Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Fallen Timbers 1794 - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
24 listopada 2021
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
31,50

Fallen Timbers 1794 - ebook

W latach 1790–1791 rząd Stanów Zjednoczonych stanął w obliczu pierwszego wielkiego kryzysu związanego z atakami Indian zamieszkujących ziemie pomiędzy rzeką Ohio a Wielkimi Jeziorami. Bez uzyskania kontroli nad tymi obszarami trudno było myśleć o rozwoju osadnictwa na zachód od gór Appalachów. Wybór był prosty: rząd amerykański mógł je od Indian wykupić albo wydrzeć zbrojnie.

Pierwsze kampanie zakończyły się jednak bolesnymi porażkami Amerykanów. Dotkliwa była zwłaszcza klęska gen. St. Claira nad rzeką Wabash w listopadzie 1791 roku. Na polu walki zostawił on 800 poległych, czyli więcej niż zginęło w którejkolwiek z bitew wojny o niepodległość. Tę wpadkę udało się zmazać dopiero w 1794 roku, gdy nową armię poprowadził przeciwko Indianom zdolny generał Anthony Wayne. 20 sierpnia pod Fallen Timbers (pol. Zapora z Pni) w dzisiejszym stanie Indiana rozbił on połączone siły Indian i brytyjskiej milicji. W następnym roku pokonani tubylcy w traktacie podpisanym w forcie Greenville oddali większość swoich ziem.

W 1803 roku ta część kraju weszła pod nazwą Ohio w skład Stanów Zjednoczonych jako siedemnasty stan Unii. Pisze o tym Jarosław Wojtczak, znawca dziejów Indian północnoamerykańskich i jeden z najbardziej poczytnych autorów serii „Historyczne Bitwy”.

Kategoria: Historia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-11-16440-6
Rozmiar pliku: 3,1 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

WSTĘP

Wstęp

------------------------------------------------------------------------

W latach 1790–1791 rząd fede­ralny Sta­nów Zjed­no­czo­nych sta­nął w obli­czu pierw­szego wiel­kiego kry­zysu. Na początku pre­zy­den­tury Jerzego Waszyng­tona i krótko po uchwa­le­niu kon­sty­tu­cji w 1789 roku wła­dza mło­dego pań­stwa ame­ry­kań­skiego zaczęła się chwiać pod ata­kami Indian w regio­nie, który dziś two­rzą stany Ohio i Indiana. Dopóki Ame­ry­ka­nie nie zdo­by­liby kon­troli nad tery­to­rium leżą­cym pomię­dzy rzeką Ohio i Wiel­kimi Jezio­rami, dopóty naród ame­ry­kań­ski nie miałby przy­szło­ści na zachód od Appa­la­chów. Dla Sta­nów Zjed­no­czo­nych kwe­stia ziem na pół­noc­nym zacho­dzie była pro­sta: rząd ame­ry­kań­ski mógł je kupić od Indian albo ode­brać siłą.

Nie­liczna armia ame­ry­kań­ska, która pozo­stała po woj­nie o nie­pod­le­głość (1775–1783), była zbyt słaba, aby poko­nać Indian z Ohio, mają­cych silne wspar­cie Bry­tyj­czy­ków z Kanady. Aby zebrać dosta­teczne siły, rząd ame­ry­kań­ski był zmu­szony zwer­bo­wać żoł­nie­rzy z całych Sta­nów Zjed­no­czo­nych. Pre­zy­dent Waszyng­ton musiał też poszu­kać odpo­wied­nich ludzi z doświad­cze­niem wojen­nym i spraw­dzo­nymi zdol­no­ściami dowód­czymi, któ­rzy popro­wa­dzi­liby ich w bój na odle­głym zachod­nim pogra­ni­czu. Dla­tego wezwał z cywila daw­nych ofi­ce­rów Armii Kon­ty­nen­tal­nej, z któ­rymi wywal­czył nie­pod­le­głość kraju kilka lat wcze­śniej.

