Głęboka woda - ebook
Książka ta zawiera ròżne przemyślenia o dniu codziennym, życiu i świecie, o różnych wojnach na świecie. Filozofowanie o rzeczywistości społeczeństwa polskiego.
| Kategoria: | Filozofia |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| ISBN: | 978-83-8126-084-8 |
| Rozmiar pliku: | 931 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Rozdział 1
Wśród pełnej tętniącej naturą zieleni — wsi górskiej, żyją zwierzęta lisy, sarny, koty, psy oraz ptactwo, które chwile wcześniej wyprowadziły się wraz z burzą. Jednym słowem- tornado — z hukiem zmieniło bieg natury. Teraz już jest pora letnia, której ciepło ogrzewa dzień. Lato podgrzewa zieleń, kwiaty szybko nabierają pąków, a później więdną i następne rodzaje ich rozkwitają w tym gorącym słońcu. Wśród tych roślin znajdziemy również wiele ziół jak dziurawiec, mięta, macierzanka, pokrzywa. Żar z nieba się leje. Strumyki wysychają, woda osiąga coraz niższy poziom, aż widać trzcinę bujną zieloną. Im lepsze odmiany tym bardziej widać, że kupione w sklepie ogrodniczym. Jeszcze tylko 20 minut tej zieleni, gdyż napełnię się wiedzą z angielszczyzny. Pod wpływem ołówka mogę sobie pisać do woli jednak przez kilka dni miałam problem ze znalezieniem czegoś do pisania.Rozdział 2
W mieście nie ma tak bujnej zieleni. Pod wpływem zieleni moje oczy odpoczywają. Motyle latają wśród łopianów, które kilka lat wstecz Ukraińcy jedli. Łąki zarośnięte, a na jagody by się zdało. Zwykły człowiek zawsze rodzi się na najniższym szczeblu. Osiągnąć coś w tym kraju, to jak by rzucić się z motyką na księżyc. Po mimo, że młodsi i starsi ludzie robią szkołę, certyfikaty i dyplomy na różnych poziomach edukacji to i tak mało wskórają. A są takie możliwości, tylko Ruskie, albo i Ukraińce korzystają z wszelkich sposobów. Nasze Polaczki siedzą na najniższym poziomie.
Moje podboje edukacyjne opłaciły się. Jednak opłacało się godzinne wchłanianie książek nawet z działu książek politycznych. Mam nadzieje, że moje działania przyniosą wymarzone owoce. Pomimo ostatniej fali niepowodzeń wszystko zaczyna wjeżdżać na dobry tor. Moje zamiłowanie do pisania książek nie maleje, mam nadzieję, że będzie ona tak dobra jak moje szczere chęci.
Po mojej szkole średniej rodzice wrzucili mnie na głęboką wodę. Jak wiadomo w wieku 20 lat każdy ma swoje życie już w miarę ułożone, albo poprzez swaty zakłada swoją rodzinę. Szuka pracy, czy też rozpoczyna swój staż. Dalszy czas to jedynie hulanie, i podboje miłosne, które oczywiście stały się wieloletnim fiaskiem. Wycięte miesiące z życia. W sumie niektóry czas to dla mnie dramat. A niektóry to wzbijanie się po szczeblach. Najbardziej może tu nastało spełnienie marzeń, które śniły się po nocach od dziecka. Fakt, że w szkole nie byłam prymusem, w sumie najgorszym uczniem, ale to już inna bajka. Czas na głębokiej wodzie stał się nową szkołą przetrwania, która dała nieźle w kość. Ale przynajmniej mogę szybciej sobie z jakimś problemem cięższym poradzić.
Życie dorosłego człowieka zaczyna się jak tylko zaczyna myśleć o o rodzinie, zaczyna pracę, i chce jak tylko może się czegoś dorobić. Wiele młodych ludzi zaczyna swoje życie tak jak ja po średniej szkole, jedni zakładają rodziny, drudzy jeszcze się kształcą. Podbijają nowe horyzonty. Mogą się czymś pochwalić, osiągają nowe sukcesy, które otwierają im furtkę, do lepszego poszanowania przez innych znajomych, ludzi, pracodawców, i tak dalej, i tak dalej.
Małe miasteczko, a się wydaje, że z drugiej strony człowiek sobie nie poradzi z wieloma problemami. No, ale praca na każdym kroku, jak by nie było przez cały czas ludzie tu pracują, przechodzą z pracy do pracy. Nigdy nie siedzą bezczynnie. A to pozwala, na wiele możliwości. Opłacenie czynszu i innych rachunków. Wielu tu młodych ludzi się wykształciło. Pomimo ciężkiego dojazdu do szkół wyższych, walka była zacięta — dało ta możliwość Opole. Z tym, że Wrocław stał się otwartą furtką, ale dojazd był zbyt ciężki i jak bela, nie dał szansy na dalszy rozwój młodym ambitnym ludziom.
Darmowy fragment
Wśród pełnej tętniącej naturą zieleni — wsi górskiej, żyją zwierzęta lisy, sarny, koty, psy oraz ptactwo, które chwile wcześniej wyprowadziły się wraz z burzą. Jednym słowem- tornado — z hukiem zmieniło bieg natury. Teraz już jest pora letnia, której ciepło ogrzewa dzień. Lato podgrzewa zieleń, kwiaty szybko nabierają pąków, a później więdną i następne rodzaje ich rozkwitają w tym gorącym słońcu. Wśród tych roślin znajdziemy również wiele ziół jak dziurawiec, mięta, macierzanka, pokrzywa. Żar z nieba się leje. Strumyki wysychają, woda osiąga coraz niższy poziom, aż widać trzcinę bujną zieloną. Im lepsze odmiany tym bardziej widać, że kupione w sklepie ogrodniczym. Jeszcze tylko 20 minut tej zieleni, gdyż napełnię się wiedzą z angielszczyzny. Pod wpływem ołówka mogę sobie pisać do woli jednak przez kilka dni miałam problem ze znalezieniem czegoś do pisania.Rozdział 2
W mieście nie ma tak bujnej zieleni. Pod wpływem zieleni moje oczy odpoczywają. Motyle latają wśród łopianów, które kilka lat wstecz Ukraińcy jedli. Łąki zarośnięte, a na jagody by się zdało. Zwykły człowiek zawsze rodzi się na najniższym szczeblu. Osiągnąć coś w tym kraju, to jak by rzucić się z motyką na księżyc. Po mimo, że młodsi i starsi ludzie robią szkołę, certyfikaty i dyplomy na różnych poziomach edukacji to i tak mało wskórają. A są takie możliwości, tylko Ruskie, albo i Ukraińce korzystają z wszelkich sposobów. Nasze Polaczki siedzą na najniższym poziomie.
Moje podboje edukacyjne opłaciły się. Jednak opłacało się godzinne wchłanianie książek nawet z działu książek politycznych. Mam nadzieje, że moje działania przyniosą wymarzone owoce. Pomimo ostatniej fali niepowodzeń wszystko zaczyna wjeżdżać na dobry tor. Moje zamiłowanie do pisania książek nie maleje, mam nadzieję, że będzie ona tak dobra jak moje szczere chęci.
Po mojej szkole średniej rodzice wrzucili mnie na głęboką wodę. Jak wiadomo w wieku 20 lat każdy ma swoje życie już w miarę ułożone, albo poprzez swaty zakłada swoją rodzinę. Szuka pracy, czy też rozpoczyna swój staż. Dalszy czas to jedynie hulanie, i podboje miłosne, które oczywiście stały się wieloletnim fiaskiem. Wycięte miesiące z życia. W sumie niektóry czas to dla mnie dramat. A niektóry to wzbijanie się po szczeblach. Najbardziej może tu nastało spełnienie marzeń, które śniły się po nocach od dziecka. Fakt, że w szkole nie byłam prymusem, w sumie najgorszym uczniem, ale to już inna bajka. Czas na głębokiej wodzie stał się nową szkołą przetrwania, która dała nieźle w kość. Ale przynajmniej mogę szybciej sobie z jakimś problemem cięższym poradzić.
Życie dorosłego człowieka zaczyna się jak tylko zaczyna myśleć o o rodzinie, zaczyna pracę, i chce jak tylko może się czegoś dorobić. Wiele młodych ludzi zaczyna swoje życie tak jak ja po średniej szkole, jedni zakładają rodziny, drudzy jeszcze się kształcą. Podbijają nowe horyzonty. Mogą się czymś pochwalić, osiągają nowe sukcesy, które otwierają im furtkę, do lepszego poszanowania przez innych znajomych, ludzi, pracodawców, i tak dalej, i tak dalej.
Małe miasteczko, a się wydaje, że z drugiej strony człowiek sobie nie poradzi z wieloma problemami. No, ale praca na każdym kroku, jak by nie było przez cały czas ludzie tu pracują, przechodzą z pracy do pracy. Nigdy nie siedzą bezczynnie. A to pozwala, na wiele możliwości. Opłacenie czynszu i innych rachunków. Wielu tu młodych ludzi się wykształciło. Pomimo ciężkiego dojazdu do szkół wyższych, walka była zacięta — dało ta możliwość Opole. Z tym, że Wrocław stał się otwartą furtką, ale dojazd był zbyt ciężki i jak bela, nie dał szansy na dalszy rozwój młodym ambitnym ludziom.
Darmowy fragment
więcej..
W empik go