Grzeczna dziewczynka, zepsuta krew - ebook
Grzeczna dziewczynka, zepsuta krew - ebook
Ktoś zaginął. Nikt nic nie mówi. Ale wszyscy słuchają…
Mimo błyskotliwie przeprowadzonego śledztwa z zeszłego roku Pippa Fitz-Amobi nie planowała kontynuowania kariery detektywistycznej. Jej podcast na temat morderstwa, które wtedy wyjaśniła, stał się viralem. Zdecydowanie miała już dość rozwiązywania zagadek
i tajemnic. Tamtą historię mogła więc uznać za zakończoną. Niespodziewanie stanie się jednak coś, co sprawi, że będzie musiała zmienić zdanie. Kiedy zniknie ktoś bliski, policja znów okaże się bezradna.
Pippa poznaje kolejne mroczne sekrety, które skrywa jej miasto. Czy znajdzie odpowiedzi na
wszystkie pytania, zanim skończy się czas?
Wciągająca i zaskakująca kontynuacja bestsellerowego „Przewodnika po zbrodni według grzecznej dziewczynki”.
Kategoria: | Young Adult |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8299-102-4 |
Rozmiar pliku: | 5,4 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Wciąż tam był. Za każdym razem, gdy otwierała drzwi do domu. A przecież wiedziała, że to nieprawda. To tylko jej umysł próbował zakleić nieobecność, wypełnić pustkę. Słyszała ślizgające się po posadzce pazury psa pędzącego jej na powitanie, ale to nie był on. To nie mógł być on. Była jedynie pamięć, widmowe echa odgłosów, które jeszcze do niedawna wybrzmiewały każdego dnia.
– Pip, to ty?! – krzyknęła mama z kuchni.
– Cześć! – odpowiedziała Pip z korytarza i rzuciła brązowy plecak, z którego dobiegło głuche dudnienie obijających się o siebie podręczników. W salonie na podłodze siedział Josh z nosem w telewizorze i pochłaniał reklamy na Disney Channel. – Oczy ci zaraz wyskoczą – ostrzegła go Pip, przechodząc obok.
– Dupa ci wyskoczy – odciął się rozchichotany.
Żenująca odpowiedź, chociaż całkiem bystra jak na dziesięciolatka. Pip weszła do kuchni i usiadła na stołku przy blacie.
– Jak było w szkole, skarbie? – spytała mama, popijając z kubka w kwiatki.
– Dobrze było. W porządku.
Ostatnio w szkole zawsze było dobrze. Nie rewelacyjnie, nie beznadziejnie. Po prostu dobrze. Pip ściągnęła skórzane buty, które z trudem odkleiły się od jej stóp i wylądowały na posadzce.
– Fuj! – Mama się skrzywiła. – Musisz zawsze rozrzucać buty po kuchni?
– Musisz mi to zawsze wypominać?
– Tak. Jestem twoją matką – powiedziała i delikatnie pacnęła ją w ramię nową książką kucharską. – Aha, Pippa... Muszę z tobą o czymś porozmawiać.
Pełne imię. W tej dodatkowej sylabie krył się potężny ładunek znaczeniowy.
– Wpadłam w kłopoty?
– Dzwoniła do mnie dzisiaj Flora Green ze szkoły Josha – zaczęła mama, nie odpowiadając na jej pytanie. – Wiesz, ta nowa asystentka nauczyciela.
– Tak... – odparła Pip, czekając na ciąg dalszy.
– Joshua sprawiał problemy i wylądował u dyrektora – oznajmiła mama, marszcząc brwi. – Camilla Brown zgubiła temperówkę i Josh postanowił przeprowadzić klasowe śledztwo. Przesłuchał świadków, zebrał dowody i sporządził listę podejrzanych. Czworo dzieci się popłakało.
– Oj – jęknęła Pip, a żołądek znów podszedł jej do gardła. Już wiedziała, że wpadła w tarapaty. – Dobrze, mam z nim pogadać?
– Tak, chyba powinnaś – potwierdziła mama, podniosła kubek do ust i głośno siorbnęła.
Pip uśmiechnęła się przez zaciśnięte usta, zsunęła się ze stołka i cichutko podreptała do salonu.
– Cześć, Josh – odezwała się łagodnie, usadowiła się obok na podłodze i wyłączyła dźwięk w telewizorze.
– Ej!
– Słyszałam, co dzisiaj zmalowałeś w szkole – zaczęła, nie zwracając uwagi na jego reakcję.
– A tak. Mam dwóch głównych podejrzanych – oznajmił, odwracając się do niej. – Może będziesz mogła mi pomóc – dodał z błyskiem w oczach.
– Posłuchaj mnie, Josh – powiedziała Pip i odgarnęła za ucho kosmyk czarnych włosów. – Bycie detektywem to nie zabawa z kolegami. W rzeczywistości... to coś bardzo złego.
– Ale ja...
– Posłuchaj mnie, proszę. Bycie detektywem sprawia, że ludzie z twojego otoczenia stają się nieszczęśliwi. To nie daje żadnej radości – stwierdziła łamiącym się głosem i odchrząknęła. – Pamiętasz, co tata mówił o Barneyu? Jak tłumaczył, dlaczego stała mu się krzywda?
Josh pokiwał głową, a jego szeroko otwarte brązowe oczy posmutniały.
– Właśnie to się dzieje, kiedy jesteś detektywem. Nieświadomie ranisz wszystkich wokół siebie. Nosisz w sobie tajemnice, których nie powinieneś znać. Dlatego ja już tego nie robię i ty też nie powinieneś. – Słowa wpadły prosto w wydrążoną czeluść trzewi, gdzie było ich miejsce. – Rozumiesz?
– Tak... – odpowiedział i się zamyślił. – Przepraszam – dodał po chwili.
– Nie wygłupiaj się – uśmiechnęła się Pip i objęła go przelotnie. – Nie masz za co przepraszać. To co? Koniec zabaw w detektywa?
– Koniec. Obiecuję.
Całkiem łatwo poszło.
– Załatwione – powiedziała Pip, wracając do kuchni. – Zagadka zaginionej temperówki już na zawsze pozostanie tajemnicą.
– Albo i nie – odparła mama z ledwo dostrzegalnym uśmieszkiem. – Założę się, że to sprawka tego gówniarza Aleksa Davisa.
Pip parsknęła krótkim śmiechem, a mama kopnęła jej buty pod ścianę.
– Jakieś wieści od Raviego?
– Tak. – Pip wyciągnęła telefon. – Pisze, że skończyli jakieś piętnaście minut temu. Niedługo wpadnie na nagranie.
– A jak dzisiaj poszło?
– Powiedział, że było ciężko. Żałuję, że mnie tam nie było. – Pip usiadła przy blacie i wsparła podbródek na zaciśniętych pięściach.
– Wiesz, że nie możesz. Masz szkołę – przypomniała jej mama. Pip wiedziała i nie chciała po raz kolejny rozmawiać na ten sam temat. – Nie miałaś dość po wtorku? Bo ja tak.
Wtorek był pierwszym dniem procesu w sądzie koronnym w Aylesbury, na który Pip została wezwana jako świadek oskarżenia. Miała na sobie nowy kostium i białą koszulę. Próbowała opanować drżenie rąk, żeby przysięgli nie dostrzegli jej zdenerwowania. Krople gryzącego potu ściekały jej po plecach. W każdej sekundzie czuła na sobie jego wzrok z ławy oskarżonych. Spojrzenie jak fizyczny dotyk rozpełzający się po jej odsłoniętej skórze. Oczy Maksa Hastingsa.
Kiedy jedyny raz na niego zerknęła, dostrzegła w tych oczach przebłysk ironicznego uśmieszku, którego nikt inny nie zdołałby zauważyć. Nie za tymi okularami udającymi optyczne. Jak on śmiał? Jak śmiał tam stanąć i utrzymywać, że jest niewinny, podczas gdy oboje doskonale znali prawdę? Miała nagraną rozmowę telefoniczną, w której Max przyznaje się do odurzenia i zgwałcenia Bekki Bell. Wszystko wyjawił, kiedy Pip zagroziła, że rozpowie jego tajemnice: ucieczkę z miejsca wypadku i alibi Sala. To jednak nie miało żadnego znaczenia, bo sąd nie uznawał prywatnych nagrań. Oskarżyciel musiał się zadowolić zrelacjonowaniem rozmowy, którą Pip skrzętnie powtórzyła. Słowo po słowie... Oczywiście poza początkiem i tymi samymi tajemnicami, które musiała zachować dla siebie, żeby ochronić Naomi Ward.
– Tak, to było straszne – powiedziała Pip. – Ale i tak powinnam tam być.
Powinna, bo obiecała, że będzie śledzić tę historię do samego końca. A tymczasem każdego dnia na sali dla publiczności zasiadał Ravi i sporządzał dla niej notatki. „Ponieważ twoim obowiązkiem jest szkoła”, jak stwierdziły jej mama i nowa dyrektorka.
