Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • promocja

Fleck Ocalony przez naukę - ebook

Wydawnictwo:
Format:
EPUB
Data wydania:
27 sierpnia 2025
3959 pkt
punktów Virtualo

Fleck Ocalony przez naukę - ebook

Urodzony we Lwowie Ludwik Fleck (1896–1961) – lekarz, mikrobiolog i filozof nauki doświadczył międzywojennego antysemityzmu. Po wybuchu wojny w getcie lwowskim pracował nad innowacyjną szczepionką na tyfus. Był więźniem Auschwitz i Buchenwaldu. Jego wiedza i mądrość pozwoliły mu ocalić życie własne i wielu innych.

Po wojnie odbudowywał polską naukę i edukację medyczną w Lublinie i Warszawie. Jego wybitne osiągnięcia nie zostały jednak docenione, padł ofiarą antyżydowskiej nagonki, a ostatnie lata spędził w Izraelu. Dorobek filozoficzny Flecka wyprzedzał swoją epokę, został odkryty i doceniony na świecie w latach 60.

Książka powstała na bazie wieloletnich badań autorek w Polsce, Ukrainie, Niemczech i Izraelu.

Wyrastający ponad swoje czasy Ludwik Fleck czuł się Polakiem, ale jako Żyd z urodzenia był przez polskich antysemitów odksztuszany i odpluwany z pogardą. To kolejna książka boleśnie demitologizująca polski Lwów. Wynalazca łatwej w produkcji szczepionki na tyfus plamisty nie znalazł antidotum na ludobójcze szaleństwa XX wieku. Poruszająca historia o woli przetrwania w czasach Zagłady i pokrzepiająca przypowieść o potędze myśli, która nie ginie, a odradza się w pracach naśladowców! Naprawdę warto!

Jarosław Kurski

Czytałam z rosnącym podziwem: ileż w człowieku może przetrwać dobra, godności i umiłowania do rozumu, mimo mroków losu polskiego Żyda XX wieku. To hołd dla człowieka, który w wiedzy widział drogę przetrwania – i sens. Jest to też opowieść o czekaniu – na wyzwolenie, na oddech od nienawiści "z powodu swojej twarzy". Na uznanie. Wszystko to, jeśli przychodziło, to spóźnione i gorzkie. Zakończmy to czekanie. Czytajmy o Flecku i przyznajmy mu należne miejsce w historii. To książka pisana cierpliwie, wychodzona ścieżkami życia bohatera. Gratuluję Autorkom.

Karolina Głowacka, Radio Naukowe

To nie tylko biografia człowieka, który – gdyby tylko jego losy potoczyły się trochę inaczej – mógłby być dziś jednym z najsłynniejszych myślicieli XX wieku.

To także opowieść o sile ducha w starciu ze złem i terrorem, o lojalności, przetrwaniu i cenie, jaką płaci się za niezależność. Napisana z imponującym rozmachem, oparta na latach badań, podróży i nieznanych wcześniej źródłach. A przy tym prawdziwie poruszająca. Bardzo polecam.

Tomasz Stawiszyński

Ta publikacja spełnia wymagania dostępności zgodnie z dyrektywą EAA.

Kategoria: Biografie
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-838-0299-2
Rozmiar pliku: 17 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

PRZEDMOWA

Kilka lat temu, 27 stycznia, jechałyśmy do dawnego nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau na uroczystości kolejnej rocznicy jego wyzwolenia. Warunki trudne, ślisko, ciemno, padał deszcz. Rozmawiałyśmy. Od słowa do słowa – Maria wtedy pracowała nad książką o tyfusie plamistym – zaczęła się jej opowieść o Ludwiku Flecku. Maria miała już wówczas w dorobku artykuły o lwowskim naukowcu opublikowane w Polsce i za granicą. Ja słyszałam o nim pierwszy raz. Do Auschwitz dojechałyśmy z decyzją: napiszemy o Ludwiku Flecku.

Kim jest Ludwik Fleck? Urodził się we Lwowie pod koniec XIX wieku. Był lekarzem, mikrobiologiem i filozofem nauki – mozolnie budującym „gmach wiedzy”, jak sam to nazywał. Przed II wojną światową wydał książkę Powstanie i rozwój faktu naukowego (pierwsze wydanie w języku niemieckim Entstehung und Entwicklung einer wissenschaftlichen Tatsache ukazało się w 1935 roku). Jego idee zawarte w tej publikacji nie zostały wtedy rozpoznane ani zrozumiane.

Po wielu latach koncepcje Ludwika Flecka zainspirowały amerykańskiego fizyka i filozofa nauki Thomasa Kuhna. Kuhn czerpał z przedwojennego traktatu polskiego naukowca pełnymi garściami. Zaadaptował i rozwinął jego idee. Opublikował je w książce Struktura rewolucji naukowych i został gwiazdą. O Flecku zaś zapomniano. Jego nazwisko znane jest tylko w „pewnych kręgach”, tych filozoficznych.

Biografia Ludwika Flecka to jednak przede wszystkim opowieść o żydowskim Polaku, bo właśnie to zdeterminowało jego losy. Niepodległa II Rzeczpospolita go nie chciała. Niemiecki faszyzm skazał na zagładę. Polska Ludowa zrobiła z niego zakładnika. Nawet powojenny atak ze strony byłego współwięźnia obozu koncentracyjnego miał rasistowskie, antysemickie podłoże. Żeby więc realizować swoje pasje i osiągnąć sukces, musiał starać się bardziej, pracować ciężej, myśleć szybciej niż ci, w których żyłach płynęła ta lepsza krew. Trudności, jakie napotykał, wykształciły w nim siłę i determinację.

Ludwik Fleck wyrastał ponad przeciętną. Nie wyskakiwał z pędzącego pociągu, nie kładł wrogów serią z karabinu, nie strzelał celnie z tysiąca metrów. By przeżyć, sięgnął po wiedzę i naukę. Po myślenie – szczególny rodzaj heroizmu wobec oprawców, którzy za nic mieli żydowskich naukowców, filozofów, lekarzy, artystów. Wykorzystał ich poczucie wyższości i propagandę, by z nimi wygrać. Miał zginąć w 1942 roku, najdalej w 1943, a uratował nie tylko siebie, ale też swoją rodzinę i przyjaciół. Odstępstwa od przewidywanego scenariusza – podyktowanego historią XX wieku – decydują o wyjątkowości historii Ludwika Flecka.

Nasz bohater nie ułatwił nam pracy. Zostawił ledwie kilkanaście kartek zapisków o swoim życiu. Niewiele, zważywszy na to, że przeżył dwie światowe wojny i dwa totalitaryzmy. Milczał o tym, co widział, czego był świadkiem. Niektóre wątki „modyfikował”, jak chciała powojenna polityka historyczna, dobrze nam znana do dziś. Zrobiłyśmy, co w naszej mocy, by zrekonstruować jego biografię. Praca w archiwach, poszukiwanie źródeł, osób, które go pamiętały, i podróże do miejsc, gdzie mieszkał i pracował, zajęły nam kilka lat. Udało się nam we Lwowie znaleźć dom, w którym się urodził, szkoły, w których się uczył. Zwiedziłyśmy laboratorium Rudolfa Weigla, weszłyśmy do piwnic dawnego szpitala w lwowskim getcie, na teren byłego obozu śmierci na Janowskiej i do katowni gestapo na Łąckiego, pod ostatni lwowski adres polskiego naukowca. Odkryłyśmy nieznane dotąd korzenie rodziny Ludwika Flecka i zobaczyłyśmy nieliczne, ostatnie ocalałe dzieła, które wyszły spod ręki jego ojca, wujów i uczniów – utalentowanych żydowskich rzemieślników.

Nasza książka nie mogłaby powstać, gdyby nie pierwszy biograf Ludwika Flecka, niemiecki socjolog doktor Thomas Schnelle. Zbierał o polskim naukowcu świadectwa, będąc na studiach, w latach 70. XX wieku. Pisał do żyjących jeszcze wtedy najbliższych współpracowników i współpracownic Flecka, jeździł do Polski i Izraela. Miał szczęście poznać jego żonę i syna. Doprowadził również do wydania wznowienia filozoficznego traktatu lwowskiego naukowca. Archiwum Schnellego jest dziś w zbiorach Ludwik Fleck Zentrum w Zurychu. Od niego zaczynają wszyscy badacze dorobku i życia naukowca. Thomas Schnelle ocalił pamięć o Ludwiku Flecku, polskim mikrobiologu ze Lwowa.

Schnelle zrobił dla Ludwika Flecka to, co polski dziennikarz Ryszard Wójcik dla profesora Rudolfa Weigla. Jego książka Kapryśna gwiazda Rudolfa Weigla jest bezcennym zbiorem oryginalnych świadectw najbliższych współpracowników tego wybitnego biologa, nauczyciela Ludwika Flecka, tak ważnego dla naszego bohatera. W książce Wójcika znalazłyśmy wiele cennych tropów, które ułatwiły nam poszukiwania.

Szczególne miejsce w naszej kwerendzie zajęły świadectwa nieżyjącego od ponad trzech dekad lekarza, filozofa i etyka, znajomego Ludwika Flecka, profesora Tadeusza Kielanowskiego. Jest autorem wielu wspomnień ze Lwowa, w tym niepublikowanej relacji zatytułowanej Wspomnienia o losach Żydów, kolegów i przyjaciół, lekarzy lwowskich z okresu okupacji hitlerowskiej, złożonej w Żydowskim Instytucie Historycznym.

Pisał w niej: „Od lat nawiedza mnie (...) uporczywa myśl, że byłem świadkiem, może jednym z wielu, ale każdy świadek powinien zeznawać, największej zbrodni, jaką napisała historia, zbrodni wymordowania Żydów polskich. (...) Nie wiem czy moje wspomnienie zasługuje nawet na nazwę przyczynku do historii. Pisałem bowiem tylko po to, żeby uchronić od zapomnienia nazwiska i losy ludzi, którzy byli mi bliscy”. Dzięki temu świadectwu dowiedziałyśmy się wiele o drugiej, po Rudolfie Weiglu, ważnej dla losów naszego bohatera osobie – niedocenionym doktorze Maksymilianie Kurzrocku, dyrektorze szpitala w lwowskim getcie.

Cennym repozytorium relacji i wspomnień ze Lwowa jest stworzona przez Stanisława Kosiedowskiego, prezydenta Fundacji Profesora Wacława Szybalskiego, strona www.lwow.com.pl.

Od wielu lat o upamiętnienie dorobku Ludwika Flecka w Polsce zabiegali profesor Zdzisław Cackowski, profesora Sylwia Werner, profesor Wojciech Sady oraz inni badacze, których teksty ukazywały się między innymi w tak zwanych tomach fleckowskich (ujętych w bibliografii). Ważna dla pamięci o lwowskim naukowcu jest działalność doktora Pawła Jarnickiego, organizatora konferencji poświęconych Ludwikowi Fleckowi, badacza specyficznego języka, jakim Fleck posługiwał się w swoich publikacjach filozoficznych. Doktor Jarnicki jest również autorem nowego, nieopublikowanego jeszcze przekładu książki Flecka Entstehung und Entwicklung einer wissenschaftlichen Tatsache.

Cenne dla lepszego rozumienia historii bohatera i specyficznych okoliczności, w jakich przyszło mu żyć, okazały się publikacje trojga polskich badaczy: profesory Agnieszki Biedrzyckiej, autorki dzieła Kalendarium Lwowa 1918–1939, doktory Ewy Węgrzyn, autorki Wyjeżdżamy! Wyjeżdżamy?! Alija gomułkowska 1956–1960, oraz profesora Dariusza Stoli, autora pracy Kraj bez wyjścia? Migracje z Polski 1949–1989.

Niezwykły dar otrzymałyśmy od profesora Aviego Ohry z Izraela. To nieznana w Polsce kilkudziesięciostronicowa relacja syna uczonego Ryszarda Flecka, spisana po hebrajsku w latach 80. XX wieku. Avi i jego córka Tali byli naszymi przewodnikami w Nes Cijjonie i Petach Tikwie.

Dziękujemy.

Pragniemy również podziękować tym, którzy pomogli w naszej pracy: relacjami, wspomnieniami, wskazówkami, konsultacjami, mądrymi radami. Niektórzy odeszli, zanim książka zdążyła się ukazać, ale bez nich, świadków historii, ta opowieść nie byłaby pełna. Są to:

dra Janina Altman (z d. Hescheles), chemiczka, lwowianka, pisarka, ocalona z obozu janowskiego

prof. Agnieszka Biedrzycka, historyczka z Instytutu Historii imienia Tadeusza Manteuffla Polskiej Akademii Nauk

prof. Ewa Bińczyk, filozofka, wykładowczyni Uniwersytetu Mikołaja Kopernika

dra Halina Herbert-Żebrowska, pediatrka, lwowianka, karmicielka i preparatorka wszy z Instytutu Weigla

dr Mieczysław Kitzara z lwowskiego laboratorium riketsjozy w Naukowym Instytucie Epidemiologii i Higieny we Lwowie

Szymon Kowalski, historyk z Archiwum Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau

Krystyna Leśniak, archiwistka z Biura Informacji o Byłych Więźniach, Muzeum Auschwitz-Birkenau

Katarzyna Łoza, etnolożka, antropolożka, publicystka, lwowska przewodniczka

prof. Magdalena Marczyńska, pediatrka, specjalistka chorób zakaźnych, ordynatorka Kliniki Chorób Zakaźnych Wieku Dziecięcego WUM i ordynatorka oddziału XI Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego w Warszawie

prof. Avi Ohry, lekarz rehabilitacji medycznej na Uniwersytecie w Tel Awiwie, były dyrektor oddziału medycyny rehabilitacyjnej w Reuth Medical & Rehabilitation Center w Tel Awiwie oraz członek The Lancet Commission on Medicine, Nazism, and the Holocaust

dra Ewa Pleszczyńska, mikrobiolożka, asystentka Ludwika Flecka

dr Wojciech Płosa, historyk, kierownik Archiwum Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau

prof. Claude Romney, tłumaczka, literaturoznawczyni, córka ocalonego dr. Jacques’a Lewina, byłego więźnia KL Auschwitz, emerytowana profesora Uniwersytetu w Calgary i wykładowczyni w Vancouver Holocaust Education Centre

dra Magdalena Sacha, filolożka, tłumaczka i kulturoznawczyni, kierowniczka Zakładu Kulturoznawstwa Uniwersytetu Gdańskiego

prof. Jarosław Sak, lekarz i filozof z Katedry i Zakładu Nauk Humanistycznych i Medycyny Społecznej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie

Barbara Sawicka, kierowniczka Działu Naukowo-Badawczego Muzeum Gross-Rosen

Jurij Smirnow, lwowski przewodnik i archiwista, dziennikarz ukazującego się w Ukrainie polskiego dwutygodnika „Kurier Galicyjski”

Sabine Stein, archiwistka z Muzeum Miejsca Pamięci Buchenwald

prof. Dariusz Stola, historyk, dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich „Polin” w latach 2014–2019

prof. Bożena Szaynok, historyczka z Zakładu Historii Najnowszej Instytutu Historii Uniwersytetu Wrocławskiego

prof. Wacław Szybalski, genetyk, lwowianin, pracownik Instytutu Weigla, profesor University of Wisconsin–Madison

Ludmyła Tabakar, nasza lwowska przewodniczka

Rami Umschweif, syn ocalonego Karola Umschweifa, byłego więźnia KL Auschwitz

prof. Izabela Wagner-Saffray, socjolożka, Collegium Civitas

prof. Barbara Weigl, psycholożka, stryjeczna wnuczka Rudolfa Weigla

Krystyna Weigl-Albert, psycholożka, wnuczka Rudolfa Weigla

Wioletta Wejman, filozofka, kulturoznawczyni z Ośrodka Brama Grodzka – Teatr NN w Lublinie

dr Romuald Jakub Weksler-Waszkinel, filozof, archiwista z Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu Yad Vashem

dra Ewa Węgrzyn, historyczka, hebraistka z Zakładu Historii Żydów w Instytucie Judaistyki UJ

Dziękujemy pani Stanisławie i panu Józefowi oraz innym krewnym Tomasza Kamińskiego, dawnego właściciela domu w Rajsku, zarekwirowanego przez Niemców i zaadaptowanego na potrzeby Instytutu Higieny Waffen SS.

Za pomoc w tłumaczeniu tekstów dziękujemy Marii Chmiel (z języka czeskiego), Róży Somli-Dembowskiej (z języka francuskiego), Andrzejowi Wacławikowi (z języka niemieckiego) i Paulinie Wacławik (z języka angielskiego). Relację Ryszarda Flecka z hebrajskiego przetłumaczył Michał Sobelman.

WPROWADZENIE

Wóz zaprzęgnięty w konie z mozołem wtacza się pod górę drogą wiodącą na Zamkowe Wzgórze. Ładunek jest ciężki i cuchnie. To butle pełne płynu. Gdy wóz podskakuje na nierównej drodze, słychać chlupot tej biologicznej bomby – moczu Żydów chorych na tyfus. Towar musi dotrzeć do lwowskich Zakładów Chemicznych „Laokoon”. Kompleks budynków położony jest mniej więcej w połowie drogi na wzgórze, wszyscy we Lwowie go znają. „Jedyny środek przeciw reumatyzmowi, bólom nerwowym, przestarzałemu przeziębieniu, i. t. d. jest NERVOSAN fabryki LAOKOON, żądać we wszystkich aptekach”. Takie anonse zapełniały strony lwowskich gazet. Zakład oferował specyfiki podnoszące jakość życia.

Ale to w innym świecie i w innym czasie. Przed wojną. Teraz, w Lembergu, jesienią 1942 roku, „Laokoon” to obiekt wojskowy, którym zarządza przedstawiciel rasy panów, doktor Hans Schwannenberg.

Mocz z beczek ma się zamienić w szczepionkę chroniącą przed tyfusem, jedną z najbardziej zabójczych chorób XX wieku. Setki litrów śmierdzącego płynu wkrótce trafi do doskonale wyposażonych laboratoriów zakładu. Transport organizuje szpital z lwowskiego getta i jest to część szalonej intrygi, która ma pomóc umęczonym niedobitkom z „dzielnicy Żydów” i uratować życie jego pomysłodawców, garstki zdeterminowanych żydowskich lekarzy i chemików.

*

Naukowym filarem tej operacji jest mikrobiolog i filozof doktor Ludwik Fleck. To on znalazł sposób na wyprodukowanie nowej przeciwtyfusowej szczepionki. Fleck w zamierzchłych czasach był asystentem genialnego profesora Rudolfa Weigla, teraz jest Jude, podczłowiekiem z odroczonym wyrokiem śmierci. Ale nawet tutaj, uwięziony w getcie, potrafi zrobić coś niezwykłego – wynaleźć i wyprodukować tanią i skuteczną szczepionkę, coś, czego Niemcy bardzo pożądają. W tym czasie w stalingradzkim kotle żołnierzy dziesiątkuje tyfus.

Bezpośredni kontakt z nazistami wziął na siebie dyrektor żydowskiego szpitala, drugi filar intrygi, doktor Maksymilian Kurzrock. Człowiek sprytny, z wpływami w getcie i w aryjskim świecie; mówi się o nim, że zna wszystkich, wszystko może zorganizować, załatwić. To musiał być jego pomysł, by zainteresować Niemców szczepionką. W zamian za co? Za życie uczonych, ich współpracowników, rodzin i dzieci oraz za masowe szczepienia Żydów w getcie i obozach pracy. Oczywiście w ramach testów – przecież trzeba nowy preparat sprawdzić, zbadać, czy nie wywołuje skutków ubocznych.

Dla Schwannenberga, dyrektora fabryki farmaceutyczno-drogeryjnej „Laokoon”, taka propozycja to wielka pokusa. Patent na przeciwtyfusową szczepionkę zapewniłby mu miejsce w panteonie zasłużonych dla Tysiącletniej Rzeszy. Niemiec spotyka się z Fleckiem i Kurzrockiem, wysłuchuje oferty. Para żydowskich lekarzy pokazuje mu dokumentację, wykresy, wyniki badań. Ta szczepionka – przekonują – jest skuteczna. Przygotowując całość dokumentacji patentowej, zadbali o szczegóły – na okładce wpisali nazwisko Schwannenberga. Dyrektor chemicznej fabryki połyka przynętę. Mógłby uruchomić produkcję na masową skalę. Rzeka wakcyny płynęłaby do żołnierzy Wehrmachtu równie wartkim strumieniem jak zaszczyty dla niego, ojca tego sukcesu.

Ale Schwannenberg nic nie wie o tyfusie, nie zna się na tym. Specjalistów od tyfusu plamistego jest może kilkunastu na świecie, w tym stojący przed nim żydowski uczony Ludwik Fleck.

Niemiec zabiera papiery i zawiadamia gestapo.

*

Kurzrock i Fleck mają się stawić w siedzibie tajnej policji, owianym złą sławą budynku przy ulicy Pełczyńskiej. Starannie się do tego przygotowują. Zabierają dokumenty: protokoły doświadczeń przeprowadzonych w żydowskim szpitalu w getcie i gotowe próbki szczepionki zamknięte w szklanych buteleczkach. „To była droga niebezpieczniejsza niż tyfus: rzadko który Żyd wracał z niej żywy” – tak w powojennej relacji Fleck wspominał wezwanie na gestapo.

Nie wiadomo, kto ich przesłuchiwał – gestapowcy się Żydom nie przedstawiają. Wśród kilku funkcjonariuszy tajnej policji są jednak umundurowani specjaliści, którzy potrafią ocenić wartość oferty. Przesłuchanie odbywa się według typowego scenariusza: wrzaski, pytania, drugi raz te same pytania, wrzaski, groźby, trzeci raz to samo. Ludwik jest doświadczonym naukowcem, mikrobiologiem, jego odpowiedzi są precyzyjne i merytoryczne. Tyfusowi plamistemu poświęcił lata badań. Posługuje się nienagannym niemieckim, który był jego drugim, używanym na co dzień językiem. Zachowuje spokój. Od tego, co powie, zależy życie jego i Kurzrocka, ich rodzin i zaangażowanych w produkcję wakcyny lekarzy, laborantów, chemików – kobiet i mężczyzn, jego współpracowników i przyjaciół zarazem. I nieznanej liczby ludzi, pacjentów szpitala w getcie, którzy dzięki papierom Urinspender – dawców moczu – mają szansę na schronienie i przeżycie.

W pewnym momencie któryś z esesmanów rzuca pytanie: „Czy szczepionka z moczu Żydów może być skuteczna także dla Aryjczyków?”. „Oczywiście musiałby to być mocz aryjski, nie żydowski” – odpowiada z powagą doktor Fleck. Koniec przesłuchania. Niemcy zabierają dokumentację, próbki i każą się wynosić. „Wyszliśmy z pokoju niepewni czy wyjdziemy z budynku, bo ostatecznie przepis i próbki już mieli, więc nie bardzo byliśmy im potrzebni, nawet jeśli szczepionka ich interesowała. Jednak wypuścili nas, a za bramą było już tylko zwykłe codzienne ryzyko” – relacjonował naukowiec.

Wizyta przyniosła skutek. Niedługo potem Ludwik Fleck i jego współpracownicy zostaną aresztowani. Uwięzieni w „Laokoonie” uruchomią produkcję szczepionki. Nie na długo. Kilka tygodni później Niemcy wywiozą ich na zachód, do kolejnych nazistowskich laboratoriów ukrytych w obozach koncentracyjnych.PRZYPISY

2013 Izrael, 2014 Wielka Brytania.

Wakcyna, od łacińskiego słowa vaccinum – szczepionka.

Spolszczenie z hebrajskiego powinno brzmieć „Cari Gilead”, ale w źródłach utarła się pisownia „Cori Gilod”.

Dawniej: króla Stanisława Leszczyńskiego.

Maurycy Fleck żył w latach 1859–1932.

Sima była córką Simchy (Szymona) Herschdörfera i Tauby Herschdörfer z domu Schwamm. Wcześniej była żoną Eliasza Schleistekera ze Stryja.

Henryeta urodziła się w Drohobyczu 24 listopada 1886 roku.

Daty urodzin i śmierci nie są znane.

W ostatnim dwudziestoleciu XIX wieku z terenów zaboru austriackiego wyjechało ogółem około 150 tysięcy Żydów (najwięcej z Galicji), a w latach 1900–1914 tylko do USA wyjechało 175 tysięcy.

Prawa obywatelskie uzyskali w tym czasie również Żydzi w Królestwie Polskim.

Budowa w latach 1874–1877.

Budowa w latach 1888–1891. Stiuki i malowidła ścienne zaprojektował Zachariewicz, ich realizację powierzył braciom Fleckom.

Tamtejszy wydział architektury był jedynym w Galicji z wykładami w języku polskim. Wykształcił twórców oryginalnej polskiej szkoły architektury, która zaowocowała „lwowską secesją”.

Wybudowany w latach 1899–1904.

Filip urodził się we Lwowie 19 lipca 1892 roku.

Antonia urodziła się we Lwowie 29 listopada 1894 roku.

Ludwik urodził się we Lwowie 11 lipca 1896 roku. Imiona dziewczynek w różnych dokumentach uzyskiwały później różne brzmienia – Henryetta, Henryka, Antonina.

Jakub Mund (1872–1942), Maurycy Mund (1869–1942), Henryk Piotr Mund (1902–1960). Przedsiębiorstwo budowlane „Bracia Mund” wykonywało malowidła ścienne, mozaiki, dachówkę, ceramikę dla prywatnych inwestorów oraz budynków użyteczności publicznej, m.in. dla lwowskich synagog.

Dziś ulica Jarosława Mądrego.

Projekt przebudowy wykonał polski architekt i akwarelista, wykształcony w Wiedniu Alfred Kamienobrodzki.

Projekt wykonał jeden z pionierów lwowskiej secesji, architekt August Bogochwalski.

Zamordowany w czasie II wojny światowej Bruno Schulz, wybitny pisarz i plastyk, szkolny nauczyciel, zostawił po sobie freski malowane na polecenie szefa gestapo w Drohobyczu. W 2001 roku, po odkryciu jego malowideł na ścianie domu, w którym mieszkał gestapowiec, zostały one ukradkiem zdjęte ze ściany i potajemnie wywiezione do Jerozolimy przez pracowników izraelskiego instytutu Yad Vashem.

Projekt wykonał architekt Ludwik Sokołowski.
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij