Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Jest jeszcze czas - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
20 maja 2023
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Jest jeszcze czas - ebook

Tomik, który trzymacie w rękach, od pierwszego przeczytania krąży w głowie czytelnika. To ogród poezji, pełen pięknych kwiatów, w którym każdy może znaleźć, podziwiać, zerwać swoje ulubione okazy i stworzyć z nich własny, cudowny bukiet — Marta Hajduk. Autor to poeta niebanalny. W najnowszym tomiku gwarantuje czytelnikom rollercoaster emocjonalny. Podróż przez jego poezję to wędrówka ramię w ramię z dojrzałym poetą, który wie czego chce i daje tego wyraz w słowie pisanym — Karina Frankowska.

Kategoria: Poezja
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8351-116-0
Rozmiar pliku: 1,2 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Poeci

_Poeci_

_Werbalni ekshibicjoniści, na miarę czasu_

_Na usługach słów banalnych_

_Niewypowiedzianie niedopowiedziani_

_Kropki na końcach zdań,_

_Które nigdy nie powstaną_

_Duchowi nudyści_

_Ja_

_Ty_

_On_

_Ona_

_Ono_

_My_

_Wy_

_Oni_

_One_

_Nadzy do kości_

_Z duszą (nie)gotową na ciosy_

_Z duszą (nie)gotową na rany_

_Z duszą…_

_Się duszą_

_My_

_Jeszcze… nie_***

_Dlaczego myślisz, że zawsze jest za późno_

_Że czas Twój nadszedł, zupełnie nie w porę_

_Oczy ku niebu wznosisz, lecz na próżno_

_Nieświadom tego, że masz wolną wolę_

_Na palcach zliczasz momenty euforii_

_Radości chwile, co jak pył uciekły_

_Te krótkie przypadki głupkowatej mojry_

_A może to tylko pustki stan przewlekły_

_Jesteś sekundą, krótkim życia tchnieniem_

_Własnej historii śmiertelną chorobą_

_Kolce wbijasz w serce, karmisz je cierpieniem_

_Myśląc, że to fatum ciągnie się za Tobą_

_Za maską z uśmiechem numer 207_

_By nikt nie poznał jak bardzo Cię boli_

_Duszę przykrywasz bardzo grubym pledem_

_Zranioną moczysz jeszcze w beczce soli_

_Karmisz swoje myśli samobiczowaniem_

_Burzowe chmury toczysz neuronami_

_By końcem końców, dobrym obyczajem_

_Gdy życie ujdzie, zostać zapomnianym_Połamane serca

_Drzewa_

_Powalone jak domki z kart_

_Zniszczone życia_

_Zamknięte w dnach butelek_

_Warte tyle co_

_Przelotne chwile_

_Czasami lata_

_Momenty scyzorykiem wyryte_

_W korze starej brzozy_

_On ją_

_Ona jego_

_Kłódką zamknięci na jednym z mostów_

_Dwie dusze_

_Jak jedna_

_Zbyt mocno_

_Zbyt szybko_

_Dziś dogorywają_

_Na zgliszczach miłości_

_Bez skrzydeł_

_Połamane serca_Serce

_Zobaczyłem go wczoraj_

_Przykrył obdartą niegdyś ścianę pełną brudu_

_Wielokrotnie oszczaną_

_Przez stałych bywalców pobliskiego całodobowego_

_Ktoś się postarał_

_Mural w otoczeniu szarych kamienic,_

_Brudnych okien_

_Walającego się gruzu_

_Ktoś na tej cholernie paskudnej ścianie_

_Umieścił serce_

_Wielkie, czerwone_

_Bijące oczojebną czerwienią po oczach_

_Pasuje tutaj jak pięść do nosa_

_Choć tutaj pięść do nosa_

_Wpasowuje się dość często_

_Taka okolica_

_Pełna knajp morderców_

_Najczęściej niedoszłych_

_Zabijających_

_Zapijających wszystko_

_Dziś zapijają ten cholerny rysunek_

_Oni mają serce_

_Dziś jeszcze w nie patrzają_

_Paczają_

_Wypaczają znaczenie_

_Bo po co im tu ono?_

_Dla nich nikt nigdy serca nie miał_

_Poza tym jednym_

_Jak tu teraz szczać na ścianę?_Rozdzielenie

_Powietrze kwitnie_

_Jesiennym parkiem_

_Deszczem i mokrą ławką_

_Dżdżyste krople_

_Na mokrych paltach_

_Płaszczach i kurtkach_

_Małe diamenty_

_Świateł neonów_

_Reflektorów_

_Coraz cichsze śpiewy_

_Pakujących walizki_

_Na wakacyjne wojaże ptaków_

_Kolory tracą kolory_

_Tęcza drzew_

_Gnije w jesiennych kałużach_

_Masz tak samo_

_W innym czasie_

_I przestrzeni_Chciałbym

_Chciałbym widzieć przyszłość_

_Nawet jeśli boli_

_Bo przecież nie ma rany_

_Co się nie zagoi_

_Móc otworzyć oczy_

_Pomiędzy ślepcami_

_Stać się najmądrzejszym_

_Pomiędzy głupcami_

_Chciałbym słyszeć więcej_

_Niż do mnie mówicie_

_Powstać chciałbym z martwych_

_By przeżyć swe życie_

_Chciałbym takiej wiary_

_Co góry przenosi_

_I skrzydeł jak anioł_

_By w niebo się wznosić_

_Chciałbym takiej mocy_

_By los swój odmienić_

_Abym mógł pokochać_

_Jeszcze tej jesieni_Dlaczego?

_Dlaczego te drogi tak dziwne i kręte_

_Gdy życie nam daje marchew na zachętę_

_Te znaki przy drogach tak niezrozumiałe_

_A nasze starania, choć wielkie to małe_

_Dlaczego, gdy serce podane na dłoni_

_Za drugim, choć obok, wciąż goni i goni_

_I pędzi i bije i wciąż się wyrywa_

_Chociaż jest najlepsze, to ciągle przegrywa_

_Dlaczego ten uśmiech, jest zawsze lecz smutny_

_I los nas, jak kat wciąż rani okrutny_

_Niesie nam nadzieję, a potem odbiera_

_Żebyśmy jak Syzyf, na start i od zera_

_Dlaczego choć chcemy, to związane ręce_

_Zamiast coś robić, to tkwimy w udręce_

_Idziemy przed siebie małymi krokami_

_I rozdrapujemy, to co już za nami_

_Dlaczego na życie nieprzygotowani_

_Tylu ludzi wokół, a wszyscy wciąż sami_

_Bez celu, bez sensu, bez chęci istnienia_

_Ktoś kradnie nam nawet ostatnie marzenia_***

_Nie każdy bunt_

_To nasza wygrana_

_Pod butem pet_

_I chodnik pełen opowieści_

_Zmienione postaci_

_Bohater bez maski_

_Trotuar kusi historią_

_Igła gramofonu_

_Już dawno wyszczerbiona_

_Jak zęby gentlemanów_

_Sprzed sklepu nocnego_

_Kapsel głucho toczy się po asfalcie_

_Życie toczy się po tarczy zegara_

_Baterie do wymiany_

_A zegarmistrz_

_Ten od światła_

_Purpurowy_

_Jak autobus linii 13_

_Nigdy na czas_Recycling

_Złomowisko serc_

_Kilka złotych za kilo_

_Wygniecione, pomięte_

_Kolejki zbieraczy wyciągają je nocami_

_Z koszy, ze śmietników_

_Znajdują je w krzakach_

_Po zbyt hucznych weekendowych imprezach_

_Te parę złotych_

_Wystarczy na fajki i kilka piw_

_Z tego żyją_

_Z tego umierają_

_A my?_

_Zbyt wrażliwi_

_Doświadczeni_

_Czekamy na nowe serce…_

_Z recyclingu_

_Z pamięcią wyczyszczoną…_

_Z miłości_Obraz

_Przestrzeń za plecami_

_Uwiecznionej w nienaturalnej pozie modelki_

_Łagodnie przywodzi na myśl_

_Archetyp biblijnego raju_

_Gdzieś w tle, przy jednym z drzew_

_Pewna mieszana para_

_On — mężczyzna postawny, z drobnym defektem_

_Brakiem jednego żebra_

_Ona — powabna, ulotna, chimeryczna białogłowa_

_W towarzysssssstwie węża_

_Rwą i pałaszują najsmaczniejsze owoce z tutejszych drzew_

_Rwetes, harmider, szał_

_Praojciec i pramatka_

_Wygnańcy wieczności_

_Rajscy banici, wprost z tła obrazu_

_W zatrzymanym na płótnie czasie_

_Będąc tłem dla idealnej modelki_

_Tworzą historię, legendę_

_Monochromatycznie wwiercają się_

_W kolejny rok niebiańskiego niebytu_

_Tylko modelka tkwi niewzruszona_

_Bez emocji, samotna, zamknięta w ramach_

_Konwenanse zabiły uśmiech_

_Konwenanse zabiły w niej…_

_Człowieka_Przechodzień

_To miał być zwykły dzień_

_Gdzieś obok mnie_

_Zwyczajnie_

_Przeszedł przechodzień_

_Wraz z nim_

_Jak duch podążał jego cień_

_W nim_

_Tajemnice_

_Schody_

_Biegnące, nie wiem ku czemu._

_I przestrzeń mlecznej mgły_

_Kilka kubków_

_Zmieszanych i wstrząśniętych_

_Przesiąkniętych przeszłością_

_Ran nie zobaczysz na skórze_

_Gdy dojrzysz_

_Bez skrzydeł w środku dnia_

_Uniesiesz się ku górze_

_Duszy znaki, blizny, znamiona_

_Przechodzień przechodzi_

_W środku dusza kona_Ulica

_Ukradła mnie ulica_

_Betonowy, brudny szlak_

_Z serca mnie obdarły gasnące latarnie_

_Ja leżę, nie ma nieba_

_Dobrze mi na wznak_

_Na bruku chodnika_

_Podarta spódnica_

_Omijam kałużę_

_Gdy idę, to jak rak_

_Niby krok, niby w przód_

_A wszystko robię wspak_

_W asfalcie lampy konającej ogniki_

_Na mokrej czerni składają się w znak_

_Ja zbieram stare i suche patyki_

_Wbijam je pod żebra, tętna prawie brak_Urlop od życia

_Człowieka_

_Tlenu_

_Słońca_

_Płuca zdławione_

_Łapią tablicę Mendelejewa_

_Ciężkie i lekkie metale_

_Kwasy i zasady_

_Dla zasady…_

_A może wbrew_

_Gazy takie są…_

_Ulotne_

_Złap je_

_Jak ja łapię chwile_

_Zatruwam się powietrzem_

_Trzeźwieję_

_Pijana sobotą wątroba_

_Umysł wciąż tępy_

_Trudy bycia sobą_

_Czuję je w sobie_

_Na sobie Twój wzrok_

_Człowieka_

_Hologramy dziś_

_Już takie realne_

_Projekcja_

_Między wdechem_

_A wydechem_

_Nieobecność nieusprawiedliwiona_

_Chwila niebycia_

_L-4 poproszę_

_Urlop zdrowotny_

_Od życia_Samotność

_Takie są serca jeszcze, puste i nie zamieszkałe_

_Tęsknotą bijące, samotnością stałe_

_Gdzie końce westchnień, łez morza wylane_

_Bez ciepła oddechu marzną nie ogrzane_

_I usta takie, w pancerzu ze szronu_

_Co lodem skuwa skóry dziką połać_

_Drżącą wiatrem zimnym, szukającą schronu_

_Krzyczące mroźnym szeptem: przyjdź proszę i prowadź_

_Palce co w tęsknocie za lekkim muśnięciem_

_Nie wiatru, lecz spojrzeń drugiego człowieka_

__
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: