Jej mózg, jego mózg, czyli Bóg wie, co robi - ebook
Jej mózg, jego mózg, czyli Bóg wie, co robi - ebook
Ona "czyta" ludzi, a on czyta instrukcje. On nie pyta o drogę, a ona nie docenia jego rad. Ona jest bardzo tajemnicza, a on bardzo praktyczny. Wydaje się, że on nie słucha, a ona jest zbyt emocjonalna… Chociaż twierdzi się, że mężczyźni i kobiety się nie różnią, to pary wiedzą – on i ona tworzą odmienne światy. "Jej mózg, jego mózg" pokazuje te zaprojektowane przez Boga różnice. Jeśli się je zrozumie i zaakceptuje – małżeństwo stanie się silniejsze i szczęśliwsze. Połączenie najnowszych badań mózgu z niemal 40-letnim stażem małżeńskim i praktyką poradniczą autorów zaowocowało książką, która ukazuje wyjątkową konstrukcję każdej płci – omawia odmienną budowę męskiego i kobiecego mózgu i działanie hormonów, skutkujące innymi zwyczajami, skłonnościami oraz sposobem myślenia i działania mężczyzn i kobiet
Kategoria: | Poradniki |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7906-087-0 |
Rozmiar pliku: | 3,6 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Tysiące lat temu pary, o których czytamy na kartach Pisma Świętego, prawdopodobnie stykały się z takimi samymi podstawowymi problemami, z jakimi mamy do czynienia współcześnie. Przypuszczam, że Sara z irytacją pytała swoje przyjaciółki: „Dlaczego Abraham po prostu nie powie mi, co czuje?”. On z kolei pytał mężczyzn w sąsiednim namiocie: „Dlaczego ona po prostu nie odpuści?”. Ich synowa, Rebeka, wykrzyczała pewnie Izaakowi: „Nie chcę, żebyś to naprawiał, chcę tylko, żebyś mnie wysłuchał!”. Równie możliwe, że Izaak, odchodząc, mruczał pod nosem: „Byłoby lepiej, gdybyś tyle nie ględziła!”.
Sefora pewnie kazała Mojżeszowi wreszcie zapytać o drogę podczas wędrówki przez pustynię. A król Dawid doskonale wiedział, tam, na tarasie, że jeśli nie odwróci wzroku od kąpiącej się Batszeby, wpadnie w tarapaty.
No właśnie. Życie w związku niesie z sobą wiele dylematów, które są nie tylko uniwersalne, ale i ponadczasowe. Nie mają one wiele wspólnego z okolicznościami czy kulturą, są za to ściśle związane z konstrukcją naszych mózgów.
Ostatnia dekada przyniosła rozkwit w dziedzinie nauk o mózgu. Badacze dokonali weryfikacji swoich uprzednich założeń. Najważniejszym do tej pory odkryciem jest zróżnicowanie mózgów ze względu na płeć. Mało tego, odkryte różnice są drastyczne. Każdy z nas stworzony został albo z typowo męskim, albo kobiecym mózgiem, co oddziałuje dosłownie na wszystko – od procesu przetwarzania najskrytszych uczuć (kobiety: szybko; faceci: wolno) po gotowość do podjęcia współżycia (hmm – domyśl się).
Jak wielu czytelników wie, ostatnie kilka lat poświęciłam badaniu tego wszystkiego, co zaskakuje w najbliższych nam osobach najbardziej – szczególnie kwestiom, które kobiety powinny wiedzieć o mężczyznach, i na odwrót. Chociaż proces zdobywania tej wiedzy jest fascynujący, często bywa również źródłem frustracji, ponieważ, choć jestem w stanie uznać, że (na przykład): „Mężczyźni tak właśnie zwykle myślą i odczuwają”, to nie mam pojęcia, dlaczego tak się dzieje.
Całe szczęście w wielu wypadkach nauki o mózgu przychodzą nam z pomocą. A kiedy już zrozumiemy, że istnieje fizyczne wytłumaczenie tych wszystkich pogmatwanych zachowań, zmienia się wszystko. Przykładowo, podczas kłótni, żona zamiast myśleć: „On po prostu nie chce dzielić się swoimi uczuciami”, może dojść do wniosku, że obwody mózgowe jej męża są przeładowane emocjami i pewnie dopiero po kilku godzinach będzie on w stanie je fizycznie przetworzyć i podzielić się swoimi przemyśleniami. Mąż za to może zdać sobie sprawę, że względny brak testosteronu u jego żony oznacza, iż fizycznie nie jest ona zdolna zareagować seksualnie tak szybko jak on, a zatem wymaga innego podejścia.
Odkąd usłyszałam o postępach w naukach o mózgu, wiedziałam, że zdobycie wiedzy na ten temat po prostu musi stanowić kolejny krok w moich własnych poszukiwaniach. Przyznaję się jednak, że odłożyłam tę kwestię na przeszło rok, tylko ze względu na nieprzyjemne uczucie w żołądku, które pojawiało się za każdym razem, gdy spoglądałam na stertę nieprzeczytanych raportów badawczych, artykułów i podręczników piętrzących się na półce przy biurku.
Większość z nas po prostu nie potrafi przebrnąć przez skomplikowane badania naukowe, by wydobyć najcenniejsze myśli, które wpływają na nas każdego dnia. Właśnie tutaj na pomoc przychodzi Jej mózg, jego mózg, czyli Bóg wie, co robi. Nie jestem w stanie opisać zachwytu, jakiego doznałam, gdy dowiedziałam się, że para małżonków szanowanych zarówno w środowisku medycznym, jak i duszpasterskim stawiła czoło tym stosom informacji w naszym imieniu. Walt i Barb Larimore’owie zabrali się za nauki o mózgu i opisali wszystko to, co po prostu m u s i m y w sobie nawzajem zrozumieć, ujmując złożone zagadnienia w przyswajalną terminologię. Przeczytałam ich książkę jednym tchem i natychmiast zaczęłam dostrzegać jej zastosowania we własnym małżeństwie.
Łap za przekąskę, coś do picia i zanurz się w wygodnym fotelu, ponieważ jeśli choć trochę podzielisz moje odczucia, to naprawdę trudno będzie ci się oderwać od lektury.
Pora uczcić nasze różnice!
Shaunti Feldhahn,
mówczyni, autorka artykułów
prasowych i międzynarodowego
bestsellera Tylko dla kobiet.
Przewodnik po tym, co kryje się
w duszy mężczyzny, współautorka
książki Tylko dla mężczyzn. Prosty
i jasny przewodnik po duszy kobiety1Podziękowania
Do powstania tej książki przyczyniło się wiele osób. Jesteśmy bardzo wdzięczni za wsparcie całemu zespołowi wydawnictwa Zondervan. Cindy Hays Lamber od samego początku miała wyraźną wizję niniejszego tomu. Sandy Vander Zicht była naszą redaktorką i orędowniczką w procesie przygotowywania oraz samej publikacji. Jej fachowe rady stanowiły dla nas nieocenioną pomoc podczas opracowywania, pisania i redakcji. Dirk Buursma, jak zawsze, pięknie złożył ostateczną wersję tekstu. Doceniamy jego rozsądne sugestie w kwestiach redakcyjnych oraz umiejętności, dzięki którym zapobiegliśmy na tych stronach wielu pomyłkom. Za pozostałe błędy bierzemy jednak pełną odpowiedzialność.
Podziękowania należą się Scottowi Heagle’owi i Karen Campbell za dostarczenie nam wiedzy z zakresu marketingu i public relations, Beth Shagene za znakomity projekt wnętrza książki, a także Jeffowi Giffordowi za fantastyczną okładkę. Wielu innych pracowników Zondervan przyczyniło się do ostatecznego kształtu tomu, za co jesteśmy im wdzięczni.
Na etapie opracowywania i pisania byliśmy urzeczeni możliwością współpracy z naszymi przyjaciółmi oraz redaktorami prowadzącymi, Stephenem i Amandą Sorensonami. Amanda okazała się naszym głównym kibicem, zaopatrzeniowcem i redaktorem. Była też powierniczką, cheerleaderką i krytykiem. Jej nieprawdopodobna zdolność wplatania słów i myśli pomiędzy zdania pięknie opracowanego tekstu była wartościowym darem. Dziękujemy, Amando, za wsparcie, zachęcanie nas do działania oraz za modlitwę na końcowym etapie pisania.
Dziękujemy Paulowi Baturze za pomoc w poszukiwaniu informacji i pozyskiwaniu licencji, a także Nedowi McLeodowi, naszemu długoletniemu doradcy biznesowemu i przyjacielowi. Doceniamy porady i fachową wiedzę Sally Dunn w sprawach graficznych.
Bardzo dziękujemy wszystkim tym, którzy poświęcili swój czas na dokładny przegląd pierwszych szkiców i udzielenie nam wskazówek – dzięki nim książka stała się lepsza. Dziękujemy Zanese Duncan, Gene’owi Ruddowi, Kentowi Shihowi, Davidowi Stevensowi, pastorowi Chrisowi Taylorowi, dr. Rodneyowi Woodowi. Jesteśmy również wdzięczni radzie naszej parafii Little Log Church w Palmer Lake w Kolorado (pastorowi Billowi Story’owi, Jeffowi Ballowi, Dave’owi Flowerowi i Rickowi Fisherowi) za recenzje i porady. Dziękujemy także mgr. Allanowi Harmerowi, za wsparcie i upewnianie nas w naszych decyzjach.
Wreszcie, co najistotniejsze, wdzięczni jesteśmy Bogu, że pozwolił nam służyć Mu poprzez pisanie. Modlimy się gorąco, by ta książka przyniosła Mu chwałę.
Walt i Barb Larimore’owie
Monument, Kolorado
Październik 2007Wstęp
Czy naprawdę potrzebujemy kolejnej książki o małżeństwie? Niespecjalnie. Napisano ich dosłownie setki, a wiele z nich zyskało miano bestsellerów. Nie byłem więc (ja, Walt) zainteresowany dorzucaniem się do tej sterty.
Za to ja (Barb) wierzyłam, że istnieje zapotrzebowanie na książkę, która pokaże coś, co my, kobiety, wiedziałyśmy od zawsze – że nasze kobiece mózgi są wyjątkowe i że myślimy, czujemy, postrzegamy, reagujemy, kochamy, potrzebujemy i doceniamy życie oraz relacje międzyludzkie w inny sposób niż nasi mężowie.
Barb miała rację. Gdy zacząłem rozumieć, że Bóg zaprojektował nas jako zupełnie różnych, a przy tym jako Jego dary dla siebie nawzajem, zacząłem również doświadczać bardziej spełnionego i wartościowego małżeństwa. Podjęliśmy rozmowę o napisaniu książki, która pomoże także innym mężczyznom i kobietom odkryć, w jaki sposób ich różnice mogą prowadzić do bardziej satysfakcjonujących i wartościowych małżeństw.
Kiedy zrozumiemy już, w jaki sposób Bóg nas stworzył i zaprojektował, będziemy bardziej skłonni przemienić niezliczone różnice, słabe strony i niedociągnięcia w jedność i siłę, by w pełni cieszyć się zachwycającym Bożym planem na małżeństwo.
Jeśli pogląd, że nasze mózgi różniły się od siebie już w łonie matki, to dla ciebie nowość, bez obaw – też kiedyś nie zdawałem sobie z tego sprawy. Zmieniłem zdanie dopiero po ukończeniu college’u i studiów medycznych.
Nic dziwnego, że tyle mu to zajęło. Nie miał sióstr. Moja siostra i ja miałyśmy jednak braci, wiedziałyśmy więc, że chłopcy i dziewczęta różnią się od siebie, zanim jeszcze nauczyłyśmy się słów, którymi dałoby się to opisać.
Okej, przyznaję się, byłem oporny. Jako nastolatek, a później student college’u ufałem obiegowym opiniom, jakoby mężczyźni i kobiety byli w zasadzie tacy sami, a różnice między nimi stanowiły wypadkową kultury, środowiska, wychowania i społeczeństwa. Właśnie wtedy pewne wydarzenia zmieniły mój punkt widzenia.
Po pierwsze, w ostatniej klasie liceum zakochałem się w Barb i zacząłem na własnej skórze odczuwać wiele różnic między naszymi mózgami.
Po drugie, w college’u zaczęliśmy z Barb studiować Pismo Święte. Nauczyliśmy się, między innymi, że Bóg stworzył mężczyznę i kobietę całkowicie różnymi. Mało tego, różnice powstałe pod Bożym natchnieniem zostały zaprojektowane tak, by umacniać naszą relację z Bogiem i sobą nawzajem.
Gdy czytaliśmy Biblię wspólnie, ze zdumieniem spostrzegliśmy, że mężczyźni i kobiety mogą doznać przemiany za sprawą przykazań Bożych i osobistej relacji z Nim; stają się wtedy lepszymi ludźmi, lepszymi małżonkami, lepszymi rodzicami – nie wspominając o budowaniu lepszego małżeństwa, dzięki zrozumieniu obmyślonych przez Boga różnic.
Po trzecie, przez lata praktyki lekarskiej docierały do mnie dokonania wielu naukowców, którzy zaczęli odkrywać niezliczone wrodzone różnice pomiędzy mózgami mężczyzn i kobiet. Szczególne wrażenie wywarły na mnie wyraźnie zauważalne, drastyczne różnice pomiędzy związkami chemicznymi obecnymi w naszych mózgach.
Przejrzeliśmy dziesiątki opracowań, książek i stron internetowych, by zaprezentować ci najnowsze odkrycia badaczy z całego świata. Podczas dyskusji na temat owych odkryć byliśmy z Barb zaskoczeni naukowymi wytłumaczeniami męskich i kobiecych sposobów myślenia oraz zachowania.
Co jeszcze bardziej zdumiewające, różnice te nie tylko wydały nam się sensowne z naukowego punktu widzenia, ale zdaliśmy sobie również sprawę, że nimi żyjemy! Ten Boży projekt codziennie oddziałuje na nasze myśli, reakcje i zachowania.
Okazało się, że każdy z tych czynników potwierdza nauczanie biblijne na temat zróżnicowania płciowego. Dokonania naukowców korespondują z Bożym projektem dla mężów i żon. Ufamy, że nasze różnice, pojmowane i stosowane w zgodzie z zasadami biblijnymi, uczynią twoje małżeństwo – podobnie jak nasze – bardziej satysfakcjonującym i stabilnym.
Podczas gdy ty będziesz zapoznawać się z naszymi odkryciami, ja dołożę wszelkich starań, by powstrzymywać Walta przed zagłębianiem się w to, co nazywam „nudną nauką”. Nierzadko muszę mu przypominać, żeby unikał podawania NI – natłoku informacji. Choć do każdego rozdziału dorzuciłam swoje trzy grosze, dla ułatwienia głównym narratorem pozostanie Walt. Jeśli będę chciała powiedzieć coś od siebie, zaznaczę te fragmenty kursywą, tak jak teraz.
Oboje doszliśmy do wniosku, że chcemy dostarczyć czytelnikowi tyle informacji, ile potrzeba, by zrozumiał swoją drugą połówkę. Mało tego, pragniemy udzielić tylu praktycznych wskazówek, by udało ci się skutecznie zastosować owe informacje w twoim małżeństwie lub związku. Czytelnicy, którzy odczują potrzebę zgłębienia danego tematu, w przypisach znajdą wiele odwołań do badań oraz źródeł teologicznych.
Choć wydaje się, że nasze doświadczenie jest dość typowe i znajduje zastosowanie u większości mężczyzn i kobiet, niekiedy będziemy operować ogólnikami. Nasze słowa nie muszą sprawdzać się w twoim przypadku w stu procentach. Korzystaj z tego, co ci odpowiada, a nad resztą przejdź do porządku dziennego.
Kiedy odnosimy się do mężczyzn i kobiet, lub dziewczyn i chłopaków, mamy na myśli „większość”, a nie „wszystkich”. Zdajemy sobie sprawę, że znajdą się wyjątki – być może nawet w twoim życiu czy małżeństwie. Zachęcamy jednak, by nie wylewać dziecka z kąpielą. Możesz odnotować wyjątki, ale czytaj dalej i baw się dobrze.
Mamy prosty cel: pomóc ci dostrzec wartość twojego małżonka (albo przyszłego małżonka) oraz jego lub jej wyjątkowy projekt.
Pragniemy również pomóc ci umocnić twoje małżeństwo, wspierając mężczyzn w zrozumieniu mózgów ich żon, a kobiety w zrozumieniu mózgów ich mężów, byście razem służyli Bogu i bliźnim o wiele skuteczniej niż w pojedynkę. Osoba, która kocha i czerpie radość z obmyślanych przez Boga, zachwycających różnic między własnym mózgiem a mózgiem małżonka (z powodu tych różnic, a nie pomimo ich), kładzie mocniejsze podwaliny pod miłość na całe życie.
Jeśli nie zdołamy zrozumieć i docenić owych zaplanowanych przez Stworzyciela różnic jako darów i zalet, prawdopodobnie zaczniemy powtarzać słowa Katharine Hepburn: „Czasami zastanawiam się, czy mężczyźni i kobiety w ogóle do siebie pasują. Może powinni mieszkać po sąsiedzku i tylko od czasu do czasu się odwiedzać”2.
Modlimy się, by niniejsza książka stanowiła ogromne wsparcie i sprawiła ci dużo radości. Żywimy głęboką nadzieję, że za sprawą przykazań i swojego Słowa Bóg nauczy cię rozumieć i dostrzegać w twoim małżonku stworzony z rozmysłem, wyjątkowy dar.
Podczas lektury, rozważań i porównywania proponowanych przez nas zasad z przekazem Pisma Świętego, otwórz się na działanie Stwórcy mózgu męskiego i mózgu kobiecego w twoim mózgu, umyśle i sercu. Kiedy już zastosujesz wskazówki zawarte w niniejszej książce i rozważysz, w jaki sposób wprowadzić je w życie, otwórz się na przemianę twojego małżeństwa.
Przygotuj się na zaskoczenie. Spodziewaj się radości. A przede wszystkim, przygotuj się na przestrzeganie owych zasad – dla siebie, dla twojego małżeństwa, dla twoich dzieci, jeśli Bóg cię nimi pobłogosławił, i ku chwale Bożej.Różni przez Boży projekt
Pewnego sobotniego ranka wpadł nasz przyjaciel Chris i spędziliśmy razem trochę czasu przy kawie. Chris i jego żona, Sherri, byli wtedy małżeństwem z półrocznym stażem. Wybrali mnie i Barb na swoich mentorów w sprawach małżeńskich, więc spotykaliśmy się z nimi w okresie narzeczeńskim, a potem także po ślubie. Wymieniliśmy się z Chrisem spostrzeżeniami na temat ostatniego sezonu drużyny futbolu amerykańskiego Denver Bracos, po czym zaczęliśmy rozmawiać o małżeństwie.
– Walt – zaczął. – Kiedy spotykaliśmy się z tobą i Barb przed ślubem, opowiadałeś nam o pewnych różnicach między mężczyznami a kobietami i naszymi mózgami. Przyjąłem to wtedy do wiadomości, ale nie zdawałem sobie sprawy, jaki to ciężki kawałek chleba.
– Co masz na myśli? – spytałem.
– Nawet nie wiem, od czego zacząć. Różnimy się w tylu sprawach. Jeśli chodzi o seks, to Sherri jest zwolenniczką półgodzinnej, powolnej gry wstępnej. Mi za całą grę wstępną wystarczy zgaszenie światła w sypialni. Ja lubię oglądać futbol amerykański i Jednostkę3, a ona Taniec z gwiazdami i ogólnie wszystko, co leci na HGTV4.
Sączył kawę, a ja milczałem, domyślając się, że jeszcze nie skończył.
– Kiedy zostawiam Sherri kartkę, zapisuję tylko najważniejsze informacje – to, co dla niej niezbędne. Kiedy ona pisze do mnie, używa pachnącej papeterii, a nad literką „i” zamiast kropki rysuje serduszko. Nawet gdy w tych liścikach mnie ochrzania, na końcu umieszcza głupkowaty uśmieszek. Nie cierpię tego! Co gorsza, każe mi pisać w ten sam sposób.
Chyba się zamyślił, po czym kontynuował.
– Wkurza mnie jeszcze coś. Kiedy ja mówię, że jestem gotowy do wyjścia, to znaczy, że mogę wyjść od razu, w tej chwili. Kiedy ona twierdzi, że jest gotowa, oznacza to, że będzie gotowa w ciągu godziny – jak ułoży włosy, umaluje się i przebierze dwa czy trzy razy.
– Nie wspominając o łazience – dodał. – Ja mam, co najwyżej, sześć przyborów higienicznych – krem do golenia, maszynkę, szczoteczkę do zębów, pastę do zębów, kostkę mydła i dezodorant. Ale za to Sherri ma ich chyba z sześćdziesiąt! Nie mam pojęcia, do czego jest pięćdziesiąt z nich.
– Aha, Walt, czy telefon komórkowy nie służy przypadkiem do komunikowania się? Ja używam komórki do przekazywania krótkich komunikatów, pisania zwięzłych SMS-ów i odbierania połączeń. Sherri używa swojego telefonu do dwugodzinnych debat z przyjaciółką, z którą widziała się na lunchu tego samego dnia!
Wreszcie przerwał, więc byłem w stanie się wtrącić.
– Czyli jakie to ma dla ciebie znaczenie?
Pogrążył się w zadumie, przełykając kawę i w końcu pokiwał głową.
– Miałeś rację, kiedy mówiłeś mi, że mężczyźni i kobiety są bardzo różni. Teraz muszę tylko wymyślić, co z tym począć.
Nie, nie wydaje ci się
Chris ma całkowitą rację. Nie trzeba dowodów naukowych, by większość z nas zdała sobie sprawę, że mężczyźni i kobiety bardzo się od siebie różnią. W pewnej ankiecie internetowej spytano po prostu, czy badani zgadzają się z następującym stwierdzeniem: „Mężczyźni i kobiety są bardzo różni”. Siedemdziesiąt procent osób wybrało odpowiedź „Tak, dwa różne światy!”. Osiemnaście procent stwierdziło, że „Niespecjalnie. To przereklamowane”. Dwanaście procent kliknęło „Nie jestem pewien”5.
Moje przyjaciółki często opowiadają, jacy to ich mężowie są bezmyślni i bezduszni, nie słuchają tak, jak one by tego chciały, za dużo myślą o seksie i sporcie, nie są wystarczająco empatyczni, wolą uprawiać seks niż się kochać i do tego nie opuszczają klapy.
Z drugiej strony, i ja często słyszę narzekania moich kolegów na to, jak ich żony prowadzą samochody, że czytają mapy do góry nogami, za dużo gadają i ciągle płaczą; nie potrafią wyjaśnić swoich przeczuć, za rzadko inicjują seks, a do tego opuszczają deskę, chociaż to oczywiste, że powinna być podniesiona.
W książce Dlaczego mężczyźni nie słuchają, a kobiety nie umieją czytać map Barbara i Allan Pease’owie poczynili następującą obserwację:
Mężczyźni sprawiają wrażenie, że nigdy nie potrafią niczego znaleźć, ale płyty kompaktowe układają w porządku alfabetycznym. Kobiety zawsze odnajdują zagubiony komplet kluczyków do samochodu, ale rzadko najkrótszą drogę do miejsca przeznaczenia. (…)
Mężczyzn zdumiewa fakt, że kobieta potrafi wejść do pokoju pełnego ludzi i natychmiast wygłosić jakąś uwagę na temat każdego z nich. Kobiety nie mogą uwierzyć, że mężczyźni są aż tak mało spostrzegawczy6.
Różnice te nie są kwestią naszej wyobraźni. Nie są to też akty woli, których dokonujemy, by uprzykrzyć sobie nawzajem życie. To nie tylko czyjeś dziwactwa. Wiele, jeśli nie większość, tych odmienności ma związek z charakterystycznymi sposobami funkcjonowania naszych mózgów.
Mnóstwo badań, które opublikowano w ciągu ostatnich dwóch dekad odkrywa przed nami olbrzymie różnice anatomiczne, chemiczne, hormonalne i fizjologiczne. Odmienności te oddziałują na emocje, myślenie, a także zachowanie dzieci i dorosłych. Różnice te są tak fundamentalne, że genetyk dr Anne Moir i dziennikarz David Jessel rozpoczęli swoją książkę Płeć mózgu. O prawdziwej różnicy między mężczyzną a kobietą od kontrowersyjnej tezy: „Mężczyźni różnią się od kobiet. Obie płcie są sobie równe jedynie ze względu na wspólną przynależność do tego samego gatunku – Homo sapiens. Utrzymując, że ich skłonności, uzdolnienia czy zachowania są takie same, budujemy społeczeństwo oparte na biologicznym i naukowym kłamstwie”7.
Różnice płciowe: już w łonie matki
A zatem, skoro mózgi męski i kobiecy tak się od siebie różnią, to czy różnice te są wrodzone, czy nabyte? Czy jesteśmy inni z natury, czy przez wychowanie? Czy różnice te są zaplanowane, czy wtórne?
Odpowiedź na te pytania jest prosta: mózg męski i mózg kobiecy nie tylko się różnią, ale zostały w ten sposób zaprojektowane przez Stworzyciela. Nasze mózgi już od urodzenia są tak wyraźnie różne, że neuropsycholog Uniwersytetu w Cambridge, dr Simon Baron-Cohen, pisze o „zasadniczych różnicach”8.
Nie brakuje dowodów naukowych potwierdzających tezę, że nasze różnice są wrodzone. Doktor Louann Brizendine, neuropsychiatra, profesor na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Francisco, pisze: „Nie ma mózgu bezpłciowego. Dziewczynki przychodzą na świat już wyposażone jak dziewczynki, a chłopcy jak chłopcy. Ich mózgi różnią się jeszcze przed narodzinami”9.
Doktor Anne Moir pisze zaskakująco bezpośrednio: „Niemowlęta to nie czyste kartki, na których gryzmolimy instrukcję zgodnych z płcią zachowań. Przychodzą na świat już ze swoim męskim lub kobiecym umysłem, który wykształciły w łonie matki, niezagrożone przez liczne rzesze niecierpliwie ich oczekujących inżynierów społecznych”10.
Do jej wniosków mamy tylko jedno zastrzeżenie: to nie dzieci kształtują swoje umysły w łonie matki. Mózg i układ nerwowy nienarodzonego dziecka są raczej intencjonalnie i umiejętnie wplecione i utkane w łonie matki. Lub też, jak zauważył psalmista:
Ty bowiem utworzyłeś moje nerki,
Ty utkałeś mnie w łonie mej matki.
Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie,
godne podziwu są Twoje dzieła.
I dobrze znasz moją duszę,
nie tajna Ci moja istota,
kiedy w ukryciu powstawałem,
utkany w głębi ziemi (Ps 139,13–15)11.
Jak wspólnie odkryjemy, wiele różnic uwidacznia się na bardzo wczesnym etapie rozwoju człowieka – nawet już w łonie matki. Każda mama czytająca tę książkę, która wychowuje chłopca i dziewczynkę, jest naocznym świadkiem tej odmienności! Choć niektórzy badacze utrzymują, że wiele różnic między mężczyznami a kobietami to wynik czynników środowiskowych, a nie genetycznych (przez czynniki środowiskowe rozumiem kulturę, socjalizację, naukę czy doświadczenie), istnieje jeden przypadek, który wstrząsa tą ułudą w posadach, a mianowicie – posiadanie dzieci.
Doktor Marc Breedlove, specjalizujący się w roli hormonów w procesie rozwoju mózgu, również był zwolennikiem teorii czynników środowiskowych – przynajmniej do narodzin córki. Ku jego zdumieniu, nie interesowała się ona zabawkami swoich starszych braci. Był zaskoczony, że zanim jeszcze nauczyła się mówić, uwielbiała zaglądać mamie do szafy i zakładać jej buty. Jako sześciolatka córka Breedlove’ów stroniła od spodni i ciągle chciała chodzić w sukienkach. W związku z tym Breedlove określa tych, którzy sądzą, że „samo tylko społeczeństwo kształtuje role płciowe dziecka”, mianem „bezdzietnych”12.
Wpływ testosteronu na mózg
Co zatem wiemy na temat procesów w łonie matki, które przygotowują dziewczynki do bycia dziewczynkami, a chłopców do bycia chłopcami? W ciągu ostatnich kilku dekad dowiedzieliśmy się tyle, że to się w głowie nie mieści, a wszystko zaczęło się od męskiego hormonu – testosteronu.
Znamy doskonale dowcipy o kobiecych hormonach. Wiemy, jak drastyczny wpływ mają one na kobiety. Wszyscy widywaliśmy mężczyzn, którzy przewracają oczami, kręcą głowami i mamroczą pod nosem „te babskie hormony”, gdy życie z kobietą wydaje im się trudne. Ale wyobraź sobie, że to, co hormony robią z kobietą, to nic w porównaniu z tym, co w mózgu i ciele nienarodzonego dziecka wyprawia testosteron!
Około szóstego tygodnia życia płodowego męskie hormony nienarodzonego chłopca (zwane androgenami) biorą się do roboty. Jeden szczególny hormon, testosteron, staje się głównym przekaźnikiem w mózgu i ciele dziecka. „Następuje skok testosteronu (…) który jest bardzo ważny dla przyszłych zachowań seksualnych” – pisze dr Sophie Messager. „Po jego zahamowaniu samce szczurów zachowują się jak samice przez resztę życia”13.
Testosteron powoduje przejście potencjalnie żeńskich narządów w stan hibernacji i napędza rozwój narządów męskich (np. genitaliów), które rosną w tym okresie jak szalone. Dodatkowo testosteron ma niesamowity wpływ na mięśnie szkieletowe – dlatego mali chłopcy prawie nieustannie szarpią się, szturchają i uderzają pięściami.
Te z nas, które rodziły i wychowywały chłopców, wiedzą, że maluchy bez przerwy się ruszają, zarówno w brzuchu, jak i poza nim! Większość tej aktywności ma związek z testosteronem, który wzmacnia kości – nawet kości mózgoczaszki. Zatem kiedy nam, matkom, wydaje się, że chłopcy i mężczyźni, których wychowujemy, są tacy „twardzi”, mamy całkowitą rację.
W łonie matki nie tylko chłopięce genitalia, mięśnie i kości skąpane są w testosteronie. Tak naprawdę, hormon ten zmienia pierwotnie kobiecy mózg w mózg męski14. Rozwijający się mózg kobiecy, niepoddany działaniu testosteronu, przechodzi jedynie niewielką zmianę strukturalną i funkcjonalną, za to zastrzyk testosteronu niemal dosłownie przyprawia o zawrót głowy!
Przykładowo, ciało modzelowate to największe spoidło mózgu łączące dwie półkule mózgowe. Ten kanał, złożony z ponad trzystu milionów włókien15, działa niczym potężny przewód, który umożliwia półkulom komunikację i wzajemne przetwarzanie informacji. Przypływ testosteronu powoduje zmniejszanie się pewnych części ciała modzelowatego, co wiąże się z gorszą komunikacją międzypółkulową czy mniejszą ilością włókien nerwowych16.
U kobiecych płodów dzieje się odwrotnie. Ekspozycja na działanie hormonu żeńskiego, estrogenu, pobudza komórki nerwowe do wytwarzania większej ilości połączeń między półkulami. U dziewczynek ciało modzelowate jest nie tylko większe niż u chłopców już w łonie matki, mało tego, rośnie jeszcze w dzieciństwie17 i dorosłości18.
Testosteron powoduje również nieodwracalne zmiany w innych partiach mózgu męskiego, chroniąc komórki nerwowe, które odpowiadają za myślenie, i spowalniając rozwój włókien, które łączą ośrodki przetwarzania informacji. Co z tego wynika? Twoja żona posiada nie tylko bardziej rozwinięte ciało modzelowate, ale ma także ma o wiele większe możliwości przetwarzania informacji na poziomie podświadomości.
Nie tylko hormony
Hormony męskie, które zalewają chłopca w łonie matki, i hormony żeńskie, które bombardują nienarodzoną jeszcze dziewczynkę, nie wyjaśniają wszystkich różnic rozwojowych między męskim i kobiecym mózgiem. Istnieją również odmienności strukturalne i genetyczne.
Skoro mózg męski jest, przeciętnie, o jakieś dziesięć procent większy niż mózg kobiecy, wydawałoby się, że to on jest inteligentniejszy. Ale nie w tym rzecz. Ogólnie rzecz biorąc, mężczyźni i kobiety konsekwentnie osiągają takie same wyniki w testach inteligencji. Badacze z University of Pennsylvania Medical Center znaleźli jednak rozwiązanie. Doktor Raquel E. Gur, psychiatra i neurolog, pisze: „Mózg kobiecy okazuje się bardziej wydajny w takim sensie, że identyczny wzrost jego objętości u kobiet powoduje większy wzrost zdolności przetwarzania niż u mężczyzn”19.
Podczas gdy mózg męski zawiera około sześć i pół razy więcej istoty szarej – „istoty myślącej” – mózg kobiecy ma ponad dziewięć i pół razy więcej istoty białej – „istoty przetwarzającej”20. Widać to choćby w ciele modzelowatym. „Wskutek posiadania większej ilości istoty białej w połączeniach międzypółkulowych, u kobiet zachodzi lepsza komunikacja pomiędzy ośrodkami mózgowymi odpowiedzialnymi za postrzeganie i odnoszenie się do świata zewnętrznego”, twierdzi dr Gur. Z drugiej strony, mężczyźni, którzy posiadają względnie mniejsze ciało modzelowate, które zawiera mniej istoty białej, „wykazują wyższy poziom koncentracji w ramach pojedynczych ośrodków”21.
Zrozumienie tych różnic może okazać się kluczowe w zrozumieniu naszych mężów – ich uporu, zdecydowania, determinacji i skupienia na jednym celu. Może to również pomóc im zrozumieć i docenić nas – naszą intuicję i empatię!
Doktor Eric Vilain, który prowadzi badania nad genetyką rozwoju seksualnego człowieka na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles, odkrył zróżnicowanie genetyczne, które odgrywa rolę w nierównościach między męskim a kobiecym mózgiem. Wraz z zespołem porównał produkcję genów w mózgach samców i samic u płodów myszy – na długo, zanim u zwierząt tych wykształciły się narządy płciowe22. Ku własnemu zdumieniu, odkryli, że przynajmniej pięćdziesiąt cztery geny są produkowane w różnych ilościach w mózgach samców i samic, zanim jeszcze do głosu dojdzie hormon męski. Osiemnaście z tych genów wykazywało wyższy poziom w mózgach samców, a trzydzieści sześć w mózgach samic.
„Nie spodziewaliśmy się znaleźć różnic genetycznych pomiędzy mózgami dwóch płci”, wyznał dr Vilain w wywiadzie telewizyjnym. „Odkryliśmy jednak, że mózgi te różniły się na wiele mierzalnych sposobów, w tym pod względem anatomii i funkcji”23. Choć badanie to przeprowadzono na myszach, badacze uważają, że najprawdopodobniej wnioski sprawdzają się również u ludzi.
Kolejne badania wykazały, że „geny chromosomów płciowych bezpośrednio przyczyniają się do zróżnicowania płciowego mózgów”24. By zrozumieć ten wpływ, musimy przyjrzeć się podstawowym informacjom na temat chromosomów płciowych.
W momencie poczęcia jedna para chromosomów płciowych25 ulega replikacji (powieleniu) do każdej komórki naszego ciała; jeden chromosom pochodzi od jednego rodzica, drugi od drugiego. Zasadniczo mężczyźni posiadają jeden chromosom X i jeden chromosom Y, natomiast kobiety posiadają dwa chromosomy X. Gdy chłopiec zaczyna rosnąć w łonie matki, jego genetyczny projekt zaczyna przesyłać wiadomość z użyciem chromosomów XY. U dziewczynek dzieje się podobnie, ale przy pomocy chromosomów XX.
Wiele genów znajdujących się na chromosomie Y ma swój udział w procesie różnicowania i męskiego rozwoju. To właśnie męskotwórczy chromosom Y rozpoczyna maraton zmian, które odróżniają małego chłopca i jego mózg od małej dziewczynki i jej mózgu. Chromosom Y kieruje procesem rozwoju zawiązek gonad w jądra – a to właśnie jądra stanowią główną fabrykę testosteronu, który napędza rozwój męskości w mózgu i ciele płodu.
Przeciętna kobieta posiada dwa chromosomy X – jeden od matki i jeden od ojca. W komórkach ciała aktywny jest jeden z dwóch chromosomów X, podczas gdy drugi pozostaje uśpiony. Naukowcy odkryli, że reakcje mózgowe różnią się w zależności od tego, na którym chromosomie położony jest nieaktywny gen26. Średnio co piąty z dodatkowych genów unika uśpienia i pozostaje aktywny. Kiedy takie zjawisko zachodzi, komórki danej kobiety otrzymują „podwójną dawkę” genów X. Uważa się, że ta nadwyżka zapasowych genów pomaga chronić kobietę przed całym wachlarzem zaburzeń fizycznych, psychicznych i behawioralnych27.
Rezerwowe geny skutkują także większym zróżnicowaniem genetycznym w kobiecym mózgu. Autorka artykułów do „New York Timesa”, Maureen Dowd, pisze, że „kobiety nie tylko różnią się od mężczyzn bardziej, niż nam się wydaje. Kobiety różnią się też od siebie nawzajem – »jej różnorodność tak nieskończona«, jak pisze Szekspir”28. Według Dowd „oznacza to, że męskie uogólnienia nie są bez podstawne. Kobiety są tajemnicze, zmienne, przebiegłe, ekscentryczne – po prostu inny gatunek”29.
W odniesieniu do korzyści płynących z obecności dwóch chromosomów X genetyk dr Huntington Willard z Duke University uważa, że „my, biedni mężczyźni, mamy tylko czterdzieści pięć chromosomów, które wykonują swoją pracę, ponieważ czterdziesty szósty chromosom to żałosny Y, który zawiera jedynie kilka genów. (…) Dla porównania, wiemy już, że kobiety posiadają pełne czterdzieści sześć chromosomów, gdzie ostatni z nich to drugi chromosom X, który ma większe możliwości, niż myśleliśmy”30.
+---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------+
| Niejedno jest jeszcze do poznania, niejeden być może szczegół czy zastrzeżenie do dodania, ale obecna wiedza o naturze i przyczynach tych różnic nie zostawia miejsca na spekulacje, uprzedzenia czy racjonalnie uzasadnione wątpliwości31. |
| |
| Dr Anne Moir |
+---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------+
Doktor Willard wspólnie z dr Laurą Carrell, biologiem molekularnym na Pennsylvania State University College of Medicine, odkryli, że aż piętnaście procent (dwieście do trzystu) genów na drugim chromosomie X, które uważano do tej pory za uśpione, jest aktywnych, co oznacza znacznie większą aktywność genów u kobiety niż u mężczyzny32. Dwa chromosomy X to kolejna odpowiedź na pytanie, w jaki sposób nasze różnice pod względem zachowania i osobowości zapisane są w mózgu, poza aspektami hormonalnym czy kulturalnym33.
Boży projekt
Skoro najwyraźniej wiele różnic między mózgiem męskim a kobiecym rzeczywiście istnieje, i to od poczęcia, uzasadnione wydaje się pytanie: „Skąd to się bierze?”. Większość badaczy uważa, że odmienność ta wynika po prostu z dywergencji, czyli powstawania różnic podczas rozwoju ewolucyjnego. My jednak żywimy przekonanie, że nasze mózgi nie tylko są zaprojektowane przez Boga jako zachwycająco różne, ale ma to swój cel. U podstaw naszego przekonania leży Księga Rodzaju:
A wreszcie rzekł Bóg: „Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!” Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę. Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi” (Rdz 1,26–28).
Z tego ustępu wynika jasno, że zarówno mężczyźni, jak i kobiety stworzeni zostali na obraz Boga: „stworzył mężczyznę i niewiastę. Po czym Bóg im błogosławił” (Rz 1,27–28). Według Biblii mężczyźni nie są z Marsa, a kobiety z Wenus. Zostali oni stworzeni z miłością na obraz Boga na ziemi. W ten sposób nosimy w sobie pieczęć naszego Stwórcy.
Pismo Święte mówi również wyraźnie, że „równi” nie znaczy „tacy sami”. Mężczyźni i kobiety zostali stworzeni równymi, ale nie takimi samymi ani nie w taki sam sposób. Zostaliśmy stworzeni innymi i inaczej – innymi słowy, mężczyźni i kobiety są zaprojektowani w inny sposób i zaprojektowani jako inni34.
Różni od dnia pierwszego
Genetyczne, hormonalne i stworzone różnice w jego i jej mózgu pojawiają się na długo przed narodzinami, kiedy nie ma żadnych szans na wpływ socjalizacji. Wynikająca stąd odmienność zauważalna jest w łonie matki, w niemowlęctwie i dzieciństwie aż do dorosłości.
Przykładowo, wśród noworodków i jednolatków to dziewczynki częściej niż chłopcy nawiązują kontakt wzrokowy z dorosłymi35. Różnice stają się bardziej oczywiste, gdy dzieci rosną i rozwijają się. Kiedy w przedszkolu ktoś przynosi nową zabawkę, chłopcy zawsze porzucają dotychczasowe zajęcia i idą ją obejrzeć. Za to gdy na placu zabaw pojawiają się nowe dzieci, to dziewczynki wychodzą do nich częściej niż chłopcy36. Co więcej, w porównaniu z chłopcami, dziewczynki szybciej uczą się mówić, znają więcej słów, lepiej je sobie przypominają, robią mniej przerw i dobrze radzą sobie z łamańcami językowymi37.
Doktor Harriet Wehner Hanlon z zespołem Virginia Tech University przeprowadzali badania nad aktywnością mózgową ponad pięciuset dzieci w wieku od dwóch miesięcy do ponad szesnastu lat. Doszli do wniosku, że obszary w mózgu odpowiedzialne za język, pamięć przestrzenną, koordynację ruchową i relacje międzyludzkie rozwijają się w różnej kolejności, czasie i tempie w zależności od płci38.
Różnice te przejawiają się na wiele sposobów. Przykładowo, rozmowa to kluczowy element kobiecych przyjaźni w każdym wieku. Doktor Leonard Sax, lekarz i psycholog, zauważa, że „znakiem rozpoznawczym bliskiej przyjaźni między dwiema dziewczynkami lub dwiema kobietami jest wzajemne dzielenie się sekretami, których nie wyjawiają nikomu innemu”39. W przeciwieństwie do nich, chłopcy nie spędzają zbyt wiele czasu na rozmowie ani nie mają ochoty wysłuchiwać czyichś tajemnic. Zdecydowanie chętniej budują modele, bawią się zabawkami i grają w gry wideo40.
Czy zróżnicowanie płciowe wyrównuje się z wiekiem? Na ogół nie. Mózgi kobiet i mężczyzn pozostają różne przez całe życie. Przykładowo, kobiety czerpią siłę i pociechę z bliskich relacji oraz rozmów. Kiedy dziewczęta i kobiety są zestresowane, często zwracają się do siebie po wsparcie i pocieszenie41. Nie mężczyźni. Kiedy chłopcy i mężczyźni odczuwają napięcie, zwykle wolą poćwiczyć lub pobyć samemu42.
Badacze zaczynają rozumieć, że różnice te nie są czymś złym, ale wręcz przeciwnie. Doktor Ruben C. Gur pisze: „Większość cech różnicujących wzajemnie się uzupełnia. Zwiększają one szanse na łączenie się w pary. Służą całemu gatunkowi”43. Według nas różnice te wskazują również sposób, w jaki Bóg nas zaprojektował i stworzył.
Zaobserwowaliśmy z Waltem wiele wrodzonych różnic między chłopcami i dziewczętami, kiedy nasze dzieci, Kate i Scott, dorastały. Ubieraliśmy Kate w jej najlepszy odświętny strój i w kościele wyglądała idealnie. Scott, ubrany na tę samą okazję, rzadko kiedy docierał do samochodu, nie znalazłszy kałuży, w którą mógłby wdepnąć, albo kijka, który trzeba było zabrać na wycieczkę.
W pokoju Scotta notorycznie cuchnęło i panował bałagan. Kate czasami bałaganiła, ale zawsze pachniało u niej ładnie.
Kate bawiła się lalkami w dom i wymyślała skomplikowane scenariusze. Scott brał te same lalki i aranżował bitwę między nimi. Odrywał im głowy, ręce i nogi.
Kate zaczęła myśleć o swoim przyszłym chłopaku bardzo wcześnie. W tym samym wieku Scott uważał, że dziewczynki mają wszy i lepiej ich nie dotykać.
Jeszcze wcześniej Kate mówiła całymi zdaniami. W tym samym wieku Scott naśladował jedynie dźwięki karabinów maszynowych i wybuchów bombowych.
Wydało nam się oczywiste, że różnice między Kate i Scottem to nie kwestia kultury, środowiska czy socjalizacji – nie rezultat nauczania czy wzorców panujących w domu. Nasi rodzice widzieli w nas te same cechy, a my nadal widzimy je w sobie nawzajem.
Ubieram się odświętnie do kościoła i na miejscu wszystko nadal jest czyste i niewygniecione. W jakiś tajemniczy sposób Walt rzadko kiedy opuszcza garaż, nie zatrzymawszy się przy czymś, co wymaga naprawy, i zawsze ma na sobie tłuszcz albo brud.
Okej, przyznaję, moja strona szafy jest w umiarkowanym nieładzie i wydobywa się z niej słaby odór mokrych skarpet – podczas gdy po stronie Barb panuje porządek i zawsze ładnie pachnie. A kiedy Barb przypadkowo beknie (to znaczy, odbije jej się), zawsze przeprasza, zawstydzona. Ja nie przywiązuję wagi do tego, że czasem wymsknie mi się gaz – ale za to Barb zorientuje się na drugim końcu pokoju.
Nadal to ja częściej utrzymuję kontakt wzrokowy ze znajomymi. Lubię z nimi rozmawiać. Walt woli bardziej zwięzłe, głośne i gwałtowne wymiany zdań ze swoimi kolegami. Ja lubię ludzi – Walt woli zadania.
Ech, jesteśmy tacy różni! Doszliśmy z Barb do tego, że nie tylko zauważamy, ale i doceniamy różnice między naszymi mózgami. Postrzegamy je jako część Bożego projektu – odmienności, które zostały stworzone i utkane, zanim pierwszy raz zaczerpnęliśmy oddech.
Kiedy dzieliliśmy się z naszymi przyjaciółmi Chrisem i Sherri swoją wiedzą, oni też zaczęli doceniać, jak różnie są zaprojektowani. Teraz, zamiast stwierdzać: „Muszę wymyślić, co z tym począć”, Chris uśmiecha się i mówi „Niech żyją różnice!”. Zrozumienie owej odmienności skutkuje umacnianiem ich małżeństwa już od ośmiu lat. Ufamy, że pomoże i twojemu związkowi.1 Obie książki ukazały się po polsku w wydawnictwie Esprit (przyp. red.).
2 Katharine Hepburn, Brainy Quote, www.brainyquote.com/quotes/quotes/k/katharineh100498.html (dostęp 12 kwietnia 2007 r.).
3 Amerykański serial akcji opowiadający o losach specjalnej jednostki wojskowej. Emitowany był również w Polsce (przyp. tłum.).
4 Skrót od Home & Garden Television (Telewizja Dom i Ogród). Amerykański tematyczny kanał telewizyjny emitujący programy o urządzaniu domu, ogrodnictwie czy rękodziele (przyp. tłum.).
5 Ankieta online przeprowadzona w grudniu 2005 r.
6 Allan Pease, Barbara Pease, Dlaczego mężczyźni nie słuchają, a kobiety nie umieją czytać map, przeł. Małgorzata Samborska, Poznań 2006, s. 24.
7 Anne Moir, David Jessel, Płeć mózgu. O prawdziwej różnicy między mężczyzną a kobietą, przeł. Nina Kancewicz-Hoffman, Warszawa 2003, s. 11.
8 Simon Baron-Cohen, The Essential Difference: The Truth about the Male and Female Brain, Nowy Jork 2003, s. 1.
9 Cyt. za: Joe Garofoli, Femme Mentale: San Francisco Neuropsychiatrist Says Differences Between Women’s and Men’s Brains Are Very Real, and the Sooner We All Understand It, the Better, opublikowane 6 sierpnia 2006 r.: A – 1, „San Francisco Chronicle”, http://sfgate.com/cgi-bin/article.cgifile=/c/a/2006/08/06/MNG3HKAMVO1.DTL (dostęp 12 kwietnia 2007 r.).
10 Moir, Jessel, Płeć mózgu…, s. 33.
11 Cytaty biblijne pochodzą z Biblii Tysiąclecia, wyd. IV, Poznań 2003.
12 Cyt. za: Steven E. Rhoads, Taking Sex Differences Seriously, San Francisco 2004, s. 23.
13 Cyt. za: Ronald Kotulak, Gender and the Brain: New Evidence Shows How Hormones Wire the Minds of Men and Women to See the World Differently, „Chicago Tribune”, 30 kwietnia 2006 r. Online na http://www.rci.rutgers.edu/~shors/pdf/gender_brain_Apr30_2006.pdf (dostęp 1 sierpnia 2007 r. ).
14 Zob. R.A. Gorski, Sexual Differentiation of the Brain, „Hospital Practice” 13, nr 10 (październik 1978), s. 55–62.
15 Zob. S. Hofer, J. Frahm, Topography of the Human Corpus Callosum Revisited – Comprehensive Fiber Tractography Using Diffusion Tensor Magnetic Resonance Imaging, „Journal of Neuroimaging” 32, nr 3 (wrzesień 2006), s. 989–994.
16 Zob. R. Achiron, A. Achiron, Development of the Human Fetal Corpus Callosum: A High-Resolution, Cross-Sectional Sonographic Study, „Ultrasound in Obstetrics and Gynecology” 18, nr 4 (październik 2001), s. 343–347.
17 Zob. S.J. Hwang i in., Gender Differences in the Corpus Callosum of Neonates, „NeuroReport” 15, nr 6 (29 kwietnia 2004), s. 1029–1032. Zob. też R. Achiron, S. Lipitz, A. Achiron, Sex-Related Differences in the Development of the Human Fetal Corpus Callosum: In Utero Ultrasonographic Study, „Prenatal Diagnosis” 21, nr 2 (luty 2001), s. 116–120.
18 Zob. M.C. Tuncer, E.S. Hatipoglu, M. Ozates, Sexual Dimorphism and Handedness in the Human Corpus Callosum Based on Magnetic Resonance Imaging, „Surgical and Radiologic Anatomy” 27, nr 3 (sierpień 2005), s. 254–259. Zob. też A. Dubb i in., Characterization of Sexual Dimorphism in the Human Corpus Callosum, „NeuroImage” 20, nr 1 (wrzesień 2003), s. 512–519.
19 Sex Differences Found in Proportions of Gray and White Matter in the Brain: Links to Differences in Cognitive Performance Seen, opublikowane 18 maja 1999 r., „Science Daily”, www.sciencedaily.com/releases/1999/05/990518072823.htm (dostęp 12 kwietnia 2007 r.).
20 Elizabeth Heubeck, How Male and Female Brains Differ: Researchers Reveal Sex Differences in the Brain’s Form and Function, opublikowane 11 kwietnia 2005 r., „WebMD Feature”, www.medicinenet.com/script/main/art.asp?articlekey=50512 (dostęp 12 kwietnia 2007 r.).
21 Sex Differences Found in Proportions of Gray and White Matter…
22 Zob. P. Dewing i in., Sexually Dimorphic Gene Expression in Mouse Brain Precedes Gonadal Differentiation, „Molecular Brain Research” 118, nr 1–2 (21 października 2003 r.), s. 82–90.
23 Brain May „Hard-Wire” Sexuality Before Birth, opublikowane 22 października 2003 r., „Science Daily”, www.sciencedaily.com/releases/2003/10/031022062408.htm (dostęp 12 kwietnia 2007 r.).
24 Zob. G.J. DeVries i in., A Model System for Study of Sex Chromosome Effects on Sexually Dimorphic Neural and Behavioral Traits, „Journal of Neuroscience” 22, nr 20 (15 października 2002 r.), s. 9005–9014.
25 Chromosom to pałeczkowata lub nitkowata struktura zawierająca DNA obecna w jądrze każdej komórki naszego ciała.
26 Hara Estroff Marano, The New Sex Scorecard: Men and Women’s Minds Really Do Work Differently – But Not on Everything, opublikowane na przełomie lipca/sierpnia 2003 r., „Psychology Today”, www.psychologytoday.com/articles/pto–20030624-000003.html (dostęp 12 kwietnia 2007 r.).
27 DeVries, A Model System for Study of Sex Chromosome Effects…
28 Zob. William Szekspir, Antoniusz i Kleopatra, przeł. Maciej Słomczyński, Kraków 1999, s. 46.
29 Maureen Dowd, X-celling Over Men, „New York Times”, 20 marca 2005 r., s. 13.
30 Cyt. za: Dowd, X-celling Over Men....
31 Moir, Jessel, Płeć mózgu…, s. 20.
32 Laura Carrel, Huntington F. Willard, X-inactivation profile reveals extensive variability in X-linked gene expression in females, „Nature” 434, nr 7031 (17 marca 2005 r.), s. 279–280.
33 Zob. Dowd, X-celling Over Men…
34 W rozdziale 13 wyjaśnimy tę koncepcję bardziej szczegółowo.
35 Zob. Svetlana Lutchmaya, Simon Baron-Cohen, Peter Raggatt, Foetal Testosterone and Eye Contact in 12-Month-Old Infants, „Infant Behavior and Development” 25 (2002), s. 327–335.
36 Zob. Christina Hoff Sommers, Who Stole Feminism?, Nowy Jork 1994, s. 73–74.
37 Zob. Marano, New Sex Scorecard…
38 Zob. H. Hanlon, R. Thatcher, M. Cline, Gender Differences in the Development of EEG Coherence in Normal Children, „Developmental Neuropsychology” 16, nr 3 (1999), s. 479–506.
39 Leonard Sax, Why Gender Matters: What Parents and Teachers Need to Know about the Emerging Science of Sex Differences, Nowy Jork 2005, s. 83.
40 Zob. K. Dindia, M. Allen, Sex Differences in Self-Disclosure: A Meta-Analysis, „Psychological Bulletin” 112 (1992), s. 106–124.
41 Zob. Sax, Why Gender Matters…, s. 83.
42 Tamże.
43 Cyt. za: Heubeck, How Male and Female Brains Differ…