Jak połączyć się ze swoimi aniołami i duchowymi przewodnikami. - ebook
Jak połączyć się ze swoimi aniołami i duchowymi przewodnikami. - ebook
Brytyjski ekspert od aniołów przedstawia wyjątkowe techniki duchowe pozwalające na połączenie ze swoimi aniołami i duchowymi przewodnikami. Pokazuje w jaki sposób, dzięki obudzeniu w sobie wojownika światła i stawieniu czoła własnym lękom, wykorzystywać ich mądrość w życiu codziennym. Stosując opisane w książce modlitwy, medytacje, rytuały, proste techniki oddechowe, karty anielskie i wyroczni oraz wróżby zapewnisz sobie anielską opiekę. Autor przedstawia również skuteczne sposoby na pozbycie się toksycznej energii, która zatruwa Twoje ciało i umysł. Dzięki jego wskazówkom zaczniesz świadomie strzec swoich wibracji, a także obudzisz w sobie energię kundalini. Zyskaj duchową pomoc!
Spis treści
Przedmowa
Podziękowania
Rozdział 1: Nie wszystkie anioły to cherubinki
Rozdział 2: Przebudzenie serca wojownika
Rozdział 3: Opuszczanie tarcz
Rozdział 4: Przewodnicy wojownika
Rozdział 5: Zbroja światła
Rozdział 6: Wojownik cienia
Rozdział 7: Stawić czoła lękom
Rozdział 8: Rytuały wojownika
Rozdział 9: Wojownik intuicji
Rozdział 10: Przystąpienie do służby
Rozdział 11: Ucieleśnienie wojownika
Rozdział 12: Do roboty
Warto przeczytać
O Autorze
Kategoria: | Wiara i religia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8171-309-2 |
Rozmiar pliku: | 1,9 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
bez której ta książka nigdy by nie powstała.
Jestem ci wdzięczny po wieczność.
Dziękuję, że jesteś światłem dla nas wszystkich.
Opiekunowie czterech stron świata, Matko na Ziemi, Ojcze w Niebiosach, aniołowie, archaniołowie, duchy naszych przodków i miejsc, w których żyjemy, dziękujemy Wam za błogosławieństwa i kierowanie naszymi krokami. Dziękujemy Wam za opiekę nad wojownikami w ich wędrówce ku światłu. Niech ta książka stanie się katalizatorem przemian i wielkiego uzdrowienia. Niech Ci, którzy są gotowi na oświecenie, znajdą drogę do pokonania swych mroków. Aho!Przedmowa
Przez tysiące lat w tradycjach religijnych i duchowych całego świata nieodłącznym atrybutem świętych postaci były towarzyszące im świetlne aureole. W Biblii aniołowie to istoty, z których emanuje płonąca światłość. W tradycyjnym malarstwie japońskiego szintoizmu święci wyłaniali się z grot w blasku jasności bijącej zza ich pleców. Malowidła naskalne Aborygenów ukazywały postaci duchów przodków z kręgiem światłości wokół głowy. Istnieją świadectwa o jasności towarzyszącej późniejszym świętym i duchowym nauczycielom a ludzie, którzy doświadczyli mistycznych zjawisk, także często wspominali o widzianej światłości, czy to na końcu tunelu w przypadkach doświadczenia śmierci klinicznej, czy emanującej z aniołów odwiedzających ich w wizjach i snach.
Światło napełnia nas uczuciem pobożności, spokoju i miłości. Postrzegane jest jako oznaka mocy, siły i rozwoju duchowego. W świecie nowoczesnej duchowości uznaje się, że światło jest w nas – w każdym z nas.
Na zajęciach jogi usłyszycie sanskryckie „namaste”, którym pozdrawiają się uczniowie i nauczyciele. Znaczy to „światło we mnie kłania się światłu w tobie”. W uduchowionych społecznościach często na zakończenie korespondencji, artykułów czy podczas spotkań stosowana jest zwyczajowa formuła życzeń „pozostawania w miłości i świetle”.
Staliśmy się świadomi, że światłość jest wokół nas, jest w nas samych, że to my jesteśmy światłością.
Dlaczego więc nasz świat jest często pogrążony w mroku? Dlaczego jest tak, skoro wierzę – a nawet więcej, ja wiem – że wszechświat jest miłością?
Ta miłość jest prawdziwa, istnieje, mimo iż wielu mieszkańców tego świata o niej zapomniało. A ponieważ tak się stało, to ich ziemska wędrówka prowadzi przez trudne ścieżki, znaczone cierpieniem ludzi, zwierząt i samej Ziemi.
Wierzę, że wszechświat próbuje to korygować – próbuje uzdrowić Ziemię. Teraz więc bardziej niż kiedykolwiek potrzebne jest mu światło. Prosi nas o nie. Wierzę, że wszyscy słyszymy ten zew, bo wszyscy jesteśmy tego wszechświata obrazem, który akurat teraz jest na etapie istnienia na tej właśnie planecie.
To wołanie o pomoc możemy usłyszeć jako przeczucie, silną emocję lub nagłą chęć do zrobienia czegoś. Może być to pragnienie stania się bardziej pozytywną osobą, decyzja o zmianie naszego wyglądu lub przyzwyczajeń, wyjście z nałogu. Może to być w końcu chęć niesienia pomocy innym.
Przez lata osoby, których dusze słyszały ten zew, nazywano „pracownikami światła”. Jest to nazwa opisująca ludzi noszących w sobie potężny blask, którzy czują powinność wykorzystania tego w pracy nad większym celem.
Nadszedł czas byśmy wszyscy odpowiedzieli na to wołanie – byśmy rozbłysnęli, rozwiali ciemność i pozwolili na triumf miłości. Sam fakt, że trzymasz w dłoniach tę książkę, świadczy o tym, że już emanujesz światłem i jesteś gotów, by tę światłość w sobie wzmocnić jeszcze bardziej. Właśnie teraz, w tej chwili chcę ci oddać cześć. Chylę przed tobą czoła. Światłość we mnie kłania się twojej światłości.
Więc jak to zrobimy? W jaki sposób odpowiemy?
Każde uzdrowienie zaczyna się od wewnątrz. Już to pewnie słyszeliście, mam rację? Taka jest prawda. Zatem, aby uzdrowić świat zewnętrzny, najpierw musimy zacząć od tego, który jest w nas – od nas samych. Wszystko co zrobimy dla siebie, zrobimy także dla świata. Naszą odpowiedzią na zew wszechświata będzie stawienie czoła naszym lękom. Odpowiemy poprzez rozświetlenie naszych własnych mroków. Gdy pokonamy swoją ciemność pomożemy również pozbyć się jej światu. To cała recepta – chociaż nie w każdym przypadku jej zastosowanie będzie łatwe.
Książka, którą właśnie trzymasz w dłoniach to poradnik, jak stać się światłem tego świata. To przewodnik po drodze, którą nazywam drogą wojownika.Podziękowania
Jestem bardzo wdzięczny, że mogę podzielić się ze światem swoim życiem i pracą. To, że ta publikacja wygląda tak, jak ją teraz widzisz, to zasługa całej naszej drużyny.
Wielkie dzięki należą się Michelle Pilley, mojej redaktorce naczelnej i duchowej przewodniczce. Bez twoich niesamowitych uwag i wskazówek ta książka nie byłaby nawet w połowie tak dobra!
Dziękuję anielskiemu wydawcy, Lizzie Henry, za to, jak magicznie ukazała moje słowa. Jesteś bardzo utalentowana.
Dziękuję Drew Barnes’owi za fantastyczną fotografię na okładce oryginalnego wydania i za cierpliwość w dążeniu do tego, bym mógł pokazać się takim, jakim jestem.
Dziękuję Leanne Siu Anasatsi za ciężką pracę nad graficznym projektem książki oraz Julie Oughton za nadzór nad pozostałą wydawniczą robotą. To była prawdziwa przyjemność pracować z Wami.
Chcę także podziękować wszystkim w Hay House UK, którzy wspierali mój rozwój jako autora a także rodzinie Wrage z Niemiec – dzięki Wam mój głos jest słyszalny w Europie.
Mojej mamie, Diane, która zawsze była mi nieskończonym oparciem w tej podróży, tolerowała moje wrzaski, zmiany nastrojów i wszystko to, z czym wiąże się wychowywanie młodego wojowniczego ducha – kocham Cię.Rozdział 4 Przewodnicy wojownika
Materialne ciało niezniszczalnej, bezgranicznej i wiecznie żywej istoty nieuchronnie ulega zniszczeniu.
Bhagawadgita
Wędrówka wojownika światła nie jest wędrówką samotną – pełna jest duchowej pomocy. Żeby podążać tą drogą musimy być otwarci na wielkie wsparcie, które będzie nam ofiarowane.
We wszystkich znanych mi opowieściach o wojownikach, zawsze obecny był wątek połączenia z boskością. Męczennik Jerzy sam dostąpił świętości, Joannie d’Arc objawił się Archanioł Michał, a Ardżunie – Kryszna.
Legenda o Ardżunie pochodzi z Bhagawadgity, jednej ze świętych ksiąg hinduizmu. Był on potężnym wojownikiem uwikłanym zarówno w konflikt wewnętrzny, gdy zmagał się z moralnymi dylematami, jak i zewnętrzny, kiedy walczył o swoje królestwo. W tych trudnych dla siebie chwilach zwracał się o poradę do swojego woźnicy, którym był Kryszna, wcielenie Wisznu, jednego z głównych bóstw w hinduizmie. Chociaż Kryszna nie podejmował za Ardżunę żadnych decyzji, to przeprowadził go przez stojące przed nimi wyzwania.
Podobny system wsparcia jest dostępny i dla ciebie – możesz z niego korzystać całodobowo, w niedziele i święta. To potężny zbór duchowych istot, które są stale gotowe, by odpowiedzieć na twoje wołanie. Bazując na tym w co wierzysz i z czym czujesz się bezpiecznie, możesz wezwać taką alarmową grupę wsparcia w dowolnym czasie.
Jestem głęboko przekonany, że nie ma czegoś takiego jak wystarczająca liczba przyjaciół czy doradców. Wiem, że mam dostęp do szerokiego wyboru istot, przewodników, aniołów czy zwierzęcych totemów, do których codziennie i w różnych sytuacjach mogę się zwrócić o pomoc. Być może jesteś już wspomagany przez wielu przewodników, których już poznałeś lub może chcesz poznać kolejnych, a może dopiero myślisz o swoim pierwszym połączeniu z istotą takiego rodzaju. Tak czy inaczej, pamiętaj, że na twojej drodze wojownika światła zawsze możesz skorzystać z ich pomocy.
Z przewodnikami poprzez świat
Przewodnicy, aniołowie i nauczyciele duchowi znani są we wszystkich zakątkach globu. W różnych tradycjach mogą mieć oni różne imiona, inaczej może być opisywany ich wygląd i cechy szczególne, lecz wszystkich łączy fakt, że pozostają uosobieniem miłości, wsparcia i opieki. Pozwolę sobie wymienić tu tylko niektórych, żeby lepiej wam to uzmysłowić.
Aborygeni australijscy wierzą w całą gamę duchowych istot, które pozostają w połączeniu z ziemią i ludźmi. Wierzą, że plemienna starszyzna potrafi porozumieć się z tymi istotami i poprzez channeling otrzymywać od nich wiedzę. Łączą się z nimi w poszukiwaniu pomocy podczas suszy, polowań czy dla zapewnienia bezpieczeństwa podczas podróży w zaświaty tym, którzy odeszli. Na naskalnych malowidłach północnej Australii można odnaleźć wizerunki chudych i wysokich postaci duchów mimi, których głowy wpisane są w świetlne aureole. W regionie Kimberley znajdziemy z kolei obrazy wondżinów, duchów stworzenia o okrągłych twarzach, z dużymi, ciemnymi oczami i pozbawionych ust.
Z japońskiego szintoizmu dowiadujemy się o duchowych istotach zwanych kami. Są to duchy natury, ale także duchy czcigodnych przodków. Powiedziane jest, że mogą poruszać się w powietrzu, tak jakby miały skrzydła. W sztuce ludowej wyobrażone są jako postaci o łagodnym obliczu, odziane w długie, jedwabne szaty i wyłaniające się z wypełnionych blaskiem jaskiń.
Buddyści tybetańscy zyskiwali wsparcie duchowe od istot nazywanych bodhisattwa. Słowo to oznacza „istotę, której naturą jest wiedza doskonała”. Robert Thurman, profesor indotybetańskiej kultury buddyjskiej na Uniwersytecie Kolumbia, nazywa te istoty „archaniołami buddyzmu”. Legenda mówi, że Pan Współczucia, Awalokiteśwara, spojrzał na świat i ujrzał ogromne cierpienie ludzkości. Zapłakał nad jej losem, a jego łzy wsiąkły w błoto. Z tego błota wyrósł kwiat lotosu, a z jego wnętrza z kolei narodziły się właśnie bodhisattwa. Istoty te docierają do osób, które dotyka cierpienie. Świadomie powstrzymują się od osiągnięcia oświecenia, aby móc poprowadzić ku niemu tych będących w potrzebie – jest to akt czystego współczucia.
Po drugiej stronie globu, w malowidłach naskalnych rdzennych Amerykanów również możemy znaleźć obrazy przedstawiające postaci przypominające anioły i ich kontakty z ludźmi. Amerykańscy Indianie wierzą również, że zwierzęcy przewodnicy, zarówno w postaci fizycznej, jak i duchowej, przynoszą przesłania od Wielkiego Ojca Niebo i Matki Ziemi.
W każdej duchowej tradycji istnieją jacyś duchowi pomocnicy. Starożytni druidzi mieli swoje opiekuńcze duchy natury. W Indiach mamy dewy i dewi, bóstwa będące emanacją najwyższej boskości. W religiach abrahamowych (chrześcijaństwie, judaizmie i islamie) są anioły (po arabsku malaika).
Z mojego punktu widzenia, nie ma żadnych podstaw, by wątpić w istnienie tych wszystkich istot. Ludzie od zawsze czuli się z nimi połączeni i przekazywali gromadzoną o nich wiedzę. Teraz nadszedł czas, byś sam znalazł własną duchową drużynę oraz nauczył się, jak zainicjować i wzmocnić swoje z nią połączenie.
Aniołowie
Aniołowie to boska rasa duchowych istot, które poświęcają się uzdrawianiu i pielęgnowaniu wszechświata. Byty te nie mają własnego kształtu, to czysta emanacja boskiej energii, jednak przybierają indywidualne formy, tak by łatwiej nam było nawiązać z nimi osobistą relację. Generalnie tworzą jedność z boskością.
Aniołowie nie są istotami ludzkimi i bardzo rzadko spotykane jest, by dojrzały człowiek zasilił anielskie szeregi. Jedynie nienarodzone dzieci, niezależnie od przyczyny ich śmierci w łonie matki, mogą być powołane do anielskiej służby i roztaczać od tej pory anielską opiekę nad swoją ziemską rodziną.
Słowo anioł pochodzi z greki i oznacza „posłańca”, aniołowie zatem niosą boskie posłannictwo. Mogą nam udzielić wielu cennych wskazówek.
Każdy z nas ma jednego lub kilka aniołów, które pracują z nami i na naszą rzecz. Wszyscy mamy anioła stróża, naszego obrońcę i przewodnika w całym naszym życiu – a nawet dłużej. Anioł ten towarzyszy nam w kolejnych wcieleniach i jest kronikarzem podróży naszej duszy i naszego rozwoju. Nigdy, przenigdy nas nie opuści. W zależności od tego, jakie będziemy pełnić role na tym świecie, pojawią się również i inne pomocne anioły. Te będą przychodzić i odchodzić.
Wszystkie te istoty obdarzone są boską mądrością i mogą nam pomóc zrozumieć nasze obecne położenie oraz odnaleźć sposób, by ruszyć dalej. Chociaż anioły nie podejmą decyzji za nas, można je poprosić o wsparcie i przewodnictwo w wyborze najlepszej drogi.
Aniołowie są też wreszcie wojownikami, chociaż jako tacy mogą przybierać różne formy i emanować różną energią. Istnieją anioły pełne pasji, których żarliwa miłość ugasi każdy lęk, ale są też aniołowie tak łagodni i delikatni, że ich wrażliwość natychmiast uleczy każde serce, które się otworzy na ich obecność.
Archaniołowie
Najpowszechniejszym z wielu rodzajów aniołów, są archaniołowie. Można ich nazwać kadrą kierowniczą dla pozostałych aniołów. Ja sam lubię ich sobie wyobrażać zasiadających w niebie wokół ogromnego stołu, jak doglądają wszelkich ziemskich spraw.
Archaniołowie to wielkie źródła energii miłości i wsparcia, z których możemy czerpać. Możemy również przywoływać tę energię, by utworzyła wokół nas potężną zbroję miłości, która nas poprowadzi i ochroni. Podczas swoich medytacji widziałem każdego z głównych archaniołów, objawiali mi się w ludzkiej postaci, odziani byli w kunsztowne zbroje i emanowali energią wojownika.
Kiedy będziesz łączyć się ze swoją energią wojownika światła, możesz zwrócić się z prośbą do tego archanioła, którego pomoc w danej sytuacji jest ci najbardziej potrzebna. Dodatkowo możesz wyobrazić sobie siebie, otoczonego aurą koloru przynależnego temu właśnie archaniołowi. Pozwoli ci to założyć jego duchową zbroję oraz poczuć się bezpiecznym i kierowanym przez niego. Wizualizacje anielskiej zbroi przenikającej twoje ciało, możesz stosować przed pójściem do pracy, domu czy nawet kiedy przystępujesz do medytacji lub innej duchowej praktyki. Przez lata, nawet będąc w aucie czy na zakupach w supermarkecie, nauczyłem się wyciszać na moment i przywoływać taką anielską świetlną zbroję, która najlepiej mi się przysłuży w danej sytuacji.
Archaniołowie (i aniołowie) mogą służyć jako przewodnicy na drodze wojownika wszystkim, którzy się do nich zwrócą. Mogą nawet pomagać w tym samym momencie wielu różnym ludziom, ponieważ istnieją w czasoprzestrzeni, która nie jest ograniczona w żaden sposób.
Oto krótka lista archaniołów wraz z kolorami ich zbroi i sprawami, którym patronują:
- Ariel – złocisty; pomaga w zachowaniu spokoju w stresujących sytuacjach.
- Azrael – koralowa czerwień; pomaga w dokonywaniu dużych życiowych zmian.
- Chamuel – rubinowa czerwień; pomaga przezwyciężać przeszkody na drodze do miłości.
- Gabriel – różowy i biały; pomaga w zachowaniu szczerości oraz w sprawach związanych z macierzyństwem.
- Haniel – blady liliowy; pomaga odczuwać współczucie oraz rozumieć intuicję.
- Jeremiel – pomarańczowy i złoty; pomaga w dotarciu do poczucia bezpieczeństwa wypływającego z przebaczenia.
- Jofiel – jasna zieleń; pomaga w oczyszczeniu atmosfery i uporządkowaniu wszelkiego nieładu.
- Metatron – magenta; pomaga w dostrojeniu się do głębszego duchowego połączenia.
- Michał – niebieski; pomaga założyć zbroję całkowitej ochrony.
- Orion – ciemny granat; pomaga w formułowaniu intencji o doświadczenie cudów.
- Raguel – jasnopomarańczowy; pomaga przywrócić pokój oraz we wszelkich sprawach związanych ze sprawiedliwością.
- Rafael – szmaragdowy; pomaga w sprawach zdrowia, dobrego samopoczucia i uzdrawiania.
- Raziel – złoty i szafranowy; pomaga w zrozumieniu duchowych praw.
- Sandalfon – miedziany; pomaga w modlitwie i znalezieniu połączenia z ziemią.
- Uriel – jasnożółty; przynosi radość, energię i pomaga rozwiązywać wszelkie problemy.
- Zadkiel – fioletowy; pomaga w sprawach dotyczących dokonywania przemiany oraz w rozpoznawaniu zagrożeń.
Nie martw się, jeśli nie będziesz mógł sobie przypomnieć, do którego archanioła zwrócić się z prośbą o pomoc w danej sytuacji – wielu ludzi zupełnie podświadomie łączy się z archaniołem właściwym dla konkretnej intencji. Jest to cudowna właściwość, ponieważ pozwala nam skorzystać z anielskiej pomocy zawsze, kiedy tego potrzebujemy.
Duchowi przewodnicy
Duchowi przewodnicy, lub po prostu „przewodnicy”, przypominają anioły w tym, że ich zadaniem jest nas prowadzić, jednak z tą różnicą, że sami doświadczyli życia w ludzkiej postaci (przynajmniej większość z nich).
Kiedy umiera ciało, dusza powraca do serca wszechświata, powstaje zjawisko, które spirytyści nazywają „duchem”. Energia ta nadal może przysłużyć się światu. Dusze, które w życiu doczesnym doświadczyły wielu życiowych lekcji, trudnych sytuacji i osiągnęły prawdziwy rozwój mogą przekazywać zebraną mądrość innym, wspomagając tym samym rozwój całego świata. Pomoc taka może być niezwykłym wsparciem dla dusz, które wciąż są związane z ziemskim ciałem.
Każdy z nas ma takiego duchowego przewodnika, duszę, która powróciła do eterycznego świata, jednak świadomie postanowiła prowadzić nas przez ścieżki życia. Istoty te nie tylko zapewniają, podobną do anielskiej, pomoc, ale też bazując na własnym ziemskim doświadczeniu doskonale potrafią wczuć się w naszą sytuację – wiedzą, jak to jest być tutaj.
Nasz duchowy przewodnik nie jest nam przydzielany z żadnego rozdzielnika (chociaż jeśli wam to pomoże, możecie sobie to tak wizualizować), ale zgodnie z boskim prawem, które zsyła nam duszę podobną do naszej własnej. Ten duchowy byt jest przyciągany do nas potężną magnetyczną siłą i widząc naszą potrzebę otrzymania wsparcia, udziela go nam.
Istnieją także przewodnicy, którzy towarzyszą nam tylko przez ten czas, kiedy potrzebujemy konkretnej pomocy, a następnie odchodzą. Są też tacy, którzy współpracują z całym światem. Nazywani są wniebowstąpionymi mistrzami.
Budowanie związku ze swoim duchowym przewodnikiem to cudowny proces. Pamiętam, jak rozpoczął się mój własny. Miałem 15 lat i właśnie odkrywałem istnienie aniołów, duchowych przewodników i komunikację duchową. Nie zrobiłem nic wymyślnego, czytałem wówczas książkę o duchowych przewodnikach i znalazłem w niej szczegółową instrukcję medytacji. Miałem sobie wyobrazić siebie, okrytego złotą peleryną światła, a następnie skupić się na otwarciu czakry trzeciego oka i przywołaniu swojego duchowego przewodnika. Postąpiłem zgodnie z instrukcją i niemal natychmiast zobaczyłem, jak stoję w wielkim domu, którego podłogi przykryte były wzorzystymi dywanami. Przede mną pojawił się staromodny kamerdyner. Był ubrany w garnitur i nosił muszkę (wyglądał jak Alfred z Batmana). Powiedział, „Mam na imię Jonathan. Jestem twoim przewodnikiem!”.
Możecie teraz pomyśleć, że kamerdyner to nieco dziwaczny przewodnik. Pewnie większość przewodników, o jakich słyszeliście to różnego rodzaju mnisi, wodzowie indiańscy lub egipskie księżniczki, co nie? Cóż, chociaż wszystkie wyżej wymienione postaci jak najbardziej mogą być duchowymi przewodnikami, to jest też cała masa mniej ekstrawaganckich istot, które równie skutecznie mogą nam pomagać.
Należy pamiętać, że medytując wciąż pozostawałem wówczas, młodym ignorantem. Tamtego dnia pomyślałem tylko: „Rany boskie, ale czad – spotkałem swojego duchowego przewodnika”, jednak z wiekiem nabrałem wiedzy i doświadczenia. Teraz wiem, że kamerdyner to doskonały przewodnik, bo kamerdynerzy przede wszystkim oddani byli służbie – i to służbie pierwszorzędnej jakości.
Jonathan był niezwykle pomocnym przewodnikiem przez te wszystkie lata, szczególnie podczas mojego rozwoju jako medium (nad czym zresztą cały czas pracuję). Za każdym razem, gdy w swoim kręgu rozwoju pogrążałem się w medytacji, to jego widziałem jako pierwszego. Czułem się więc bezpieczny i chroniony, kiedy spoglądałem głębiej, w nieodkryte przestrzenie. I zawsze, kiedy podczas tej medytacji czułem niepewność w dowolnej kwestii, mogłem przywołać energię Jonathana, by nade mną czuwała i mnie wspierała.
Duchowi przewodnicy mogą wam służyć jako strażnicy waszych duchowych wrót, którzy filtrują informacje przesyłane w waszym kierunku, kiedy jesteście zaangażowani w mentalną pracę. Mogą być także obrońcami zapewniającymi bezpieczeństwo, szczególnie kiedy stawiacie czoła własnej wewnętrznej ciemności, lękom i cieniom. (O cieniach przeczytacie w dalszej części książki).
Najcudowniejszą rzeczą jest to, że ta wielka duchowa pomoc jest dostępna nam wszystkim na tej planecie i że wystarczy tylko sięgnąć, by ją otrzymać.
Jak uzyskać najlepszą pomoc od przewodników i aniołów
Żeby robić postępy na drodze wojownika światła musisz korzystać ze wsparcia swoich aniołów, archaniołów i przewodników. Pomogą ci oni rozpoznać twoje lęki, wskażą przeszkody i wyzwania stojące przed tobą. Na ścieżce wojownika istotne jest pozostawanie w prawdzie i zachowanie wewnętrznej spójności. To postrzeganie rzeczywistości taką jaka jest, a nie jaką chcielibyśmy ją widzieć.
Z tym wszystkim możemy się zwrócić o wsparcie do naszych przewodników. Oczywiście możemy również prosić ich o pomoc w sprawach, które po prostu chcemy załatwić. Korzystanie z duchowego wsparcia w tym celu nie jest niczym złym, jednak by wynieść nasze duchowe doświadczenie na wyższy poziom powinniśmy szukać pomocy w osiąganiu rzeczy, których potrzebujemy. Na własnym przykładzie widzę, jak zmieniła się moja duchowa podróż, odkąd swoje prośby o wparcie zacząłem formułować wokół takich właśnie spraw.
Proś o to, czego potrzebujesz.
To czego potrzebowałem to wskazówki, zrozumienie i wewnętrzne spojrzenie. Któż tego nie potrzebuje? Przewodnicy i aniołowie nie podejmą za nas żadnych życiowych decyzji, ale mogą nam pomóc zrozumieć konsekwencje naszych działań i wskazać najlepsze kierunki rozwoju.
Nawet jeżeli nie potrafisz rozpoznać swoich aniołów i przewodników, nie pozwól, by ten fakt powstrzymywał cię przed zwróceniem się o ich pomoc. Im bardziej skupiamy się na dotarciu z prośbami do swoich przewodników (pisząc „przewodnicy” mam na myśli anioły, przewodników duchowych i wszystkich, którzy mogliby w danej sprawie pomóc), tym więcej tworzymy przestrzeni w naszym życiu, w której przewodnicy ci mają szansę zaistnieć.
W poprzednim rozdziale opisywałem sposób na pozbycie się tarcz, które przeszkadzają w otrzymaniu wsparcia i osiągnięciu korzyści z niego płynących. Oto kolejna rzecz, która sprawi, że wszystkie wasze linie komunikacyjne ze światem duchowym pozostaną otwarte – wychodzenie naprzeciw.
Nawiązanie kontaktu
Proponuję ci, żebyś kilka razy w tygodniu, lub codziennie jeśli chcesz, ustawił stoper w telefonie na pięć minut i poświęcił ten czas na medytację z intencją poznania swoich aniołów i przewodników. Te pięć minut wystarczy w zupełności, pamiętaj jednak, żebyś był wówczas mocno skupiony na swojej intencji. Wejdź w tryb, w którym twoi przewodnicy mają otwartą drogę do połączenia z tobą. Notuj wszystkie swoje odczucia, przesłania czy wizje, jakich doświadczysz podczas tych medytacji.
Modlitwa o nawiązanie kontaktu
Jeśli chcesz, możesz wypowiedzieć słowa prostej modlitwy, która pomoże ci nawiązać kontakt z twoimi przewodnikami. Oto kilka przykładów:
Drodzy przewodnicy, dziękuje za ujawnienie mi waszej obecności i wszystkiego, co powinienem wiedzieć!
Hej duchowa drużyno, moje serce jest otwarte na oścież i jestem gotów na przyjęcie waszych wskazówek! Dziękuję, że chcecie mi je przekazać.
Drodzy aniołowie i przewodnicy, jestem gotów poznać was jak nigdy wcześniej! Dziękuję, że docieracie do mnie podczas mojej dzisiejszej medytacji.
Otwarcie się na znaki i przypomnienia
Uwielbiam znaki – te duchowe emotikony wysyłane przez moją drużynę wsparcia, które sprawiają, że czuję się doceniany i kochany. Znaki to cudowny dowód na to, że kroczymy po drodze światła. Nie musimy prosić, by ich doświadczyć, jednak możemy to zrobić, jeśli chcemy się upewnić co do słuszności naszych działań.
Od kilku lat powstrzymuję się od kierowania takich próśb o zesłanie znaku, zamiast tego staram się stale mieć w pamięci to, że moi aniołowie i przewodnicy zawsze mi towarzyszą. Zdecydowałem się na to, ponieważ uważam, że wojownik światła wie, że jego przewodnicy go wspierają. Jeżeli prosisz o dowód ich obecności, w rzeczywistości osłabiasz swoje połączenie z nimi, gdyż w ten sposób niejako sam kwestionujesz istnienie tego połączenia. Dodatkowo sądzę, że poprzez pełną akceptację tego, że przewodnicy są tuż obok, otwierasz się bardziej na komunikację z nimi, również poprzez wysyłane przez nich znaki.
Możesz jednak wysłać do swoich przewodników wiadomość, że pozostajesz otwarty na wszelkie znaki, które zechcą ci zesłać, co pomoże ci w twojej wędrówce po drodze wojownika światła. Szczególnie możesz chcieć to zrobić, kiedy nie jesteś pewny co do decyzji, którą masz podjąć. Ich odpowiedź doda ci większej otuchy, ponieważ będziesz wiedział, że są razem z tobą i stale kibicują twojej duszy.
Wielu moich przyjaciół zajmujących się duchowością kieruje prośby do swoich przewodników o zesłanie konkretnego znaku, ja jednak pozostaję otwarty na wszelką informację, która przypomni mi o opiece, jaką roztacza nade mną moja duchowa drużyna.
Modlitwa o otwarcie się na znaki
Dziękuję drużyno aniołów i przewodników za przypominanie mi poprzez znaki o waszej obecności!
Dziękuję wam aniołowie i przewodnicy za zesłanie mi . Utwierdzi mnie to w przekonaniu, że decyzja, którą podejmę pozostaje w zgodzie z moim życiowym celem. Jestem wdzięczny za wasze wsparcie!
Znak, o który prosisz może być czymkolwiek – kolorowym piórkiem, ulubionym zwierzęciem, sekwencją liczb czy dowolnym kwiatkiem.
Pamiętaj, że sposób w jaki ten znak zostanie ci zesłany, może się znacznie różnić od twoich oczekiwań. Dla przykładu możesz poprosić o zesłanie białego gołębia, a następnie napotkasz na swej drodze auto z nalepką na zderzaku, która przedstawia tego właśnie ptaka. Przewodnicy znajdują różne sposoby komunikacji!
Zorganizowanie kręgu medytacyjnego
Odkryłem, że duchowa praca w grupie jest niezwykle efektywna. Coś w tym jest. Wibracje są wzmocnione i kumuluje się kolektywna energia wsparcia, która wpływa na rozwój każdej osoby w grupie.
Jeśli chcesz spróbować takiej metody duchowej pracy, poszukaj podobnej grupy w swojej okolicy. Jeżeli takiej nie znajdziesz, spróbuj stworzyć własną, nawet wbrew obawom, że nie będziesz w stanie tego dokonać. Nie musi to być nic skomplikowanego – zwykłe spotkanie podobnie myślących znajomych w grupie, w której nikt nie wywyższa się ponad innych w żaden sposób ani nie pełni żadnych specjalnych funkcji. Możecie spotykać się raz w miesiącu w waszych domach, wynajętym pokoju, garażu czy sali.
Kiedy się zbierzecie, ustawcie krzesła w okrąg, włączcie muzykę medytacyjną, która wam odpowiada, a następnie niech każda osoba, na zmianę, prowadzi 15-20-minutową medytację połączoną z modlitwą o kontakt z przewodnikami, ale równie dobrze jedna osoba może być prowadzącą przez całe spotkanie. Możecie również wyznaczyć jakiś czas na indywidualną, milczącą kontemplację. W waszej praktyce możecie korzystać z kart anielskich (patrz str. 170), stawiając je sobie nawzajem i wspólnie omawiając rezultaty. Wasze spotkania mogą trwać dwie godziny lub dłużej. Jest to świetny sposób na rozwój osobisty a także na stworzenie wspólnoty.
Kiedy poczujecie się gotowi, możecie stworzyć kolejną grupę pod własnym przewodnictwem, skupiającą waszych klientów, uczniów czy nawet członków waszych rodzin. Jednak warto najpierw nabrać nieco doświadczenia tak, by wasza droga wojownika światła stała się bardziej autentyczna i wewnętrznie spójna.
Ćwiczenia wojownika
- Pracuj nad nawiązaniem połączenia ze swoimi przewodnikami.
- Żeby rozwinąć połączenie, namaluj swego przewodnika lub znajdź taki obraz, którego będziesz mógł użyć, kontaktując się z nim. Umieść ten obraz na swoim ołtarzyku, jeżeli masz coś takiego, lub w takim miejscu, by widzieć go regularnie.
- Zanotuj każdą wskazówkę otrzymaną od przewodników.
- Zbierz podobnie myślących przyjaciół i/lub rodzinę, aby wspólnie medytować.