Kobieta pełna tajemnic - ebook
Kobieta pełna tajemnic - ebook
Bracia Vicenzo i Ciro Trapani postanawiają odzyskać firmę, przejętą w podstępny sposób przez rodzinę Buscetti. Zadaniem Vicenza jest uwieść Immacolatę Buscetti, poślubić ją i przekonać, by przepisała na niego firmę. Immacolata, z pozoru nieprzystępna i zimna, nieoczekiwanie łatwo ulega urokowi Vicenza. Choć zaraz po ich wspólnej nocy odkrywa jego przebiegły plan, nadal wyraża zgodę na ślub. Vicenzo nie wie, że ona także próbuje osiągnąć własny cel…
Kategoria: | Romans |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-276-7677-1 |
Rozmiar pliku: | 617 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Pub zaczął pustoszeć.
Blondynka siedząca z przyjaciółką przy barze odwróciła się i spojrzała przeciągle na Vicenzo Trapaniego po drugiej stronie sali. Uśmiechnęła się obiecująco, jakby proponowała mu wspólną noc albo i więcej niezwykłych, choć nieskomplikowanych doznań.
W zwyczajnych okolicznościach odwzajemniłby uśmiech i czekał, aż kobieta do niego podejdzie. Ale nic nie było już normalne i w ogóle nie miał pewności, czy kiedykolwiek jeszcze zdoła się uśmiechnąć.
Uniósł szklankę, wpatrując się w ciemnozłoty płyn. Zwykle nie pił burbona, zwłaszcza gdy przyjeżdżał na Sycylię. Ale to Ciro przywołał barmana i złożył zamówienie, zanim odrętwiały mózg Vicenzo zarejestrował, co się dzieje. Potem poprowadził go do stolika w rogu sali i kazał tam usiąść.
Przyszli do pubu prosto ze spotkania z Vitem Neglią. Był ich prawnikiem i bliskim przyjacielem rodziny, a tego dnia okazał się też ich ostatnią nadzieją, która szybko zgasła, kiedy potwierdził to, co przypuszczali.
Nie było żadnej luki prawnej. Cesare Buscetta działał zgodnie z przepisami. Został nowym prawowitym właścicielem Trapani Olive Oil Company oraz pięknej rodzinnej posiadłości, gdzie Vicenzo i Ciro spędzili sielankowe dzieciństwo.
Vicenzo zacisnął palce na szklance. Tę rodzinną nieruchomość wciąż nazywał domem. Słowo to utknęło mu w gardle, kiedy wyobrażając sobie minę matki, wręczał klucze agentowi. Czynił to z ciężkim sercem, nie potrafiąc zapomnieć jej zdumionej i zapłakanej twarzy ani też przyczyny tego wszystkiego, niemożliwej do wybaczenia.
– Musimy coś z tym zrobić.
Głos Cira przerwał jego rozmyślania. Vicenzo uniósł głowę i spojrzał bratu w oczy, po czym natychmiast tego pożałował. Twarz Cira była napięta i pełna determinacji, a jego skupione zielone oczy patrzyły z przekonaniem, którego brat mu zazdrościł… Tak podobne do oczu ich ojca, że Vicenzo musiał odwrócić wzrok.
Ciro był młodszym synem i ulubieńcem ojca. Błyskotliwy, skupiony i zdyscyplinowany, mógłby przejąć firmę i prowadzić ją z zamkniętymi oczami, a nawet w krótkim czasie rozsławić. Tak by się stało, gdyby ojciec został ulepiony z innej gliny. Alessandro Trapani nie był jednak bezwzględnym biznesmenem. Rodzina znaczyła dla niego więcej niż dominacja na rynkach światowych. Ale czy naprawdę?
Vicenzo znowu poczuł się nieswojo. Uniósł szklankę do ust i szybko wypił do dna, odsuwając wiele możliwych, lecz nienadających się do przyjęcia odpowiedzi na to pytanie. Spojrzał bratu w oczy, kiwając głową.
– Powinniśmy to wszystko odzyskać – dodał Ciro cicho, lecz zaciekle.
Vicenzo znowu przytaknął. Oczywiście, brat miał rację. Cesare Buscetta nie tylko okazał się złodziejem, ale też tyranem i bandytą. Ale było jeszcze za wcześnie… uczucia wydawały się zbyt silne i przytłaczające.
Próbował to bratu wytłumaczyć. Przypomniał, że zemsta to danie, które najlepiej podawać na zimno. Tyle że Ciro nie potrafił czekać. Gorączkowo się do niej rwał. Domagał się natychmiastowego odwetu i żądał, żeby brat wziął w nim udział.
Vicenzo przymknął na chwilę powieki. Gdyby tylko umiał cofnąć czas. Mógłby oddać tacie pieniądze, które pożyczył, i byłby takim synem, jakiego ojciec potrzebował. Ale tego rodzaju żale nie naprawią krzywd wyrządzonych jego rodzinie. Otworzył więc oczy i odparł:
– Tak, wiem, co mam robić, i to zrobię. Odzyskam firmę.
To brzmiało tak prosto i z pozoru wydawało się łatwe. Ostatecznie musiałby tylko rozkochać w sobie pewną kobietę. Tyle że nie chodziło o jakąkolwiek, ale o Immacolatę Buscettę, córkę człowieka, który prześladował ich ojca aż do śmierci, a niegdyś pełną radości matkę pozbawił męża oraz domu.
Zadanie nie wyglądało na skomplikowane. Cesare był opiekuńczym ojcem, a podobno jego najstarsza córka wdała się w niego i była równie zimna jak piękna. Któż lepiej od niej zapłaci za grzechy ojca?
Vicenzo poczuł nagły przypływ gniewu. Postanowił ją oczarować. Sprawić, że mu ulegnie. Uwiedzie ją, rozbierze, aż stanie się goła, dosłownie i w przenośni, po czym się z nią ożeni. Odzyska to, co należało do jego rodziny, a potem, kiedy już ją zdobędzie, wyjawi, po co ją poślubił.
Podano następną kolejkę.
– Za naszą zemstę! – powiedział Ciro, wznosząc toast.
– Za zemstę! – odparł Vicenzo i po raz pierwszy od śmierci ojca poczuł, że żyje.