- W empik go
Karp ludojad - ebook
Karp ludojad - ebook
Stanisław Kot, młodszy aspirant pracujący w małej miejscowości, marzy o spektakularnych wyzwaniach zawodowych, które przełamią rutynę codziennych obowiązków. Niespodziewanie nadarza się ku temu okazja – Kot odnajduje w stawie rybnym zwłoki człowieka. Gdy wychodzi na jaw, że został on zamordowany, sprawę przejmuje komendant. Młodszy aspirant będzie miał jednak okazję wzięcia udziału w sprawie. Niebawem w stawie z karpiami zostają odnalezione kolejne zwłoki.
Kategoria: | Kryminał |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-87-266-3019-0 |
Rozmiar pliku: | 149 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Pragnąc odegnać od siebie czarne myśli, aspirant Kot oddał się marzeniom. Był to wypróbowany sposób odkryty jeszcze w szkole policyjnej. W owych czasach bardzo doskwierało mu jego nazwisko będące przedmiotem nieustających kpin kolegów. „Kot to, Kot tamto”, „wlazł Kotek na płotek”, „pogonić Kota” - tak było ciągle! Jakże wtedy żałował, że nie nazywa się inaczej, choćby Pies. Tak, Pies to byłoby niezłe policyjne nazwisko. Inspektor Pies - jak to brzmiało! Zupełnie inaczej niż młodszy aspirant Kot, przyznacie sami.
Inspektor Pies z kamienną twarzą trzymał na muszce czterech groźnych bandytów. Sytuacja, stwierdził to niechętnie, nie przedstawiała się różowo. Każdy z przestępców miał w łapie spluwę wielkości małego działka przeciwlotniczego, podczas gdy on mógł im przeciwstawić tylko stary, jednostrzałowy sztucer.
- Rzuć to, Pies! - odezwał się najgorszy z bandytów. - Uda ci się zabić najwyżej jednego z nas, reszta rozwali cię, zanim zdążysz przeładować!
To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.