
Następnie, ponieważ uważam za konieczne określać wszystkie zajęcia naprzód, do tego też dziennik jest konieczny. Chciałoby się przyzwyczaić do określania swego trybu życia na przyszłość, nie na jeden dzień, lecz na rok, na kilka lat, na całe życie nawet; to za trudne, prawie niemożliwe: jednak spróbuję, z początku na dzień, potem na dwa dni – ile dni będę wierny postanowieniom, na tyle dni będę sobie wyznaczał naprzód. Przez te postanowienia rozumiem nie reguły moralne, niezależne ani od czasu, ani od miejsca – reguły, które nigdy się nie zmieniają i które sporządzam osobno – lecz konkretne określenia czasu i miejsca: gdzie i jak długo pozostać, kiedy i czym się zajmować.
Zdarzają się wypadki, w których te postanowienia mogą być zmieniane; ale w tym tylko wypadku dopuszczam tego rodzaju odstępstwa, kiedy są one określane przez reguły, i dlatego w wypadku odstępstw będę w dzienniku objaśniać przyczyny tychże.
(…) Ostatnie trzy lata, które spędziłem tak nieporządnie, wydają mi się niekiedy bardzo zajmujące, poetyczne i częściowo pożyteczne, postaram się jak najszczerzej i jak najszczegółowiej je sobie przypomnieć i opisać. Oto jeszcze trzeci cel dziennika.
17 czerwca
Wstałem o 8 godzinie, do 10. nic nie robiłem, od 10. do 12. czytałem i dziennik, 12. do 6. śniadanie, odpoczynek, jakieś myśli o muzyce i obiad, 6.–8. muzyka, 8.–10… – gospodarstwo.
Drugi dzień folguję lenistwu, nie wykonuję tego, co wyznaczone. Dlaczego? Nie rozumiem. Jednak nie rozpaczam, będę się przymuszał. Wczoraj, prócz niewykonania tego, co wyznaczone, odstąpiłem także od swojej reguły. Teraz już nie odstąpię od postanowienia, żeby nie mieć u siebie we wsi ani jednej kobiety, z wyjątkiem pewnych wypadków, których nie będę szukać, lecz nie będę też omijać.
Kiedy bywam w apatycznym nastroju, zauważani, że mnie bardzo pobudza do aktywności wszelkie dzieło filozoficzne – teraz czytam Monteskiusza. Wydaje mi się, że zrobiłem się leniwy dlatego, że zbyt dużo zacząłem , dlatego w przyszłości nie będę przechodzić do następnego zajęcia, póki nie wykonam wyznaczonego. Abym zaś nie miał wymówki, że nie zdążyłem ułożyć systemu, będę zapisywał w dzienniku zarówno reguły ogólne, jak i reguły dotyczące muzyki i gospodarstwa.
Z reguł ogólnych. Tego, co sobie wyznaczyłeś do zrobienia, nie odkładaj pod pretekstem roztargnienia lub rozrywki, lecz natychmiast, chociażby zewnętrznie, zabieraj się do roboty. Myśli przyjdą. Na przykład, jeżeli zamierzyłeś pisać reguły, weź zeszyt, siądź przy stole i dotąd nie wstawaj, póki nie zaczniesz i nie skończysz.
Reguły dotyczące muzyki. Codziennie grać: 1) wszystkie 2 4 gamy, 2) wszystkie akordy, arpedżia przez dwie oktawy, 3) wszystkie biegniki, 4) gamę chromatyczną. Ćwiczyć jedną rzecz i dopóty nie iść dalej, dopóki nie znikną miejsca, w których będę się zatrzymywać. Wszystkie napotykane kadencje transponować na wszystkie tony i ćwiczyć. Co dzień przynajmniej cztery strony muzyki ćwiczyć i nie przestawać, póki nie nabędziesz prawdziwej biegłości.
Reguły dotyczące gospodarstwa. Każdy rozkaz obmyślić pod kątem jego pożytku i szkodliwości. Codziennie osobiście obejrzeć każdą część gospodarstwa. Z rozkazywaniem, łajaniem i karaniem nie spieszyć się, pamiętać, że w gospodarstwie, bardziej niż w czymkolwiek, potrzebna jest cierpliwość. Każdy wydany rozkaz, choćby się nawet okazał szkodliwy, wycofywać tylko według swego uznania i w razie ostatecznej konieczności.
Notatki. Zimą zaprzeszłego roku mieszkałem w Moskwie, żyłem bardzo chaotycznie, bez pracy, bez zajęć, bez celu, a żyłem tak nie dlatego, że, jak mówi i pisze wiele ludzi, w Moskwie wszyscy tak żyją, lecz po prostu dlatego, że taki rodzaj życia mi się podobał. Częściowo zaś skłania do lenistwa również sytuacja młodego człowieka w moskiewskim świecie. Powiadam: młodego człowieka łączącego w sobie pewne przymioty, mianowicie wykształcenie, dobre nazwisko i około dziesięciu–dwudziestu tysięcy dochodu. Młody człowiek, łączący te wszystkie przymioty, ma życie nader przyjemne i zupełnie beztroskie, o ile nie służy w urzędzie (to znaczy na serio), lecz po prostu figuruje w nim i lubi popróżnować. Wszystkie salony są dla niego otwarte, do każdej panny na wydaniu ma prawo pretendować; nie ma ani jednego młodego człowieka, który w powszechnej opinii świata stałby wyżej od niego. Lecz niech tenże pan przyjedzie do Petersburga, a będzie go dręczyło, dlaczego S. i G. Gorczakowów przyjęto na dworze, a jego nie; jak by się dostać na przyjęcie u baronowej Z., na raut do hrabiny A. itd., i nie dostanie się, chyba że wejdzie do tych salonów przy poparciu jakiejś hrabiny. I jeśli nie wyrósł tam lub jeśli nie umie znosić upokorzeń, korzystać z wszelkiej okazji i przedostawać się chociaż z trudem, lecz z ujmą dla honoru.
1850. 8 grudnia (Moskwa)
Pięć dni pisałem dziennik, a potem pięć miesięcy do rąk go nie brałem. Postaram się przypomnieć sobie, co przez ten czas robiłem i dlaczego tak widocznie opuściłem się w pracy. Wielki przewrót dokonał się we mnie przez ten czas; spokojne życie na wsi, dawne głupstwa i konieczność zajmowania się swoimi sprawami wydały owoce. Przestałem budować zamki na lodzie i robić plany, dla których wypełnienia nie starczą żadne ludzkie siły. Główną zaś i najbardziej sprzyjającą tej zmianie przekonań rzeczą jest to, że nie spodziewam się dojść do czegokolwiek tylko swoim rozumem i nie gardzę już regułami przyjętymi przez wszystkich ludzi. Dawniej to, co zwyczajne, wydawało mi się niegodne mnie; teraz zaś, odwrotnie, prawie żadnego przekonania nie uważam za dobre i słuszne dopóty, dopóki nie widzę jego zastosowania i wykonania w praktyce, i to zastosowania przez ogół. Dziwne, jak mogłem lekceważyć to, co stanowi główną przewagę człowieka – zdolność rozumienia cudzych przekonań i obserwowania u innych ich praktycznego zastosowania. Jak mogłem folgować swemu rozumowi bez żadnego sprawdzianu, bez żadnej próby?
Bardzo sprzyjała tej zmianie moja miłość własna. Rzuciwszy się w życie hulaszcze, zauważyłem, że ludzie stojący niżej ode mnie pod każdym względem w tym zakresie stali znacznie wyżej ode mnie; zabolało mnie to i przekonałem się, że nie jest to moim przeznaczeniem. Może też sprzyjały temu dwa bodźce. Pierwszy – przegrana z Ogariowem, która doprowadziła moje interesy do zupełnej ruiny, tak że nawet, zdawało się, nie było nadziei ich poprawienia; a potem pożar, który zmusił mnie mimo woli do działania. Rewanż nadał pogodniejszy ton działaniu. Jedno mi się wydaje – że się zrobiłem aż zbyt oziębły. Tylko od czasu do czasu, szczególnie kiedy się kładę spać, przychodzą na mnie takie chwile, że uczucie domaga się uzewnętrznienia; to samo w chwilach pijaństwa; ale dałem sobie słowo, że się nie będę upijał. Notatek swoich dalej prowadzić już nie będę, bo mam w Moskwie pilne interesy, a jeśli będę miał wolny czas, napiszę powieść z życia Cyganów.
Zauważyłem w sobie jeszcze jedną ważną zmianę: stałem się bardziej pewny siebie, to jest przestałem się czuć skrępowany, sądzę, iż dlatego, że mam jeden cel przed oczami (interes) i dążąc do niego mogłem siebie oceniać i nabrałem poczucia własnej godności, które tak bardzo ułatwia stosunki między ludźmi.
Reguły dotyczące towarzystwa. Wybierać sytuacje trudne, starać się zawsze panować nad rozmową, mówić głośno, wolno i wyraźnie, starać się samemu zaczynać i samemu kończyć rozmowę. Szukać towarzystwa ludzi stojących w świecie wyżej ode mnie. Jeśli chodzi o ludzi tego rodzaju, zanim się ich zobaczy, przygotować się, w jakich być z nimi stosunkach. Bez skrępowania mówić przy obcych. Nie przechodzić bezustannie w rozmowie z francuskiego na rosyjski i z rosyjskiego na francuski. Pamiętać, że trzeba się zmuszać, przede wszystkim z początku, gdy znajdujesz się w towarzystwie, w którym czujesz się zakłopotany. Na balu prosić do tańca damy najznakomitsze. Jeśli poczuję zakłopotanie, nie tracić animuszu, lecz mówić dalej. Być jak najchłodniejszym i nie okazywać żadnego wrażenia.
Zajęcia na dzień dzisiejszy. 11. Siedzieć w domu, czytać, wieczorem napisać reguły towarzyskie i konspekt powieści. Zajęcia na 8 grudnia. Rano czytać, potem do obiadu dziennik i rozkład zajęć i wizyt na niedzielę. Po obiedzie czytanie i łaźnia, wieczorem, jeżeli nie bardzo się zmęczę, powieść. Rano, od razu po kawie, listy do kantoru, do ciotuni i do Pierfiljewów.
15 grudnia
Jestem bardzo niezadowolony z wczorajszego dnia. Po pierwsze, nic nie zrobiłem w sprawie Rady Opiekuńczej, po drugie, nic nie pisałem i po trzecie – zacząłem tracić stałość przekonań i poddawać się wpływowi ludzi.
Wstać bardzo wcześnie, rano poczytać, potem zająć się dziennikiem, pisaniem i listami, o 12 godzinie jechać do Rady, do Jewrieinowa, do Kriukowa, do Anikiejewej i do Lwowa; zjeść obiad w domu i znów pisać; potem do teatru i znów pracować w domu.
Reguły dotyczące towarzystwa. Nie zmieniać nazwy, lecz zawsze nazywać rzeczy tym samym mianem.
Najmniejszej przykrości czy docinka nie przepuszczać nikomu, nie odpłaciwszy w dwójnasób.
16 grudnia
Wypełniłem wszystko z wyjątkiem pisania. Zawsze wstawać wcześnie. Rano pisać listy i powieść, pojechać do Kałymażnego Dworu i do łaźni, posłać do Rady i do Lwowa, zjeść obiad w domu, a wieczorem u księcia Andrzeja Iwanowicza grać i zalecać się do księżnej. Po obiedzie kupić sukno i nuty.
30 grudnia
Reguła. Szukać trudnych sytuacji
Wstać wcześnie. Spakować się, wszystko przygotować, zapisać w dzienniku swój pobyt w Moskwie, prosić Kołoszyna, by się dowiedział o posadę, i o 3 godzinie jechać.
(31 grudnia . Pokrowskoje)
31 grudnia byłem w drodze – widziałem się ze Szczerbatowem i postanowiłem wydzierżawić stację pocztową , byłem u poczmistrza, lecz nie dość dokładnie porozumiałem się ze Szczerbatowem.