- W empik go
Halloween: Impreza firmowa – opowiadanie erotyczne - ebook
Halloween: Impreza firmowa – opowiadanie erotyczne - ebook
„Zapadła cisza, nieznajomy pociągnął ją za rękę i pchnął na ścianę kawałek dalej, zaczął całować, gdy tamtych dwóch wyszło zza rogu, jego dłonie błądziły już po jej ciele, a ona schowała się w jego ciemnej marynarce. Miał dłuższe włosy, które teraz zasłaniały jej twarz. Mężczyźni minęli ich szybko, nie zwracając uwagi na kolejną całująca się po kątach parę, a gdy zostali sami, oderwał usta od jej ust i się odsunął.
– Przepraszam – powiedział, uśmiechając się nieśmiało – nie chciałem, aby zwrócili na nas uwagę.
Drżała, trochę ze strachu, trochę z zimna, które pojawiło się wraz ze wspomnieniami, a trochę przez ten pocałunek, niespodziewany, dobry, przyjemnie zaskakujący. Mężczyzna nie miał stroju, marynarka była ciemna jak u kelnerów, nierzucającą się w oczy. Wyglądał trochę jak ochroniarz, a teraz skinął jej głową i ruszył w stronę, z której wrócili oni. Stała jeszcze chwilę, zdezorientowana. Zatrzymał się i spojrzał na nią.
– Masz cudowne usta. – Odszedł. Serce biło jej mocno, zbyt mocno."
Romansu z szefem Emilia unika jak ognia: już kiedyś się sparzyła, ale udało jej się pozbierać i rozpocząć życie na nowo. Jednak gdy dostrzega byłego przełożonego na firmowym balu maskowym z okazji Halloween, a dodatkowo usłyszała coś, czego nie powinna, jest zmuszona skonfrontować się z demonami przeszłości. Tym razem nie jest jednak sama... pomaga jej tajemniczy mężczyzna, który szybko rozbudza jej pożądanie. Kim jest i jak zakończy się ten wybuchowy wieczór?
Kategoria: | Erotyka |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-87-281-0063-9 |
Rozmiar pliku: | 249 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
– O raju, wyglądasz jak wampirzyca.
Odwróciła się i spojrzała na koleżankę z działu. Tamara przebrała się za Kleopatrę. Jej uroda pasowała do stroju perfekcyjnie – lekko ciemna karnacja, duże oczy, ciemne włosy w połączeniu z kocimi ruchami tworzyły wizerunek idealny.
– Wasza wysokość. – Dygnęła wdzięcznie. Kleopatra nalała szampana do dwóch kieliszków i podała jej jeden.
– Ciesz się, że nie pracowałaś, jak był ostatni bal. Temat przewodni: „Western”. – Zachichotała, co zupełnie nie pasowało do jej postaci. – Ależ to było wielkie ranczo! I był tam byk. Znasz Marzenę z księgowości? Wyobraź sobie, że ona miała czerwoną sukienkę i ten byk to dostał szału. Ech, to się skończyło wielką prawie-katastrofą – trzech chłopaków wpadło w łajno, a jeden ze stołów na dworze został zmasakrowany. Poezja! – Dolała szampana.
To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.