Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • promocja

Jak ogarnąć ADHD. Niezwykły przewodnik, jak pracować ze swoim mózgiem (a nie przeciwko niemu) - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Format:
EPUB
Data wydania:
6 maja 2025
4792 pkt
punktów Virtualo

Jak ogarnąć ADHD. Niezwykły przewodnik, jak pracować ze swoim mózgiem (a nie przeciwko niemu) - ebook

Bestseller New York Timesa!

 

Świat ADHD czekał na tę książkę od lat, wstrzymując oddech!

Edward Hallowell, lekarz, współautor książek Driven to Distraction i ADHD 2.0

Czujesz, że ciągle musisz nadganiać? Gubisz kolejne ważne dokumenty, zapominasz o spotkaniach? A może przez długie minuty tkwisz w chaosie własnych myśli? ADHD potrafi sprawić, że codzienne życie staje się prawdziwym koszmarem - skrajnie trudne wyzwania, frustracja i poczucie, że jesteś dziwadłem. A to nie jest Twoja wina! Twój mózg działa inaczej, ale nie musisz z tym walczyć. Możesz odzyskać pewność siebie i spokój. Możesz żyć pełnią życia!

Oto przewodnik, który ułatwi Ci życie z ADHD. Dzięki niemu przekonasz się, że zamiast walczyć z naturalnymi skłonnościami lub próbować je leczyć, osiągniesz lepszy efekt, jeśli będziesz z nimi współpracować. Poznasz skuteczne strategie, które pozwolą ci dostosować swoje otoczenie i uczynić je bardziej przyjaznym, sprzyjającym koncentracji. Dowiesz się, jak efektywnie zwalczać rozproszenie, planować z większą pewnością i zbudować zdrową świadomość czasu. Nauczysz się też lepiej nazywać i regulować własne emocje. Ta książka, napisana przez mózg z ADHD z myślą o ludziach z takimi mózgami, jest wyjątkowo przyjazna dla osób z ADHD, które znajdą w niej cenne wskazówki, strategie i wyniki najnowszych badań.

Gdy Twój mózg działa inaczej, musisz próbować innowacyjnych metod!

Spis treści

Wstęp

Uwagi o języku

Rozdział 1. Jak ponieść klęskę we wszystkim

Rozdział 2. Jak ogarnąć ADD ADHD

Rozdział 3. Jak osiągnąć (hiper)skupienie

Rozdział 4. Jak ogarnąć funkcje wykonawcze

Rozdział 5. Jak spać

Rozdział 6. Jak postrzegać czas

Rozdział 7. Jak zmotywować swój mózg

Rozdział 8. Jak zapamiętywać rzeczy

Rozdział 9. Jak czuć

Rozdział 10. Jak ogarnąć ludzi

Rozdział 11. Zaraz, jak to to nie jest tylko ADHD?

Rozdział 12. Jak być Sercem

Rozdział 13. Jak zmienić świat

Historie i zakończenia

Czekaj, jeszcze jedno!

Dodatki

Przypisy

Słowniczek

Wsparcie dla osób z ADHD

Podziękowania

O autorce

Kategoria: Poradniki
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-289-1536-7
Rozmiar pliku: 3,6 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

_Dla ciekawych, innowacyjnych, wędrujących._

_Dla tych, którzy zaczynają projekty, podejmują ryzyko, rozwiązują problemy._

_Dla tych, którzy robią zbyt wiele i dla tych, którzy się martwią, że nie robią dostatecznie dużo._

_Dla tych, którzy robią wszystko inaczej, bo tylko tak potrafią._

_Dla tej wersji dawnej mnie, która w alternatywnym wszechświecie mogłaby zrealizować swoje marzenie o pójściu na studia, gdyby w porę natrafiła na tę książkę w uwielbianej przez siebie szkolnej bibliotece._

_Dla mojej mamy, której byłoby łatwiej mnie zrozumieć i wspierać, gdyby znała treść tej książki._

_Dla mojego taty, który może odnalazłby na tych stronach siebie._

_Dla wszystkich Mózgów z ADHD i dla Serc, które je kochają. Oby ta książka pomogła Wam być sobą i osiągnąć to, co chcecie osiągnąć._WSTĘP

Nie pisze się dlatego, że chce się coś powiedzieć; pisze się, ponieważ ma się coś do powiedzenia.

— F. Scott Fitzgerald

CZEŚĆ, MÓZGI!

Znaleźliście moją książkę! KSIĄŻKĘ! Jak do tego doszło? Cóż, najpierw musiałam ją napisać. Dlaczego więc ja, osoba z ADHD, podjęła się czegoś wymagającego długotrwałego wysiłku? Ponieważ gubię rzeczy i zapominam, a to, czego dowiedziałam się przez ostatnich siedemnaście lat, jest zbyt ważne, żebym mogła pozwolić sobie o tym zapomnieć. Jak wyjaśniam w rozdziale 1, moim zamiarem, gdy zakładałam kanał na YouTubie _How to ADHD_, było zapisanie wszystkiego, czego dowiedziałam się o ADHD, w jednym miejscu, tak żebym mogła to znaleźć, gdy będę tego potrzebowała.

Cóż, od tamtej pory minęły lata. Tworząc treści na swój kanał, zdobyłam głębokie i szczegółowe zrozumienie, z jakimi niewidzialnymi przeszkodami zmagają się osoby z ADHD, jak również poznałam sposoby na radzenie sobie z nimi. Filmiki, które publikowałam (prawie) co tydzień i w których dzieliłam się tym, czego się dowiedziałam, i w których dokumentowałam każdy swój krok w tej podróży, pomogły mi i milionom innych nauczyć się, jak współpracować z naszymi mózgami, zamiast z nimi walczyć.

Tak naprawdę wraz z moim zespołem stworzyliśmy tyle filmików, że nawet ja czuję się nieco przytłoczona ilością zgromadzonych informacji. Czasami żałuję, że nie mogę po prostu zerknąć do spisu treści lub otworzyć okienka wyszukiwania na moim kanale lub w moim mózgu.

Na razie jednak nie jest to możliwe, więc postanowiłam zgromadzić te najważniejsze treści — te, które były najbardziej pomocne dla mnie i dla mojej wspólnoty — w książce. Chciałam stworzyć coś namacalnego, z okładką, spisem treści i indeksem, źródło, do którego będę mogła sięgać, żeby przypomnieć sobie o narzędziach, z których mogę skorzystać, gdy poczuję, że utkwiłam w miejscu. A gdybym przypadkowo zostawiła ją w autobusie, jak połowę swoich szkolnych zeszytów, to będę mogła po prostu kupić sobie nową — gdziekolwiek na świecie będę przebywać (cześć, Mózgi z całego świata!).

Co ważniejsze jednak, chciałam napisać książkę, która dałaby ludziom to samo, co obejrzenie mojej prezentacji dla TEDx lub oglądanie ciurkiem moich filmików, czytanie komentarzy pod nimi lub pójście ze mną na kawę. Chciałam dać innym to, co odkryłam podczas mojej własnej podróży: głębokie zrozumienie tego, jak działają nasze mózgi, poczucie solidarności i skrzynkę pełną narzędzi przeznaczonych do radzenia sobie z konkretnymi wyzwaniami, przed którymi stajemy, ilekroć próbujemy osiągnąć coś, co sobie zamierzyliśmy. Chciałam, żeby niewidzialne przeszkody, na które wpadamy, stały się widoczne dla tak wielu ludzi, jak to możliwe, tak żebyśmy przestali się obwiniać o to, że się o nie potykamy, i zrozumieli, jak je omijać lub pokonywać. I chciałam dokonać tego wszystkiego za pomocą jednej książki.

To był ambitny projekt i nie byłam pewna, jak go zrealizować. Wiele, _wiele_ razy podczas pracy nad nim sądziłam, że to nie jest w ogóle możliwe. Jednak wykorzystałam tworzoną przez siebie książkę, żeby dotrzeć do linii mety — korzystałam z opisanych w niej narzędzi, czytałam anegdoty kończące każdy rozdział, ilekroć czułam zniechęcenie i… oto jest!

To, co trzymasz w swoich dłoniach, to książka, której potrzebowałam, lecz nie dostałam. Może jest to książka, której _Ty_ potrzebowałeś i nie miałeś.

Pomyśl o tej książce jak o przewodniku po ADHD. Znajdziesz w nim mnóstwo cennych wskazówek, strategii, wyników badań oraz wyjaśnień, jak działają nasze mózgi i dlaczego właśnie w taki sposób, jak również potwierdzenie swoich doświadczeń. Nie znajdziesz tu gotowych rozwiązań, jak żyć z ADHD, ale całe menu różnych narzędzi, które zebrałam na podstawie doświadczeń mojej wspólnoty, wiedzy ekspertów, badań i własnego doświadczenia. Znajdziesz tu też głęboką analizę tego, dlaczego w ogóle potrzebujemy tych strategii, tak żebyś mógł wybrać te pasujące do Twojego życia i mózgu. Informacje i strategie, którymi dzielę się w kolejnych rozdziałach, mają na celu pomóc osobom z ADHD, oświecić i wspierać wysiłki tych, którzy kochają kogoś z ADHD, jak również po prostu wspierać i informować każdego, kto zwyczajnie jest człowiekiem.

Jak korzystać z tej książki?

Ta książka została napisana przez mózg z ADHD i dla ludzi z takimi mózgami. Wiem jednak, że osoby z ADHD często mają problem z czytaniem książek. Łatwo się rozpraszamy (lub nudzimy), zapominamy, co właśnie przeczytaliśmy, gubimy miejsce w tekście albo wpatrujemy się w ścianę tekstu przez pięć minut, nie będąc w stanie jej przeczytać.

Z tego powodu byłam naprawdę zdeterminowana, żeby napisać książkę, która będzie przyjazna dla czytelników z ADHD. Na stronach jest dużo białej przestrzeni, akapity są krótkie, a samą książkę przyjemnie trzyma się w dłoniach. Zawarłam tu wiele czytelniczych „skrótów”: znajdziesz tu wyodrębnione cytaty, listy wypunktowane i pogrubione śródtytuły, żeby łatwo było Ci wyłowić wzrokiem najważniejsze idee. Ściśle współpracowałam z moją (bardzo cierpliwą!) redaktorką, żeby ten tekst był możliwie jak najbardziej przyjazny dla osób z ADHD i nie tracił zarazem nic z zawartości.

Zamieściłam tu wiele cytatów autorstwa Mózgów z naszej społeczności How to ADHD. Te osoby podzieliły się swoimi osobistymi doświadczeniami. Pisały też o tym, jak omijać różnego rodzaju przeszkody i jak pracować ze swoim mózgiem, na wypadek gdybyś potrzebował pomysłów, jak zastosować którekolwiek z tych narzędzi. Pisałam rozdziały w taki sposób, żeby można je było czytać w kolejności lub przeskakiwać do tych, które Cię bardziej interesują, a przy tym nie tracić żadnych istotnych informacji (w końcu lubimy się uczyć tylko tego, co nas interesuje!). Niemal każdy rozdział podzielony jest na cztery części.

1. Doświadczenie

Na początku każdego rozdziału opisuję swoje osobiste doświadczenia związane z tematyką danego rozdziału — zwykle jest to coś, do czego inne osoby z ADHD mogą się odnieść. Czasami trochę mnie ponosi literacko w tych fragmentach — mogę wykorzystywać metafory, hiperbole lub żarty, żeby czytanie ich (i bądźmy szczerzy, również pisanie) było przyjemniejsze. Jeśli tego typu lektura nie sprawia Ci przyjemności lub wolisz dosłowność od literackich środków stylistycznych i chcesz jak najszybciej dotrzeć do faktów, możesz te wstępy do poszczególnych rozdziałów czytać pobieżnie lub w ogóle pominąć.

Czasami poruszam tam tematy ciężkie emocjonalnie, zwłaszcza we wstępach do rozdziałów „Jak czuć”, „Jak być Sercem” i „Jak radzić sobie z ludźmi”. Zawsze ważna była dla mnie szczerość, jeśli chodzi o omawianie moich doświadczeń, ponieważ to, z czym się mierzymy, może być bardzo bolesne — możesz jednak zawsze zrobić sobie przerwę lub pominąć te fragmenty, jeśli będziesz mieć taką potrzebę.

2. Czego się dowiedziałam

W tej części każdego rozdziału dzielę się informacjami, które najbardziej pomogły mi w mojej własnej podróży, jak również informacjami, które były najbardziej przydatne zdaniem mojej wspólnoty. Jeśli podoba Ci się przystępny, lecz naukowy styl, którym posługuję się w niektórych swoich filmikach — wykładach, to ta część rozdziałów jest właśnie dla Ciebie.

Zgromadziłam fakty i informacje z wiarygodnych źródeł, takich jak recenzowane przez innych naukowców badania, książki pisane przez doradców w zakresie ADHD, lekarzy i badaczy, jak również płynące z rozmów z ekspertami w tej dziedzinie. Niemniej należy mieć świadomość, że na każdy z tych tematów można się dowiedzieć o wiele, wiele więcej, niż byłam w stanie zawrzeć w tej książce. Cały czas ukazują się też wyniki nowych badań. Jeśli jesteś ich ciekawy, to powinieneś traktować tę książkę jedynie jako punkt wyjścia do dalszej nauki — w przypisach końcowych znajdziesz źródła cytowanych przeze mnie badań, jeśli chcesz głębiej zanurzyć się w ten temat.

3. Skrzynka z narzędziami

W sekcji „Skrzynka z narzędziami” znajdziesz strategie, które będą _współdziałały_ z Twoim mózgiem ADHD, a nie będą z nim walczyć. Są one oparte na badaniach, często są też zalecane przez specjalistów zajmujących się ADHD, jak również sprawdziły się u mnie i u członków mojej społeczności. W każdej części zatytułowanej „Skrzynka z narzędziami” znajdziesz cztery strategie lub pięć (narzędzi), opartych na badaniach naukowych, jak również kilka sposobów na to, jak ich używać.

Ważne jest, żeby wiedzieć, iż żadne z tych narzędzi nie jest magiczną różdżką, która bezboleśnie wyeliminuje przeszkody, z jakimi mierzą się osoby z ADHD. Każdy z nas ma pewne narzędzia, po które sięga częściej, i takie, z których korzysta jedynie okazjonalnie. Każdemu z nas też trafiają się dni, kiedy nic nie działa. Mam jednak nadzieję, że nim skończysz lekturę tej książki, skompletujesz własną skrzynkę z narzędziami. Z mojego doświadczenia wynika, że to znacznie lepsze niż skrzynka, w której znajduje się karteczka samoprzylepna z tekstem: „Powinieneś bardziej się starać”. Nawet jeśli niektórych narzędzi nigdy nie wykorzystasz, będziesz je mieć pod ręką, na wypadek gdybyś ich potrzebował.

+--------------------------------------------------------------------------+
| W dodatku A znajdziesz nowiuteńką, lśniącą skrzynkę z narzędziami — to |
| znaczy kartkę, którą możesz skopiować lub wydrzeć, albo możesz na niej |
| pisać — cokolwiek zechcesz. Jest to miejsce na wypisanie trzech |
| narzędzi, którym chciałbyś dać szansę. Zapisz też, przez jak długi czas |
| zamierzasz je wypróbowywać (w przypadku niektórych strategii potrzeba |
| więcej czasu, nim będziesz mógł to robić na tyle swobodnie i rutynowo, |
| żeby rzeczywiście zaczęły ułatwiać Ci życie) i w jakim celu. Nie bez |
| powodu ograniczam tu wybór jedynie do trzech narzędzi — budowałam swoją |
| skrzynkę z narzędziami przez ponad siedem lat, ucząc się jednego z nich |
| na tydzień, a mimo to bywało to przytłaczające. Nasze mózgi chcą robić |
| wszystko, jednak sugeruję dodawanie kolejnych narzędzi powoli, tak żeby |
| dać sobie czas na przyzwyczajenie się do tych, z których w danym |
| momencie korzystasz (lub zdecydować, że ich nie cierpisz). |
+--------------------------------------------------------------------------+

4. Końcowa anegdota

Po spędzeniu miesięcy lub lat na badaniu jednego tematu często odkrywam, że moje spojrzenie na różne kwestie się zmienia. Końcowa część każdego rozdziału zawiera właśnie tę zmianę perspektywy. Postanowiłam zawrzeć te historie, żeby przypomnieć Czytelnikowi (i sobie), że nie ma jednego sposobu patrzenia na jakiekolwiek zagadnienie i że zawsze możemy nauczyć się czegoś nowego — przy czym nie chodzi tu jedynie o pozyskanie nowych informacji, lecz o nowe spojrzenie na nie. To jedna z najwspanialszych rzeczy w posiadaniu mózgu.

Książka? Książka!

A więc oto jest: _Jak ogarnąć ADHD_.

Ta podróż zaczęła się jako mój osobisty projekt, mający na celu ustalenie, jak lepiej współpracować z moim własnym mózgiem.

Szybko przekształciło się to w projekt grupowy. Moja wspólnota rzuciła się do pomocy, zanim jeszcze pomyślałam, żeby o to poprosić. Wiele z tego, co tu napisałam, dowiedziałam się z rozmów z Mózgami, Sercami, ekspertami od ADHD i badaczami*.

Przez lata dzieliliśmy się w długich, głębokich rozmowach tym, co to znaczy mieć ADHD. Doszliśmy do wniosku, że realistycznym celem nie jest być „normalnym”, lecz nauczyć się funkcjonować, i że paradoksalnie czasami oznacza to zachowywanie się w sposób mniej (neuro)-typowy, ponieważ to umożliwia nam ocalenie zdrowia psychicznego, osiągnięcie szczęścia i bycie dobrymi i szczodrymi dla siebie i dla naszych bliskich.

Oferuję Ci wszystko, czego się nauczyłam. Jestem naprawdę dumna z tego, jaka jest tak książka. Dziękuję, że udało Ci się do niej dotrzeć. Pozwól swojemu mózgowi zapoznać się z jej stronami w sposób najbardziej dla niego dogodny. Ta książka została napisana z myślą o nim i mam nadzieję, że mu się spodoba. A jeśli natrafiłeś w niej na naszą społeczność po raz pierwszy…

…to witaj, Mózgu!

* Nazywam moich widzów „Mózgami” (cześć, Mózgi!), ponieważ to ich mózgi przyprowadziły ich do mojego kanału. A poza tym chcą się dowiedzieć czegoś więcej o swoich mózgach. Ludzi, którzy znajdują mój kanał, ponieważ kochają kogoś z ADHD i chcą go lepiej rozumieć, nazywam „Sercami” (cześć, Serca!), ponieważ to ich serce ich tam przyprowadziło (napisałam dla nich też cały rozdział w tej książce, patrz rozdział 12).UWAGI O JĘZYKU

Jeśli chodzi o język, to priorytetem dla mnie jest _dostępność_. Tak wielu z nas natrafiło na problemy z dostępem: do informacji na temat funkcjonowania naszego mózgu, potrzebnego nam wsparcia, siebie nawzajem, a nawet do siebie samych i własnego głosu.

Istnieje język, który ogranicza dostęp lub go odmawia — nie używam go ani nie pozwalam na używanie go w mojej wspólnocie. To język, który atakuje, zawstydza lub ucisza innych.

Istnieje język, który daje dostęp. Na przykład słowo „inwalidztwo” daje nam dostęp do ochrony prawnej i udogodnień. „Upośledzenie” pomaga wyjaśnić, czego możemy potrzebować i w jakich obszarach możemy doświadczać trudności. Wywodzące się z badań określenia takie jak „hamowanie reakcji”, „myślenie dywergencyjne” czy „pamięć robocza” dają nam i naszym lekarzom dostęp do informacji o naszych deficytach i silnych stronach w porównaniu z neurotypowymi mózgami, co umożliwia nam otrzymanie leczenia dostosowanego do naszych potrzeb. Język potoczny i określenia takie jak „mózgopapka” czy „spirala śmierci” pozwalają nam rozmawiać o naszych trudnościach z osobami, które nie mają wykształcenia i pomagają nam budować wspólnotę.

Istnieje język, którego ludzie używają, żeby identyfikować siebie lub osoby, które kochają: język stawiający na pierwszym miejscu osobę, język stawiający na pierwszym miejscu cechy osoby lub terminologia taka jak „neurotypowy” lub „neuroróżnorodny”. Ludzie gorąco spierają się o to, jaki język jest odpowiedni. Niektóre wspólnoty zakazują używania pewnych terminów, ingerując również w to, jak ludzie mówią o sobie. Ja tego nie robię.

Wprawdzie język, którego używamy, jest ważny, jednak sztywne narzucanie określonych zasad językowych może sprawić, że odmówimy dostępu tym osobom, które potrzebują go najbardziej, tym, które mają najmniejszą elastyczność poznawczą czy nie potrafią zapamiętać „właściwych” określeń lub tym, które mieszkają w miejscach o najniższym zrozumieniu zjawiska ADHD. Taka sztywność może prowadzić do alienacji i izolacji tych osób, którym nie przeszkadza odmienna terminologia lub które znajdują się w innym punkcie swojej podróży do poznania siebie i samoakceptacji. Co więcej, niektórzy ludzie potrafią złośliwie używać „właściwego” języka w sposób prowadzący do stygmatyzacji naszej społeczności, podczas gdy inni mogą używać „niewłaściwych” słów w akceptującym, wspierającym kontekście.

Osobiście staram się używać takiego języka, jaki preferuje dana jednostka. To wybór „właściciela mózgu”, jak to ujmuję. Z tego względu staram się posługiwać językiem danej społeczności, jeśli istnieją w tym zakresie jasne preferencje. W naszej społeczności ludzie często używają różnych terminów na określenie tego samego zjawiska. W takich przypadkach używam ich wymiennie.

I wreszcie moim zamiarem jest walczenie ze stygmatem otaczającym ADHD poprzez edukację i zrozumienie, jak również normalizację ADHD na tyle, żeby można było zakładać, że intencja była pozytywna i pełna szacunku niezależnie od konkretnego języka użytego w wypowiedzi — tak jak można mnie scharakteryzować jako dziewczynę z zielonymi oczami lub jako zielonooką dziewczynę i nie oznacza to, że ktokolwiek, ze mną włącznie, myśli o mnie źle. Mam nadzieję, że język użyty w tej książce pozwoli przybliżyć się do tego celu.

Jeśli chodzi o to, jak mówię o sobie, to stosuję język stawiający na pierwszym miejscu osobę _lub_ cechy charakterystyczne, w zależności od kontekstu. Lubię również potoczne, stworzone przez naszą społeczność określenia, takie jak „neuro-pikantny”, zwłaszcza gdy mówię o swoich lękach lub traumatycznych doświadczeniach. Zajęło mi trochę czasu przyzwyczajenie się do słów, których obecnie używam. Długo unikałam określeń takich jak „inwalidztwo” czy „niepełnosprawność”, ponieważ dyskryminacja z ich powodu jest głęboko zakorzeniona w naszym społeczeństwie i w dużej mierze zinternalizowałam to nastawienie. Większym problemem było jednak to, że nie czułam się „dostatecznie niepełnosprawna”, żeby przyjąć tę tożsamość i wiążące się z nią przywileje i ochronę. Długo trwało, nim zrozumiałam, że to właśnie mój zinternalizowany ableizm mówił mi, że „powinnam” sobie poradzić bez tego.

Mam nadzieję, że użycie słowa „niepełnosprawność” pozwoli mi uwolnić się od zakorzenionego we mnie ableizmu, jak również pomoże innym zaakceptować siebie i wystąpić o potrzebne im ochronę i wsparcie. Tak naprawdę wiele rzeczy można uznać za niepełnosprawność, nawet ciążę. Według Ustawy o Amerykanach z niepełnosprawnościami¹ (Americans with Disabilities Act) „niepełnosprawność” oznacza „upośledzenie funkcji umysłowych lub fizycznych, które znacząco ogranicza jedną lub więcej z życiowych aktywności” — może to zatem obejmować umiejętność skupienia się, pracy, koncentracji lub komunikacji. Poznanie i przyjęcie tej definicji naprawdę mi pomogło.

Jeśli chodzi o stygmat niepełnosprawności i chęć otwartej rozmowy o własnych ograniczeniach, to muszę przyznać, że miałam tu ułatwiony start.

Niepełnosprawność to tożsamość, którą dzielę z moją matką. Urodziła się z jedną nogą krótszą od drugiej i po kilku nieudanych operacjach pozostało jej poruszanie się po świecie w specjalnym obuwiu ortopedycznym, o kulach lub na wózku. Była również utalentowaną nauczycielką przedszkolną oraz najsilniejszą i najbardziej zaradną kobietą, jaką kiedykolwiek poznałam. Nadal słyszę jej zdumiony głos, gdy usłyszawszy, że nie może robić czegoś, na czym jej zależało, powiedziała: „Jak to nie mogę uczyć w tej sali, bo poruszam się o kulach? Połóżcie tam wykładzinę!” (i tak zrobiono!).

Moja matka mówiła otwarcie o swojej niepełnosprawności każdemu, kto był tego ciekaw. Dzieci gapiły się na nią w sklepie i pokazywały ją palcami. Gdy zadawały pytania w rodzaju: „Co jest nie tak z pani nogą?”, ich rodzice czerwienieli, próbowali szybko zabrać dzieci lub zaczynali je karcić.

Moja mama zawsze odpowiadała: „Nie, pozwólcie im pytać!”. Następnie cierpliwie tłumaczyła, skąd wzięły się jej blizny, pozwalała im ich dotknąć („Widzisz? Nic się nie dzieje!#”) i pomagała im zrozumieć, w jaki sposób pomaga sobie kulami przy poruszaniu się. Wiedziała, że te wyjaśnienia sprawią, że jej doświadczenia staną się dla nich czymś normalnym i pomogą im zrozumieć, że istnieją różnice w funkcjonowaniu różnych ciał. Wiedziała, że to doświadczenie przyczyni się do zwalczania stygmatyzacji i dyskryminacji ludzi, którzy są „inni”. Zachęcała każdą ciekawą osobę do udziału w rozmowie, nawet jeśli początkowo ludzie czuli się z tym niezręcznie.

Wiedziała, że chociaż ludzie mają różne sposoby komunikacji, język rozwija się poprzez rozmowę.

Jako osoba zajmująca się zaburzeniami mowy i rozwoju językowego moja mama miała za zadanie pomagać swoim uczniom z niepełnosprawnościami uczyć się komunikować. Zawsze zachęcała ich do wykorzystywania alternatywnych sposobów komunikacji lub systemów wspomagania mowy, tak żeby każdemu ze swoich uczniów umożliwić bycie wysłuchanym i zaspokojenie ich potrzeb w czasie, gdy uczyli się mówić.

Wiedziała, że wbrew rozpowszechnionym opiniom i obawom ludzi wykorzystanie innych niż mowa sposobów komunikacji wcale nie utrudniało jej uczniom nauki mówienia w przyszłości, lecz stanowiło jedynie etap przejściowy w drodze do tego celu. Każdego lata, odkąd skończyłam pięć lat, pojawiałam się na jej zajęciach z własnej woli i zasady panujące w jej klasie przyświecają mi we własnej pracy. Oto one: jesteśmy tu, żeby się uczyć. Robimy miejsce dla różnic. Dajemy wszystkim głosom szansę na to, by zostały wysłuchane.

Moja matka prezentowała język swoim uczniom, a potem pozwalała im odpowiadać tak, jak byli w stanie. To dawało im poczucie bezpieczeństwa i sprawstwa — a to z kolei sprawiało, że łatwiej im było pozostać w konwersacji i z czasem nauczyć się komunikować w bardziej złożony i zniuansowany sposób. To właśnie przekazała mi — zarówno w klasie, jak i poza nią — moja mama, pani McCabe albo „abecca”, jak nazywało ją wielu jej uczniów. Dla uczczenia jej pamięci nadal staram się posługiwać tymi zasadami, zarówno w tej książce, jak i poza jej stronicami.

# Gdy spotykasz kogoś z niepełnosprawnością, dobrze jest pytać o jego preferencje. Nie ma nic złego w zadawaniu pytań — na przykład czy możesz pogłaskać psa przewodnika lub dotknąć wózka inwalidzkiego, albo w jaki sposób mógłbyś pomóc. Każdy ma inne potrzeby i preferencje. Ważne jest, żeby nie zakładać niczego z góry.
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij