Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • promocja

Gomora. Władza, strach i pieniądze w polskim Kościele - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
15 września 2021
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Gomora. Władza, strach i pieniądze w polskim Kościele - ebook

Zmieniają się księża, zmieniają się biskupi, a patologie w polskim Kościele pozostają. Nierozliczone przestępstwa, w tym pedofilia, brak kontroli nad finansami, arbitralność awansów, wykluczenie kobiet, feudalny model władzy, afery seksualne, skorumpowani biskupi, rozpusta, kolesiostwo, cynizm, związki z władzą, hipokryzja... Przez media co i rusz przewijają się kolejne skandale, które pokazują, że hierarchowie mają na sumieniu bodaj wszystkie grzechy główne.

To system jest chory - taką tezę stawiają autorzy książki "Gomora. Władza, strach i pieniądze w polskim Kościele".

Stanisław Obirek - teolog i były jezuita oraz Artur Nowak - adwokat ofiar pedofilii i publicysta przyglądają się polskiemu Kościołowi z właściwą sobie przenikliwością, odwagą i znajomością tematu. Analizują system w nim panujący w oparciu o insajderską wiedzy i dziesiątki rozmów z duchownymi oraz ludźmi Kościoła.

Nieprzypadkowo nawiązują tytułem do słynnej "Sodomy" Frederica Martela, bo podobnie jak on ujawniają mechanizmy charakterystyczne dla tej instytucji. Odpowiadają przy okazji na pytanie, czy polski Kościół jest w ogóle zdolny do reform i dlaczego nie.

Kategoria: Literatura faktu
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-268-3739-5
Rozmiar pliku: 1 014 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Dlaczego napisaliśmy Gomorę

Podczas jednego ze spotkań autorskich Frederick Martel, autor głośnej Sodomy, powiedział: „To jest system. Kościół po prostu nie może być inny”. To zdanie zainspirowało nas do napisania tej książki. Właśnie to jedno zdanie, a nie jego barwne opowieści o lubieżnym wzroku, którym francuskiego autora przecinał kardynał Stanisław Dziwisz w trakcie ich spotkania w Krakowie. Ani o biskupie Grzegorzu Kaszaku, który karierę zawdzięcza protekcji zdeprawowanego kardynała Alfonsa Lópeza Trujillo. Ani o zamordyzmie Jana Pawła II wobec postępowych teologów, papieża, którego pontyfikat okazał się jednocześnie karnawałem pedofilów w sutannach.

Teza Martela, że to kościelny system sprawowania władzy i wzajemne zależności kleru, jego bogactwo i przepych są źródłem zepsucia, dała nam do myślenia. Polski Kościół jest idealną ilustracją tego założenia. Na jego przykładzie doskonale widać, że nie wystarczy zmienić ludzi, którzy rządzą Kościołem, bo system i tak będzie ich deprawował.

Od kiedy się poznaliśmy, rozmawiamy o tym, że Kościół rzymskokatolicki w Polsce, jak mityczne kananejskie miasta rozpusty Sodoma i Gomora, jest skazany na upadek. Coraz to bardziej puste kościoły, brak powołań, odejścia młodych z lekcji religii, o skandalach obyczajowych i finansowych nie wspominając, to twarde fakty. Czy przyjdzie opamiętanie?

– No przecież biskupi nie wyjdą na ulicę i nie zaczną ewangelizować. Nie potrafią, nigdy tego nie robili! – mówi nam znajomy ksiądz. – Poza tym to tchórze. Oni panicznie boją się ludzi.

Według profesora Tomasza Polaka, teologa, byłego księdza, przełomu wśród polskich biskupów nie będzie jeszcze z innego powodu. Prozaicznego: – Mają zapewniony byt. Jest tylu wiernych, że mają jeszcze perspektywę wygodnego życia. Tych, którzy przyjdą po nich, może czekać bieda. I kalkulują: po nas choćby potop, ale to już nie nasze zmartwienie.

Taką postawę polskiego episkopatu, za którym jak zaciężne wojsko stoją rzesze prałatów, infułatów, dziekanów, proboszczów i zwykłych wikarych, spina klamra panicznego strachu przed zmianami. Są jak oblężona twierdza, w której zabarykadowali się z wiernymi. Ich pokaźna część została przy Kościele, zadowalając się rolą religijnych konsumentów, którym kler bez mrugnięcia okiem odpuszcza grzechy, mamiąc obietnicami życia wiecznego, byleby trwali przy sakramentach. Przypomina to bardziej transakcje niż życie duchowe.

Gomora to opowieść o polskim Kościele, o cynizmie i pałacowym życiu hierarchów, ludzi, którzy uwierzyli, że są wyjątkowi. Tymczasem Polska, wbrew pozorom, jest krajem duchowo martwym. Wyludniające się kościoły, w których już od lat dudni echo prostackich połajanek i budzących politowanie wezwań do zwarcia szeregów wobec nadchodzącej apokalipsy, stały się katalizatorami złej energii. Słuchając kazań polskich biskupów, można odnieść wrażenie, że zamiast czekać na powtórne przyjście swojego Mesjasza, wyglądają raczej z utęsknieniem na wrogą inwazję. Cudu, który pozwoli im wykorzystać starą, sprawdzoną wojenną narrację: gender, LGBT, neomarksizm, ekologizm, lewactwo, Harry Potter, Greta Thunberg... Daj Boże ich albo cokolwiek, byśmy mogli straszyć nasze owce i siać wśród nich grozę! Bo konflikt to jedyny stan, w którym polscy hierarchowie potrafią funkcjonować.

System, o którym mówi Martel, zbudowały grzechy. Na kartach tej książki opisaliśmy je, dbając o zalecaną kolejność.

To pycha. Grecy nazywali ją hybris, demonem szaleństwa. W językach nowożytnych znaczy tyle co buta, duma czy hardość. W kościelnych strukturach to właśnie władza, a zwłaszcza jej nadużywanie stały się najbliższym odpowiednikiem pychy. Dlatego tak wiele jej przykładów znaleźliśmy właśnie wśród biskupów. Wystarczy wspomnieć zakład, który zawarli, jak usłyszeliśmy, w Rzymie w latach osiemdziesiątych Marek Jędraszewski z kolegą ze studiów doktoranckich: który z nich pierwszy zostanie biskupem.

Owocem pychy jest kolejny grzech, chciwość. Bo im kto ma więcej władzy, tym częściej jest wystawiony na pokusy jej nadużycia. Jak się okazuje, i tutaj biskupi i ich czołobitne dwory wiodą prym. Mało kto pamięta, że Sławoj Leszek Głódź zaczynał robić kościelną karierę w Białymstoku jako kierowca przyszłego kardynała Henryka Gulbinowicza. Co z tego, że to prostak i cham? Został arcybiskupem i po latach służby w Kościele dorobił się, w samych nieruchomościach, majątku wartego 15 milionów złotych.

Nie jest to bynajmniej perspektywa tylko polskiego poletka. Szerszą perspektywę tej patologii pokazuje Watykan. W tym najmniejszym państewku świata doszło do największej kumulacji z jednej strony władzy i skarbów, z drugiej zaś oszustw i intryg. Gdy oddawaliśmy tę książkę do druku, upada jeden z wielmożnych chciwców, który jeszcze niedawno cieszył się specjalnymi względami papieża. Mamy tu oczywiście na myśli jednego z najpotężniejszych do niedawna kardynałów, Angelo Becciu, który ośmieszając się, do końca wywodzi przez włoskim sądem, że gdyby nie nagonka medialna, zostałby pewnie następnym papieżem.

