- W empik go
Katolicyzm jako ideologia autorytarnej władzy - ebook
Katolicyzm jako ideologia autorytarnej władzy - ebook
Analizy, oceny i wnioski zawarte w treści książki nie są skierowane przeciwko religii jako zjawisku społeczno-kulturowemu od zarania towarzyszącemu ludzkości i kształtującemu świadomość znacznej części społeczeństw współczesnego świata. Autor, poprzez krytykę Kościoła katolickiego monopolizującego sferę religijną w Polsce, wskazuje historyczne przyczyny, które spowodowały, że katolicyzm od czasów dwudziestolecia międzywojennego stał się ideologią aspirującą do rangi obowiązującego systemu aksjologicznego państwa.
Podporządkowanie funkcjonowania państwa i życia jego obywateli zasadom wywiedzionym z religijnego systemu wartości, prowadzą do ograniczenia praw i wolności obywatelskich, konfliktu społecznego i w efekcie cywilizacyjnego regresu. Krytyka katolicyzmu jako ideologii oraz klerykalizmu ingerującego w działania partii politycznych jest nie tylko uzasadniona, ale i niezbędna w dyskusji o kształcie naszego państwa.
Mirosław Woroniecki – jest adwokatem, publicystą i działaczem społecznym. W 1980 roku ukończył Wydział Prawa UW. Od 1997 roku prowadził praktykę adwokacką. Po zakończeniu działalności zawodowej swoje zainteresowania skierował w stronę stosunków państwa z kościołem, dokonując analizy obowiązującego w Polsce prawa wyznaniowego. W 2017 roku założył stowarzyszenie Kongres Świeckości prowadzące aktywną działalność na rzecz laickości państwa.
Kategoria: | Wiara i religia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7967-232-5 |
Rozmiar pliku: | 2,0 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Barbara StanoszWSTĘP
Specyficzny model państwa wyznaniowego został ostatecznie domknięty wraz z nastaniem rządów tzw. Zjednoczonej Prawicy w 2015 r. poprzez zawarcie faktycznego sojuszu populistycznej partii Prawo i Sprawiedliwość z Kościołem katolickim. Dzisiaj, gdy obowiązującym prawem państwowym, życie prywatne i aktywność obywateli podporządkowano fantazjom religijnym, widzimy wyraźnie jak poważne zagrożenie dla wolności osobistej i praw człowieka stanowi zawarty sojusz. Nie tylko zresztą dla części społeczeństwa, która nie podziela autorytarnych metod sprawowania władzy, konserwatyzmu obyczajowego, religijnej wizji świata i konfesyjnego systemu wartości, ale przede wszystkim dla liberalnej demokracji, jako systemu politycznego uznającego wolność indywidualną oraz prawa człowieka za główną wartość i fundament zachodniej cywilizacji.
Dominujący dotychczas pogląd w naukach prawnych stwierdza, że o wyznaniowym charakterze państwa decyduje ustanowienie religii państwowej, państwowego kościoła albo też hierarchii wyznań ustalającej pierwszeństwo jednej instytucji wyznaniowej wobec innych w akcie prawnym o charakterze konstytucyjnym. Odchodząc od takiego konserwatywnego poglądu należy skoncentrować się na zbadaniu trzech podstawowych kwestii, których analiza pozwoli dopiero wskazać z jakim charakterem państwa pod względem światopoglądowym mamy w istocie do czynienia.
Po pierwsze, należy przeprowadzić badanie treści prawa wyznaniowego, a więc konkretnych rozwiązań w różnych gałęziach prawa dotyczących funkcjonowania instytucji wyznaniowych i duchowieństwa poczynając od rozwiązań m.in. prawno-konstytucyjnych, administracyjnych, cywilno-prawnych, podatkowych, ubezpieczeniowych itp. Określają one stopień uprzywilejowania instytucji religijnych, nie tylko wobec innych organizacji i instytucji o charakterze światopoglądowym, ale i zajmujących się działalnością społeczną czy gospodarczą. Prawo wyznaniowe, normujące wszelkie aspekty funkcjonowania kościołów i związków wyznaniowych, kleru i związanego z instytucjami wyznaniowymi laikatu, ściśle odzwierciedla bowiem treść polityki wyznaniowej prowadzonej przez władze państwowe i to zarówno w dłuższym okresie, jak i w czasie rządów określonej opcji politycznej.
Po drugie, trzeba zbadać obowiązujące normy prawne regulujące kwestie małżeństwa i rodziny, oświaty i wychowania, organizacji edukacji publicznej, a także panujących zwyczajów, rytuałów przejścia (chrzest, osiągnięcie wieku młodzieńczego, zawarcie związku małżeńskiego itd.) i relacji rodzinnych w społeczeństwie. Pozwoli to określić, na ile są one motywowane zasadami wynikającymi z doktryn religijnych, a w szczególności religii dominującej, a na ile odzwierciedlają one jedynie kod kulturowy i praktyki zwyczajowe, nie mające żadnego wpływu ani na sprawy publiczne, ani na powszechne panujące opinie i przekonania.
Po trzecie, konieczne jest ustalenie stopnia dolegliwości dla niewierzących oraz wyznawców religii mniejszościowych, jaką może powodować konieczność stałego odnoszenia się do obowiązującego prawa realizującego nakazy religijne wyznania większościowego, powszechnej symboliki religijnej w sferze publicznej i różnych form przymusu administracyjnego i presji środowiskowej czy zawodowej w kwestiach związanych z wiarą religijną. W tej mierze np. w odniesieniu do konfesjonalizacji dzieci i młodzieży w systemie edukacji publicznej czy uczestnictwa w różnych formach państwowej lub zawodowej celebry z zachowaniem ceremoniału wyznaniowego.
W wypadku stwierdzenia, że prawo obowiązujące w państwie w istocie podporządkowuje doktrynie wyznaniowej wszystkie lub zdecydowaną większość sfer funkcjonowania państwa i aktywności jego obywateli, a część społeczeństwa, która nie podziela wiary religijnej przymuszana jest do podporządkowania się jej, to niezależnie od zapisów konstytucyjnych, musimy uznać, że mamy do czynienia z państwem o charakterze wyznaniowym.
Powyższa konstatacja oznacza, że państwo opisywane jako wyznaniowe charakteryzuje się upolitycznieniem religii, która albo już stała się fundamentem aksjologicznym obowiązującego prawa, albo też jest instrumentem wykorzystywanym w działaniach politycznych zmierzających do zdobycia i utrzymania władzy zamierzającej takie model państwa wprowadzić. Istotny jest także, a może najważniejszy, wymiar społeczny tak wykorzystywanej religii, kształtujący sytuacje prawną zarówno wyznawców religii dominującej jak i status prawny mniejszości wyznaniowych oraz osób nieidentyfikujących się z żadnym wyznaniem. Obie te mniejszości dotknięte są nie tylko ograniczeniami w możliwości realizacji osobistych aspiracji ich członków, lecz także konstytucyjnych praw i wolności. W tej sytuacji oczekiwania i nadzieje różnych mniejszości, w tym niewierzących, innowierców, społeczności LGBT+ czy też tak znacznej części społeczeństwa, jaką stanowią kobiety walczące o swoje prawa, m.in. reprodukcyjne, nie są zgodne zarówno z celami władzy jak i aspiracjami instytucji wyznaniowej. Jest ona postrzegana przez nie jako główna przeszkoda, przede wszystkim w zakresie ich upodmiotowienia prawnego, a one postrzegane są przez rządzących jako zaprzysięgli wrogowie państwa.
W konsekwencji, zamiast wspólnoty politycznej, w ramach państwa narasta ostry konflikt wynikający z dominacji jednych grup obywateli nad innymi. Zarządzanie tym konfliktem wydaje się leżeć w żywotnym interesie władzy, która nie tylko podsyca jego intensywność, lecz i wywołuje nowe ogniska konfliktów rozpalające emocje potrzebne dla realizacji jej celów politycznych. Należy zatem spodziewać się, że prowadzona przez władze polityka wyznaniowa, ukazująca obywatelom rzeczywisty charakter państwa, prowadzić będzie do radykalnego zmniejszenia się poziomu lojalności wobec niego ze strony grup mniejszościowych. Efektem będzie spadek poszanowania prawa i instytucji państwowych, brak poparcia dla wszelkich podejmowanych przez nie działań oraz ujawnienie się ostrych form sprzeciwu ze strony coraz szybciej laicyzującego się społeczeństwa.
Wystarczy pobieżnie zapoznać się z obowiązującym w Polsce systemem prawnym, by stwierdzić, że uprzywilejuje Kościół katolicki jako instytucję wyznaniową w każdej sferze, w tym przede wszystkim poprzez stworzenie instytucjonalnego dostępu do władzy i współdecydowania w podejmowaniu decyzji politycznych w szerokim katalogu spraw niejednokrotnie przekraczającym konstytucyjnie określone „współdziałanie dla dobra człowieka i dobra wspólnego”, o którym mowa jest w art. 25 ust. 3 Konstytucji RP.
Wprowadzane sukcesywnie od 1990 r. regulacje prawne, realizujące priorytety Kościoła katolickiego, świadczyły o sukcesywnie dokonywanej klerykalizacji kraju. Wśród szczególnie istotnych ustawowych regulacji należy wymienić drastyczne ograniczenie prawa do aborcji, wprowadzenie zajęć z religii do systemu oświaty publicznej, możliwości orzekania przez sądy separacji małżonków z ekonomicznymi skutkami rozwodu, wprowadzenie zapisów o tzw. poszanowaniu wartości chrześcijańskich do ustaw medialnych czy faktyczne ograniczenie wykonywania zabiegów medycznych w powołaniu się na tzw. „klauzulę sumienia”.
W orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego, wykazującego wyraźny filo-katolicki przechył w sprawach dotyczących instytucji Kościoła katolickiego czy pozycji religii dominującej, przeważała akceptacja dla szczególnej roli Kościoła katolickiego w państwie, motywowana przewagą wierzących wśród obywateli kraju czy historycznym znaczeniem Kościoła. W orzecznictwie sądów powszechnych, w tym Sądu Najwyższego, w sprawach cywilnych skierowanych przeciwko jednostkom organizacyjnym Kościoła o należne osobom prawnym i fizycznym kwoty, powoływano się na nigdy nierecypowane (przejęte i wprowadzone do prawa obowiązującego w państwie) przepisy prawa wewnętrznego Kościoła katolickiego (Codex Iuris Cannonici). Co więcej, niżej podane, wybrane spośród innych, elementy są niczym innym jak ostatecznym potwierdzeniem panowania uprzywilejowanego Kościoła katolickiego nie tylko w sferze światopoglądowej, ale i całym systemie społeczno-politycznym państwa nie wyłączając bieżącego wpływu na politykę władzy państwowej:
– praktyka nasycania sfery publicznej symboliką wyznaniową,
– rezygnacja ze świeckiego ceremoniału państwowego na rzecz religijnych jego form i udziału w nich duchownych,
– presja na uczestniczenie w szkolnej konfesjonalizacji dzieci i młodzieży do 18 roku życia, praktycznie oznaczająca konieczność ujawnienia światopoglądu wyznaniowego rodziców, wbrew regulacji art. 53 ust. 7 Konstytucji RP,
– różne formy zachęcania, stanowiącego faktyczne przymuszanie do udziału w praktykach religijnych w zakładach pracy i w instytucjach państwowych jak wojsko czy policja,
– wprowadzenie księży do szpitali, zakładów wychowawczych, opiekuńczych czy administracji państwowej np. Krajowej Administracji Skarbowej,
– brak transparentności finansów kościołów i związków wyznaniowych oraz utrzymanie budżetowego funduszu finansującego m.in. świadczenia ubezpieczeniowe kleru,
– utrzymanie przywilejów w odpłatności za pozyskiwane nieruchomości państwowe i samorządowe.
W obu poprzednich książkach – Autorytarny klerykalizm i socjalliberalna alternatywa jak i Polski model państwa wyznaniowego – poświęconych stosunkom państwa z kościołami i związkami wyznaniowymi i dotyczących kształtowania się klerykalizmu politycznego, starałem się przede wszystkim przedstawić instrumenty polityczne, które doprowadziły do ukształtowania się obrazu Polski, jako państwa wyznaniowego oraz przeanalizować obowiązujące w tym zakresie rozwiązania prawne i instytucjonalne. W niniejszej publikacji chciałbym skupić się na historyczno-politycznych aspektach niezwykłej kariery politycznej doktryny religijnej katolicyzmu w Polsce. Od czasów kontrreformacji katolicyzm stawał się bowiem stopniowo obowiązującą ideologią państwową. Intensywnie eksploatowany politycznie w latach międzywojennych, po przerwie spowodowanej próbą wprowadzenia rzeczywistego rozdziału Kościoła od państwa deklarującego się jako ateistyczne w latach 1945-1989, powrócił triumfalnie jako aksjologiczna podstawa demokratycznego systemu prawnego niepodległego państwa polskiego. Niestety na skutek szczególnej pozycji Kościoła katolickiego, uległości wobec niego kolejnych ekip rządzących, aktywności kleru katolickiego wspartego autorytetem papieża, zbudowany został w Polsce anachroniczny, specyficzny model państwa wyznaniowego – odrzucany przez coraz większą część społeczeństwa. Pomimo tego, w dalszym ciągu aktualne pozostaje zakorzenienie katolicyzmu w szerokich masach ludowych i głębokie przywiązanie do wiary religijnej, jako kształtującej tożsamość narodową i wizję świata, która dla wielu pozostaje religijna, paternalistyczna, niechętna nowoczesności, laickości i przywiązana do kościelnej hierarchii, rytuałów i celebry. Jest ono na tyle silne, że w dalszym ciągu ułatwia mobilizację polityczną zwolenników narodowo-katolickich ruchów politycznych i sprawowanie przez nie władzy państwowej w faktycznej koalicji z Kościołem.
* * *
koniec darmowego fragmentu
zapraszamy do zakupu pełnej wersji