- W empik go
Hiszpańskie lato - opowiadanie erotyczne - ebook
Hiszpańskie lato - opowiadanie erotyczne - ebook
"Udało mi się już trochę ochłonąć, kiedy po paru minutach ukazała się w drzwiach sypialni. Włosy rozpuszczone. Okulary zdjęte. Czerwona szminka lśniła na ustach. Opinająca ciało bielizna erotyczna bardziej wszystko odkrywała niż zakrywała. Zauważyłem, że reszta jej świetnej figury doskonale współgrała z jędrnym tyłkiem, którego zarys już zdążyłem poznać. Swój oszałamiający wygląd uzupełniła czarną taśmą klejącą przyklejoną na krzyż na... sutki."
To opowiadanie erotyczne zostało opublikowane we współpracy ze szwedzką producentką filmową Eriką Lust. Jej misją jest ukazanie ludzkiej natury i różnorodności w historiach pełnych namiętności, intymności, pożądania i miłości.
Kategoria: | Romans |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-87-260-7641-7 |
Rozmiar pliku: | 244 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Nadeszły wakacje, a ja nie miałem żadnych planów, ponieważ razem z moją dziewczyną postanowiliśmy zakończyć nasz związek. Wszystko odbyło się zupełnie bezproblemowo
– pod względem uczuciowym. Nie uprawialiśmy seksu chyba już od pół roku, więc nasz związek przypominał raczej coś w rodzaju przyjacielskiej wspólnoty mieszkaniowej, ale na dłuższą metę nie było to zadowalające dla żadnej strony. Mieszkanie należało do mnie, ale jako gentleman zaproponowałem jej, że może w nim zostać do czasu, aż znajdzie sobie coś nowego. Zająłem pokój stołowy i prawie przez dwa miesiące spałem w nim na kanapie.
Lekko nie było.
Przede wszystkim dlatego, że spanie na kanapie jest dla ludzi przegranych, zwłaszcza jak się jest jeszcze przed trzydziestką. Oczywiście również dlatego, że każdej nocy fantazjowałem
o cudownym seksie, jaki mieliśmy ze sobą na początku związku.
W końcu znalazła coś dla siebie – od pierwszego następnego miesiąca. Pomyślałem sobie, że dobrze byłoby odwiedzić mojego przyjaciela Raoula, który mieszkał
w Hiszpanii. W tym czasie moja eks mogłaby się spokojnie wyprowadzić, a ja stałbym się znów szczęśliwym singlem.
W swoich licznych zaproszeniach Raoul zapomniał mi wspomnieć o tym, że mieszkał
w jednopokojowym mieszkaniu oddalonym o sto kilometrów od Madrytu, w dodatku po tej gorszej stronie. Nie była to zatem żadna hacjenda z widokiem na morze, jak sobie wyobrażałem.
Szybko spakowałem plecak, po czym wskoczyłem do samolotu do Madrytu. Dopiero
To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.