Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Kochaj i wspomagaj - ebook

Data wydania:
1 stycznia 2008
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
31,90

Kochaj i wspomagaj - ebook

Wszyscy, nawet najlepsi rodzice, mają czasami wątpliwości, jak postąpią w trudnych sytuacjach wychowawczych. Wraz z rozwojem dziecka zmieniają sie problemy, z jakimi muszą sobie radzić, ale najważniejsze zalecenia pozostają zawsze te same: bądź blisko, wyznaczaj granice, stawiaj wymagania, ale zawsze na miarę możliwości dziecka.W tym poradniku rodzice znajdą odpowiedzi na wiele nurtujących ich pytań. Autor - psycholog z wieloletnim doświadczeniem - opisuje różne sytuacje wychowawcze i proponuje konkretne sposoby, jak poradzić sobie z trudnościami i poprawić relacje w rodzinie.

Kategoria: Psychologia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-200-5800-0
Rozmiar pliku: 1,2 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Zamiast wstępu – wprowadzenie w problematykę poradnika

Dziękuję wszystkim zainteresowanym książką, którą zatytułowałem Kochaj i wspomagaj. Jest to kolejny (po Kocham i wychowuję) zbiór moich rozważań na temat rodziny oraz jej roli w wychowaniu dzieci i młodzieży. Zacznę je od przywołania opowieści o Fryderyku II – panującym w XIII wieku na Sycylii. Władca ten, chcąc potwierdzić wysuniętą przez siebie hipotezę, że noworodek rodzi się ze znajomością jakiegoś starożytnego języka, polecił grupie przybranych opiekunek, aby ograniczyły się jedynie do pielęgnacji dzieci w milczeniu i nie nawiązywały z nimi kontaktu – liczył, że dzieci po jakimś czasie same do nich przemówią. Skutki tego eksperymentu były makabryczne, gdyż wszystkie dzieci biorące w nim udział w końcu zmarły.

Opowieść ta nie została jednoznacznie potwierdzona przez historyków, lecz fakt jej przetrwania do dziś świadczy o tym, iż od dawna uświadamiano sobie, jaką wagę dla zdrowia dziecka (nie tylko psychicznego) ma jego bliski emocjonalny związek z matką. Małe dziecko na równi z matczynym pokarmem pragnie bliskości uczuciowej z rodzicami. Tylko dobrze funkcjonująca rodzina umożliwia mu zaspokojenie podstawowych potrzeb psychicznych (m.in. potrzeby kontaktu, miłości, akceptacji, bezpieczeństwa); umożliwia prawidłowy rozwój fizyczny, Intelektualny i emocjonalno-społeczny.

Dla wielu rodziców wychowanie dzieci to wielkie wyzwanie związane z poczuciem niepewności i nastręczające niekiedy licznych problemów, czasem także zmartwień i rozczarowań, a nawet bólu z powodu rodzicielskiej niemocy czy bezradności. Wielu rodziców niekiedy potrzebuje całych ton cierpliwości, poświęcenia i miłości, a także pedagogicznych i psychologicznych umiejętności, aby dobrze odgrywać swe rodzicielskie role.

Myślę, że niektóre problemy poruszane w tej książce są typowe dla wszystkich rodzin posiadających dzieci. Zaproponowane w niej rozwiązania określonych sytuacji wychowawczych skłonią może Czytelników do wspólnej rodzinnej dyskusji nad nimi, a nawet do poszukiwania własnych rozwiązań, zbliżonych do opisanych.

W książce tej stale i mocno podkreślam, że obserwację i ocenę rozwoju dziecka prowadzą (codziennie od jego urodzenia) przede wszystkim rodzice, wspierani właściwymi specjalistami. Dzięki temu, w razie potrzeby, możliwa jest szybka i odpowiednia pomoc dziecku. Najważniejsze jednak, by nie lekceważyć jego małych trudności, lecz aby i w tych drobnych problemach służyć dziecku pomocą.

Miłość rodzicielska – moim zdaniem – polega właśnie na uważnym i wnikliwym przyglądaniu się dziecku oraz dostrzeganiu jego niepowtarzalności, odrębności i prawa do tego, aby było tym, kim jest. A zatem na takim patrzeniu, aby dostrzec nie tylko pęknięcia, ale i małą rysę. To ważny aspekt mądrego wychowania. Chcę, by zrozumiano – pisał Janusz Korczak – że żadna książka, żaden lekarz nie zastąpi własnej czujnej myśli, własnego uważnego spostrzegania. A jakże często, niestety, chętniej patrzymy w telewizor niż na swoje dziecko.

Miłość i towarzyszenie dziecku w jego rozwoju stanowią fundament właściwego wychowania. Ważne jest przy tym wskazywanie drogi tego rozwoju. Pewna babcia bardzo mądrze wyraziła się o swej roli w wychowaniu wnuka: Mam dwie ręce, jedną po to, by mu podać, gdy się potknie, drugą zaś, by mu wskazać kierunek właściwej drogi.

Pisząc ten poradnik, chciałem zwrócić uwagę rodziców na to, że opóźnienia czy zaburzenia rozwojowe dzieci ujawniają się w różnym czasie. Dobrze, jeśli jak najwcześniej zdamy sobie sprawę z tego, że rozwój dziecka może być zagrożony, że potrzebuje ono natychmiastowej pomocy. W zależności od przebiegu rozwoju, a także od rodzaju i głębokości opóźnienia czy zaburzenia, pomoc ta może przybrać formę interwencji lub wspomagania rozwoju.

Istnieje jednak pewien paradoks: jeżeli zaburzenie u dziecka jest duże i wszyscy je widzą, to rodzicom jest dużo łatwiej rozpocząć wspomaganie jego rozwoju. Dużo trudniej natomiast uruchomić działania naprawcze mające na celu wspieranie rozwoju dziecka z mikrodeficytami. U takiego dziecka często bagatelizuje się jego problemy, nie dostrzega się jego potrzeb. Potocznie mówi się, że z tego wyrośnie, czy bardziej naukowo, że jest to tylko przejaw różnic indywidualnych, jakie występują między dziećmi. Taki sposób myślenia zaciemnia jednak obraz. Ważne bowiem, aby zauważać nawet drobne deficyty rozwojowe dziecka i jak najszybciej znaleźć sposób ich usuwania czy kompensowania.

Należy zatem wiedzieć, że to, jakie dziecko będzie, w dużej mierze zależy od rodziców. Jeśli będzie miało dom, w którym czuje się bezpieczne, kochane i potrzebne, jeśli będzie mogło rozwijać swoje zainteresowania, a przy trudnościach spotka się z życzliwą pomocą, to otrzyma wówczas dużo siły, nawet w przypadku pewnych dysfunkcji rozwojowych, by zmagać się ze swoimi problemami, zarówno w szkole, jak i w całym dorosłym życiu.

I jeszcze taka refleksja – od serca, ale i… do serca rodziców. Najlepszym sposobem wychowania szczęśliwego dziecka jest wzajemna miłość jego rodziców. To właśnie atmosfera czułej i odpowiedzialnej miłości między ojcem i matką sprawia, że dziecko ma szansę na optymalny rozwój. Tylko kochający się rodzice, wspomagający siebie, a także dziecko w przypadku pojawiających się trudności mają szansę nauczyć je właściwego społecznego funkcjonowania.

Wszyscy rodzice pragną, by ich dzieci były mądre oraz by miały pogodne i szczęśliwe życie. Dokładają wielu starań, aby uniknąć błędów w wychowaniu. I mimo że w zasadzie nikogo nie uczono, jak być kochającym i odpowiedzialnym rodzicem, to jednak wielu udało się takimi zostać i mają wielką satysfakcję z faktu bycia dobrym ojcem czy matką.

Bywa jednak i tak, że nawet ci dobrzy rodzice mają wątpliwości: jak w danej sytuacji wychowawczej należało postąpić – czy nie byli zbyt stanowczy, a może zbyt wyrozumiali? W tych sytuacjach przytaczam zazwyczaj swoim rozmówcom pewną przypowieść: jeśli za mocno naciągniesz strunę, to pęknie, jeśli za słabo, za luźno, to może w ogóle nie wydać dźwięku. Dziecko wzrastające i rozwijające się bez specjalnych ingerencji dydaktyczno-wychowawczych (rodziny, szkoły, środowiska społecznego) jest jak sztaba złota, która lśni swą naturalną gładkością. Jednak dopiero pod wpływem działań jubilera, przez podgrzewanie, rozciąganie, gniecenie, szlifowanie, czyli odpowiednią obróbkę, nabiera bardziej wartościowego blasku.

Rodzice nie powinni jednak stawiać dziecku zbyt wygórowanych wymagań. W czasie prowadzonych terapii rodzinnych spotykałem ludzi wręcz nieszczęśliwych z tego powodu, którzy tak się wypowiadali: Tak się starałam, tyle moich nieprzespanych nocy i tyle wyrzeczeń, a on wyśmiewa się z moich oczekiwań wobec niego i mówi, że nie może patrzeć na krew i nigdy, przenigdy nie zostanie lekarzem. Wówczas z zasady pytałem moich rozmówców: Czy przeszlibyście państwo po desce położonej tu na podłodze? Wszyscy zwykle odpowiadali twierdząco. A gdybym tę samą deskę rozłożył między tymi oto stolikami, czy też bylibyście państwo w stanie po niej przejść? W tym przypadku już tylko nieliczni wykazywali się odwagą i stwierdzali, że daliby radę wykonać to zadanie. Gdy jednak zapytywałem dalej: Kto z państwa przeszedłby po tej samej desce rozłożonej między balkonami na dwudziestym piętrze? – to z zasady panowało zgodne milczenie.

Drodzy Rodzice, w poradniku tym przy omawianiu poszczególnych problemów dość często podkreślam, że jeżeli kochacie swoje dziecko, jesteście z nim w bliskim, serdecznym kontakcie, to nie bójcie się przedstawiać mu swoich wymagań (ale realnych, na jego siły i możliwości), uczcie reguł i zasad uczciwego postępowania, wyznaczajcie określone granice, bo właśnie w ten sposób macie ogromną szansę wychować szczęśliwego człowieka. Pamiętać jednocześnie należy, że zbyt mocnym przyciskaniem możemy przygnieść tak skutecznie, że dziecko, a niekiedy i cała rodzina nie będzie w stanie się podnieść.

W tym miejscu pragnę zwrócić uwagę, że często myli się autorytet rodzicielski z władzą rodzicielską. Wielu rodziców zwodzi pozorna prostota rozwiązań opartych na przewadze nad dziećmi wynikającej z władzy rodzicielskiej. Mylenie autorytetu rodzicielskiego z władzą rodzicielską prowadzi do ukrytej (a często i jawnej) przemocy w rodzinie.

Poradnik ten napisałem, gdyż wiem, że najtrudniejsze w życiu dorosłych wyprawy to właśnie wychodzenie naprzeciw dzieciom. Jest on o tym, jak mądrze i z sercem wychowywać dzieci, aktywizując, wspierając i wspomagając je w różnych sytuacjach oraz okresach życiowych.

Po przeczytaniu tej książki może niektórzy Czytelnicy stwierdzą, że na wiele trudnych problemów wychowawczych patrzę zbyt optymistycznie. Czynię tak, gdyż wychodzę z założenia, że pesymistom spełniają się wszelkie obawy, a optymistom – wszelkie marzenia. Twierdzę też, że nie zawsze warto mleć rację, warto jednak mleć nadzieję. Pozostaję więc z nadzieją, że wprowadzając drobne niekiedy tylko korekty w dotychczasowe oddziaływania wychowawcze (z wykorzystaniem niektórych rad zawartych w tym poradniku), osiągniecie – Drodzy Czytelnicy – sukces jako rodzice i że Wasze dzieci będą w przyszłości również dobrymi rodzicami.

Cieszyłbym się, gdyby lektura tej książki uchroniła zarówno dzieci, jak i Was – Rodziców, przed niepotrzebnymi negatywnymi przeżyciami czy wręcz tragediami, a umocniła jedność i więź uczuciową w rodzinie. Tak by Wasze rodzicielstwo stało się doświadczeniem przyjemnym, mimo że jest często zadaniem niełatwym.Ciepło parującego ziemniaka

Ziemniak, aby był strawny, musi być dokładnie umyty, obrany i stosownie przyrządzony, tj. ugotowany lub upieczony i odpowiednio posolony. Zjedzenie surowego ziemniaka może powodować niestrawność, a nawet gorączkę.

Podobnie jest z rodzicielską miłością. Niewłaściwie okazywana nadmiernie rozpala dziecięce uczucia, a nawet może być przyczyną wielu opóźnień czy zaburzeń rozwojowych. I to nie tylko w przypadku jej całkowitego braku czy znacznego niedosytu, ale także w przypadku jej nadmiaru. W rodzicielskiej miłości najlepiej jest więc stosować zasadę złotego środka. Miłość przesadnie zaborcza, wszechogarniająca czy przesadnie nadopiekuńcza jest równie szkodliwa jak brak miłości – odtrącenie uczuciowe czy unikanie kontaktu z dzieckiem.

Otaczają nas nie tylko ludzie, ale także rzeczy

Kochać mądrze to po prostu zachowywać się normalnie, naturalnie w codziennych sytuacjach: w codziennych kontaktach nie tylko z ludźmi, ale też z przedmiotami nas otaczającymi, a także w harmonijnym współżyciu z przyrodą i zjawiskami wokół nas zachodzącymi. Słowem – z całym otaczającym nas środowiskiem. W świecie wokół nas znajdują się przecież nie tyko ludzie, ale również rzeczy, niezliczone ilości przedmiotów. Z punktu widzenia przeciętnego człowieka wydają się one nie mieć istotnego znaczenia dla rozwoju psychiki. A przecież o początkach uczłowieczania się gatunku ludzkiego mówimy w zasadzie dopiero od momentu, gdy świadomie zaczęliśmy się posługiwać różnymi przedmiotami.

Zwykły niezwykły obiad

Spróbuję ten problem omówić na przykładzie zwykłego ziemniaka, wykorzystywanego prawie codziennie przy gotowaniu obiadów. Wystarczy go obrać, włożyć do garnka z wodą, postawić na ogniu i coś do niego przygotować. Następnie nałożyć na talerze, by na koniec siąść z ulgą na krześle i jeść. Wydawać by się mogło – zwykły fragment codziennego dnia, niby bez znaczenia dla nas, a zwłaszcza dla dziecka. A przecież w prawdziwie kochającej się rodzinie z tym ziemniakiem może być skojarzonych wiele treści. Choćby to, że jest kupiony za ciężko zapracowane pieniądze, że jest wystany w kolejce, gdy inni może grali w piłkę. Wielu osobom ten parujący, ciepły ziemniak może kojarzyć się z chwilą miłego odprężenia w gronie rodzinnym. I wtedy zwykły ziemniak obrasta w treści, które tak wiele mówią o pracy, zarobkowaniu, często o wyrzeczeniach. A przede wszystkim – o życiu i miłości w rodzinie.

Tego wszystkiego pozbawione są dzieci, które żyją w domach-sypialniach. Są w rodzinie, bo… zaistniały niezaplanowane okoliczności. W rodzinach, w których dzieci pozbawione są tej duchowej otoczki, rzeczy pozostają tylko rzeczami, czystą materią, która nie ma związku z wnętrzem, uczuciami czy intelektem człowieka. Wypreparowanie rzeczy i przedmiotów z ich duchowej otoczki powoduje, że stają się one dla niektórych ludzi wartością jedyną. Rozpoczyna się gonitwa za rzeczami – aby mieć, i to jak najwięcej. Jak wiele jest rzeczy zbędnych w naszych domach, przekonujemy się dopiero wtedy, gdy ich właściciel umiera.

Zwróćcie na mnie uwagę

Czasem nie rozumiemy, że gdy małe dziecko zaczyna mówić daj, nie powinno to dla nas, rodziców, oznaczać wyłącznie daj cukierka, daj zabawkę, daj nową bluzkę. Mówiąc daj mi to czy owo, mówi ono również daj mi przeżycie, daj mi poznanie, zwróć na mnie uwagę, zaspokój moje potrzeby – czyli kochaj mnie szczerze, mocno, ale zarazem i mądrze.

Nie rozumiejąc tego psychologicznego mechanizmu, czasem bezmyślnie dajemy wszystko. Niekiedy nawet więcej, niż się dziecko spodziewało: modne stroje, wysokiej klasy sprzęt sportowy, radiofoniczny, komputerowy czy bardzo drogie, wyszukane modele telefonów komórkowych. Te dawane rzeczy nie mogą jednak być jedynymi dowodami rodzicielskiej miłości, gdyż wyrosną nam ludzie nastawieni do życia wyłącznie konsumpcyjnie, którzy nie umieją w zamian nic dać od siebie. Często więc ci, którzy dają rzeczy i nic poza tym, dziwią się, dlaczego gdy zaczynają być starzy, niedołężni i już nie dają, stają się niepotrzebni.

Krótka refleksja nad zwykłym ziemniakiem

Przy okazji przygotowywania najbliższego sobotnio-niedzielnego obiadu (gdy nie będziemy tak zmęczeni jak w dni powszednie) pomyślmy więc przez chwilę o tym zwykłym, codziennie spożywanym ziemniaku. Czy przypadkiem nie jest tak, że mimo iż jest obficie okraszony, a nawet posypany zieloną pietruszką, to smakuje tak jak w jakimś zakładzie zbiorowego żywienia, a nie w prawdziwym, ukochanym domu.

Popatrzmy na domowe bibeloty

Proponuję też, aby przy okazji świątecznych porządków pooglądać z dziećmi różne bibeloty (także należące wcześniej do naszych rodziców i dziadków) – głównie te. które kojarzą nam się z miłymi wspomnieniami. Starsze dzieci mogą odkurzyć ze wspomnień swoje ulubione dziecięce zabawki i różne przedmioty, z którymi nie chciały się niekiedy rozstać, idąc spać czy wyjeżdżając poza miejsce swego zamieszkania. Być może uświadomimy sobie i dzieciom, że nie tylko ludzie, ale także rzeczy wpływają w sposób istotny na kształtowanie się naszych doznań poznawczych czy emocjonalnych. Zbyt często przed dzieckiem zamykamy nie tylko świat naszych przeżyć, ale też świat rzeczy.

Przepis na pyszne ziemniaczane ptysie

- ¹/₂ ziemniaków,
- 2 jajka,
- 5-6 łyżek śmietany,
- przyprawy (według gustu),
- 2 łyżki masła,
- bułka tarta,
- tłuszcz do smarowania (może być masło).

Ziemniaki obrać, ugotować, delikatnie utłuc, dodać roztopione masło, przyprawy, a następnie rozbite jaja i śmietanę. Dobrze wymieszać. Uformować małe kulki i każdą obtoczyć w bułce. Wysmarować brytfannę tłuszczem, przełożyć na nią ziemniaczane ptysie, kładąc na nie odrobinkę masła. Wstawić do piekarnika i zrumienić. Podawać gorące. Prawda, że takie – wspólnie z dzieckiem przygotowane ziemniaczki – są pyszne?!

Przepis na babkę ziemniaczaną

- 1 kg ugotowanych ziemniaków,
- 3 jajka,
- 10 dag twardego żółtego sera,
- 3-4 łyżki gęstej śmietany,
- 3 łyżki masła,
- sól,
- pieprz,
- posiekana nać pietruszki.

Ugotowane ziemniaki na gorąco utłuc i ostudzić. Utrzeć z dodatkiem połowy masła, śmietaną, żółtkami i utartym żółtym serem. Przyprawić do smaku solą i pieprzem. Z białek ubić sztywną pianę i wymieszać ją z przygotowaną masą ziemniaczaną. Włożyć do żaroodpornego naczynia wysmarowanego pozostałym masłem i wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec przez 25-30 minut. Upieczoną babkę podawać jako dodatek do zup lub jako samodzielną potrawę z dodatkiem sosów i surówek.

Uwaga! Ziemniaki do obu wyżej wymienionych potraw obieramy razem z dziećmi.Nie tylko zabawka prezentem dla dziecka

Trudno doprawdy ustalić, kiedy po raz pierwszy pojawiła się zabawka dziecięca i zabawa. Znawcy tej problematyki uważają, że we wcześniejszych etapach cywilizacyjnych dziecko na zabawę nie miało czasu, od najmłodszych lat włączane było bowiem do pracy. W miarę komplikowania się procesu pracy dorośli zaczęli przekazywać dzieciom nabyte umiejętności, posługując się pomniejszonymi przedmiotami. I te właśnie przedmioty stały się prawdopodobnie pierwszymi zabawkami, a ćwiczenia przeprowadzane na nich – zabawą. Tezę tę potwierdzają badania etnografów, według których dzieci ludów prymitywnych żyjących jeszcze dziś nie mają wśród swoich zabawek np. noża czy łuku, gdyż od najmłodszych lat są to dla nich narzędzia pracy. Ale nie znaczy to, że nie bawią się one w ogóle. Bawią się, naśladując czynności dorosłych, np. budując domki z patyczków.

Jaką rolę powinna odgrywać zabawka w wychowaniu?

Zdaniem wielu psychologów przygotowanie dziecka do przyszłego dorosłego życia zaczyna się w momencie kupienia mu pierwszej zabawki. To za pomocą zabawek i zabawy dziecko poznaje świat przedmiotów, uczy się np. kochać i szanować, zdobywa nowe doświadczenia. Zabawa i zabawka mogą też spełniać funkcje diagnostyczne (dla rodziców) i terapeutyczne (dla dzieci).

W zabawie dziecko może ujawniać nie tylko swoje przeżycia i konflikty, lecz również rozładowywać napięcie emocjonalne, lęk, rozdrażnienie, poczucie zagrożenia. Ten walor zabawy radzę wykorzystać rodzicom, którzy spodziewają się kolejnego potomka. Wiadomo bowiem, że większość dzieci pierworodnych bardzo silnie przeżywa narodzenie się siostry czy brata. Bo oto mama nagle przestoje być zaabsorbowana tylko mną, a interesuje się kimś innym. Kupienie dziecku w tym momencie lalki (bobaska), którą dziecko może opiekować się w sposób podobny jak mama niemowlęciem, z całą pewnością ułatwi dziecku (i rodzicom) przetrwanie tego trudnego okresu.

Podobną funkcję spełniają pluszowe misie czy zajączki. To na nie dzieci przelewają wszelkie niepokojące uczucia (np. gdy rodzic wyjedzie). To one właśnie potrafią uspokoić i ukoić dziecko, zrekompensować niezaspokojone potrzeby. Taki pocieszyciel staje się w danym momencie ważny dla dziecka i stanowi pomost pomiędzy sytuacją, gdy rodzic jest blisko, a tą, gdy jest się samemu. Z badań nad zjawiskiem pocieszyciela wynika, że dzieci, które mają ukochaną przytulankę, są spokojniejsze, mniej nerwowe, a bardziej samodzielne. Przy tej ukochanej przytulance dzieci smutne odzyskują humor, odprężają się. Nie można zatem zapomnieć o przytulance, gdy dziecko, zwłaszcza małe, wyjeżdża w dalszą podróż czy gdy idzie do szpitala. Przytulanka jest wtedy elementem łączącym dziecko z domem, kojarzącym się mu z ciepłem rodzinnego gniazda. W jej bliskości dziecko będzie czuć się raźniej i bezpieczniej.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: