Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Ewangelia wg św. Mateusza - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 stycznia 2011
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Ewangelia wg św. Mateusza - ebook

Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.

Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.

Kategoria: Klasyka
Zabezpieczenie: brak
Rozmiar pliku: 234 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

1

RO­DO­WÓD P. JE­ZU­SA.

1 Księ­ga ro­do­wo­du Je­zu­sa Chry­stu­sa, syna Da­wi­do­we­go, syna Abra­ha­mo­we­go.

2 Abra­ham zro­dził Iza­aka. Iza­ak zaś zro­dził Ja­ku­ba. A Ja­kub zro­dził Judę i bra­ci jego.

3 Juda zaś zro­dził Fa­re­sa i Zarę z Ta­ma­ry. A Fa­res zro­dził Ezro­na. Ezron zaś zro­dził Ara­ma.

4 A Aram zro­dził Ami­na­da­ba. Ami­na­dab zaś zro­dził Na­as­so­na. A Na­as­son zro­dził Sal­mo­na.

5 Sal­mon zaś zro­dził Bo­oza z Ra­ha­by. A Booz zro­dził Obe­da z Ruty. Obed zaś zro­dził Jes­se­go. A Jes­se zro­dził Da­wi­da kró­la.

6 A Da­wid król zro­dził Sa­lo­mo­na z tej, któ­ra była Uria­szo­wa.

7 Sa­lo­mon zaś zro­dził Ro­bo­ama. A Ro­bo­am zro­dził Abia­sza. Abiasz zaś zro­dził Azę.

8 A Aza zro­dził Jo­za­fa­ta. Jo­za­fat zaś zro­dził Jo­ra­ma. A Jo­ram zro­dził Ozja­sza.

9 A Ozjasz zro­dził Jo­ata­ma. Jo­atam zaś zro­dził Acha­za. A Achaz zro­dził Eze­chia­sza.

10 Eze­chiasz zaś zro­dził Ma­nas­se­sa. A Ma­nas­ses zro­dził Amo­na. Amon zaś zro­dził Jo­zja­sza.

11 A Jo­zjasz zro­dził Je­cho­nia­sza i bra­ci jego, w prze­pro­wa­dze­niu do Ba­bi­lo­nu.

12 A po prze­pro­wa­dze­niu do Ba­bi­lo­nu, Je­cho­niasz zro­dził Sa­la­tie­la. Sa­la­tiel zaś zro­dził Zo­ro­ba­be­la.

13 A Zo­ro­ba­bel zro­dził Abiu­da. Abiud zaś zro­dził Elia­ki­ma. A Elia­kim zro­dził Azo­ra.

14 Azor zaś zro­dził Sa­do­ka. A Sa­dok zro­dził Achi­ma. Achim zaś zro­dził Eliu­da.

15 A Eliud zro­dził Ele­aza­ra. Ele­azar zaś zro­dził Ma­ta­na. Ma­tan zaś zro­dził Ja­ku­ba.

16 A Ja­kub zro­dził Jó­ze­fa, męża Ma­ryi, z któ­rej się na­ro­dził Je­zus, któ­re­go na­zy­wa­ją Chry­stu­sem.

17 Tak więc wszyst­kich po­ko­leń, od Abra­ha­ma aż do Da­wi­da, po­ko­leń czter­na­ście i od Da­wi­da aż do prze­pro­wa­dze­nia do Ba­bi­lo­nu po­ko­leń czter­na­ście, a od prze­pro­wa­dze­nia do Ba­bi­lo­nu aż do Chry­stu­sa, po­ko­leń czter­na­ście.

PO­CZĘ­CIE I NA­RO­DZE­NIE JE­ZU­SA.

18 Z na­ro­dze­niem zaś Chry­stu­sa tak było: Gdy była po­ślu­bio­na mat­ka jego Ma­ry­ja Jó­ze­fo­wi, pier­wej nim się ze­szli, zna­le­zio­na jest, jako ma­ją­ca w ży­wo­cie z Du­cha Świę­te­go.

19 Jó­zef zaś, mąż jej, bę­dąc spra­wie­dli­wy i nie chcąc jej znie­sła­wiać, chciał ją po­ta­jem­nie opu­ścić.

20 Gdy zaś o tym my­ślał, oto Anioł Pań­ski uka­zał mu się we śnie, mó­wiąc: Jó­ze­fie, synu Da­wi­dów, nie bój się przy­jąć Ma­ryi, mał­żon­ki swej; al­bo­wiem co się w niej po­czę­ło, z Du­cha Świę­te­go jest.

21 Po­ro­dzi zaś syna i na­zwiesz imię jego Je­zus; al­bo­wiem on zba­wi lud swój od grze­chów ich.

22 To wszyst­ko zaś się sta­ło, aby się wy­peł­ni­ło, co jest po­wie­dzia­ne od Pana przez pro­ro­ka mó­wią­ce­go:

23 "Oto pan­na bę­dzie mieć w ży­wo­cie i po­ro­dzi syna i na­zwą imię jego Ema­nu­el," co się wy­kła­da: Bóg z nami.

24 Jó­zef zaś wstaw­szy ze snu, uczy­nił jak mu roz­ka­zał Anioł Pań­ski, i przy­jął żonę swo­ją.

25 I nie po­zna­wał jej, aż po­ro­dzi­ła syna swe­go pier­wo­rod­ne­go; i na­zwał imię jego Je­zus.2

PO­KŁON TRZECH MĘ­DR­CÓW.

1 Gdy więc na­ro­dził się Je­zus w Be­tle­jem Judz­kim, za dni kró­la He­ro­da; oto Mę­dr­cy ze Wscho­du przy­by­li do Je­ro­zo­li­my,

2 mó­wiąc: Gdzie jest, któ­ry się na­ro­dził, król ży­dow­ski? Al­bo­wiem uj­rze­li­śmy jego gwiaz­dę na wscho­dzie i przy­by­li­śmy po­kło­nić się j emu.

3 Król zaś He­rod usły­szaw­szy to, za­trwo­żył się i cała Je­ro­zo­li­ma z nim.

4 I ze­braw­szy wszyst­kich przed­niej­szych ka­pła­nów i dok­to­rów ludu, do­wia­dy­wał się od nich, gdzie się miał Chry­stus na­ro­dzić.

5 A oni mu rze­kli: W Be­tle­jem Judz­kim; bo tak jest na­pi­sa­ne przez Pro­ro­ka:

6 "I ty Be­tle­jem zie­mio judz­ka, żad­ną mia­rą nie je­steś naj­mniej­sze mię­dzy ksią­żę­ta­mi judz­ki­mi; al­bo­wiem z cie­bie wyj­dzie wódz, któ­ry by rzą­dził lu­dem moim izra­el­skim."

7 Wte­dy He­rod we­zwaw­szy po­ta­jem­nie Mę­dr­ców, pil­nie się wy­wia­dy­wał od nich o czas gwiaz­dy któ­ra im się uka­za­ła.

8 I po­sy­ła­jąc ich do Be­tle­jem, rzekł: Idź­cie i wy­wia­duj­cie się pil­nie o dzie­ciąt­ku; a gdy znaj­dzie­cie oznaj­mij­cie mi, abym i ja przy­byw­szy, po­kło­nił się jemu.

9 Któ­rzy wy­słu­chaw­szy kró­la, od­je­cha­li. A oto gwiaz­da, któ­rą byli wi­dzie­li na wscho­dzie, szła przed nimi, aż przy­szedł­szy, sta­nę­ła nad miej­scem, gdzie było dzie­cię.

10 Uj­rzaw­szy zaś gwiaz­dę, ura­do­wa­li się ra­do­ścią bar­dzo wiel­ką.

11 I wszedł­szy w dom, zna­leź­li dzie­cię z Ma­ry­ją, mat­ką jego, i upadł­szy, po­kło­ni­li się jemu; a otwo­rzyw­szy skar­by swo­je, ofia­ro­wa­li mu dary: zło­to, ka­dzi­dło i mir­rę.

12 A otrzy­maw­szy od­po­wiedź we śnie, aby się nie wra­ca­li do He­ro­da, inną dro­gą po­wró­ci­li do swej kra­iny.

UCIECZ­KA DO EGIP­TU.

13 Gdy oni od­je­cha­li, oto Anioł Pań­ski uka­zał się we śnie Jó­ze­fo­wi, mó­wiąc: Wstań i weź­mij dzie­cię i mat­kę jego, a ucie­kaj do Egip­tu i bądź tam, aż ci po­wiem; bo sta­nie się, że He­rod bę­dzie szu­kał dzie­cię­cia, żeby je za­tra­cić.

14 A on wstaw­szy, wziął dzie­cię i mat­kę jego w nocy i uszedł do Egip­tu.

15 I był tam aż do śmier­ci He­ro­da; aby się speł­ni­ło, co było po­wie­dzia­ne od Pana przez pro­ro­ka mó­wią­ce­go: "Z Egip­tu we­zwa­łem Syna mo­je­go."

RZEŹ NIE­WI­NIĄ­TEK.

16 Wte­dy He­rod wi­dząc, że go Mę­dr­cy za­wie­dli, roz­gnie­wał się bar­dzo, i po­sław­szy po­za­bi­jał wszyst­kie dzie­ci, któ­re były w Be­tle­jem i we wszyst­kich gra­ni­cach jego, od dwu lat i ni­żej, we­dług cza­su, o któ­ry się był wy­py­tał od Mę­dr­ców.

17 Wte­dy się wy­peł­ni­ło co było po­wie­dzia­ne przez Je­re­mia­sza pro­ro­ka mó­wią­ce­go:

18 "Głos sły­sza­no w Ra­mie, płacz i krzyk wiel­ki; Ra­chel pła­czą­ca sy­nów swo­ich, i nie chcia­ła dać się po­cie­szyć, bo ich nie ma."

PO­WRÓT ŚWIĘ­TEJ RO­DZI­NY DO NA­ZA­RE­TU.

19 Gdy zaś He­rod umarł, oto Anioł Pań­ski uka­zał się we śnie Jó­ze­fo­wi w Egip­cie, mó­wiąc:

20 Wstań i weź­mij dzie­cię i mat­kę jego, a idź do zie­mi izra­el­skiej; al­bo­wiem po­mar­li ci, co czy­ha­li na ży­cie dzie­cię­cia.

21 A on wstaw­szy, wziął dzie­cię i mat­kę jego, i przy­szedł do zie­mi izra­el­skiej.

22 Usły­szaw­szy zaś, że Ar­che­laus kró­lo­wał w Ju­dei w miej­sce He­ro­da, ojca swe­go, bał się tam iść; a na­po­mnia­ny we śnie, ustą­pił w stro­ny ga­li­lej­skie.

23 I przy­szedł­szy, osiadł w mie­ście, któ­re zo­wią Na­za­ret, aby się wy­peł­ni­ło, co jest po­wie­dzia­ne przez pro­ro­ków: Że na­zwa­ny bę­dzie Na­za­rej­czy­kiem.3

JAN GŁO­SI PO­KU­TĘ.

1 W owe zaś dni przy­szedł Jan Chrzci­ciel, ka­żąc na pu­sty­ni judz­kiej,

2 i mó­wiąc: Czyń­cie po­ku­tę; al­bo­wiem przy­bli­ży­ło się kró­le­stwo nie­bie­skie.

3 Ten bo­wiem jest, któ­ry za­po­wie­dzia­ny był przez Iza­ja­sza pro­ro­ka mó­wią­ce­go: "Głos wo­ła­ją­ce­go na pu­sty­ni: Go­tuj­cie dro­gę Pań­ską, pro­ste czyń­cie ścież­ki jego."

4 Sam zaś Jan miał odzie­nie z sier­ści wiel­błą­dziej i pas skó­rza­ny oko­ło bio­der swo­ich, po­kar­mem zaś jego były sza­rań­cze i miód le­śny.

5 Wte­dy wy­cho­dzi­ła do nie­go Je­ro­zo­li­ma i cała Ju­dea i cała kra­ina oko­ło Jor­da­nu.

6 I byli chrzcze­ni przez nie­go w Jor­da­nie, spo­wia­da­jąc się z grze­chów swo­ich.

7 Gdy zaś wi­dział wie­lu fa­ry­ze­uszów i sa­du­ce­uszów przy­cho­dzą­cych do chrztu swe­go, mó­wił im: Ple­mię żmi­jo­we! Któż wam po­ka­zał, że unik­nie­cie przy­szłe­go gnie­wu?

8 Czyń­cie więc owoc god­ny po­ku­ty.

9 A nie chciej­cie mó­wić sami w so­bie: Ojca mamy Abra­ha­ma. Al­bo­wiem wam po­wia­dam, że Bóg ma moc z tych ka­mie­ni wzbu­dzić sy­nów Abra­ha­mo­wi.

10 Już bo­wiem sie­kie­ra przy­ło­żo­na jest do ko­rze­nia drzew. Prze­to wszel­kie drze­wo, któ­re nie daje owo­cu do­bre­go, bę­dzie wy­cię­te i w ogień wrzu­co­ne.

11 Ja was chrzczę wodą ku po­ku­cie, ale ten, co przyj­dzie po mnie, moc­niej­szy jest niż ja, któ­re­go trze­wi­ków nie je­stem go­dzien no­sić; on was chrzcić bę­dzie Du­chem Świę­tym i ogniem.

12 A jego wie­ja­dło w ręce jego i wy­czy­ści bo­isko swo­je i zgro­ma­dzi psze­ni­cę swą do gum­na, ple­wy zaś spa­li ogniem nie­uga­szo­nym.

CHRZEST PANA JE­ZU­SA.

13 Wte­dy Je­zus przy­szedł do Ga­li­lei nad Jor­dan do Jana, aby był przez nie­go ochrzczo­ny.

14 Jan zaś go wstrzy­my­wał, mó­wiąc: wi­nie­nem być ochrzczo­ny od cie­bie, a ty przy­cho­dzisz do mnie?

15 Je­zus zaś od­po­wia­da­jąc, rzekł mu: Za­nie­chaj te­raz; al­bo­wiem tak się nam go­dzi wy­peł­nić wszel­ką spra­wie­dli­wość. Wte­dy go do­pu­ścił.

16 A gdy Je­zus zo­stał ochrzczo­ny, na­tych­miast wy­szedł z wody. I oto otwo­rzy­ły się dlań nie­bio­sa i uj­rzał Du­cha Bo­że­go zstę­pu­ją­ce­go jako go­łę­bi­cę, i przy­cho­dzą­ce­go nań.

17 A oto głos z nie­bios mó­wią­cy: Ten jest Syn mój miły, w któ­rym so­bie upodo­ba­łem.4

POST NA PU­STY­NI I KU­SZE­NIE.

1 Wte­dy Je­zus był za­pro­wa­dzo­ny na pu­sty­nię przez Du­cha, aby był ku­szo­ny od dia­bła.

2 A gdy po­ścił czter­dzie­ści dni i czter­dzie­ści nocy, po­tem łak­nął.

3 I przy­stą­piw­szy ku­si­ciel, rzekł mu: Je­śli je­steś Sy­nem Bo­żym, po­wiedz, aby te ka­mie­nie sta­ły się chle­bem.

4 On zaś od­po­wia­da­jąc, rzekł: Na­pi­sa­ne jest: "Nie sa­mym chle­bem żyje czło­wiek, ale wszel­kim sło­wem, któ­re po­cho­dzi z ust Bo­żych."

5 Wte­dy go wziął dia­beł do świę­te­go mia­sta i po­sta­wił go na gan­ku świą­ty­ni,

6 i rzekł mu: Je­śli je­steś Sy­nem Bo­żym, rzuć się na dół; al­bo­wiem na­pi­sa­ne jest, że "anio­łom swo­im roz­ka­zał o to­bie, i będą cię na ręku no­sić, byś przy­pad­kiem nie zra­nił o ka­mień nogi swej."

7 Rze­cze mu Je­zus: Rów­nież na­pi­sa­ne jest: "Nie bę­dziesz ku­sił Pana Boga swe­go."

8 Wziął go znów dia­beł na górę wy­so­ką bar­dzo i uka­zał mu wszyst­kie kró­le­stwa świa­ta i chwa­łę ich,

9 i rzekł mu: To wszyst­ko dam to­bie, je­śli upadł­szy, od­dasz mi po­kłon.

10 Wte­dy mu rzekł Je­zus: Idź precz, sza­ta­nie! Al­bo­wiem na­pi­sa­ne jest: "Panu Bogu twe­mu kła­niać się bę­dziesz i jemu sa­me­mu słu­żyć bę­dziesz."

11 Wte­dy opu­ścił go dia­beł, a oto anio­ło­wie przy­stą­pi­li i słu­ży­li mu.

CHRY­STUS ZA­CZY­NA NA­UCZAĆ.

12 Gdy zaś Je­zus usły­szał, że Jan zo­stał wy­da­ny, uszedł do Ga­li­lei.

13 I opu­ściw­szy mia­sto Na­za­ret, przy­szedł i za­miesz­kał w Ka­far­naum nad mo­rzem, na po­gra­ni­czu Za­bu­lo­na i Ne­fta­li­ma,

14 aby się wy­peł­ni­ło, co było po­wie­dzia­ne przez Iza­ja­sza pro­ro­ka:

15 "Zie­mia Za­bu­lo­na i zie­mia Ne­fta­li­ma, dro­ga mor­ska za Jor­da­nem, Ga­li­lea po­gan,

16 lud, któ­ry sie­dział w ciem­no­ści, uj­rzał świa­tłość wiel­ką, i sie­dzą­cym w kra­inie cie­nia śmier­ci wze­szła im świa­tłość."

17 Od­tąd po­czął Je­zus prze­po­wia­dać i mó­wić: Po­ku­tę czyń­cie, al­bo­wiem przy­bli­ży­ło się kró­le­stwo nie­bie­skie.

PO­WO­ŁU­JE PIERW­SZYCH UCZNIÓW.

18 Gdy zaś Je­zus szedł nad mo­rzem Ga­li­lej­skim, uj­rzał dwóch bra­ci, Szy­mo­na, któ­re­go zo­wią Pio­trem i An­drze­ja, bra­ta jego, za­pusz­cza­ją­cych sie­ci w mo­rze (al­bo­wiem byli ry­ba­ka­mi).

19 I rzekł im: Pójdź­cie za mną, a uczy­nię, że się sta­nie­cie ry­ba­ka­mi lu­dzi.

20 A oni na­tych­miast opu­ściw­szy sie­ci, po­szli za nim.

21 A idąc da­lej stam­tąd, uj­rzał dru­gich dwóch bra­ci, Ja­ku­ba Ze­be­de­uszo­we­go iJa­na, bra­ta jego, w ło­dzi z Ze­be­de­uszem, oj­cem ich, na­pra­wia­ją­cych sie­ci swo­je i we­zwał ich.

22 0ni zaś za­raz opu­ściw­szy sie­ci i ojca, po­szli za nim.

SŁA­WA CU­DÓW.

23 I ob­cho­dził Je­zus całą Ga­li­leę, na­ucza­jąc w sy­na­go­gach ich i prze­po­wia­da­jąc ewan­ge­lię kró­le­stwa, a uzdra­wia­jąc wszel­ką cho­ro­bę i wszel­ką nie­moc mię­dzy lu­dem.

24 I ro­ze­szła się sła­wa jego po ca­łej Sy­rii, i przy­no­si­li mu wszyst­kich źle się ma­ją­cych, na­wie­dzo­nych roz­ma­ity­mi cho­ro­ba­mi i do­le­gli­wo­ścia­mi, i opę­ta­nych od dia­błów i lu­na­ty­ków i spa­ra­li­żo­wa­nych i uzdro­wił ich.

25 I szły za nim wiel­kie rze­sze od Ga­li­lei i De­ka­po­lu i Je­ro­zo­li­my i z Ju­dei i z Za­jor­da­nia.5

CHRY­STUS GŁO­SI OSIEM BŁO­GO­SŁA­WIEŃSTW.

1 Je­zus zaś wi­dząc rze­sze, wstą­pił na górę, a gdy usiadł, przy­stą­pi­li ku nie­mu ucznio­wie jego.

2 A otwo­rzyw­szy usta swe, na­uczał ich, mó­wiąc:

3 Bło­go­sła­wie­ni ubo­dzy w du­chu, al­bo­wiem ich jest kró­le­stwo nie­bie­skie.

4 Bło­go­sła­wie­ni cisi, al­bo­wiem oni po­się­dą zie­mię.

5 Bło­go­sła­wie­ni, któ­rzy pła­czą, al­bo­wiem oni będą po­cie­sze­ni.

6 Bło­go­sła­wie­ni, któ­rzy łak­ną i pra­gną spra­wie­dli­wo­ści, al­bo­wiem oni będą na­sy­ce­ni.

7 Bło­go­sła­wie­ni mi­ło­sier­ni, al­bo­wiem oni mi­ło­sier­dzia do­stą­pią.

8 Bło­go­sła­wie­ni czy­ste­go ser­ca, al­bo­wiem oni Boga oglą­dać będą.

9 Bło­go­sła­wie­ni po­kój czy­nią­cy, al­bo­wiem na­zwa­ni będą sy­na­mi Bo­ży­mi.

10 Bło­go­sła­wie­ni, któ­rzy cier­pią prze­śla­do­wa­nie dla spra­wie­dli­wo­ści, al­bo­wiem ich jest kró­le­stwo nie­bie­skie.

11 Bło­go­sła­wie­ni je­ste­ście, gdy wam będą zło­rze­czyć i będą was prze­śla­do­wać i mó­wić wszyst­ko złe prze­ciw­ko wam kła­miąc, dla mnie.

12 Ra­duj­cie się i we­sel­cie się, al­bo­wiem za­pła­ta wa­sza ob­fi­ta jest w nie­bio­sach: bo tak prze­śla­do­wa­li pro­ro­ków, któ­rzy przed wami byli.

NA­ZY­WA APO­STO­ŁÓW SOLĄ I ŚWIA­TŁEM.

13 Wy je­ste­ście solą zie­mi. A je­śli sól zwie­trze­je, czym bę­dzie so­lo­na? Na nic się wię­cej nie przy­da, tyl­ko żeby była precz wy­rzu­co­na i po­de­pta­na przez lu­dzi.

14 Wy je­ste­ście świa­tło­ścią świa­ta. Nie może się skryć mia­sto le­żą­ce na gó­rze.

15 Ani nie za­pa­la­ją świe­cy i nie kła­dą jej pod ko­rzec, ale na świecz­ni­ku, aby świe­ci­ła wszyst­kim, któ­rzy są w domu.

16 Tak nie­chaj świe­ci świa­tłość wa­sza przed ludź­mi, aby wi­dzie­li uczyn­ki wa­sze do­bre i chwa­li­li Ojca wa­sze­go, któ­ry jest w nie­bio­sach.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: