Jan Paweł II. Minibook - ebook
Wydawnictwo:
Data wydania:
14 kwietnia 2014
Format ebooka:
EPUB
Format
EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie.
Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu
PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie
jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz
w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Format
MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników
e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i
tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji
znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji
multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka
i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej
Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego
tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na
karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją
multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire
dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy
wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede
wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach
PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla
EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Pobierz fragment w jednym z dostępnych formatów
Jan Paweł II. Minibook - ebook
Teksty poświęcone drodze do świętości Jana Pawła II. Przychody ze sprzedaży minibooków zostaną przeznaczone na kontynuowanie działalności miesięcznika "Znak".
Kategoria: | Inne |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-240-3154-2 |
Rozmiar pliku: | 2,0 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
SŁOWO WSTĘPNE
Jan Paweł II
Wśród tekstów zebranych w minibooku o Janie Pawle II znaleźć można dwa artykuły napisane przez ówczesnych redaktorów „Znaku”. Pierwszy, pióra Haliny Bortnowskiej, powstał tuż po wyborze papieża Wojtyły (16/17 października 1978), drugi zaś – autorstwa Karola Tarnowskiego – już po jego śmierci (w kwietniu 2005). Oba dotykają w jakiś sposób tajemnicy świętości Jana Pawła II i konieczności naszej odpowiedzi na jego pontyfikat. Bo przecież – powiada Tarnowski – Jan Paweł II „w czasach »zaćmienia Boga« pozwolił Bogu zajaśnieć wyjątkowo pięknym i gorącym blaskiem. Doprawdy, skoro ten Papież żył, Bóg nie umarł”. Zdaniem Bortnowskiej natomiast, „musimy okazać się Ojczyzną godną Papieża. (…) To nasze nowe powołanie, które przyjąć można tylko z drżeniem”.
Ponadto przypominamy tu refleksje Leszka Kołakowskiego po lekturze książki Jana Pawła II Przekroczyć próg nadziei, podsumowujący cały pontyfikat esej Ernsta-Wolfganga Böckenfördego Sumienie świata oraz tekst dwojga socjologów, Sławomira Mandesa i Marii Rogaczewskiej, o tym, czy istnieje (i czym jest albo też: czym być powinno) pokolenie JPII.
Zapraszamy do lektury!
Redakcja miesięcznika "Znak"
PS. Przychody ze sprzedaży minibooków zostaną przeznaczone na kontynuowanie działalności miesięcznika „Znak”. Więcej: www.miesiecznik.znak.com.plMEDYTACJE O PAPIESTWIE I O NOWYM PONTYFIKACIE
Halina Bortnowska
„Serce papieża pełne jest tego, czym Kościół żyje. Wszystko to w nim się spotyka, czasem w szczególny sposób spiętrza – a także wyrównuje, rozładowuje, wycisza… i owocuje cierpieniem… Żeby dawać pokój światu, trzeba bardzo głęboko mieszkać w sercu Księcia Pokoju…”
Pasterz Kościoła Powszechnego… tak określił swego poprzednika, tak teraz my musimy o Nim myśleć. oddajemy Go innemu miastu. Będzie teraz Rzymianinem. Stał się nim tak jak Piotr: bo taką drogą Bóg go prowadził, chcącego-nie-chcącego. Chcącego, bo wierzymy, wiemy, że chce spełnienia woli Bożej; nie chcącego, bo człowiek nie może i nie śmie chcieć takiego ciężaru, takiej odpowiedzialności.
Przeżywamy radość – bo widzimy rękę Bożą nad człowiekiem tak nam bliskim, którego od dawna widzieliśmy jako powołanego do wielkich rzeczy. Ale przeżywamy też grozę wielkiej chwili, dla Niego i dla nas; ta chwila jakoś zamyka dotychczasowe życie. Oczywiście, wiemy, że będzie zachowana ciągłość spraw, a przede wszystkim ciągłość osoby. Można spojrzeć i tak: przecież zostać papieżem, to tylko jeszcze raz powtórzyć TAK, odpowiedź daną kiedyś Temu, kto powołał do Chrztu i Kapłaństwa…
Papież…ten, kto ma godzić i jednoczyć nie przez kompromis (nie przez kompromis jedynie, nie zawsze tylko przez nieuniknione kompromisy) lecz przez podnoszenie prawdy wyżej, przez ukazywanie jedności wyższej ponad to, co dzieli… W kręgu kolegialnym papież dźwiga troskę o to, by zgoda wszystkich była zgodą wzwyż a nie płaskim efektem ustępstw. Byśmy nie byli ściśnięci i związani jednością lecz ku niej wyzwalani z naszych kalectw i ograniczeń.
Mistyka papiestwa (prawdziwa, a więc teocentryczna) każe widzieć, że każdy papież jest wobec swoich zadań za mały. Więc i ten z którego jesteśmy tak dumni, też jest za mały. W pewnym sensie mają rację krytycy katolicyzmu: papiestwo nie jest instytucją na miarę ludzką. Ta miara powinna być przekraczana w Duchu Świętym. Bez nadziei, że tak się dzieje, bez wiary, że Duch Święty jest z papieżem i z kolegium – z instytucją papiestwa nie można się pogodzić.
Paradoks jedności kształtującej się dzięki papieskiej posłudze „poprzez zarysowujące się rozbicia, pęknięcia, załamania…” Paradoks jedności wymagającej rozumienia ludzi tak różnych, tak odmiennie ukształtowanych nie tylko przez zewnętrzne sytuacje lecz i wewnętrzne przeżycia. Rozumieć tych, co tworzą swoją teologię w poczuciu winy chrześcijan wobec świata, który zawiedli, bo pozwolili mu stać się światem antyludzkim. Rozumieć, jak trudne jest dzieło odbudowy wiary, godności chrześcijaństwa w tak wielu światach na tej ziemi. A jednocześnie rozumieć tych, których świat odsunął na margines, których miażdży tak, że muszą czuć się niewinnymi ofiarami… Rozumieć tych, którzy z najwyższego szacunku umieją tylko milczeć o Bogu – i tych, którzy muszą o Nim i do Niego krzyczeć. Rozumieć tych, którzy oskarżają siebie jako chrześcijan i tych, którzy muszą oskarżać świat odwracający się od Boga. Rozumieć – szukać jedności wyżej, głębiej: to musi „owocować cierpieniem”.
Pasterz Kościoła Powszechnego, Pasterz pokutujących i niewinnych ofiar, zbuntowanych i gorszących się buntem, proroków zagłady i dzieci ufności, wyrafinowanych i naiwnych, tułających się w mroku i umęczonych zbyt ostrym światłem, głodnych i bez apetytu, pozbawionych prawa wybierania drogi i zagubionych wśród zbyt wielu możliwości.
Pasterz tych, którzy się dzisiaj rodzą i tych, którzy dziś muszą umrzeć – nieraz w samotności, jak człowiek nie powinien umierać. Pasterz, który musi ogarnąć sercem całą ludzkość… w imię godności każdej osoby.
Pasterz Kościoła Powszechnego – a jednak nasz na zawsze. Niesie w sobie także nas, swoje dziedzictwo. Polak pozostaje wierny temu dziedzictwu gry najgłębiej należy do wszystkich. Nasz, bo naszym darem dla świata – nie, nie naszym – przecież darem. Bożym – tylko wziętym z nas. Musimy na to powiedzieć AMEN. W tych latach, które nadchodzą, musimy okazać się godną Ojczyzną Papieża. Dobrą Ojczyzną, która daje wsparcie modlitwy, zaufania, ofiarności. Musimy być także gotowi współcierpieć, we wszystkim na co dzień towarzyszyć. I w tym będzie jakaś nowa bliskość. TO jest nasze nowe powołanie, które przyjąć można tylko z drżeniem.
„Znak” nr 292-293, październik-listopad 1978
» HALINA BORTNOWSKA, polska filozof, teolog, publicystka. Animatorka przedsięwzięć społecznych, uczestniczka ruchu ekumenicznego wyrażająca potrzebę zwołania kolejnego Soboru w Kościele katolickim.
Jan Paweł II
Wśród tekstów zebranych w minibooku o Janie Pawle II znaleźć można dwa artykuły napisane przez ówczesnych redaktorów „Znaku”. Pierwszy, pióra Haliny Bortnowskiej, powstał tuż po wyborze papieża Wojtyły (16/17 października 1978), drugi zaś – autorstwa Karola Tarnowskiego – już po jego śmierci (w kwietniu 2005). Oba dotykają w jakiś sposób tajemnicy świętości Jana Pawła II i konieczności naszej odpowiedzi na jego pontyfikat. Bo przecież – powiada Tarnowski – Jan Paweł II „w czasach »zaćmienia Boga« pozwolił Bogu zajaśnieć wyjątkowo pięknym i gorącym blaskiem. Doprawdy, skoro ten Papież żył, Bóg nie umarł”. Zdaniem Bortnowskiej natomiast, „musimy okazać się Ojczyzną godną Papieża. (…) To nasze nowe powołanie, które przyjąć można tylko z drżeniem”.
Ponadto przypominamy tu refleksje Leszka Kołakowskiego po lekturze książki Jana Pawła II Przekroczyć próg nadziei, podsumowujący cały pontyfikat esej Ernsta-Wolfganga Böckenfördego Sumienie świata oraz tekst dwojga socjologów, Sławomira Mandesa i Marii Rogaczewskiej, o tym, czy istnieje (i czym jest albo też: czym być powinno) pokolenie JPII.
Zapraszamy do lektury!
Redakcja miesięcznika "Znak"
PS. Przychody ze sprzedaży minibooków zostaną przeznaczone na kontynuowanie działalności miesięcznika „Znak”. Więcej: www.miesiecznik.znak.com.plMEDYTACJE O PAPIESTWIE I O NOWYM PONTYFIKACIE
Halina Bortnowska
„Serce papieża pełne jest tego, czym Kościół żyje. Wszystko to w nim się spotyka, czasem w szczególny sposób spiętrza – a także wyrównuje, rozładowuje, wycisza… i owocuje cierpieniem… Żeby dawać pokój światu, trzeba bardzo głęboko mieszkać w sercu Księcia Pokoju…”
Pasterz Kościoła Powszechnego… tak określił swego poprzednika, tak teraz my musimy o Nim myśleć. oddajemy Go innemu miastu. Będzie teraz Rzymianinem. Stał się nim tak jak Piotr: bo taką drogą Bóg go prowadził, chcącego-nie-chcącego. Chcącego, bo wierzymy, wiemy, że chce spełnienia woli Bożej; nie chcącego, bo człowiek nie może i nie śmie chcieć takiego ciężaru, takiej odpowiedzialności.
Przeżywamy radość – bo widzimy rękę Bożą nad człowiekiem tak nam bliskim, którego od dawna widzieliśmy jako powołanego do wielkich rzeczy. Ale przeżywamy też grozę wielkiej chwili, dla Niego i dla nas; ta chwila jakoś zamyka dotychczasowe życie. Oczywiście, wiemy, że będzie zachowana ciągłość spraw, a przede wszystkim ciągłość osoby. Można spojrzeć i tak: przecież zostać papieżem, to tylko jeszcze raz powtórzyć TAK, odpowiedź daną kiedyś Temu, kto powołał do Chrztu i Kapłaństwa…
Papież…ten, kto ma godzić i jednoczyć nie przez kompromis (nie przez kompromis jedynie, nie zawsze tylko przez nieuniknione kompromisy) lecz przez podnoszenie prawdy wyżej, przez ukazywanie jedności wyższej ponad to, co dzieli… W kręgu kolegialnym papież dźwiga troskę o to, by zgoda wszystkich była zgodą wzwyż a nie płaskim efektem ustępstw. Byśmy nie byli ściśnięci i związani jednością lecz ku niej wyzwalani z naszych kalectw i ograniczeń.
Mistyka papiestwa (prawdziwa, a więc teocentryczna) każe widzieć, że każdy papież jest wobec swoich zadań za mały. Więc i ten z którego jesteśmy tak dumni, też jest za mały. W pewnym sensie mają rację krytycy katolicyzmu: papiestwo nie jest instytucją na miarę ludzką. Ta miara powinna być przekraczana w Duchu Świętym. Bez nadziei, że tak się dzieje, bez wiary, że Duch Święty jest z papieżem i z kolegium – z instytucją papiestwa nie można się pogodzić.
Paradoks jedności kształtującej się dzięki papieskiej posłudze „poprzez zarysowujące się rozbicia, pęknięcia, załamania…” Paradoks jedności wymagającej rozumienia ludzi tak różnych, tak odmiennie ukształtowanych nie tylko przez zewnętrzne sytuacje lecz i wewnętrzne przeżycia. Rozumieć tych, co tworzą swoją teologię w poczuciu winy chrześcijan wobec świata, który zawiedli, bo pozwolili mu stać się światem antyludzkim. Rozumieć, jak trudne jest dzieło odbudowy wiary, godności chrześcijaństwa w tak wielu światach na tej ziemi. A jednocześnie rozumieć tych, których świat odsunął na margines, których miażdży tak, że muszą czuć się niewinnymi ofiarami… Rozumieć tych, którzy z najwyższego szacunku umieją tylko milczeć o Bogu – i tych, którzy muszą o Nim i do Niego krzyczeć. Rozumieć tych, którzy oskarżają siebie jako chrześcijan i tych, którzy muszą oskarżać świat odwracający się od Boga. Rozumieć – szukać jedności wyżej, głębiej: to musi „owocować cierpieniem”.
Pasterz Kościoła Powszechnego, Pasterz pokutujących i niewinnych ofiar, zbuntowanych i gorszących się buntem, proroków zagłady i dzieci ufności, wyrafinowanych i naiwnych, tułających się w mroku i umęczonych zbyt ostrym światłem, głodnych i bez apetytu, pozbawionych prawa wybierania drogi i zagubionych wśród zbyt wielu możliwości.
Pasterz tych, którzy się dzisiaj rodzą i tych, którzy dziś muszą umrzeć – nieraz w samotności, jak człowiek nie powinien umierać. Pasterz, który musi ogarnąć sercem całą ludzkość… w imię godności każdej osoby.
Pasterz Kościoła Powszechnego – a jednak nasz na zawsze. Niesie w sobie także nas, swoje dziedzictwo. Polak pozostaje wierny temu dziedzictwu gry najgłębiej należy do wszystkich. Nasz, bo naszym darem dla świata – nie, nie naszym – przecież darem. Bożym – tylko wziętym z nas. Musimy na to powiedzieć AMEN. W tych latach, które nadchodzą, musimy okazać się godną Ojczyzną Papieża. Dobrą Ojczyzną, która daje wsparcie modlitwy, zaufania, ofiarności. Musimy być także gotowi współcierpieć, we wszystkim na co dzień towarzyszyć. I w tym będzie jakaś nowa bliskość. TO jest nasze nowe powołanie, które przyjąć można tylko z drżeniem.
„Znak” nr 292-293, październik-listopad 1978
» HALINA BORTNOWSKA, polska filozof, teolog, publicystka. Animatorka przedsięwzięć społecznych, uczestniczka ruchu ekumenicznego wyrażająca potrzebę zwołania kolejnego Soboru w Kościele katolickim.
więcej..