- W empik go
Kocham Cię jak Irlandię - ebook
Kocham Cię jak Irlandię - ebook
Unikalny zbiór 217 tekstów piosenek autorstwa Andrzeja Michorzewskiego – współzałożyciela i jednej z głównych postaci kultowego zespołu rockowego Kobranocka, który także zilustrował każdy swój utwór psychodeliczną, przejmującą grafiką. Jest także twórcą okładki.
Autor o swoim dziele. Teksty piosenek układałem już w podstawówce. Jednak najważniejsza w moim pisaniu była oblana matura. Z języka polskiego. Stąd chyba tyle samo groteski w losie moich piosenek, ile w ich treści. Jak w każdej trosce doświadczonego psychiatry o dorzeczność myślenia wszystkich obywateli, odnajdziemy wiele niespełnionych marzeń. W nich nigdy nie chciałem być poetą. Jednak piosenki do moich słów z tego okresu śpiewali niektórzy pieśniarze legendarnej studenckiej grupy Toruń. Potem sam jako żak, nie bacząc na swoje ułomności wokalne występowałem jako piosenkarz na Festiwalu Piosenki Studenckiej Czarny Kot aż w Krakowie. Potem jako wokalista grupy „Prężenie firan i serwet” spełniałem się na Bazunie i Bakcynaliach. Treść tamtych piosenek, których publikacji dziś unikam, atmosfera koncertów, już wtedy sugerowały kierunek mojej drogi zawodowej. Pikantnego absurdu do własnej ówczesnej mitręgi artystycznej dodaje fakt, że doczekałem się medialnego debiutu akurat właśnie w stanie wojennym. Polegał on na emisji kilku piosenek z moimi tekstami. Jacek Kaczmarski zaprezentował je jako śpiewające Podziemniaki w Radio Wolna Europa. Zespołem tym cieszę się niezmiennie nadal jeszcze i ciągle do dziś, tyle że teraz nazywają się „Bez Idola”.
Po założeniu Kobranocki kilka utworów do moich tekstów z czasów liceum zdobyło popularność w mediach. Zespół korzystający z moich słów do piosenek okazał się jednak niszową grupą muzyczną. Kilkadziesiąt moich godnych uwagi wyśpiewanych tekstów na tych płytach figuruje anonimowo, jakby też były przyśpiewkami stanu wojennego. Melodią końca czystego nonsensu. Monologiem z przymrużeniem drętwego oka, jak ta przedmowa.
Na tym skończyłaby się historia, gdyby ktoś nie zaczął podszywać się pod autorstwo moich piosenek. Dlatego w 2015 roku wydałem samizdat zawierający dwieście moich tekstów. Miał to być równoważnik notarialnego zapisu. Brulion rozdawałem przyjaciołom.
Mało kto z czytelników chciał uwierzyć, że większość wierszy pochodziła sprzed lat, bo teksty odczytywali jako pisane wczoraj. Wreszcie sam dostrzegłem, że są ciągle aktualne. Zdumiewało mnie to, dopóki przychylny mi krytyk nie stwierdził, że proroczo przewidziałem w piosence „Kocham Cię jak Irlandię” (a ty się temu nie dziwisz) sytuację z tym Dziwiszem i tamtym irlandzkim kościołem. Ale odkąd niektórzy pokrewni mej duszy twórcy zaczęli zwracać się do mnie per „Mistrzu”, poczułem obowiązek zastąpienia notarialnego samizdatu tomikiem swoich tekstów po poddaniu selekcji i dodaniu najlepszych kawałków pisanych dla Kobranocki. Tych zaśpiewanych i tych, które jakby celowo przeleżały w biurku. Postanowiłem też zadbać o siebie przez odpowiednią oprawę graficzną w ten sposób, aby była to książka autorska. Podwójnie niepodważalnie moja.
Zawarte w ostatnich kartach książki wariacje na temat tekstów obcych autorów – mają być grupą kontrolną, punktem odniesienia i linijką. Przyłożeniem podziałki do bądź co bądź polskiego postpunkowego rock’n’roll’owego autora.
Spis treści
Przedmowa od autora
PRZYSZŁA DO MNIE STARUSZKA
BIEDNA PANI Z DOMU STARCÓW
SIÓDME NIEBO
KAZANIA ZAKAZANE
KOCHAM CIĘ JAK IRLANDIĘ
DENTYSTYCZNA
SKRZEK ROPUCH
DWA KLAWISZE
NIE KOCHAM
CIEMNYM PORANKIEM
KUDŁATA GŁOWA
TAK CHCĘ CIĘ PRZESTAĆ KOCHAĆ
POGODA
WRACAJ
BLEKOT ŚWINIOPASÓW
KRA DO GARDŁA
POMIĘDZY KREDENSAMI
DWA ŚRUBOKRĘTY
POPŁYŃMY TĄ ŁODZIĄ
ZARAZA
10 ZŁOTYCH
KRÓLOWO
WŁOCŁAWEK
MAŁE ŻYDOWSKIE GMINY
EUROPA PRZYKŁADA EKIERKĘ
GAWROSZ
RYBA RZUCIŁA SIĘ W JEZIORZE
SPOWIEDNIE BREDNIE
KOMINIARZE NA MOTORYNKACH
SCHENGEN
PADAĆ DESZCZEM
UPALNY DZIEŃ W KRYNICY
50 GROSZY
U NAS SIĘ WODY NIE LEJE DO MLEKA
STRACH NA WRÓBLE
HYMN ALBINOSÓW
WOLNY PTAK
BALLADA O KISZONYM OGÓRKU
JEST TYLE SMUTKU
NIE ŚPIEWAJ PRZY JEDZENIU
MIŁOŚĆ ZNAD ŁĄK
STARY FACH
CHROMA EUROPA
CICHO SIEDŹ
CO TY WIESZ
LUDZIE ZA KAWAŁEK BLACHY
DIABLI TO NADALI
JESTEM JEZUS Z RIO DE JANEIRO
BIAŁYSTOK
DO INTELIGENCJI
MOKRA STUDNIA
DRZYMAŁA
STOLNO
DZIĘCIOŁ ZAKOCHAŁ SIĘ W SIEKIERZE
DZWONY W KROJANTACH
KAFTANIK BEZPIECZEŃSTWA
ON SIĘ POWIESIŁ DLA NIEJ
PREZBITERIUM
PRZY ULICY LELEWELA
WITAJ W SCHRONISKU CARITASU
DESZCZ W DACH
REŃSKIM WINEM
SIEDEM PÓŁ ROKU
SZWACZKA
TRZY ŻYCZENIA
WŁASNE PRZEKONANIA
OKULARY TRAUGUTTA
ZAISTE
DZIEWCZYNA Z CZARNYM PARASOLEM
JEŻDŻĘ
POSUNĘŁA SIĘ POLSKA W SUWAŁKI
DWA WIADRA
PRZYBŁĘDA
HULAJNOGA
IGOR STACHOWIAK
NOGI JEJ
W OKAMGNIENIU
PO PARTYZANCIE
ZDECHŁ WRÓBEL
JAK MAM ZAPOMNIEĆ CIĘ
DZIKIE ŚWINIE
JESZCZE TATUAŻ
MARIUPOL
KALWIŃSKA
KAŁUŻE
CHRUPIESZ WE MNIE RZODKIEWKĄ
HANIA I EMIL
ZAĆMIENIE SŁOŃCA
MARZEC
NIECH ŻYJE REWOLUCJA
DLA POKOJU I ZBAWIENIA
KOLĘDA BIEDNA
KOLĘDA SMUTNA
KOLĘDA TRUDNA
KOLEDA Z LUTOBORZA
KULAWE KRZESŁA
LATAJĄCY PISUAR
LINCZ
NASZE PIOSENKI
NIECH POPŁYNĄ ŁZY
NIEDOSŁYSZANA
ŚLEPE LUSTRO
WEWNĄTRZ MNIE
LUDZIE SIĘ MODLĄ KURSYWĄ
LULEK SZALEJ
W SPORYSZU
LIŚĆ MI SZELEŚCI
ŁĄKI POD GRUDZIĄDZEM
KOCIOKWIK O GDYNI
KTÓRĘDY
MOJA SĄSIADKA
PRZESZUKANIE
ŁUKASZEK
MALUTKA FURTKA
A W TYM DOMU ZAPŁAKANYM
MARKOTNE KOTY ŻOLIBORZA
MIĘTOWE OCZY
MILCZENIE
NIEWIDOCZNY GARB
PUSTE JEST MIASTO
MODLITWA TERMINALNA
MOJE BOŻE CIAŁO
KAŻ MI
NA WIŚLANYCH MOSTACH
NIE PAMIĘTAM UŚMIECHU
PRAWIE NIEWIDOMY
NIGDY MI NIE WIERZ
SIKAJĄC DO UMYWALKI
UJRZAŁEM CIĘ NA PROCESJI
SIOSTRO
KOLEJARZ STÓJ
SREBRENICA
SUMIENIE
SZALET BALET
SZEŚĆDZIESIĄT SZEŚĆ SZEŚĆDZIESIĄT
WAGONY
NAJGORSZE
WIELORÓDKA I DZIECIORÓB
MNIE TEŻ ZAPOMNIJ BOŻE
SIĘ NA MNIE GAPISZ
SREBRNA KROPLA
ŻYCIE MI Z TOBĄ SIĘ NIE ŚNIŁO
HOTEL UKRAINA
MUCHY ZIELONE
ŻYRANDOLE
OSTATNIA WIECZERZA
W DWÓJNASÓB
PERFUMY SĄ NIEELEGANCKIE
PIES CI POLIZAŁ NOGI
PISZĘ WRONAMI
LIIIMERYK Z DZIEGCIEM
PŁONIE FABRYKA STYROPIANU
MARIHUANA
MORAL INSANITY
POLSKA DLA POLAKÓW
KANALIZACJI NIE MYLĘ Z METREM
DOTYKAJ MNIE
LISTY GOŃCZE
LUDZIE PORZĄDNI
POWIDŁA
WÓDKA PŁACZE
RYŻY BARMAN
SIERPIEŃ
POLSKASIĘŻNICZKA
GÓWNO CUDEM
ŚWIĘTY OBRAZEK
SOBIE PODOBNI
STARTE PALTO
SWORNEGACIE
WCZORAJ TO POJUTRZE
BIAŁA MARYNARKA
BEZDECH
SPRZĄTAĆ PO REMONTACH
VENI KREATOR
UKAMIENOWAŁAŚ MNIE
USTOM TWYM SIĘ SPRZENIEWIERZAM
W DRODZE OD TYŃCA DO ŻYTOMIERZA
W KALAFIORACH
PIĘKNA PANI DOCHTÓR
WIĘCEJ ZŁEJ KRWI
WISŁA NIE PŁYNIE DO GDAŃSKA
WOLNY WYBIEG
WYSPY KANARYJSKIE I
WYSPY KANARYJSKIE II
ALL INCLUSIVE
DON'T PUTIN
ALUMINIOWY MEDALIK
PRZESZŁOŚĆ
KUPUJCIE GRZEBIENIE
MIĘSOPUST
MOJA MAŁA WOJNA
SARAJEWO
MILCZĘ BLIZNĄ UST
DARMODZIEJ
TY PYTASZ MNIE
JESZCZE MI SIĘ CKNISZ
PRZYJACIEL
MYSZKA MIKI
CO DO DNIA PO ROKU
DONNA DONNA DONNA
DUST ON THE WIND
DŹWIĘK MILCZENIA
HOTEL KALIFORNIA
RUBY TUESDAY
WSPÓŁCZYCIE DLA DIABŁA
PAINT IT BLACK
PANI COGITO
POWIEKOM
SCHODY DO NIEBA
ZUZANNA
WHITE ROOM
ALL ALONG THE WATCHTOWER
MORITURI TE SALUTANT
ANIOŁ
BOKSER
WHISKEY IN THE JAR
WEHIKUŁ CZASU
Kategoria: | Poezja |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-66719-24-8 |
Rozmiar pliku: | 72 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
PRZEDMOWA OD AUTORA
1. PRZYSZŁA DO MNIE STARUSZKA
2. BIEDNA PANI Z DOMU STARCÓW
3. SIÓDME NIEBO
4. KAZANIA ZAKAZANE
5. KOCHAM CIĘ JAK IRLANDIĘ
6. DENTYSTYCZNA
7. SKRZEK ROPUCH
8. DWA KLAWISZE
9. NIE KOCHAM
10. CIEMNYM PORANKIEM
11. KUDŁATA GŁOWA
12. TAK CHCĘ CIĘ PRZESTAĆ KOCHAĆ
13. POGODA
14. WRACAJ
15. BLEKOT ŚWINIOPASÓW
16. KRA DO GARDŁA
17. POMIĘDZY KREDENSAMI
18. DWA ŚRUBOKRĘTY
19. POPŁYŃMY TĄ ŁODZIĄ
20. ZARAZA
21. 10 ZŁOTYCH
22. KRÓLOWO
23. WŁOCŁAWEK
24. MAŁE ŻYDOWSKIE GMINY
25. EUROPA PRZYKŁADA EKIERKĘ
26. GAWROSZ
27. RYBA RZUCIŁA SIĘ W JEZIORZE
28. SPOWIEDNIE BREDNIE
29. KOMINIARZE NA MOTORYNKACH
30. SCHENGEN
31. PADAĆ DESZCZEM
32. UPALNY DZIEŃ W KRYNICY
33. 50 GROSZY
34. U NAS SIĘ WODY NIE LEJE DO MLEKA
35. STRACH NA WRÓBLE
36. HYMN ALBINOSÓW
37. WOLNY PTAK
38. BALLADA O KISZONYM OGÓRKU
39. JEST TYLE SMUTKU
40. NIE ŚPIEWAJ PRZY JEDZENIU
41. MIŁOŚĆ ZNAD ŁĄK
42. STARY FACH
43. CHROMA EUROPA
44. CICHO SIEDŹ
45. CO TY WIESZ
46. LUDZIE ZA KAWAŁEK BLACHY
47. DIABLI TO NADALI
48. JESTEM JEZUS Z RIO DE JANEIRO
49. BIAŁYSTOK
50. DO INTELIGENCJI
51. MOKRA STUDNIA
52. DRZYMAŁA
53. STOLNO
54. DZIĘCIOŁ ZAKOCHAŁ SIĘ W SIEKIERZE
55. DZWONY W KROJANTACH
56. KAFTANIK BEZPIECZEŃSTWA
57. ON SIĘ POWIESIŁ DLA NIEJ
58. PREZBITERIUM
59. PRZY ULICY LELEWELA
60. WITAJ W SCHRONISKU CARISTASU
61. DESZCZ W DACH
62. REŃSKIM WINEM
63. SIEDEM PÓŁ ROKU
64. SZWACZKA
65. TRZY ŻYCZENIA
66. WŁASNE PRZEKONANIA
67. OKULARY TRAUGUTTA
68. ZAISTE
69. DZIEWCZYNA Z CZARNYM PARASOLEM
70. JEŻDŻĘ
71. POSUNĘŁA SIĘ POLSKA W SUWAŁKI
72. DWA WIADRA
73. PRZYBŁĘDA
74. HULAJNOGA
75. IGOR STACHOWIAK
76. NOGI JEJ
77. W OKAMGNIENIU
78. PO PARTYZANCIE
79. ZDECHŁ WRÓBEL
80. JAK MAM ZAPOMNIEĆ CIĘ
81. DZIKIE ŚWINIE
82. JESZCZE TATUAŻ
83. MARIUPOL
84. KALWIŃSKA
85. KAŁUŻE
86. CHRUPIESZ WE MNIE RZODKIEWKĄ
87. HANIA I EMIL
88. ZAĆMIENIE SŁOŃCA
89. MARZEC
90. NIECH ŻYJE REWOLUCJA
91. DLA POKOJU I ZBAWIENIA
92. KOLĘDA BIEDNA
93. KOLĘDA SMUTNA
94. KOLĘDA TRUDNA
95. KOLEDA Z LUTOBORZA
96. KULAWE KRZESŁA
97. LATAJĄCY PISUAR
98. LINCZ
99. NASZE PIOSENKI
100. NIECH POPŁYNĄ ŁZY
101. NIEDOSŁYSZANA
102. ŚLEPE LUSTRO
103. WEWNĄTRZ MNIE
104. LUDZIE SIĘ MODLĄ KURSYWĄ
105. LULEK SZALEJ
106. W SPORYSZU
107. LIŚC MI SZELEŚCI
108. ŁĄKI POD GRUDZIĄDZEM
109. KOCIOKWIK O GDYNI
110. KTÓRĘDY
111. MOJA SĄSIADKA
112. PRZESZUKANIE
113. ŁUKASZEK
114. MALUTKA FURTKA
115. A W TYM DOMU ZAPŁAKANYM
116. MARKOTNE KOTY ŻOLIBORZA
117. MIĘTOWE OCZY
118. MILCZENIE
119. NIEWIDOCZNY GARB
120. PUSTE JEST MIASTO
121. MODLITWA TERMINALNA
122. MOJE BOŻE CIAŁO
123. KAŻ MI
124. NA WIŚLANYCH MOSTACH
125. NIE PAMIĘTAM UŚMIECHU
126. PRAWIE NIEWIDOMY
127. NIGDY MI NIE WIERZ
128. SIKAJĄC DO UMYWALKI
129. UJRZAŁEM CIĘ NA PROCESJI
130. SIOSTRO
131. KOLEJARZ STÓJ
132. SREBRENICA
133. SUMIENIE
134. SZALET BALET
135. SZEŚĆDZIESIĄT SZEŚĆ SZEŚĆDZIESIĄT
136. WAGONY
137. NAJGORSZE
138. WIELORÓDKA I DZIECIORÓB
139. MNIE TEŻ ZAPOMNIJ BOŻE
140. SIĘ NA MNIE GAPISZ
141. SREBRNA KROPLA
142. ŻYCIE MI Z TOBĄ SIĘ NIE ŚNIŁO
143. HOTEL UKRAINA
144. MUCHY ZIELONE
145. ŻYRANDOLE
146. OSTATNIA WIECZERZA
147. W DWÓJNASÓB
148. PERFUMY SĄ NIEELEGANCKIE
149. PIES CI POLIZAŁ NOGI
150. PISZĘ WRONAMI
151. LIIIMERYK Z DZIEGCIEM
152. PŁONIE FABRYKA STYROPIANU
153. MARIHUANA
154. MORAL INSANITY
155. POLSKA DLA POLAKÓW
156. KANALIZACJI NIE MYLĘ Z METREM
157. DOTYKAJ MNIE
158. LISTY GOŃCZE
159. LUDZIE PORZĄDNI
160. POWIDŁA
161. WÓDKA PŁACZE
162. RYŻY BARMAN
163. SIERPIEŃ
164. POLSKASIĘŻNICZKA
165. GÓWNO CUDEM
166. ŚWIĘTY OBRAZEK
167. SOBIE PODOBNI
168. STARTE PALTO
169. SWORNEGACIE
170. WCZORAJ TO POJUTRZE
171. BIAŁA MARYNARKA
172. BEZDECH
173. SPRZĄTAĆ PO REMONTACH
174. VENI CREATOR
175. UKAMIENOWAŁAŚ MNIE
176. USTOM TWYM SIĘ SPRZENIEWIERZAM
177. W DRODZE OD TYŃCA DO ŻYTOMIERZA
178. W KALAFIORACH
179. PIĘKNA PANI DOCHTÓR
180. WIĘCEJ ZŁEJ KRWI
181. WISŁA NIE PŁYNIE DO GDAŃSKA
182. WOLNY WYBIEG
183. WYSPY KANARYJSKIE I
184. WYSPY KANARYJSKIE II
185. ALL INCLUSIVE
186. DON'T PUTIN
187. ALUMINIOWY MEDALIK
188. PRZESZŁOŚĆ
189. KUPUJCIE GRZEBIENIE
190. MIĘSOPUST
191. MOJA MAŁA WOJNA
192. SARAJEWO
193. MILCZĘ BLIZNĄ UST
194. DARMODZIEJ
195. TY PYTASZ MNIE
196. JESZCZE MI SIĘ CKNISZ
197. PRZYJACIEL
198. MYSZKA MIKI
199. CO DO DNIA PO ROKU
200. DONNA DONNA DONNA
201. DUST ON THE WIND
202. DŹWIĘK MILCZENIA
203. HOTEL CALIFORNIA
204. RUBY TUESDAY
205. WSPÓŁCZYCIE DLA DIABŁA
206. PAINT IT BLACK
207. PANI COGITO
208. POWIEKOM
209. SCHODY DO NIEBA
210. ZUZANNA
211. WHITE ROOM
212. ALL ALONG THE WATCHTOWER
213. MORITURI TE SALUTANT
214. ANIOŁ
215. BOKSER
216. WHISKEY IN THE JAR
217. WEHIKUŁ CZASUPRZEDMOWA OD AUTORA
Teksty piosenek układałem już w podstawówce. Jednak najważniejsza w moim pisaniu była oblana matura. Z języka polskiego. Stąd chyba tyle samo groteski w losie moich piosenek, ile w ich treści. Jak w każdej trosce doświadczonego psychiatry o dorzeczność myślenia wszystkich obywateli, odnajdziemy wiele niespełnionych marzeń. W nich nigdy nie chciałem być poetą. Jednak piosenki do moich słów z tego okresu śpiewali niektórzy pieśniarze legendarnej studenckiej grupy Toruń. Potem sam jako żak, nie bacząc na swoje ułomności wokalne występowałem jako piosenkarz na Festiwalu Piosenki Studenckiej Czarny Kot aż w Krakowie. Potem jako wokalista grupy „Prężenie firan i serwet” spełniałem się na Bazunie i Bakcynaliach. Treść tamtych piosenek, których publikacji dziś unikam, atmosfera koncertów, już wtedy sugerowały kierunek mojej drogi zawodowej. Pikantnego absurdu do własnej ówczesnej mitręgi artystycznej dodaje fakt, że doczekałem się medialnego debiutu akurat właśnie w stanie wojennym. Polegał on na emisji kilku piosenek z moimi tekstami. Jacek Kaczmarski zaprezentował je jako śpiewające Podziemniaki w Radio Wolna Europa. Zespołem tym cieszę się niezmiennie nadal jeszcze i ciągle do dziś, tyle że teraz nazywają się „Bez Idola”.
Po założeniu Kobranocki kilka utworów do moich tekstów z czasów liceum zdobyło popularność w mediach. Zespół korzystający z moich słów do piosenek okazał się jednak niszową grupą muzyczną. Kilkadziesiąt moich godnych uwagi wyśpiewanych tekstów na tych płytach figuruje anonimowo, jakby też były przyśpiewkami stanu wojennego. Melodią końca czystego nonsensu. Monologiem z przymrużeniem drętwego oka, jak ta przedmowa.
Na tym skończyłaby się historia, gdyby ktoś nie zaczął podszywać się pod autorstwo moich piosenek. Dlatego w 2015 roku wydałem samizdat zawierający dwieście moich tekstów. Miał to być równoważnik notarialnego zapisu. Brulion rozdawałem przyjaciołom.
Mało kto z czytelników chciał uwierzyć, że większość wierszy pochodziła sprzed lat, bo teksty odczytywali jako pisane wczoraj. Wreszcie sam dostrzegłem, że są ciągle aktualne. Zdumiewało mnie to, dopóki przychylny mi krytyk nie stwierdził, że proroczo przewidziałem w piosence „Kocham Cię jak Irlandię” (a ty się temu nie dziwisz) sytuację z tym Dziwiszem i tamtym irlandzkim kościołem. Ale odkąd niektórzy pokrewni mej duszy twórcy zaczęli zwracać się do mnie per „Mistrzu”, poczułem obowiązek zastąpienia notarialnego samizdatu tomikiem swoich tekstów po poddaniu selekcji i dodaniu najlepszych kawałków pisanych dla Kobranocki. Tych zaśpiewanych i tych, które jakby celowo przeleżały w biurku. Postanowiłem też zadbać o siebie przez odpowiednią oprawę graficzną w ten sposób, aby była to książka autorska. Podwójnie niepodważalnie moja.
Zawarte w ostatnich kartach książki wariacje na temat tekstów obcych autorów – mają być grupą kontrolną, punktem odniesienia i linijką. Przyłożeniem podziałki do bądź co bądź polskiego postpunkowego rock’n’roll’owego autora.
Andrzej Marek Michorzewski
Grudzień 2020PRZYSZŁA DO MNIE STARUSZKA
przyszła do mnie staruszka
w me oczy rozbiegane
patrzyła tak znad łóżka
a potem znikła nad ranem
następnej nocy znowu
swe włosy oszroniałe
zaplecie mi na powróz
zapyta czy strzelałem
i ludzi małych i słabych
odwiedza też Matka Boska
ja jej nie chciałem zabić
tylko taki był rozkaz
jej włosy oszroniałe
bo mróz Sybiru wybiela
pytanie czy strzelałem
kiedy się boję strzelam
jej twarz która przeraża
blada w czarnym kobiercu
jak każdej matki zbrodniarza
chlipiąca mój syn mordercą
i ludzi małych i słabych
odwiedza też Matka Boska
ja jej nie chciałem zabić
tylko taki był rozkaz
przyszła do mnie staruszka
w me oczy rozbiegane
patrzyła tak znad łóżka
a potem znikła nad ranem
BIEDNA PANI Z DOMU STARCÓW
Biedna pani z domu starców
W wigilijny zmierzch spokojny
Wypatrzyła pierwszą gwiazdkę
Był to start do gwiezdnej wojny
Nim zdążyła wyparować
Nie pojęła o co chodzi
Przed wybuchem wyszeptała
Jezus Maria Bóg się rodzi
Nim ją żar pozbawił mowy
Rzekła słowa objawienia
Że ród ludzki nie uniknie
Okrutnego przeznaczenia
Biedna pani z domu starców
W wigilijny zmierzch spokojny
Wypatrzyła pierwszą gwiazdkę
Był to start do gwiezdnej wojny
Był to start do gwiezdnej wojny
SIÓDME NIEBO
siódma wieczór siedem klas
dziecko ma już siedem lat
siódme piwo i już czas
żeby nie pamiętać dat
w twoje ślady młodzi idą
sam to przyznasz z wielkim bólem
że zostałeś inwalidą
bo wybrałeś nie te kule
mózg się zużył czujesz jak
ledwie ci pulsuje skroń
może ci odwagi brak
skończyć jak dobity koń
w twoje ślady młodzi idą
sam to przyznasz z wielkim bólem
że zostałeś inwalidą
bo wybrałeś nie te kule
stłuczesz lustro siedem lat
wyrok jak na skok na bank
każde życie nie zza krat
każda renta żaden szwank
w twoje ślady młodzi idą
sam to przyznasz z wielkim bólem
że zostałeś inwalidą
bo wybrałeś nie te kule
KAZANIA ZAKAZANE
ciągle mi światło zmienia
w szloch moje wspomnienia
cieniem pamięci płonę
nim wejdę na ambonę
w słowach nie powiedzianych
w niedosłyszanych słowach
w słowach niezrozumianych
murszeje mowa płowa
kazania zakazane
zakazane kazania
wspomnienia zamazane
ciszą okna zasłaniam
niewyszeptane szepty
drgają jak epileptyk
w rytmie milczenia ciszy
tylko głuchy je słyszy
szeptem niedosłyszanym
jak w pieśni nie śpiewanej
swym pięknem przemilczanym
w modlitwie milknie amen
kazania zakazane
zakazane kazania
wspomnienia zamazane
ciszą okna zasłaniam
ktoś do mnie mówi we śnie
choć od miesiąca nie śpię
wącham jak pachną wrzosy
las szumi wniebogłosy
podpinam ciszę w karnisze
nie piszę tego co słyszę
skarga jak ksiądz Piotr Skarga
mamroce na moich wargach
kazania zakazane
zakazane kazania
wspomnienia zamazane
ciszą okna zasłaniam