Nieczystość to grzech, który zdaniem wielu księży powinien zajmować miejsce wręcz naczelne. Są też tacy, którzy traktują ją jako jedyne przewinienie, jakiego dopuszczają się powierzeni ich opiece wierni. Jednak ku naszemu zaskoczeniu to właśnie ci, którzy najgłośniej pomstują na zepsucie obyczajów, mają najwięcej na sumieniu. Udało nam się dotrzeć do pewnych danych, które zapewne okażą się sporym zaskoczeniem. To wyjątkowa relacja Marka Jędraszewskiego z Juliuszem Paetzem, tajemnicze wyjazdy biskupa Mirosława Milewskiego na korepetycje do Anglii, którym oddawał się bez reszty w małym mieszkanku swojej nauczycielki, homoseksualne wybryki Edwarda Janiaka we Wrocławiu.

Do czego może popchnąć człowieka zazdrość? Zwykle myślimy o miłosnych zawodach, zdradach, które prowadzą do straszliwych zbrodni, jak choćby ta opisana przez Szekspira w Otellu. Okazuje się, że w przypadku struktur kościelnych zazdrość ma wiele imion, poczynając od zazdrości o względy przełożonych, a na małych zawiściach o bardziej zasobne parafie czy diecezje kończąc. Prowadzi to do nikczemnienia i parszywienia relacji międzyludzkich, w których zanikają empatia, współczucie i przyjaźń. Ze smutkiem odnotowywaliśmy postępującą degrengoladę „urzędników Pana Boga”, którzy zapominają, komu chcieli służyć, kiedy podejmowali decyzję o wejściu na ścieżkę służby kapłańskiej. W większości wypadków pozostała walka wszystkich ze wszystkimi.

A czy o łakomstwie można powiedzieć coś więcej, niż zalecając właściwą dietę i powstrzymanie się od jedzenia szkodliwych dla zdrowia produktów? Otóż naszym zdaniem można o tym grzechu najbardziej bodajże wyrazistym (och, te brzuszki!) mówić bardzo poważnie jako swoistej niedojrzałości duchowej i bezrefleksyjnej konsumpcji niskiej jakości oferty religijnej. Tutaj pospołu są winni i ci, którzy wystawiają na sprzedaż kiepski towar, i ci, którzy podłą jakością się zadowalają. Tak więc grzech łakomstwa to złe świadectwo jakości religijności polskich katolików. To jeden z powodów, dla którego coraz więcej ludzi nie tylko odchodzi od Kościoła, lecz także to swoje odejście deklaruje wyrazistym aktem apostazji.

I wreszcie gniew. Poświęciliśmy mu wiele uwagi. Bo przyznajemy to uczciwie. Naszą książkę zrodził gniew na to, co się w Kościele w ostatnich dziesięcioleciach wydarzyło. Zwłaszcza od 1989 roku, kiedy to właśnie Kościół katolicki zaczął pokazywać swoją groźną i bezwzględną twarz gracza politycznego, ale też inkwizytora obyczajowości Polaków. Ten gniew sprawił, że nie zawahaliśmy się odsłaniać najbardziej perwersyjnych form przemocy, jakie doszły do głosu w tej instytucji. Chcemy bowiem, by to uczucie gniewu i oburzenia udzieliło się również naszym Czytelnikom. Wierzymy, że wspólnie możemy wiele w naszym społeczeństwie zmienić. Co więcej, jesteśmy przekonani, że ci, którzy wywołali największe zgorszenie i stali się źródłem niewyobrażalnych cierpień, poniosą słuszną karę, a instytucja, która ich tak długo chroniła, poniesie sprawiedliwe koszty zadośćuczynienia. Liczymy też oczywiście na zmiany, głębokie i radykalne, aby to, co się wydarzyło i co dzięki wielu życzliwym nam ludziom, a przede wszystkim samym ofiarom, ujrzało światło dzienne, nigdy więcej się nie powtórzyło.

Nie chcieliśmy zamykać naszej książki takim ponurym akcentem, dlatego napisaliśmy część drugą, którą nazwaliśmy po prostu Nadzieja. Tli się pomimo wszystko, bo wierzymy, że Kościół może być inny.

Artur Nowak, Stanisław Obirek
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: