Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Kocia Szajka i duchy w teatrze - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
9 marca 2022
Ebook
29,99 zł
Audiobook
24,99 zł
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
29,99

Kocia Szajka i duchy w teatrze - ebook

Pazury naostrzone, ogony w szpic - Kocia Szajka wraca do akcji!

Dołącz do kocich detektywów, przeżyj porywającą przygodę i pomóż Morfeuszowi rozwiązać detektywistyczną zagadkę.

Na premierze w cieszyńskim teatrze zebrał się tłum. Oto rozpoczyna się sztuka ze wspaniałą Heleną Černą w roli głównej. Nagle, ku przerażeniu widowni, scena zaczyna się poruszać, a czeska aktorka z krzykiem spada ze schodów. Kot Morfeusz nie ma wątpliwości – to nie mógł być przypadek. Kto i po co uruchomił mechanizm obrotowy, doprowadzając do nieszczęścia? Czy to duchy, jak twierdzi dyrektorka teatru? I co mają w tej sprawie do powiedzenia gadatliwe papużki Pola i Tola? Tę zagadkę może rozwiązać tylko Kocia Szajka – grupa doświadczonych detektywów, którym niestraszne są żadne kryminalne wyzwania!

Serię "Kocia Szajka" powołała do życia Agata Romaniuk znana jako Pani Wieczorynka, a zilustrowała Malwina Hajduk.

Akcja kolejnych tomów rozgrywa się w Cieszynie, mieście tętniącym życiem i pełnym tajemnic. Miejscowe koty o mocnym charakterze i dużej fantazji pomagają policji w rozwiązywaniu najtrudniejszych zagadek.

Do tej pory ukazały się: „Kocia Szajka i zagadka zniknięcia śledzi”, „Kocia Szajka i ucho różowego jelenia” oraz „Kocia Szajka i napad na moście”

Każdy tom serii może być czytany oddzielnie.

Kategoria: Dla dzieci
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-268-3900-9
Rozmiar pliku: 4,2 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Dla Janka i jego mamy Dżasty

Rozdział pierwszy

Kot Morfeusz usadowił się wygodnie w teatralnym fotelu. Z zadowoleniem stwierdził, że siedzisko jest wyściełane czerwonym aksamitem, który idealnie pasował do jego stroju. Był ubrany odświętnie, jak na premierę przystało. Specjalnie na tę okazję założył muchę w grochy i kamizelkę. Wąsy nawoskował, aż się błyszczały. Ze swojego miejsca mógł obserwować zarówno scenę, jak i widownię.

W cieszyńskim teatrze zgromadził się tłum. Eleganckie panie i przejęci panowie rozmawiali szeptem w półmroku. W pierwszym rzędzie zasiadł komisarz policji Ludwik Psota. Z jego miny można było bez trudu wyczytać, że wolałby teraz zajadać czeskie knedliki z gulaszem, niż oglądać przedstawienie.

– Kiedy się zacznie? – szepnął Morfeusz do siedzącej koło niego starszej damy.

– Za chwileczkę. Niech pan nastroszy uszy, a ogon schowa pod siebie. Tego wymagają dobre maniery – odpowiedziała mu uprzejmie dama, wyjmując miętówki.

Morfeusz przyjął elegancką pozę akurat w momencie, w którym na scenę wkroczyła patykowata postać w fioletowej sukni. We włosy miała wpięty pawi ogon. Była to dyrektorka teatru Ilonka Jelonek. Podniosła rękę, aby poprosić o ciszę.

– Szanowni państwo! Witamy w cieszyńskim teatrze, który już od ponad stu lat gości miłośników sztuki. – Dyrektorka Jelonek zrobiła długą pauzę i omiotła spojrzeniem widownię. – Dziś szykuje się nie lada atrakcja. Czeska gwiazda Helena Černa zgodziła się wystąpić w przedstawieniu „Fale morza i miłości”. Powitajmy ją brawami!

Morfeusz poruszył się niespokojnie w fotelu. Morze i miłość? Hm... Spodziewał się jakiejś awanturniczej historii z wątkiem kryminalnym i pościgiem za myszami, a tu takie nudy. Rozczarowany zastrzygł uszami. No trudno, w najgorszym razie trzeba będzie uciąć sobie drzemkę.

Tymczasem podniesiono ciężką kurtynę. Na scenie ukazał się balkon, do którego prowadziły schody. W świetle latarni, które wyglądały jak prawdziwe, trudno było rozróżnić postaci. Nikt jednak nie miał wątpliwości, że na szczycie schodów, w wieczorowej sukni, stoi Helena Černa. Złapała się za serce, zrobiła zbolałą minę i już szykowała się do wygłoszenia swojej kwestii, gdy nagle scena zaczęła się poruszać. Zachrobotały zardzewiałe tryby i stare deski. Wszyscy zgromadzeni w sali wiedzieli, że cieszyński teatr ma scenę obrotową, ale mechanizm był rzadko używany. I sądząc po zdziwionej minie aktorki w tym przedstawieniu, wcale nie zamierzano go uruchomić. Helena Černa zachwiała się, próbując rękami złapać powietrze. Zrobiła krok do przodu, ale zaplątała się w suknię i runęła w dół schodów. Przez widownię przeszedł pomruk grozy, a dyrektorka Jelonek krzyknęła tak głośno, że mało nie popękały kryształowe żyrandole. Nawet komisarz Psota przestał chrapać i zerwał się na równe nogi.

– Pali się? – wykrzyknął. – Rabują?

Policjant zaczął się gramolić ze swojego miejsca, ale utknął między fotelami. Tymczasem Morfeusz sprawnie przeskoczył po oparciach i po chwili był już na scenie.

– Proszę na bok! Znam się na pierwszej pomocy. Zdobyłem odznakę medyka na kocich koloniach i umiem bandażować ogony na czas – ryknął basem, ale nikt nie zwrócił na niego uwagi.

Czeska aktorka stała podtrzymywana przez bileterkę Stefę Kojzar i teatralnego dozorcę Henryka Hombka. Bileterka była uzbrojona w miotłę, a dozorca dzierżył gaśnicę. Oboje mieli strapione miny, a aktorka zanosiła się płaczem. Jej prawa ręka zwisała bezwładnie. Morfeusz zdążył pomyśleć, że zapowiada się niezła draka i nie można liczyć na paszteciki w czasie przerwy. Wyczuł też od razu, że takie wydarzenie to nie mógł być przypadek. Czyżby kroiła się nowa sprawa dla Kociej Szajki, grupy cieszyńskich detektywów, do której on sam także się zaliczał? Rozejrzał się dookoła. Kolejne rzędy pustoszały. Było jasne, że to koniec przedstawienia. Na schodach szybko zebrał się tłum, w którym Morfeusz dostrzegł burmistrza Cieszyna, sklepową Macurową i zaprzyjaźnioną z kotami bibliotekarkę Adelę Chrobok. Ta ostatnia pomachała mu, zakładając beret. Morfeusz ukłonił się z galanterią, ale jego myśli były zajęte czym innym. Zastanawiał się, kto i po co uruchomił obrotową scenę. Wskoczył na poręcz schodów i rozejrzał się dookoła, ale w tłumie nie widział nikogo podejrzanego. Tymczasem usłyszał ściszone głosy w opustoszałym foyer.

– Musi pan od razu zacząć śledztwo – mówiła dyrektorka teatru do Ludwika Psoty, a pawie pióro powiewało smętnie pomiędzy jej potarganymi włosami. – Ale dyskretnie, bez szumu. Chodzi o sztukę, o artystów, to nie jest awantura na targu.

Komisarz podkręcił wąsa. Światło z kryształowych żyrandoli odbijało się w złotych guzikach jego munduru. Ludwik Psota stuknął obcasami.

– Ma się rozumieć, droga pani. Mam do tego doskonałych ludz... eee... współpracowników. Nadają się wprost idealnie. Działają po cichu i nie zwracają na siebie uwagi.

Schowany za kolumną Morfeusz poczuł się nieco dotknięty. „Jak to? Nikt nie zwraca na mnie uwagi?” – pomyślał, prychając pod wąsem. Wypiął brzuch i nastroszył ogon, a jego odbicie w lustrze natychmiast zrobiło to samo. Rzeczywiście, rudy, kulisty kot w muszce w grochy to nie był widok całkiem zwyczajny. Chyba że w Cieszynie.

mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: