Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • promocja
  • Empik Go W empik go

Jak pokonać uzależnienie emocjonalne - ebook

Wydawnictwo:
Seria:
Format:
EPUB
Data wydania:
6 lutego 2025
3399 pkt
punktów Virtualo

Jak pokonać uzależnienie emocjonalne - ebook

Sześć kroków, które pozwolą ci zyskać kontrolę, lepiej zrozumieć siebie i uwolnić się z pułapki zależności od drugiej osoby!

Czy masz wrażenie, że nieustannie odgrywasz ten sam scenariusz w nieudanych związkach? Czy wciąż trafiasz na toksycznych partnerów, którzy cię wykorzystują? Czy pustka i samotność cię przerażają i przez to wolisz pozostawać w trudnych do zniesienia relacjach? Jeśli w twojej głowie pojawia się zwątpienie i zaczynasz się zastanawiać, kto jest problemem: ty czy ta druga osoba, ta książka jest dla Ciebie!

Dzięki wyjaśnieniom i radom autorki zrozumiesz, czym jest zależność emocjonalna, jak działa jej mechanizm i na czym polega wychodzenie z tego stanu. Nauczysz się rozumieć siebie i swoje potrzeby, uwierzysz w swoją wartość oraz siłę. Książka oprócz części teoretycznej zawiera ćwiczenia, które krok po kroku poprowadzą cię drogą do pokochania siebie.

Geneviève Krebs – psychoterapeutka z trzydziestoletnim stażem, specjalizująca się w zagadnieniach związanych z uzależnieniem emocjonalnym i terapii behawioralnej. Autorka ponad 20 książek oraz licznych artykułów.

Kategoria: Poradniki
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7147-171-1
Rozmiar pliku: 1,6 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Spis treści

- Dla kogo jest ta książka?
- Wprowadzenie
- CZĘŚĆ 1. ROZUMIEM, CZYM JEST UZALEŻNIENIE EMOCJONALNE
- Krok 1
Obserwuję zawiłości mojego życia
- Krok 2
Zmieniam sposób bycia i postrzegania
- Krok 3
Kwestionuję dotychczasowe przekonania
- Krok 4
Próbuję tego, czego się boję
- Krok 5
Śledzę zachodzące we mnie zmiany
- Krok 6
Uznaję siebie, aby stać się wolnym człowiekiem
- Podsumowanie O ważności szacunku do samego siebie
- CZĘŚĆ 2. PRZECHODZĘ DO DZIAŁANIA
- Krok 1
Powrót do przeszłości
- Krok 2
Identyfikuję mój sposób bycia
- Krok 3 i 4
Identyfikuję moje lęki, aby móc je oswoić i rozpocząć proces zmiany
- Krok 5
Uznaję to, kim jestem, aby móc się dalej rozwijać
- Krok 6
Wierzę w siebie, akceptuję się i szanuję, aby być wolnym człowiekiem
- Podsumowanie
- O autorceDla kogo jest ta książka?

- Dla osób, któ­rym ży­cie wciąż pi­sze te same sce­na­riu­sze re­la­cji.
- Dla tych, któ­rzy za­wsze spo­ty­kają na swo­jej dro­dze te same typy osób.
- Dla tych, któ­rych pustka i sa­mot­ność prze­ra­żają tak, że wolą tkwić w nie­zno­śnej sy­tu­acji.
- Dla każ­dego, kto zwąt­pił i nie wie już, co sta­nowi źró­dło jego trosk: on sam czy inni lu­dzie?
- Dla wszyst­kich osób, które czują go­to­wość do zmian, ale nie wie­dzą, od czego za­cząć.
- Dla tych, któ­rzy stra­cili wiarę w sie­bie, w lu­dzi i we wszystko inne.
- Dla tych, któ­rzy stra­cili sza­cu­nek do sie­bie sa­mych.
- Dla tych, któ­rzy nie­świa­do­mie wpa­dli w pu­łapkę za­prze­cze­nia, po­świę­ce­nia, ma­ni­pu­la­cji, szu­ka­jąc uwagi, obec­no­ści albo mi­ło­ści.
- Dla tych, któ­rych nie prze­ko­nają ani nie ukoją żadne do­wody mi­ło­ści.
- Dla tych, któ­rzy cią­gle wpa­dają w te same pu­łapki, wciąż za­cho­wują się w ten sam spo­sób mimo ne­ga­tyw­nych kon­se­kwen­cji i bez prze­rwy po­peł­niają te same błędy, jakby to było sil­niej­sze od nich, choć do­sko­nale wie­dzą, jak to się zwy­kle koń­czy.
- Dla wszyst­kich ro­dzin roz­dar­tych przez ma­ni­pu­la­cje i roz­grywki o wła­dzę.
- Dla wszyst­kich par, które po­tra­fią po­ro­zu­mie­wać się je­dy­nie za po­mocą po­ciągu fi­zycz­nego, po­żą­da­nia, za­da­wa­nia so­bie bólu, na­ci­sków, cho­ro­bli­wej za­zdro­ści i wszel­kich in­nych form prze­mocy.
- Dla wszyst­kich, któ­rzy błęd­nie na­zy­wają po­żą­da­nie, po­ciąg sek­su­alny, bez­pie­czeń­stwo emo­cjo­nalne i przy­jaźń opartą na re­la­cjach sek­su­al­nych – mi­ło­ścią.
- Dla wszyst­kich ko­biet i męż­czyzn ży­ją­cych w stra­chu przed prze­mocą do­mową, dla tych le­czą­cych rany, dla tych, któ­rym bra­kuje od­wagi, aby po­wie­dzieć „dość” i odejść.
- Dla wszyst­kich, któ­rzy do­mi­nują albo dają się zdo­mi­no­wać.
- Dla zma­ga­ją­cych się z uza­leż­nie­niem emo­cjo­nal­nym, któ­rzy wy­bie­rają albo są wy­bie­rani przez osoby tok­syczne: ma­ni­pu­la­to­rów albo nar­cy­zów.
- Dla wszyst­kich, któ­rzy do­ko­nują au­to­sa­bo­tażu, ka­rząc się i uspra­wie­dli­wia­jąc w ten spo­sób swoje po­czu­cie winy, zły na­strój, po­czu­cie by­cia nie­lu­bia­nym.
- Dla wszyst­kich, któ­rzy zro­zu­mieli, że tkwią w błęd­nym kole i po­zo­stają ogra­ni­czani przez swoje blo­kady unie­moż­li­wia­jące im zmianę.
- Dla tych, któ­rzy mają tak silne po­czu­cie braku, że nie są w sta­nie ni­czym go wy­peł­nić.
- Dla tych, któ­rym trudno kwe­stio­no­wać i wi­dzieć sy­tu­ację taką, jaka jest… Ta książka jest wła­śnie dla was!Wprowadzenie

U źró­deł uza­leż­nie­nia emo­cjo­nal­nego leży brak mi­ło­ści, po­czu­cia bez­pie­czeń­stwa, uzna­nia, wspar­cia i to­wa­rzy­sze­nia w bu­do­wa­niu pod­staw au­to­no­mii oraz doj­rza­ło­ści emo­cjo­nal­nej w dzie­ciń­stwie albo w okre­sie doj­rze­wa­nia. Wtedy, kiedy dziecko pra­gnie czuć się ważne dla swo­ich ro­dzi­ców, bez­pieczne i ob­da­rzone sta­bil­nym uczu­ciem. Osoba do­świad­cza­jąca nie­obec­no­ści i pustki w tym new­ral­gicz­nym okre­sie ży­cia może póź­niej wąt­pić we wła­sne siły i ob­wi­niać się za wszystko. Po­ja­wia się prze­ko­na­nie, że nie jest wy­star­cza­jąco do­bra, aby za­słu­żyć na mi­łość. Nie­za­leż­nie od liczby do­wo­dów temu prze­czą­cych wła­śnie to prze­ko­na­nie staje się dla ta­kiej osoby JEJ prawdą, czyli prawdą, w którą wie­rzy, choć nie po­krywa się ona z rze­czy­wi­sto­ścią.

Osoba z za­leż­no­ścią żyje w po­czu­ciu braku i pustki, co nie­ustan­nie bu­dzi w niej lęk. Taki czło­wiek jest nie­zdolny do spo­koj­nego i szczę­śli­wego ży­cia w po­je­dynkę. Na po­ziom za­leż­no­ści wpływa umie­jęt­ność ra­dze­nia so­bie z sa­mot­no­ścią. Je­żeli pa­ra­li­żuje cię strach za każ­dym ra­zem, kiedy do­świad­czasz uczu­cia pustki (sa­mot­ność, prze­pro­wadzka z dala od bli­skich, cza­sowa roz­łąka z part­ne­rem), za­daj so­bie na­stę­pu­jące py­ta­nie: Ja­kie inne oznaki uza­leż­nie­nia emo­cjo­nal­nego do­strze­gasz w so­bie?

Osoba z za­leż­no­ścią upa­truje po­wo­dów swo­jego złego sa­mo­po­czu­cia na ze­wnątrz, za­miast szu­kać w so­bie tego, co wy­pełni pustkę i od­mieni los. Ży­ciowy part­ner, zna­jomy, ko­lega z pracy, dziecko albo na­łóg mogą stać się ce­lem jej wam­pi­ry­zmu emo­cjo­nal­nego. Do­cho­dzą do tego po­trzeba mi­ło­ści, uwagi, obec­no­ści, za­ja­da­nie pustki, wy­peł­nia­nie jej al­ko­ho­lem, sek­sem, pa­pie­ro­sami, nar­ko­ty­kami, nad­mierną ak­tyw­no­ścią spor­tową. Wszystko idzie do­brze pod wa­run­kiem, że w mo­men­cie pa­niki wy­wo­ła­nej przez uczu­cie pustki i braku druga strona (świat ze­wnętrzny) szybko wy­pełni, po­skleja i do­sztu­kuje to, co trzeba.

Od tego mo­mentu wpa­damy w błędne koło. Ma­ni­pu­la­cja, kon­trola, po­świę­ce­nie, urok oso­bi­sty i inne stra­te­gie uru­cha­miają się, aby po­ło­żyć kres stra­chom, lę­kom i pa­nice wy­wo­ła­nym pustką. Jed­nak trudno za­spo­koić po­trzebę, któ­rej sami nie po­tra­fimy do­strzec i roz­po­znać. In­nymi słowy, oto­cze­nie może na próżno uzna­wać, do­ce­niać, ko­chać, za­chę­cać albo po­cie­szać. Po­prawa na­stroju bę­dzie tylko chwi­lowa, po­nie­waż mimo za­pew­nień z ze­wnątrz w głębi serca osoba z za­leż­no­ścią nie­ustan­nie za­głu­sza w so­bie i kwe­stio­nuje sza­cu­nek do sie­bie, po­czu­cie wła­snej war­to­ści, mi­łość wła­sną i wiarę w swoje moż­li­wo­ści.

Uza­leż­nie­nie emo­cjo­nalne to stan, który sięga o wiele da­lej i głę­biej niż strach przed pustką i sa­mot­no­ścią. Za­cho­wa­nia z nim zwią­zane są liczne i szko­dliwe za­równo dla osoby uza­leż­nio­nej, jak i dla jej oto­cze­nia.

Pierw­sza część ni­niej­szej książki po­może ci le­piej zro­zu­mieć za­wi­ło­ści zwią­zane z uza­leż­nie­niem emo­cjo­nal­nym i od­nieść się do tej ce­chy oso­bo­wo­ści. W dru­giej czę­ści do­wiesz się, jak za­cząć pracę in­dy­wi­du­alną, aby uwol­nić się od uza­leż­nie­nia emo­cjo­nal­nego.

Je­żeli mia­ła­bym wy­mie­nić je­den ob­szar, w któ­rym nikt i nic nie jest w sta­nie cię wy­rę­czyć, to wła­śnie in­dy­wi­du­alna praca nad uza­leż­nie­niem emo­cjo­nal­nym. Aby prze­ła­mać sche­mat, trzeba eks­pe­ry­men­to­wać, spraw­dzać, co działa, a co nie, za­ob­ser­wo­wać, nad czym warto po­pra­co­wać, aby po­czuć zmianę. Je­dy­nie stop­niowe po­ko­ny­wa­nie ko­lej­nych ba­rier w swoim wła­snym tem­pie po­może oso­bie z za­leż­no­ścią od­zy­skać moc sa­mo­sta­no­wie­nia, od­ciąć się od szko­dli­wych zda­rzeń i lu­dzi oraz po­ko­chać sie­bie na nowo.

Mi­łość wła­sna to pełne i wzmac­nia­jące uczu­cie, które po­zwala wieść szczę­śliwe ży­cie na­wet w po­je­dynkę. To baza, dzięki któ­rej mo­żemy bu­do­wać re­la­cję z in­nymi i przy­czy­niać się do roz­woju związku, nie tra­cąc przy tym po­czu­cia wol­no­ści oraz da­jąc prze­strzeń na wol­ność i roz­wój in­dy­wi­du­alny dru­giej stro­nie.

Mam świa­do­mość, że dla więk­szo­ści z was czy­ta­nie o ta­kich rze­czach na sa­mym po­czątku książki ozna­cza kon­fron­ta­cję z wa­szymi naj­więk­szym lę­kami. Na tym eta­pie słowa ta­kie jak „od­dzie­le­nie” i „wol­ność” mogą być dla was jesz­cze toż­same z „nie­bez­pie­czeń­stwem”, „po­rzu­ce­niem” i „se­pa­ra­cją”. Wol­ność to otwar­cie na świat. A otwar­cie na świat sta­nowi bo­gac­two czer­pane ze spo­tkań i do­świad­czeń. Dla was może to ozna­czać „nie­bez­pie­czeń­stwo”, pod­czas gdy w zdro­wej re­la­cji mi­łość i za­ufa­nie zwy­kle idą w pa­rze z wier­no­ścią i uczci­wo­ścią. Po­myśl tylko, jak wy­zwa­la­jące jest my­śle­nie i ży­cie w ten wła­śnie spo­sób. Po­wiesz mi te­raz, że jesz­cze tak nie po­tra­fisz? Że zbyt dużo do­świad­czeń i zda­rzeń w twoim ży­ciu spra­wiło, iż po­dobny spo­sób my­śle­nia wy­daje ci się wręcz uto­pijny? Kogo się bo­isz? Sie­bie sa­mego czy ko­goś in­nego? Oba­wiasz się sie­bie sa­mego czy tego we­wnętrz­nego głosu, który na­ka­zuje ci kon­trolę i pa­no­wa­nie nad stra­chem przed utratą, przed by­ciem nie dość wy­star­cza­ją­cym, przed oceną in­nych, przed po­rów­na­niem? Te­raz obie­caj mi, pro­szę, że czy­ta­jąc tę książkę, po­dej­dziesz z de­ter­mi­na­cją do sys­te­ma­tycz­nej pracy nad sa­mym sobą, wspo­ma­ga­jąc się ćwi­cze­niami, które pro­po­nuję w dru­giej czę­ści. Obie­caj mi, pro­szę, że spoj­rzysz w głąb sie­bie i od­po­wiesz szcze­rze na za­dane ci py­ta­nia. Nad­szedł bo­wiem czas na po­rzu­ce­nie trosk wy­wo­ła­nych przez uza­leż­nie­nie emo­cjo­nalne i do­kładne prze­ana­li­zo­wa­nie my­śli, sche­ma­tów, obaw i wszyst­kiego, co ciąży w twoim ciele i umy­śle.

Może się oka­zać, że nie cho­dzi tylko o cie­bie. Może twoje złe sa­mo­po­czu­cie spo­wo­do­wało, że po­zwo­li­łeś zbli­żyć się do sie­bie tok­sycz­nemu ma­ni­pu­la­to­rowi, któ­rego sche­mat dzia­ła­nia jest szko­dliwy i przy­spa­rza ci wiele cier­pie­nia. Od tego wła­śnie mo­mentu przy­znaj przed sobą, że ten tok­syczny ma­ni­pu­la­tor wy­brał wła­śnie cie­bie dla­tego, że do­stał na to przy­zwo­le­nie. Gdzieś głę­boko w two­jej pod­świa­do­mo­ści jest bo­wiem prze­strzeń, ro­dzaj sła­bo­ści, pew­nej de­li­kat­no­ści, która przy­ciąga tok­syczny typ oso­bo­wo­ści do two­jego ży­cia i tym sa­mym pod­cina ci skrzy­dła. Czas z tym skoń­czyć raz na za­wsze.

To jak? Go­towy na uwol­nie­nie się od sche­ma­tów uza­leż­nie­nia emo­cjo­nal­nego? Twoja po­dróż roz­po­czyna się wła­śnie tu i te­raz. Je­żeli tak, to pro­po­nuję za­cząć tę nie­sa­mo­witą przy­godę od prze­czy­ta­nia mo­jej książki. Trzy­maj ją bli­sko sie­bie. Wra­caj do niej w ra­zie po­trzeby, prze­kart­kuj, je­żeli masz ochotę. Przed tobą trudna droga pełna wy­zwań. Nie­za­leż­nie od tego, ile czasu zaj­mie ci jej po­ko­na­nie, prę­dzej czy póź­niej zo­ba­czysz re­zul­taty. Przyj­dzie dzień, być może za kilka mie­sięcy albo za kilka lat, kiedy bę­dziesz mógł po­wie­dzieć so­bie: „Tak, czuję się ze sobą le­piej. Do­ce­niam sie­bie. Ko­cham osobę, którą je­stem”. I po­czu­jesz wtedy wszech­ogar­nia­jącą ulgę, którą przy­niosą ci te słowa.Krok 1

Obserwuję zawiłości mojego życia

Wszelka zależność powstaje z nieświadomej niezgody na zmierzenie się z własnym cierpieniem i przepracowanie go.

Eckhart Tolle

Zro­zu­mie­nie, że uza­leż­nie­nie emo­cjo­nalne nie jest dzie­łem przy­padku, to pierw­szy krok na dro­dze ku lep­szemu. Uświa­do­mie­nie so­bie, że ży­cie sta­wia na na­szej dro­dze różne po­dobne do sie­bie do­świad­cze­nia, które po­wo­dują cier­pie­nie i fru­stra­cję po to, aby­śmy mo­gli zdać so­bie sprawę ze sche­ma­tów, w ja­kich dzia­łamy, to utwier­dze­nie się w prze­ko­na­niu, że nie je­ste­śmy z góry ska­zani na po­rażkę. Te same po­wta­rza­jące się za­cho­wa­nia pro­wa­dzą prze­cież do tych sa­mych po­wta­rza­ją­cych się re­zul­ta­tów.

Zro­zu­mie­nie prze­szło­ści, spo­sobu po­strze­ga­nia świata, we­wnętrz­nych de­cy­zji, in­te­re­sów, lę­ków i prze­ko­nań ozna­cza wy­raź­niej­sze do­strze­ga­nie tego, co chcemy od­two­rzyć albo za­kwe­stio­no­wać. Cho­dzi o uświa­do­mie­nie so­bie, że w tok­sycz­nych związ­kach nie ma po­działu na do­brych i złych, że są w nich przede wszyst­kim osoby cier­piące, któ­rych za­cho­wa­nie jest mniej lub bar­dziej za­gra­ża­jące.

Trzeba zro­zu­mieć, że uza­leż­nie­nie emo­cjo­nalne to przede wszyst­kim silna po­trzeba wy­peł­nie­nia pustki, przy czym uczu­cie pustki nie­rzadko wy­pływa z we­wnątrz (z nas sa­mych), a je­dy­nym le­kiem na od­czu­wany przez osobę uza­leż­nioną emo­cjo­nal­nie brak jest ona sama. To, czego zwy­kle szu­kamy na ze­wnątrz, jest ukryte głę­boko w nas. Nikt oprócz cie­bie nie zna od­po­wie­dzi, bo od­po­wiedź jest w to­bie. Ty je­steś od­po­wie­dzią. Nikt inny.

Na czym polega uzależnienie emocjonalne?

Uza­leż­nie­nie emo­cjo­nalne jest cier­pie­niem spo­wo­do­wa­nym przez zra­nie­nie wy­ni­ka­jące z obez­wład­nia­ją­cego stra­chu przed pustką, od­rzu­ce­niem i po­rzu­ce­niem. To wy­zwa­lacz po­czu­cia by­cia nie­ko­cha­nym, nie­wy­star­cza­ją­cym, trzy­ma­jący w sta­nie cią­głej nie­pew­no­ści i braku po­czu­cia wła­snej war­to­ści. Taki stan wzmoc­niony przez upływ czasu, ko­lejne do­świad­cze­nia i po­rażki cią­gnie nas w dół oraz spra­wia, że tra­cimy wiarę w sie­bie i w in­nych. W re­zul­ta­cie osoba z za­leż­no­ścią roz­wija za­cho­wa­nia ob­se­syjne oraz nad­mia­rowe, ak­cep­tuje to, co nie­do­pusz­czalne, i an­ga­żuje się w re­la­cję z drugą osobą, trak­tu­jąc ją jak zbawcę. Wszystko po to, aby uciec przed doj­mu­ją­cym uczu­ciem pustki.

Rozumiem, że rozwiązanie to ja

Do­póki uza­leż­niony emo­cjo­nal­nie nie zro­zu­mie, że po­wo­dem jego złego sa­mo­po­czu­cia jest on sam, do­póty bę­dzie szu­kał roz­wią­za­nia na ze­wnątrz. Kiedy prze­kona sam sie­bie, że udało mu się je zi­den­ty­fi­ko­wać w oso­bie part­nera, przy­ja­ciela czy też ak­tyw­no­ści spor­to­wej, je­dze­nia, seksu lub al­ko­holu, szybko doj­dzie do wnio­sku, że ten ktoś albo to coś jest mu ab­so­lut­nie nie­zbędne do ży­cia, szczę­ścia i tym sa­mym sta­nie się od tego cał­ko­wi­cie za­leżny. A stąd już nie­da­leko do uza­leż­nie­nia.

W uza­leż­nie­niu emo­cjo­nal­nym szu­kamy ko­goś, kto bę­dzie w sta­nie wy­peł­nić prze­ra­ża­jące nas braki. Uza­leż­niony emo­cjo­nal­nie jest w sta­nie zro­bić do­słow­nie wszystko, aby po­czuć się ko­cha­nym i do­ce­nio­nym. Wciąż za­sta­na­wia się, co zro­bić albo jak się za­cho­wać, aby spra­wić przy­jem­ność dru­giej stro­nie, aby zo­stać za­uwa­żo­nym, do­ce­nio­nym, a w za­mian otrzy­mać uwagę, czu­łość, uzna­nie albo mi­łość. To bar­dzo cza­so­chłonne za­ję­cie, któ­rego re­zul­taty są krót­ko­trwałe. Nie po­zo­staje więc nic in­nego, jak za­cząć od nowa i raz jesz­cze, i tak w kółko.

Historie z życia wzięte

Ma­thilde przy­szła do mnie na kon­sul­ta­cję, skar­żąc się na doj­mu­jące po­czu­cie sa­mot­no­ści po­mimo po­sia­da­nia dzieci i męża. Od­czu­wana pustka spra­wiała jej mnó­stwo bólu i sta­wała się nie do wy­trzy­ma­nia. Aby za­głu­szyć to, czego nie była już w sta­nie znieść, Ma­thilde skon­cen­tro­wała ener­gię na po­szu­ki­wa­niu no­wych emo­cji w po­staci ko­lej­nych ro­man­sów. W ten spo­sób wy­peł­niała czas i do­star­czała so­bie wra­żeń, choć krót­ko­trwa­łych, to wciąż da­ją­cych złu­dze­nie, że przy­naj­mniej przez chwilę jest w swoim ży­ciu naj­waż­niej­sza. Do­piero po pew­nym cza­sie zdała so­bie sprawę, że ani roz­wód, ani im­po­nu­jąca liczba part­ne­rów sek­su­al­nych nie zli­kwi­dują bo­le­snej pustki i osa­mot­nie­nia, które od­czuwa.

Mi­łość i uza­leż­nie­nie nie mają i nie po­winny mieć ze sobą nic wspól­nego. Je­żeli je­steś w re­la­cji bez świa­do­mo­ści, że po­wo­dem jej roz­po­czę­cia było wy­peł­nie­nie ja­kie­goś braku albo strach przed bra­kiem, ist­nieje spora szansa, że prę­dzej czy póź­niej i tak zdasz so­bie sprawę, że twój part­ner albo part­nerka nie jest w sta­nie wy­peł­nić pustki, którą od­czu­wasz. Za­sta­nów się nad tym i bądź wo­bec sie­bie szczery. Czy nie jest tak, że od­czu­wasz pustkę nie­za­leż­nie od tego, jak bar­dzo twój part­ner się stara, aby speł­nić wszyst­kie twoje po­trzeby, i ile wy­siłku wkłada w wasz zwią­zek? To bar­dzo ważne, aby osoba z za­leż­no­ścią zdała so­bie sprawę z tego, że obar­cza drugą stronę od­po­wie­dzial­no­ścią za swoje wła­sne szczę­ście. Od­daje tym sa­mym ko­muś in­nemu ogromną spraw­czość. I jed­no­cze­śnie po­zba­wia jej sie­bie. W re­zul­ta­cie, kiedy od­da­jesz tyle wła­dzy nad swoim ży­ciem dru­giej oso­bie, czu­jesz się w obo­wiązku kur­czowo trzy­mać się re­la­cji, w którą tyle za­in­we­sto­wa­łeś, aby przy­pad­kiem nie stra­cić z oczu źró­dła swo­jej ener­gii ży­cio­wej, koła ra­tun­ko­wego, na­dziei na lep­sze ju­tro, steru i okrętu w jed­nym. Druga strona staje się w tym ukła­dzie obiek­tem two­jego cier­pie­nia. I gdzie tu miej­sce na mi­łość?

Rozumiem, co wzmacnia uzależnienie emocjonalne

W przy­padku re­la­cji ro­man­tycz­nej uza­leż­nie­nie emo­cjo­nalne na­pę­dza strach i lęk, a nie mi­łość, cho­ciaż z de­fi­ni­cji wy­nika, że jest z nią sil­nie po­wią­zane. Za­sta­nów się chwilę nad swo­imi in­ten­cjami i przy­po­mnij so­bie, jaka była twoja mo­ty­wa­cja do roz­po­czę­cia da­nej re­la­cji. Czy była to szczera mi­łość, czy też szczę­śliwy zbieg oko­licz­no­ści, który po­mógł ci unik­nąć sa­mot­no­ści i wy­peł­nić nie­wy­godne uczu­cie pustki?

Może się zda­rzyć, że w re­la­cji po­jawi się cier­pie­nie spo­wo­do­wane pew­nymi oko­licz­no­ściami lub wy­da­rze­niami. Mo­żesz ła­two spraw­dzić, czy cier­pie­nie wy­nika z uza­leż­nie­nia emo­cjo­nal­nego, czy też nie. Je­żeli twój zwią­zek opiera się na mi­ło­ści, prze­zwy­cię­ży­cie wspól­nie ten trudny mo­ment, a wa­sza re­la­cja bę­dzie trwała da­lej. Je­żeli jed­nak cier­pie­nie wy­nika z faktu, że dru­giej stro­nie nie udaje się wy­peł­nić two­jej pustki, wasz zwią­zek albo szybko się za­koń­czy, albo wej­dzie w fazę roz­stań i po­wro­tów. Ko­niec re­la­cji bę­dzie nie­unik­niony. A cena, którą przyj­dzie za to za­pła­cić, może oka­zać się wy­soka.

Je­śli czu­jesz się jak w pu­łapce we­wnętrz­nych na­ka­zów, które mó­wią ci: „Nie od­chodź, ona cię po­trze­buje”, „Co po­wie­dzą lu­dzie, je­żeli odej­dziesz” albo „Sam so­bie nie po­ra­dzisz”, to za­daj so­bie pod­sta­wowe py­ta­nie: czy to jest mi­łość, czy za­leż­ność?

Kilka słów o miłości…

Wiesz, jaka jest róż­nica mię­dzy mi­ło­ścią, pa­sją, przy­jaź­nią ro­man­tyczną, po­cią­giem fi­zycz­nym, czu­ło­ścią a za­leż­no­ścią? Spró­buj za­pi­sać na kartce swoje wła­sne de­fi­ni­cje tych ter­mi­nów. Masz ja­kieś prze­my­śle­nia? Wiesz mniej wię­cej, ja­kiego ro­dzaju mi­ło­ści po­szu­ku­jesz i czego mo­żesz się spo­dzie­wać?

Patrzę świadomie w przeszłość

Cier­pie­nie jest psy­chiczną i fi­zyczną oznaką stanu pod­świa­do­mo­ści. Kiedy de­cy­du­jesz się pod­jąć pracę nad zro­zu­mie­niem, z czego wy­nika do­świad­czane przez cie­bie po­czu­cie braku i pustki, świa­do­mość wzra­sta, a ból słab­nie. Mó­wimy wtedy o dy­so­cja­cji.

Trans­for­ma­cja opiera się przede wszyst­kim na zro­zu­mie­niu. Jest ono bo­wiem nie­zbęd­nym eta­pem na dro­dze do zmiany za­cho­wa­nia. Je­żeli chcesz roz­wią­zać ja­kiś pro­blem, mu­sisz naj­pierw zi­den­ty­fi­ko­wać jego źró­dło.

Skończ z obar­cza­niem in­nych od­po­wie­dzial­no­ścią za twoje ży­cie i sa­mo­dziel­nie roz­szy­fruj sys­tem my­śli i sche­ma­tów za­cho­wa­nia, któ­rym się po­słu­gu­jesz.

Wie­dza, że sam stwo­rzy­łeś daną sy­tu­ację, da ci świa­do­mość, że sam mo­żesz ją też zmie­nić, a więc stwo­rzyć coś na jej miej­sce, coś, co przy­nie­sie inne efekty. Nic nie bę­dzie już ta­kie samo, kiedy wresz­cie to zro­zu­miesz. W ra­zie po­trzeby po­szu­kaj pro­fe­sjo­nal­nej po­mocy.

Wierzę, że zmiana jest możliwa

Ni­gdy nie jest tak źle, jakby się mo­gło wy­da­wać. Mo­żesz zmie­nić swoje ży­cie i uwol­nić się od uza­leż­nie­nia emo­cjo­nal­nego. Dzie­siątki razy sły­sza­łam od osób z wie­lo­krot­nym do­świad­cze­niem po­rażki, że ich sy­tu­acja jest bez­na­dziejna, że bez­pow­rot­nie stra­ciły swoją szansę, że mu­szą po­go­dzić się z fak­tem, iż już ni­gdy nie za­znają szczę­ścia. Były prze­ko­nane, że do­bre czasy już mi­nęły, że nie umiały wy­ko­rzy­stać oka­zji i do­świad­czeń, kiedy miały ku temu spo­sob­ność i już im się to nie uda. Cóż, tym go­rzej dla nich, bo czasu nie cofną! I wcale nie mó­wię tu wy­łącz­nie o oso­bach star­szych! Można być prze­cież zde­mo­ty­wo­wa­nym 20-lat­kiem, przy­bi­tym 30-lat­kem i zu­peł­nie zre­zy­gno­wa­nym czło­wie­kiem nie­za­leż­nie od wieku.

Jed­nak osoba, która w prze­szło­ści cier­piała na za­leż­ność emo­cjo­nalną, na­dal może stwo­rzyć bez­pieczną i war­to­ściową re­la­cję. Part­ner nie jest bo­wiem wy­łącz­nym środ­kiem do wy­peł­nie­nia braku i za­pew­nie­nia szczę­ścia. Szczę­ście jest już obecne, bo wy­pływa z wnę­trza. Druga strona może się do niego przy­czy­nić, do­kła­da­jąc od sie­bie swoją por­cję szczę­ścia, wol­no­ści by­cia oraz dzia­ła­nia.

W ko­lej­nych roz­dzia­łach do­wiesz się, w jaki spo­sób za­ini­cjo­wać wy­ma­ga­jący pro­ces zmiany. Ćwi­cze­nia oparte na in­tro­spek­cji za­miesz­czone w dru­giej czę­ści tej książki po­zwolą ci po­głę­bić tę pracę i zbli­żyć się do osią­gnię­cia stanu wy­zwo­le­nia dzięki au­to­re­flek­sji i za­kwe­stio­no­wa­niu do­tych­cza­so­wych wy­bo­rów.O autorce

Ge­ne­vi­ève Krebs ma po­nad 20 lat do­świad­cze­nia w co­achingu i te­ra­pii krót­ko­trwa­łej za­równo in­dy­wi­du­al­nej, jak i dla firm. Jej eks­per­tyza obej­muje na­ukę nad struk­tu­rami emo­cjo­nal­nymi po­zwa­la­jącą le­piej zro­zu­mieć różne za­cho­wa­nia i ich wpływ na co­dzienne zda­rze­nia. To­wa­rzy­szy or­ga­ni­za­cjom i oso­bom pry­wat­nym w po­sze­rza­niu świa­do­mo­ści i od­blo­ko­wy­wa­niu blo­kad, po­maga w pro­ce­sie zmiany i suk­cesu. Jej ba­da­nia i bo­gate do­świad­cze­nie zna­la­zły od­zwier­cie­dle­nie w licz­nych pu­bli­ka­cjach. Ge­ne­vi­ève Krebs po­pu­la­ry­zuje także wie­dzę na te­mat do­brego sa­mo­po­czu­cia po­przez ka­nały in­ter­ne­towe: fil­miki, pod­ka­sty i ar­ty­kuły opi­su­jące roz­wój oso­bi­sty, ry­zyka psy­cho­spo­łeczne i ja­kość ży­cia w pracy.
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij