- W empik go
Eliksir życia - ebook
Wydawnictwo:
Data wydania:
1 grudnia 2017
Format ebooka:
EPUB
Format
EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie.
Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu
PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie
jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz
w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Format
MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników
e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i
tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji
znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji
multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka
i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej
Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego
tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na
karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją
multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire
dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy
wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede
wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach
PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla
EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Pobierz fragment w jednym z dostępnych formatów
Eliksir życia - ebook
"Eliksir życia" to zbiór 49 wierszy o różnej tematyce, w którym każdy z czytelników znajdzie coś dla siebie. Zawarta tu poezja pełni rolę swego rodzaju terapii, próby uzdrowienia wzajemnych relacji i zrozumienia emocji.
Kategoria: | Poezja |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8126-447-1 |
Rozmiar pliku: | 1,0 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Nimfa
Pomiędzy kresnymi brzegami lądów,
otaczasz mnie swą dzikością przygód.
Rozpalona płomieniami iskrzących krzemieni,
Stykająca się za każdym dotykiem dopływających fali.
Zanurzam całą siebie w tym musie ukojenia troski
Patrząc tak odkrywam zaginione wyspy, które na nowo pragnę odtworzyć w uciekającym zlocie.
Szybować wolno w tej eros przestrzeni.
Przepis na życie
Kojącą melisą zwilżyć twój umysł.
Płatkami róży wygładzić.
Miętą przyprawić.
Konwaliowym odlotem zadziwiać.
Sosną budzić co dnia.
Kokosem pałać.
Fiołkiem zarażać.
Palmą uderzać do głowy.
Pierwiosnkiem cieszyć.
Jak buraczany cukrowy koń kochać wolność życia i galopem przemierzać świat.
Chwila
Tak powoli po prostu kochać, ten czas brakujących chwil spełnienia.
Te nasze małe pieszczoty jak trąba powietrzna,
maluje ślady i wykreśla nowe ścieżki.
Płynę tym nurtem, czuję to jak serce nie nadąża z tłoczeniem, a oddech wspomagany zapiera i rozpiera nas w balansie ciał.
Pociąg pierwszej nocy
Zakotwiczenie w ciasne pętle swoich ciał.
Mlaskaczem fal podążamy poza siedlisk dal.
Pozycjii stos w głowie mam więc oklaskiem witam go.
On z tych wygibasów ciasów rozpruwa kieszeń swą i ukrywa wnet.
Widząc to rumienię się na policzkach.
Po czym w mgnieniu oka zasypia na brzuszku swym.
Daję odpocząć myślą złym.
W tle dżwięki różne panoszą się cichy szelest i stukot rozwieranych drzwi.
Słychać pogłosy i szmery gadaniny tej
i w końcu przyszedł ten wyczekiwany gość.
Wystawia pieczątek moc.
Zadręczona przez mrówkojada trzepiącego palikami i włosianymi ozdobnikami
między zębami.
Złocista pora
W ty dniu złocistej jesieni, otulić liściem wspomnień.
Za tą głębią znależć smak dzikiej róży.
Próbować małymi kęsami i łykać srokowatą ciekawość.
Wypatrywać szlaki chmurzastej pasmowatości.
Przechodząc tak mimowolnie skasztanić się rozkosznie w żołędziowym pląsie
barwnej mozaiki.
Kwiecista droga
Im bliżej Ciebie moje serce tętni w splocie kwiecistych łąk.
Wyciągam dłoń, która szuka ziarna spełnienia.
Wśród ścieżek wędrować i szlaki znajdować.
By dojść na szczyt i podziwiać bogactwo i różnorodność twojej wyjątkowej krainy życia.
Zawsze być jedyną z tych celnych dróg.
Pierwszy raz
Gdy pierwszy raz ujrzałam Cię
jak anioł wysłuchałeś mnie.
Czułam te iskierki, które zaświeciły się w mym umyśle.
Potem te spotkania bezcenne.
Chwile zanurzenia i spacery bezpowrotne.
Była ta cisza i wielka niewiadoma.
Co dalej jak potoczą się losy.
Początki takie nieśmiałe.
Wspólne wyjazdy i rozmowy dały początek nektaru miłości.
Niespodzianka
Zawsze widzieć te nieprzeniknione wiraże.
Otaczać chwilą, która przenosi Cię w objęciach do kryształowego snu.
Tam podążać w rytmie melodii twoich nut.
Twój podmuch czuć na taflach twych płaszczyzn.
Przemieniać i odkrywać kolejne szczeliny ukrytej przekąski.
Czasomierz
Dni, miesiące, lata.
Tak podążamy jak te młode karty z kalendarza, które z czasem dojrzewają i nabierają innych form
Nasze pragnienia inne i mniej trwałe często zmienne jak pogoda.
Świat krąży i my razem z nim tworzymy gwiezdny sznur.
Po wskroś kontynentalny.
Po nieosiągalne lądy istnień.
Szukamy bliskości, a wciąż oddalamy się i na nowości czatujemy.
Nowe doznania i wrażenia.
Nowy system i reguły.
Nowi ludzie i doświadczenia.
Tak pogubieni w sobie.
Tas syci, że przeżarci do cna.
Tak oczytani, a wciąż głupi.
Tak zachłanni, a obdarci z godności.
Tak zawistni i szukający swego, a złego w innych.
Tak samowystarczalni, że potrzebujący duchowego wsparcia.
Pora przemiany..
Czy nie za póżno?
Czy warto?
Kołowrotek
Chodż ze mną.
Podaj mi rękę.
Zabiorę Cie w świat daleki.
Odkryjemy te wariacje i nonszalancje.
Poznamy dziwactwa i szkaradztwa.
Zatopimy się w przepychu i ubóstwie.
Wylądujemy zaczarowani w magicznym kotle życia.
Złapiemy kilka wdechów, by przygotować się na dawkę mocnych wrażeń.
Zaczerpniemy odrobiny z delikatesów i frykasów.
Po czym wydychamy, by zachłysnąć się w wirze szaleństwa i zabawy.
Entuzjazm chwycić w garść i trzymać bezpiecznie.
Witać każdy dzień.
Jak koliber szybować.
Jak sowa mądrować.
Jak paw czarować.
Jak skowronek świergotać.
Taniec
Roztańczeni do utraty sił.
Zamaszyście i tak dostojnie zawijamy nóżkami.
Stapiając się ciało w ciele.
Oddech w oddechu.
Krok za krokiem.
Obrót wszystko w nas nakręca.
Atmosfera wrząca.
Pomiędzy kresnymi brzegami lądów,
otaczasz mnie swą dzikością przygód.
Rozpalona płomieniami iskrzących krzemieni,
Stykająca się za każdym dotykiem dopływających fali.
Zanurzam całą siebie w tym musie ukojenia troski
Patrząc tak odkrywam zaginione wyspy, które na nowo pragnę odtworzyć w uciekającym zlocie.
Szybować wolno w tej eros przestrzeni.
Przepis na życie
Kojącą melisą zwilżyć twój umysł.
Płatkami róży wygładzić.
Miętą przyprawić.
Konwaliowym odlotem zadziwiać.
Sosną budzić co dnia.
Kokosem pałać.
Fiołkiem zarażać.
Palmą uderzać do głowy.
Pierwiosnkiem cieszyć.
Jak buraczany cukrowy koń kochać wolność życia i galopem przemierzać świat.
Chwila
Tak powoli po prostu kochać, ten czas brakujących chwil spełnienia.
Te nasze małe pieszczoty jak trąba powietrzna,
maluje ślady i wykreśla nowe ścieżki.
Płynę tym nurtem, czuję to jak serce nie nadąża z tłoczeniem, a oddech wspomagany zapiera i rozpiera nas w balansie ciał.
Pociąg pierwszej nocy
Zakotwiczenie w ciasne pętle swoich ciał.
Mlaskaczem fal podążamy poza siedlisk dal.
Pozycjii stos w głowie mam więc oklaskiem witam go.
On z tych wygibasów ciasów rozpruwa kieszeń swą i ukrywa wnet.
Widząc to rumienię się na policzkach.
Po czym w mgnieniu oka zasypia na brzuszku swym.
Daję odpocząć myślą złym.
W tle dżwięki różne panoszą się cichy szelest i stukot rozwieranych drzwi.
Słychać pogłosy i szmery gadaniny tej
i w końcu przyszedł ten wyczekiwany gość.
Wystawia pieczątek moc.
Zadręczona przez mrówkojada trzepiącego palikami i włosianymi ozdobnikami
między zębami.
Złocista pora
W ty dniu złocistej jesieni, otulić liściem wspomnień.
Za tą głębią znależć smak dzikiej róży.
Próbować małymi kęsami i łykać srokowatą ciekawość.
Wypatrywać szlaki chmurzastej pasmowatości.
Przechodząc tak mimowolnie skasztanić się rozkosznie w żołędziowym pląsie
barwnej mozaiki.
Kwiecista droga
Im bliżej Ciebie moje serce tętni w splocie kwiecistych łąk.
Wyciągam dłoń, która szuka ziarna spełnienia.
Wśród ścieżek wędrować i szlaki znajdować.
By dojść na szczyt i podziwiać bogactwo i różnorodność twojej wyjątkowej krainy życia.
Zawsze być jedyną z tych celnych dróg.
Pierwszy raz
Gdy pierwszy raz ujrzałam Cię
jak anioł wysłuchałeś mnie.
Czułam te iskierki, które zaświeciły się w mym umyśle.
Potem te spotkania bezcenne.
Chwile zanurzenia i spacery bezpowrotne.
Była ta cisza i wielka niewiadoma.
Co dalej jak potoczą się losy.
Początki takie nieśmiałe.
Wspólne wyjazdy i rozmowy dały początek nektaru miłości.
Niespodzianka
Zawsze widzieć te nieprzeniknione wiraże.
Otaczać chwilą, która przenosi Cię w objęciach do kryształowego snu.
Tam podążać w rytmie melodii twoich nut.
Twój podmuch czuć na taflach twych płaszczyzn.
Przemieniać i odkrywać kolejne szczeliny ukrytej przekąski.
Czasomierz
Dni, miesiące, lata.
Tak podążamy jak te młode karty z kalendarza, które z czasem dojrzewają i nabierają innych form
Nasze pragnienia inne i mniej trwałe często zmienne jak pogoda.
Świat krąży i my razem z nim tworzymy gwiezdny sznur.
Po wskroś kontynentalny.
Po nieosiągalne lądy istnień.
Szukamy bliskości, a wciąż oddalamy się i na nowości czatujemy.
Nowe doznania i wrażenia.
Nowy system i reguły.
Nowi ludzie i doświadczenia.
Tak pogubieni w sobie.
Tas syci, że przeżarci do cna.
Tak oczytani, a wciąż głupi.
Tak zachłanni, a obdarci z godności.
Tak zawistni i szukający swego, a złego w innych.
Tak samowystarczalni, że potrzebujący duchowego wsparcia.
Pora przemiany..
Czy nie za póżno?
Czy warto?
Kołowrotek
Chodż ze mną.
Podaj mi rękę.
Zabiorę Cie w świat daleki.
Odkryjemy te wariacje i nonszalancje.
Poznamy dziwactwa i szkaradztwa.
Zatopimy się w przepychu i ubóstwie.
Wylądujemy zaczarowani w magicznym kotle życia.
Złapiemy kilka wdechów, by przygotować się na dawkę mocnych wrażeń.
Zaczerpniemy odrobiny z delikatesów i frykasów.
Po czym wydychamy, by zachłysnąć się w wirze szaleństwa i zabawy.
Entuzjazm chwycić w garść i trzymać bezpiecznie.
Witać każdy dzień.
Jak koliber szybować.
Jak sowa mądrować.
Jak paw czarować.
Jak skowronek świergotać.
Taniec
Roztańczeni do utraty sił.
Zamaszyście i tak dostojnie zawijamy nóżkami.
Stapiając się ciało w ciele.
Oddech w oddechu.
Krok za krokiem.
Obrót wszystko w nas nakręca.
Atmosfera wrząca.
więcej..