– Pip, błagam – upomniała ją mama. – Ten tydzień jest wystarczająco trudny. Jeszcze jutro to upamiętnienie. Co za obłęd.
– Wiem – westchnęła Pip.
– Dobrze się czujesz? – spytała mama i położyła dłoń na ramieniu córki.
– Tak. Jak zawsze.
Zdawała sobie sprawę, że jej mama nie jest do końca przekonana. Jednak to już się nie liczyło, ponieważ właśnie rozległo się głośne stukanie do drzwi: specjalny kod Raviego. Długi-krótki-długi. I serce Pip zabiło w tym samym rytmie. Jak zawsze.
.
Nazwa pliku:
Przewodnik po zbrodni według grzecznej dziewczynki: proces Maksa Hastingsa (aktualizacja 3).wav
+--------------------------------------+--------------------------------------+
| | |
+--------------------------------------+--------------------------------------+
| Pip: | Cześć, tu Pip Fitz-Amobi, witam |
| | ponownie w Przewodniku po zbrodni |
| | według grzecznej dziewczynki. |
| | Dzisiaj będzie o procesie Maksa |
| | Hastingsa. To już trzecia |
| | aktualizacja, więc jeśli wciąż nie |
| | słuchaliście dwóch pierwszych |
| | miniodcinków, zróbcie to koniecznie. |
| | Za chwilę powiemy wam, co się |
| | wydarzyło w trzecim dniu procesu |
| | Maksa Hastingsa. Jest ze mną Ravi |
| | Singh... |
+--------------------------------------+--------------------------------------+
| Ravi: | Cześć. |
+--------------------------------------+--------------------------------------+
| Pip: | ...który śledził przebieg rozprawy |
| | z galerii dla publiczności. Zaczęło |
| | się od złożenia zeznań przez kolejną |
| | ofiarę, Natalie da Silvę. Możecie |
| | kojarzyć to nazwisko. Nat była |
| | zaangażowana w moje śledztwo |
| | w sprawie Andie Bell. Dowiedziałam |
| | się, że Andie dręczyła Nat w szkole, |
| | a nawet publikowała jej |
| | kompromitujące zdjęcia w mediach |
| | społecznościowych. Uznałam to za |
| | wystarczający motyw dla Nat i przez |
| | jakiś czas podejrzewałam ją o udział |
| | w zbrodni. Oczywiście bardzo się |
| | myliłam. Dzisiaj Nat stawiła się |
| | przed sądem, żeby zeznać, jak 24 |
| | lutego 2012 roku na imprezie została |
| | przypuszczalnie odurzona |
| | i wykorzystana seksualnie przez |
| | Maksa Hastingsa. Na liście zarzutów |
| | znalazły się napaść seksualna oraz |
| | napaść przez penetrację. Ravi, czy |
| | możesz nam powiedzieć coś więcej |
| | o dzisiejszych zeznaniach? |
+--------------------------------------+--------------------------------------+
| Ravi: | Tak. Prokurator poprosił Nat |
| | o dokładne opisanie przebiegu |
| | tamtego wieczoru: kiedy przyszła na |
| | imprezę, o której godzinie ostatni |
| | raz spojrzała na zegarek, zanim |
| | poczuła się słabo; o której godzinie |
| | rano się obudziła i wróciła do |
| | siebie. Nat powiedziała, że ma |
| | jedynie kilka mglistych przebłysków |
| | pamięci: jak ktoś prowadzi ją do |
| | pustego pokoju i kładzie na kanapie. |
| | Nat czuła się sparaliżowana, nie |
| | mogła się ruszyć, a obok niej ktoś |
| | leżał. Miała wrażenie, jakby odcięto |
| | jej prąd. Kiedy rano się ocknęła, |
| | czuła się koszmarnie i miała zawroty |
| | głowy jak przy najgorszym kacu. Jej |
| | ubrania były w nieładzie, a bielizna |
| | została ściągnięta. |
+--------------------------------------+--------------------------------------+
| Pip: | Wróćmy jeszcze do tego, co we wtorek |
| | powiedział biegły prokuratury |
| | o skutkach zażywania benzodiazepin, |
| | na przykład rohypnolu. Jak można się |
| | było spodziewać, zeznania Nat |
| | pokrywają się z jego opisem. Te leki |
| | działają jak środki usypiające |
| | i mogą wywoływać efekt depresyjny |
| | w ośrodkowym układzie nerwowym, co |
| | wyjaśniałoby wrażenie paraliżu |
| | u Nat. To prawie jak świadomość |
| | oderwania się od ciała, które nagle |
| | przestaje cię słuchać, a twoje ręce |
| | i nogi nie reagują na sygnały |
| | wysyłane z mózgu. |
+--------------------------------------+--------------------------------------+
| Ravi: | Właśnie tak. Prokurator dla pewności |
| | poprosił biegłego o kilkukrotne |
| | powtórzenie, że efektem zażycia |
| | rohypnolu jest „urwany film”, jak |
| | opisała to Nat, albo amnezja |
| | następcza, co oznacza niemożność |
| | tworzenia nowych wspomnień. Myślę, |
| | że oskarżyciel chciał w ten sposób |
| | wyczulić przysięgłych, ponieważ ten |
| | wątek będzie odgrywał ważną rolę |
| | w zeznaniach każdego świadka. Chodzi |
| | o fakt, że żaden ze świadków nie |
| | pamiętał dokładnie, co się |
| | wydarzyło, ponieważ lek zaburzył ich |
| | zdolności pamięciowe. |
+--------------------------------------+--------------------------------------+
| Pip: | A prokurator chętnie powtórzył ten |
| | fakt ze względu na Bekkę Bell. Dla |
| | przypomnienia: ostatnio Becca |
| | przyznała się do winy i przyjęła |
| | wyrok trzyletniego pozbawienia |
| | wolności, chociaż obrońcy byli |
| | przekonani, że – biorąc pod uwagę |
| | okoliczności oraz to, że Becca |
| | w chwili śmierci Andie była |
| | niepełnoletnia – żadne więzienie jej |
| | nie grozi. Wczoraj Becca złożyła |
| | zeznania przez połączenie wideo |
| | z celi, w której przesiedzi jeszcze |
| | półtora roku. |
+--------------------------------------+--------------------------------------+
| Ravi: | Tak. I dzisiaj – podobnie jak kiedyś |
| | w przypadku Bekki – prokuratorzy |
| | usiłowali wykazać, że w wieczór |
| | domniemanych napaści obie wypiły |
| | jeden lub dwa napoje alkoholowe, co |
| | raczej nie mogło wpłynąć na tak |
| | wysoki poziom odurzenia. W dodatku |
| | Nat zeznała, że przez cały wieczór |
| | wypiła tylko jedno małe piwo. |
| | I wyraźnie zaznaczyła, kto zaraz |
| | przy wejściu podał jej butelkę. Był |
| | to Max. |
+--------------------------------------+--------------------------------------+
| Pip: | Jak reagował Max, kiedy Nat składała |
| | zeznania? |
+--------------------------------------+--------------------------------------+
| Ravi: | Z galerii dla publiczności widziałem |
| | go tylko częściowo. Czasem z boku, |
| | czasem tylko tył jego głowy. Ale |
| | zachowywał się tak samo jak we |
| | wtorek. Był spokojny, wyważony, ze |
| | wzrokiem skierowanym na pulpit dla |
| | świadków, jakby naprawdę go |
| | interesowało, co mają do |
| | powiedzenia. Wciąż miał na sobie |
| | okulary w grubych oprawkach i jestem |
| | na sto procent pewien, że to nie są |
| | szkła korekcyjne. W końcu moja mama |
| | jest okulistką. |
+--------------------------------------+--------------------------------------+
| Pip: | Czy dzisiaj też miał długie |
| | i potargane włosy jak we wtorek? |
+--------------------------------------+--------------------------------------+
| Ravi: | Tak. Wygląda na to, że taki styl |
| | uzgodnił ze swoim prawnikiem. Drogi |
| | garnitur, okulary zerówki... Pewnie |
| | myśli, że tymi jasnymi |
| | rozczochranymi włosami rozbroi ławę |
| | przysięgłych. |
+--------------------------------------+--------------------------------------+
| Pip: | Cóż, ostatnio w przypadku niektórych |
| | światowych przywódców to zadziałało. |
+--------------------------------------+--------------------------------------+
| Ravi: | Rysowniczka sądowa pozwoliła mi |
| | zrobić zdjęcie jej szkicu |
| | i powiedziała, że kiedy już znajdzie |
| | się w prasie, my również możemy je |
| | opublikować. Widać na nim siedzącego |
| | Maksa i jego adwokata, Christophera |
| | Eppsa, który bierze Nat w krzyżowy |
| | ogień pytań. |
+--------------------------------------+--------------------------------------+
| Pip: | Jeśli chcecie rzucić okiem na |
| | rysunek, znajdziecie go |
| | w materiałach dodatkowych na stronie |
| | Agoodgirlsguidetomurderpodcast.com. |
| | A teraz pomówmy o samym |
| | przesłuchaniu. |
+--------------------------------------+--------------------------------------+
| Ravi: | Tak, to było... mocne. Epps zadawał |
| | mnóstwo napastliwych pytań. Co |
| | miałaś na sobie tamtej nocy? Czy |
| | celowo ubrałaś się wyzywająco? |
| | Pokazywał zdjęcia Nat ściągnięte |
| | z portali społecznościowych. Czy |
| | kochałaś się w swoim koledze |
| | z klasy, Maksie Hastingsie? Ile |
| | alkoholu możesz wypić w ciągu |
| | jednego wieczoru? Wspomniał także |
| | o jej wcześniejszym skazaniu za |
| | napaść z uszkodzeniem ciała, |
| | sugerując przy tym, że to czyni ją |
| | niewiarygodną. Wszystko wyglądało |
| | dosłownie jak próba złamania jej |
| | charakteru. Widać było, że Nat się |
| | denerwuje, ale zachowywała spokój, |
| | a przed każdą odpowiedzią brała |
| | głęboki oddech i przepłukiwała |
| | gardło wodą. Mimo to głos jej drżał. |
| | Naprawdę ciężko było na to patrzeć. |
+--------------------------------------+--------------------------------------+
| Pip: | Do szału mnie doprowadza |
| | przyzwolenie na takie |
| | przesłuchiwanie ofiar. Jakby to |
| | poszkodowany miał obowiązek |
| | udowodnić swoją krzywdę. Jawna |
| | niesprawiedliwość! |
+--------------------------------------+--------------------------------------+
| Ravi: | Zgadzam się. Później Epps wypytywał |
| | ją, dlaczego następnego dnia nie |
| | poszła na policję, skoro była pewna, |
| | że została wykorzystana, a w dodatku |
| | znała sprawcę. Bo gdyby zgłosiła |
| | przestępstwo w ciągu |
| | siedemdziesięciu dwóch godzin, |
| | badanie moczu wykazałoby, czy w jej |
| | organizmie znajdowały się ślady |
| | rohypnolu, co było kluczowe dla |
| | sprawy. Nat odpowiedziała, że |
| | ponieważ straciła pamięć, nie miała |
| | pewności, co tak naprawdę się |
| | wydarzyło. Wtedy Epps oznajmił: |
| | „Skoro nic nie pamiętałaś, skąd |
| | wiesz, że nie wyraziłaś zgody na |
| | czynność seksualną? Czy tamtej nocy |
| | w ogóle nawiązywałaś jakiś kontakt |
| | z oskarżonym?”. Nat odpowiedziała, |
| | że w poniedziałek Max rzucił w jej |
| | stronę obraźliwy komentarz, pytając, |
| | czy dobrze się bawiła na imprezie, |
| | bo on tak. Epps nie odpuszczał ani |
| | na chwilę. Dla Nat to musiało być |
| | wyczerpujące. |
+--------------------------------------+--------------------------------------+
| Pip: | Wygląda na to, że taką przyjął |
| | taktykę obrony Maksa. Chce podważyć |
| | zeznania każdego świadka. |
| | Skompromitować nas. W moim przypadku |
| | twierdził, że bardzo sprytnie |
| | wykorzystałam Maksa jako kozła |
| | ofiarnego w celu wzbudzenia |
| | współczucia dla Bekki Bell |
| | i rzekomego zabójstwa, którego |
| | dokonała. I że to wszystko było |
| | częścią „agresywnej narracji |
| | feministycznej”, którą narzucam |
| | w swoim podcaście. |
+--------------------------------------+--------------------------------------+
| Ravi: | Tak, zdaje się, że właśnie tą drogą |
| | podąża Epps. |
+--------------------------------------+--------------------------------------+
| Pip: | Moim zdaniem to rodzaj agresywnej |
| | strategii, za którą płaci swojemu |
| | adwokatowi trzysta funtów za |
| | godzinę. Ale dla rodziny Hastingsów |
| | pieniądze oczywiście nie stanowią |
| | przeszkody. |
+--------------------------------------+--------------------------------------+
| Ravi: | Bez względu na to, jaką strategię |
| | zastosuje, przysięgli poznają |
| | prawdę. |
+--------------------------------------+--------------------------------------+
.
Nazwa pliku:
Proces Maksa Hastingsa, załącznik
Rysunek z sali rozpraw.jpg
------------------------------------------------------------------------
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
------------------------------------------------------------------------