Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Front Północny. Organizacja i walki we wrześniu 1939 roku - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
18 października 2021
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Front Północny. Organizacja i walki we wrześniu 1939 roku - ebook

Jest to pierwsza w polskiej historiografii próba całościowego przedstawienia okoliczności utworzenia i działań tego wyższego związku operacyjnego.
Autor przedstawił zarówno genezę powstania Frontu Północnego w ramach reorganizacji wojennego systemu dowodzenia na początku drugiej dekady września 1939 r., wcześniejsze działania wojsk, które miały wejść w jego skład, a przede wszystkim działania prowadzone w dniach 12-29 września 1939 r., zakończone ostatecznym rozbiciem wojsk Frontu Północnego. Autor ukazał tragiczny w swej wymowie obraz zmagań improwizowanych w większości zgrupowań, które w większości wypadków nie były w stanie nawiązać równoważnej walki z dysponującym przewagą techniczną nieprzyjacielem. Druga bitwa tomaszowska w dniach 21-25 września 1939 r. była punktem kulminacyjnym działań prowadzonych przez wojska dowodzone przez gen. dyw. Stefana Dęba-Biernackiego.
Docenić należy benedyktyński trud autora w konfrontowaniu zamiarów i rozkazów z faktycznym przebiegiem działań, odtwarzanych na podstawie setek nierzadko sprzecznych relacji, zderzanych z nielicznymi zachowanymi dokumentami niemieckimi. Zaskakuje ogromna i bogata, licząca ponad trzysta pozycji literatura przedmiotu wykorzystana przez autora. (…) Przejrzysty układ chronologiczno-problemowy przyjęty przez autora, który prezentację działań w kolejnych dniach rozpoczyna od decyzji podejmowanych w dowództwie Frontu Północnego, następnie przedstawia przebieg działań poszczególnych zgrupowań taktycznych wchodzących w jego skład, następnie działania sąsiadów, a na końcu działania nieprzyjaciela, czyni opracowanie przystępnym i ułatwia czytelnikowi orientację w położeniu wojsk i nadmiarze wydarzeń. Oceny autora są trafne i zwięzłe, jak przystało na oficera, a przy tym wyważone, wolne od poszukiwania taniej sensacji i modnych ostatnio rozważań alternatywnych.

Kategoria: Historia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8178-721-5
Rozmiar pliku: 13 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

WSTĘP

Obrona Polski we wrześniu 1939 roku, mimo upływu kilku dziesiątek lat, zajmuje ważne miejsce w świadomości historycznej społeczeństwa polskiego i jest istotnym elementem w kształtowaniu postaw patriotycznych. Jest przykładem niezwykłego poświęcenia żołnierza i narodu polskiego w obronie niepodległości. Polska jako pierwsza nie dała się podporządkować III Rzeszy i samotnie stawiła opór najpierw potędze Wehrmachtu, a potem Armii Czerwonej, płacąc w nierównej walce z dwoma agresorami ogromną daninę krwi. Jedną spośród wielu przyczyn klęski Wojska Polskiego (WP) we wrześniu 1939 roku był niewydolny wojenny system dowodzenia wojskami, który w połączeniu ze słabością, a następnie paraliżem systemu łączności doprowadził do utraty przez Naczelnego Wodza WP wpływu na przebieg walk.

Polska doktryna wojenna z okresu II Rzeczypospolitej nie zakładała tworzenia wyższych związków operacyjnych (Grup Armii) składających się z dwóch-trzech armii. Także w planie wojny z Niemcami (plan „Zachód”) nie przewidywano ich utworzenia. Siły zbrojne walczące w początkowej fazie wojny składały się z armii, samodzielnych grup operacyjnych i grup operacyjnych podporządkowanych bezpośrednio Naczelnemu Wodzowi.

Kierowanie wszystkimi armiami i grupami operacyjnymi bezpośrednio przez Naczelnego Wodza z odległości kilkuset kilometrów w praktyce przyniosło fatalne skutki. Zbyt duże scentralizowanie dowodzenia spowodowało nagminne ingerencje Naczelnego Wodza i jego sztabu w działania poszczególnych armii, dywizji, a nawet pułków, co ubezwłasnowolniało dowódców różnych szczebli. Szybko zmieniające się położenie własnych związków operacyjnych przy braku trwałej łączności z nimi powodowało, że decyzje podejmowane przez Naczelnego Wodza były często błędne i na ogół mocno spóźnione. Brak pośrednich szczebli dowodzenia pomiędzy Naczelnym Wodzem a armiami w postaci Grup Armii (Frontów) spowodował brak współdziałania między poszczególnymi armiami, które walczyły osamotnione. Z kolei brak szczebli pośrednich między armiami a dywizjami w postaci dowództw korpusów ograniczał możliwości dowódców armii w sprawnym dowodzeniu podległymi dywizjami w zmieniającej się w szybkim tempie sytuacji na froncie i położeniu własnych wojsk.

Na skutek katastrofalnego pogorszenia się sytuacji militarnej w centrum i na skrzydłach obrony polskiej 10 września Naczelny Wódz WP marsz. Edward Śmigły-Rydz dokonał reorganizacji systemu dowodzenia, tworząc związki operacyjne wyższego szczebla – Fronty (Grupy Armii). Decyzja była słuszna, tylko mocno spóźniona i w żaden sposób nie mogła znacząco wpłynąć na przebieg działań wojennych. Utworzone dopiero w trakcie działań wojennych, bez środków łączności i odpowiednich sztabów, gdy związki operacyjne i taktyczne WP znajdowały się w odwrocie, Fronty nie mogły odegrać poważniejszej roli w systemie wojennego dowodzenia wojskami.

Następstwem reorganizacji systemu dowodzenia były „Wytyczne do koncentracji sił własnych na południu”. Nakazywały one wycofanie się wszystkich wojsk walczących na północy i zachodzie kraju do południowo-wschodnich obszarów Polski, by jak najdłużej bronić się w oparciu o tzw. przedmoście rumuńskie.

W celu ustabilizowania sytuacji na froncie marsz. Śmigły-Rydz utworzył Front Północny i Front Południowy, w skład których miały wejść zreorganizowane związki operacyjne walczące z Niemcami i oddziały sformowane w ośrodkach zapasowych. Do koordynacji działań wojsk walczących na północ od Wieprza utworzono Front Północny, którego dowódcą został mianowany gen. dyw. Stefan Dąb-Biernacki, dotychczasowy dowódca Odwodowej Armii „Prusy”. Ta nominacja wywołała ogólne zaskoczenie i oburzenie, gdyż gen. Dąb-Biernacki zupełnie nie sprawdził się jako dowódca armii. Swoim fatalnym dowodzeniem, nieudolnością, niekompetencją oraz niezrozumieniem zasad prowadzenia wojny manewrowej z wykorzystaniem broni pancernej i lotnictwa przyczynił się do szybszej klęski dowodzonej przez siebie Armii „Prusy”. Dopuścił się także dyskredytującego go jako dowódcę czynu, pozostawiając walczące wojska swojemu losowi i ewakuując się na wschodni brzeg Wisły. Mimo wielu bardzo krytycznych informacji o fatalnym dowodzeniu przez niego podległymi wojskami, a nawet o ich opuszczeniu marsz. Śmigły-Rydz wyznaczył go na wyższe stanowisko i powierzył dowództwo grupy armii.

W skład Frontu Północnego (inna nazwa – Grupa Armii gen. Dąb-Biernackiego) miały wejść: Armia gen. Przedrzymirskiego, Samodzielna Grupa Operacyjna (SGO) „Narew”, oddziały odtwarzane z pozostałości Odwodowej Armii „Prusy” oraz improwizowane jednostki formowane na bazie ośrodków zapasowych znajdujących się na Lubelszczyźnie.

Zgodnie z „Wytycznymi do koncentracji sił własnych na południu” gen. Dąb-Biernacki miał wycofać walczące nad Narwią i Bugiem związki taktyczne Armii gen. Przedrzymirskiego i SGO „Narew” na linię Brześć nad Bugiem - Kock. Następnie po koncentracji i reorganizacji wojsk wykonać odwrót do rejonu Hrubieszów - Włodzimierz Wołyński w ścisłym współdziałaniu z Armią „Lublin”, która tworzyła Front Środkowy.

Początkowo gen. Dąb-Biernacki dysponował niewielkimi siłami, które stopniowo wzrastały. Jednak SGO „Narew” nie weszła w skład Frontu, gdyż w trakcie odwrotu została rozbita i przestała istnieć. Także jednostki Armii gen. Przedrzymirskiego zostały rozbite i rozproszone. Przebiły się tylko ich pozostałości, które wkrótce zostały zreorganizowane i częściowo uzupełnione. Ponadto w skład Frontu weszły: pełnowartościowa 39 Dywizja Piechoty Rezerwowa (39 DPRez.), przekazana z Armii „Lublin”; brygady piechoty odtworzone na Lubelszczyźnie z pozostałości rozbitych na zachodnim brzegu Wisły dywizji Armii „Prusy” oraz sformowane na bazie ośrodków zapasowych i z rozbitków nowe jednostki. Były to spore siły, ale znacznie odbiegały od stanów etatowych, były słabo wyposażone w artylerię polową i przeciwpancerną oraz środki łączności. W obliczu zagrożenia uderzeniem niemieckich korpusów z północy i zachodu gen. Dąb-Biernacki dokonał koncentracji sił w rejonie Chełm - Rejowiec - Krasnystaw oraz ich reorganizacji. Utworzył z nich trzy zgrupowania operacyjne: Armię gen. Przedrzymirskiego, Grupę Operacyjną (GO) gen. Kruszewskiego i GO Kawalerii gen. Andersa (współdziałała z Frontem Północnym).

Agresja sowiecka na Polskę 17 września spowodowała, że główne zadanie Frontu, jakim był odwrót do rejonu Lwowa, stało się nieaktualne. Po otrzymaniu dyrektywy Naczelnego Wodza o niepodejmowaniu walki z Sowietami i wycofaniu się do Rumunii lub na Węgry gen. Dąb-Biernacki przesunął oś marszu na południowy zachód, zamierzając przebić się do południowej Małopolski (Galicji), a następnie na Węgry. Mimo nieukończonej koncentracji oddziały wyruszyły z rejonu Chełma w kierunku Hrubieszowa i Zamościa z zadaniem ich opanowania. Jednocześnie toczyły walki z nacierającymi oddziałami niemieckimi pod Sawinem (na północ od Chełma), Krasnymstawem i Dorohuskiem. W związku z informacją o bitwie zgrupowania gen. dyw. Tadeusza Piskora pod Tomaszowem Lubelskim gen. Dąb-Biernacki nakazał przerwanie walk o Krasnystaw i Zamość, wyminięcie tego ostatniego od wschodu, pobicie sił niemieckich w rejonie Łabunie - Tarnawatka i wsparcie walczących pod Tomaszowem oddziałów gen. Piskora.

Realizując powyższy rozkaz, 39 DPRez. stoczyła dwudniową (21-22 września) nierozstrzygniętą bitwę pod Cześnikami (na południowy wschód od Zamościa), która rozpoczęła tzw. drugą bitwę tomaszowską. Pozostałe związki operacyjne i taktyczne Frontu w tym czasie wywalczyły podstawy wyjściowe do generalnego uderzenia przełamującego z rubieży szosy zamojskiej, które ze względu na zaprzestanie oporu przez zgrupowanie gen. Piskora gen. Dąb-Biernacki wyznaczył na rano 23 września. W ciężkich walkach stoczonych 23 września oddziały Armii gen. Przedrzymirskiego, nacierając na zbyt szerokim froncie, przy słabym wsparciu artylerii, poniosły klęskę i zostały rozbite. Przez niemiecką zaporę przebiła się pod Krasnobrodem Nowogródzka Brygada Kawalerii (BK) z GO Kawalerii gen. Andersa, która następnie pomaszerowała do lasów Ordynacji Zamojskiej (Puszczy Solskiej). W ciężkich walkach pod Jacnią (na północ od Krasnobrodu) została rozbita Wołyńska BK oraz Kombinowana BK płk. Zakrzewskiego. W obliczu klęski gen. Dąb-Biernacki rozwiązał dowództwo i sztab Frontu Północnego, przekazując dowodzenie nad pozostałymi siłami gen. bryg. Emilowi Przedrzymirskiemu-Krukowiczowi. Zachował się haniebnie i opuścił walczące jeszcze wojska, a następnie przedostał się na Węgry.

Generał Przedrzymirski¹, dysponując GO gen. Kruszewskiego, 41 DPRez. i Mazowiecką BK postanowił przebić się przez Wieprz do lasów Ordynacji Zamojskiej. W ciężkich walkach stoczonych pod Suchowolą w nocy i rano 24 września Mazowiecka BK została rozbita. Wykorzystując odwrót oddziałów niemieckich, 39 DPRez. i 10 Dywizja Piechoty (10 DP) opanowały Suchowolę, a następnie Krasnobród, ale próby przebicia się na południe zakończyły się niepowodzeniem.

Wykorzystując marsz odwrotowy niemieckich korpusów za San, 41 DPRez. przekroczyła Wieprz na zachód od Krasnobrodu i wyruszyła w kierunku Aleksandrowa, a w ślad za nią pozostałości 39 DPRez. i 10 DP. 41 DPRez. stoczyła 26 września w rejonie Górecka i Aleksandrowa ciężkie walki z niemiecką 8 DP, której z pomocą przyszła 27 DP. Wobec beznadziejnej sytuacji zgrupowania polskiego oddziały zaprzestały walki i złożyły broń. Z wojsk Frontu pozostała tylko część GO Kawalerii gen. Andersa, która wykorzystując przestrzeń między wycofującymi się oddziałami niemieckimi a nadciągającymi ze wschodu oddziałami sowieckimi, próbowała dotrzeć do granicy z Węgrami. 27 września po walkach w rejonie Władypola (na północ od Sambora) z przeważającymi siłami sowieckimi, które zagrodziły jej drogę marszu na południe, została rozbita i rozproszona.

Z powodu agresji sowieckiej działania Frontu Północnego nie mogły istotnie wpłynąć na losy wojny. Głównym celem gen. Dąb-Biernackiego było przebicie się do granicy węgierskiej i uratowanie jak największej liczby oficerów i żołnierzy. Jednak w walce z silniejszym przeciwnikiem wyposażonym w broń pancerną, artylerię i lotnictwo oraz doskonale zaopatrzonym, przy braku współdziałania z innymi zgrupowaniami polskimi (Armia gen. Piskora, Grupa „Włodzimierz”, Grupa „Dubno”) Front Północny nie odniósł sukcesu operacyjnego i został pobity. Złe dowodzenie, słaba artyleria, źle funkcjonująca łączność między dowództwami różnych szczebli, brak współdziałania między walczącymi związkami operacyjnymi i taktycznymi, prowadzenie natarcia na zbyt szerokim froncie oraz niemiecka przewaga to główne przyczyny klęski w tzw. drugiej bitwie tomaszowskiej. Działania wojsk Frontu wymuszał także szybki marsz oddziałów sowieckich na zachód zagrażający jego tyłom, spowodowany brakiem oporu polskiego na Wołyniu. Walka oddziałów Frontu Północnego przyczyniła się przede wszystkim do przedłużenia oporu polskiego we wrześniu 1939 roku, chociaż w końcowej fazie była jedynie walką w obronie honoru i godności żołnierza polskiego.

Istotne miejsce w literaturze poświęconej wojnie 1939 roku zajmują monografie związków operacyjnych (armii i grup operacyjnych) WP. Prawie wszystkie z nich posiadają już swoje monografie². Natomiast oba utworzone w toku działań wojennych wyższe związki operacyjne: Front Północny i Front Południowy, dotychczas nie doczekały się całościowego opracowania. Fakt, że żaden z historyków wojskowości nie podjął się opracowania wojennych losów Frontu Północnego, wynika zapewne z bardzo skąpego materiału źródłowego. Mimo wszystko autor niniejszej monografii postanowił podjąć badania nad działaniami Frontu Północnego we wrześniu 1939 roku.

Do napisania niniejszej monografii zostały wykorzystane dokumenty, relacje i materiały znajdujące się w zasobach Centralnego Archiwum Wojskowego im. mjr. Bolesława Waligóry (CAW) w Warszawie i dawnego Wojskowego Biura Badań Historycznych (WBBH) w Warszawie (obecnie jego zbiory znajdują się w zasobach CAW) oraz Instytutu Polskiego i Muzeum im. gen. Sikorskiego (IPMS) w Londynie.

Znajdujące się w tych placówkach materiały archiwalne dotyczące Frontu Północnego są jednak nieliczne. W sumie jest to zaledwie kilkanaście dokumentów. Na ich podstawie bardzo trudno odtworzyć przebieg działań wojennych tego związku operacyjnego. Brakuje kluczowych dokumentów dotyczących działań dowództwa i sztabu Frontu, dowództw operacyjnych i związków taktycznych oraz ich sztabów z wyjątkiem 41 DPRez. Większość dokumentów, rozkazów i meldunków dowództw i sztabów różnych szczebli Frontu Północnego została sporządzona odręcznie, sporadycznie w postaci maszynopisu. Przed złożeniem broni lub po rozwiązaniu jednostki całą posiadaną dokumentację niszczono lub zakopywano, co potwierdza w swojej relacji gen. Przedrzymirski. Zachowało się jedynie kilka rozkazów dowódcy 41 DPRez.

Drugą, a w rzeczywistości najważniejszą grupę wykorzystanych do napisania monografii materiałów archiwalnych stanowiły relacje i wspomnienia uczestników wydarzeń, przede wszystkim dowódców różnych szczebli. Znajdują się one głównie w IPMS w Londynie, znacznie mniej jest ich w zbiorach CAW i WBBH. Mają one mniejszą wartość faktograficzną i są często sprzeczne ze sobą. Wymagały dużej ostrożności, dokładnej i krytycznej analizy oraz weryfikacji zawartego w nich materiału faktograficznego. Jednak z powodu niewielkiej liczby dokumentów stanowiły główne źródło informacji o działaniach Frontu Północnego. Najbardziej wartościowe okazały się relacje napisane na podstawie sporządzonych w trakcie wojny notatek, pamiętników i dzienników lub spisane bezpośrednio po wojnie przez ich uczestników. Te powstałe później zawierają wiele nieścisłości, a nawet przekłamań, zwłaszcza w datowaniu wydarzeń. Spośród znajdujących się w IPMS relacji najbardziej wartościowe i pomocne okazały się relacje: gen. Przedrzymirskiego, gen. bryg. Wincentego Kowalskiego, gen. bryg. Władysława Andersa, gen. bryg. inż. Zygmunta Podhorskiego, płk. dypl. Tadeusza Zieleniewskiego, płk. dypl. Bronisława Ducha, płk. dypl. Jana Korkozowicza, płk. Adama Sawczyńskiego, płk. Michała Gałązki, płk. dypl. Ludwika Schweizera, ppłk. Władysława Mączewskiego, ppłk. Zygmunta Marszewskiego, mjr. Mieczysława Bigoszewskiego, mjr. Tadeusza Sabatowskiego, mjr. dypl. Stanisława Mayera, mjr. Wojciecha Pohoskiego, mjr. Tadeusza Hordta, kpt. Franciszka Bornstaedta i kpt. Świętosława Jatelnickiego. Najcenniejszymi wspomnieniami znajdującymi się w zbiorach dawnego WBBH są relacje gen. bryg. Brunona Olbrychta, płk. Wacława Szalewicza, ppłk. Tadeusza Rohozińskiego, mjr. Mariana Kiedrzyńskiego, kpt. dypl. Henryka Pohoskiego i kpt. Janusza Bobkowskiego. Z relacji znajdujących się w CAW największą wartość mają relacje ppłk. dypl. Leona Tyszyńskiego, mjr. Czesława Naruszewicza, kpt. dypl. Bernarda Weissa, kpt. Władysława Borowika i kpt. Ryszarda Romana.

Na uwagę zasługują też znajdujące się w CAW niepublikowane opracowania Wojskowego Biura Historycznego: Bitwa pod Zamościem i Tomaszowem Lubelskim (21-26 września 1939 roku), Front północny (Armia gen. Przedrzymirskiego, SGO „Narew” 10-13 września 1939 r.) i Front Północny (11-26 września). Wartościowe okazały się będące w zbiorach WBBH niepublikowane kroniki działań dywizji piechoty i brygad kawalerii we wrześniu 1939 roku: 3 Dywizji Piechoty Legionów (3 DPLeg.), 33 i 41 DPRez., Kresowej, Mazowieckiej, Nowogródzkiej, Wileńskiej i Wołyńskiej BK, a także 5 pułku piechoty Legionów (5 ppLeg.).

Oddzielną grupę materiałów archiwalnych stanowią źródła drukowane. Zaliczyć do nich należy: dokumenty, relacje i wspomnienia wydane jako druki zwarte lub opublikowane w periodykach. Szczególną wartość w odniesieniu do walk polsko-niemieckich ma wydany drukiem wybór źródeł z wojny 1939 roku³. Zawiera on rozkazy i meldunki dowódców związków operacyjnych i taktycznych obu stron. W przypadku agresji sowieckiej dużą wartość mają opublikowane dokumenty sowieckie⁴.

Z pamiętników i wspomnień wydanych jako druki zwarte dużą wartość mają prace: gen. Andersa⁵, płk. Adama Zakrzewskiego⁶, kpt. Stanisława Truszkowskiego⁷, por. Bogusława Cereniewicza⁸, por. Stanisława Swianiewicza⁹ i ppor. Jana Błasińskiego¹⁰. Wiele istotnych informacji zawierają też wspomnienia opublikowane w periodykach, zwłaszcza ppłk. dypl. Włodzimierza Wisłockiego¹¹, ppłk. Wincentego Kurka¹² i por. Michała Schmala¹³. Mimo pewnych luk i nieścisłości przedstawiają one wiele istotnych faktów z przebiegu działań wojennych związków taktycznych i oddziałów wchodzących w skład Frontu Północnego.

Spośród opracowań zwartych najwięcej informacji o działaniach Frontu Północnego, mimo wielu błędów, zawiera monografia Armii „Modlin” autorstwa Tadeusza Jurgi i Władysława Karbowskiego¹⁴. Ze względu na cenzurę w PRL przedstawia tylko walki z Niemcami, pomijając lub tylko wzmiankując o agresji sowieckiej. Cenną pozycją jest opracowanie Ludwika Głowackiego¹⁵ opisujące działania wojenne na Lubelszczyźnie we wrześniu 1939 roku. Jednak ze względu na rozległość problematyki i ograniczenia cenzuralne zbyt skrótowo przedstawia działania Frontu Północnego, nie omawiając sowieckiej agresji. Warta odnotowania jest też praca zbiorowa poświęcona bitwom tomaszowskim¹⁶.

Spośród opracowań o charakterze ogólnym poświęconych całokształtowi działań wojennych we wrześniu 1939 roku bardzo pomocna okazała się praca zbiorowa wydana w Londynie przez Instytut Historyczny im. gen. Sikorskiego, której pierwszy tom, składający się z czterech części, obejmuje działania wojenne do 18 września 1939 roku¹⁷. Przebieg działań Frontu Północnego ze względu na całościowe przedstawienie wojny z Niemcami i agresji sowieckiej ujęty został w niej zwięźle i syntetycznie. Wartość dzieła londyńskiego zmniejsza oparcie go przede wszystkim na relacjach, a nie na dokumentach. Ponadto dużą wartość posiadają prace: Czesława Grzelaka i Henryka Stańczyka¹⁸, Tadeusza Jurgi¹⁹, Apoloniusza Zawilskiego²⁰, Wojciecha Białasiewicza²¹, Witolda Jarno²², Michała Pacuta²³, Marcina Majewskiego²⁴ i Mariana Porwita²⁵, który oprócz opisów walk zawarł wiele uwag, wniosków i komentarzy dotyczących działań Frontu Północnego.

Literaturę przedmiotu wzbogacają liczne artykuły poświęcone walkom związków taktycznych i oddziałów wchodzących w skład Frontu Północnego, z których najbardziej pomocne okazały się prace: Juliusza S. Tyma²⁶, Janusza Wielhorskiego²⁷ i Tadeusza Łuniewskiego²⁸.

Do odtworzenia przebiegu działań strony niemieckiej najbardziej przydatne okazały się dokumenty znajdujące się w zasobach dawnego WBBH, tzw. Kolekcja Aleksandryjska, w postaci mikrofilmów, a częściowo w maszynopisach. Część z nich została przetłumaczona na język polski. Najważniejsze to: Dziennik działań bojowych Grupy Armii „Północ” i Grupy Armii „Południe” z kampanii w Polsce, Dziennik działań bojowych 14 Armii oraz rozkazy operacyjne i meldunki 14 Armii. Zawierają one rozkazy, meldunki i dzienniki bojowe jednostek niemieckich z września 1939 roku. Ponadto pomocne okazały się znajdujące się w CAW materiały zawierające komunikaty operacyjne Naczelnego Dowództwa Wehrmachtu (Oberkommando der Wehrmacht, OKW) i dokumenty o działaniach IV Korpusu Armijnego (IV KA) 10 Armii. Cenne były również dostępne w Internecie zdigitalizowane niemieckie dokumenty dotyczące II wojny światowej (mimo że niekompletne i częściowo nieczytelne), znajdujące się w archiwach Federacji Rosyjskiej (wwii:germandocsinrussia.org). Zawierają one dokumenty m.in. Naczelnego Dowództwa Wojsk Lądowych (Oberkommando des Heeres, OKH), korpusów armijnych (m.in. IV, VII, VIII, XIX i XXII) oraz jednostek Wehrmachtu dotyczące działań wojennych we wrześniu 1939 roku. W sumie te materiały archiwalne pozwoliły przedstawić działania wojsk niemieckich na Lubelszczyźnie.

Najważniejszym źródłem archiwalnym dotyczącym działań strony sowieckiej jest znajdująca się w CAW kolekcja akt Wojskowej Komisji Archiwalnej. Zawiera ona rozkazy, meldunki i sprawozdania operacyjne sztabu Frontu Ukraińskiego, sztabów 5 i 6 Armii oraz korpusów, dywizji i brygad z przebiegu agresji na Polskę we wrześniu 1939 roku. Dokumenty te pozwoliły odtworzyć przebieg działań wojsk Frontu Ukraińskiego na Wołyniu, Lubelszczyźnie i we wschodniej Małopolsce.

Do przedstawienia działań strony niemieckiej w uzupełnieniu materiałów archiwalnych wykorzystano relacje, wspomnienia i pamiętniki niemieckich uczestników walk²⁹ oraz kroniki związków operacyjnych³⁰, a także opracowania, z których najbardziej pomocne okazały się prace autorstwa Georga Tessina³¹ i Nikolausa von Vormanna³². Z kolei w uzupełnieniu materiałów archiwalnych dotyczących agresji sowieckiej i działań Frontu Ukraińskiego wykorzystano relacje i wspomnienia polskich uczestników walk³³ oraz opracowania, z których największą wartość mają publikacje: C. Grzelaka³⁴, Wiktora Krzysztofa Cygana³⁵, Ryszarda Szawłowskiego (Karola Liszewskiego)³⁶ i Wojciecha Włodarkiewicza³⁷.

Podsumowując ocenę bazy źródłowej i literatury przedmiotu, należy stwierdzić, że mimo niewielkiej ilości materiałów archiwalnych, jej analiza pozwoliła na opracowanie tematu pracy.

Celem niniejszej monografii jest zaś przedstawienie genezy i działań Frontu Północnego w zmieniających się uwarunkowaniach wojny z Niemcami i sowieckiej agresji na Polskę we wrześniu 1939 roku oraz roli, jaką ten związek operacyjny wyższego szczebla odegrał w obronie Polski.

Zakres chronologiczny pracy obejmuje okres od 10 do 29 września 1939 roku, tj. od momentu utworzenia Frontu Północnego do zakończenia walk ostatnich, odosobnionych oddziałów i grup wchodzących w skład Frontu. Całość rozważań została ujęta w układzie chronologiczno-problemowym. Przedstawienie działań dowództw i jednostek wchodzących w skład Frontu Północnego dzień po dniu jest bardziej przejrzyste i ułatwi czytelnikowi zorientowanie się w przebiegu działań wojennych oraz zrozumienie opisywanych wydarzeń.

W rozdziale pierwszym przedstawiono genezę utworzenia Frontu Północnego w ramach reorganizacji wojennego systemu dowodzenia wojskami przez Naczelnego Wodza WP oraz jego zadania wynikające z „Wytycznych do koncentracji sił własnych na południu”. Dokonano oceny jego dowódcy gen. Dąb-Biernackiego pod kątem przydatności na tym stanowisku na podstawie jego dowodzenia Odwodową Armią „Prusy”. Przedstawiono planowany skład Frontu oraz omówiono działania oddziałów Armii gen. Przedrzymirskiego i SGO „Narew”, które miały wejść w jego skład. Ponadto omówiono działania Armii „Lublin” nad środkową Wisłą oraz przebijanie się oddziałów Armii „Prusy” na wschodni brzeg Wisły.

Rozdział drugi przedstawia charakterystykę obszaru operacyjnego Frontu Północnego ze szczególnym uwzględnieniem elementów mających bezpośredni wpływ na prowadzenie działań militarnych: terenu, lasów, przeszkód wodnych, szlaków komunikacyjnych (drogi i koleje), sieci łączności, potencjału ludnościowego i struktury narodowościowej, rozmieszczenia zakładów przemysłu zbrojeniowego, składnic i magazynów, ilości zgromadzonych zapasów wojennych, zabezpieczenia medycznego i sanitarnego oraz obrony przeciwlotniczej.

W rozdziale trzecim zaprezentowano działania dowództwa Frontu Północnego i Armii gen. Przedrzymirskiego. Omówiono działania związków taktycznych Armii gen. Przedrzymirskiego: przebijanie się 1 DPLeg. przez kolejne pierścienie okrążenia zakończone rozbiciem dywizji, rozczłonkowanie Mazowieckiej BK, a następnie marsz pozostałości obu związków taktycznych do rejonu Chełma. Ponadto przedstawiono proces reorganizacji 33 i 41 DPRez., ich odwrót z północnej Lubelszczyzny do rejonu Chełma oraz walki 33 DPRez. o Włodawę. Ukazano walki związków taktycznych SGO „Narew” w trakcie przebijania się z okrążenia zakończone zniszczeniem 18 DP i przedostaniem się rozproszonych brygad kawalerii Suwalskiej i Podlaskiej do Puszczy Białowieskiej. Przedstawiono proces odtwarzania na Lubelszczyźnie rozbitych na zachód od Wisły dywizji Armii „Prusy” oraz formowania na bazie ośrodków zapasowych i z rozbitków nowych jednostek. Omówiono proces koncentracji związków taktycznych Frontu Północnego w rejonie Chełm - Rejowiec - Krasnystaw oraz reorganizację sił Frontu, które podzielono na trzy zgrupowania operacyjne: Armię gen. Przedrzymirskiego, GO gen. Kruszewskiego i GO Kawalerii gen. Andersa. Zaprezentowano organizację dowodzenia operacyjnego w ramach Frontu. W rozdziale omówiono również działania bezpośrednich sąsiadów Frontu Północnego: Armii „Lublin”, Grupy „Włodzimierz”, Grupy „Szack” i Grupy „Kowel” oraz obrońców twierdzy brzeskiej i Lublina. Scharakteryzowano także działania nieprzyjaciela: Wehrmachtu, a od 17 września również Armii Czerwonej.

W rozdziale czwartym przedstawiono działania dowództwa Frontu Północnego i dowództw operacyjnych. Omówiono wpływ agresji sowieckiej na decyzję gen. Dąb-Biernackiego odnośnie do dalszego działania Frontu. Ukazano marsz oddziałów z rejonu Chełma w kierunku Hrubieszowa i Zamościa z zamiarem jego opanowania, a następnie przełamania niemieckiej blokady na szosie Zamość - Tomaszów Lubelski i otwarcia drogi do południowej Małopolski oraz dalej na Węgry. Omówiono walki 41 DPRez. pod Sawinem z oddziałem wydzielonym 3 Dywizji Pancernej (3 DPanc.) zakończone sukcesem i odparciem Niemców oraz walki w obronie przepraw na Bugu pod Dorohuskiem. Zaprezentowano reorganizację 1 DPLeg. i Mazowieckiej BK oraz włączenie pozostałości 33 DPRez. do 41 DPRez. Omówiono walki 39 DPRez. pod Krasnymstawem i próbę opanowania Zamościa przez 2 pułk piechoty rezerwowy (2 pprez.) z 29 Brygady Piechoty Rezerwowej (29 BPRez.), zakończoną rozbiciem pułku. Przedstawiono zmianę przez gen. Dąb-Biernackiego przyjętego wcześniej planu działania w związku z informacją o bitwie zgrupowania gen. Piskora pod Tomaszowem Lubelskim: niezwłocznego przerwania walk o Krasnystaw i Zamość, wyminięcia tego ostatniego od wschodu, pobicia sił niemieckich w rejonie Łabunie - Tarnawatka i wsparcia walczących pod Tomaszowem oddziałów gen. Piskora. Omówiono przebieg działań: Armii gen. Przedrzymirskiego, GO gen. Kruszewskiego i GO Kawalerii gen. Andersa w związku z realizacją nowego rozkazu gen. Dąb-Biernackiego. Przedstawiono działania sąsiadów Frontu Północnego: Armii „Lublin”, Grupy „Włodzimierz”, Grupy „Kowel”, Grupy „Dubno” i zgrupowania kawalerii ppłk. Halickiego oraz demobilizację garnizonu kowelskiego i włodzimierskiego na Wołyniu, spowodowaną dyrektywą Naczelnego Wodza WP o niepodejmowaniu walki z Sowietami. Omówiono działania nieprzyjaciela: strony niemieckiej i sowieckiej, oraz ich wpływ na położenie, sytuację i działania Frontu Północnego.

W rozdziale piątym ukazano działania dowództwa Frontu Północnego i dowództw operacyjnych. Przedstawiono przebieg dwudniowej bitwy 39 DPRez. pod Cześnikami (21-22 września), która rozpoczęła drugą bitwę tomaszowską, oraz działania pozostałych związków operacyjnych i taktycznych mających na celu zdobycie podstaw wyjściowych do generalnego uderzenia przełamującego oddziałów Frontu rano 23 września. Odtworzono przebieg walk w rejonie Zamość - Tomaszów Lubelski, zakończonych niepowodzeniem i rozbiciem 1 DPLeg. oraz Kombinowanej Dywizji Piechoty gen. Wołkowickiego. Omówiono walki GO Kawalerii gen. Andersa i przebicie się części jej oddziałów przez Krasnobród do lasów Ordynacji Zamojskiej oraz walki Wołyńskiej BK i Kombinowanej BK płk. Zakrzewskiego pod Jacnią zakończone ich rozbiciem. Ukazano dalsze działania pozostałych związków taktycznych Frontu: rozbicie Mazowieckiej BK pod Suchowolą, opanowanie Suchowoli i Krasnobrodu przez 10 DP i 39 DPRez. oraz ciężkie walki tych dywizji o przebicie się z Krasnobrodu do lasów Ordynacji Zamojskiej. Scharakteryzowano działania sąsiadów Frontu Północnego: Grupy „Kowel” i Grupy „Dubno”, a także działania nieprzyjaciela: strony niemieckiej i sowieckiej. Omówiono porozumienie niemiecko-sowieckie o ustaleniu linii demarkacyjnej między III Rzeszą a ZSRS i zasadach wycofywania oddziałów niemieckiej 14 Armii za linię demarkacyjną na Wiśle i Sanie. Ponadto przedstawiono działania poszczególnych korpusów niemieckich zmierzające do zniszczenia zgrupowania gen. Dąb-Biernackiego oraz działania sowieckich związków operacyjnych i taktycznych w południowej Lubelszczyźnie.

W rozdziale szóstym scharakteryzowano działania ostatnich jednostek Frontu Północnego: 41 DPRez. i GO Kawalerii gen. Andersa, które próbowały przedostać się na południe. Przedstawiono walki 41 DPRez. z niemiecką 8 DP w rejonie Górecka i Aleksandrowa zakończone w obliczu beznadziejnej sytuacji złożeniem broni przez zgrupowanie polskie. Omówiono marsz GO Kawalerii gen. Andersa w kierunku granicy z Węgrami, a następnie walki z przeważającymi siłami sowieckimi, które zagrodziły jej drogę marszu na południe, zakończone rozbiciem zgrupowania polskiego. Przedstawiono działania Grupy płk. Zieleniewskiego, ostatniego sąsiada Frontu Północnego, jej walki z oddziałami niemieckimi i sowieckimi, zakończone złożeniem broni przed Sowietami. Omówiono działania strony niemieckiej i sowieckiej. Ukazano marsz odwrotowy niemieckich korpusów za linię demarkacyjną na Sanie i walki z oddziałami polskimi oraz współdziałanie z Sowietami. Omówiono także działania oddziałów Armii Czerwonej w południowej Lubelszczyźnie.

Zakończenie zawiera skrótowy opis przebiegu działań wojennych Frontu Północnego we wrześniu 1939 roku i ich ocenę.

Monografia Frontu Północnego jest pierwszą próbą całościowego przedstawienia wojennych losów tego wyższego związku operacyjnego. W ocenie autora nie jest wyczerpującym i pełnym kompendium dziejów Frontu Północnego i wymaga podjęcia dalszych wnikliwych badań nad tą problematyką. Brak dokumentów powoduje, że wiele faktów opartych jest na zawodnych relacjach i nieudowodnionych hipotezach. W miarę docierania do nowych źródeł można będzie zweryfikować dotychczasowe ustalenia i poszerzyć wiedzę na temat dziejów Frontu Północnego i jego roli w wojnie 1939 roku. Autor ma nadzieję, że mimo wszystko monografia przybliży czytelnikowi omawianą problematykę oraz stanowić będzie zachętę, a także punkt wyjścia do dalszych badań nad tym tematem.

Pragnę podziękować prof. dr. hab. Zbigniewowi Gnat-Wietesce oraz płk. dr. hab. ASzWoj. Juliuszowi S. Tymowi za cenne wskazówki i uwagi merytoryczne w trakcie pisania monografii. Dziękuję także Dariuszowi Marszałkowi z Wydawnictwa Napoleon V za wydanie drukiem tej monografii.ROZDZIAŁ II
CHARAKTERYSTYKA OBSZARU OPERACYJNEGO FRONTU PÓŁNOCNEGO

UKSZTAŁTOWANIE TERENU

Przez pojęcie obszaru operacyjnego należy rozumieć przestrzeń naziemną potrzebną związkom operacyjnym do prowadzenia działań zbrojnych. Obszar operacyjny Frontu Północnego obejmował teren zamknięty rubieżami: od zachodu – rzeką Wieprz od ujścia rzeki Wolicy do Kocka, dalej linią Kock - Radzyń Podlaski - Międzyrzec Podlaski, od północy – rzeką Krzną, od wschodu – rzeką Bug od Brześcia do Dubienki, a od południa – rzeką Wolicą od ujścia do Wieprza do Grabowca, następnie linią Grabowiec - Uchanie i rzeką Wełnianką do Dubienki nad Bugiem. Obszar ten posiadał korzystne warunki do działań obronnych¹.

Nizina nad środkowym Bugiem zwana Polesiem Lubelskim to łagodnie pofałdowana równina, poprzecinana licznymi mulistymi, bagiennymi ciągami wodnymi i rozległymi, wilgotnymi oraz silnie zalesionymi obniżeniami terenu. Miała postać trójkątnej połaci ciągnącej się od Bugu poprzez Włodawę - Parczew w stronę rzek Tyśmienica i Wieprz. Podobne cechy miał bagnisty pas ciągnący się wzdłuż Bugu na przestrzeni pomiędzy Brześciem a Chełmem. Przeszkodami z punktu widzenia ukształtowania terenu były nasypy kolejowe na linii Łuków - Parczew - Lubartów - Lublin².

Wymieniony obszar miał charakter trudno dostępnej (zwłaszcza między Włodawą a Parczewem) podmokłej niziny, pełnej mokradeł, trzęsawisk i lasów. Znajdowały się na nim niewielkie, ale błotniste rzeki: Białka, Tyśmienica, Zielawa, Włodawka, Uherka (obecnie w większości uregulowane), a także obszary podmokłych łąk i stawów. Wysokości względne wzniesień na ogół nie przekraczały 20 m, a ich stoki łagodnie opadały do płytkich i płaskodennych dolin, zazwyczaj torfiastych. Drogi na tym obszarze, przebiegające po groblach i faszynach, były bardzo wąskie, co utrudniało ruchy wojsk. Przy dobrym rozpoznaniu i umiejętnym wyzyskaniu istniejących miejsc suchych poruszanie się w tym regionie było możliwe także poza utwardzonymi drogami. W całym regionie licznie występowały torfy. Ze względu na silne nawodnienie nie nadawały się pod budowę stałych i polowych obiektów fortyfikacyjnych. Obniżenia (przeważnie torfowe łąki) mogła pokonać piechota, a w niezbyt mokrej porze roku także kawaleria. Dla większych jednostek z dużą liczbą pojazdów mechanicznych cały ten obszar był bardzo uciążliwy, zaś w mokrej porze roku bardzo trudny do przebycia, a na niektórych odcinkach niedostępny³.

W północnej części Wyżyny Lubelskiej formy terenu stawały się coraz bardziej łagodne i spłaszczone, upodabniając się do podmokłych nizin Podlasia. Na wschodzie wyżyna obniżała się jednostajnie, opadając w dolinę Bugu. Miejscami występujące podmokłe, zalesione niziny nadawały terenowi cechy sąsiadującego z nim Polesia. Rzeki, wcinające się w płytę, poprzedzielały ją szeregiem głębokich dolin, pozostawiając między nimi garby działów wodnych. Wzgórza lubelskie (na południe od linii Puławy - Lubartów - Chełm), mimo znacznych rozmiarów, były jednak płaskie, o łagodnych zboczach i kształcie wielkich bochnów lub hełmów⁴.

Pasy wzniesień występowały też we wschodniej części Wyżyny Lubelskiej, pomiędzy Wieprzem a Bugiem. Południowy pas (od 250 do 350 m n.p.m.) ciągnął się od Tomaszowa Lubelskiego w stronę Sokala i zwany był do 1939 roku Grzędą Sokalską. Wzdłuż niej płynęła ze strony południowej rzeka Sołokija, a z północnej górna Huczwa. Środkowy pas, nieco niższy (od 240 do 300 m n.p.m.) przecinał Huczwę pod Tyszowcami. Północny pas (od 230 do 300 m n.p.m.), mniej wyraźny, objęty był prawymi dopływami Wieprza – Wolicą i Wojsławką. Ponadto na północ od Chełma wznosił się do 235 m n.p.m. odosobniony garb. Wzdłuż Wieprza i Bugu wdzierały się w wyżynę błotniste równiny, wśród których pomiędzy Łęczną a Włodawą występowały jeziora (tzw. grupa jezior łęczyńskich)⁵.

Na Wyżynie Lubelskiej występowały w większości gleby ciężkie (gliny, lessy, czarnoziemy, rędziny ). Większe odcinki gleb lekkich znajdowały się na pograniczu z Mazowszem i Podlasiem. Ponadto występowały małe odcinki gleb wapiennych lub kamiennych. Gliny lessowe były na ogół dobrze przejezdne w porze suchej. Poruszające się jednak po drogach gruntowych i na przełaj po polach kolumny wojska oraz pojazdów powodowały wzniecanie tumanów pyłu, który demaskował ich ruch. W porze mokrej gliny lessowe były trudno przejezdne, ponieważ stawały się grząskie, kleiste i śliskie. Warunki prowadzenia prac fortyfikacyjnych były na całym obszarze na ogół dogodne⁶.

Wśród rzek największe znaczenie militarne w omawianym okresie miał Bug. Mniejsze znaczenie miały Wieprz, Tyśmienica i Krzna. Rzeki te zamarzały zimą oraz cechowały się zmiennym poziomem wody – od wysokiego (powodziowy) po niski (niżówka). Stanowiły okresowo poważne przeszkody wodne⁷.

Ze względu na masy wodne jedynie Bug tworzył poważną przeszkodę. Pozostałe rzeki stwarzały niekiedy na małych odcinkach nawet dość znaczne przeszkody, ale głównie tylko ze względu na podmokłe doliny lub urwiste krawędzie swych brzegów⁸. Wszystkie rzeki tego obszaru posiadały charakter nizinny. W czasie wiosennego przyboru większość rzek zalewała swe doliny na okres 2-3 tygodni. W tym czasie przekroczenie rzek, nawet najmniejszych, było możliwe tylko po istniejących przeprawach. Podobny stan, lecz w znacznie mniejszym stopniu, powtarzał się latem, gdy czasem kilkudniowe opady wystarczyły, aby poszczególne odcinki dolin uczynić trudnymi do przebycia dla pojazdów. W dolinach tych rzek zalegały gliny dolinowe (mady tłuste), często pocięte rowami odwadniającymi. Gliny dolinowe były w porze suchej dobrze przejezdne, natomiast po zawilgoceniu rozmiękały. Dla piechoty doliny rzeczne mogły stanowić poważne trudności do przebycia jedynie podczas wiosennych wylewów. Przy dłuższej suszy wszystkie mniejsze rzeki były możliwe do przebycia przez wszystkie rodzaje broni⁹.

Z militarnego punktu widzenia ważne były stany wód. Wspólną cechą polskich rzek był wysoki stan wiosenny, przypadający na marzec i kwiecień. W związku z właściwościami klimatycznymi powodował on powodzie wiosenne. Występowały one bezpośrednio po ruszeniu lodów, a nieraz równocześnie z nimi. Powtórny przybór wody wywołany opadami w górach występował pod koniec czerwca i na początku sierpnia. Był on z reguły mniejszy niż wiosenny. We wrześniu 1939 roku wszystkie rzeki posiadały niskie stany wód ze względu na bardzo suche lato i brak deszczu. W efekcie nie stanowiły poważniejszych przeszkód wodnych.

Od wschodu granicę obszaru operacyjnego stanowił Bug. Rzeka była przeszkodą o znaczeniu operacyjnym. Bug wypływał z północnej krawędzi Podola. Płynął początkowo na północ, przecinając Wyżynę Wołyńską i Polesie oraz stanowiąc od ujścia Uherki do ujścia Muchawca (odcinek około 140 km) zachodnią granicę Polesia. Od Brześcia rzeka skręcała w kierunku północno-zachodnim. Bug był typową rzeką nizinną o krętym biegu, licznych meandrach, odnogach, rozwidleniach i starorzeczach (bużyskach).

Dolina Bugu w górnym biegu była wąska (do 2 km szerokości), a w dolnym rozszerzała się do kilkunastu kilometrów. Tworzyły ją torfiaste łąki porosłe wikliną, zaroślami i małymi lasami. Stoki doliny były na ogół łagodne, odcinki wysokie (do 50 m) i strome występowały głównie na prawym brzegu rzeki, który pokryty był lasem. Lewobrzeżny stok doliny na całej długości praktycznie nie zaznaczał się w terenie. Jedynie na wschód od Hrubieszowa występowały dwa odcinki po 3 km długości, gdzie stok był stromy¹⁰.

Szerokość rzeki, początkowo niewielka (pod Hrubieszowem około 40 m), później zwiększała się, dochodząc pod Włodawą do 130 m; głębokość wahała się od 1 do 4 m. Rzeka płynęła leniwie, koryto miała zdziczałe, dzieliła się na odnogi, płynąc kilkoma ramionami już poniżej Dubienki, gdzie brzegi stawały się niższe, a dno grząskie. Dno było piaszczyste z domieszką żwiru. Brzegi w górnym biegu rzeki były urwiste (wysokość od 2 do 6 m), w środkowym i dolnym przeważnie niskie, miejscami podmokłe (wysokość od 2 do 4 m)¹¹. Maksymalna rozpiętość wahań stanów wody wynosiła 5-7 m. Najwyższy jej stan przypadał w połowie marca-kwietnia, najniższy zaś w sierpniu-wrześniu. Latem występowały na niej liczne brody i mielizny, wiosną rzeka często wylewała¹².

Trudny do przeprawy był Bug pomiędzy Dubienką i Kodniem (wysokie brzegi). Powyżej i poniżej utrudnienie w przeprawie stanowiła tylko szerokość nurtu. Brzegi do budowy mostów były dogodne i suche. Odcinki z wysokimi stokami występowały na Bugu co kilka-kilkanaście kilometrów, czyniąc rubież tej rzeki dogodną do organizowania pozycji obronnych lub opóźniania szczególnie przy działaniach prowadzonych z północy. Przy działaniach z kierunku wschodniego mogły być wykorzystane jako pozycje skrzydłowe lub ryglowe.

Bug ze względu na niezbyt dużą szerokość koryta, niewielką głębokość i małą prędkość prądu oraz suchą dolinę rzeki nie stanowił, poza niektórymi odcinkami, trudnej przeszkody dla wojsk. Duże trudności w urządzaniu

przepraw powstawały jedynie w okresie wezbrań wiosennych i letnich, podczas których zalana dolina uniemożliwiała dojazd do rzeki¹³.

Na Bugu w obrębie obszaru operacyjnego mosty drogowe znajdowały się w Uściługu, Horodle, pod Dorohuskiem i Świerżem, we Włodawie, Sławatyczach, Kodniu i Brześciu (dwa mosty). Most Terespolski w Brześciu prowadzący do twierdzy był mostem łańcuchowym, wiszącym na kamiennych filarach, pozostałe mosty na Bugu były drewniane. Ponadto pod Gródkiem koło Hrubieszowa, w Czernikowie koło Strzyżowa (tor kolejowy do Cukrowni Strzyżów), pod Dorohuskiem, w Orchowie pod Włodawą i w Brześciu znajdowały się mosty kolejowe konstrukcji żelaznej¹⁴. Oprócz mostów na Bugu funkcjonowało kilka przepraw promowych, m.in. w Dubience, Woli Uhruskiej, Włodawie i Kodniu. Ponadto były liczne brody, które po wylewach często zmieniały miejsce.

Zachodnią granicę obszaru operacyjnego stanowił Wieprz. Wypływał na Roztoczu i płynął w kierunku północnym (równolegle do Wisły i Bugu), a od Kocka w zachodnim. W górnym biegu płynął przeważnie podmokłym, bagnistym terenem, później przecinając Wyżynę Lubelską do Krasnegostawu, żłobił głęboką dolinę. Strome i wysokie stoki tej doliny występowały na dwóch odcinkach o łącznej długości około 50 km. Przebiegały one w bezpośrednim sąsiedztwie rzeki lub w odległości do 1 km od niej. Dolina była podmokła i pocięta rowami odwadniającymi. Szerokość rzeki wynosiła 10-25 m w górnym biegu, 25-40 m w środkowym i 40-70 m w dolnym. Głębokość była zróżnicowana i wynosiła 0,6-3,0 m, a szybkość prądu 0,4-0,6 m/s¹⁵.

Wieprz był typową rzeką nizinną, silnie meandrującą w środkowym i dolnym biegu, o powolnym nurcie oraz twardym, piaszczystym, a tylko na niektórych odcinkach mulistym dnie. Był żeglowny od ujścia Bystrzycy, a spławny od Krasnegostawu. W okresie międzywojennym był wykorzystywany tylko do spławu drewna¹⁶.

Na Wieprzu było kilkanaście mostów drogowych, w tym kilka żelbetowych i kamienno-drewnianych, m.in. w Deszkowicach, Nieliszu, Wirkowicach, Tarnogórze, Krasnymstawie (żelbetowy), Borowicy, Oleśnikach, Trawnikach (kamienno-drewniany), Pełczynie koło Biskupic (żelbetowy), Siostrzytowie, Jaszczowie, Milejowie (dwa mosty), Łańcuchowie, Ciechankach Krzesimowskich, Łęcznej (żelbetowy), Kijanach Kościelnych pod Spiczynem, Zawieprzycach, Syrnikach koło Lubartowa, Szczekarkowie koło Lubartowa, Leszkowicach, Luszawie, Serocku pod Firlejem, Sułoszynie i Woli Skromowskiej pod Kockiem, a także dwa mosty kolejowe (żelazne): pod Trawnikami i w Chlewiskach koło Lubartowa¹⁷.

Dolina Wieprza była mało przystępna ze względu na podmokły teren, a jej pojemność taktyczna nie przekraczała sił wielkości kompanii. Wieprz nie stanowił jednak poważniejszej przeszkody dla ruchu wojsk. Był przeszkodą w skali taktycznej i tylko w czasie przyboru wód oraz zalania doliny i przylegających łąk mógł okresowo stanowić przeszkodę operacyjną¹⁸.

Pozostałe rzeki na obszarze operacyjnym były niewielkie i nie odgrywały większej roli w systemie obronnym. Mogły być utrudnieniem dla ruchu wojsk tylko w okresie wezbrań wód. Wyjątkiem była Krzna (lewy dopływ Bugu), która ze względu na kierunek biegu zamykała przestrzeń między Bugiem a Wieprzem z kierunku północnego. Ponadto podmokła dolina i przylegające od południa do rzeki kompleksy leśne stanowiły naturalną barierę dla ruchu wojsk.

Krzna płynęła doliną o szerokości od 800 do 1500 m. Była ona podmokła, o gruncie piaszczysto-torfiastym, miejscami bagnista, a przez to trudno przejezdna. Lewą krawędź doliny stanowiły wzniesienia (wysokość 5-15 m) dochodzące do brzegu, a prawą zalesiona równina. Koryto rzeki było kręte i dzieliło się na liczne odnogi. W górnym biegu Krzna składała się z dwóch odnóg: Krzny Północnej i Krzny Południowej (dłuższa), które pod Międzyrzecem Podlaskim łączyły się. Rzeka wylewała najczęściej w marcu, zalewając dolinę, która wolno wysychała. Brzegi były niskie, miejscami zabagnione, a dno piaszczysto-muliste. Szerokość rzeki w górnym biegu wynosiła 10-15 m, w dolnym 20-40 m. Głębokość wahała się od 1 m do 3 m, a prędkość prądu wynosiła 0,2-0,3 m/s. Dolina Krzny obfitowała w rowy i starorzecza utrudniające przejezdność. Rzeka była przeszkodą wodną o znaczeniu taktycznym. Jednak w porze mokrej stanowiła silną pozycję obronną oraz poważną przeszkodę dla nacierających wojsk. Na Krznie było kilka mostów drogowych konstrukcji drewnianej i trzy kolejowe¹⁹.

Najwięcej kanałów melioracyjnych, stanowiących przeszkodę dla ruchu wojsk, a jednocześnie ułatwiających obronę, przylegało do rzek: Leśnej, Huczwy, Zielawy, Siniochy i Krzny.

Bagna występujące na omawianym obszarze nie mogły mieć większego wpływu na działania wojenne. Były rozrzucone niewielkimi kompleksami w terenie suchym i dostępnym, zezwalającym na obejścia, przedstawiały raczej lokalne utrudnienia terenowe. Występowały w dwojakiej postaci: jako bagna dolin rzecznych i tereny bagniste²⁰.

W dolinach rzecznych, głównie u źródeł, występowały podmokłe obszary, pocięte pasmami silniej zabagnionych odcinków, na wiosnę niedostępnych. W suche lata znacznie podsychały i stawały się dostępne na sporych odcinkach. Takie bagna występowały przede wszystkim w dolinie Wieprza i Bugu²¹.

Tereny bagniste były przeważnie samodzielnymi torfami, pokrytymi trawą i niską roślinnością bagienną. Drzewa i zarośla rzadziej występowały w dolinach rzecznych niż na bagnach. Głębokość bagien rzadko przekraczała 1 m, główną przeszkodę stanowiły licznie przecinające je rowy odwadniające. W większości dostępne były dla pieszych, a w porach suchych również dla lekkich pojazdów (zaprzęgi konne). Bagna te występowały głównie w północno-wschodniej części obszaru (Polesie Lubelskie), na podmokłej i zatorfionej nizinie nad Bugiem między Włodawą, Chełmem i Dubienką. Największe było Krowie Bagno (27 km²)²².

Jeziora zajmowały niewielką część powierzchni obszaru operacyjnego. Występowały jedynie w południowej części Polesia Lubelskiego, w bagnistych i podmokłych kotlinkach jako tzw. grupa jezior łęczyńskich lub jeziora łęczyńsko-włodawskie. Znajdowało się tam 68 jezior o łącznej powierzchni 27 km², z których największe były: Uściwierz (2,8 km²), Wytyckie (2,7 km²) i Białe (1,1 km²)²³.

Lasy²⁴ miały znaczenie operacyjne. Polegało ono na tym, że stanowiły przeszkody dla ruchu wojsk, stwarzając uciążliwe warunki zarówno dla walki, jak i marszu. Wyłączały z góry lub poważnie ograniczały użycie pewnych broni (czołgi, artyleria, jednostki zmotoryzowane). Pozwalały na koncentrację w nich niewidocznych dla przeciwnika własnych odwodów, ukrycie ich przegrupowań oraz organizację obrony²⁵.

Wyżyna Lubelska była słabo zalesiona. W większości występowały na niej lasy liściaste, dębowo-grabowe i bukowe, jedynie na piaskach występowała sosna. Największe kompleksy leśne występowały na tzw. Pagórach Chełmskich, na wschód od Krasnegostawu, w okolicach Rejowca, Tyszowiec i Horodła nad Bugiem. Łączna ich powierzchnia wynosiła około 700 km². Były to bory dębowo-sosnowe i lasy sosnowe o drzewostanie wysokości 15-25 m, grubości drzew 17-32 cm, o gęstym i bardzo gęstym podszyciu oraz średnich i trudnych warunkach przejezdności. Zasięg widoczności wynosił 50-80 m. Przejazd przez te lasy był możliwy jedynie po drogach i niektórych przesiekach. Przekraczanie na przełaj mogły wykonywać tylko pododdziały piechoty (odstępy między drzewami 2-5 m)²⁶.

Na obszarze Polesia Lubelskiego rozciągały się lasy bialskie, włodawskie i parczewskie. Część z nich stanowiły łęgi²⁷. Wśród drzewostanu przeważała sosna, ponadto dęby, brzozy i olchy. Wysokość drzew dochodziła do 30 m, grubość do 18-36 cm. Występowało podszycie rzadkie i gęste. Warunki przejezdności były średnie i trudne, dodatkowo pogłębione ciężkim i podmokłym terenem. Największym kompleksem leśnym tego typu były lasy bialskie (około 1000 km²)²⁸.

Lasy województwa lubelskiego, w części będącej pod administracją DOK nr II, dzieliły się na dwa obszary:

1) obszar wewnętrzny – lasy na zachód od linii: szosa - Tomaszów Lubelski - Zamość - Skierbieszów, droga - Skierbieszów - Kraśniczyn - Chełm oraz Chełm - Staw - Pniówno - Przymiarki i dalej na Parczew;

2) obszar zewnętrzny – lasy na wschód od powyższej linii²⁹.

Lasy dzieliły się na państwowe i prywatne. Lasy państwowe w większości tworzyły większe skupiska, natomiast prywatne były w większym lub mniejszym stopniu rozdrobnione. Lasy znajdujące się na obszarze wewnętrznym należały do grupy lasów nieochronnych. Lasy leżące na obszarze zewnętrznym, zarówno prywatne, jak i państwowe, należały do grupy lasów ważnych dla obrony państwa, a więc ochronnych³⁰. Pod względem wojskowym były to lasy przedstawiające wartość operacyjną w ramach wielkich kompleksów leśnych oraz lasy o indywidualnych wartościach taktycznych³¹.

Przygotowanie lasów pod względem wojskowym polegało na zachowaniu jak największej ilości terenów leśnych w stanie nienaruszonym oraz na przeprowadzeniu w nich pewnych prac, które miały ułatwić wykorzystanie lasów przede wszystkim do działań obronnych³².

Przygotowanie terenu do potrzeb przyszłego pola walki należało do najważniejszych obowiązków dowódcy OK nr II. Skromne warunki finansowe państwa zmuszały do wykorzystania w pełni naturalnych czynników terenowych (lasy, rzeki, bagna, błota, bezdroża itp.), uprzednio odpowiednio przygotowanych (drogi rokadowe i dofrontowe, linie łączności i obiekty fortyfikacyjne) oraz dostosowanych do wymogów pola walki³³.

Duże masywy leśne, szczególnie z bagnistymi odcinkami, komplikowały manewr wojsk, a także użycie bojowego sprzętu technicznego. W znacznym stopniu utrudniały prowadzenie działań bojowych. Lasy i zagajniki były dogodnymi rejonami do organizowania obrony, dlatego stawały się obszarami szczególnego zainteresowania i oddziaływania ogniowego przeciwnika³⁴.

Teren lesisty komplikował użycie sprzętu bojowego i kanalizował działania wojsk, maskował, ale również ograniczał manewr. Przejezdność na przełaj przez las była bardzo ograniczona i w większości przypadków prawie niemożliwa³⁵. Szczególnie trudne było prowadzenie obserwacji i rozpoznania, orientacji w terenie, dowodzenie pododdziałami, a także zsynchronizowanie działań i współdziałania w walce, wsparcia ogniowego oraz ubezpieczenia skrzydeł i styków. Zmniejszało się wykorzystanie środków ogniowych do prowadzenia ognia na wprost, a także skuteczność prowadzonego ognia. Wojska nacierające głównymi siłami zazwyczaj obchodziły lasy.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: