-
W empik go
Fikcja umiera pierwsza - ebook
Fikcja umiera pierwsza - ebook
Opowiadanie, wydane w formie książkowej, w tle historie obozowe — autorka dorastała nieopodal Auschwitz. To mała książeczka koncentrująca uwagę na faktach, które nie są z reguły komentowane, więc można tu zauważyć słowa kluczowe i dokonać przez nie własnych interpretacji.
| Kategoria: | Proza |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| ISBN: | 978-83-8221-914-2 |
| Rozmiar pliku: | 1,5 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
27—28.11.2020
Czy zniesienie granic oznacza także zniesienie granic mentalnych? Niekoniecznie, niemniej łączę się z konferencjami naukowymi zagranicznymi. Udaje mi się prezentować swoje referaty. Każdy jest sobą, czy to Azja Środkowa, czy jesteśmy na Cyprze — prezentujemy swój dorobek myślowy, który jest skorelowany z określoną kulturą. Jednak w tych spotkaniach nie da się tego uniknąć, każdy pochodzi ze swojej części świata i to jest siła, nawet to, że możemy mówić w swoich językach, słyszeć je, ich zabarwienie emocjonalne, to nasza tożsamość, w zasadzie jej objawy, naszego ukształtowania przez określone czynniki.
Na takiej konferencji mogę skurczyć się w sobie, aby nie było widać, przez to, że siedzę, iż moje ciało jakby w spazmach, po wczorajszej dawce przetrwania — usiłuje zachować równowagę. Mogę mieć tylko mikrofon włączony, a doświadczenie w pracy z głosem mam, przecież jestem pedagogiem.
Dwa dni trwały warsztaty o emocjach w edukacji, o traumie — zorganizowane przez Muzeum Żydowskie Polin. Ustaliliśmy, że do Oświęcimia to nie są wycieczki, tylko wizyty. Ale dlaczego? Przecież Auschwitz to miasto jak każde inne, ze swoim rynkiem i słońcem. Nie jestem sarkastyczna, ci ludzie mają prawo w tym mieście do normalnego życia i udowadniają, że życie silniejsze jest niż śmierć.
Czy zniesienie granic oznacza także zniesienie granic mentalnych? Niekoniecznie, niemniej łączę się z konferencjami naukowymi zagranicznymi. Udaje mi się prezentować swoje referaty. Każdy jest sobą, czy to Azja Środkowa, czy jesteśmy na Cyprze — prezentujemy swój dorobek myślowy, który jest skorelowany z określoną kulturą. Jednak w tych spotkaniach nie da się tego uniknąć, każdy pochodzi ze swojej części świata i to jest siła, nawet to, że możemy mówić w swoich językach, słyszeć je, ich zabarwienie emocjonalne, to nasza tożsamość, w zasadzie jej objawy, naszego ukształtowania przez określone czynniki.
Na takiej konferencji mogę skurczyć się w sobie, aby nie było widać, przez to, że siedzę, iż moje ciało jakby w spazmach, po wczorajszej dawce przetrwania — usiłuje zachować równowagę. Mogę mieć tylko mikrofon włączony, a doświadczenie w pracy z głosem mam, przecież jestem pedagogiem.
Dwa dni trwały warsztaty o emocjach w edukacji, o traumie — zorganizowane przez Muzeum Żydowskie Polin. Ustaliliśmy, że do Oświęcimia to nie są wycieczki, tylko wizyty. Ale dlaczego? Przecież Auschwitz to miasto jak każde inne, ze swoim rynkiem i słońcem. Nie jestem sarkastyczna, ci ludzie mają prawo w tym mieście do normalnego życia i udowadniają, że życie silniejsze jest niż śmierć.
więcej..