Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • promocja

Fałszerze z SS - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
30 sierpnia 2024
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Fałszerze z SS - ebook

Tom, w którym opisana została działalność niemieckich fałszerzy podczas II wojny światowej. „Operacja Andreas”, przemianowana w późniejszym okresie na „Operację Bernhard” " miała na celu destabilizację brytyjskiej gospodarki poprzez wpuszczenie na brytyjski rynek ogromnej liczby sfałszowanych banknotów. Autor przedstawia życiorysy głównych postaci, problemy związane z kwestią produkcji oraz „praniem” fałszywych pieniędzy, a także działania prowadzone przy wykorzystaniu fałszywej waluty – uwolnienie hrabiego Ciano, sfinansowanie agenta „Cicero", próbę zakupu alianckiej broni u jugosłowiańskiej partyzantki, w końcu nieudane zatopienie skrzyń z banknotami w alpejskim jeziorze.

Ten kolejny tomik z reaktywowanego legendarnego cyklu wydawniczego wydawnictwa Bellona przybliża czytelnikowi dramatyczne wydarzenia największych zmagań wojennych w historii; przełomowe, nieznane momenty walk; czujnie strzeżone tajemnice pól bitewnych, dyplomatycznych gabinetów, głównych sztabów i central wywiadu.

Kategoria: Historia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-11-17652-2
Rozmiar pliku: 1,2 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

PROFESOR FAŁSZERSTW

Dok­tor Wil­helm Höttl był wyspor­to­wa­nym mło­dym czło­wie­kiem, szcze­gól­nie dba­ją­cym o swój wygląd zewnętrzny i zacho­wa­nie nie­na­gan­nych manier. Dzięki temu także teraz, w prze­dziale pierw­szej klasy prze­peł­nio­nego pociągu pośpiesz­nego rela­cji Wie­deń–Ber­lin, zyskał sym­pa­tię oto­cze­nia. Jakaś star­sza dama o ary­sto­kra­tycz­nym wyglą­dzie kil­ka­krot­nie powie­działa do swego towa­rzy­sza:

– _Sieh mai, sieh mai_¹… co za przy­jemny męż­czy­zna…

Rów­nież jeśli cho­dzi o zalety natury moral­nej dr Höttl był wyjąt­kowo dobrze przy­sto­so­wany do życia w pań­stwie hitle­row­skim. Po pro­stu nie posia­dał zasad moral­nych. Podob­nie jak _Führer_ Wiel­kiej Rze­szy Nie­miec­kiej, uzna­wał i cenił jedy­nie siłę, a ulu­bio­nym jego filo­zo­fem był Fry­de­ryk Nie­tsche².

Poza tym Höttl miał jesz­cze inne walory. Jako obie­cu­jący pra­cow­nik naukowy uni­wer­sy­tetu wie­deń­skiego, stu­diu­jący histo­rię państw środ­kowo- i wschod­nio­eu­ro­pej­skich, napi­sał małą roz­prawkę na temat fał­szerstw bank­no­tów rumuń­skich, cze­skich i fran­cu­skich, doko­ny­wa­nych przez nacjo­na­li­stów węgier­skich w latach 1919–1925. Nie przy­spo­rzyła mu ona lau­rów, prze­czy­tał ją jed­nak z zain­te­re­so­wa­niem Rein­hardt Hey­drich, twórca SD – Sicher­he­its­dienst i całego hitle­row­skiego sys­temu poli­cyj­nego, wszech­władny szef Głów­nego Urzędu Bez­pie­czeń­stwa Rze­szy.

Nie należy więc upa­try­wać nic nad­zwy­czaj­nego w fak­cie, że w kilka mie­sięcy po anek­sji Austrii przez Niemcy Höttl został wezwany do dowódcy poli­cji bez­pie­czeń­stwa i SD w Wied­niu, Naumanna.

Naumann przy­jął go w gabi­ne­cie barona Rot­schilda, któ­rego pałac został po zaję­ciu mia­sta zare­kwi­ro­wany przez SS, i zapro­po­no­wał przy­stą­pie­nie do pracy w służ­bie bez­pie­czeń­stwa. Roz­to­czył przed nim miraże znacz­nych zarob­ków, uprzy­wi­le­jo­wa­nego sta­no­wi­ska spo­łecz­nego oraz wła­dzy.

Höttl, jak setki innych naukow­ców nie­miec­kich, przy­jął pro­po­zy­cję. Zapewne decy­zję swoją oparł w tym przy­padku rów­nież na uprzed­niej nauko­wej ana­li­zie sytu­acji.

W pierw­szym okre­sie swego ist­nie­nia SS, peł­niąca rolę „szta­fet ochron­nych” par­tii hitle­row­skiej, skła­dała się głów­nie z pro­stych, bru­tal­nych i nie­do­uczo­nych, ale za to dobrze roz­wi­nię­tych fizycz­nie mło­dych chło­pa­ków. Dowód­cami byli prze­waż­nie dawni ofi­ce­ro­wie róż­nych Fre­ikorp­sów³ oraz osob­nicy o podej­rza­nej, kry­mi­nal­nej nie­raz prze­szło­ści, któ­rych Him­m­ler i Hey­drich wycią­gnęli z opa­łów, aby tym łatwiej trzy­mać ich póź­niej w ręku.

Poko­naw­szy w roku 1934 przy uży­ciu czy­sto fizycz­nej prze­mocy „górę” kon­ku­ren­cyj­nej SA⁴, dla dal­szego swego roz­woju SS zaczęło potrze­bo­wać wie­dzy. Wypły­wało to z dwóch zasad­ni­czych przy­czyn. Kie­row­nicy SS znali skon­kre­ty­zo­wane już w tym cza­sie plany pod­boju Europy pro­jek­to­wane przez Hitlera. SS – nie chcąc utra­cić w bru­nat­nej Rze­szy swej domi­nu­ją­cej roli i owo­ców przy­szłego zwy­cię­stwa – musiało w tej sytu­acji wycią­gnąć wszyst­kie wnio­ski. Him­m­ler, a szcze­gól­nie Hey­drich, mieli poza tym swoje wła­sne zamie­rze­nia. SS powinno – jak chcieli – z bie­giem czasu przej­mo­wać coraz wię­cej agend pań­stwo­wych w swoje ręce, aby w końcu objąć je wszyst­kie i stać się pań­stwem: wyma­rzo­nym „SS-Staat”. Pierw­szy krok w tym kie­runku został zro­biony, gdy SS cał­ko­wi­cie prze­jęło wła­dzę poli­cyjną na tere­nie Rze­szy. Dal­szy, gdy utwo­rzone zostały spe­cjalne oddziały woj­skowe tzw. Waf­fen SS, RSHA⁵, VOMI⁶, Lebens­born⁷ i sze­reg innych orga­ni­za­cji.

Dla reali­za­cji tych zamie­rzeń stali się więc nie­zbędni ludzie wykształ­ceni, spe­cja­li­ści z róż­nych dzie­dzin, w które SS coraz sil­niej inge­ro­wało.

Him­m­ler i Hey­drich roz­po­częli mobi­li­za­cję inte­li­gen­cji i naukow­ców nie­miec­kich, która umoż­li­wiła całą dia­bel­ską prze­myśl­ność ludo­bój­czej dzia­łal­no­ści SS.

Oczy­wi­ście apa­rat poli­cyjny, jako pod­stawa potęgi SS, sta­no­wił na­dal oczko w gło­wie jego wodzów. Kie­ro­wano do niego naj­zdol­niej­szych, a zara­zem naj­bar­dziej wyzu­tych z zasad moral­nych ludzi.

Szcze­gólne miej­sce zaj­mo­wała w tym apa­ra­cie SD – służba bez­pie­czeń­stwa, peł­niąca funk­cje wła­snego wywiadu i kontr­wy­wiadu SS, dzia­ła­ją­cego nie tylko za gra­nicą, ale i na tery­to­rium Rze­szy.

Pro­po­zy­cja zło­żona dr. Höttlowi była więc nie­wąt­pli­wie wyra­zem wyso­kiej oceny zarówno jego umie­jęt­no­ści facho­wych, jak i wspo­mnia­nych „zalet” moral­nych.

Naj­le­piej zresztą świad­czył o tym roz­wój jego dal­szej kariery.

W roku 1939 był on sze­fem pla­cówki VI Oddziału Głów­nego Urzędu Bez­pie­czeń­stwa w Wied­niu, któ­rej teren dzia­ła­nia obej­mo­wał oprócz Austrii także kraje bał­kań­skie.

Oczy­wi­ście dr Höttl, a obec­nie już _Sturmbannführer_ Höttl, nie roz­wi­jał dalej histo­rycz­nych prac badaw­czych, lecz wie­dzę swą sto­so­wał w dzia­łal­no­ści prak­tycz­nej.

Wydat­nie przy­czy­nił się do zor­ga­ni­zo­wa­nia „5 kolumny” w Cze­cho­sło­wa­cji, za co po jej zaję­ciu mia­no­wany został _Obersturmbannführerem_. Zor­ga­ni­zo­wał sieć wywiadu SS na Węgrzech i w Jugo­sła­wii oraz przy­go­to­wał plany wyko­rzy­sta­nia ter­ro­ry­stycz­nej orga­ni­za­cji chor­wac­kiej „Usta­sza”, kie­ro­wa­nej przez dr. Ante Pave­lica, do maso­wego mor­do­wa­nia Ser­bów. Przez cały czas na­dal zaj­mo­wał się przy tym swoim ulu­bio­nym hobby, stu­diami nad róż­nymi, zna­nymi w histo­rii fał­szer­stwami bank­no­tów. Jego „konik” zbiegł się z taj­nymi zamie­rze­niami Rein­hardta Hey­dri­cha i spo­wo­do­wał dal­sze zmiany w życiu _Obersturmbannführera_ Höttla.

Pew­nego wrze­śnio­wego dnia został on wezwany do _SS-Brigadeführera_ dr. Rascha, następcy Naumanna w Wied­niu. Ów naka­zał mu zło­że­nie spe­cjal­nej przy­sięgi, zobo­wią­zu­ją­cej do bez­względ­nego zacho­wa­nia tajem­nicy.

Po tej małej cere­mo­nii Rasch prze­ka­zał Höttlowi oso­bi­ste pole­ce­nie Hey­dri­cha. Miał on przy­go­to­wać szybko spe­cjalny raport o węgier­skich fał­szer­stwach fran­ków fran­cu­skich, uwzględ­nia­jący wszyst­kie szcze­góły pro­duk­cyjne, sys­tem orga­ni­za­cji roz­pro­wa­dza­nia itp.

Takich prak­tycz­nych dro­bia­zgów uprzed­nia praca naukowa dr. Höttla nie zawie­rała.

Po powtór­nym prze­stu­dio­wa­niu wszyst­kich mate­ria­łów doty­czą­cych tego zagad­nie­nia, które znaj­do­wały się w Biblio­tece Naro­do­wej i Uni­wer­sy­tec­kiej w Wied­niu, Höttl wyje­chał do Buda­pesztu, by oso­bi­ście prze­pro­wa­dzić bada­nia na miej­scu.

Począt­kowo szczę­ście zupeł­nie mu nie dopi­sy­wało. Ludzie z taj­nej, nacjo­na­li­stycz­nej orga­ni­za­cji „Eksz”⁸, będą­cej moto­rem fał­szerstw, znaj­do­wali się teraz na naj­wyż­szych sta­no­wi­skach pań­stwo­wych, tak jak Hor­thy – głowa pań­stwa, czy hra­bia Teleki, były pre­mier Węgier. Nic dziw­nego, że nie chcieli Höttlowi udzie­lić żad­nych infor­ma­cji o tej nie­mi­łej afe­rze.

Dopiero pod koniec pobytu udało mu się zetknąć z księ­ciem Win­di­sch­grat­zem, zie­mia­ni­nem, czo­ło­wym przy­wódcą „Eksz”.

Win­di­sch­gratz był jed­nym z głów­nych orga­ni­za­to­rów fał­szerstw i po sen­sa­cyj­nym pro­ce­sie w Buda­pesz­cie w roku 1936 został ska­zany na 4 lata wię­zie­nia oraz czę­ściową kon­fi­skatę swych wiel­kich mająt­ków.

Pro­ces, któ­rego pro­to­koły Höttl znał dokład­nie, nie wyja­śnił jed­nak wielu tajem­nic. Czu­wali nad tym wpły­wowi ludzie z „Eksz”, któ­rzy wie­dzieli dobrze, że zyski z fał­szerstw były głów­nym źró­dłem finan­so­wym tej orga­ni­za­cji.

Sam Win­di­sch­gratz, po odby­ciu kary w luk­su­so­wych warun­kach (w celi przyj­mo­wał np. odwie­dziny ary­sto­kra­tów węgier­skich i ofi­ce­rów puł­ków kawa­le­ryj­skich; bie­siady umi­lała słynna kapela cygań­ska Tolla Jan­czi), został przez rząd pre­miera Gömbösa cał­ko­wi­cie zre­ha­bi­li­to­wany i mia­no­wany majo­rem Honvédów. Obec­nie obra­cał się wśród naj­wyż­szych sfer ary­sto­kra­tycz­nych i urzęd­ni­czych Węgier. Na temat fał­szerstw zacho­wy­wał jed­nak cał­ko­wite mil­cze­nie.

Nie wia­domo, jakich argu­men­tów użył wie­deń­czyk _Obersturmbannführer_ Höttl w sto­sunku do austriacko-węgier­skiego księ­cia. Czy przy­po­mniał mu wiel­kie czasy impe­rium Fran­ciszka Józefa, czy powo­łał się na groźbę bol­sze­wi­zmu? Dość, że uzy­skał od niego wszyst­kie potrzebne, szcze­gó­łowe i dokładne infor­ma­cje. Raport Höttla został więc dzięki temu przy­go­to­wany w wyzna­czo­nym przez Hey­dri­cha, czte­ro­ty­go­dnio­wym ter­mi­nie.

_Obersturmbannführer_ wiózł go teraz w pie­czo­ło­wi­cie zamknię­tej teczce do Ber­lina, cza­ru­jąc jed­no­cze­śnie star­szą ary­sto­kra­tyczną damę świet­nymi manie­rami (nie­które przy­swoił sobie prze­sta­jąc z księ­ciem-fał­sze­rzem w Buda­pesz­cie).

W tym cza­sie, gdy Höttl prze­pro­wa­dzał swe bada­nia w Buda­pesz­cie, adre­sat prze­syłki, Rein­hardt Hey­drich, zanim zde­cy­do­wał się zre­ali­zo­wać swój plan, pole­cił uprzed­nio wyko­nać jesz­cze jedno doświad­cze­nie…PIERWSZA PRÓBA

Jako wyko­nawcę wstęp­nego, a zara­zem bar­dzo poży­tecz­nego dla Głów­nego Urzędu Bez­pie­czeń­stwa doświad­cze­nia wybrał Hey­drich _Obersturmbannführera_ Alfreda Naujocksa. Acz­kol­wiek nie zno­sił go oso­bi­ście i nie­raz już zamie­rzał przy­dzie­lić do jakie­goś „Him­mel­fahrt­skom­mando”⁹, musiał sam przy­znać, że był to wybór naj­lep­szy, jaki mógł zro­bić. Na to dru­gie czas i oka­zja póź­niej – myślał.

Alfred Naujocks miał poza sobą rze­czy­wi­ście piękną i godną naj­lep­szego SS-mana prze­szłość.

W chwili gdy otrzy­mał pole­ce­nie Hey­dri­cha, skoń­czył lat 28. Pocho­dzący z Kilo­nii, z zawodu inży­nier, wstą­pił do SS bar­dzo wcze­śnie. W okre­sie walki Hitlera o wła­dzę wsła­wił się w ulicz­nych bój­kach. Pod­czas jed­nej z nich zła­mano mu i spłasz­czono zupeł­nie nos cio­sem żela­znego drąga.

W listo­pa­dzie 1939 roku brał udział – wraz z póź­niej­szym sze­fem VI Oddziału Głów­nego Urzędu Bez­pie­czeń­stwa Rze­szy, Wal­te­rem Schel­len­ber­giem – w zna­nej „Ope­ra­cji Venlo”. Upro­wa­dzeni zostali wów­czas z terenu Holan­dii dwaj ofi­ce­ro­wie angiel­scy: kapi­tan Payne-Best i major Ste­vens.

Byli oni dla Gestapo nie­zbędni, aby udo­wod­nić, że zamach bom­bowy na Hitlera w dniu 8 listo­pada 1939 roku w Bürgerbraukeller w Mona­chium, zaaran­żo­wany dla celów pro­pa­gan­do­wych przez tajną poli­cję nie­miecką, był dzie­łem wywiadu bry­tyj­skiego. Naujocks wyróż­nił się także w poprze­dza­ją­cych napad na Pol­skę pro­wo­ka­cjach gra­nicz­nych (kryp­to­nim „Ope­ra­cja Him­m­ler”), które miały zrzu­cić na nią odpo­wie­dzial­ność za wybuch wojny. Pod kie­row­nic­twem samego szefa Gestapo Hein­ri­cha Müllera, prze­by­wa­ją­cego w tym cza­sie inco­gnito w Opolu, wyko­nał on z pomocą kilku agen­tów „zaję­cie przez Pola­ków” radio­sta­cji w Gli­wi­cach. Z kolei nadano z niej pro­wo­ka­cyjny „pol­ski” komu­ni­kat nawo­łu­jący do ataku na Niemcy.

Jako „żoł­nie­rzy pol­skich” Naujocks użył więź­niów obo­zów kon­cen­tra­cyj­nych, dostar­czo­nych pod kryp­to­ni­mem „kon­serwy”. Po prze­bra­niu w mun­dury pol­skie zostali oni zastrze­leni; ich ciała roz­rzu­cono wokół terenu radio­sta­cji.

Po tych osią­gnię­ciach Naujocks objął sta­no­wi­sko kie­row­nika sek­cji F w VI Oddziale Głów­nego Urzędu Bez­pie­czeń­stwa. Zada­niem jej było wyko­ny­wa­nie fał­szy­wych doku­men­tów. Z początku dzia­łal­ność sek­cji była nie­wielka. Po roz­po­czę­ciu przez Hitlera wojny poczęła jed­nak nie­ustan­nie się roz­wi­jać.

Labo­ra­to­ria miesz­czące się w Ber­li­nie, przy Delbrückstrasse, zaopa­trzone zostały w zna­ko­mite urzą­dze­nia tech­niczne i sku­piały licz­nych fachow­ców. Kie­row­ni­kiem pra­cowni był zastępca Naujocksa, _Hauptsturmführer_ Krüger.

W miarę roz­woju swej dzia­łal­no­ści sek­cja F jęła pro­du­ko­wać wszel­kie doku­menty oso­bi­ste – od prawa jazdy aż do dyplomu dok­tora włącz­nie, zarówno nie­miec­kie jak i zagra­niczne. W tym celu konieczne było zbie­ra­nie z praw­dzi­wych doku­men­tów róż­no­rod­nych infor­ma­cji per­so­nal­nych, jak na przy­kład nazwisk urzęd­ni­ków pod­pi­su­ją­cych danego rodzaju doku­menty.

Pomocy w tym wzglę­dzie udzie­lała poli­cja porząd­kowa, która dostar­czała do sek­cji F doku­menty oso­bi­ste róż­nych cudzo­ziem­ców w celu obfo­to­gra­fo­wa­nia, zba­da­nia gatun­ków papieru itp. W podobny spo­sób postę­po­wano rów­nież z pasz­por­tami zagra­nicz­nymi.

Wkrótce udało się sek­cji F wyko­nać sfał­szo­wane pasz­porty nie­omal wszyst­kich kra­jów świata oprócz szwedz­kich i szwaj­car­skich.

W związku z tym Hey­drich wydał Naujock­sowi odpo­wied­nie pole­ce­nie i okre­ślił ter­min zakoń­cze­nia ostat­nich doświad­czeń nad pod­ra­bia­niem doku­men­tów oby­dwu tych kra­jów. Dziw­nym zbie­giem oko­licz­no­ści podobny ter­min wyzna­czony został Höttlowi.

Naujocks jesz­cze z okresu wspól­nej służby z Hey­dri­chem w ham­bur­skim SS wie­dział, że nie ma z nim żar­tów. Sek­cja F przy­stą­piła więc do gorącz­ko­wej pracy.

Pierw­szy suk­ces osią­gnięto z pasz­por­tami szwedz­kimi, jed­no­cze­śnie odkry­wa­jąc przy oka­zji jedną z tajem­nic wywiadu szwedz­kiego.

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książkiZapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

1. Popatrz, popatrz…

2. Frie­drich Wil­helm Nie­tz­sche (1844-1900) – nie­miecki filo­zof, filo­log kla­syczny, pro­zaik i poeta.

3. Fre­ikorps – ochot­ni­cze for­ma­cje para­mi­li­tarne dzia­ła­jące w latach 1918–1922 w Niem­czech , zało­żone przez zde­mo­bi­li­zo­wa­nych żoł­nie­rzy, uczest­ni­czące w wal­kach z powstań­cami pol­skimi (I powsta­nie i III powsta­nie ślą­skie), w tłu­mie­niu rewo­lu­cji w Niem­czech i w wal­kach o Rygę.

4. SA, Stur­mab­te­ilun­gen – oddziały sztur­mowe NSDAP.

5. RSHA – Ras­sen und sie­dlung­shaup­tamt – Główny Urząd dla Spraw Raso­wych i Osie­dleń­czych.

6. VOMI – Volks­deut­sche Mit­tel­stelle – Urząd SS wyko­rzy­stu­jący dla celów poli­tycz­nych mniej­szo­ści nie­miec­kie poza gra­ni­cami Rze­szy.

7. Lebens­born – orga­ni­za­cja mająca za zada­nie wspie­ra­nie przy­ro­stu natu­ral­nego.

8. Eksz” – pełna nazwa „Etelközi Szövetség” – tajna orga­ni­za­cja węgier­ska, powstała w roku 1919 w mie­ście Sze­ged w celu oba­le­nia komu­ni­stycz­nego rządu Beli Kuna. Póź­niej pro­wa­dziła dzia­łal­ność prze­ciw Cze­cho­sło­wa­cji, Rumu­nii i Buł­ga­rii, któ­rej celem było powtórne zaanek­to­wa­nie tery­to­riów utra­co­nych w wyniku Trak­tatu Poko­jo­wego w Tria­non. Jedno z jej naj­po­waż­niej­szych źró­deł finan­so­wych sta­no­wiły fał­szer­stwa bank­no­tów rumuń­skich, cze­cho­sło­wac­kich i fran­cu­skich.

9. „Him­mel­fahrt­skom­mando” – woj­skowe wyra­że­nie nie­miec­kie. Odpo­wied­nik pol­skiego: prze­pustka do nieba.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: