Jak wejść na wysokie wibracje - ebook
Jak wejść na wysokie wibracje - ebook
Prowadzenie życia opartego na wibracjach może zmienić twoje nastawienie. Zatem, jak wejść na wysokie wibracje? Autorka, specjalistka z zakresu terapii i uzdrawiania duchowego, a także rozwoju osobistego, nauczy cię praktyk duchowych, które pozwolą ci zestroić się ze osobistą wibracją i świadomością oraz osiągnąć szczęście. Dzięki energii i wysokim wibracjom wyciszysz negatywne emocje, odprężysz się, zwiększysz kreatywność, witalność i energię życiową. Zastosujesz oczyszczanie energetyczne, dzięki któremu będziesz gotowy na dokonywanie dobrych, codziennych wyborów, pozbędziesz się negatywnego nastawienia, nawyków i stylu życia, które ci nie służą. Wejdź na wysokie wibracje. Uzdrów energią ciało i duszę.
Spis treści
1 Inny sposób bycia
2 Ja
3 Inni
4 Wyższe wibracje w świecie
List Miłości: Epilog
Podziękowania
Kategoria: | Ezoteryka |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8171-974-2 |
Rozmiar pliku: | 4,8 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Kiedy dorastaliście, ja dojrzewałam wraz z Wami.
Gdy ja dorastałam, Wy razem ze mną.
Staliśmy się najbliższymi duchowymi przyjaciółmi.
Dziękuję za to, że macie mnie za „fajnego rodzica”.
Kochana Matko, jestem Ci wdzięczna
za przytulanie mnie, karmienie i włączanie latynoskiej muzyki
za każdym razem, gdy do Ciebie przychodziłam.
Nie rozumiałam w pełni drogi, jaką przebyłaś, dopóki sama nie rozpoczęłam
własnej ścieżki uzdrowienia.
Teraz wiem, skąd pochodziła Twoja siła, współczucie i dobroć.
Dziękuję za naszą wspólną,
przemieniającą podróż.
Kłaniam Ci się nisko.
Dziękuję Ci również Matko, za specjalne, domowe
truskawki w czekoladzie przygotowywane co roku.
Tęsknię za nimi. I nie miałam jeszcze ochoty próbować
truskawek kogokolwiek innego.
Codziennie przesyłam Ci moją miłość. Jestem pewna, że ją otrzymujesz,
ponieważ na wiele pięknych sposobów,
ja otrzymuję Twoją.
Drogi Ojcze, byłeś jednym z moich najważniejszych nauczycieli.
Dziękuję za to, że ciągle mnie kochasz i nie wyrzekłeś się mnie
ani nie odszedłeś w najtrudniejszych czasach.
Dziękuję, że zostałeś!
Ty i Mama jesteście alchemikami.
I Ty czytelniku.
Dziękuję za to, że pozwoliłeś, aby ta książka
była z Tobą teraz
oraz w chwilach, które dopiero nadejdą.
~ Niech wysokie wibracje prowadzą Cię każdego dnia. ~1
INNY SPOSÓB BYCIA
Przypomniała sobie
kim jest
i to zmieniło wszystko.
Jak rozwijać się w świecie, który nie respektuje tego, kim i czym jesteś – na najbardziej fundamentalnym poziomie? I dlaczego doszliśmy do punktu, w którym wydaje nam się, że jest to w porządku?
W świecie, który ciągle ewoluuje, nieustannie się zmienia i tworzy coraz nowsze i bardziej zaawansowane wersje prawie wszystkiego, wciąż czujemy się niespełnieni. Nadal tęsknimy. Nadal walczymy. Nadal nie odnajdujemy spokoju. Wciąż poszukujemy sensu życia i sposobów na poprawę jego jakości oraz staramy się znaleźć własny, wyższy cel.
Dopóki nie zaczniemy żyć w łączności z tym, kim i czym jesteśmy – oraz ze wszystkim wokół nas – nie odnajdziemy harmonii i będziemy funkcjonować poniżej naszego wrodzonego potencjału. Pozwoliliśmy, aby planeta Ziemia stała się światem żyjącym poniżej własnego potencjału, dlatego widzimy tyle chaosu, braku równowagi i niepokoju. Na szczęście istnieje inny sposób bycia. Jest lepszy sposób na istnienie, wzniesienie się, wyjście poza schematy i odzyskanie naszej mocy.
W każdym z nas, pod powierzchnią naszej rasy, pochodzenia etnicznego, płci, klasy i wyglądu, istnieje głębsza, najistotniejsza część. Jest to nasza wibracja: energia całego ciała, zawsze wibrująca w odpowiedzi na komunikacyjne połączenia między umysłem, ciałem, duchem i wszystkimi rzeczami. Bez względu na to, skąd pochodzisz, do jakiej klasy społecznej należysz lub jaki masz kolor skóry, wibracje są zawsze. Wszyscy to czujemy. Oddziałują na nas wszystkich w ten sam sposób. To rzecz uniwersalna. Każdy odczuwa wpływ wibracji i każdy jest wibracją.
Istnieje ścieżka o wyższym potencjale, która, jeśli zdecydujesz się nią podążać, przekształci twoją rzeczywistość – i ciebie. Jeśli przyjmiesz ten sposób odnoszenia się do wszystkiego, co cię w życiu spotyka, poczujesz przypływ mocy. Zamiast prowadzić życie pod ciągłym wpływem stresu i negatywności, zapraszam cię do wejścia na drogę, która pomoże go zredukować, przezwyciężyć i wznieść się ponad negatywne emocje.
Ta książka jest po to, aby cię wesprzeć i jednocześnie stawiać ci wyzwania, byś poszerzał swój sposób myślenia i bycia. W istocie jest szlachetnym zakłóceniem twojego programu i świadomości, według których wiodłeś dotychczasowe życie.
Gdy wyrastasz
z tego, kim byłeś,
robisz to
we właściwym czasie.
Nie przestawaj się rozwijać.
MOJA HISTORIA
Dziś nie żyję już z mentalnością, która towarzyszyła mi kiedyś, w czasach, gdy identyfikowałam się jako ofiara. Osoba, która utknęła, jest bezsilna, a jej działania są bezcelowe. Proces, którym dzielę się w tej książce, doprowadził do rekonfiguracji całego mojego życia, mojego fizycznego zdrowia, a nawet zmiany mojego wyglądu.
Kiedy zastanawiam się nad własną podróżą i doświadczeniami związanymi z traumą, rozpaczą, przemocą domową, emocjonalnym bólem, złamanym sercem, negatywnym nastawieniem i toksycznymi związkami, w których się kiedyś znajdowałam, zamiast się surowo oceniać, kieruję w swoją stronę miłość do samej siebie. Robię to, ponieważ gdy przechodziłam przez te trudne doświadczenia, nie wiedziałam o wibracjach. Chociaż były tam cały czas, tak jak są cały czas w nas wszystkich, wówczas nie potrafiłam ich w sobie rozpoznać. Żyłam i doświadczałam życia na niskich wibracjach i z ograniczonym sposobem myślenia. Niskie wibracje przyciągały pasujące do nich życiowe doświadczenia.
Będąc młodą dziewczyną, mieszkałam w sercu południowo-środkowej dzielnicy Los Angeles – South Central, którą nazywaliśmy „strefą wojny”. W naszej społeczności porachunki gangów, naciągacze, niespełnione marzenia, krzykliwy uliczny styl, sklepy monopolowe i piękni ludzie o niewykorzystanym potencjale byli obecni na rogu każdej ulicy, mimochodem zerkając w twoją stronę. Wszystko znajdowało na się na niskim poziomie wibracji, poczynając od jakości dostępnej żywności przez jakość edukacji, aż po brak środków potrzebnych do dobrostanu i samorozwoju. Kultura niedostatku panująca wewnątrz miast, podobnych do tego, w którym dorastałam, ma bezpośredni negatywny wpływ na specyficzną atmosferę i ogólną jakość życia mas ludzi oraz ich osobiste i wspólne doświadczenia. Południowo-środkowe Los Angeles w latach 80. i 90. było polem walki nowego rodzaju i jak wir wciągało w nią prawie wszystkich mieszkańców. Złożyło się na to wiele czynników. Był to czas, kiedy przestępczość osiągała najwyższe wskaźniki. Żyliśmy w świecie, który karmił nas niskimi wibracjami zamaskowanymi jako norma, a sama kultura, jak zdałam sobie sprawę później, była pod względem wibracji bezwartościowa. Jak w przypadku większości miejskich społeczności, dla nas, młodych ludzi dorastających w tym środowisku, tworzenie więzi i relacji odbywało się zawsze poprzez cierpienie. Wszyscy szukaliśmy w sobie nawzajem jakiegoś rodzaju akceptacji i oparcia.
Jestem wdzięczna za to, że przez ten cały czas miałam wsparcie. Większość dzieciństwa spędziłam z ojcem, człowiekiem nietuzinkowym: był przedsiębiorcą pełnym marzeń i praktykującym buddystą przybyłym do Los Angeles z Nowego Meksyku. Zdolność mojego ojca do utrzymania pozytywnego nastawienia i jego „pogoń za szczęściem” w środowisku takim jak było South Central wywarła na mnie głęboki wpływ. Bez względu na to, co działo się w otaczającej nas sąsiedzkiej „strefie wojny”, mój ojciec zawsze potrafił stworzyć dobre wibracje i pozytywną atmosferę w naszym domu. Potrafił zmienić zwykły dom w bezpieczne schronienie i spokojną przystań.
Moje najtrwalsze wspomnienia z tego okresu to tańczenie przed telewizorem do Soul Train¹ w piękne sobotnie popołudnia, słuchanie płyt soulowych z lat 70. i 80., dużo śmiechu, palenia kadzideł i odczuwania miłości. Mój ojciec wiedział, jak podkręcić wibracje i zmienić atmosferę w lżejszą i lepszą dla ducha. I rzeczywiście, do dziś tańce w domu, muzyka, śmiech, kadzidła i miłość stanowią podstawowe lekarstwa dla mojej duszy. Za każdym razem, gdy tego potrzebuję, dzięki nim skutecznie odzyskuję równowagę.
Mój ojciec robił, co mógł, z tym, co było dostępne w naszym zasięgu. Wykorzystując swój buddyjski sposób myślenia i umiejętność czerpania radości z życia, nauczył mnie, czym kierować się w naszym otoczeniu i jak unikać potencjalnych pułapek. Jako człowiek obdarzony głębokim wewnętrznym spokojem, ogromną empatią i entuzjazmem do nieustannego rozwoju, wpoił mi, jak wznieść się ponad nasze środowisko i umożliwił postrzeganie naszej sytuacji jako tymczasowej. Jednak pomimo jego koniecznych wysiłków, aby mnie chronić, włączając w to wyprowadzkę z South Central, wciąż na wielu poziomach pozostawałam pod wpływem negatywnych fluidów. Skutki te wydawały się niemal nieuniknione.
Nasza przeszłość to siła,
która nie zawsze lubi widzieć,
jak zbliża się jej koniec.
A nasza przyszłość jest siłą,
która nie chce,
żebyśmy z niej zrezygnowali.