Goodbye Jezebel - ebook
Science fiction, teoria spiskowa, a może starożytne gusła? A co, jeśli depresja, lęki i inne problemy psychiczne mają głębsze, duchowe korzenie?
‘Goodbye „Jezebel”’ to niezwykła książka, która łączy biblijną mądrość z psychologicznym spojrzeniem, aby rzucić nowe światło na problem opresji duchowej. Autor przekonuje, że prawdy Pisma Świętego nie tylko nie stoją w sprzeczności z osiągnięciami psychiatrii i medycyny, ale wręcz je uzupełniają, oferując pełniejsze zrozumienie ludzkiej psychiki.
Odkryj, dlaczego tradycyjne terapie często okazują się bezskuteczne w walce z głęboko zakorzenionymi problemami. Poznaj „syndrom Jezebel” i „syndrom Achaba” – biblijne archetypy toksycznych zachowań, które autor analizuje jako psychopatyczne mechanizmy działania.
Ta książka to coś więcej niż rozprawa teologiczna. To praktyczny przewodnik dla tych, którzy czują się uwięzieni w labiryncie emocjonalnej i duchowej opresji. Zgodnie z biblijnym wezwaniem: „Ku wolności powołani jesteście...”, autor prowadzi czytelnika w podróż ku wyzwoleniu, demaskując niszczycielski wpływ toksycznych osób i konfrontując kłamstwa oraz manipulacje.
Czy jesteś gotowy na transformującą podróż ku prawdziwej wolności?
Ta publikacja spełnia wymagania dostępności zgodnie z dyrektywą EAA.
| Kategoria: | Poradniki |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| ISBN: | 9788362730544 |
| Rozmiar pliku: | 1,5 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Pozwól, że zadam ci pytanie, które może wywołać uśmiech, zakłopotanie, gniew, a nawet agresję: czy w twoim otoczeniu znajduje się ktoś, kto wywiera na ciebie negatywny wpływ? Czy jest ktoś, kto zdaje się tobą manipulować, kierując się wyłącznie własnymi celami i pragnieniami, z pominięciem twoich?
Jeśli odpowiedź brzmi „tak”, z pewnością niejednokrotnie podejmowałeś próby rozwiązania tego problemu. Niestety, starania te często okazują się nieskuteczne, a wysiłki kończą się niepowodzeniem. Na ścieżce życia codziennie spotykamy nieprzebraną liczbę osób, co sprawia, że wchodzimy w interakcje z wieloma ludźmi, którzy w mniejszym lub większym stopniu na nas oddziałują. Wpływ ten jest nieunikniony, ponieważ jako istoty społeczne jesteśmy wzajemnie powiązani i od siebie zależni. Oczywiście, zapewne życzylibyśmy sobie, aby w naszym życiu doświadczać wyłącznie pozytywnych emocji, a co za tym idzie – napotykać wyłącznie wspaniałych, dobrych i miłych ludzi. Niestety, mechanizmy podejmowania różnego rodzaju decyzji w naszym życiu są zazwyczaj uwarunkowane wieloma czynnikami i bardzo często nie potrafimy ocenić naszych interakcji z innymi w sposób zero-jedynkowy. Nie zawsze osoby, które postrzegamy jako miłe i dobre, takimi są w rzeczywistości. Podobnie osoby początkowo odbierane jako negatywne, mało sympatyczne lub zamknięte w sobie, po bliższym poznaniu mogą okazać się zupełnie inne.
Biblia, Słowo Boże, opisuje liczne historie spotkań oraz interakcji pomiędzy ludźmi, które w bardzo różnoraki sposób zmieniły losy nie tylko jej bohaterów, ale również całych narodów. Jak zapewne się domyślasz, książka, którą trzymasz w swoich rękach, porusza temat spotkań z osobami, które okazały się mieć negatywny wpływ na innych. Nasza tytułowa bohaterka, Jezebel, pojawia się już na kartach Starego Testamentu. W dalszej części tego opracowania dowiesz się, w jaki sposób osoby tego typu oddziaływały na swoje otoczenie. Właśnie od tamtego czasu postać Jezebel, kobiety, która w wyjątkowo charakterystyczny sposób wpływała na swoje środowisko, stała się symbolem osoby, która okazała się destrukcyjnym narzędziem w ręku Szatana. Kobieta ta przez wiele lat wywierała diabelski wpływ nie tylko na swego męża oraz całą jego rodzinę, ale także na cały naród, prowadząc go do bałwochwalstwa i odstępstwa od Boga.
Niniejsze opracowanie analizuje strategie i modus operandi osób, które, podobnie jak biblijna Jezebel, wywierały – i nadal wywierają – szkodliwy wpływ na innych. To właśnie zagrożenie ze strony toksycznych osób może sprawić, iż zniszczenie i ból zagości nie tylko w naszych osobistych relacjach, ale również stanie się powodem wyjątkowego cierpienia w naszej relacji małżeńskiej, rodzinie, grupie domowej czy też wspólnocie Kościoła. Niestety, zdiagnozowanie tego rodzaju osób na początku znajomości nie jest proste, gdyż w początkach relacji może ona wydawać się wyjątkowo niewinna, atrakcyjna, a nawet czarująca. Z czasem jednak zaczniemy odczuwać negatywne konsekwencje naszych błędnych decyzji.
Osoby toksyczne charakteryzują się zazwyczaj tym, że posiadają niezwykłą zdolność kontrolowania innych. Manipulacja ta jest często tak subtelna, że ofiary, mimo odczuwania frustracji i cierpienia, bronią, a nawet usprawiedliwiają destrukcyjne działania sprawcy. Co więcej, po pewnym czasie ofiary mogą przejąć punkt widzenia, sposób działania, a nawet filozofię życia manipulatora. Dzieje się tak, ponieważ osoby z kompleksami lub deficytami mogą czerpać korzyści z relacji z takimi ludźmi. Podziwiamy ich skuteczność działania i odwagę w trudnych sytuacjach. Bardzo często osoby te imponują nam bezwzględnością i pewnością siebie, których nam, na przykład, brakuje. Musimy jednak zdawać sobie sprawę, że źródło tych zdolności może być wyjątkowo specyficzne. Umiejętności manipulatora niekoniecznie wynikają z talentów czy wykształcenia, ale mogą mieć swoje źródło w mocy ciemności. W dalszej części książki wyjaśniam to odważne stwierdzenie, opisując, w jaki sposób Szatan deprawuje, ale też „uzdalnia” swoje ofiary do realizacji jego planów. Pismo Święte zawiera przykłady tego rodzaju demonicznej interwencji w ludzkie życie:
„A GDY DUCH NIECZYSTY WYJDZIE Z CZŁOWIEKA, WĘDRUJE PO MIEJSCACH BEZWODNYCH, SZUKAJĄC UKOJENIA, A GDY NIE ZNAJDZIE, MÓWI: ‘WRÓCĘ DO DOMU SWEGO, SKĄD WYSZEDŁEM’.
I przyszedłszy, zastaje go wymiecionym i przyozdobionym.
Wówczas idzie i zabiera z sobą siedem innych duchów, gorszych niż on, i wszedłszy, mieszkają tam.
I bywa końcowy stan człowieka tego gorszy niż pierwotny”.
Ewangelia wg św. Łukasza 11,24-26 (Biblia Warszawska)
Na kolejnych stronach tej książki postaram się wyjaśnić, w jaki sposób to zjawisko, opisane przez samego Jezusa Chrystusa, nie jest jedynie teorią, lecz zachodzi w realnym życiu. Ewentualne korzyści wynikające z relacji lub współpracy z tego rodzaju mocami duchowymi nie bywają dla nas zbytnio opłacalne. Osoby z „syndromem Jezebel” lub będące pod wpływem tego ducha – a raczej całego zespołu duchów, gdyż tak umownie będziemy je nazywać – nigdy nie oferują darmowej przyjaźni ani pomocy. Dowiesz się również, w jaki sposób moc ciemności, która napędza tego rodzaju osobowości, każe zapłacić za swoje usługi. Nierzadko jest to cena ludzkiego życia. Jeżeli ktoś z twojego otoczenia lub nawet ty sam zauważasz, że jesteś pod wpływem jakiejś dziwnej siły, której być może do końca nawet nie rozumiesz, to ta książka jest właśnie dla ciebie. Jeżeli twoje reakcje, działania lub sposób traktowania twoich bliskich zaczynają zmieniać się w niezależny od twojej woli sposób, sprawiając im ból i cierpienie, pragnę nie tylko cię ostrzec, ale przede wszystkim wskazać drogę zmiany. Mówimy tutaj o sytuacjach, w których, na przykład, z nieznanego ci powodu, ty sam, wbrew własnej woli, niszczysz, ranisz, manipulujesz lub wykorzystujesz swoich bliskich w sposób, którego dotychczas nawet nie znałeś. Chociaż sytuacja taka niekoniecznie musi zaraz oznaczać, że jesteś owładnięty mocą demona, wiedz jednak o tym, że i tak potrzebujesz pomocy.
W tym momencie uświadomiłem sobie również, że niektórzy czytelnicy mogą czuć się oburzeni podczas czytania tej książki. Przyznam, że nawet ja sam, gdybym przeczytał tę książkę kilkanaście lat temu, miałbym bardzo poważne wątpliwości co do wielu kwestii w niej poruszanych. W końcu niewiele jest opracowań na ten temat w naszym ojczystym języku, a moja świadomość w tej dziedzinie była wyjątkowo uboga. Pomimo wielu lat studiowania nie tylko Pisma Świętego, ale także różnego rodzaju literatury teologicznej, zarówno protestanckiej, jak i katolickiej, nie natknąłem się na zbyt wiele opracowań tego tematu. Z przykrością zaś zauważyłem, iż wszelkie próby potraktowania zagadnienia z demoniczną manifestacją w tle zazwyczaj wstydliwie były zakrywane. Jeżeli już liderzy różnego rodzaju nurtów chrześcijańskich postanawiali wypowiedzieć się w powyższym temacie, bardzo często zaprzeczali oni możliwości realnego działania mocy ciemności w obrębie Kościoła chrześcijańskiego. Przy tej okazji bardzo często powoływali się oni na różnego rodzaju doktryny i uchwały kościelne. Być może ty sam jesteś ofiarą tego typu nauki i z jakiegoś powodu całkowicie wykluczyłeś możliwość ingerencji demonicznych mocy w obrębie twojego życia. To błędne założenie mogło nawet sprawić, że w ten sposób zamknąłeś sobie drzwi do błogosławieństwa płynącego z uzdrowienia wszelkiego rodzaju chorób fizycznych, psychicznych i emocjonalnych. W takich sytuacjach wielu chrześcijan zaczyna szukać rozwiązania swoich problemów w samouświęceniu oraz samodoskonaleniu. Jeżeli więc należysz do tej grupy ludzi, to zakładam, że oskarżasz się zapewne o zbyt małą wiarę, zbyt małe oddanie Bogu lub niewystarczające zaangażowanie w modlitwę, lekturę Pisma Świętego czy też służbę w swoim Kościele. Z jakiegoś jednak powodu wszystkie twoje dotychczasowe starania nie przyniosły oczekiwanej zmiany twojego położenia. Być może fakt ten skłonił cię do wyciągnięcia fałszywych wniosków, iż stanowisz dla Boga jakiś dziwny wyjątek. Może nawet myślisz o sobie, iż straciłeś Bożą łaskę i nie ma już dla ciebie nadziei. Jeśli tak, to może nawet, poszukując pomocy, zażywasz niezliczone ilości lekarstw, a i one nie dają ci zbyt wielkiej ulgi. W poszukiwaniu pomocy możesz również odczuwać pokusę obwiniania innych za to, co cię spotkało w życiu. Wiedz jednak, że i to doprowadzi cię donikąd. Efektem kontynuacji tego sposobu myślenia będzie tylko pogłębiające się przekonanie, że próbowałeś już wszystkiego i nikt nie był w stanie ci dopomóc. Jeżeli jesteś w sytuacji, w której wylałeś już morze łez, przeszedłeś długą i bolesną drogę poniżenia, to błagam, zatrzymaj się na moment. Jeśli dotarłeś do miejsca desperacji, a twoi duszpasterze, lekarze i psychologowie okazali się bezradni, pozwól, że zaproponuję ci terapię Syna Bożego – Jezusa Chrystusa, który, ofiarując samego siebie, ogłasza dzisiaj, iż dla Niego twój problem nie stanowi żadnej trudności:
„A JEZUS, PRZYSTĄPIWSZY, RZEKŁ DO NICH TE SŁOWA: ‘DANA MI JEST WSZELKA MOC NA NIEBIE I NA ZIEMI’”.
Ewangelia wg św. Mateusza 28,18 (Biblia Warszawska)
Jeśli więc przegrywasz walkę z depresją, fobiami, natręctwami i lękami, mam dla ciebie dobrą informację wprost od samego Syna Bożego, który oddał swoje życie, aby cię ocalić. On chce pomóc i uwolnić cię od wszelkich demonicznych presji, a nawet duchowego opętania. Chciałbym jednak już teraz zaznaczyć, iż sam fakt, że przechodzisz przez jakiegoś rodzaju trudności lub doświadczenia życiowe, nie oznacza wcale, że jesteś opętany przez diabła. Chciałbym więc wyjaśnić, że nie trzeba być osobą opętaną przez piekło, aby być pod presją ataków mocy ciemności. Ze smutkiem zauważam nawet, że w dzisiejszych czasach wiele osób, deklarujących wiarę w Boga i regularnie uczęszczających do swoich ulubionych kościołów i zborów, w tym charyzmatycznych, wciąż żyje pod presją ciemności.
Zanim jednak zagłębimy się w treść tego opracowania, przyznam szczerze, że nigdy nie zamierzałem pisać książki. Wszystkie zebrane informacje – owoce gorliwych poszukiwań, analizy materiałów i rozmów z osobami doświadczonymi w dziedzinie, która tak mocno mnie intrygowała – miały służyć wyłącznie mojemu osobistemu zrozumieniu. Chciałem po prostu zgłębić temat dla siebie i rozwikłać zagadki, które nie dawały mi spokoju. Jednak w miarę poznawania tematu i odkrywania kolejnych, zaskakujących prawd, niczym poszukiwacz odnajdujący ukryte skarby, zdałem sobie sprawę, że pewnego dnia ktoś inny, podobnie jak ja dzisiaj, może gorączkowo szukać odpowiedzi na palące pytania, nie znajdując ich nigdzie indziej. Ta myśl stała się iskrą, która zapoczątkowała moją podróż ku zebraniu całej zgromadzonej wiedzy w jedną, spójną i, mam nadzieję, pomocną całość. Muszę jednak podkreślić, że moja nauka wciąż trwa. Ta książka nie jest dziełem kompletnym, zamkniętym ani doskonałym. Nie uważam się za eksperta w tej dziedzinie, lecz raczej za skromnego przewodnika na ścieżce poznania. Wierzę jednak, że nawet to skromne opracowanie może stać się prawdziwym błogosławieństwem dla tych, którzy zmagają się z cierpieniem, bólem, presją lub atakami na swoje życie, a także z różnego rodzaju niezrozumiałymi doświadczeniami.
Być może masz świadomość, że z niepojętych powodów tracisz grunt, a twoje życie wywraca się do góry nogami. W rezultacie możesz nawet czuć się zagniewany na samego Stwórcę, szukając ukojenia w duchowej pustce. Ta książka jest właśnie dla ciebie. Jej celem jest znacznie więcej niż tylko przedstawienie biblijnego spojrzenia na zjawisko, które, jak wierzę, jest wyjątkowo pomijane i niezrozumiane. Moim nadrzędnym pragnieniem jest wskazanie realnej drogi wyjścia z duchowej pułapki. To właśnie potrzeba niesienia wolności innym napędzała mnie do wytężonej pracy. Moją największą radością i satysfakcją będzie więc, jeśli to studium przyniesie ci wolność lub przynajmniej uwolnienie w jakiejś dziedzinie twojego życia, otwierając tym samym drzwi do Objawienia Bożej prawdy na twój temat.
Muszę również wyznać, że to opracowanie jest owocem nie tylko wielu lat moich desperackich poszukiwań odpowiedzi dotyczących tego zjawiska w różnorodnych środowiskach religijnych, kulturowych i społecznych. Jest to także rezultat licznych modlitw, wznoszonych często w samotności i zwątpieniu, oraz wyjątkowo trudnych wydarzeń w moim życiu osobistym, które nauczyły mnie pokory i ufności. Chcę również zaświadczyć, że w trakcie zbierania materiałów i pisania, pomimo bardzo wymagających sytuacji życiowych, doświadczałem niezwykłej opieki Boga, a nawet Jego nadnaturalnych i dotychczas niewyobrażalnych interwencji, które utwierdziły mnie w przekonaniu o słuszności tej drogi.
Aby przedstawić to zagadnienie w możliwie obiektywny i przystępny sposób, przeanalizowałem niezliczone opracowania, historie i świadectwa pastorów, księży oraz różnego rodzaju chrześcijańskich liderów – zarówno protestanckich, jak i katolickich. Starałem się patrzeć szeroko i bez uprzedzeń. Podążając za prawdą o duchowym uwolnieniu, świadomie zrezygnowałem z traktatów filozoficznych czy teologicznych, które często zaciemniają prostotę Bożej prawdy. Całkowicie pominąłem też kościelne dogmaty oraz uchwały synodów i rad kościelnych, które bywają ludzkimi interpretacjami, a nie boskim objawieniem. Dziś wyruszamy w tę podróż ku wolności, uzbrojeni jedynie w Pismo Święte i niezachwianą wiarę w zbawcze dzieło Jezusa Chrystusa, dokonane na krzyżu Golgoty dla każdego z nas. Niech ta książka będzie dla ciebie światłem na ścieżce do prawdziwej wolności.ROZDZIAŁ 1:
POCZĄTKI ZŁA
W głębinach proroctw Księgi Apokalipsy, zwanej również Objawieniem według świętego Jana, rozbrzmiewa przejmujące wołanie samego Syna Bożego – Jezusa Chrystusa. Jego słowa, skierowane bezpośrednio do jednego z wczesnochrześcijańskich zborów, stanowią ostrzeżenie, które i dziś niesie ze sobą fundamentalne przesłanie:
„ALE MAM PRZECIW TOBIE TO, ŻE POZWALASZ DZIAŁAĆ NIEWIEŚCIE ‘JEZEBEL’, KTÓRA NAZYWA SIEBIE PROROKINIĄ, A NAUCZA I ZWODZI MOJE SŁUGI, BY UPRAWIALI ROZPUSTĘ I SPOŻYWALI OFIARY SKŁADANE BOŻKOM”.
Apokalipsa św. Jana 2:20 (Biblia Tysiąclecia)
Za pośrednictwem jednego z apostołów, Jana, Syn Boży poleca wystosowanie listu do jednego z nowotestamentowych kościołów. W liście tym zwraca się do tego zboru z bardzo konkretnym przesłaniem, zawierającym szokujące oskarżenia. Jezus Chrystus nie odnosi się bynajmniej do preferencji seksualnych tej kobiety. Z treści listu dowiadujemy się raczej o bezbożnej i demonicznej tożsamości osoby, która weszła na drogę kościelnej kariery i swoim nauczaniem zwodzi cały Kościół. Niestety, nie mamy możliwości poznania jej prawdziwego imienia. W swoim poselstwie autor używa zastępczego imienia wspomnianej już wcześniej starotestamentowej królowej Jezebel. Wydaje się, że kobieta ta pełniła zaszczytną funkcję przywódcy lub lidera w hierarchii lokalnego kościoła. Ten typ osoby, a raczej jej autorytet, musiał być dobrze znany w tamtejszej społeczności, a mieszkańcy miasta dokładnie wiedzieli, o kogo chodzi. Z jakiegoś powodu Jezus w swoim poselstwie nie używa prawdziwego imienia tego nauczyciela i duchowego przywódcy. Z jego listu dowiadujemy się jednak, iż osoba nazwana przez niego „Jezebel” stała się zarzewiem wielu problemów i cierpienia całego kościoła. Dzisiaj możemy jedynie spekulować co do jej personaliów. To jednak nie jest dla nas aż tak istotne. Bardzo prawdopodobne jest, że była ona oficjalnie znaną i szanowaną obywatelką Cesarstwa Rzymskiego. Bardzo prawdopodobne jest również i to, że gdyby apostoł Jan użył jej prawdziwego imienia, władze mogłyby zniszczyć całą księgę, a poselstwo Chrystusa nigdy nie dotarłoby do adresata i nie zdołałoby uzyskać zamierzonego celu. Jak zapewne zdążyliście już zauważyć, list ten w bardzo zdecydowany sposób konfrontuje demoniczne działania osoby oficjalnie uznanej za autorytet i szanowanej przez całe środowisko kościelne. Pomimo to, a być może właśnie dlatego, sam Bóg, za pośrednictwem Jana, kieruje słowo napomnienia do całego Kościoła.
Już na wstępie możemy zauważyć, że historia ta rozprawia się z mitem, iż popularność, tytuł lub pozycja kościelna są automatycznym gwarantem prawowierności, autorytetu lub namaszczenia Bożym Duchem. Zaskakującym może również wydać się fakt, iż określając duchowy potencjał kościelnego lidera, Jezus używa imienia starotestamentowej królowej – Jezebel. Jednak właśnie w ten sposób Syn Boży daje wyraźną ilustrację kościołowi, iż osoba sprawująca wysoką pozycję w kościele Tiatyry nie miała nic wspólnego z Bożym namaszczeniem. Wręcz przeciwnie, Jezus mówi: mam wam za złe, że pozwoliliście na to, aby taki człowiek wyniesiony został do tej zaszczytnej pozycji. Zauważmy, proszę, że list ten nie jest skierowany do zepsutej społeczności pogan, ale do kościoła Jezusa Chrystusa, w szczególności zaś do jego przywódców oraz liderów. Właśnie ta sytuacja wskazuje nam na potencjalne zagrożenie, że nawet dzisiaj w znanych nam kościołach, do których uczęszczamy, z dużym powodzeniem również mogą funkcjonować osoby, które – delikatnie mówiąc – nie reprezentują ani Bożego namaszczenia, ani też Jego obecności. Co więcej, mogą one być nawet reprezentantami samego piekła.
Chociaż osoba „Jezebel” okazała się wyjątkowo uzdolniona w udawaniu i naśladowaniu Bożego namaszczenia i była w stanie oszukać cały Kościół, to jednak nie udało jej się oszukać Ducha Świętego. Tak, siły demoniczne działają nie tylko w przestrzeni świeckiej, jak chcieliby wierzyć niektórzy. Diabeł – Szatan, zwany również księciem ciemności – nienawidzi Kościoła i zrobi wszystko, aby właśnie tam umieszczać swoich posłańców, po to, by kontrolować i wprowadzać zamieszanie. Osobiście mam nieodparte wrażenie, iż ludzi ulegających tego rodzaju mocom odnaleźć możemy dzisiaj w wielu kościołach oraz wspólnotach chrześcijańskich. Problem ten nie dotyczy wyłącznie służb związanych bezpośrednio z kobietami, ale w takim samym stopniu może on dotyczyć służby nauczania dzieci i młodzieży, ewangelizacji, służby uwielbienia, a nawet samego przywództwa kościoła. W tym miejscu pragnę zaznaczyć, iż zagadnienie to nie odnosi się tylko do kobiet – tak samo narażeni na to niebezpieczeństwo są również mężczyźni. Każda osoba – bez względu na płeć, wiek czy wykształcenie – może ulec tego rodzaju zwiedzeniu.
„UMIŁOWANI, NIE KAŻDEMU DUCHOWI WIERZCIE, LECZ BADAJCIE DUCHY, CZY SĄ Z BOGA, GDYŻ WIELU FAŁSZYWYCH PROROKÓW WYSZŁO NA TEN ŚWIAT”.
1 List św. Jana 4:1 (Biblia Warszawska)
Musimy jednak zauważyć, że najbardziej typowym działaniem tego ducha, umownie nazwanego przez Chrystusa „Jezebel”, jest używanie kobiet, wspieranych zazwyczaj przez mężczyzn typu starotestamentowego Achaba.
Zastanówmy się więc przez chwilę, kim był ów człowiek o imieniu Achab. Nieco bardziej obszernie zajmiemy się jego postacią w drugiej części tej książki. W tym miejscu wspomnimy jedynie, iż tak samo jak Jezebel, postać Achaba jest nam znana z kart Starego Testamentu. Był on królem Północnego Królestwa Izraela oraz mężem królowej Jezebel. Wstępnie możemy określić go jako typ mężczyzny, który, pomimo Bożego namaszczenia oraz znaczącego autorytetu i pozycji, w życiu został zdominowany w zupełności przez żonę. W skrócie można określić jego osobę jako tę, która, pomimo znajomości Boga, gotowa była zbuntować się przeciwko Niemu, powierzając swoje życie w ręce niezwykle despotycznej partnerki. Dla swojej obsesji przypodobania się ukochanej gotów był poświęcić całe swoje powołanie, namaszczenie, wiarę, a nawet własne marzenia. Achab zasłynął całą serią różnego rodzaju kompromisów, które finalnie odwiodły go od wiary jego przodków i poprowadziły na manowce absurdów sprawowania władzy królewskiej. Z tego względu obrazuje on człowieka, który z powodu swej wyjątkowej miłości do kobiety gotów jest zrezygnować z wiary w Boga, ze swojego powołania oraz własnych przekonań, tylko po to, aby zaspokajać narcystyczne kaprysy ukochanej. Studiując historię jego życia, dowiemy się, iż całe jego poświęcenie i tak nie przyniosło efektów. W konsekwencji jego kompromisy sprowadziły szereg tragedii i cierpień nie tylko na jego rodzinę, ale także na całe królestwo. Na podstawie historii jego życia będziemy mogli przekonać się o tym, jak strategia kompromisu wobec demonicznych żądań bezbożnej Jezebel najzwyczajniej zawiodła. Wszelkie bowiem starania i próby pogodzenia się lub szukania kompromisu z ludźmi będącymi pod wpływem tego ducha wcześniej czy później skazane są na niepowodzenie. Takie osoby bowiem zawsze dążą do z góry wyznaczonych przez siebie celów, a ich żądania zazwyczaj i tak nigdy nie mogą zostać zaspokojone. Podobnie jak ich duchowy ojciec, którym jest diabeł – Szatan – nigdy nie zadowoli się żadnym z naszych poświęceń i kompromisów, dopóki nie doprowadzi nas do zniszczenia i upadku.
Kolejnym aspektem relacji z tego rodzaju osobami jest ich wyjątkowo negatywny wpływ na nasze życie. Jedno z naszych najstarszych staropolskich powiedzeń dowodzi, że do pewnego stopnia jesteśmy wytworem oraz produktem środowiska, w którym się wychowujemy i które na co dzień nas otacza. To stare polskie przysłowie mówi bowiem:
„KTO Z KIM PRZESTAJE, TAKIM SIĘ STAJE”.
Zazwyczaj przytaczamy je, mając na myśli kogoś, kto, przebywając długo w towarzystwie jakiejś osoby lub grupy osób, upodobnił się do nich psychicznie, przejmując tym samym ich poglądy, zwyczaje itp.1). W związku z tym czyż nie warto zastanowić się nad tym, z kim „przestajemy” oraz z kim spędzamy nasz cenny czas? Na każdego z nas, w taki czy inny sposób, oddziałuje jego otoczenie. To właśnie osoby z naszego środowiska mają na nas zazwyczaj największy wpływ, zarówno pozytywny, wspierając i prezentując pozytywne wzorce zachowań, jak również i negatywny, promując toksyczny system myślenia, reakcji oraz zachowań. Starotestamentowy król Salomon przedstawił tę prostą zasadę w następujący sposób:
„NIE PRZYJAŹNIJ SIĘ Z CZŁOWIEKIEM POPĘDLIWYM I NIE OBCUJ Z MĘŻEM PORYWCZYM, ABYŚ NIE NABRAŁ JEGO OBYCZAJÓW I NIE PRZYGOTOWAŁ PUŁAPKI NA SWOJĄ DUSZĘ”.
Księga Przysłów 22, 24-25 (Biblia Warszawska)
Niestety, wielu chrześcijan ignoruje dzisiaj to zalecenie, uważając je za mało istotne lub przestarzałe. Wielu jednak tragedii osobistych, małżeńskich i rodzinnych można by uniknąć, gdybyśmy potraktowali to ostrzeżenie w sposób dosłowny. Jak wiele niepotrzebnego cierpienia i bólu moglibyśmy sobie oszczędzić, gdybyśmy, na przykład, zawierając małżeństwo lub wiążąc się w taki czy inny sposób z drugą osobą, byli świadomi rzeczywistości i prawdziwości Słowa danego nam przez samego Stwórcę. Bardzo często jednak rzeczywistość pokazuje nam, że im prostsza zasada, tym trudniej jest ją praktykować i stosować w osobistym życiu. Bóg jednak, w swojej ogromnej miłości, już od stuleci, poprzez swoje Słowo ostrzega nas, dając nam bardzo proste wskazówki. Parafrazując, mówi On: „Jeśli będziesz zadawać się z ludźmi pobożnymi (posiadającymi Bożą bojaźń), wtedy ich pobożny sposób myślenia i postępowania będzie przynosił korzyści również dla ciebie. Jeśli jednak zdecydujesz się związać z ludźmi bezbożnymi (pozbawionymi Bożej bojaźni), ich bezbożna mowa, bezbożne zachowania oraz bezbożne intencje staną się częścią również twojego życia”.
„SZCZĘŚLIWY MĄŻ, KTÓRY NIE IDZIE ZA RADĄ BEZBOŻNYCH ANI NIE STOI NA DRODZE GRZESZNIKÓW, ANI NIE ZASIADA W GRONIE SZYDERCÓW”.
Księga Psalmów 1,1 (Biblia Warszawska)
Sam Stwórca, nazywany Dobrym Ojcem, nigdy nie pragnie zła dla swoich dzieci. Zawsze przygotowuje to, co w danym momencie jest dla nich najlepsze. Niestety, bardzo często w arogancki sposób decydujemy się sprawdzać i testować, czy aby na pewno Boże obietnice są dla nas dobre i właściwe. Częstokroć w naszej naiwności decydujemy się raczej podążać za pychą własnego serca, lekceważąc ojcowskie ostrzeżenia, niż posłusznie zaakceptować Jego zasady. Z drugiej strony musimy uświadomić sobie również fakt, że jednym z najcenniejszych błogosławieństw, jakie otrzymaliśmy od naszego Stwórcy, jest właśnie zdolność podejmowania własnych wyborów. Każdy z nas otrzymał jednak ten wyjątkowy dar zwany wolnością do podejmowania własnych decyzji i tylko od nas zależy, jakimi ludźmi będziemy się otaczać i z kim zdecydujemy się budować naszą przyszłość.
1.1 Historyczne korzenie postaci Jezebel
Zacznijmy więc od początku. Kim była ta owiana wyjątkowo złą sławą kobieta o imieniu Jezebel? Jak zauważyliśmy wcześniej, spotykamy ją na kartach Biblii, w Księgach Królewskich Starego Testamentu. Wiemy, że urodziła się na początku IX wieku p.n.e. jako fenicka księżniczka i córka króla Tyru, Etbaala. Biblia nie opisuje dzieciństwa przyszłej królowej, ale nieco spekulując, możemy założyć, że jako królewska córka prawdopodobnie mieszkała w pięknym domu i była wychowywana przez najlepszych nauczycieli. Wiemy jednak na pewno, że jej rodzina czciła wielu bogów, z których najważniejszym był Baal, bóg natury i płodności. Według Józefa Flawiusza, historyka żyjącego w I wieku n.e., który oparł się na greckim tłumaczeniu zaginionych Roczników Tyru, ojciec Jezebel, Etbaal, służył jako kapłan Asztarte, głównej bogini fenickiej2). Wysoce prawdopodobne jest w związku z tym, iż Jezebel, jako córka króla, również mogła służyć jako kapłanka tegoż bóstwa. W każdym jednak wypadku z wysoką dozą prawdopodobieństwa założyć możemy, iż została ona wykształcona i wychowana, by czcić bóstwa swojej ojczyzny. Jedną z potwierdzonych informacji dotyczących jej rodziny jest ta, że jej ojciec, Etbaal, zamordował poprzedniego króla, aby sam w jego miejsce objąć władzę nad królestwem Tyru. Zdarzenie to zapewne nie przeszło bez echa i musiało wywrzeć wpływ nie tylko na atmosferę całego domu Etbaala, ale również na młodą, dorastającą księżniczkę.
W czasie gdy Jezebel wyrastała na dojrzałą kobietę, w sąsiednim państwie Izrael dokonano koronacji nowego króla. W wyniku trudnej sytuacji politycznej oraz poszukiwań sojuszników postanowiono zawrzeć strategiczny sojusz Królestwa Tyru z Izraelem, oferując młodziutką Jezebel jako żonę dla przyszłego króla Izraela. Tak więc w wyniku politycznych zawirowań i manipulacji izraelski król Achab, którego lata panowania przypadają na 874–853 p.n.e., poślubił pogańską księżniczkę Jezebel. Niestety, fundamentem ich małżeństwa nie była wielka miłość, lecz pragnienie umocnienia politycznych sojuszów obu krajów. Dla młodej dziewczyny było to zapewne dramatyczne wydarzenie, ponieważ jako księżniczka ciesząca się luksusowym życiem w dobrze rozwiniętym państwie Tyru, nagle musiała przenieść się do zupełnie innej, o wiele bardziej surowej i prymitywnej rzeczywistości. Wyzwaniem prawdopodobnie stał się dla niej fakt, że jej nowa misja wymagała także przystosowania się do życia w społeczeństwie monoteistycznym i skrajnie konserwatywnym. Jej zadaniem miało być wspieranie nowo poślubionego męża w jego życiowej misji, aby to on mógł jak najlepiej przewodzić swojemu ludowi. Dzisiaj wiemy, że Jezebel nigdy nie zaakceptowała swojego powołania i tak naprawdę nigdy nie była w stanie przystosować się ani do swego zadania, ani do nowej rzeczywistości. Nawet wtedy, gdy została królową Izraela, w dalszym ciągu pozostała wierna bożkom Tyru. Jako kobieta pochodząca z zupełnie innego kręgu kulturowego i religijnego była w zupełności oddana kulturze oraz religii swojego kraju i do końca życia czciła wyłącznie swego boga Baala. Jej postawa sprawiła również, że nigdy tak naprawdę nie pozyskała przychylności poddanych. Już od samego początku młoda królowa nie tylko nie zamierzała dostosować się do swej nowej funkcji, lecz sama podejmowała próby zmiany religii w królestwie Izraela. To właśnie pod wpływem jej namowy król Achab sprawił, że w Samarii zbudowano świątynię jej ukochanemu Baalowi oraz gaj wyroczni, który został poświęcony bogini Asztarte.
„WZIĄWSZY SOBIE ZA ŻONĘ IZEBEL, CÓRKĘ ETBAALA, KRÓLA SYDOŃCZYKÓW, ZACZĄŁ SŁUŻYĆ BAALOWI I ODDAWAĆ MU POKŁON. PONADTO WZNIÓSŁ OŁTARZ BAALOWI W ŚWIĄTYNI BAALA, KTÓRĄ ZBUDOWAŁ W SAMARII. ACHAB SPORZĄDZIŁ TEŻ ASZERĘ...”.
1 Księga Królewska 16, 31b-33a (Biblia Tysiąclecia)
Tego rodzaju postawa oraz jej wpływ na króla Izraela nie spotkały się oczywiście z aprobatą znacznej części jej poddanych. Niezadowolenie jej obywateli osiągnęło punkt krytyczny w momencie, kiedy zdecydowała się sprowadzić do Izraela 800 proroków swego ukochanego bóstwa. W tym samym czasie nakazała ona również mordowanie proroków Boga Jahwe. Na kartach Biblii opisana została historia mówiąca o tym, iż w tym trudnym dla Izraela momencie doszło do zdecydowanego wystąpienia żydowskiego proroka o imieniu Eliasz. Według Księgi Królewskiej prorok ten obwieścił słowo, iż za to, co zostało uczynione w Izraelu wobec jego proroków, cały kraj zostanie opanowany przez suszę. Za wybryki królowej Jezebel ukarane zostało więc całe terytorium kraju.
„PROROK ELIASZ Z TISZBE W GILEADZIE RZEKŁ DO ACHABA: ‘NA ŻYCIE PANA, BOGA IZRAELA, KTÓREMU SŁUŻĘ! NIE BĘDZIE W TYCH LATACH ANI ROSY, ANI DESZCZU, DOPÓKI NIE POWIEM’”.
1 Księga Królewska 17,1 (Biblia Tysiąclecia)
Według wyroczni Boga Jahwe, za życia Jezebel głód i susza rozprzestrzeniły się po całej ziemi królestwa Izrael. Historia ta nie kończy się jednak w tym miejscu i za chwilę do niej powrócimy. Pozostawmy na moment losy Jezebel i spróbujmy przyjrzeć się bliżej potencjałowi duchowemu tej osoby.
------------------------------------------------------------------------
1.
1) Por. Drabik L., Kubiak-Sokół A., Sobol E., _Słownik Języka Polskiego PWN_, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2021.
2.
2) Flawiusz J., _Dawne dzieje Izraela_, Edycja Komputerowa, s. 340-341, https://www.scribd.com/document/236894715/Flawiusz-Jozef-Dawne-dzieje-Izraela-pdf .