Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • nowość
  • promocja

Historia pandy wielkiej, czyli z bambusowego lasu na dyplomatyczne salony - ebook

Format:
EPUB
Data wydania:
21 listopada 2025
4956 pkt
punktów Virtualo

Historia pandy wielkiej, czyli z bambusowego lasu na dyplomatyczne salony - ebook

Panda wielka należy dziś do najważniejszych skojarzeń związanych z Chinami, jest także symbolem międzynarodowej ochrony przyrody. Jak to więc możliwe, że zwierzę to jeszcze 80 lat temu było w Państwie Środka praktycznie nieznane? W towarzystwie biologa, Piotra Parzymiesa, korzystającego z licznych źródeł angielskich, francuskich, ale również chińskich czy japońskich, udamy się w fascynującą podróż śladami pandy wielkiej, ukazując jej zawrotną wręcz karierę. Pełne emocji podróże w głąb dziewiczych obszarów zachodnich Chin, legendarne zwierzęta ze starożytnych tekstów, zadziwiające zwyczaje pandy wielkiej, burzliwe historie miłosne czy decyzje polityczne zawierane na najwyższym szczeblu państwowym – to tylko kilka z elementów poruszonych w tej nowatorskiej w skali nie tylko polskiej, ale i międzynarodowej pracy. Autor w przenikliwy sposób łączy swoją rozległą wiedzę biologiczną z dokładną znajomością Państwa Środka, przez co omawiana historia ma charakter niezwykle wielowątkowy.

Czytając tę książkę, pomagasz pandzie. Złotówka z każdego sprzedanego egzemplarza zostanie przekazana Fundacji Rozwoju Warszawskiego Ogrodu Zoologicznego "PANDA".

Piotr Parzymies (ur. 1998 w Warszawie) – polski biolog i popularyzator nauki, autor artykułów naukowych. Absolwent (z wyróżnieniem) Wydziału Biologii na Uniwersytecie Oksfordzkim. Obecnie doktoryzuje się z dziedziny biologii molekularnej. Pasjonuje się zoologią, Chinami, które regularnie odwiedza i piłką nożną. W wolnym czasie lubi się również uczyć języków obcych, których w stopniu co najmniej podstawowym zna 6. Żonaty z Chinką. Obecnie na stałe mieszka w Singapurze.

Niezwykła opowieść o celebryckiej historii pandy: od brutalnych polowań, poprzez rywalizację ogrodów zoologicznych, po „dyplomację pand” i politykę ochrony tego płochliwego i skrytego gatunku. Książka oparta na solidnych źródłach naukowych i medialnych, wywiadach i badaniach własnych autora w Chinach. Ze swadą porusza się on w gąszczu wiedzy biologicznej, w labiryncie historii i na polu minowym polityki międzynarodowej. Książka pokazuje nam pandę ze wszystkich możliwych stron i perspektyw; każdy rozdział dostarcza fascynujących informacji i ciekawostek dowodzących tego, jak zaskakująco złożone mogą być krótkie, bo zaledwie stuletnie dzieje bliższych relacji pandy i człowieka, od kiedy ten ulubił sobie to nieporadne zwierzątko.

dr hab. Marcin Jacoby

literaturoznawca, sinolog, tłumacz, profesor Uniwersytetu SWPS

I oto mamy świetną książkę o niezwykle charyzmatycznym zwierzęciu. Szczerze podziwiam niemal benedyktyńskie zaangażowanie autora. Wielka jest nie tylko panda, której tę książkę poświęcono, ale także autor, który się tego dzieła podjął, oraz wydawca – gdyż się tego wyzwania nie przeraził. Brawo! Tę monografię trzeba przeczytać – najlepiej przy filiżance dobrej zielonej herbaty i w spokoju ducha. Na mojej twarzy wywołała ona dodatkowo uśmiech, gdyż przypomniała mi moje wizyty w hodowlach tych niezwykłych zwierząt w Syczuanie oraz górskie poszukiwania pewnego zagubionego po trzęsieniu ziemi samca. No i trzeba pamiętać o ważnym przesłaniu: „Never Say No to Panda”.

dr Andrzej G. Kruszewicz

ornitolog, podróżnik, założyciel i szef Azylu dla Ptaków w Warszawskim Ogrodzie Zoologicznym, którego dyrektorem jest od 2009 r.

Kiedy byłem dzieckiem i wyjeżdżałem za granicę, uwielbiałem odwiedzać ogrody zoologiczne. W każdym z nich szukałem zwłaszcza jednego zwierzęcia – pandy wielkiej. Nie wiedziałem dlaczego w jednym ogrodzie panda jest, a w innym jej nie ma, gdyż w moim pojęciu każdy powinien mieć dostęp do tego cudu. Dzisiaj wiem, że o tym, co komu wolno w kwestii pandy, decydują Chińczycy, a książka Piotra Parzymiesa pokazuje, jak decydują. Kto wie, może panda wielka to najważniejsze pod względem politycznym zwierzę świata? Po przeczytaniu tej książki zaczynam to rozumieć.

Radosław Nawrot

pisarz i dziennikarz specjalizujący się w tematyce przyrodniczej


Ta publikacja spełnia wymagania dostępności zgodnie z dyrektywą EAA.

Spis treści

Panda wielka ma się dobrze, prof. dr hab. Bogdan Góralczyk

Wprowadzenie

Część I: Panda biologiczna EOCEN – 1949

01 Panda bułgarska? O ewolucji przodków niedźwiedzia bambusowego słów kilka

02 Siedzieć cicho jak panda pod miotłą? Panda wielka w chińskich tekstach historycznych

03 Jak misjonarska posługa wpłynęła na jedno z największych odkryć zoologicznych XIX wieku

04 Niedźwiedź czy szop? Spory o dokładną przynależność taksonomiczną pandy wielkiej

05 Poszukiwania pandy w stogu siana, czyli pierwsze spotkania oko w oko z nowym chińskim zwierzęciem

06 Jak szalone imprezy doprowadziły do dostarczenia pierwszej żywej pandy na Zachód

07 Pandy na służbie – wzrost znaczenia społecznego pand w latach wojennych

Część II: Panda polityczna 1949–2025

08 Chińczycy poznają pandę, czyli proces powstawania „skarbu narodowego” za czasów Mao Zedonga

09 From Russia with (no) love – smutna historia miłosna Chi-Chi i An-Ana

10 Pandamonium! Pandy wracają na zachodnie salony w pierwszej fazie „dyplomacji pand”

11 „Kwitnąca” śmierć pand i międzynarodowa współpraca – postępy w zrozumieniu i ochronie pandy wielkiej do końca XX wieku

12 „Wypożyczalnia pand” i „panda trojańska” – faza druga i trzecia „dyplomacji pand” oraz kolejne trudności w hodowli

13 Symbol ochrony przyrody czy ewolucyjna „ślepa uliczka”? Przypływ optymizmu i kontrowersji, a także znaczenie pandy wielkiej w XXI wieku

Posłowie

Podziękowania

Przypisy końcowe

Bibliografia

Indeksy

Aneks fotograficzny

Kategoria: Biologia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8238-173-3
Rozmiar pliku: 8,1 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

KRÓTKA NOTATKA O NAZEWNICTWIE

W książce tej pojawia się kilka nazw chińskich instytucji, programów rządowych czy ustaw, które dotychczas nie doczekały się swoich polskich nazw. Z pomocą sinologa, Rafała Darasza, postanowiłem przetłumaczyć większość z nich, a w nawiasach zawarłem również nazwę angielską i chińską, aby czytelnik pragnący poszerzyć swoją wiedzę mógł odnosić się do książki, czytając materiały w językach obcych. W przypadku nazw chińskich stosuję zapis fonetyczny, tzw. _hanyu pinyin_, a także znaki używane w ramach uproszczonego pisma chińskiego. Używając chińskich imion i nazwisk stosuję ogólnie przyjętą kolejność – najpierw nazwisko, potem imię. I tak np. Mao Zedong ma chińskie nazwisko Mao, a imię Zedong. Taka sama kolejność została zachowana przeze mnie w indeksie znajdującym się na końcu książki. W przypadku zwierząt stoso wałem się do tzw. binominalnego nazewnictwa gatunków, używałem również nazwy naukowej przy pierwszym opisie danego gatunku. Na łamach tej książki stosuję naprzemiennie pojęcia „panda wielka” i „panda”. „Panda” odnosi się (chyba że jest wyraźnie zaznaczone inaczej) do bohaterki tej książki, _Ailuropoda melanoleuca_. Pandka ruda (_Ailurus fulgens_), znana wcześniej jako panda mała, pojawia się w tej publikacji sporadycznie i do opisu tego zwierzęcia nie używam samej nazwy rodzajowej „panda”.PANDA WIELKA MA SIĘ DOBRZE

O Chinach ostatnio głośno. Szczególnie po tym, jak postawiły się Donaldowi Trumpowi i narzucanym przez niego dodatkowym cłom. Ponieważ kwestia ceł dotyczyła ponad 180 podmiotów, a jedynie Chiny wyraziły tak twardy sprzeciw, to tym samym w oczach wielu wyrosły na prawdziwego bohatera, broniącego zasad i otwartych rynków. Zarazem jednak – to ważniejsze przesłanie – Chińska Republika Ludowa (ChRL) pokazała się światu już w pełnej krasie jako nowe mocarstwo, nieustępujące ani na piędź czy centymetr dotychczasowemu supermocarstwu. Co z tego wyniknie, zobaczymy. Państwo Środka podjęło rzuconą przez drugą administrację Trumpa rękawicę i w żaden sposób nie ustępuje w tym zwarciu o charakterze _hard power_ – w tej wielkomocarstwowej rozgrywce gra twardo. Widzimy zderzenie mocarzy, co do tego nie ma wątpliwości, chociaż też chyba nikt nie wie, z elitami w Waszyngtonie i Pekinie włącznie, czym ostatecznie ten bój się zakończy.

Dostrzegamy jednak, że Chiny mają w tej chwili tę odwagę i siłę, co zmusza zarówno nas, tutaj w Polsce, jak i obserwatorów oraz analityków na całym świecie, do większego zainteresowania Chińską Republiką Ludową, jej rzeczywistością i działaniami. Teraz, po rozpętaniu wojny celnej i handlowej, mamy powszechną świadomość, że Chiny to potęga o wielkiej mocy, nieobawiająca się nawet USA, dotychczasowego hegemona. Tyle tylko, że postrzegamy tę moc jako siłę ekonomiczną, handlową, a ostatnio także militarną i coraz bardziej technologiczną. A co z tamtejszym miękkim oddziaływaniem, tzw. _soft power,_ utożsamianym z umiejętnością zdobywania zwolenników za pomocą perswazji, politycznego oddziaływania lub wpływów kulturowych czy kultury masowej?

Na ogół w świecie zachodnim, w tym także i u nas, uważa się, że komunistyczne i autorytarne Chiny właściwie nie mają pod tym względem niczego do zaproponowania. Tylko koneserzy filmu, sztuk plastycznych czy wizualnych wiedzą, że w ChRL dzieją się w tych dziedzinach ciekawe rzeczy. Na ogół jednak panuje przekonanie, że chińska _soft power_ nie może równać się z prezentowaną przez tamtejsze władze mocą gospodarczą, handlową, a ostatnio także technologiczną (wspomnijmy tutaj nową generację samochodów elektrycznych, sztuczną inteligencję, alternatywne źródła energii itd.).

Władze i elity w Pekinie, a także w ośrodkach akademickich na terenie Chin, mają tego świadomość. Toteż pojęcie _soft power_ (_ruǎnshí lì_) __ jest w tamtejszym świecie akademickim popularne, a prace „ojca” tego terminu, Josepha Nye, szybko zostały przetłumaczone na język chiński i są w Chinach znane, chociaż jeszcze nie powszechnie. Liczba badań i publikacji poświęconych tej tematyce na terenie ChRL stale rośnie, eksponuje się w nich przede wszystkim dwa podstawowe elementy: bogatą tradycję chińskiej cywilizacji z podkreśleniem jej ciągłości (której symbolem jest otwarte w 2023 roku Muzeum Archeologiczne w Pekinie, dokumentujące 5 tys. lat tej cywilizacji oraz niemal 2,5 tys. lat państwowości) oraz ogromny dorobek tamtejszej kaligrafii i sztuk plastycznych, a także różnego rodzaju rękodzieła, od tkanin i porcelany, po metaloplastykę, rzeźby w drewnie czy kości słoniowej.

Nie da się jednak ukryć, że przesłanie płynące z tych przedsięwzięć, publikacji czy wernisaży jest skierowane bardziej do Chińczyków niż przedstawicieli świata zachodniego. W oczach obcego odbiorcy nadal jest to tajemnicza i poniekąd obca „chińszczyzna”. Toteż ostatnio mające tego świadomość władze chińskie podjęły jeszcze dwie próby zwiększenia swojego „miękkiego oddziaływania”. Włączyły, całkiem skutecznie, do definicji tego pojęcia arcybogatą, a kto wie, czy nie najbogatszą, sztukę kulinarną, co w dużej mierze się udało; restauracje chińskie cieszą się bowiem dużym wzięciem na całym globie.

Kolejnym przykładem próby promowania własnej kultury i języka są Instytuty Konfucjusza (_Kǒngzǐ Xuéyuàn_), tworzone od 2004 roku_,_ poniekąd na wzór podobnych Instytutów Cervantesa czy Goethego, które początkowo skutecznie i szybko rozprzestrzeniały się na wielu kontynentach. Szybki rozwój uległ jednak spowolnieniu, a ostatecznie zakończył się stagnacją. Według zarządzającego tymi Instytutami centralnego urzędu o nazwie Hanban, pod koniec 2023 roku było ich 469 plus 757 tzw. klas językowych w 160 krajach świata. Nie udało się zatem osiągnąć ambitnego celu utworzenia aż tysiąca tego typu placówek do końca 2020 roku.

Co więcej, w trakcie pandemii COVID-19 strategia ich promocji załamała się, a Instytuty Konfucjusza w wielu przypadkach zostały zmuszone do zamknięcia swej działalności, zdaniem oponentów, zbyt mocno upolitycznionej. Niewiele pod tym względem pomogła zmiana nazewnictwa i sposobu zarządzania tymi jednostkami, tzw. rebranding. Zamiast Hanban w połowie 2020 roku powołano nowe Centra Wymiany Językowej i Współpracy (CLEC – Center for Language Exchange and Cooperation), jak i wspomagającą je Fundację – Chinese International Education Foundation (CIEF). Staraniem obu tych instytucji zmniejszono w dotychczasowych placówkach liczbę przedsięwzięć o charakterze polityczno-propagandowym, skupiając się bardziej na nauczaniu języka chińskiego i szerzeniu tamtejszej kultury. Czy ta zmiana przyniesie spodziewane efekty, dopiero się okaże.

Na razie chińska _soft power_ nie nadąża za tamtejszą _hard power,_ chociaż widać próby i zabiegi, by do tej pierwszej kategorii zaliczać także niektóre wynalazki w ramach rozwoju technologicznego. Czy taka próba się powiedzie, przyjdzie ocenić. Natomiast na ten moment możemy stwierdzić, że władzom ChRL udała się i zyskała światowy rozgłos tylko jedna kampania promująca Chiny, czyli ogłoszona w początkach lat 70. minionego stulecia „dyplomacja pingpongowa”, za sprawą której doszło do – pierwszej w historii – wizyty urzędującego prezydenta Stanów Zjednoczonych, Richarda Nixona, w Chińskiej Republice Ludowej (luty 1972) i idącego w ślad za nią wzajemnego zbliżenia (wymierzonego wówczas w głównego oponenta obu państw, czyli ZSRR). Od tamtej pory, choć rzadko, władze w Pekinie wracają do tej strategii.

Nieco mniejszy rozgłos zyskała inna inicjatywa, zwana „dyplomacją pand” (_panda diplomacy_)_._ Co pewien czas dowiadujemy się bowiem, że władze ChRL ofiarowują, a najczęściej wypożyczają te unikatowe, bo żyjące tylko w Chinach zwierzęta do ogrodów zoologicznych na całym świecie. I właśnie ten aspekt chińskiej _soft diplomacy_ wziął na warsztat polski biolog (absolwent ukończonego z wyróżnieniem Uniwersytetu Oksfordzkiego; związany rodzinnie z Chinami) Piotr Parzymies. Przygotował unikatową na polskim rynku wydawniczym monografię, poświęconą doskonale rozpoznawanej na całym świecie pandzie wielkiej (_dà xióngmāo_; wspomnijmy dla porządku, że istnieje również panda mała, _xiǎo xióngmāo,_ nie czarno-biała, ale o rudym umaszczeniu). O tej popularności świadczy chociażby fakt, iż utworzony w 1961 roku Światowy Fundusz na rzecz Przyrody – World Wide Fund for Nature (WWF) obrał sobie wizerunek właśnie tej pandy na swoje logo. I mniej więcej od tamtej pory jej postać stała się rozpoznawalna na całym globie.

Z wnikliwej analizy dowiadujemy się o rodowodzie pandy wielkiej (dawno temu można ją było spotkać nie tylko w Chinach, ale też w Laosie, Wietnamie, Tajlandii i Birmie – Mjanmie), jak i o jej charakterze oraz liczebności – w szczytowym momencie jej populacja mogła sięgnąć nawet 100 tys. osobników. Niestety, podczas ostatniego liczenia pand w 2014 roku naliczono tylko 1864 sztuki i tylko na terenie ChRL. Po odkryciu w roku 1869 tego gatunku niedźwiedzia przez francuskiego misjonarza, Armanda Davida, rozpoczęły się masowe polowania, pandy ginęły też z racji stałej destabilizacji i konfliktów wewnętrznych na terenie Chin, szczególnie w okresie definiowanym teraz przez władze ChRL jako „stulecie narodowego poniżenia” (_bǎinián guóchǐ_ – 1839–1949). W czasach stałej zawieruchy i poniewierki z racji wielkiego głodu zabijano wszystko, co mogło stanowić pożywienie, pandy niestety też.

Wartość pandy jako narzędzia w stosowaniu _soft diplomacy_ odkryły już władze Guomindangu – Partii Narodowej, rządzącej Chinami republikańskimi w okresie 1929–1949 (bezpośrednio po upadku Cesarstwa kraj był rozdzierany wojnami rodzimych warlordów, prywatnych armii). Przełom nastąpił w 1941 roku, gdy pani Song Meiling, wychowana i wykształcona w USA, znakomicie mówiąca po angielsku małżonka dyktatora Czang Kaj-szeka, podarowała Stanom Zjednoczonym dwie pandy jako dowód wdzięczności za amerykańską pomoc wojskową w starciu z japońską agresją.

Władze ChRL wróciły do tej tradycji, a po chaosie „rewolucji kulturalnej” (1966–1976) zastosowały „dyplomację pand” jako jedno z ważnych narzędzi w kontaktach ze światem zewnętrznym, z Tajwanem włącznie (wspomnijmy o słynnej parze Tuan-Tuan i Yuan-Yuan). Tym sposobem pandy ruszyły w świat.

Dociekliwy autor przedstawia nam na łamach tej pracy pandę wielką jako zwierzę, opisuje je od strony biologicznej i zoologicznej, przybliża jego rodowód i historię. Wątkiem bodaj najbardziej zaskakującym jest fakt, że aż do czasów nowoczesnych, czyli do przełomu XIX i XX stulecia, chińska literatura i tamtejsza ikonografia praktycznie milczały na temat pandy. Jej wartość, także propagandową, nie tylko myśliwską, odkryto dopiero w połowie XX stulecia, a w ostatnich dekadach zamieniono ją w jedno z kluczowych narzędzi dyplomacji i chińskiej _soft power._

Szczęśliwie, ten proces oraz wielka wartość propagandowa tkwiąca w „miękkim” wizerunku pand sprawiły, że zagrożony w pewnym momencie gatunek ocalał i dziś cieszy ludzi w Chinach i w wybranych ogrodach zoologicznych na świecie (rozczulająca jest opisywana w książce nieudana historia miłosna dwóch pand, Chi-Chi i An-Ana, w moskiewskim zoo). Jak pisze Autor, nie ma już też problemów z dostarczaniem pandom właściwego rodzaju bambusa, ich podstawowego pożywienia.

Piotr Parzymies z dużą znajomością rzeczy i opierając się na ogromnym i różnorodnym zasobie źródeł (bibliografia naprawdę robi wrażenie), w tej napisanej lekko i ze swadą pracy opowiada nam historię nieznaną, za to bardzo ciekawą, a przez charakter przedmiotu Jego zainteresowań chwilami wręcz ujmującą i ciepłą. Na szczęście wypada zgodzić się z jego stwierdzeniem: „Panda jako symbol czy twór ma się wręcz naprawdę dobrze”. Oby jeszcze także fizycznie, nie tylko wirtualnie trafiła do Polski, bo, jak pisze Autor, i takie starania są podejmowane.

Rola Chin rośnie – i zainteresowanie nimi również. Ta unikatowa na naszym rynku pozycja może służyć zbliżeniu z Chinami i lepszemu ich poznaniu. Z pewnością zwiększy naszą wiedzę o Państwie Środka i jego realiach, na dodatek prezentując je w sposób wielobarwny i wielowątkowy, z nieznanej dotychczas, ale jakże ciekawej, zwierzęcej perspektywy. Życzę Państwu, wszystkim Czytelnikom tej książki, ciekawych wrażeń i doznań – gwarantuję, że będą i Waszym udziałem.

PROF. DR HAB. BOGDAN GÓRALCZYK

Autor _Chińskiego Tryptyku_

i innych publikacji poświęconych ChinomRozdział 1

PANDA BUŁGARSKA? O EWOLUCJI PRZODKÓW NIEDŹWIEDZIA BAMBUSOWEGO SŁÓW KILKA

Panda wielka (_Ailuropoda melanoleuca_), zwana również niekiedy niedźwiedziem bambusowym, jest gatunkiem ssaka ważącym 70–150 kg i mierzącym około 1,5 metra długości, nie wliczając w to krótkiego (10–15 cm) ogona. Panda wielka należy do rodziny niedźwiedziowatych (Ursidae), które wliczane są z kolei do rzędu⁠* ssaków nazywanego drapieżnymi (Carnivora)⁠¹. „Zaraz, zaraz. Przecież panda jest znanym wegetarianinem. Dlaczego traktowana jest więc jako ssak drapieżny?” – zapyta któryś z uważniejszych czytelników. „Drapieżne” to po prostu nazwa tego określonego rzędu i nie powinna być ona traktowana jako synonim słowa „drapieżnik”, które oznacza organizm wykorzystujący jako pokarm ciało innych organizmów, prowadząc do ich śmierci. Nazwa rzędu, do którego należy panda wielka, może być faktycznie nieco myląca – o ile duża część przedstawicieli drapieżnych to rzeczywiście wyspecjalizowani mięsożercy (w potocznym tego słowa rozumieniu), jak np. lew afrykański (_Panthera leo_), to jest też niemało wyjątków. Do wszystkożernych przedstawicieli tego rzędu należy zaliczyć chociażby większość niedźwiedzi czy szopa pracza (_Procyon lotor_). Z drugiej strony, wyspecjalizowane drapieżniki spotkamy również w innych rzędach ssaków – wymienić tu można np. walenie zaliczane obecnie do rzędu parzystokopytnych, skupiającego raczej typowych roślinożerców, jak chociażby bydło domowe (_Bos taurus_), by nie szukać za daleko⁠². Panda wielka zaliczana jest więc do rzędu ssaków drapieżnych nie ze względu na swoją dietę (gdyż drapieżnikiem w potocznym rozumieniu na pewno nie jest), ale z powodu pokrewieństwa: dzieli wspólnego przodka z gatunkami tego konkretnego rzędu. Udział pokarmu roślinnego (99%) w diecie pandy wielkiej jest natomiast większy niż u jakiegokolwiek innego gatunku Carnivora. Niektóre z jej cech anatomicznych są bardzo wyraźnym świadectwem „drapieżnej przeszłości” i, delikatnie mówiąc, nie zawsze ułatwiają jej roślinożerny tryb życia, o czym będzie mowa w następnych rozdziałach.

Rząd drapieżnych (Carnivora) skupia obecnie ponad 285 gatunków. Ostatni wspólny przodek⁠³ obecnych drapieżnych żył około 55 milionów lat temu⁠⁴ w Ameryce Północnej, kiedy to doszło do oddzielenia się od siebie podrzędów psokształtnych (Caniformia) (do którego należą obecnie m.in. rodziny niedźwiedziowatych czy pandkowatych) oraz kotokształtnych (Feliformia⁠⁵). Od pozostałych psokształtnych rodzina niedźwiedziowatych oddzieliła się około 36 milionów lat temu⁠⁶. Chciałbym w tym miejscu obalić pierwszy mit dotyczący pandy wielkiej. Utarło się mianowicie przekonanie, że panda wielka i tzw. panda mała, znana obecnie jako pandka ruda _(Ailurus fulgens)_, są ze sobą blisko spokrewnione. I o ile faktycznie kiedyś uznawano te gatunki za bliskich krewnych, mając ku temu podstawy (patrz rozdział 4), to od kilkudziesięciu lat wyniki badań pokazują, że przypuszczenia te były błędne. Ostatni wspólny przodek pandy wielkiej (oraz wszystkich innych niedźwiedzi) i pandki rudej (zaliczanej obecnie do własnej rodziny pandkowatych, Ailuridae) żył około 36 milionów lat temu! Z filogenetycznego⁠* punktu widzenia pandka ruda jest bliżej spokrewniona z łasicowatymi (Mustelidae), szopowatymi (Procyonidae), skunksowatymi (Mephitidae), a także płetwonogimi (Pinnipedia, czyli m.in. morsami, uchatkami i fokami) aniżeli z pandą wielką⁠⁷. Pandka ruda jest więc bardziej spokrewniona z morsem arktycznym (_Odobenus rosmarus_) niż z pandą wielką! Jak to pozory potrafią mylić… Powróćmy tymczasem do rodziny niedźwiedziowatych. Powszechnie przyjmuje się, że najwcześniejsze gatunki niedźwiedzi należące do wymarłego rodzaju _Ursavus,_ uznawanego za przodka wszystkich obecnie żyjących gatunków niedźwiedziowatych, __ wyodrębniły się około 20 milionów lat temu. Rozmiarami przypominały natomiast bardziej kota __ lub dużego psa⁠⁸. Jeszcze w plejstocenie (epoce trwającej od 2,58 mln do 11,7 tys. lat temu) rodzina ta była znacznie bardziej zróżnicowana i obejmowała gatunki takie jak południowoamerykański _Arctotherium angustidens,_ ważący być może nawet do 2 ton. Około 25 tys. lat temu miało natomiast miejsce wymarcie wielu gatunków niedźwiedzi, w tym dobrze znanego niedźwiedzia jaskiniowego (_Ursus spelaeus_). Obecnie do rodziny niedźwiedziowatych zalicza się osiem gatunków: naszą bohaterkę – pandę wielką, niedźwiedzia brunatnego (_Ursus arctos_), niedźwiedzia polarnego, niedźwiedzia czarnego zwanego również baribalem (_Ursus americanus_), niedźwiedzia okularowego (_Tremarctos ornatus_), niedźwiedzia himalajskiego (_Ursus thibetanus_), biruanga malajskiego (_Helarctos malayanus_) oraz wargacza leniwego (_Melursus ursinus_) – jednego z mniej znanych niedźwiedzi, a odpowiadającego za więcej śmiertelnych ataków niż którykolwiek inny z pozostałych gatunków⁠⁹! Wykazano, że przodek pandy wielkiej oddzielił się od pozostałych niedźwiedziowatych już 18 milionów lat temu, co oznacza, że panda wielka nie ma obecnie żyjących bliskich kuzynów⁠¹⁰.

Ewolucja przodków pandy wielkiej

Jak wyewoluowali bezpośredni przodkowie pandy wielkiej? Przez dużą część ubiegłego wieku pozostawało to zagadką, a skamieniałości prehistorycznych pand wielkich lub ich wymarłych krewnych ograniczały się jedynie do kilku zębów, czaszek oraz żuchw znalezionych w plejstoceńskich jaskiniach południowych Chin i Mjanmy⁠¹¹. W latach 80. XX wieku, na stanowisku paleontologicznym w Lufeng w południowochińskiej prowincji Junnan, znaleziono natomiast zęby, czaszki i żuchwy człowiekowatych, datowane na późny miocen (7–8 milionów lat temu). Razem z nimi natrafiono także na szczątki ponad 50 gatunków ssaków, zaliczonych m.in. do niedźwiedzi z rodzaju _Ursavus_. Niektóre zęby przypominały natomiast uzębienie pandy wielkiej i zostały przypisane do jej wcześniej nieznanego bezpośredniego przodka, któremu w 1989 roku nadano nazwę _Ailurarctos lufengensis_⁠¹². Po dokładniejszym zbadaniu stwierdzono, że szczątki te pochodzą raczej z okresu 6,9–5,8 milionów lat temu, nieco później niż inny gatunek _Ailurarctos_, _A. yuanmouenensis ,_ znaleziony na stanowisku w regionie Yuanmou i datowany na 8,2–7,2 milionów lat temu⁠¹³_._

_Ailurarctos – wyobrażenie artysty_

Ewolucyjna historia pradawnych pand rozpoczyna się jednak być może w… Europie. To na tym kontynencie znaleziono dużą liczbę skamieniałości gatunków należących do podrodziny Ailuropodinae⁠¹⁴, w której znajdziemy też pandę wielką. Obecnie za najwcześniejszą euroazjatycką pandę uważa się _Kretzoiarctos beatrix,_ którego szczątki znaleziono po raz pierwszy na stanowisku Nombrevilla 2 w Hiszpanii w 2011 roku⁠¹⁵. Gatunek ten żył 12–11 milionów lat temu⁠¹⁶. Datowane na 10 milionów lat szczątki innego gatunku, _Miomaci panonnicum_, znaleziono za to m.in. na Węgrzech (na stanowisku obok miasta Rudabánya w 2017 roku). Uzębienie tego gatunku wskazuje na dietę podobną do pandy wielkiej⁠¹⁷. Z ciekawą historią mieliśmy niedawno do czynienia w Bułgarii. W latach 70. XX wieku w pasmie górskim Sredna Gora znaleziono dwa skamieniałe zęby, które następnie przetransportowano do Muzeum Historii Naturalnej w Sofii. Ivan Nikolov, paleontolog związany w tamtym czasie z muzeum, przyjął je, ale nie zostały one należycie skatalogowane. Dopiero po latach Nikolai Spassov, pracujący obecnie jako paleontolog w tymże muzeum, porównał wygląd zębów do innych niedźwiedziowatych. Doszedł do wniosku, że ma do czynienia z nowym gatunkiem europejskiej pandy⁠¹⁸. Gatunek ten został nazwany _Agriarctos nikolovi_ i wnioskuje się, że tak jak panda wielka, był roślinożercą – a żył w lasach i na bagnach. Jest on ostatnim znanym gatunkiem wymarłych europejskich pand i wyginął zapewne w związku z okresowym wysychaniem Morza Śródziemnego, które rozpoczęło się 5,96 milionów, a za­kończyło 5,33 milionów lat temu, tzw. kryzysem messyńskim, który doprowadził do utraty jego siedlisk⁠¹⁹.

Które z pand wyewoluowały jako pierwsze – azjatyckie czy europejskie? Obecnie istnieją dwie główne hipotezy dotyczące proweniencji tych wymarłych gatunków. Pierwsza z nich zakłada, iż do ewolucji wspólnego przodka _Ailurarctos_ i europejskich gatunków pand doszło w Azji, skąd niektóre populacje przedostały się następnie do Europy, gdzie rozpoczął się proces specjacji⁠* w obrębie rodzaju _Ailurarctos_ i być może _Kretzoiarctos_. Według drugiej hipotezy, to któryś z europejskich gatunków pand wyemigrował do Azji, gdzie wyewoluował następnie w rodzaj _Ailurarctos_⁠²⁰. Obecnie badacze, tacy jak David Begun, antropolog z Uniwersytetu w Toronto, przychylają się raczej ku drugiej możliwości. Argumentują oni, że najwcześniejsze skamieniałości europejskich pand pochodzą sprzed co najmniej 11,6 milionów lat, zauważając również, że nie znaleziono (jeszcze?) azjatyckich skamieniałości datowanych na podobny przedział czasowy. Sugeruje to, że przodkowie pandy pojawili się najpierw właśnie w Europie. Trzeba jednak zauważyć, że zapis kopalny tej linii ewolucyjnej jest dość słabo poznany⁠²¹, więc niewykluczone, że sytuacja zmieni się jeszcze w przyszłości. Nie ukrywam, że było to dla mnie wszystko dość zagmatwane. Zapytałem więc o wyjaśnienie dr. Juana Abellę – paleontologa z hiszpańskiego Universitat de València, który kierował pracami wykopaliskowymi, podczas których odnaleziono szczątki _K. beatrix_. „Za najstarszego członka Ailuropodinae cały czas uznawany jest _Kretzoiarctos beatrix_ z Półwyspu Iberyjskiego, znaleziony również niedawno na stanowisku Hammerschmiede w Niemczech. Oznacza to, że najstarszy kuzyn pandy wielkiej pochodzi z Europy, a nie z Azji. (…) Jednak bardziej typowe pandy (jak np. rodzaj Ailuropoda) na 100% pochodzą z Azji. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości”⁠²² – wytłumaczył dr Abella.

Żuchwa i zęby wymarłego europejskiego gatunku pandy _Kretzoiarctos_ _beatrix, _ znalezione na dwóch stanowiskach w Hiszpanii. Jest to najwcześniejszy znany gatunek euroazjatyckich pand Źródło: Abella, J., Alba, D.M., Robles, J.M., Valenciano, A., Rotgers, C. et al., (2012). _Kretzoiarctos_ gen. nov., the Oldest Member of the Giant Panda Clade. _PLOS ONE_ 7(11): e48985

Roślinożerność u przodków pandy wielkiej

Przed przejściem do dalszej części naszych rozważań warto przybliżyć bardzo ciekawą kwestię, czyli ewolucję roślinożerności u pandy wielkiej. Szacuje się, że przodkowie pandy zaczęli spożywać bambus co najmniej 7 milionów lat temu, a 2,0–2,4 milionów lat temu stał się on niemalże jedynym składnikiem ich diety⁠²³. Jedną z najbardziej niezwykłych cech anatomicznych pandy wielkiej jest obecność tzw. „szóstego kciuka” (znanego również jako „pseudokciuk”), ułatwiającego w znacznym stopniu przytrzymywanie pędów bambusa. Jest on skostnieniem powstałym zazwyczaj w większych skupieniach tkanki łącznej, tzw. kością heteropową, stanowiącą przedłużenie kości nadgarstka⁠²⁴. Struktura ta ma około 3,5 cm długości i pokryta jest twardą, mięsistą poduszką⁠²⁵. Co ciekawe, do „szóstego kciuka” przyczepione są niektóre z mięśni używanych normalnie do poruszania prawdziwym kciukiem, dzięki czemu struktura ta pozwala na sprawne łapanie i manipulowanie przedmiotami⁠²⁶. „Szósty kciuk” zainspirował bardzo znanego biologa ewolucyjnego, Stephena Jay Goulda, do napisania eseju _The panda thumb_, gdzie na przykładzie tego elementu anatomicznego pokazuje, że to właśnie tego typu nieperfekcyjne rozwiązanie jest dowodem na prawdziwość teorii ewolucji, a nie inteligentnego projektu (_intelligent design_)⁠²⁷_._

„Szósty kciuk” u pandy wielkiej Źródło: Wang, X., Su, D.F., Jablonski, N.G., Ji, X., Kelley, J., Flynn, L.J., Deng, T. (2022). Earliest giant panda false thumb suggests conflicting demands for locomotion and feeding_. Sci Rep._ Jun 30;12(1):10538. doi: 10.1038/s41598-022-13402-y

Co ciekawe, grupa chińskich badaczy wykazała, że „szósty kciuk” obecny był już u _Ailurarctos_ 6–7 milionów lat temu. Nie wyewoluował on jednak w prawdziwy palec, w związku z wynikającymi z tego ograniczeniami, które uniemożliwiłyby przodkowi pandy skuteczne poruszanie się. Niedźwiedzie cechują się tzw. stopochodnością, czyli chodzeniem na całej powierzchni stóp (tak jak ludzie) i dłoni. O ile dłuższy „szósty kciuk” niewątpliwie ułatwiłby przytrzymywanie pędów bambusa, o tyle naukowcy ci wykazali również, że znacznie utrudniałby sprawne przemieszczanie się. Wyniki tych badań sugerują, że dieta bambusowa mogła być już obecna u _Ailurarctos_ (wcześniej uważanych raczej za wszystkożerców lub drapieżników⁠²⁸) __ 6–7 milionów lat temu – czyli znacznie wcześniej niż dotychczas sądzono⁠²⁹. Nieco więcej światła na kwestię roślinożerności pandy rzucają kolejne badania genetyczne. Gen kodujący białko TAS1R1, odpowiedzialne za wyczuwanie smaku umami (charakteryzujący np. mięso), u pandy wielkiej nie jest funkcjonalny (jest tzw. pseudogenem). Naukowcy szacują, że do utraty funkcji mogło dojść około 4,2 milionów lat temu, co mogło spowodować, że przodkowie pandy, będący już być może wtedy częściowymi lub (prawie) całkowitymi wegetarianami, utracili z powodu zmiany jego smaku zainteresowanie mięsem⁠³⁰. Jednak i dzisiaj pandy wielkie nie pogardzą mięsem, więc historia ewolucji pandziej diety jest dość skomplikowana (o czym w następnych rozdziałach)⁠³¹.

Prehistoryczne pandy i ich szeroki zasięg

Mając już pewne pojęcie o skomplikowanej historii ewolucyjnej euroazjatyckich pand, powróćmy do azjatyckich gatunków _Ailurarctos_, uznawanych za bezpośrednich przodków pandy wielkiej. Następnym w kolejności znanym przodkiem pandy wielkiej jest _Ailuropoda microta_ – mniejszy gatunek, wyglądający bardzo podobnie do pandy wielkiej, żyjący w Chinach już 2,4–2,0 milionów lat temu, odkryty w 1962 roku przez paleontologa Pei Wenzhonga⁠³². Przystosowania anatomiczne, takie jak widoczne guzki na zębach policzkowych czy znacznie rozbudowana tylna część czaszki, służąca jako miejsce przyczepu dla bardzo silnego mięśnia skroniowego, wskazują, że _A. microta_ żywiła się już zapewne bambusem⁠³³. Jednakowoż kształt czaszki sugeruje, że miała ona mniejszą siłę zgryzu, w związku z czym w jej diecie większy był zapewne udział innych roślin oprócz twardego bambusa⁠³⁴. Mimo że dokładne powiązania nie są do końca jasne, od _A. microta_ wyewoluował zapewne większy, słabo poznany gatunek _A. wulingshanensis_. Jego skamieniałości znane są jedynie z południowych Chin, a sam gatunek istniał mniej więcej 1,95–1,65 milionów lat temu⁠³⁵. Szacuje się, że około 750 tys. lat temu preferująca wyższe temperatury _A. microta_ została ostatecznie zastąpiona przez masywniejszą _A. baconi_, lepiej przystosowaną do znacznej obniżki temperatur, mającej miejsce w tamtym okresie⁠³⁶. Do powstania gatunku panda wielka _Ailuropoda melanoleuca_ doszło najpewniej w środkowym plejstocenie, a w obecnej formie istnieje on od 10 tys. lat⁠³⁷.

Od środkowego do późnego plejstocenu (w przedziale czasowym trwającym 700 tys. lat) bezpośredni przodek pandy wielkiej, _Ailuropoda baconi_, zaczął rozprzestrzeniać się wewnątrz Chin. Przemieszczał się on na obszarach wzdłuż Rzeki Perłowej na południu, zlewni Jangcy w środkowych Chinach oraz zlewni Huang He na północy. Zapis kopalny wskazuje również na istnienie bezpośredniego przodka pandy wielkiej w północnym Wietnamie i Tajlandii, we wschodnich obszarach Mjanmy, a także w Laosie⁠³⁸. Szacuje się, że w czasach, kiedy jego zasięg rozciągał się od Zhoukoudian⁠* po Wietnam, populacja mogła liczyć nawet 100 tys. osobników (w porównaniu do około 1900 obecnie)⁠³⁹. W samych Chinach zwierzę to występowało niegdyś na obszarach obecnych 14 prowincji i regionów autonomicznych⁠⁴⁰. Skamieniałości _Ailuropoda_ znajdowane są bardzo często razem ze szczątkami wymarłych przodków słoni z rodzaju _Stegodon_, w związku z czym skupiska tego typu skamielin często nazywane są fauną Ailuropoda-Stegodon południowych Chin (_The Ailuropoda-Stegodon fauna of south China_)⁠⁴¹.

Zmiany w rozmiarach populacji pandy wielkiej

Panda wielka cechowała się kiedyś znacznie większymi rozmiarami populacji i różnorodności genetycznej. W plejstocenie klimat półkuli północnej kilkukrotnie się zmieniał, a epoki lodowcowe i okresy stosunkowo ciepłego klimatu występowały naprzemiennie. W związku z tym zasięg pandy wielkiej kilkukrotnie zwiększał się i zmniejszał. Szacuje się, że populacja pandy wielkiej lub jej bezpośredniego przodka swe największe historycznie rozmiary osiągnęła dwukrotnie: najpierw 1 milion, a następnie 40 tysięcy lat temu, co związane było z ociepleniami klimatu. W międzyczasie doszło natomiast dwukrotnie do spadku różnorodności genetycznej, odpowiednio 200 tys. i 20 tys. lat temu, kiedy to zlodowacenia doprowadzały do utraty pandowych siedlisk⁠⁴². Badacze określają, że do czasów ostatniego maksimum lodowcowego 20 tys. lat temu największy wpływ na populację pandy wielkiej miały zmiany klimatyczne. Jednak od tego okresu losy jej populacji zależą głównie od działalności ludzkiej, która prowadzi do postępującego zanikania⁠⁴³. Sprawdźmy zatem, czemu tak się dzieje.

Najwcześniejsze ślady obecności człowieka rozumnego w Chinach sięgają ponad 80 tys. lat temu i zostały znalezione w jaskini Fuyan w południowych Chinach⁠⁴⁴. Pierwsze oznaki zaawansowanej kultury _Homo sapiens_ przejawiał na terenie dzisiejszych Chin już około 45 tysięcy lat temu⁠⁴⁵. Mimo że na początku wpływ ludzi zamieszkujących Chiny na przyrodę był niewielki, już około 9 tys. lat temu obserwuje się na tych terenach początki wylesiania, spowodowanego rozwojem i ekspansją rolnictwa⁠⁴⁶. Nie będę w tym miejscu dokładnie opisywał zmian środowiskowych każdej z dynastii, wspomnę tylko, że rozwój rolnictwa, wzrost ludności, konflikty zbrojne, a także postępująca migracja na południe kraju (która rozpoczęła się w latach 300–1300 n.e.) nieuchronnie prowadziły do wylesienia oraz wyginięcia dużej części dzikiej przyrody. Za czasów dynastii Ming (1368–1644 n.e.) i Qing (1644–1911/1912 n.e.) do niektórych prowincji przybyli imigranci znani jako _péngmín_ (棚民) – dosłownie „lud szop”, gdzie przeprowadzali działania mające katastrofalny wpływ na środowisko naturalne. Profesor Robert Marks, zajmujący się historią środowiskową Chin, porównuje tego typu niszczenie siedlisk na terytorium Chin nie tyle do wojny przeciwko naturze, co wręcz do zagłady⁠⁴⁷.

Przykład słonia indyjskiego (_Elephas maximus_), jak żaden inny, ukazuje negatywny wpływ ludzkich zmian środowiskowych na chińską faunę. Jak podaje profesor Mark Elvin w swojej książce _The Retreat of the Elephants_ (dosłownie „Odwrót słoni”), cztery tysiące lat temu słonie występowały na obszarze obecnego Pekinu, a także na północnym wschodzie, północnym zachodzie oraz wschodzie kraju. Obecnie spotykane są one jedynie na niewielkim obszarze graniczącej z Mjanmą prowincji Junnan. Kurczenie się zasięgu słoni⁠*, który przesuwał się coraz bardziej na południe, było prawie idealnym odbiciem ekspansji i intensyfikacji chińskiego osadnictwa, które również postępowało w kierunku południowym⁠⁴⁸. Porównanie zmian w zasięgu występowania słoni i pand wielkich wykazało, że o ile zasięg tych pierwszych skurczył się w czasie w kierunku południowym, o tyle w ciągu ostatnich dwóch tysięcy lat pandy wielkie „wycofały się” głównie na zachód, a ich północny zasięg zmniejszył się stosunkowo niewiele⁠⁴⁹. Przeanalizujmy teraz, w jaki dokładnie sposób działalność ludzka miała w czasach historycznych wpływ na zasięg pandy wielkiej…

W prehistorii panda wielka spotykana była na terenie czternastu współczesnych prowincji i regionów autonomicznych (podział administracyjny Chińskiej Republiki Ludowej przedstawiono na grafice na kolejnej stronie), a zasięg występowania był o wiele szerszy jeszcze w XVIII i XIX wieku. Obejmował on nie tylko prowincje Syczuan, Shaanxi i Gansu, gdzie panda wielka występuje obecnie, ale także inne, takie jak Hunan, Hubei, Kuejczou, Guangdong czy Junnan⁠⁵⁰. Chiński geograf Wen Huanran w swojej książce _Zhōngguó lìshǐ shíqí zhíwù yǔ dòngwù biànqiān yánjiū_ (_Studia nad florą i fauną w historii Chin_) ukazał zmiany w zasięgu pand wielkich podczas ostatnich 5000 lat w prowincjach Henan, Hubei, Hunan i Syczuan. I tak na przykład kroniki powiatu Zhushan (prowincja Hubei) wspominają pandę wielką (używając nazwy _mò_ (貘) – o której więcej w następnym rozdziale) zarówno w roku 1785, jak i 1865⁠⁵¹.

Na początku XIX wieku zasięg występowania pandy skurczył się do 262 000 km² i obejmował tylko pięć prowincji w południowo-zachodnich Chinach. Na początku XX wieku wartość ta wynosiła jedynie 124 000 km², a dzisiaj – około 21 300 km². Jeszcze w XIX czy nawet w XX wieku pandy wielkie spotykane były również w górach prowincji Hubei i Hunan, graniczących z Syczuanem, a zasięg występowania zmniejszył się do trzech obecnych prowincji dopiero w połowie XX wieku⁠⁵². Zmniejszanie się zasięgu pandy wielkiej miało niewątpliwie związek ze wzrostem populacji ludzkiej, __ głównie za czasów dynastii Qing. I tak na przykład od 1661 do 1912 roku ludność Syczuanu, Hunanu, Junnanu i Kuejczou wzrosła odpowiednio 12-, 7-, 4- oraz 4-krotnie. Wzrost populacji doprowadził do wylesień i przekształcania terenów na obszary rolnicze, co poskutkowało utratą i fragmentacją siedlisk, a także wymarciem niektórych lokalnych populacji pand wielkich oraz wypchnięciem pozostałych na wyżej położone tereny⁠⁵³. Zmiany te są dobrze widoczne na przykładzie pasma górskiego Xiaoxiang, gdzie obecnie występuje najmniejsza i najbardziej odizolowana populacja pand wielkich. Tak jak w innych miejscach, najbardziej gwałtowny wzrost liczby ludności w obrębie pasma Xiaoxiang miał miejsce za czasów panowania dynastii Qing – w niektórych powiatach liczba ludności w latach 1728–2004 wzrosła aż 41-krotnie. Mniej więcej 250 lat temu rozpoczął się bardzo gwałtowny, aż 60-krotny, spadek liczebności lokalnej populacji pandy wielkiej⁠⁵⁴. Do zjawiska tego przyczyniło się kilka rozporządzeń⁠* dynastii Qing, prowadzących do szybkiego wzrostu ludności⁠⁵⁵.

Podział administracyjny Chińskiej Republiki Ludowej (ChRL). ChRL podzielona jest na 22 (lub 23, jeżeli przyjmiemy stanowisko władz Chińskiej Republiki Ludowej i dodamy do tego Tajwan) prowincje, 5 regionów autonomicznych, 4 miasta wydzielone i 2 specjalne regiony administracyjne. W przypadku pandy wielkiej i historii zmian zasięgu jej występowania, najbardziej interesować nas będą prowincje w środkowej i południowej części kraju, takie jak Syczuan, Kuejczou (Guizhou) czy Henan. Dokładny opis poszczególnych jednostek administracyjnych nie leży w zakresie tej pracy. Wystarczy jedynie powiedzieć, że w Chinach są cztery stopnie podziału administracyjnego: prowincje, regiony autonomiczne i miasta wydzielone to jednostki pierwszego stopnia. Pod nimi znajdują się jednostki drugiego stopnia, czyli okręgi i okręgi administracyjne. Jednostki trzeciego stopnia to powiaty, powiaty autonomiczne i miasta. Na samym dole hierarchii są jednostki czwartego stopnia – gminy, gminy autonomiczne i dzielnice w miastach. Zob. https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/Chiny-Ustroj-polityczny;4573926.html

Wśród powodów utraty siedlisk pandy wielkiej do XX wieku wymienia się więc głównie wylesianie, mogące być skutkiem przede wszystkim rozwoju rolnictwa, ale także budowli kopalni soli, hodowli maku lekarskiego na opium w Syczuanie, zwiększonego wypasu zwierząt gospodarskich, a także wojen, podczas których wycinka drzew odbywała się w celach przemysłowych i zbrojeniowych. Lasy na terenach zajmowanych przez pandę wielką wycinane były także w celu odebrania kryjówek przeciwnikom podczas ważnych w historii Chin konfliktów zbrojnych, takich jak powstanie Białego Lotosu⁠⁵⁶ w latach 1796–1804 czy powstanie tajpingów (1851–1864)⁠⁵⁷.

Obecne rozmieszczenie pand wielkich

O obecnych zagrożeniach dla pandy wielkiej opowiemy w kolejnych rozdziałach. W tym miejscu zaznaczymy jedynie, że zasięg pandy wielkiej zaczął się znacząco zmniejszać⁠* od 1949 roku, wraz z postępującą industrializacją Chin, a w okresie 1950–2004 kraj ten utracił około 30% swoich lasów⁠⁵⁸. W 2016 roku panda wielka występowała w 33 odizolowanych od siebie populacjach⁠⁵⁹. Populacje te znajdują się w sześciu pasmach górskich – Qin (Qinling, prowincja Shaanxi), Min (Minshan) (prowincje Gansu i Syczuan), Qionglai, Liang (Liangshan), Daxiang (Daxiangling) i Xiaoxiang (Xiaoxiangling) (wszystkie w Syczuanie). Pod względem podobieństw genetycznych, populacje pand dzielą się na trzy główne grupy (ang. _clusters_) – Qinling (QIN), Minshan (MIN) oraz Qionglai-Daxialing-Xiaoxiangling-Liangshan (QXL). Północna QIN wyodrębniła się od populacji południowych około 300 tys. lat temu, a grupy MIN i QXL oddzieliły się od siebie stosunkowo niedawno – jakieś 2800 lat temu⁠⁶⁰.

Obecnie pandy z gór Qin uznawane są niekiedy za osobny podgatunek (_Ailuropoda melanoleuca qinlingensis_), cechujący się mniejszą czaszką, większymi trzonowcami, no i przede wszystkim ubarwieniem, jako że ich plamy są ciemnobrązowe, a nie czarne⁠⁶¹! Słyszał ktoś kiedyś o brązowej pandzie?

Qi Zai, przedstawiciel podgatunku (_Ailuropoda melanoleuca qinlingensis_) z gór Qin

Na zielono zaznaczono obecny zasięg występowania pandy wielkiej. Zwierzę to spotykane jest w trzech chińskich prowincjach: Syczuan, Gansu i Shaanxi

Pochodzenie pandy wielkiej – kwestia apolityczna?

Jeśli myśleliście, że uda nam się prześlizgnąć przez ten rozdział bez poruszania kwestii politycznych, będziecie zawiedzeni. Panda wielka, jako jeden z głównych symboli nowoczesnego państwa chińskiego, musi mieć czysty chiński rodowód, więc i kwestie ewolucyjne nie będą wolne od pewnego rodzaju propagandy. „Chińskość” pandy wielkiej i jej przodków jest zajadle broniona przez chińskich naukowców. I tak na przykład paleontolog Huang Wanbo skupia się na znaczących różnicach w uzębieniu europejskich gatunków pand oraz obecnego gatunku. Twierdzi on, że gatunki spotykane w Europie są po prostu wymarłymi kuzynami pandy wielkiej, a nie jej bezpośrednimi przodkami⁠⁶². W debatę zaangażowane są również chińskie media, jak na przykład anglojęzyczny dziennik _China Daily_, należący do Komunistycznej Partii Chin, deprecjonujący wyniki badań wskazujące na europejskie pochodzenie pand⁠⁶³.

Jak podaje amerykańska badaczka E. Elena Songster, zajmująca się historią środowiskową Chin oraz pandami wielkimi, chińskie źródła sprzed 1980 roku nie wspominały w ogóle, że skamieniałości pandy wielkiej bądź jej bezpośrednich przodków znajdowane były również w Wietnamie i Mjanmie. Chińczycy, powołując się na opinie znanych chińskich naukowców, starają się pokazać, że jest to zwierzę wyłącznie chińskie. W ten sposób przedstawiana jest ona jako nieodłączny element chińskich ziem. Jak twierdzi Songster, gatunek ten stał się niejako pomostem lub narzędziem pozwalającym dzisiejszym Chińczykom doświadczać poczucia ciągłości pomiędzy obecnym terytorium Chin i tym samym obszarem kilka milionów lat temu⁠⁶⁴. Panda wielka nie zmieniła się zbytnio od środkowego plejstocenu (około 200 tys. lat temu), w związku z czym nazywana jest żywą skamieniałością (ang. _living fossil_, zwaną po chińsku 活化石, _huóhuàshí_)⁠*, co jeszcze bardziej utrwala jej pozycję łącznika między przeszłością i teraźniejszością⁠⁶⁵. W obecnych czasach praktycznie nikt nie śmie wątpić, że panda wielka to „produkt” wyłącznie chiński, więc potrzeba obrony jej „chińskości” nieco zmalała. I tak na przykład w wydanej w 2024 roku przez władze prowincji Syczuan książce _Giant Panda Pictorial Annals_ widnieje bardzo jasna informacja, iż szczątki pand znajdowane są także w Laosie, Mjanmie, Tajlandii czy Wietnamie⁠⁶⁶.

Wydawać by się mogło, że zwierzę będące niekwestionowanym symbolem nowoczesnych Chin, występujące na terenie tego państwa od milionów lat, jest powszechnym elementem kultury chińskiej od setek, jeśli nie tysięcy lat. Otóż, nic bardziej mylnego…

Za­pra­szamy do za­kupu peł­nej wer­sji książki

wy­daw­nic­two­dia­log.pl

* Rząd (łac. _ordo_) – taksonomiczna jednostka nadrzędna w stosunku do rodziny (łac. _familia_), obejmująca jedną lub więcej blisko spokrewnionych rodzin.

* Filogenetyka – dział biologii zajmujący się badaniem genealogicznej historii organizmów (filogenezy). Nauka ta wykorzystuje m.in. tzw. drzewa filogenetyczne, ukazujące pokrewieństwa pomiędzy poszczególnymi gatunkami, gdzie pokrewieństwo organizmów określane jest datą występowania ostatniego wspólnego przodka. W tym przypadku ostatni wspólny przodek pandki rudej i pandy wielkiej istniał około 36 milionów lat temu.

* Specjacja – proces powstawania nowych gatunków.

* Zhoukoudian – system jaskiń położonych około 45 km na południowy zachód od Pekinu.

* „Wojna” ze słoniami toczona była w trójnasób. Przede wszystkim zamieszkiwane przez słonie lasy były wycinane podczas przekształcania w pola uprawne. Po drugie, słonie zabijane były przez rolników ponieważ plądrowały pola. Po trzecie wreszcie, polowano na nie dla kości słoniowej i trąb.

* Wymienić należy tu rekrutację mieszkańców pobliskich prowincji Hunan, Hubei i Jiangxi w celu eksploatowania obszarów górskich czy też zmniejszenie podatków powiązanych z rolnictwem oraz podatków pogłównych przez cesarza Yongzhenga.

* Co ciekawe, mimo znacznego do niedawna spadku rozmiarów populacji pandy wielkiej, gatunek ten cały czas cechuje się dość wysoką różnorodnością genetyczną. Zob. Zhu, L., Hu, Y., Qi, D., Wu, H., Zhan, X., Zhang, Z., Bruford, M.W., Wang, J., Yang, X., Gu, X., Zhang, L., Zhang, B., Zhang, S., Wei, F., (2013). Genetic consequences of historical anthropogenic and ecological events on giant pandas. _Ecology_, 94:2346-2357. https://doi.org/10.1890/12-1451.1.

* Trzeba natomiast przyznać, że panda nie jest w najmniejszym stopniu wyjątkiem i wypada dość blado w porównaniu np. do latimerii – rodzaju ryb, których wygląd praktycznie w ogóle nie różni się od skamieniałości sprzed 300 milionów lat! Zob. Amemiya, C., Alföldi, J., Lee, A. _et al.,_(2013). The African coelacanth genome provides insights into tetrapod evolution. _Nature_ 496, 311–316. https://doi.org/10.1038/nature12027.
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij