Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

Ikonoklazm - ebook

Wydawnictwo:
Seria:
Format:
EPUB
Data wydania:
17 grudnia 2018
10,50
1050 pkt
punktów Virtualo

Ikonoklazm - ebook

Debiutant, laureat projektu Połów 2017, konfrontuje nas w swojej książce z mitotwórczymi wizerunkami tworzącymi krajobraz zbiorowej wyobraźni. W każdym wierszu rysuje przed czytelnikami „święte i drogie” obrazy, które później niszczy wedle „nieświętej” reguły ikonoklazmu. Poezja zaangażowana mocno, mądrze i wiarygodnie. Ikonoklazm na miarę czasów najnowszych.

Spis treści

1

 

[Pierwsi ludzie mieszkali w dolinie]

Teraz Gagarin jest w niebie

Teraz jest Święto Nożyc. Niewidomi odzyskują wzrok

Teraz „ziemia wielkiego plemienia umarłych”

Teraz mam osiem lat, na wysokiej półce leży egzemplarz Doliny Issy

Teraz odkrywam szerokopasmowy internet. Lew na ulicy

Teraz odchodzi

Teraz zostawiam wiadomość, mam na to sto czterdzieści znaków

Teraz wychowuję się w ogniskach ikonodulskich

Errata:

Teraz kończę wiek ucznia. Gdzie się podziały obrazy z tamtych lat?

Teraz zaczynam wiek wojownika

Teraz niszczę święte obrazy

 

2

 

Teraz na żółtym pasku wiadomości leci wiersz o wszystkich dobrych radach, które kiedyś otrzymywałem, albo Ars Poetica

Teraz jest sierpień, zmarł Sławomir Mrożek, a Ty mi mówisz, że masz flupy

Teraz mijają dwa lata od śmierci Sławomira Mrożka

Dziewczynki na podwórku śpiewają „I don’t care”

Teraz przychodzą do mnie inne kobiety

Teraz przychodzą do mnie inni mężczyźni

Teraz jemy brunch, używam podmiotu zbiorowego

Teraz piszę wiersz w pośpiechu

Teraz pracuję w fabryce druków ulotnych

Teraz jestem w Warszawie

Teraz biorę udział w budującym doświadczeniu pokoleniowym

Teraz grzebię papier

Teraz wynajmuję pokój na Bobrowieckiej.

Powiewa flaga totalitarnego państwa

Teraz święty Krzysztof patrzy spode łba

Teraz szukam naszego Mayflower

Teraz trwa wykład z najnowszej

Teraz jest scena, w której Don Fernand oddaje Ceutę za butelkę wina, dewizy i czarną kochankę

Teraz wyjeżdżamy z Bremy

Errata:

Teraz leci się kilka godzin z San Francisco do Frankfurtu lub Rzymu, a kiedyś jechało się trzy godziny dorożką z Szetejn do Wilna

Czy ktoś pamięta jeszcze pierwszych ludzi?

Kategoria: Poezja
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-65358-92-9
Rozmiar pliku: 1,5 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Debiuty z Biura Literackiego

Julia FIEDORCZUK Listopad nad Narwią, 2000

Anna PODCZASZY danc, 2000

Krzysztof GRYKO Godziny szczytu, 2002

Tobiasz MELANOWSKI Wycieczki krajoznawcze, 2002

Dagmara SUMARA Dancing, 2005

Adam ZDRODOWSKI Przygody, etc., 2005

Łukasz JAROSZ Soma, 2006

Julia SZYCHOWIAK Po sobie, 2007

Sławomir ELSNER Antypody, 2008

Agnieszka MIRAHINA Radiowidmo, 2009

Przemysław WITKOWSKI Preparaty, 2010

Filip WYSZYŃSKI Skaleczenie chłopca, 2012

Katarzyna FETLIŃSKA Glossolalia, 2012

Katarzyna JAKUBIAK Nieostre widzenia, 2012

Martyna BULIŻAŃSKA moja jest ta ziemia, 2013

Szymon SŁOMCZYŃSKI Nadjeżdża, 2013

Bronka NOWICKA Nakarmić kamień, 2015

Dawid MATEUSZ Stacja wieży ciśnień, 2016

Agata JABŁOŃSKA Raport wojenny, 2017

Michał DOMAGALSKI Poza sezonem, 2018

Jan ROJEWSKI Ikonoklazm, 2018Pierwsi ludzie mieszkali w dolinie i pewnie gdyby

znali to słowo nazwaliby ją Polską

żyli pod drzewem z którego zrywali owoce kobiety

zbyt długo trzymały w ustach sok z winogron malowały

nim siebie i wnętrza domostw w tym czasie mężczyźni

wchodzili w nie bez pytania skryci pod sierścią nocy

Drzewo płonęło dotykiem pioruna zwiastowało

rozwody i kuchenki mikrofalowe odkrywszy ciepło

zasypiali uczyli się marzyć

szukało ich wtedy trzech myśliwych martwy zając

zgraja psów zwieszała pyski ze szczytu Giewontu

ziemia w której pochował brata miała smak popiołu

dzieciom kazano trzymać wdowę żeby bóg nie usłyszał lamentu

dół zasypano kamieniami jeden kamień nosił ślady krwi

myśliwi widzieli to odeszli byli już nieprzydatni

taka jest kosmogonia tej krainy ale nigdzie jej nie zapisano

taka jest kosmogonia tej krainy ale ja o tym nie wiem

myję z babcią naczynia w kuchni i śpiewam piosenki z „Ziarna”

kredkami rysuję po ścianie w salonie coś jakby

cztery byki czarną krowę kilkoro ludzi pod nimi

kościół i supermarketTeraz Gagarin jest w niebie

i boga tam nie widzi ów symbol

radzieckiej techniki więc wszystko powinno być jasne

na trzydzieści lat przed moim narodzeniem

stary gawron rozwalony przez koty

dzieci z gałganami w ustach lis z pyskiem we własnych bebechach

tak piętrzą się burzyny krwi

świat się kurwi

jak to dobrze świadczy o mojej rodzinie że nie musiałem być astronautą

czerwone płaszcze wyciągają mężczyznę z tłumu opiera się

to on poleci w kosmos wdrapuje się po skałach do wiatraka na wzgórzu

tumult jest telewizor śnieży

w dole jasnowłosy chłopiec bije koty kijem aż zrobią się miękkie

młyn się kręci

rakieta odlatuje wzwyżTeraz jest Święto Nożyc. Niewidomi odzyskują wzrok

Dajcie nam suba! krzyczą ministranci i harcerze wznosząc ręce

noże widelce oblizując się na widok każdego dziecka odprowadzanego

do przedszkola bawiącego się w czołgistów lub w zoo jak ja

z nieodłączną Sową Zofią zakreślam okręgi nad babcią

jakby była pomylona albo święta stoimy w oknie wśród łupin orzechów

patrząc na umundurowane fale ona pokazuje na mnie

a ja na nią głowy nam się od tego świecą

jak neony miasta gwarne puby jasne piwo z browaru Dojlidy

z którego puszek kiedyś zbuduję choinkę na pamiątkę narodzin

czerwone dłonie mężczyzn

przyjmujących poród w mieszkaniu

wpuściła ich tylnymi drzwiami gdy spałem

dzieckiem dzielą się na pół

------------------------------------------------------------------------

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

------------------------------------------------------------------------
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij