Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Inne tempo - ebook

Wydawnictwo:
Seria:
Data wydania:
8 stycznia 2019
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
10,25

Inne tempo - ebook

Wiersze uznanego tłumacza i krytyka, łączące erudycję, melodyjność i czułość dla frazy w zapadającą w pamięć opowieść. Tempo nieco inne niż u większości pisarzy rówieśników - subtelniejsze, równiejsze i mocniej zapadające w serce. Książka nominowana do Nagrody Nike i Nagrody Literackiej Gdynia 2009.

Spis treści

[Ledwie tknięty, wieża i czarne planty]

Suchy dryf

Mgła

Żywioły

 

Metamorfozy

Nad stawem

Rytuały

Zielsko. Wspomnienie

Sen

Zachód słońca po deszczu

Pomiędzy

 

Łubiny

 

Bug

I.

II.

III.

IV.

V.

 

Inne tempo

Hebrajszczyzna

Wiersz przeciw podróżom

Parataksa

Temat z Kitaja

Mandarynka

Czego nie namalowali Holendrzy

 

Z notatnika: grudniowe spacery

Pierwszy

Drugi

Trzeci

Czwarty

Piąty

 

Ale przecież romantyzm się skończył

Się

Akt poetycki

Sygnalizacja świetlna w mieście Opolu (po lekturze Pokarmów ziemskich André Gide'a)

Temat z Schuylera

Koniec lata miłości (wrześniowa piosenka)

 

Zbliżenia

I. Jadąc na wieczór poezji

II. Sznurowadło

III. Na temat

IV. All heavy forms

V. Creative writing

 

Kasztan

Śliwy

Nad brzegiem rzeki

Dekompresja (piosenka)

[Dwie białe łódki na białym tle]

Bez tytułu

Jak w zwierciadle

Koniec bajki (apokryf)

 

Od Autora

Kategoria: Poezja
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-65358-36-3
Rozmiar pliku: 859 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Spis wierszy

Suchy dryf

Mgła

Żywioły

Metamorfozy

Nad stawem

Rytuały

Zielsko. Wspomnienie

Sen

Zachód słońca po deszczu

Pomiędzy

Łubiny

Bug

I.

II.

III.

IV.

V.

Inne tempo

Hebrajszczyzna

Wiersz przeciw podróżom

Parataksa

Temat z Kitaja

Mandarynka

Czego nie namalowali Holendrzy

>Z notatnika: grudniowe spacery

Pierwszy

Drugi

Trzeci

Czwarty

Piąty

Ale przecież romantyzm się skończył

Się

Akt poetycki

Sygnalizacja świetlna w mieście Opolu (po lekturze Pokarmów ziemskich André Gide’a)

Temat ze Schuylera

Koniec lata miłości (wrześniowa piosenka)

Zbliżenia

I. Jadąc na wieczór poezji

II. Sznurowadło

III. Na temat

IV. All heavy forms

V. Creative writing

Kasztan

Śliwy

Nad brzegiem rzeki

Dekompresja (piosenka)

Bez tytułu

Jak w zwierciadle

Koniec bajki (apokryf)

Od AutoraSuchy dryf

Zapłaczmy nad tym miejscem. Szerokość wstęgi

i jej splot w naszym wspólnym pandemonium,

kiedy sny dzielone są po uważaniu. Znaczki, muszki owocówki,

szorstka dolina w głąb ekranu, z którego suniemy

wprost na górki, uroczyska i nagle spiętrzone

wertepy. Płaczmy, bo nikt nie woła. Jedźmy

z tym koksem na brzeg świata, gdzie bogowie

jeszcze przed chwilą palili światła.

Pozostał po nich żwir. Nawet głodne spojrzenie

nie wskrzesi poranka, który mógł być tuż tuż,

za zakrętem. Pusty dźwięk nie odnajduje echa.

Tornado myśli to burza w szklance wody.

Okolica ma sucho w gardle; spieczone skały

fosforyzują w czas taniego zmierzchu.

Utknęliśmy tu na dobre – jak kursory

obojętne na ruchy myszką, trapy zawieszone w nicości,

szare eminencje, ale tylko we własnych oczach lub we własnym gronie.

To czas kursywy, kiedy wszystko odbywa się na stronie.

Czas myszkowania po nieistotnych zakamarkach pamięci.

Czas jak sztolnia, w której uczymy się żyć,

poboczne dygresje na samobójczym torze;

zapadnia otwiera się i jest czas zmarnowanej szansy,

długi jak życie. Dryf znosi nas poza ekran.

Wężej i ciaśniej, aż wciska nas w wir

sumujący wszystkie operacje. Stąd już niedaleko do gwiazd,

tych żebraczych, trzymających nas w szachu

od chwili urodzenia. Lecimy w dół skali, którą mierzyliśmy

stopień prawdziwości nas samych. Po szybie

spływają łzy, a niezakotwiczony statek wpatruje się jednym okiem

w nadchodzącą burzę. Edytor podkreśla błędy w tych obrazach:

żadnej zatoki, bo ta jest mirażem; żadnych łez, bo mamy suche oczy;

żadnej serenady na najwyższym piętrze, skąd dochodzą tylko

głosy opuszczonych istot. Ostatni widok

pruje się na wietrze i raz jeszcze

przybywa lat. Zapłaczmy nad tym miejscem,

które mocno nas trzyma, wchodzi pod skórę

i wypiera duszę. Na wieży nikt nie woła.

Na dole skrzętnie pracują cienie.

Ktoś wypożycza sprzęt i schodzi, ale nie jest

prorokiem w ten czas sypania po oczach,

kiedy skały następują po sobie jak przęsła kolejnych stron –

jeszcze jedna, jeszcze jedna, aż w naszym świecie

robi się uskok i jest marna, dwuwymiarowa perspektywa.

Na nią być może zasłużyliśmy. Bo na pewno nie na świt

na podgórskiej łące, sunący powoli przez zaplecza myśli.

Coś mogło schodzić do lądowania, ale zostaliśmy tutaj

sami i rozproszeni. Czekajmy cierpliwie.Mgła

Bierze rozpęd i znika. Jakby jedna prosta,

tak oczywista, że jej nie widać. Ale utrudnia

dostęp. Wadzi nowo przybyłemu, który chciałby

rozeznać i opisać. Uzyskać jasny wgląd.

Ścieżki pragną biec w głąb, ale jednocześnie

schodzą się w pół drogi i nie sposób trafić.

Mapy pastwią się nad naszymi snami.

Ledwie się domyślamy końca, jakiejś ciemniejszej

smugi na pożegnanie dnia. Tymczasem

myśli za nas biała magma, połyskująca

jak niepamięć: misterny wzór na własne nieistnienie;

suma zbiegów i nagłych rozproszeń,

które wcale nie przynoszą widoczności.

Przechodzimy ślepo na drugą stronę.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: