Historia powszechna. Starożytność. Część 6 - ebook
Historia powszechna. Starożytność. Część 6 - ebook
Rozdział 6 z Publikacji pt. ""Historia powszechna. Starożytność"" Autor Adam Ziółkowski. Nowoczesna synteza historii starożytnej oparta na najnowszych wynikach badań! Publikację charakteryzuje nowatorska struktura treści – paralelny i jednolity wykład historii starożytnej obejmujący Europę, basen Morza Śródziemnego, Egipt oraz Bliski i Środkowy Wschód. Układ wewnętrzny rozdziałów jest dopasowany do specyfiki danego okresu historycznego. Autor szeroko omawia kontakty międzycywilizacyjne oraz przedstawia zasadniczą jedność procesów dziejowych starożytności, mimo przeplatających się okresów zbliżenia i izolacji między częściami świata antycznego. Ten błyskotliwie napisany podręcznik zasługuje na uwagę zarówno profesjonalnych historyków, jak i studentów kierunków humanistycznych i społecznych – historii, filologii klasycznej, prawa i administracji, dziennikarstwa, nauk politycznych, kulturoznawstwa, stosunków międzynarodowych – oraz uczniów starszych klas szkół średnich i kandydatów na wyższe uczelnie, a także osób zainteresowanych hobbistycznie starożytnością.
Kategoria: | Historia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-01-18864-1 |
Rozmiar pliku: | 1,8 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
W obowiązującej w nauce periodyzacji dziejów ludzkości starożytność, pierwsza epoka, dla której jest możliwa wyjaśniająca rekonstrukcja procesu dziejowego, sięga – przynajmniej dla zachodniego kręgu cywilizacyjnego Starego Świata, którego historia jest treścią tej książki – od końca epoki lodowcowej do różnie wyznaczanego momentu w VI lub VII w. po Chr., czyli trwa ok. 10 tys. lat. Tak niezmiernie długi okres w połączeniu z lawinowym przyrostem materiału źródłowego i studiów, czyli po prostu wiedzy o składających się nań cywilizacjach i epokach, wymusza specjalizację w stopniu nieporównywalnym z pozostałymi czterema wielkimi epokami historycznymi (trwającymi razem mniej niż 1500 lat). Dla historyka podejmującego się opisania dziejów starożytnych w pojedynkę oznacza to nieuchronne wchodzenie na obszary, na których nie jest u siebie. Z kolei postulat powierzenia takiego dzieła ścisłym specjalistom wymaga kilku, jeśli nie kilkunastu autorów, czego skutkiem są nieuniknione luki i powtórzenia w wykładzie, zmiany optyki, a także przedstawianie tych samych treści w różnym, nieraz diametralnie, świetle. Trudno wyrokować, które rozwiązanie jest lepsze per se, ale w wypadku podręcznika akademickiego jeden autor wydaje się mieć przewagę ze względu na kluczową w pracach tej kategorii możliwość ujednolicenia wykładu na poziomie języka, metody i problematyki oraz zapewnienia mu ciągłości i kompletności. Dla zneutralizowania wspomnianej wady tego rozwiązania, zachęcony przez mojego pierwszego mentora w materii tej książki, Piotra Bielińskiego, zabrałem się do jej pisania z zamysłem bezlitosnego pasożytowania na specjalistach z innych dziedzin nauk o starożytności w moich miejscach pracy – Warszawie i Poznaniu.
Ci zaś nie zawiedli mnie. Lata pracy nad podręcznikiem były dla mnie swoistym powtórzeniem studiów historycznych w najbardziej komfortowych i stymulujących warunkach: nieustanne konsultacje z kolegami po fachu, pochłanianie wskazywanej i udostępnianej przez nich literatury przedmiotu, dyskutowanie z nimi ogólnej problematyki rozdziałów i niezliczonych kwestii szczegółowych, wreszcie omawianie, poprawianie i zmienianie tekstu. Oczywiście, książka zawiera moją wizję procesu dziejowego, za którą tylko ja ponoszę odpowiedzialność; ale składające się na nią treści zawdzięczam w wielkiej mierze ich wiedzy, krytycyzmowi i, last but not least, cierpliwości. Koledzy ci to: Joanna Aksamit, Piotr Bieliński, Benedetto Bravo, Marek Jankowiak, Izabela Jaruzelska, Jerzy Kolendo, Ryszard Kulesza, Piotr Laskowski, Włodzimierz Lengauer, Kazimierz Lewartowski, Arkadiusz Marciniak, Józef Naumowicz, Łukasz Niesiołowski-Spanò, Krzysztof Nowicki, Krystyna Stebnicka, Marek Stępień, Elżbieta Szabat, Piotr Taracha, Witold Tyborowski, Tomasz Węcławski, Marek Węcowski, Ewa Wipszycka, Robert Wiśniewski, Aleksander Wolicki i Stefan Zawadzki. Ilekroć zaś któraś ze wskazanych przez nich pozycji bibliograficznych była niedostępna, gościnność Pani Hanny Suchockiej, Ambasadora RP przy Stolicy Apostolskiej, pozwalała mi dotrzeć do niej w Rzymie.
Obyczaj każe, by we wstępie pracy naukowej znalazły się podziękowania osobom, które służyły autorowi pomocą w jej pisaniu. W wypadku tej książki wyrazy wdzięczności są tym bardziej na miejscu z uwagi na wielki wkład wymienionych osób w jej powstanie, w sumie nie mniejszy niż autora.
Układ książki jest chronologiczny. Składa się ona z 8 części, odpowiadającym z jednej strony tradycyjnym epokom wyróżnionym przez nowożytną historiografię, z drugiej zaś etapom rozprzestrzeniania się cywilizacji na kolejne ludy i obszary. Stąd horyzont geograficzny kolejnych części rośnie, by ostatecznie objąć ogół krain trzech wielkich regionów zachodu Starego Świata: Bliskiego Wschodu, basenu śródziemnomorskiego i Europy kontynentalnej. Każda część stanowi odrębną całość, w ramach której są omawiane różne aspekty dziejów poszczególnych jednostek polityczno-kulturalnych w danym przedziale czasowym. Jedynym odstępstwem od tej zasady jest rozdysponowanie materiału poświęconego materialnej i duchowej kulturze Greków i Rzymian. Epoka klasyczna świata greckiego jest omawiana w części szóstej, hellenistyczna zaś – w siódmej; natomiast kultura obu okresów została skoncentrowana w części siódmej. Dzieje wspólnoty rzymskiej stanowią rosnącą partię kolejnych części, poczynając od piątej, natomiast cała jej kultura znalazła się w części ósmej. Przyczyną tej niekonsekwencji jest specyfika dynamiki fenomenów kulturalnych, dla których periodyzacja oparta na procesach politycznych okazuje się nie mieć większego sensu. Fakt, że nieprzystawanie to stwierdzamy dobitnie tylko w wypadku kultury grecko-rzymskiej, wynika niewątpliwie z wyjątkowo bogatego, w porównaniu z innymi cywilizacjami i epokami starożytności, stanu zachowania jej pomników.
Spowodowana rozrostem tekstu daleko ponad przewidywane limity konieczność rezygnacji z odrębnych podrozdziałów poświęconych zagadnieniom szczególnie dyskusyjnym sprawiła, że zrezygnowałem całkowicie z przypisów bibliograficznych. Zagadnienia te znajdują się w tekście, ale w większości wypadków bez wymieniania nawet nazwisk protagonistów. Zamieszczona bibliografia, bardzo selektywna, została potraktowana głównie jako sugestie dalszych lektur.
Kilku słów wyjaśnień wymaga przyjęta w książce pisownia imion i nazw własnych. Onomastyka świata klasycznego została podana w wersji oryginalnej, zgodnie z jedynie słusznym postulatem powoli zdobywającym uznanie w świecie naukowym; nieliczne wyjątki dotyczą imion i (częściej) toponimów, które najsilniej wrosły w polszczyznę (szerzej zob. A. Ziółkowski, Etnogeneza Keltów – jak głęboko można się cofnąć?, w: Wędrówka i etnogeneza w starożytności i średniowieczu, red. M. Salamon, J. Strzelczyk, Kraków 2004, s. 103–104; idem, Historia Rzymu, Poznań 2005, s. 15–16). Onomastyka bliskowschodnia nastręcza większe trudności; w zasadzie starałem się podawać ją w spolonizowanej wersji fonetycznej, z wyjątkiem toponimów egipskich, dla których przyjąłem powszechnie używane w nauce formy greckie.
Warszawa, lipiec 2009 r.