Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Góry – przestrzenie i krajobrazy. Studia z historii literatury i kultury - ebook

Wydawnictwo:
Rok wydania:
2020
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, PDF
Format PDF
czytaj
na laptopie
czytaj
na tablecie
Format e-booków, który możesz odczytywać na tablecie oraz laptopie. Pliki PDF są odczytywane również przez czytniki i smartfony, jednakze względu na komfort czytania i brak możliwości skalowania czcionki, czytanie plików PDF na tych urządzeniach może być męczące dla oczu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(3w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na laptopie
Pliki PDF zabezpieczone watermarkiem możesz odczytać na dowolnym laptopie po zainstalowaniu czytnika dokumentów PDF. Najpowszechniejszym programem, który umożliwi odczytanie pliku PDF na laptopie, jest Adobe Reader. W zależności od potrzeb, możesz zainstalować również inny program - e-booki PDF pod względem sposobu odczytywania nie różnią niczym od powszechnie stosowanych dokumentów PDF, które odczytujemy każdego dnia.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Góry – przestrzenie i krajobrazy. Studia z historii literatury i kultury - ebook

Góry – przestrzenie i krajobrazy są zbiorem studiów Jacka Kobuszewskiego poświęconym różnym aspektom literackiej problematyki gór. Autor w młodości łączył działalność taternicką z badaniami dziejów tematyki tatrzańskiej w literaturze. Prezentowanym w książce rozprawom i szkicom koncepcji badań historycznoliterackich związanych z tzw. tematologią literacką towarzyszy nowocześnie podejmowana egzegeza różnych przestrzeni, widzianych jako teksty kultury o zróżnicowanym wyposażeniu semantycznym. Przykładem tego są prace dotyczące historii turystyki w Karkonoszach śledzonej przez pryzmat zapisów w dawnych księgach pamiątkowych umieszczanych w górach. Z dziejami alpinizmu i toponomastyki Alp wiąże się z kolei próba nowego spojrzenia na nazwę lodowca Mer de Glace. Ważną część zbioru stanowią artykuły poświęcone skomplikowanej, wieloaspektowej tematyce alpejskiej. Autor śledzi w nich dzieje alpinizmu na przełomie XIX i XX wieku na tle spektakularnych zjawisk socjokulturowych, osobną uwagę poświęcając recepcji Alp w życiu i twórczości polskich pisarzy romantycznych.

Spis treści

1. Literackie oblicza regionalizmu
2. Górskie przewodniki (Uwagi o współczesności i tradycji gatunku)
3. Od Filipa V Macedońskiego do Horace’a-Bénédicta de Saussure’a, od Horacego do Albrechta Hallera. O dziejach poznawania i zdobywania gór
4. Najdawniejsza ilustracja o tematyce wspinaczkowej
5. „Potopu świata fale” i Mer de Glace. O nazwie alpejskiego lodowca i pewnym sposobie obrazowania górskiego pejzażu
6. Zapomniany polski przekład poematu Albrechta Hallera Die Alpen
7. „Co wadzi, póki lata nie zajdą leniwe…” Szkic o Alpach w literaturze polskiej (Od Jana Kochanowskiego do Wacława Rolicza-Liedera)
8. Czatyrdah, Krępak i Alpy. Wizja gór Adama Mickiewicza
9. Kordian na Mont Blanc
10. Szkice alpejskie Kazimierza Chłędowskiego
11. Zamek w Karpatach Juliusza Verne’a
12. Alpinizm, turystyka, literatura na przełomie XIX i XX wieku – związki i zależności. Wstępny zarys problematyki
13. Kilka uwag o kulturowej roli Karkonoszy
14. Dawne wycieczki na Śnieżkę w Karkonoszach
15. Czeskie wiersze w księgach pamiątkowych Śnieżki
16. Z dziejów tematyki górskiej w literaturze czeskiej w pierwszej połowie XIX wieku. František Palacký i Milota Zdirad Polák
17. Włoskie podróże Jána Kollára
18. Krajobrazy Juliusza Słowackiego
19. „Poznawałem kraj drogi…” O wędrówkach, rysunkach i grafikach oraz poezji Macieja Bogusza Zygmunta Stęczyńskiego
Nota edytorska
Spis ilustracji
Indeks osób

 

Kategoria: Polonistyka
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-242-6440-7
Rozmiar pliku: 20 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Góry: przestrzenie i krajobrazy

Góry – przestrzeń początkowo eksploracji, następnie rywalizacji sportowej i źródło twórczej inspiracji – fascynują człowieka od kilku stuleci, spektakularną granicę w sposobie ich postrzegania wyznacza zaś XVIII wiek, w którym dokonano pierwszych, głośnych w całej Europie wejść na Mont Blanc. Osiemnastowieczne pionierskie wyprawy w Alpy, zakończone zdobyciem najwyższego szczytu Europy, okazały się niezwykle ważne dla rozwoju nie tylko alpinizmu, ale także szeroko pojętej kultury europejskiej. Wraz z kolejnymi fazami upowszechniania się turystyki indywidualnej i masowej kształtowały się nowe zjawiska związane ze sposobem istnienia człowieka w górach. Z jednej strony miało to wielkie znaczenie dla rozbudzania wrażliwości na piękno przyrody dzikiej, z drugiej – stało się źródłem jej powolnej degradacji. Od kilku dziesięcioleci mówi się o globalizacji i umasowieniu turystyki górskiej oraz innych formach działań o charakterze rekreacyjnym i sportowym, mających, niestety, coraz bardziej niekorzystny wpływ na środowisko naturalne i walory estetyczne górskiego krajobrazu, w coraz większym stopniu zawłaszczanego przez tak zwane zdobycze cywilizacyjne.

Współczesna moda na góry i turystykę górską, podsycana między innymi przez powszechnie dostępne narzędzia perswazji, jakimi są różnego typu media społecznościowe, należy do ciekawszych fenomenów XXI wieku. W czasach zatem wyraźnego wzrostu zainteresowania górami – nie tylko jako przestrzenią różnorodnej eksploracji i inspiracji oraz działalności twórczej, ale przede wszystkim rekreacji i sportu – oczywista wydaje się potrzeba rozwoju refleksji naukowej, obejmującej szeroki zakres zjawisk kulturowych towarzyszących przemianom w sposobie rozumienia gór, ich zagospodarowywania i eksploatowania przez różnych interesariuszy, gdyż nasilająca się na obszarach górskich, gwałtowna antropopresja stanowi dla nich poważne zagrożenie w aspekcie zarówno przyrodniczym, jak i kulturowym. Rozwijająca się w ostatnich latach turystyka komercyjna, uprawiana przez tysiące niejednokrotnie nieprzygotowanych do niej, często przypadkowych amatorów, poszukujących ekstremalnych doznań w górach wysokich, szturmujących bez przygotowania i doświadczenia najwyższe szczyty Europy i świata, przyczynia się do postępującej dewastacji enklaw przyrody górskiej, nawet w partiach jeszcze nie tak dawno dostępnych tylko dla elitarnego kręgu wytrawnych alpinistów i himalaistów. W tym wymiarze niezwykle cenna wydaje się humanistyczna perspektywa w badaniach nad problematyką górską, gdyż pozwala na pewnego rodzaju rewaloryzację historycznej aksjologii dotyczącej przestrzeni górskich, wykrystalizowanej w procesie socjalizacji gór, między innymi za sprawą rozwoju filozofii i estetyki przyrody oraz literatury i sztuki, mających na celu przywrócenie równowagi w relacjach człowiek – natura i społeczeństwo – góry.

Książka Jacka Kolbuszewskiego Góry: przestrzenie i krajobrazy. Studia z historii literatury i kultury, zawierająca zbiór artykułów i rozpraw poświęconych różnym aspektom kształtującej się przez stulecia indywidualnej i społecznej fascynacji górami, jest niezwykle cennym i ważnym głosem w toczącej się współcześnie w wielu dziedzinach interdyscyplinarnej dyskusji nad sposobem istnienia gór i różnych o nich wyobrażeń w kulturze europejskiej i światowej. Bliska autorowi perspektywa literaturoznawcza wydaje się w tej dyskusji wyjątkowo ważna, gdyż od początku rozwoju świadomej turystyki górskiej zarysował się wyraźny splot między ludzką aktywnością w górach a szeroko pojętym piśmiennictwem, literaturą użytkową (stosowaną) oraz literaturą piękną. Prowadzone przez Jacka Kolbuszewskiego od ponad pół wieku badania nad sposobem funkcjonowania obrazu i tematu gór w różnych obiegach literackich i formach gatunkowych (począwszy od przewodników, ksiąg szczytowych i relacji z podróży, skończywszy zaś na realizacjach wysokoartystycznych) są jawnym potwierdzeniem celowości i zarazem efektywności literackiego dokumentowania oraz wyrażania skrajnych i zróżnicowanych emocji, a także silnych napięć rodzących się w bezpośredniej konfrontacji człowieka z przestrzenią górską, wyróżniającą się spośród innych specyficzną dla niej nieregularnością i wertykalnością, co nie pozostaje bez wpływu na jej percepcję.

Twórczość naukowa Jacka Kolbuszewskiego (urodzonego w 1938 roku w Poznaniu) legitymuje jego rozległe zainteresowania naukowe, związane nie tylko z historią literatury polskiej, literaturą słowacką i czeską, literacką tematologią, ale także z historią i antropologią kultury (tu problematyka antropotanatologiczna). Znalazły one wyraz w kilkudziesięciu publikacjach książkowych oraz setkach artykułów, studiów i rozpraw, z których część zyskała dużą popularność. Co charakterystyczne, przedmiotem szczególnej fascynacji autora stał się rozległy krąg zagadnień związanych z kulturową i literacką poetyką przestrzeni, czego przejawem były między innymi książki Kresy (1995) i Cmentarze (1996). Ważnym rysem postawy badawczej Jacka Kolbuszewskiego jest jego innowacyjność, ujawniająca się w dostrzeganiu istotnych problemów badawczych w kręgu zjawisk pomijanych i lekceważonych. Dowodem tego są z jednej strony studia nad epigrafiką cmentarną (Wiersze z cmentarza, 1985; Co mnie dzisiaj, jutro tobie. Polskie wiersze nagrobne, 1990), z drugiej – studia nad kulturowymi aspektami ochrony przyrody, związane z tym, że przez osiem lat Jacek Kolbuszewski był członkiem Komitetu Ochrony Przyrody Polskiej Akademii Nauk i przez pewien czas zasiadał w Radzie Naukowej Karkonoskiego Parku Narodowego, co zaowocowało powstaniem książki Ochrona przyrody a kultura (1990; 1992). Czołowe jednak miejsce w jego zainteresowaniach i badaniach zajmuje szeroko rozumiana problematyka górska .

Jacek Kolbuszewski – dziś emerytowany profesor, wcześniej wieloletni pracownik Uniwersytetu Wrocławskiego – jest cenionym badaczem problematyki górskiej w literaturze i kulturze, zarazem znawcą nie tylko szczególnie mu bliskiej problematyki tatrzańskiej, ale także tematyki związanej z innymi łańcuchami i pasmami górskimi Europy i świata. Obok Tatr przedmiotem jego pogłębionej refleksji badawczej, zorientowanej literaturoznawczo i kulturoznawczo, stały się więc także Sudety na czele z Karkonoszami i Alpy, osobne prace poświęcał również Beskidom, Karpatom i swojej „górze domowej”, czyli widocznej w pogodny dzień z okien jego wrocławskiego mieszkania, znanej i sławnej nie tylko na Dolnym Śląsku Ślęży vel Sobótce. Jeszcze jako Sobótka1 była pierwszą górą, na której był bodaj w 1946 lub 1947 roku, a później wszedł na nią co najmniej sto razy i na jej skałkach ćwiczył pierwsze wspinaczki – zanim ta forma aktywności zyskała nazwę bulderingu.

Naukowo-badawcze zainteresowania górami, wyraźnie obecne w naukowych i popularnonaukowych pracach Jacka Kolbuszewskiego od lat młodzieńczych do dziś (najnowsze ukazały się w 2019 roku), są w dużym stopniu konsekwencją jego bardzo osobistych doświadczeń i fascynacji. W nieprzeznaczonym do druku, a udostępnionym mi szkicu Moje góry pisze o swoich górskich przygodach, zwłaszcza zaś o ludziach spotkanych w górach lub z górami związanych, którzy zostawili szczególny ślad w jego biografii i sprawili, że fascynacja przestrzenią górską w tak silnym stopniu zaważyła na jego późniejszej karierze naukowej i uniwersyteckiej:

Po latach spacerowego i wycieczkowego terminowania na Podhalu i łatwo dostępnych tatrzańskich dolinach przyszły wycieczki „wyżej” – z przewodnikami. Wtedy poznałem – seniora Józefa Gąsienicę Wawrytkę (1889–1971), legendarnego, słynnego z poczucia humoru, pierwszego kuriera tatrzańskiego w czasach wojny Józka Krzeptowskiego (1904–1971), znakomitego skoczka narciarskiego Stanisława Marusarza (1913–1993) i taternika Ludwika Ziemblica (1895–1987) – po latach do tej listy dopisać mogłem znajomości z innymi jeszcze prawdziwymi ludźmi gór. Byli wśród nich między innymi Spiszak Jasiek Pluciński (1897–1982), słynny gawędziarz – orator Adam Pach (1897–1982)2, jeden z najwybitniejszych polskich taterników okresu międzywojennego – partner Wiesława Stanisławskiego – Paweł Vogel (1894-2000). Zaproszony (bodaj w 1974 r.) do Kolegium Redakcyjnego rocznika „Wierchy” poznałem Jana Alfreda Szczepańskiego (1902–1991)3 i Tadeusza Staicha (1913–1997)4, znakomitego znawcę szerokiego kręgu spraw podhalańskich i inicjatora wieloletnich zakopiańskich Konkursów na wiersz o tematyce górskiej. Obaj stali się moimi dobrymi przyjaciółmi; obu ich żegnałem nie tylko w swoim imieniu na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Jednym z pięknych doznań w moim życiu była wieloletnia korespondencyjna przyjaźń z nestorką polskich poetek – autorką górskich wierszy z tomów Kosówka i kaktus (1932), Stara ciupaga i inne wiersze z lat 1948–1993 (1993 – moje opracowanie edytorskie) – Zofią Jabłońską-Erdmanową (1897–1998). Obustronną sympatią naznaczone były znajomości z utalentowaną, przedwcześnie zmarłą poetką podhalańską – Zofią Gracą (1904–1968) i Marią Kalotą Szymańską (1926–2001), która była autorką pięknych wierszy taternickich – Sezon w Tatrach i inne wiersze (1964), Sezon w Tatrach i po sezonie (1981), Tatrzańskie postscriptum (1993) i Moje góry (2007)5. Po kilku latach znajomości otrzymałem od niej jej wcześniejszy zbiór wierszy Miastu przypisana (1979) z miłą dedykacją: „Per contrastum wierszyki poświęcone miastu mogą być a rebours hołdem dla gór”6.

W młodości autor prezentowanego tomu uprawiał taternictwo. Wpisanym w przewodniki tego śladem stała się tak zwana Droga Polaków (!) na zachodniej ścianie Osterwy (Aniela Kolbuszewska, Halina Krüger, Jacek Kolbuszewski – 3 lipca 1958 roku). W przewodniku wspinaczkowym po Górach Sokolich w Rudawach Janowickich odnotowano również skałkową krótką drogę otwartą przez Jacka Kolbuszewskiego na Zipserowej Czubie w 1958 roku, gdy jeszcze nie było rozpowszechnione nazywanie linii wspinaczkowych. Niewysoki stopień trudności sprawił, że po latach nadano jej żartobliwe imię Lepperiady, nie wiedząc, że wspinaczkę nią Jacek Kolbuszewski odbył z partnerem niepełnosprawnym. W tym pierwszym okresie partnerką wspinaczkową autora była późniejsza jedna z najwybitniejszych polskich himalaistek XX wieku Halina Krüger-Syrokomska, torująca w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych minionego stulecia drogę dla rozwoju alpinizmu i himalaizmu kobiet. Zapisała się zaś w dziejach himalaizmu tym, że w zespole z Anną Okopińską w 1974 roku weszła pierwsza na Gasherbrum II (8035 metrów n.p.m.). Był to wyczyn w skali światowej – pierwsze wejście samodzielnego zespołu kobiet na ośmiotysięcznik. Jacek Kolbuszewski wysoko sobie cenił fakt, że kiedyś przedstawiła go początkującym taternikom jako tego, który „uczył ją wspinać się”, choć sam mówił, że w rzeczywistości było tylko tak, że pierwsze wspinaczki Halina Krüger-Syrokomska odbyła właśnie z nim. Ciepło wspominała Jacka Kolbuszewskiego także Wanda Rutkiewicz w Karawanie do marzeń (1992), pisząc o jego działalności we wrocławskim Klubie Wysokogórskim .

Porzuciwszy czynną działalność wspinaczkową, Jacek Kolbuszewski zwrócił się intensywniej ku pracom historyka literatury, czego pierwszym zwieńczeniem było w 1965 roku doktoryzowanie się na Uniwersytecie Łódzkim z pracy o tematyce tatrzańskiej w literaturze XIX wieku. Taternicki rozdział w jego życiu dał mu wiele – poszerzył jego góroznawcze kompetencje, co między innymi umożliwiło mu zajęcie się krytyką literacką współczes­nej literatury o tematyce wspinaczkowej (wieloletnia współpraca z czasopismami „Taternik” i „Wierchy”).

Kierując przez wiele lat Zakładem Literatury Polskiej XIX wieku w Instytucie Filologii Polskiej Uniwersytetu Wrocławskiego, Jacek Kolbuszewski stał się także rzeczywistym inspiratorem – obecnie intensywnie się rozwijających – humanistycznych badań skupionych na problematyce górskiej. W 1996 roku z jego inicjatywy i pod jego redakcją ukazał się pierwszy tom serii Góry – Literatura – Kultura, przekształcony następnie w rocznik naukowy o profilu interdyscyplinarnym. Obecnie Jacek Kolbuszewski nadal aktywnie współpracuje z tym periodykiem, w nieoceniony sposób przyczyniając się do jego rozwoju. W połowie lat dziewięćdziesiątych był on także pomysłodawcą i organizatorem cyklu konferencji poświęconych problematyce górskiej, integrujących badaczy reprezentujących różne dyscypliny nauk humanistycznych i przyrodniczych. Konferencje te mają współcześnie swoją kontynuację w wymiarze międzynarodowym. W ostatnich latach Jacek Kolbuszewski wspiera również swoim autorytetem i doświadczeniem badawczym działającą od 2017 roku w Instytucie Filologii Polskiej Uniwersytetu Wrocławskiego Pracownię Badań Humanistycznych nad Problematyką Górską. W naukowych kręgach zagranicznych jest postrzegany jako jeden ze środkowoeuropejskich prekursorów rozwijającego się na Zachodzie ekokrytycznego nurtu w refleksji literaturoznawczej.

Mówiąc o problematyce górskiej, nie można pominąć także prac autora związanych z regionem i regionalnością. W badaniach nad tak zwanym nowym regionalizmem wyraźnie podkreśla się prekursorskie znaczenie prac Jacka Kolbuszewskiego. Małgorzata Mikołajczak we wstępie do obszernego tomu Regionalizm literacki w Polsce. Wybór źródeł w odniesieniu do regionalistycznych badań autora pisała między innymi:

przeciwstawia się spychaniu badań regionalistycznych na tor boczny nauki o literaturze i broni literatury regionalnej przed zarzutem, że jest ona słabsza, gorsza, gdyż – jak twierdzi – także ona ma aspiracje artystyczne. Ponadto wyprzedzając współczesne badania kulturowe i nawiązując do koncepcji „literatury stosowanej” Stefanii Skwarczyńskiej, zauważa, iż „nawet utwór artystycznie słaby może w specyficznym obiegu regionalnym odegrać rolę społecznie istotną”. Propozycja Kolbuszewskiego, a także ścieżki badawcze zarysowane przez Pietraszkę i Sulimę, otwierają furtkę dla współczesnych badań nad literaturą regionalną, uprawianych pod egidą literaturoznawstwa kulturowego i antropologii. Najbardziej owocne dla refleksji regionalistycznej okazują się dziś orientacje wyłaniające się w ramach tzw. zwrotu przestrzennego oraz nowa humanistyka. Te pierwsze badania (spacjalne), podejmując i rewitalizując zarzucony paradygmat literackiej geografii, pozwalają na nowo przemyśleć literaturoznawczy potencjał regionu i w tym świetle rekonfigurować pole badań nad twórczością, której podstawowym wyróżnikiem jest miejsce. Ta druga (nowa humanistyka) legitymizuje rangę regionalnych praktyk badawczych, jako Sui generis interdyscyplinarnych i cechujących się sprawczością7.

Warto ponadto podkreślić, że w trakcie wieloletniej kariery naukowej Jacek Kolbuszewski współpracował z renomowanymi periodykami górskimi, publikując na łamach, wspomnianych już, „Wierchów” i „Taternika”. Przez wiele lat był przewodniczącym Rady Naukowej „Wierchów” oraz Muzeum Tatrzańskiego im. Dra Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem. Jako humanista i literaturoznawca był członkiem Komitetu Ochrony Przyrody Polskiej Akademii Nauk (1982–1990) i Rady Ekologicznej przy Prezydencie Rzeczypospolitej Polskiej (1995–1996). Podejmując więc liczne działania społeczne na rzecz popularyzowania turystyki górskiej oraz ochrony górskiego krajobrazu naturalnego i kulturowego, a także prowadząc wszechstronne badania naukowe nad funkcją, znaczeniem, estetyką obrazów gór w różnych obiegach literatury i kultury, wykraczał często poza dyskurs humanistyczny i odwoływał się do wyników badań i postulatów badawczych z zakresu nauk przyrodniczych, ze szczególnym uwzględnieniem problematyki ochrony przyrody i wyzwań współczesnej ekologii.

Góroznawczy dorobek naukowy Jacka Kolbuszewskiego obejmuje kilkaset pozycji. Wśród jego najważniejszych monografii z tego zakresu w pierwszej kolejności należy wymienić książki tatrocentryczne: Obraz Tatr w literaturze XIX w. (Kraków 1971), Tatry w literaturze polskiej 1805–1939 (Kraków 1982), Tatry. Literacka tradycja motywu gór (Kraków 1995) oraz nagrodzoną Nagrodą Literacką Zakopanego Literaturę i Tatry. Studia i szkice (Zakopane 2016). Spośród tatrzańsko-podhalańskich edytorskich prac autora nie można pominąć bardzo cennej dla poznania etnografii Podhala pierwszej krytycznej edycji szkiców Ludwika Kamińskiego vel Kamieńskiego O mieszkańcach Gór Tatrzańskich. Najdawniejsza monografia etnograficzna Podhala (Kraków 1992). Jednocześnie należy podkreślić, że w polu zainteresowań badawczych Jacka Kolbuszewskiego oprócz Tatr znalazły się także inne góry Europy i świata, wiele uwagi poświęcił Sudetom, a w ostatnich latach Alpom. Jako polonista i slawista badający literaturę alpejską przyjaźnił się i korespondował z wybitnym szwajcarskim znawcą przedmiotu, profesorem Peterem Brangiem z Uniwersytetu Fryburskiego.

Niniejszy tom, prezentujący wybór góroznawczych prac Jacka Kolbuszewskiego szeroko zorientowanych geograficznie i tematycznie, celowo nie zawiera studiów poświęconych Tatrom, gdyż zostały one opublikowane osobno we wskazanych wyżej monografiach. Jak sugeruje autor w Nocie edytorskiej:

Koncepcja niniejszego zbioru studiów i prac, pochodzących – z wyjątkiem jednej – z ostatniego dwudziestolecia, jest podobna do zasad, jakimi kierował się autor, wydając w 1994 roku zbiór pod tytułem Przestrzenie i krajobrazy. Gdy tamten tom dotyczył wielości przestrzeni i krajobrazów, w niniejszym uwaga została skupiona na problematyce sposobu widzenia, poznawania i przeżywania gór. Przeważająca większość zgromadzonych tu prac była publikowana w czasopismach i tomach zbiorowych – tu zostały przejrzane i w pewnej mierze uzupełnione.

Wartość i znaczenie oraz prekursorski charakter prac Jacka Kolbuszewskiego dotyczących przestrzeni i krajobrazów już ćwierć wieku temu podkreślał Marcin Cieński w recenzji wspomnianych wyżej Przestrzeni i krajobrazów (1994):

Teksty zebrane w tomie Przestrzenie i krajobrazy ogarniają bardzo znaczny obszar historii literatury i kultury – od opisu dziejów Tatr w literaturze staropolskiej po współczesne egzemplifikacje w szkicu o cmentarzu jako tekście kultury. Zdecydowana większość z nich dotyczy jednak wieku XIX z wyraźną preferencją dla romantyzmu. Kolbuszewski pokazuje (choć nie ryzykuje wyraźnego sformułowania hipotezy) romantyczny rodowód naszego myślenia o przestrzeni: w literaturze (i kulturze) romantycznej ukształtowały się podstawowe formy określające naszą ekspresję i aksjologię przestrzeni, w myśleniu o krajobrazie (zwłaszcza górskim, tatrzańskim) wzbogaciła ten proces młodopolska wyobraźnia. Jeszcze zaś inaczej mówiąc, myślenie o przestrzeni w dwóch ostatnich stuleciach okazuje się w ujęciu Kolbuszewskiego zasadniczo zgodne z dziejami polskiej kultury, odsłonięte zostają podstawowe zbieżności i zależności8.

Niniejszy tom, nawiązujący w swojej koncepcji do wspomnianych Przestrzeni i krajobrazów, zawiera dziewiętnaście studiów, w których – z wyjątkiem rozprawy o regionalizmie – dominuje tematyka górska, znacznie on jednak przekracza czasowy zakres badanych zjawisk ograniczony do XIX wieku i perspektywy polonocentrycznej. W ciągu ponad pięćdziesięciu lat pracy naukowej pozostając wierny problematyce górskiej, Jacek Kolbuszewski znacznie poszerzył obszar tematyczny i warsztat metodologiczny. Od rozważań o zabarwieniu strukturalistycznym przeszedł do refleksji o charakterze antropologiczno-kulturowym, aby w ostatnich latach zbliżyć się do koncepcji postulowanych przez geopoetykę i ekokrytykę, a ostatecznie być może upomnieć się o wyodrębnienie jako osobnej subdyscypliny interdyscyplinarnych studiów nad problematyką górską .

Najobszerniejszą grupę szkiców w niniejszym tomie stanowią prace poświęcone Alpom, następnie Sudetom, ze szczególnym uwzględnieniem Karkonoszy, i Karpatom (jeden tekst). W aspekcie metodologicznym istotne są tu także dwa pierwsze studia (zarówno otwierający tom artykuł o nowym sposobie rozumienia regionalności, jak i kolejny – poświęcony przewodnikom górskim, z uwzględnieniem teorii gatunku). Autor pisze w nim na przykład:

Nic więc dziwnego, że już w tatrzańskim przewodniku Mieczysława Świerza (nazywanego pisarzem taternickim i odznaczającego się niemałymi literackimi uzdolnieniami) nastąpiła całkowita redukcja elementów literackich – przerwane zostały wszelkie genetyczne więzi przewodnika z podróżą. W ten sposób już na początku XX wieku przewodnik utracił status dzieła reprezentującego literaturę piękną. Dzieje rozwoju tego gatunku literatury stosowanej od tego momentu wyznaczane były przez kolejne próby udoskonalenia sposobu informowania turystów. „Partytura zachowań kulturowych” przemieniła się w „partyturę zachowań (struktur) czynnościowych” – z występującą niekiedy domieszką elementów o charakterze kulturowym.

Z kolei w zespole szkiców alpejskich szczególnie ważny wydaje się otwierający ten cykl artykuł Od Filipa V Macedońskiego do Horace’a-Bénédicta de Saussure’a. Od Horacego do Albrechta Hallera. O dziejach poznawania i zdobywania gór, stanowiący próbę syntetycznego spojrzenia na dzieje alpinizmu i związanego z nim piśmiennictwa. Autor w uzasadnieniu tak sformułowanego tematu sugeruje, że zagadnienia podjęte w tym artykule stanowią bardzo rozległy obszar tematyczny, zasługujący na obszerną monografię:

Tytuł niniejszego szkicu zdaje się zapowiadać podjęcie w nim ogromnego rozległego zakresu problemów i faktów, których samo wyliczenie oraz proste streszczenie mogłoby stanowić przedmiot sporej objętością książki. Rzecz dotyczy przecież bardzo długiego okresu w dziejach kultury europejskiej. Chodzi tu o to w nim stadium, w którym zarysowywały się początki potraktowania fenomenu gór jako zagadnienia godnego autentycznej wieloaspektowej uwagi.

Podejmując zatem problematykę związaną z dziejami poznania i zdobywania gór (Alp) oraz rozwijającej się w związku z tym literatury górskiej (alpejskiej), Jacek Kolbuszewski buduje podstawowe zaplecze dla dalszego rozwoju badań w tym zakresie, co uzasadnia następująco:

Tu zatem przedmiotem ujęcia stanie się jedynie próba typologicznego ujęcia zjawisk kulturowych z okresu poprzedzającego zarówno oświeceniową, scjentystyczną penetrację gór, jak i rodzącą się dla nich fascynację estetyczną, która w fazę dojrzałą weszła w okresie romantyzmu. Zjawisk tych nie da się klasyfikować przez użycie tradycyjnej nomenklatury stosowanej w badaniach nad dziejami kultury (a także różnych aspektów tej kultury, na przykład literatury bądź sztuki). Owe zaś fenomeny rozpatrywać trzeba w kategoriach im właściwej periodyzacji, rzecz dotyczy bowiem nie literackich (artystycznych) form ekspresji tematyki górskiej, ale przede wszystkim postaw zajmowanych wobec gór. Ujmując rzecz najprościej, chodzi tu nie tyle o to, co i jak pisano o górach, ale jak je widziano i pojmowano, jakie przypisywano im cechy, wartości i znaczenia, a zatem jaką zajmowano wobec nich postawę.

Osobną, ważną grupę artykułów w omawianym tomie stanowią szkice poświęcone obecności motywów i obrazów gór w literaturze czeskiej, dające wyobrażenie o funkcji i znaczeniu gór w literaturze i kulturze Europy Środkowej. Jak napisała w recenzji niniejszego tomu Katarzyna Tałuć:

Kolbuszewski analizuje utwory, które można potraktować jako reprezentatywne dla gatunku cestopis (Z dziejów tematyki górskiej w literaturze czeskiej w pierwszej połowie XIX wieku. František Palacký i Milota Zdirad Polák). Badacz wspomina o tekstach tworzących karkonoską grupę tematyczną, ale swoją uwagę koncentruje na twórczości Franciszka Palackiego, który odwołując się do symboliki krajobrazu, nadaje Radhoszczowi – górze w Beskidzie Śląsko-Morawskim, legendarnemu miejscu kultu Radogosta – rangę centrum słowiańskości. Kolejny poeta interesujący Badacza to Milota Zdirad Polák, autor między innymi poematu Vznešenost přírody zawierającego opisy Karkonoszy. Rozprawę zamykają rozważania o podróży do Włoch Jána Kollára. Książka Kollára Cestopis obsahující cestu do horní Italie, a odtud přes Tyrolsko a Bavorsko… stała się przedmiotem szczegółowej analizy w kolejnym szkicu włączonym do tomu (Włoskie podróże Jána Kollára). Uzupełnieniem artykułu o historii wycieczek na Śnieżkę jest tekst przybliżający wpisy w języku czeskim zamieszczone w Koppenbuchach (Czeskie wiersze w księgach pamiątkowych Śnieżki).

Wielość tematów, zjawisk i perspektyw omawianych przez Jacka Kolbuszewskiego w prezentowanym zbiorze jest tak wielka, że przekracza możliwości szczegółowego ich omówienia w krótkim wprowadzeniu. W związku z tym zasygnalizowaliśmy tu tylko kilka wybranych, życząc czytelnikom satysfakcjonującej lektury.

Ewa Grzęda

Wrocław–Ostrzeszów, lipiec 2019 roku

Przypisy:

1 Rychło nazwę jej zmieniono – stała się Ślężą.

2 O jego słynnych oracjach pogrzebowych zob. R. Sulima, Głosy tradycji, Warszawa 2001, s. 183.

3 Znakomity taternik i andynista, pisarz i krytyk teatralny, był twórcą niezwykle spopularyzowanego wyobrażenia, że ujrzenie w górach widma Brockenu jest zapowiedzią grożącej taternikowi śmierci. Trzykrotne widzenie widma tę swoistą klątwę zdejmowało.

4 Zob. Tadeusz Staich (1913–1987). Studia, impresje, wspomnienia, inedita, red. W.A. Wójcik, Kraków 2014.

5 P. Kuleczka, „Stara ciupaga” i „Tatrzańskie postscriptum”, „Hale i Dziedziny” 1994, nr 1–2.

6 J. Kolbuszewski, Moje góry .

7 M. Mikołajczak, Wstęp: Regionalizm w polskiej refleksji o literaturze. 7. Propozycja Jacka Kolbuszewskiego. Nowe ścieżki badawcze, Regionalizm literacki w Polsce. Zarys historyczny i wybór źródeł, red. Z. Chojnowski, M. Mikołajczak, Kraków 2016, s. 32–33.

8 M. Cieński, „Przestrzenie i krajobrazy”, Jacek Kolbuszewski, Wrocław 1994; „Od Pigalle po Kresy: krajobraz literatury popularnej”, Jacek Kolbuszewski, Wrocław 1994, „Pamiętnik Literacki: czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej” 1997, t. 88, nr 2, s. 200.1

Literackie oblicza regionalizmu

Recenzując w 1975 roku książkę Stefana Żółkiewskiego Kultura literacka (1918–1932), Krzysztof Dmitruk napisał:

Najbardziej znamienną cechą studium Stefana Żółkiewskiego jest konsekwentne utrzymanie problematyki kultury literackiej w sektorze ogólnej komunikacji społecznej. Literatura, nie tracąc swoich immanentnych własności i wartości, zostaje potraktowana jako szczególny składnik tej komunikacji, skutecznie opierający się wszelkim próbom redukcji ekstremalnych – zarówno filologicznych jak i socjologicznych1.

Z kolei Zofia Mitosek, celnie rekonstruując orientację badawczą autora, w omówieniu pracy Żółkiewskiego zwróciła uwagę na to, że

akcentowanie pewnych zjawisk i wartości w przedstawionym materiale ma sens projekcyjny: polityce kulturalnej „Wici” z lat 1918–1932 przypisuje Żółkiewski funkcję obecnie pożądanego modelu takiej polityki2.

Istotnie, Żółkiewski nie ukrywał, że napisał swoją monografię z intencją, „aby realizować wybraną politykę literacką przyszłości”3. Choć więc było to zawoalowane w elegancką otoczkę socjologicznego dyskursu naukowego, to już samo użycie pojęcia „polityka literacka” wskazuje na zastosowanie aparatu naukowego do tego, co potocznie zwykło się nazywać ręcznym sterowaniem. W świetle zaś tego faktu na baczniejszą uwagę zasługuje przyjęty przez autora system wartości: w tym systemie aksjologicznym, obok preferowania pewnych jakości międzywojennego życia literackiego, niektóre jego fenomeny zostały zdeprecjonowane. Jest więc coś symptomatycznego – a może nawet bardzo symptomatycznego – w tym, że w ważnej, obiektywnie dobrej, wartościowej socjologicznej monografii polskiego życia literackiego lat 1918–1932, jaką jest książka Stefana Żółkiewskiego Kultura literacka 1918–1932, całkowicie pominięte zostało zjawisko regionalizmu oraz jego różnych literackich następstw i aspektów4. Jest wprawdzie zrozumiałe, że w socjologicznie zamierzonej pracy Żółkiewskiego nie mogły interesować różnorakie literackie formy ekspresji tendencji regionalistycznych, znamienne jest jednak, że zignorował on sporej rangi zjawisko społeczne i w statystykach nie uwzględnił, jak duże były w sensie choćby ilościowym (wielkość produkcji literackiej będącej wytworem tego zjawi­ska) następstwa silnej i nagłej erupcji tendencji regionalistycznych, które doszły do głosu w literaturze polskiej mniej więcej około 1926 roku, czego kojarzyć jednak nie można z ówczesnymi wydarzeniami politycznymi, zwłaszcza zaś przewrotem majowym. Trudno orzec o przyczynach, dla których Żółkiewski tak właśnie postąpił. Czy było to zwykłe, choć wówczas zaskakujące, przeoczenie zjawisk skądinąd trudnych do statystycznego ujęcia, czy też świadome wyeliminowanie z pola zjawisk określających polską kulturę literacką tego okresu fenomenu, by tak rzec, „niewygodnego ideologicznie”? Jakkolwiek rzecz się miała, tak czy inaczej, pominięcie w obrazie polskiego życia literackiego lat 1918–1932 regionalizmu i jego owoców jest istotnym mankamentem dobrej i ciągle jeszcze dla wielu różnych celów przydatnej książki Żółkiewskiego. Próbując rzecz sobie wyjaśnić tak, że regionalizm wymykał się oglądowi życia literackiego polegającemu na poszukiwaniach jego uwarunkowań społeczno-ekonomicznych i politycznych, co zresztą w pełni prawdą nie jest, skoro ówczesny regionalizm był wyraźnym faktem społecznym i przejawem pewnej reakcji na sposób prowadzenia przez państwo polityki kulturalnej, pojąć już jednak nie można, dlaczego ów regionalizm podobnie został całkowicie pominięty w innych pracach, będących powojenną próbą szerszego spojrzenia na literaturę polską dwudziestolecia międzywojennego. W tym wypadku chyba tylko Żółkiewskiego tłumaczy fakt, że ruch regionalistyczny w fundamentalnych swoich założeniach wykluczał celowość centralistycznego, globalnego ujmowania problemów, a zatem był nieprzydatny do realizacji peerelowskich koncepcji kultury i życia literackiego. Innych badaczy takie ujęcie nie dotyczy. Aż za bardzo krocząc tropem dwóch przedwojennych jeszcze syntez literatury dwudziestolecia, które u schyłku wyszły spod pióra Ignacego Fika5, autorzy zainicjowanej z rozmachem, nieukończonej jednak historii literatury okresu międzywojennego, ogarniającej także tylko lata 1918–19326, regionalizmu po prostu nie dostrzegli i nie zajęła się nim również w znanej książce o dwudziestoleciu Alina Kowalczykowa7. Można by zatem, śledząc te badania literaturoznawcze nad dwudziestoleciem, odnieść wrażenie, że albo regionalizmu w nim wcale nie było, albo był on całkowicie pozaliterackim zjawiskiem społeczno-kulturalnym, co oczywiście w obu wypadkach jest mniemaniem błędnym. Aby przekonać się choćby o samej wielkości omawianego zjawiska, wystarczy przyjrzeć się temu, co badając „zagadnienia i tematy” w Dwudziestu latach literatury polskiej napisał Ignacy Fik, który temu zagadnieniu poświęcił niemal tyle samo miejsca i uwagi, co obecności w literaturze dwudziestolecia tematów tak dla niej ważnych, jak miasto, proletariat, wieś i chłop. Istotę regionalizmu w literaturze wyprowadzał Fik z koncepcji romantycznych, by orzec, że „mocno stylizowany, powierzchowny i idealistyczny regionalizm nabrał trochę rumieńców w okresie Młodej Polski”8, wskazując na zasięg tendencji regionalistycznych w literaturze po pierwszej wojnie światowej. Dał tu Fik wiele uwag cennych, co nie znaczy, by dla regionalizmu był on przychylny i w pełni sprawiedliwy. Ostro orzekając, że jawi się on „raczej prymitywnie”, Fik przeceniał wynikające z niego zagrożenia „separatystyczne”, błędnie przy tym kwalifikując w roli przejawów regionalizmu różne dzieła literackie tylko dlatego, że ich problematyka była ściśle związana z konkretnym jakimś regionem, z jakąś okolicą. Na takiej zasadzie za „najrzetelniejszy dokument regionalny” uznał Fik Na wysokiej połoninie Stanisława Vincenza, widomie nie doceniając ani intencji autora, ani wymowy tego dzieła9.

Przyznać trzeba jednak przecież Fikowi tę zasługę, że odróżniając „regionalizm świadomy”, celnie wskazał na najważniejsze rysy regionalizmu literackiego w dwudziestoleciu międzywojennym, pisząc między innymi:

Z utworzeniem Polski hasła regionalistyczne na pozór nieco przycichły, budowa bowiem państwa i ożywiona walka klasowa usunęła powody kultywowania odrębności regionalnych. Nie trwało to jednak długo. Dziś momenty regionalne zajmują w literaturze dość dużo miejsca. Motywów dostarczają te prowincje, które przez dłuższy okres czasu nie były związane z państwowością polską. Najsilniej zachował swą odrębność Śląsk na skutek długotrwałego odłączenia od Polski i odmiennej struktury gospodarczej, toteż on stworzył najciekawszą literaturę regionalną. – Co więcej! Jednolite dotychczas regionalizmy zaczęły się dzielić i specjalizować jako osobne podregionalizmy. Tak np. Zegadłowicz z grupą „Czartaka” starał się stworzyć specjalny regionalizm wadowicko-gorzeński, a więc w obrębie jednej parafii10.

Ignacy Fik istoty regionalizmu w pełni nie zrozumiał, co jednak jego znaczenia w dziejach badań nad regionalizmem literackim (bądź literackimi aspektami regionalizmu) wcale nie umniejsza. Odkrywając, że w jego sądach jest coś w rodzaju niechęci do regionalizmu, niemal ze zdumieniem konstatujemy też, że wynika ona raczej z estetyczno-kulturowych słabości literatury regionalistycznej niż ze spodziewanej u Fika, krytyka przecież marksizującego, awersji ideologicznej. Wynika to stąd, że Fik nie dostrzegł, że literacki regionalizm dwudziestolecia był zjawiskiem o bardzo wyraźnie skrystalizowanym charakterze ideologicznym, że był ideologią mającą służyć kulturowej emancypacji regionów zaniedbanych, że służyć miał nie wzrastaniu separatyzmów, lecz przeciwnie – integracji tych regionów w obrębie państwa (czego wyrazem były na przykład z rozmachem urządzane „święta gór”, mające integrować Hucułów, Łemków, Bojków, górali podhalańskich). Ujmując rzecz z perspektywy estetyczno-kulturowej, wskazywał on na romantyczny i młodopolski rodowód regionalizmu, nie widział zaś, jak bardzo był on związany z tradycjami pozytywistycznymi solidaryzmu. A przecież jednym z wyraźnych zadań tego idealizującego lud i ludową kulturę regionalizmu było solidarystyczne znoszenie podziałów klasowych. Integracja narodowościowa w obrębie państwa była tu równie ważna, co integracja solidarystycznie ponadklasowa. Sięgająca ponad podziały etniczne, społeczne, klasowe, ekonomiczne – i Bóg wie jakie – idea regionalizmu oznaczała poszukiwanie niemal wszędzie przejawów łagodzącej różne kontrasty „swojskości”. Był zatem regionalizm dwudziestolecia inicjatywą mającą wyprostować błędy w państwowej „oficjalnej” polityce kulturalnej. Mniej czy bardziej wyraziście takie właśnie cele i zadania regionalizmu zadeklarowane zostały w oficjalnych enuncjacjach programowych ruchu regionalistycznego, który miał zresztą ambicje szersze, skoro właśnie regionalizm usiłował on uczynić instrumentem kształtowania postaw wobec narodowości zamieszkujących inne państwa11.

Tak pojmowany regionalizm służył – czy może raczej miał służyć – wzmacnianiu opozycji „swoje – obce”, stając się w oczywisty sposób przedmiotem instrumentalizacji politycznej. Inna rzecz, że realizacja tego programu była w szczegółach nieraz daleka od jego założeń i intencji. Nie zmienia to jednak faktu, że tych aspektów regionalizmu i literatury regionalistycznej Fik nie dostrzegł po prostu dlatego, że nie znał bądź nie docenił wspomnianych enuncjacji programowych ogłoszonych w krajoznawczej „Ziemi”, periodyku założonym przez Kazimierza Kulwiecia, znanego rzecznika idei odbudowy państwa polskiego w granicach sprzed 1772 roku. Fik o tym wszystkim zapewne nie wiedział i tych właśnie ideologicznych aspektów programów regionalistycznych nie dostrzegł w dziełach reprezentujących tendencje regionalistyczne. Dlatego popełnił błąd niezwykle znamienny dla przedstawicieli różnych dyscyplin humanistycznych, stanowczo zbyt często identyfikujących wszelkie przejawy prowincjonalizmu z regionalizmem.

Błąd ten popełnia się zresztą często i dzisiaj, czego główną przyczyną jest pewna niefortunność terminologii. Często bowiem nie umie się rozgraniczyć zakresów i sensów językoznawczego sposobu rozumienia tych pojęć, gdy prowincjonalizm i regionalizm są wzajemnie identyfikowane i utożsamiane jako „element językowy używany tylko w części danego obszaru językowego , a wprowadzony do wypowiedzi sformułowanej w języku ogólnonarodowym”12. Przedmiotem zaś naszego (i Fika) zainteresowania jest regionalizm rozumiany jako tendencja i ruch społeczny zmierzające do kulturalnej i gospodarczej aktywizacji danego regionu oraz do jego integracji z całością państwa. W takim sensie regionalizm jest doktrynalnym przeciwieństwem separatyzmu i wszelkich separatystycznych nacjonalizmów (rażącym w tym sensie nieporozumieniem jest więc na przykład mówienie o wyrażających się w działalności ETA aspiracjach baskijskich, że są wyrazem regionalizmu). Jeśli zatem pod pojęciem „prowincjonalizmu” (nie w znaczeniu terminu językoznawczego!) będzie się rozumieć próby wydobycia czy artystycznego przetworzenia w literaturze lub sztuce pewnych wartości lokalnych (kazus tematyki „litewskiej” w literaturze polskiego romantyzmu, symbolizacja Tatr w słowackiej literaturze preromantycznej i romantycznej, nadanie takiej samej funkcji Karkonoszom w literaturze i kulturze czeskiej pierwszej połowy XIX wieku), to i ta tendencja w ścisłym rozumieniu rzeczy nie będzie regionalizmem, który z istoty jest ruchem społecznym mającym zaspokoić aspiracje danego regionu i – powtórzę – zintegrować go skuteczniej z organizmem państwa.

Tego wszystkiego Fik nie wiedział i nie rozumiał, każdy przejaw „lojalności” czy prowincjonalizmu identyfikował zaś jako przejaw regionalizmu i tak samo rozumiał pewne kulturowe i subkulturowe tendencje, uznając „modę na góry” w dwudziestoleciu właśnie za wyraz regionalizmu. W konsekwencji w jego rozumowaniu poetą regionalistycznym stał się – jako autor wierszy o górach – Julian Przyboś, o którym przecież wiemy, że odmówił akcesu do regionalistycznego ruchu cieszyńskiego, nie zdołał zaś Fik dostrzec ani najbardziej regionalistycznej Poezji Młodego Podhala (1937), ani na przykład twórczości Stanisława Kubińca czy Jana Mazura.

Przypisy:

1 K. Dmitruk, Stefan Żółkiewski, Kultura literacka (1918–1932), Wroc­ław 1973, „Pamiętnik Literacki: czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej” 1975, t. 66, nr 2, s. 309–310.

2 Z. Mitosek, Stefan Żółkiewski, Kultura literacka (1918–1932), Wrocław 1973, „Pamiętnik Literacki: czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej” 1975, t. 66, nr 2, s. 305.

3 S. Żółkiewski, Kultura literacka (1918–1932), Wrocław 1973, s. 462.

4 Por. ibidem. Mówiąc ściśle, znalazły się u Żółkiewskiego dwie krótkie wzmianki i jedna trochę szersza uwaga na temat regionalizmu, wszystkie jawnie temu zjawisku niechętne. Za jeden z przejawów „sanacyjnej folkloryzacji” literatury pod koniec lat dwudziestych Żółkiewski uznał regionalizm – „pienił się tradycjonalistyczny regionalizm” (s. 183). Dalej, podobnie wykazując brak zrozumienia istoty zjawiska, napisał Żółkiewski, że „ruch regionalistyczny skupiał przeciwników kosmopolityzmu, urbanizmu, industrializacji. Skupiał jako ideologów antydemokratycznych krytyków kultury krajowej. Był jałowy i skazany na klęskę. Niemniej jeszcze w drugiej połowie lat trzydziestych oddziaływał. W życiu literackim inspirował lokalne zainteresowania literackie, propagował powieści środowiskowe i poezję opartą na wzorach lokalnego folkloru. Było rzeczą niezmiernie charakterystyczną, że ów ruch tak przejęty lokalnymi odrębnościami ostro przeciwstawiał się dążeniom słowiańskich mniejszości narodowych” (s. 400–401). Nie wszystko to odpowiada prawdzie. Regionalizmowi istotnie przez pewien czas (jak niżej pisze Żółkiewski) „patronował” Stefan Żeromski jako autor Snobizmu i postępu oraz Przepióreczki, ale programowe początki regionalizmu w Polsce datować można dopiero od połowy lat dwudziestych (artykuły programowe i programy regionalistyczne w „Przeglądzie Współczesnym”.

5 Por.: I. Fik, Rodowód społeczny literatury polskiej, Kraków 1938; idem, Dwadzieścia lat literatury polskiej (1918–1939), Kraków 1939.

6 A. Brodzka i in., Literatura polska 1918–1932, Warszawa 1975.

7 Por. A. Kowalczykowa, Programy i spory literackie w dwudziestoleciu 1918–
–1939, Warszawa 1978.

8 Za: I. Fik, Wybór pism krytycznych, Warszawa 1961, s. 496.

9 Ibidem, s. 499.

10 Ibidem, s. 496.

11 Por.: S. Ossowski, Zagadnienie więzi regionalnej i więzi narodowej, Zagadnienia psychologii społecznej, Warszawa 1967, s. 252; Ruch regionalistyczny w Europie, red. A. Fałkowski, t. 1–2, Warszawa 1931 (tu zwł. t. 2, s. 274–291: Ruch regionalistyczny w Polsce. Bibliografia za lata 1922–1932).

12 T. Kostkiewiczowa, Prowincjonalizm, Literatura polska. Przewodnik encyklopedyczny, Warszawa 1985, t. 2, s. 239.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: