kobalt - ebook
kobalt - ebook
Wizjonerski tom pisany z perspektywy końca świata, gdy pytania ostateczne sąsiadują z powidokami rozmów, zapamiętanych scen, snów, tras i lektur. Wielkie dylematy zarastane są strzępami wspomnień, autentyzm przeżyć idzie o lepsze z syntetycznymi doznaniami, protezami uczuć. Rumuński poeta Claudiu Komartin szokuje przebłyskami wyobraźni i paletą formalnych eksperymentów, a równocześnie układa miłosne i elegijne poematy, często rozbrajając gatunkowe konwencje. Nie boi się wziąć na barki tradycji „wielkiej poezji”, klasycznych wzorców i tematów, zaprzęgając do działania dawno, wydawałoby się, przerdzewiałe wagony z konfesją, autoterapią, poematami wagi ciężkiej. Zarazem wywleka na wierzch drugą stronę poruszanych problemów, osad zebrany ze spuścizny Historii, Polityki i Sztuki. Idzie w stronę literatury totalnej, którą buduje z odpadów, nieużytków i przeterminowanych trosk.
Kategoria: | Poezja |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-67249-69-0 |
Rozmiar pliku: | 2,5 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Coraz rzadziej się śmieję i coraz mniej mówię
a teraz wyciągam do ciebie tę rękę dużo za późno
Mariana Marin
.
Shadows
A potem kończysz, tańcząc po domu z widmami
Sorin Despot
Dawne pytania już się zmieniły („Jak tam?”, „Co dziś robimy?”,
„Jak długo będziesz taka piękna?”), pokazała się kolejna zmarszczka,
szklanka jest coraz bardziej pusta, dłoń coraz mniej pewna,
ucichły magnolie.
Wyrachowana obojętność tańca, zgubione gesty,
kroki, dyskusje o smaku słodkiego
drewna i parafiny, śnieg
topniejący z małego szkieletu w ostatni dzień zimy –
tego już nie ma,
jesteś pogodzony, jesteś spokojny, tkwisz
w oknie lub przy stole, tam gdzie
jej włosy spadały ukradkiem na kartki –
i budzisz się sam ze swoimi widmami,
z sercem i jego zmęczonymi historyjkami (na ostatnim wspólnie obejrzanym filmie
oboje płakaliście na widok wielorybów, które
popełniały samobójstwo, wypływając na brzeg),
i to jest zły sen, w którym dusisz się
i nie możesz się poruszyć,
poziom wody stale się podnosi, ale ty się uśmiechasz
i linia, tuż przed tobą, której obiecałeś nie przekraczać,
robi się coraz cieńsza jest niewidzialna
.
30 lipca. Wiersz miłosny
Wszystkie rzeczy, które łamią mi serce,
leżą na tej tacy
Wszystkie rzeczy, które burzą mi krew,
leżą na tej tacy
Gliniana figurka zagadki i kwiat zatopionych
leżą na tej tacy
Człowiek w pełni sił wypycha spod muru
ogromną strzykawkę
Inny (arystokrata) przecina ptaka na pół
Wszystkie rzeczy, które sprawiły, że drżeliśmy z przyjemności
niszczycielski3 zabawki
kliniczna radość t0ksyczneg0 anioła
moje ręce, niedojrzałe, klocowa7e
leżą na tej tacy
Wybieraj
.
Kiedy zaczynasz oddychać jak przez filc
Może nadejść miłość lub atomowa zima,
od teraz to dla mnie bez znaczenia.
Z pochylonym czołem,
z nogami z waty,
z sercem przewróconym na bok
zbliżam się w stronę dnia bez lęku
i bez nadziei. Szur, szur
przez pokoje pełne jej gorzkiego zapachu (i wspomnień, tak,
wspomnień kawy w deszczowy, spokojny poranek).
I ja, cały czas tutaj, z ręką zdrętwiałą na klamce.
------------------------------------------------------------------------
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
------------------------------------------------------------------------