Pierw­sza wyprawa prze­ciwko India­nom z Ohio, którą jesie­nią 1790 roku popro­wa­dził gene­rał Josiah Har­mar, skoń­czyła się bole­sną porażką w lasach nad rzeką Mau­mee. W następ­nym roku gene­rał Arthur St. Clair, jeden z naj­bar­dziej zaufa­nych dowód­ców Waszyng­tona, skon­cen­tro­wał w Cin­cin­nati ponad 2 tys. słabo wyszko­lo­nych i źle wyekwi­po­wa­nych żoł­nie­rzy, z któ­rymi zamie­rzał odnieść zwy­cię­stwo tam, gdzie się to nie udało Har­marowi. We wrze­śniu 1791 roku wyru­szył z nimi w gęste i pozba­wione dróg lasy na pół­nocy Ohio. 4 listo­pada pra­wie 3 tys. Ame­ry­ka­nów i Indian starło się w pusz­czy nad rzeką Wabash w jed­nej z naj­bar­dziej dra­ma­tycz­nych bitew w histo­rii Sta­nów Zjed­no­czo­nych. W tej bata­lii sta­nęli naprze­ciwko sie­bie uznani boha­te­ro­wie wojny o nie­pod­le­głość, legen­darni odkrywcy i myśliwi z Pogra­ni­cza, oraz naj­słyn­niejsi wodzo­wie i wojow­nicy indiań­scy tej epoki. W mor­der­czym poje­dynku zwarły się dwie odmienne armie. Z jed­nej strony skon­cen­tro­wani Ame­ry­ka­nie, z dru­giej wal­czący w szyku roz­pro­szo­nym India­nie; ame­ry­kań­skie działa i bagnety prze­ciwko indiań­skim musz­kie­tom, łukom i toma­haw­kom. Po trzech godzi­nach walki na polu zostało 800 zabi­tych Ame­ry­ka­nów; wię­cej, niż pole­gło w jakiej­kol­wiek bitwie wojny o nie­pod­le­głość i wię­cej, niż miało zgi­nąć w jakiej­kol­wiek innej bata­lii przed wojną sece­syjną. Setki innych odnio­sły rany.

Po klę­sce gene­rała St. Cla­ira rząd Waszyng­tona pró­bo­wał wyne­go­cjo­wać trak­tat poko­jowy z India­nami, orga­ni­zu­jąc jed­no­cze­śnie nową armię, która mogłaby ich poko­nać, gdyby roz­mowy zakoń­czyły się nie­po­wo­dze­niem. Uchwa­lono odpo­wied­nie fun­du­sze i ujed­no­li­cono prawo doty­czące orga­ni­za­cji, wypo­sa­że­nia oraz wyszko­le­nia mili­cji i woj­ska regu­lar­nego. Na dowódcę nowej armii Waszyng­ton wyzna­czył gene­rała Anthony’ego Wayne’a, jed­nego z naj­lep­szych i naj­dziel­niej­szych ofi­ce­rów wojny o nie­pod­le­głość. W 1793 roku roz­po­czął on nową kam­pa­nię prze­ciwko India­nom z Pół­noc­nego Zachodu. Na wio­snę 1794 roku wzniósł na daw­nym polu bitwy St. Cla­ira nowy sym­bol dumy naro­do­wej – fort Reco­very. Nie­długo potem, 20 sierp­nia, Ame­ry­ka­nie wzięli odwet za porażki Har­mara i St. Cla­ira, bijąc połą­czone siły Indian i kana­dyj­skiej mili­cji w decy­du­ją­cej bitwie pod Fal­len Tim­bers w dzi­siej­szym sta­nie Ohio. Na znak zwy­cię­stwa gene­rał Wayne wybu­do­wał w pobliżu nowy poste­ru­nek o nazwie Fort Wayne. W 1795 roku poko­nani India­nie na mocy trak­tatu z Gre­enville oddali więk­szość swo­ich ziem w Ohio. W następ­nym roku Bry­tyj­czycy ewa­ku­owali tkwiący niczym cierń w ciele zachod­nich tery­to­riów gar­ni­zon woj­skowy w Detroit. W 1803 roku ta część kraju weszła pod nazwą Ohio w skład Sta­nów Zjed­no­czo­nych jako 17. stan Unii.

Zna­cze­nie, jakie dla Sta­nów Zjed­no­czo­nych miało zwy­cię­stwo pod Fal­len Tim­bers, naj­le­piej obra­zuje frag­ment prze­mó­wie­nia ame­ry­kań­skiego sekre­ta­rza wojny, Jamesa W. Gooda, w Toledo w 1929 roku pod­czas uro­czy­sto­ści z oka­zji 135. rocz­nicy bitwy: „Jeśli una­ocz­nimy sobie mapę Sta­nów Zjed­no­czo­nych, jaka byłaby bez zwy­cię­stwa pod Fal­len Tim­bers, zoba­czymy wiel­kie stany: Ohio, Indiana, Illi­nois, Wiscon­sin, Michi­gan i Min­ne­sota two­rzące połu­dniową i środ­kową część Kanady, Kanady się­ga­ją­cej głę­boko w serce Środ­ko­wego Zachodu. Taki gigan­tyczny klin wbity w pod­brzu­sze naszego mło­dego narodu mógł zni­we­czyć cały pro­ces eks­pan­sji na zachód i nasza póź­niej­sza histo­ria mogła być rów­nie dobrze ogra­ni­czona do histo­rii kilku kar­ło­wa­tych kolo­nii uwię­zio­nych pomię­dzy Appa­la­chami i morzem. To tylko dzięki utrzy­ma­niu Tery­to­riów Pół­nocno-Zachod­nich i zaku­powi Luizjany oraz póź­niej­szemu nie­unik­nio­nemu dołą­cze­niu Tek­sasu i Kali­for­nii do domeny naro­do­wej moż­liwy był marsz na zachód w naj­bar­dziej trium­fal­nej migra­cji w dzie­jach ludz­ko­ści”.ROZ­DZIAŁ I
AME­RY­KAŃ­SKIE POGRA­NI­CZE NAD RZEKĄ OHIO

Roz­dział I
Ame­ry­kań­skie pogra­ni­cze nad rzeką Ohio

------------------------------------------------------------------------

W roku 1790 Stany Zjed­no­czone liczyły 3,9 mln miesz­kań­ców, w tym 60 tys. wol­nych Murzy­nów i pra­wie 700 tys. nie­wol­ni­ków. Więk­szość z nich żyła w odle­gło­ści mniej­szej niż 200 km od wybrzeża Atlan­tyku. Tery­to­rium pań­stwa roz­cią­gało się jed­nak znacz­nie dalej na zachód, odgro­dzone od wybrzeża pasmami Appa­la­chów. Na zie­miach leżą­cych na zachód od nich miesz­kało ok. 230 tys. ludzi, osia­dłych w pogra­nicz­nych okrę­gach stanu Pen­syl­wa­nia oraz zachod­niej czę­ści Wir­gi­nii, z któ­rych póź­niej stwo­rzono stany Wir­gi­nia Zachod­nia i Ken­tucky. Tere­nem osad­nic­twa były dwa obszary o nie­ure­gu­lo­wa­nym sta­tu­sie kon­tro­lo­wane przez rząd ame­ry­kań­ski. Pierw­szy z nich, okre­ślany jako Tery­to­rium Połu­dniowo-Zachod­nie (South­west Ter­ri­tory), z cza­sem miał się stać sta­nem Ten­nes­see. Drugi, zwany Tery­to­rium Pół­nocno-Zachod­nim (Nor­th­west Ter­ri­tory), obej­mo­wał póź­niejsze stany: Ohio, Indiana, Illi­nois, Michi­gan, Wiscon­sin i czę­ściowo Min­ne­sotę. Ame­ry­ka­nie prze­kra­czali Appa­la­chy dużymi doli­nami, które oddzie­lały wschod­nie i zachod­nie pasma gór. Stary indiań­ski szlak, z któ­rego osad­nicy uczy­nili główną drogę na połu­dniowy zachód, wiódł tymi doli­nami do dzi­siej­szego King­sport w Ten­nes­see oraz do doliny Hol­ston i rzeki Ten­nes­see. Do roku 1790 tym szla­kiem przy­było na zachód ok. 70 tys. ludzi.

Na pół­nocny zachód, po dru­giej stro­nie Appa­la­chów, pro­wa­dził szlak wodny długą na 1570 km rzeką Ohio, za którą leżał roz­le­gły obszar zwany kra­iną Ohio (Ohio Coun­try). Roz­cią­gała się ona na zachód do rzeki Wabash i na pół­noc do Wiel­kich Jezior, obej­mu­jąc: dzi­siej­sze zie­mie zachod­niej Pen­syl­wa­nii, Wir­gi­nię Zachod­nią, Ohio i wschod­nią Indianę. Tereny nale­żące do Wir­gi­nii poło­żone na zachód od Appa­la­chów i na połu­dnie od rzeki Ohio zwy­kło się wtedy nazy­wać Ken­tucky, co w języku miej­sco­wych Indian ozna­czało rów­ninę lub tra­wia­stą łąkę (_kain-tuck-ee_). Były to zie­mie indiań­skiego ple­mie­nia Czi­ro­ke­zów (Che­ro­kee), które grupa wodzów z Pochy­lo­nym Drze­wem (Atta­cul­la­culla) i Oco­no­stotą na czele sprze­dała za pewną liczbę towa­rów kon­sump­cyj­nych war­to­ści 10 tys. fun­tów bry­tyj­skich spe­ku­lan­tom ziem­skim z tzw. Kom­pa­nii Tran­syl­wań­skiej (Tran­sy­lva­nia Com­pany). Repre­zen­to­wali ją pio­nie­rzy z Wir­gi­nii: puł­kow­nik Richard Hen­der­son i jego wspól­nicy, John Wil­liams oraz Tho­mas i Natha­niel Har­to­wie, któ­rych rze­czy­wi­stym celem było utwo­rze­nie w Ame­ryce Pół­noc­nej 14. kolo­nii, a może nawet nowego pań­stwa na tere­nach Ken­tucky za pasmem gór Cum­ber­land.

Układ z Czi­ro­ke­zami został zawarty 17 marca 1775 roku w for­cie Watauga przy mie­liź­nie Syca­more Sho­als w dzi­siej­szym Ten­nes­see, w obec­no­ści ponad 1200 Indian i wielu pro­mi­nent­nych pio­nie­rów z Pogra­ni­cza, zain­te­re­so­wa­nych zaku­pem indiań­skiej ziemi. Naj­bar­dziej znani spo­śród nich byli: John Sevier, Isaac Shelby, James Robert­son oraz Chri­sto­pher Gist, słynny badacz, geo­deta i agent indiań­ski dzia­ła­jący wśród Czi­ro­ke­zów. Roz­mowy nad Syca­more Sho­als nale­żały do naj­bar­dziej dra­ma­tycz­nych momen­tów w dzie­jach ple­mie­nia Czi­ro­ke­zów i były kamie­niem milo­wym w histo­rii Ame­ryki.

Trans­ak­cja z fortu Watauga, popu­lar­nie zwana zaku­pem tran­syl­wań­skim lub zaku­pem Hen­der­sona, doty­czyła pra­wie całego Ken­tucky pomię­dzy rze­kami Ohio, Ken­tucky i Cum­ber­land oraz pół­noc­nej czę­ści Ten­nes­see aż do dzi­siej­szego Nashville. Była nie­le­galna zarówno w myśl zwy­cza­jów Indian, jak i prawa bry­tyj­skiego, dla­tego wywo­łała ostrą reak­cję kró­lew­skich guber­na­to­rów Karo­liny Pół­noc­nej i Wir­gi­nii. Wielu młod­szych wodzów Czi­ro­ke­zów, w tym syn Pochy­lo­nego Drzewa Cią­gnący Czółno (Cheu­kun­sene) oraz Kruk (Sava­no­oko-Coro­noh), też było jej prze­ciw­nych, ale nie zdo­łali zapo­biec sprze­daży. Na zakoń­cze­nie obrad Cią­gnący Czółno w wybu­chu zło­ści i fru­stra­cji prze­strzegł Hen­der­sona i jego wspól­ni­ków, że cho­ciaż zro­bili dobry inte­res, zie­mia, którą nabyli, sta­nie się dla nich „mrocz­nym i krwa­wym polem bitwy”. Jego słowa oka­zały się nie­mal pro­ro­cze i dobrze odda­wały to, co się działo w Ken­tucky w następ­nych latach. Po wybu­chu rewo­lu­cji ame­ry­kań­skiej więk­szość Czi­ro­ke­zów sta­nęła do walki po stro­nie Bry­tyj­czy­ków i pró­bo­wała odzy­skać utra­cone tereny. Nie otrzy­mali jed­nak więk­szej pomocy od bry­tyj­skich sojusz­ni­ków z pół­nocy i zostali poko­nani. W maju 1777 roku Czi­ro­kezi musieli pod­pi­sać trak­tat w DeWitt’s Cor­ner w Karo­li­nie Połu­dnio­wej, odbie­ra­jący im jesz­cze wię­cej ziemi.

Po woj­nie o nie­pod­le­głość naj­bar­dziej wojow­ni­cza część ple­mie­nia Czi­ro­ke­zów, znana jako Dolni Czi­ro­kezi albo Czi­ka­mau­go­wie, nie zre­zy­gno­wała z dal­szej walki¹. Pod przy­wódz­twem Cią­gną­cego Czółno sprzy­mie­rzyli się oni z ple­mio­nami Kri­ków i Szau­ni­sów prze­ciwko osad­ni­kom ame­ry­kań­skim na całej gra­nicy połu­dnio­wej od Ken­tucky do Geo­r­gii. Pod koniec lat osiem­dzie­sią­tych i na początku dzie­więć­dzie­sią­tych XVIII wieku Cią­gnący Czółno i tysiąc jego wojow­ni­ków, zaopa­try­wani przez Hisz­pa­nów z Flo­rydy i popie­rani przez Bry­tyj­czy­ków z Detroit, sku­tecz­nie powstrzy­my­wali eks­pan­sję Ame­ry­ka­nów. Admi­ni­stra­cja pre­zy­denta Waszyng­tona pró­bo­wała zakoń­czyć wojnę, pod­pi­su­jąc w lipcu 1791 roku trak­tat z India­nami w Hol­ston nad Ten­nes­see. Nego­cja­cje powie­rzono, nie­zbyt nie­for­tun­nie, guber­na­to­rowi Tery­to­rium Połu­dniowo-Zachod­niego Wil­lia­mowi Blo­un­towi, agre­syw­nemu spe­ku­lan­towi ziem­skiemu, któ­rego India­nie z powodu zachłan­no­ści pogar­dli­wie prze­zy­wali Brud­nym Kró­lem. Blo­unt zigno­ro­wał obiet­nicę Waszyng­tona, który zapo­wie­dział, że jeśli India­nie odda­dzą zie­mie zajęte już przez osad­ni­ków, Stany Zjed­no­czone zagwa­ran­tują im nie­na­ru­szal­ność pozo­sta­łych tere­nów ple­mien­nych. Trak­tat nie uspo­koił sytu­acji i wojna roz­go­rzała na nowo. Dopiero w 1794 roku, dwa lata po nagłej śmierci Cią­gną­cego Czółno i zaprze­sta­niu udzie­la­nia pomocy India­nom przez Hisz­pa­nię z powodu wojny w Euro­pie, ple­mię Czi­ka­mau­gów zostało poko­nane, a ich nowy przy­wódca, pół­krwi Czi­ro­kez John Watts (jego indiań­skie imię brzmiało Kun­nes­seei, czyli Młoda Kita), musiał w imie­niu swo­ich ludzi pro­sić o pokój.

W końcu XVIII wieku osad­nicy ze Wschodu mogli wędro­wać do brze­gów rzeki Ohio przez sześć gór­skich prze­łę­czy w pasmie Appa­la­chów. Naj­da­lej na pół­noc­nym wscho­dzie tzw. droga For­besa (For­bes Road), stary indiań­ski szlak przy­sto­so­wany do prze­jazdu wozów, pro­wa­dził z Car­li­sle w Pen­syl­wa­nii do dzi­siej­szego Pit­ts­bur­gha. Pięć innych dróg moż­li­wych do prze­by­cia tylko konno lub pie­szo także pro­wa­dziło do brze­gów Ohio. Naj­waż­niej­sza z nich, bie­gnąca naj­da­lej na połu­dniowy zachód przez słynną prze­łęcz Cum­ber­land (Cum­ber­land Gap), nazwano Drogą w Dzi­czy; w osta­tecz­nym kształ­cie wio­dła z King­sport do dzi­siej­szego Louisville w Ken­tucky².

Do 1791 roku na tere­nach pogra­nicz­nych w doli­nie Ohio osie­dliło się ok. 160 tys. ludzi. Byli to głów­nie osad­nicy z Wir­gi­nii i Karo­liny Pół­noc­nej, któ­rzy przy­byli w te strony w poszu­ki­wa­niu żyznej ziemi i niż­szych podat­ków. Główne sku­pi­ska osad­ni­ków znaj­do­wały się przy szla­kach i wzdłuż brze­gów Ohio. Pra­wie wszy­scy miesz­kali na małych far­mach, czę­sto bar­dzo odle­głych od sie­bie. Do ochrony budo­wali małe drew­niane for­ty­fi­ka­cje zwane for­tami lub sta­cjami (_sta­tions_), gdzie mogli się schro­nić w razie wojny. Do naj­więk­szych osie­dli, w któ­rych żyło ok. 500 osób, nale­żały Lexing­ton i Washing­ton w dzi­siej­szym Ken­tucky. Pit­ts­burgh w zachod­niej Pen­syl­wa­nii liczył 400 miesz­kań­ców, a Louisville nad rzeką Ken­tucky ok. 200. Sto­sun­kowo nie­wielki postęp osad­nic­twa na Pół­noc­nym Zacho­dzie wyni­kał z faktu, że rząd spra­wo­wał tu ści­ślej­szą kon­trolę niż na Połu­dnio­wym Zacho­dzie, oraz że opór ple­mion indiań­skich był tu znacz­nie sil­niej­szy. W pierw­szych latach po rewo­lu­cji Stany Zjed­no­czone nabyły wiele ziem od Indian, ale ponie­waż stroną cesji były naj­czę­ściej poje­dyn­cze ple­miona lub ich odłamy, ci India­nie, któ­rzy nie wyra­zili na to zgody, ostro się temu sprze­ci­wiali, orga­ni­zu­jąc kon­fe­de­ra­cję mającą na celu prze­ciw­sta­wie­nie się inwa­zji Ame­ry­ka­nów. Na początku lat dzie­więć­dzie­sią­tych XVIII wieku ple­miona kon­fe­de­ra­cji pół­noc­nej sprzy­mie­rzyły się z Czi­ka­mau­gami z Ten­nes­see, two­rząc sojusz obronny, który wspie­rali Hisz­pa­nie na połu­dniu i Bry­tyj­czycy na pół­nocy.

Osie­dli ame­ry­kań­skich nad Ohio bro­niło sie­dem poste­run­ków woj­sko­wych. Linia for­ty­fi­ka­cji cią­gnęła się od fortu Fran­klin nad Alle­gheny w zachod­niej Pen­syl­wa­nii do fortu Vin­cen­nes nad Wabash w dzi­siej­szej India­nie. Pomię­dzy nimi, na dłu­go­ści 1130 km rzeki Ohio, od Pit­ts­bur­gha do Louisville, leżało pięć innych for­tów: Pitt, McIn­tosh, Har­mar, Washing­ton i Steu­ben.

Daleko poza linią ame­ry­kań­skich for­tów, na tere­nach, które dziś znaj­dują się w: pół­nocno-zachod­nim Ohio, pół­noc­nej India­nie, połu­dnio­wym Michi­gan i połu­dnio­wej czę­ści kana­dyj­skiej pro­win­cji Onta­rio, miesz­kało ok. 20 tys. potom­ków Fran­cu­zów, Indian i bry­tyj­skich osad­ni­ków oraz osób mie­sza­nej krwi. Zale­d­wie sto lat wcze­śniej region ten był pra­wie cał­ko­wi­cie wylud­niony. Powo­dem tego był wie­lo­letni kon­flikt pomię­dzy ple­mio­nami Iro­ke­zów z potęż­nej Kon­fe­de­ra­cji Pię­ciu Naro­dów a ludami indiań­skimi żyją­cymi dalej na zachód, aż do rzeki Mis­si­sipi³. Krwawe walki mię­dzy­ple­mienne powo­do­wały, że nor­malne życie na tych tere­nach było zbyt nie­bez­pieczne, dla­tego poja­wiali się tam wyłącz­nie: myśliwi, zbie­go­wie oraz wal­czący India­nie.

Kiedy trwa­jący przez 70 lat kon­flikt Iro­ke­zów z zachod­nimi ple­mio­nami, znany jako wojny o bobry (Beaver Wars), dobiegł końca w 1701 roku, Fran­cuzi z Kanady i India­nie ponow­nie zaczęli zasie­dlać bez­ludną do nie­dawna kra­inę. Po zakoń­cze­niu wojny sied­mio­let­niej (1756–1763), któ­rej ame­ry­kań­ska faza znana jest pod nazwą wojny z Fran­cu­zami i India­nami (French and Indian War), dołą­czyli do nich także osad­nicy bry­tyj­scy ze Wschod­niego Wybrzeża. W 1791 roku wielu z tych ludzi miało pro­blemy z jed­no­znacz­nym okre­śle­niem się jako Fran­cuzi, India­nie czy Bry­tyj­czycy. Lata mie­sza­nych mał­żeństw, adop­cji jeń­ców i wza­jemne przej­mo­wa­nie róż­nych zwy­cza­jów roz­myły tra­dy­cyjną iden­ty­fi­ka­cję naro­dową, czego wyni­kiem była skom­pli­ko­wana mozaika naro­do­wo­ściowa.

Indiań­scy miesz­kańcy tego regionu nale­żeli do ple­mion algon­kiń­skiej grupy języ­ko­wej: Dela­wa­rów, Mia­mi­sów, Szau­ni­sów, Czi­pe­we­jów, Otta­wów i Pota­wa­to­mich, oraz mówią­cych iro­ke­skim narze­czem Min­gów i Wyan­do­tów (Huro­nów), a także mniej­szych grup, które powstały z wymie­sza­nia się czę­ści tych ple­mion. Nie­za­leż­nie od róż­nic i poczu­cia przy­na­leż­no­ści ple­mien­nej wspólną cechą tych ludów był tra­dy­cyjny indiań­ski spo­sób życia. Ple­miona te były zbyt ważne i zbyt liczne, aby je lek­ce­wa­żyć. Leżące w sze­ro­kim łuku od rzeki San­du­sky do pół­nocno-wschod­niego Ohio i dalej w dół rzeki Ohio mie­szane wio­ski indiań­skich ple­mion mogło zamiesz­ki­wać nawet 15 tys. osób, w tym do 3 tys. wojow­ni­ków.

Naj­więk­szym ośrod­kiem miej­skim w regio­nie było Detroit w dzi­siej­szym Michi­gan, poło­żone nad rzeką o tej samej nazwie, łączącą jeziora Huron i Erie. Detroit zamiesz­ki­wało ponad tysiąc osób, a jego cen­trum sta­no­wił potężny fort z bry­tyj­ską załogą ochra­nia­jący mia­sto oraz pobli­skie osie­dla zamiesz­kane przez bry­tyj­skich i fran­cu­skich osad­ni­ków. W pobliżu Detroit, wzdłuż rzek Mau­mee, Wabash, Augla­ize i San­du­sky, znaj­do­wało się wiele wio­sek nale­żą­cych do Indian. Ich miesz­kańcy zaj­mo­wali się typo­wymi czyn­no­ściami: kobiety, dzieci i nie­wol­nicy upra­wiali poletka kuku­ry­dzy i dbali o sady owo­cowe, a męż­czyźni polo­wali lub pro­wa­dzili dzia­ła­nia wojenne.

Na początku lat dzie­więć­dzie­sią­tych XVIII wieku wio­ski Indian w tej czę­ści kraju oddzie­lał od ame­ry­kań­skich for­tów nad Ohio ok. 250-kilo­me­trowy pas pra­wie nie­za­miesz­ka­nej ziemi. Pusta prze­strzeń dzie­ląca obie cywi­li­za­cje powstała w wyniku wojen pro­wa­dzo­nych przez pra­wie 40 lat przez Indian z Ohio, naj­pierw z angiel­skimi kolo­ni­stami, a potem z Ame­ry­ka­nami. Zapo­cząt­ko­wała je klę­ska Bry­tyj­czy­ków nad Monon­ga­helą w Pen­syl­wa­nii w lipcu 1755 roku, która stała się pierw­szym akor­dem wojny z Fran­cu­zami i India­nami (1755–1760). W jej trak­cie India­nie, sprzy­mie­rzeńcy Fran­cji, ata­ko­wali osie­dla bry­tyj­skie na wschód od Appa­la­chów.

Po zakoń­cze­niu wojny sied­mio­let­niej w 1763 roku, kiedy Fran­cja oddała Wiel­kiej Bry­ta­nii zie­mie w kra­inie Ohio, India­nie wywo­łali wiel­kie powsta­nie, znane jako wojna Pon­tiaka. W następ­nym roku armia bry­tyj­ska dowo­dzona przez puł­kow­nika Henry’ego Bouqu­eta wkro­czyła do kra­iny Ohio i prze­są­dziła o klę­sce powsta­nia. Na dzie­sięć lat zapa­no­wał względny spo­kój. W tym cza­sie ame­ry­kań­scy osad­nicy umoc­nili swoją obec­ność po zachod­niej stro­nie Appa­la­chów. W 1774 roku wybu­chła tzw. wojna lorda Dun­more’a. Jej kul­mi­na­cją była bitwa z India­nami u ujścia Wiel­kiej Kana­why w Wir­gi­nii Zachod­niej, w miej­scu zna­nym dziś jako Point Ple­asant. Po tej bata­lii India­nie osta­tecz­nie zre­zy­gno­wali z ziem poło­żo­nych na połu­dnie i wschód od rzeki Ohio. W 1775 roku wybu­chła rewo­lu­cja ame­ry­kań­ska. India­nie z Ohio w prze­wa­ża­ją­cej licz­bie wal­czyli w niej po stro­nie Bry­tyj­czy­ków. Siły bry­tyj­sko-indiań­skie mimo wielu zwy­cięstw nie zdo­łały jed­nak pobić Ame­ry­ka­nów i wyrzu­cić ich z pogra­nicz­nych for­tów. Z kolei Ame­ry­ka­nie, któ­rych osie­dla w zachod­niej Pen­syl­wa­nii i Ken­tucky były oddzie­lone od sie­bie o setki kilo­me­trów, nie potra­fili sko­or­dy­no­wać swo­ich dzia­łań mili­tar­nych prze­ciwko głów­nej bazie Bry­tyj­czy­ków na zacho­dzie w Detroit.Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

1.

Nazwa Czi­ka­mau­aga (Chic­ka­mauga) pocho­dzi od stru­mie­nia pły­ną­cego w pobliżu dzi­siej­szego mia­sta Chat­ta­no­oga w Ten­nes­see. Po osie­dle­niu się tam w 1777 roku Cią­gnący Czółno zało­żył wła­sne ple­mię, znane wła­śnie jako Czi­ka­mau­go­wie (Chic­ka­maugas). Oprócz Czi­ro­ke­zów nale­żeli do niego także: Kri­ko­wie, Szau­nisi oraz pewna liczba bry­tyj­skich loja­li­stów (tory­sów).

2.

Droga w Dzi­czy (Wil­der­ness Road) przez ponad 50 lat była głów­nym szla­kiem wio­dą­cym ze wschodu na zachód. Została wyty­czona w 1775 roku przez słyn­nego „odkrywcę ście­żek” Daniela Boone’a i pro­wa­dziła z fortu Chi­swell w Wir­gi­nii przez prze­łęcz Cum­ber­land do środ­ko­wego Ken­tucky. Póź­niej prze­dłu­żono ją do rzeki Ohio w Louis-ville. Droga była stroma, wąska i wybo­ista. Można ją było prze­być tylko pie­szo lub konno.

3.

Kon­fe­de­ra­cja albo Liga Iro­ke­zów (Five Nations) powstała ok. 1570 roku jako zwią­zek poli­tyczny, spo­łeczny i woj­skowy pię­ciu ple­mion z iro­ke­skiej grupy języ­ko­wej zamiesz­ku­ją­cych pół­nocno-zachod­nie tereny obec­nego stanu Nowy Jork: Mohaw­ków, One­idów, Onon­da­gów, Kaju­gów i Sene­ków. Głów­nym celem związku było zacho­wa­nie pokoju pomię­dzy sfe­de­ro­wa­nymi ple­mionami oraz wspólna walka z wro­gami. W 1715 roku do kon­fe­de­ra­cji przy­stą­piło pokrewne ple­mię Tuska­ro­rów z Karo­liny Pół­noc­nej, w wyniku czego zmie­niła nazwę na Liga Sze­ściu Naro­dów (Six Nations).

4.

W 1758 roku Wil­liam John­son wybu­do­wał fort na połu­dnio­wym brzegu rzeki Mohawk, w pobliżu iro­ke­skiej wsi Cana­jo­ha­rie (koło dzi­siej­szego Lit­tle Falls), który na cześć pole­głego przy­ja­ciela nazwał: fort Hen­drick.

5.

Fran­cuzi, pozba­wieni pomocy Indian z Ohio, musieli w listo­pa­dzie 1758 roku opu­ścić klu­czowy fort Duqu­esne u zbiegu rzek Alle­gheny i Monon­ga­hela, który po zaję­ciu przez Bry­tyj­czy­ków i odbu­do­wa­niu ze zgliszcz prze­mia­no­wano na fort Pitt.

6.

Pon­tiac zgi­nął 20 kwiet­nia 1769 roku w pobliżu fran­cu­skiej osady Caho­kia w Illi­nois nad rzeką Mis­si­sipi, zamor­do­wany przez India­nina z ple­mie­nia Peoriów. Nie­któ­rzy twier­dzą, że stało się tak z wyroku rady ple­mien­nej w odwe­cie za zra­nie­nie nożem w maju 1766 roku wodza Peoriów Maka­ta­chingi, według innych zabójca został namó­wiony przez bia­łego kupca, który chciał zapo­biec wywo­ła­niu przez Pon­tiaka kolej­nego powsta­nia prze­ciwko Bry­tyj­czy­kom.

7.

17 paź­dzier­nika 1768 roku w Hard Labour (Wir­gi­nia Zachod­nia) i 18 paź­dzier­nika 1770 roku w for­cie Locha­ber (Karo­lina Połu­dniowa) Bry­tyj­czycy zawarli podobne trak­taty z Czi­ro­ke­zami. Na ich mocy India­nie zre­zy­gno­wali ze wszyst­kich ziem leżą­cych na zachód od Alle­ghe­nów i na połu­dnie od rzeki Ohio.

8.

Gru­pie tej prze­wo­dził kpt. Tho­mas Bul­litt, a w jej skład wcho­dzili m.in.: James Douglas, James Har­rod, James San­du­sky (Jakub Sadow­ski), Isaac Hite, Ebe­ne­zer Severns, John Fitz­pa­trick oraz praw­do­po­dob­nie Geo­rge Rogers Clark. Byli to ludzie, któ­rzy ode­grali ważną rolę w póź­niej­szej histo­rii Ken­tucky.

9.

Naj­bar­dziej dra­stycz­nym przy­pad­kiem było mor­der­stwo trzech Indian nad rze­kami Ohio, Monon­ga­hela i Cheat, doko­nane przez Johna Ryana. Guber­na­tor Dun­more wypła­cił wów­czas odszko­do­wa­nie rodzi­nom ofiar, a Ryan musiał opu­ścić kraj nad Ohio.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: