Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • Empik Go W empik go

Hermiona. Część 3 - ebook

Wydawnictwo:
Format:
EPUB
Data wydania:
1 lipca 2020
20,19
2019 pkt
punktów Virtualo

Hermiona. Część 3 - ebook

Ostatnia część przygód Hermiony Granger od przybycia do siedziby Sławomira Gackowskiego (Nietoperza) do chwili jego unicestwienia. Powieść przygodowa nie tylko dla nastolatków. Autor powraca do czasów dzieciństwa, w których fantazja dominowała nad materialną rzeczywistością.

Kategoria: Proza
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8221-284-6
Rozmiar pliku: 1,2 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Później doszłam do wniosku, że Sławomir wszystkim jedynie wmawiał, że czary nie istnieją. Wewnętrznie był przekonany, że jest coś, co wymyka się racjonalnemu rozumowaniu. Zresztą gdybym uważnie rozważała jego słowa to przekonałabym się, iż twierdzi, że czary nie istnieją albo nie powinny istnieć wbrew swojemu wewnętrznemu przekonaniu.

Narodowa ostra potrawa hiszpańska, złożona z mięsa i jarzyn.

Albo Raczyńskich.

Nie, żeby w toalecie brzydko pachniało. Tutaj tak dawno nikt nie załatwiał swoich potrzeb, że nie trzeba było zatykać nosa.

Mary zasłynęła tym, że mieszkała kiedyś w piernikowym domku i chciała zjeść Jasia i Małgosię.

Czarownice przechodziły na emeryturę kiedy dostawały coraz więcej sklerozy i mieszały im się zaklęcia. Z reguły było to w wieku 126 lat.

Ograniczała się do takich eliksirów, bo na coś bardziej skomplikowanego brakowało jej składników. Nigdzie nie mogła dostać niemowlęcia „niezbędnego” do wyprodukowania maści na latanie.

Baba pochodziła z Hiszpanii i pamiętała jeszcze okropne czasy wszechwładnej Inkwizycji.

Podobno sproszkowany róg nosorożca jest skutecznym afrodyzjakiem.

Prawdopodobnie: „Niech połączy nas magiczna moc miłości, twoje ciało płonie z pożądania do mnie, a twe gorące uczucie nigdy nie przeminie”.

Określenie „wiedźma” ma pejoratywne znaczenie. Wiedźma to inaczej: wiedząca. Każdy specjalista w jakiejś dziedzinie jest wiedźminem. Mój tata zna się na prawie i niektórzy mówią o nim „kauzyperda”, ale według mnie connaître le droit brzmi o wiele lepiej.

Od tłumacza: Ten znajdujący się w rękopisie zwrot przetłumaczyłem dosłownie. Wydaje mi się, że Amanda użyła go na określenie czegoś lub kogoś nadzwyczaj dziwnego, niespotykaną osobliwość. Być może pomyliłem się.

Kosmonauta amerykański.

Myślę, że nazwa Behemot pasowałaby do takiego zwierzęcia.

Od tłumacza: kiedy podczas studiów byłem w stolicy Małopolski to jedna „nawiedzona” koleżanka przeganiała mnie po wawelskich komnatach, czytając z jakiegoś przewodnika. Zatruła mi cały pobyt. Zapamiętałem Zamek Królewski nie z powodu ilości kasetonów na suficie sali balowej, tylko z tego, że wykorzystując nieuwagę strażnika, zatańczyłem tam walca.

Pan Granger preferował dania nieco nadpsute. Lubił też ser pleśniowy, którego babcia Hermiony nie wzięłaby do ust.

Głodu, nie tylko wrażeń.

Profesor Gombka był miłośnikiem sztuki młodopolskiej. Wtedy nikt nie mówił, że idzie w plener tylko „na motyw”.

Wcale nie przesadzała. Wiedziała, że w przypadku jakiegokolwiek nieszczęścia ma dużo do stracenia. Nawet życie; wtedy ominęło by ją wiele radości.

Słowo „dzieła” pani Greenwood użyła całkiem świadomie.

Kubek “z Rzymu” mój tata kupił w innym mieście. Na tym kubku jest napis „Roma”. To jedno z dwóch oszustw (drugie to kubek z Bornholmu z naklejką przedstawiającą wędzonego śledzia). Biorąc pod uwagę ilość zgromadzonych przez mojego ojca naczyń takie oszustwo nie ma żadnego znaczenia.

Ten pan był chyba z innego wymiaru; przecież panował maj.

Legenda o Tatarze, który z łuku trafił hejnalistę w gardło to tylko legenda; niespodziewane przerwanie melodii jest pamiątką zdumienia trębacza na widok dwóch podniebnych nastolatek.

Fikimiki nie miała żadnego ogona. Celowo zadałam takie pytanie, bo zaczęłam podejrzewać, że to nie Benedykt towarzyszył mi podczas wycieczki.

To „masło maślanie” przetłumaczyłem celowo w ten sposób, aby przewrotnie uczcić moją profesorkę od polskiego, stuprocentową purystkę językową.

No, prawie nigdy.

W odróżnieniu od większości moich rówieśników lubiłam szpinak. Niekoniecznie pierogi z nadzieniem z tych liści.

To wydarzenie nie zasługuje na szczególne potraktowanie, ale nie mogę się powstrzymać przed opisaniem go tym bardziej, że większość z Was nigdy w czymś takim nie uczestniczyła.

Tezeusz zamiast Achillesa — z deszczu pod rynnę.

Substancję, która wszystko zamienia w złoto.

Zainteresowanym mogę to pokazać. Też tak potrafię i zaręczam, że nie ma w tym żadnej magii.

Od tłumacza: na końcu tekstu nigdy nie umieszczam kropki ani słowa KONIEC. Wolę zostawić uchylone drzwi. KSIĄŻKA DO NABYCIA JAKO E — BOOK W KSIĘGARNIACH INTERNETOWYCH LUB/I W FORMIE TRADYCYJNEJ (PAPIEROWEJ) NA STRONIE INTERNETOWEJ RIDERO — http://ridero.eu/pl/books
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij