Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Kasta. Granice pokusy - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 czerwca 2021
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
42,90

Kasta. Granice pokusy - ebook

Rozbudź wszystkie zmysły. Miej oczy dookoła głowy. Bądź gotowa na wszystko. Nadchodzi kasta. Nikt nie jest bezpieczny, gdy oni są w pobliżu. A jeśli jesteś obiektem ich zainteresowania i mrocznych fantazji, możesz być pewna, że nic nie jest w stanie ich powstrzymać. Zagraj w grę, w której oni wyznaczają zasady. Bądź ostrożna, bo widzą każdy Twój ruch. Napędza ich Twój strach. Sprawia, że jeszcze bardziej pragną Cię mieć. Jesteś gotowa na to, co dla Ciebie przygotowali? Mroczne myśli są nieodłączną częścią ich działania. Robią to, na co mają ochotę. Biorą wszystko, czego zapragną. A teraz chcą Ciebie. „Kinga Litkowiec i Ana Rose stworzyły piekielnie ostry duet. Śmiało prowadzą czytelnika przez najmroczniejsze odmęty ludzkiego umysłu, nie boją się przekraczać granicy dobrego smaku i rozbudzać pożądania tam, gdzie absolutnie się go nie spodziewamy. Jedno jest pewne: obok Kasty nie da się przejść obojętnie.” - K.C. Hiddenstrom, pisarka „Kasta to pełna kontrowersji, seksu i strachu książka, która wciągnie Was w zagadkowy światek bogatych i bezkarnych młodych ludzi, a ociekając erotyzmem rozgrywki pochłoną Was bez reszty. Kasta to historia obok której nie da się przejść obojętnie. Ci mężczyźni są niebezpieczni, czy Kinsley stanie na wysokości zadania? Dorówna im? Czy pozwoli się złamać? Dowiesz się tego, czytając tę jakże pokręconą historię!” - Agata Sobczak, pisarka

Kategoria: Romans
Zabezpieczenie: brak
ISBN: 978-83-66754-90-4
Rozmiar pliku: 2,6 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

PROLOG

Kinsley

(6 lat wcześniej)

Czekam zniecierpliwiona, aż Mason i Connor wrócą z treningu. Moje dłonie pocą się, ale w końcu zdecydowałam się otworzyć i wyznać miłość. Odkąd Mason zaczął przyjaźnić się z Connorem, stał się nieodłącznym elementem naszego życia, co zaowocowało tym, że zakochałam się w nim. Może brzmi to głupio, bo jako dwunastolatka mogę mylić to uczucie z zauroczeniem. Tak pomyślałaby pewnie moja mama. Jednak to nie tak, kocham Connora Bransona i dziś zamierzam mu to wyznać.

Nagle słyszę docierające z podjazdu krzyki, a po chwili przepychający się nastolatkowie wpadają do domu. Mason podchodzi do mnie i mierzwi mi włosy, co wyprowadza mnie z równowagi. Cały ranek starałam się zapanować nad swoimi niesfornymi lokami, a ten imbecyl zrujnował to w ciągu sekundy. Krzyczę na niego jak na rozwydrzone dziecko, ale Connor wybucha śmiechem i robi dokładnie to samo co mój brat.

– Nie znoszę was! – krzyczę, ledwo panując nad łzami.

– Daj spokój, Kinsley – mówi roześmiany Connor. – Lubisz, gdy tak robimy.

– Nie lubię! – odpieram naburmuszona.

– Ona nic nie lubi – nabija się ze mnie Mason.

Rodzice adoptowali go, gdy miałam pięć lat, a on osiem. Mama od zawsze chciała dwójkę dzieci, a po moich narodzinach okazało się, że nie może mieć ich więcej. Dlatego rodzice zdecydowali się na adopcję. Tworzyliśmy zgraną rodzinę, wspieraliśmy się wzajemnie i traktowaliśmy z szacunkiem, co nie zmieniło się do dziś.

– Idę znaleźć coś dla nas do jedzenia – obwieszcza Mason, po czym zostawia nas samych.

To idealna okazja dla mnie.

– Connor? – mówię niepewnie, spoglądając na swoje dłonie.

– No? – Patrzy na mnie dość obojętnie.

– Lubisz już dziewczyny? – Sprawdzam najpierw teren. Zanim zdecydowałam się na tę rozmowę, przeprowadziłam rozpoznanie wśród koleżanek i słyszałam, że Connor spotyka się już z dziewczynami z naszej szkoły.

– A jak myślisz? – Śmieje się, wciąż bawiąc się małą piłką. – Jasne, że lubię – mówi dumnie.

– Fajnie – rzucam, zerkając na niego.

– Co jest? – pyta, dostrzegając moją nagłą zmianę. – Jakiś dzieciak uprzykrza ci życie?

– Nie – odpowiadam szybko. – Tylko…

– Jezu, Kinsley, mów jaśniej. – Zaczyna być coraz bardziej zniecierpliwiony.

– Connor, bo ja się w tobie… – zacinam się, bo moja odwaga ulatuje.

– Spokojnie, nie denerwuj się, Kinsley – mówi czule i palcem unosi moją brodę. Wtedy patrzę w jego krystalicznie niebieskie oczy, które już dawno wryły mi się w pamięć. Uśmiecha się do mnie słodko, a na policzkach pojawiają mu się dwa cudowne dołeczki.

– Zakochałam się w tobie, Connor – wypalam na jednym wydechu i zamykam oczy, czekając na jego reakcję.

Jego dotyk znika, zapada cisza, po czym Connor wybucha głośnych śmiechem, który mnie paraliżuje.

– Ty co, Kinsley? – pyta, ledwo łapiąc powietrze, gdy się śmieje. – To chyba jakiś żart.

Rośnie we mnie złość i czuję łzy zbierające się pod powiekami. Liczę do pięciu, uspokajając się i zaciskam mocno pięści, wbijając paznokcie w skórę. Ból udowadnia tylko to, że dzieje się to naprawdę. Wszystko pękło, roztrzaskało się w pył, a on to tak po prostu zdeptał i wyśmiał.

– Zakochała się w tobie, Connor! – Słyszę teraz śmiech Masona i chcę zapaść się pod ziemię. – Dasz wiarę, że moja siostra się w tobie zakochała?

– To jakiś cholerny żart. – Obaj pokładają się ze śmiechu, a ja zaczynam coraz bardziej ich nienawidzić.

– Jesteś dla mnie za młoda, Kinsley – rzuca jeszcze Connor.

Zrywam się z miejsca i wbiegam po schodach, pędząc do swojego pokoju.

Rzucam się na łóżko i wypłakuję żale.

Ośmieszyłam się i skazałam tym samym na pośmiewisko przez najbliższych kilka tygodni, zanim znajdą sobie kolejną ofiarę.

Moja miłość została odrzucona. Sponiewierana i ogołocona z wszelkich nadziei. To ostatni raz, gdy pozwoliłam się tak potraktować. Może i jestem młoda, ale posiadam uczucia, które zostały kilka minut temu po chamsku wyśmiane.

Dziś nastał dzień, w którym miłość zamieniła się w nienawiść do Connora Bransona. To dzień, w którym Connor Branson podeptał moje uczucia i wszedł ze mną na ścieżkę wojenną. Dawna Kinsley odeszła, a na jej miejscu pojawiła się jej nowa, znacznie gorsza wersja.ROZDZIAŁ 1

Mason

(2 lata wcześniej)

W całym domu dudni muzyka, której szczerzę nienawidzę. Dziś jednak nic nie jest w stanie popsuć mi humoru. Otacza mnie stado napalonych i skąpo ubranych lasek, które kuszą kocimi ruchami. Rozsiadam się wygodnie na kanapie i nieśpiesznie przyglądam się każdej z nich. Mam czas. Nie ma nawet północy, a zakończenie wakacji trzeba uczcić.

– Nie wiedziałem, że twoja siostrzyczka zaszczyci nas swoją obecnością. – Connor siada obok mnie, gestem głowy wskazuje na schody. – Zachowaj się jak porządny, starszy brat i każ się jej ubrać – dodaje drwiąco.

Odwracam głowę w stronę Kinsley, która przyciąga wzrok każdego faceta w tym pomieszczeniu.

Syczę przez zaciśnięte zęby i poprawiam kutasa, bo nagle zabrakło mu miejsca w spodniach.

Dziewczyna staje dumnie, posyłając nam prowokujące spojrzenie. Ma na sobie czerwoną sukienkę bez ramiączek, która kończy się równo z pośladkami. Nie założyła stanika, więc jej kuszące sutki widać nawet z tej odległości. Kurwa.

– Myślę o tym, żeby kazać się jej rozebrać – mamroczę pod nosem.

– Zwariowałeś? To twoja siostra, idioto!

– Nie łączą nas więzy krwi – poprawiam Connora.

– Ale ma dopiero szesnaście lat.

– Stary, pieprzyliśmy młodsze.

Bez słowa więcej wstaję i podchodzę do mojej siostrzyczki, która od razu przygląda mi się ze złością. Chwytam ją w talii i zanim zdąży zareagować, przyciągam ją do siebie, przesuwając jedną dłoń na jej kark.

– Chcesz chyba, żebym dzisiejszej nocy pomylił pokoje – mruczę jej do ucha, nie zwracając uwagi, że próbuje mnie odepchnąć. – Zerżnąłbym cię tu i teraz, Kinsley.

– Odpierdol się, kretynie! – Ponownie mnie popycha, ale tym razem daję za wygraną i odsuwam się od niej. Omija mnie i kieruje się prosto do kuchni, gdzie znajduje się cały zapas alkoholu na dzisiejszy wieczór. Chcę iść za nią, ale ktoś łapie mnie za rękę. Odwracam się i widzę koleżankę Kinsley. O ile się nie mylę, ma na imię Sarah. Nawet nie wiem, jakim cudem się tu dostała. Jest jednak niezła, więc na chwilę odpuszczam siostrzyczce i idę za piękną brunetką, która prowadzi mnie przed dom, prosto do basenu.

– Gorąco mi – mówi zalotnie, ściągając sukienkę. – Chyba potrzebuję pomocy.

Taksuję jej ciało odziane w skąpe bikini i mimowolnie zagryzam wargę na ten widok. Naprawdę, kurwa, niezła.

Odwracam ją tyłem do siebie i łapię za włosy, mocno ciągnąc na bok. Przejeżdżam językiem po jej szyi, po czym wgryzam się w nią mocno, aż piszczy zaskoczona.

– Nie wiem, co tu robisz, ptaszyno, ale najwyraźniej nie znasz zasad – warczę do jej ucha. – To my tu polujemy.

Znów odwracam ją przodem do siebie, a w jej oczach dostrzegam mieszankę strachu i ciekawości. Jednym ruchem ściągam z niej górę od bikini. Od razu zakrywa się dłońmi i zaczyna rozglądać dookoła. Nagle zauważa, że nie jesteśmy sami.

– Myślałaś, że pobawisz się ze mną? – pytam drwiąco, łapiąc mocno jej brodę. – Że trochę cię podotykam, a później będziesz mogła chwalić się tym koleżankom? Nie, maleńka.

Zerkam nad jej ramieniem, dostrzegając Matta i Roya – najstarszych członków Kasty. Sarah nawet nie domyśla się, jak źle trafiła. Wiem, że oni mnie obserwują. Wiem, że jestem na ich liście. Wracam spojrzeniem do dziewczyny, uśmiecham się szeroko, przejeżdżając kciukiem po jej dolnej wardze.

– Wiesz, na co mam ochotę, kotku? – szepczę lubieżnie. – Na obserwowaniu, jak twoje usta otulają mojego kutasa.

Jej oczy rozszerzają się. Patrzy raz na mnie, raz na rozporek w moich spodniach. Cofam się o krok, krzyżując ręce na torsie. W końcu dziewczyna się porusza i bardzo wolno klęka przede mną, wywołując na mojej twarzy uśmiech wyższości. Ostrożnie sięga do paska jeansów. Rozpina go i zsuwa mi spodnie z bioder. Wkłada palce pod gumkę bokserek, zatrzymuje się, po czym unosi wzrok, przyglądając mi się niepewnie.

– No dalej, ptaszyno. Nie mam całego dnia – ponaglam ją, łapiąc za włosy.

Sarah kiwa głową i zsuwa bieliznę, uwalniając gotowego kutasa. Nieśmiało bierze go w usta i przejeżdża po jego długości, pomagając sobie jedną dłonią. Drugą wciąż zakrywa swoje piersi i nawet mi się to podoba.

– Ssij, mała – warczę, oplatając jej włosy na dłoni. Nagle nieruchomieję, dostrzegając Bryana, który zatrzymuje się obok mnie. – Nie pozwoliłem ci przerywać. – Kiedy znów zaciska usta na moim fiucie, odwracam głowę do kumpla. – Co jest?

– Twoja siostra się nawaliła – informuje mnie, przyglądając się dziewczynie.

– Kurwa. – Zabiję Kinsley.

– Idź. Ja się nią zajmę. – Bryan uśmiecha się krzywo. Sarah sztywnieje.

Wyciągam kutasa z jej buzi i podciągam bokserki oraz spodnie. Dziewczyna próbuje wstać, ale Bryan kładzie dłoń na jej ramieniu, kręcąc przy tym głową. Choć chciałbym zostać i zobaczyć, jak doprowadza ją do łez, odwracam się i idę prosto do domu. Nie wiedziałem, że Kinsley tak szybko się nawali. Wyczułem od niej alkohol, ale wydawała się wystarczająco trzeźwa, bym nie musiał mieć jej na oku. Gdy tylko otwieram drzwi, zauważam siostrę tańczącą na stole. Mam nadzieję, że założyła chociaż majtki, bo teraz każdy może ją oglądać. Podchodzę i ściągam ją na podłogę, a ona, ku mojemu zaskoczeniu, nie rzuca się na mnie.

– Co jest? To twój sposób na znalezienie chętnego kutasa? Mogę zaoferować ci swojego.

– Jesteś chory, Mason.

Odwraca się na pięcie i nieco chwiejnym krokiem rusza do kuchni. Idę za nią, w ostatniej chwili wyrywam jej piwo.

– Wystarczy, Kinsley.

Piorunuje mnie wzrokiem, po czym próbuje zabrać mi butelkę.

– Kurwa! To moja jedyna rozrywka! – krzyczy, ponownie rzucając się w moim kierunku. – Nie wkurwiaj mnie, Mason!

Popycham ją na ścianę i przyszpilam swoim ciałem. Odchyla głowę, a jej oddech staje się płytki.

– Potrzebujesz rozrywki, mała? – szepczę jej do ucha. – Powiedz tylko słowo. Kurwa. Chętnie cię rozerwę.

– Odsuń się – mówi cicho, a ja wiem, że wcale tego nie chce.

– Pragniesz mnie. Po co udajesz, że wcale tak nie jest?

– Teoretycznie jesteś moim bratem.

Jęczy, gdy zaciskam dłonie na jej pośladkach. Mam w dupie, że jesteśmy rodzeństwem, bo ma rację – jedynie w teorii, tak naprawdę jesteśmy dla siebie obcy. Tego zamierzam się trzymać, gdy wcisnę kutasa w jej cipkę. Zasysam jej dolną wargę. W pierwszej chwili ze mną walczy, ale szybko się poddaje. Rozchyla wargi, a ja bez wahania wsuwam między nie język. Mocno napieram na nią biodrami, łapię za jej uda i unoszę ją. Mój fiut ociera się o jej cipkę, a ona jeszcze głośniej jęczy, prosto w moje usta. Trzymając ją na rękach, wychodzę z kuchni drugim wyjściem, darując sobie przejście z nią przez tłum ludzi. Ani na chwilę nie przerywam pocałunku. Idę niemal na oślep, aż w końcu znajdujemy się w moim pokoju. Kładę ją na łóżko, ściągam buty i wchodzę na nią.

– Mason – jęczy cicho, gdy całuję jej szyję. – Mason, proszę.

– Zabiję cię, jeśli każesz mi przestać. Nie żartuję, Kinsley. Każdy sąd mnie uniewinni – warczę, wgryzając się w jej obojczyk.

– Jestem dziewicą – wydusza z siebie.

Kurwa.

Unoszę głowę. Kinsley przygląda mi się zawstydzona.

– Będę delikatny. – Zsuwam materiał jej sukienki, uwalniając idealne piersi. – A przynajmniej się postaram – dodaję przez zaciśnięte zęby.

Zasysam jeden sutek, a drugi łapię w dwa palce. Wolną rękę wsuwam pod majtki, wolno przejeżdżam po łechtaczce i wsuwam palec. Warczę, gdy czuję, jaka jest ciasna. Odrywam się od jej piersi i wolno schodzę w dół, aż w końcu układam głowę między jej udami. Odsuwam koronkę na bok, po czym zasysam jej cipkę. Do moich uszu dochodzi coraz głośniejszy jęk, a kiedy ponownie wkładam w nią palec, jej wnętrze wydaje się jeszcze ciaśniejsze.

– Zwolnij, siostrzyczko – mruczę w jej mokrą cipkę.

– Mason, nie mów tak do mnie, kiedy robisz, co robisz!

– Daj spokój, mała. – Prostuję się i nie odrywając od niej spojrzenia, uwalniam swojego kutasa. – Nie ugryzie cię – żartuję, dostrzegając jej przerażenie.

Łapię jej nogi i rozsuwam mocno, po czym moszczę się między nimi. Wyciągam prezerwatywę z kieszeni spodni; zakładam ją szybko i naprowadzam fiuta na jej wilgotne wejście, wolno wsuwając go głębiej. Pochylam się nad Kinsley i przywieram ustami do jej ust.

– Jeśli się rozluźnisz, może być nawet fajnie.

Językiem kreślę koła na jej szyi, a kiedy nie jest już tak spięta, popycham mocno biodra.

– Kurwa! – piszczy, starając się zepchnąć mnie z siebie.

– Hej! Już po wszystkim – szepczę jej do ucha, starając się kontrolować ruchy. – Nawet nie wiesz, jak bardzo chciałbym cię teraz wypieprzyć, mała.

– Zrób to – mówi poważnie. Przyglądam się jej twarzy, ale ona nie żartuje. – Skoro już to robimy, chcę wiedzieć, o co tyle szumu.

– Szumu? – Śmieję się. – Nie prowokuj mnie, kotku. Naprawdę nie chcę zrobić ci krzywdy.

Wiem, że jest wstawiona, ale nie pijana. Nie pieprzyłbym jej, gdybym nie miał co do tego pewności. Mimo wszystko nawet teraz potrafi mnie prowokować i drażnić. Zapomniała jednak, że tym razem ja jestem górą. Gdy zarys uśmiechu pojawia się na mojej twarzy, Kinsley mruży oczy; tylko po to, by po chwili otworzyć je szeroko. Mój kutas wchodzi w nią w całości, poruszam się tak, jak sama tego chciała. Pieprzę ją, bo mi na to pozwoliła. Unoszę jej nogi i łączę je ze sobą, układając na swoim lewym barku. Obejmuję je ręką i ponownie wypycham biodra w jej stronę.

– Zapamiętaj, Kinsley. Jeśli chcesz się bawić z dużymi chłopcami, musisz nauczyć się zasad gry. – Wychodzę z niej i jednym ruchem odwracam na plecy. Chwytam za biodra i podciągam do góry. – Jeśli chcesz nas prowokować, możesz źle skończyć. – Spluwam na jej tyłek i wsuwam palec między pośladki. Wierci się, więc drugą ręką przytrzymuję ją mocno i w tym samym momencie nabijam ją na swojego fiuta. – A teraz pokażę ci, o co tyle szumu.

Pieprzę obie jej dziurki: palec penetruje odbyt, a kutas cipkę, a ja z przyjemnością wsłuchuję się w krzyk, który zapewne słychać nawet na parterze.

– Nawet nie wiesz, jaką mam ochotę na wypieprzenie twojego tyłka. – Ściskam mocno jej pośladek, a ona się spina. – Spokojnie, zrobię to następnym razem.

Gdy jej cipka zaczyna zaciskać się na moim kutasie, wyciągam z niej palec i pochylam się tak, że moje usta dotykają jej karku. Przejeżdżam po nim językiem, a dłoń przesuwam na łechtaczkę, mocno zaciskając ją między palcami. Kinsley wije się pode mną, wbija twarz w poduszkę, kiedy orgazm ogarnia jej ciało. Zasysam skórę na jej plecach, bo sam nie jestem w stanie dłużej wytrzymać. Nie, kiedy jej gorące wnętrze pulsuje wokół mojego kutasa.

– Właśnie o to jest ten cały szum, siostrzyczko.

Kinsley siada po chwili, zakrywając się kołdrą. Stoję na środku pokoju i uważnie się jej przyglądam. Ktoś tu wytrzeźwiał i ma wyrzuty sumienia.

– Co jest, mała?

– To nie powinno się zdarzyć – odpiera zawstydzona, jeszcze mocniej zaciskając dłonie na pościeli.

– Naprawdę? – Podchodzę do niej, zatrzymując się obok łóżka. – To tak musiało się skończyć. – Pochylam się, żeby nasze twarze znalazły się naprzeciwko siebie. – Działam na ciebie tak, jak ty działasz na mnie. – Przejeżdżam językiem po jej wargach i prostuję się. – Możesz tu zostać, jeśli chcesz. Idę wziąć prysznic.

Wychodzę z pokoju, wiedząc, że kiedy wrócę, jej już nie będzie…
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: