- W empik go
Gaduła. Bajki mają moc - ebook
Gaduła. Bajki mają moc - ebook
Gaduła
Mała Julka jest znana w przedszkolu i na podwórku z niedającego się okiełznać słowotoku. Uwielbia mówić bardziej niż jeść czekoladę, rysować czy budować zamki z piasku na plaży. Nie wszyscy mają ochotę jej słuchać. Aż przychodzi dzień, w którym Julka musi zdecydować, czy w końcu zamilknąć, czy może wręcz przeciwnie - wykorzystać swoje gadulstwo w dobrej sprawie.
Bajki mają moc
Bajki mają wielką moc. Opowieści mają moc. Uwielbiamy obserwować bohaterów, którzy są do nas podobni i potrafią tak wiele osiągnąć mimo swoich niedoskonałości. Don Kichot, Bilbo Baggins, Harry Potter – choć nie istnieją poza wyobraźnią, to jednak odnajdujemy w nich ziarenko siebie.
W „Bajkach, które mają moc” zapraszamy dzieci do świata pełnego empatii i wsparcia. Znajdą w nim bohaterów, którzy zmagają się z niedoskonałościami lub trudnościami – czasem codziennymi, jak zajęcia szkolne, a czasem wyjątkowymi, jak depresja rodzica. Dzieci, widząc ziarenko podobieństwa w nawet odrealnionej postaci, podążają za nią, by dowiedzieć się, jak skończy się jej przygoda, czy wszystko będzie dobrze. Tak rodzi się nadzieja. Może ta historia poprawi humor twojemu dziecku? Pozwoli lepiej pomyśleć o sobie samym i z uśmiechem wyjść rano do szkoły? Może łatwiej będzie mu lub jej uwierzyć w to, że trudne chwile mijają?
Kategoria: | Dla dzieci |
Zabezpieczenie: | brak |
ISBN: | 978-83-272-7523-3 |
Rozmiar pliku: | 1,3 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Tata uśmiechnął się i spojrzał na Julkę prosząco.
Julka znała to spojrzenie rodziców. Oznaczało, że znowu zadaje za dużo pytań. I że za szybko mówi. Rozmawia bardziej sama ze sobą niż z innymi i nikt za nią nie nadąża.
– Wiem, że raczej nie zostaniesz Kolumbem – szepnęła przepraszająco. – Ale z tą łopatą to Kuba naumyślnie, prawda? Wcale nie mam łopaty w buzi.
– Nie masz w buzi łopaty – zapewnił tata, wchodząc z Julką do przedszkolnej szatni. – Raczej wiatraczek, który się obraca nawet wtedy, gdy nie ma wiatru – dodał, starając się, żeby jego głos brzmiał poważnie, a jednak Julka wyraźnie widziała w oczach taty wesołe iskierki.