Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

Kawiarnia na końcu świata. Opowieść o sensie życia. - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Format:
EPUB
Data wydania:
1 stycznia 2020
45,00
4500 pkt
punktów Virtualo

Kawiarnia na końcu świata. Opowieść o sensie życia. - ebook

W małej kawiarni w miejscu tak odległym, że znajduje się pośrodku niczego, John - człowiek żyjący w pośpiechu – znalazł się na rozdrożu. Zamierzając jedynie zjeść i zatankować paliwo, zanim wyruszy w podróż, znajduje tu pożywienie zupełnie innego rodzaju. Oprócz specjałów dnia, menu kawiarni wymienia trzy pytania, do których rozważenia są zachęcani wszyscy goście: Dlaczego tu jesteś? Czy boisz się śmierci? Czy czujesz się spełniony?

Z tym pokarmem do myślenia i przewodnictwem trzech osób, które spotyka w kawiarni, John wyrusza w podróż odkrywania siebie, która zabiera go, z apartamentów dla kadry kierowniczej świata reklamy, do surfowania na wybrzeżu Hawajów. Po drodze odkrywa nowy sposób patrzenia na życie, siebie samego i jak wiele może się nauczyć od zielonego żółwia morskiego.

Kategoria: Opowiadania
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-954515-4-6
Rozmiar pliku: 1,7 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Wstęp

Cza­sa­mi, kie­dy się tego naj­mniej spo­dzie­wasz – i być może kie­dy tego naj­bar­dziej po­trze­bu­jesz – lą­du­jesz w no­wym miej­scu, w to­wa­rzy­stwie no­wych lu­dzi i uczysz się no­wych rze­czy. Przy­tra­fi­ło mi się to pew­nej nocy na ciem­nym, sa­mot­nym od­cin­ku dro­gi. Pa­trząc wstecz, moja ów­cze­sna sy­tu­acja była od­bi­ciem mo­je­go ży­cia. Zgu­bi­łem się, do­słow­nie i w prze­no­śni – nie wie­dzia­łem, gdzie jadę i dla­cze­go wy­bra­łem taki, a nie inny kie­ru­nek.

Wzią­łem ty­dzień wol­ne­go w pra­cy. Mia­łem za­miar od­po­cząć od wszyst­kie­go, co było zwią­za­ne z obo­wiąz­ka­mi za­wo­do­wy­mi. Nie cho­dzi­ło o to, że nie zno­si­łem swo­jej pra­cy. Mia­ła swo­je wady, ja­sne. Jed­nak przez więk­szość dni na­cho­dzi­ły mnie my­śli, że ży­cie nie po­win­no po­le­gać na spę­dza­niu dwu­na­stu go­dzin dzien­nie, ha­ru­jąc w cia­snym bok­sie. I to wszyst­ko w na­dziei, że otrzy­ma się awans i bę­dzie się pra­co­wa­ło od dwu­na­stu do czter­na­stu go­dzin dzien­nie, tyle że we wła­snym biu­rze.

Kie­dy by­łem w szko­le śred­niej, przy­go­to­wy­wa­łem się do pój­ścia na stu­dia. Bę­dąc na stu­diach, przy­go­to­wy­wa­łem się do ro­bie­nia ka­rie­ry. Od tam­te­go cza­su całą swo­ją ener­gię po­świę­ca­łem wspi­na­niu się na co­raz to wyż­sze sta­no­wi­ska w fir­mie, w któ­rej pra­co­wa­łem. A te­raz za­sta­na­wia­łem się, czy lu­dzie, któ­rzy na­kie­ro­wa­li mnie na te wszyst­kie ścież­ki, nie po­wta­rza­li po pro­stu tego, co ktoś kie­dyś im po­wtó­rzył.

Nie były to złe rady, ale nie było w nich też nic wy­jąt­ko­wo sa­tys­fak­cjo­nu­ją­ce­go. Czu­łem, jak­bym spie­nię­żał całe swo­je ży­cie, i nie był to chy­ba naj­lep­szy biz­nes. W ta­kim wła­śnie sta­nie umy­słu tra­fi­łem do Ka­wiar­ni Dla­cze­go Tu Je­steś.

Kie­dy opo­wia­da­łem tę hi­sto­rię in­nym, pa­da­ły stwier­dze­nia typu „mi­stycz­ne” i „ro­dem ze Stre­fy mro­ku”. To ostat­nie od­no­si­ło się do sta­re­go se­ria­lu te­le­wi­zyj­ne­go, w któ­rym lu­dzie na­tra­fia­li na miej­sca, któ­re na pierw­szy rzut oka wy­da­wa­ły się zwy­czaj­ne, ale szyb­ko zdra­dza­ły swo­je praw­dzi­we ob­li­cze. Cza­sa­mi na­wie­dza­ją mnie my­śli, że może to wszyst­ko tyl­ko mi się przy­śni­ło. Lecz po­tem wy­cią­gam z szu­fla­dy biur­ka menu, któ­re po­da­ro­wa­ła mi Ca­sey, i czy­tam wid­nie­ją­cy na nim na­pis, roz­wie­wa­jąc tym sa­mym wszel­kie tra­pią­ce mnie wąt­pli­wo­ści.

Ni­g­dy nie pró­bo­wa­łem po­wtó­rzyć tej po­dró­ży i od­na­leźć po­now­nie Ka­wiar­nię Dla­cze­go Tu Je­steś. Ja­kaś mała część mnie chce wie­rzyć, że nie­za­leż­nie od fi­zycz­nych do­wo­dów, na­wet je­śli mógł­bym wró­cić do tego sa­me­go miej­sca, nie zna­la­zł­bym już żad­nej ka­wiar­ni – że tra­fi­łem tam tyl­ko dla­te­go, że w tam­tej chwi­li, tam­tej nocy po­wi­nie­nem był tam tra­fić, i że to był je­dy­ny po­wód ist­nie­nia Ka­wiar­ni.

Może któ­re­goś dnia spró­bu­ję tam wró­cić. A może któ­rejś nocy po pro­stu znaj­dę się znów przed tam­ty­mi drzwia­mi. Wte­dy wej­dę do środ­ka i po­wiem Ca­sey, Mike’owi i Anne – je­śli ją tam za­sta­nę – jak tam­ta noc w ka­wiar­ni zmie­ni­ła moje ży­cie. Jak py­ta­nia, na któ­re mnie otwo­rzy­li, zro­dzi­ły prze­my­śle­nia i od­kry­cia, o któ­rych so­bie na­wet nie śni­łem.

Kto wie. Być może spę­dzę ten wie­czór, roz­ma­wia­jąc z kimś, kto rów­nież się zgu­bił i za­wę­dro­wał do Ka­wiar­ni Dla­cze­go Tu Je­steś.

A może po pro­stu na­pi­szę książ­kę o tym, cze­go wte­dy do­świad­czy­łem, i do­ło­żę swo­ją ce­gieł­kę do prze­sła­nia ka­wiar­ni.Po­le­ca­na:

Za­sa­dy zwy­cięz­ców – Bodo Schäfer

Co po­wstrzy­mu­je wie­lu lu­dzi przed tym, aby wie­dli ży­cie, któ­re­go pra­gną? Po pro­stu nie zna­ją za­sad, we­dług któ­rych żyją wszy­scy zwy­cięz­cy.

W ni­niej­szej książ­ce Bodo Schäfer opi­su­je 30 za­sad, któ­rych na­uczył się, aby w wie­ku trzy­dzie­stu lat zo­stać mi­lio­ne­rem.

Rów­nież Ty sko­rzy­staj te­raz z tej spraw­dzo­nej wie­dzy. Wów­czas tyl­ko w cią­gu jed­ne­go mie­sią­ca za­czniesz wieść ży­cie, któ­re­go pra­gniesz – i na któ­re za­słu­gu­jesz.

Każ­de­go dnia prze­czy­taj po pro­stu jed­ną za­sa­dę – i patrz, jak Two­je ma­rze­nia sta­ją się rze­czy­wi­sto­ścią.
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij